Skip to playerSkip to main content
  • 2 months ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:38Dosza nie może opuścić miejsca, do którego należy.
01:46KONIEC
01:47KONIEC
01:48KONIEC
01:53Nie śpisz?
01:56Nie, gotuję mleko dla babci.
02:00Bardzo dziękuję.
02:09Tak.
02:11Selma, wiem, że jest późno, ale chciałem usłyszeć twój głos.
02:19Tak bardzo za tobą tęsknię.
02:21Będę.
02:21Ja też.
02:23Dziś było tak pięknie, że dopiero teraz uświadomiłem sobie, jak ciężko mi bez ciebie.
02:27Każda sekunda bez ciebie to jak przerwa w życiu.
02:36Chciałabym, żeby nikt nie musiał robić sobie przerwy i był szczęśliwy z tymi, których kocha.
02:44Spotkajmy się jutro nad morzem.
02:46Nikt inny nie jest nam potrzebny, tylko ty i ja.
02:51Jasne.
02:52Brzmi cudownie.
02:54Super.
02:54Super.
02:55Już się nie mogę doczekać.
02:58Do jutra.
03:00Do jutra.
03:03Dobranoc.
03:04Dobrze.
03:04Pięknie.
03:13Znowu coś zepsułam.
03:24Co za niezna razem nie.
03:26Hakan?
03:48Hakan?
03:49Halo.
03:50Bakterek, tu imię mi?
03:51Wołam cię, czemu się nie odwracasz?
03:53Czego chcecie?
04:04Czego chcemy?
04:06Portfela, biżuterii, zegarka.
04:09Wszystkiego, co ma wartość.
04:10Dawaj wszystko.
04:13Mam już dosyć problemów.
04:14Idźcie stąd.
04:15Nie chcę się z wami szarpać.
04:16Dość gadania.
04:17Dawaj wszystko.
04:17Spokojnie, panowie.
04:23Wyskakuj z kasy.
04:25Spokojnie.
04:26Mówię coś.
04:27Nic z tego, dawaj to.
04:28Dawaj.
04:29Spokojnie.
04:45No chodź.
04:46No chodź.
05:02Spróbuj.
05:02Dzień dobry.
05:32Dzięki. Trzymaj się.
05:38Fericha zostawiła rzeczy. Chcesz je zabrać?
05:49Wyrzuć je.
05:50Dzień dobry.
06:00Fericha...
06:02Coś ty mu zrobiła.
06:04Co ty wyprawiasz?
06:28Przebieram się.
06:34Czemu nie w łazience?
06:36Jesteśmy małżeństwem. Mieszkasz z mężem, więc to nie powinno być problemem.
06:48To białe małżeństwo.
06:51Nie musi takie być.
06:57Nigdy.
06:59Możemy się rozwieść.
07:15Czemu nie?
07:17Czemu nie?
07:21Przecież jesteś nieszczęśliwa.
07:23Czemu tak się bronisz przed rozwodem?
07:26Wiem.
07:32Chcesz mnie ukarać.
07:38Ale czy nie jest większą karą dla ciebie życie z kimś, kogo nie kochasz?
07:43Przecież krzywdzisz samą siebie.
07:45Zajnep.
07:50Zajnep.
07:53Nie chcesz się rozwieść, bo mnie kochasz.
07:57Czemu nie?
08:10Śnisz na jawie.
08:15Jesteś gotowy?
08:16Choć my nie?
08:17Nie?
08:18Używaj.
08:19Nie?
08:20Nie.
08:21Nie?
08:22Nie?
08:26Nie.
08:27Nie?
08:29Nie.
08:30Nie?
08:31Nie.
08:32Nie?
08:33Nie?
08:34Nie.
08:35Nie.
08:36Nie.
08:37Nie.
08:39Sożysin.
08:40Nie.
08:42Nie?
08:43Jeśli jesteś gotowy, chodźmy na śniadanie.
08:49Jestem gotowy.
08:52Ale wcześniej chciałbym porozmawiać.
09:09Długo wczoraj myślałem.
09:13Chcę żyć prawdą, nie kłamstwem.
09:28Ale nasza prawda cię rani.
09:33Sprawia ci ból.
09:37Dlatego chcę to zakończyć.
09:40Ale ty nie chcesz.
09:43Podjąłem decyzję.
09:57Dobrze.
10:01Nie rozwiedziemy się.
10:05Ale nie chcę, żeby to małżeństwo zamieniło się w więzienie.
10:07Czyli chcesz, żebyśmy byli mężem i żoną?
10:29Tak.
10:29Halil, to nie ja zaczęłam tę grę.
10:36Znalazłam się w niej, bo ją zaplanowałeś, a ja po prostu w niej trwam.
10:44Ale nie zamierzam się rozwodzić, ani być z tobą naprawdę.
10:47To twoje ostatnie słowo?
11:02Tak.
11:04W takim razie to twój największy błąd.
11:07Myślisz, że twoje słowo będzie ostateczne?
11:09Jeśli to nie będzie prawdziwe małżeństwo, rozwiedziemy się.
11:19To się skończy.
11:22I twój upór niczego nie zmieni.
11:25Bo senin inatın.
11:27Buna asla engel olamayacak.
11:55Wprowadziłam zamęt w ich miłość, a oni nawet nie zareagowali.
12:22Cholera jasna.
12:25Pani Songul, kazała mi pani informować się o wszystkim, co się dzieje w firmie.
12:40Dziś rozmawiałem z prawnikami.
12:43Pan Halil sporządził protokół rozwodu za porozumieniem stron, żeby rozstać się z panią Zajnep.
12:48Nedim, co ty mówisz?
12:50Wspaniale. Dziękuję.
12:52Dziękuję.
12:55Plan zadziałał.
12:59To małżeństwo się kończy.
13:01Wreszcie pozbędę się rodziny Aslan raz na zawsze.
13:04Poprosiłam o filiżankę kawy z filtra, ale nikt jej nie przyniósł.
13:20Już podaję.
13:20Kochanie, czy maść, którą zrobiłam, pomogła na ranę?
13:26Bardzo.
13:27Wracaj do zdrowia jak najszybciej.
13:30To pomoże.
13:32Halil, słyszysz?
13:34Smaruj jej rękę jak najczęściej wtedy, szybciej się zagoi.
13:37Oczywiście.
13:40Tak będę robił.
13:44Jak tam gołąbeczki? Jedziecie w podróż poślubną?
13:52Pojedziemy.
13:53Zajnep zdecyduje.
14:03Już zdecydowałam.
14:04Mówiłam, że nigdzie nie chcę jechać, kochanie.
14:14Halil się uparł.
14:18Ale ja nie chcę stąd wyjeżdżać.
14:20Przykro mi.
14:28Rozumiem.
14:29W takim razie posadźcie sadzonkę, którą wam daliśmy, żeby nie uschła.
14:34Zajnep ma alergię na pyłki.
14:35Posadzę ją sam.
14:36Zajnep ma alergię na pyłki.
14:50Zajnep ma alergię na pyłki.
14:52Zajnep ma alergię na pyłki.
14:53Zajnep ma alergię na pyłki.
14:54Zajnep ma alergię na pyłki.
14:55Zajnep ma alergię na pyłki.
14:56Tak.
14:57Słyszałam dobrą nowinę i chciałam ci pogratulować.
15:00Wyszłaś za Halila.
15:01Bardzo się cieszę.
15:02Życzę wam szczęścia.
15:05Dzięki, kochana.
15:06Teşekkür'a też.
15:08Jeśli wieczorem jesteście wolni, chcemy wpaść z narzeczonym.
15:12Jasne.
15:13Jesteśmy wolni.
15:14Zapraszamy.
15:16Super.
15:17Do zobaczenia.
15:18Do zobaczenia.
15:19Będziemy mieli dziś gości.
15:27Nermin, może pamiętasz?
15:29Byliśmy u niej w restauracji.
15:30Przyjdzie z narzeczonym, żeby nam pogratulować.
15:37Szkoda, że mnie nie spytałaś.
15:39Mam dużo spraw na głowie, a wiesz, że oboje musimy podpisać dokumenty,
15:44bo jesteś wpisana w projekt.
15:46Skoro zaprosiła znajomych, to znaczy, że jeszcze nie wie o rozwodzie.
16:00Ale już im obiecałam.
16:03Głupio będzie odwołać.
16:04Przełóż spotkania.
16:13I tak nie biorę udziału w tym projekcie.
16:18Mówiłam, że niczego nie podpiszę, kochanie.
16:20Jeśli chcesz ich przyjąć, niech przyjdą wieczorem.
16:31Gelsinlar.
16:32Wieczorem przyjdą goście.
16:44Możesz się przygotować po śniadaniu?
16:47Oczywiście.
16:47Muzyka
17:00Muzyka
17:13Muzyka
17:17Muzyka
17:30Gelsinlar.
17:32Gelsinlar.
17:34Proszę.
17:34Siostrzyczko, mam coś, co powinnam ci dać.
17:54Co?
17:57Nadszedł czas.
18:04To pamiątka po naszej mamie.
18:13Przechowałam ją, żebyś wręczył ją żonie, gdy poślubisz kobietę swojego życia.
18:19Tego sobie życzyła mama.
18:20Pamiętam to.
18:41Do dnia, w którym ojca aresztowali,
18:57mieli piękne, szczęśliwe małżeństwo.
19:04Mama życzyłaby wam tego samego.
19:06Nadszedł czas, żeby wybranka twojego serca nosiła ten pierścionek.
19:25Będzie dobrze wyglądał na palcu Zeynep.
19:28Dziękuję.
19:36Niech Zeynep go nosi do końca życia.
19:39Bądźcie razem szczęśliwi.
19:41Pani Halim potrzebuje pańskiej zgody, by rozpocząć procedurę rozwodową.
20:11Będę w biurze za godzinę.
20:13Może pan wpaść.
20:21Kiedy chcę?
20:23Przyjadę.
20:25Wiec Karciuk.
20:26Bu cUD.
20:27Wiec Karciuk koła.
20:29Wiec Karciuk.
20:30Bu cUD.
20:30Wiec Karciuk.
20:31HEMIF
20:48WPAÇ KONIECM
20:49Wiec Karciuk.
20:50Zapisałeś ciasto?
20:57Tak, kupię je w pani ulubionej cukierni
21:00Dziękuję, to wszystko
21:02Gdyby pani czegoś jeszcze potrzebowała, proszę zadzwonić
21:07Zabierz puste naczynia z salonu
21:22Już
21:22Zeynep
21:29Zeynep
21:30Porozmawiamy chwilę jak matka z córką
21:35Jasne, mamo, chodź
21:40Posłuchaj, kochanie
21:58Jeśli chcesz zatrzymać męża przy sobie
22:03Musisz być trochę bardziej ustępliwa
22:06Udawaj, że robisz co mówi, a rób po swojemu
22:11A ja widzę, że odkąd wyszłaś za mąż
22:16Jesteś oschła, rozdrażniona i tylko się czepiasz
22:19To nie przejdzie, Zeynep
22:25On cię tobą znudzi
22:26Nawet w podróż poślubną nie chcesz jechać
22:30Wyjedź gdzieś, odpocznij
22:31Naciesz się chwilą, skarbie
22:33Nie teraz, mamo
22:35Mamy gości, muszę się nimi zająć
22:38Poza tym wciąż mam poranione ręce
22:40Jest coś, o czym nie wiem
22:50Merve ma rację
22:57Wstydzisz się męża
23:00Dlatego nie chcesz wyjechać
23:03Nie ma się czego wstydzić
23:08A w tej sytuacji będzie tylko gorzej
23:11Musisz trzymać męża przy sobie
23:15I jeszcze jedno
23:23Jesteś panią tego domu
23:26Nie powinnaś wchodzić do kuchni
23:29I pomagać służbie, Zeynep
23:31Wydajesz polecenia
23:38A oni je wykonują
23:40Możesz tu tylko zaglądać
23:43Żeby ich kontrolować
23:44Taka już jestem od urodzenia
23:46Lubię sama wszystko robić
23:48Przecież wiesz
23:48Zeynep
23:49Kup sobie elegancką sukienkę
23:56Na dzisiejszą kolację
23:58Coś szykownego
23:59Mam już eleganckie sukienki
24:01Założę jedną z nich
24:02Muszę iść
24:14Kogo pan szuka?
24:30Szukałem Halila Firata
24:32To ja
24:33Znamy się?
24:36Nie
24:36Nazywam się Metin
24:38Jestem znajomym
24:39Isana Firata
24:40Z więzienia
24:41Przyszedłem z panem porozmawiać
24:51Powierzył mi coś dla pana
24:53Sama nie wiem
25:12Jak to?
25:14Czy bardziej lubię makaroniki
25:17Czy ciasteczka?
25:18Do szczęścia wystarczą ci drobiazgi
25:25Mało jest takich ludzi jak ty
25:29To właśnie mnie cieszy
25:45Móc oddychać spokojnie
25:49Gdy bliscy są przy mnie
25:52Co jeszcze?
25:58Co jeszcze daje ci szczęście?
26:01Chaj Allah
26:01Tam jest fontanna
26:10Możesz umyć ręce
26:11Masz rację
26:14Mogę potrzymać pierścionek
26:18To miłe
26:19Selmas
26:21Daj mi pierścionek
26:22Dlaczego?
26:24Chlor
26:32Woda z chlorem niszczy biżuterię
26:35Dziś o tym czytałem
26:37A w tej fontannie na pewno jest chlor
26:40Serio
26:41Daj mi go
26:43Pierwszy raz o tym słyszę
26:47Ja też
26:48Słucham?
26:48Chlorze
26:49Daj mi pierścionek
26:51Daj mi się
27:12KONIEC
27:42Dziękuję. Proszę.
28:12KONIEC
28:16Poradziłeś sobie. Gdyby ojciec to zobaczył, byłby z Ciebie dumny.
28:22Zobacz, pewnie masz swoje sprawy. Przekażę to, co Ci zostawił.
28:32KONIEC
29:00Zrobił to własnoręcznie.
29:04Wiesz, w więzieniu trzeba się czymś zająć.
29:15Panie Metin.
29:21Nie spędziłem z ojcem wiele czasu.
29:24Dużo pracował, był wiecznie zmęczony.
29:30Ale i tak starał się znaleźć dla mnie chwilę.
29:39Byliśmy szczęśliwą rodziną.
29:42A potem, tamtej nocy,
29:50zabrali tatę.
29:52I już nigdy nie wrócił.
30:07Może mi pan opowiedzieć coś o moim ojcu?
30:10Oczywiście.
30:17Brak własnego domu to była jego rana.
30:22Uwierz, nie było chwili, żeby o tobie nie myślał.
30:25W więzieniu cały czas martwił się, co jesz, jak sobie radzisz.
30:29Czasem miał koszmary.
30:37Śniło mu się, że właściciel was wyrzucił
30:40i został ci tylko bruk.
30:42Dzięki Bogu nie mieszkasz w komórce,
30:48tylko w pięknej rezydencji.
30:53Zanim zmarł w więzieniu,
30:56zostawił testament.
31:00Jaki testament?
31:02Powiedział,
31:04jeśli umrę,
31:05zanim mój syn się ożeni,
31:07znajdź go po wyjściu na wolność
31:10i przekaż mu ten domek.
31:14I jeszcze dodał,
31:17nie byłem w stanie zatroszczyć się o żonę i dzieci.
31:21Jeśli mój syn kiedyś się ożeni,
31:24powiedz mu, że cokolwiek się stanie,
31:26ma chronić swoją żonę
31:29i nigdy się nie poddawać.
31:31Wtedy zaznam spokoju po śmierci.
31:37Ja spełniłem jego wolę.
31:48Reszta należy do ciebie.
32:07Muzyka
32:19Muzyka
32:49Muzyka
33:16Jestem w miejscu, gdzie nie umiem zostać, ale odejść też nie potrafię.
33:25Zawieszony między walką a rezygnacją, między czernią a bielą.
33:31Prawie się zgubiłem.
33:33Stoję u progu nowego życia.
33:36Zostanę.
33:38Będzie bolało.
33:38Właśnie dlatego chcę, żeby wszystko, co nas łączy spłonęło.
33:58Może już ją straciłem, tato.
34:03Ale nie potrafię przy niej zostać.
34:08I nie potrafię odejść.
34:12Utknąłem w tym bałaganie.
34:14Zajnep.
34:23Zajnep.
34:24Coś ty zrobiła.
34:27Zajnep.
34:27Powiedziałeś mi, tato, że cokolwiek się stanie, nie mogę zostawić żony.
34:46Ale Zajnep się do mnie nie odzywa.
34:49Z dnia na dzień zamienia się w kogoś obcego.
34:59Jest naprawdę załamana.
35:05Nieszczęśliwa, że choć patrzy mi wprosto w oczy, robi wszystko odwrotnie.
35:16To przeze mnie, przez moje błędy.
35:20Ona gaśnie, tato.
35:23Rozpada się z rozpaczy.
35:30Nie podoba ci się nowa, Zajnep?
35:32Nie podoba ci się to, co ze mnie zrobiłeś?
35:35Stałam się taka przez ciebie.
35:38Wykorzystałeś mnie, żeby się zemścić.
35:45A jeśli muszę zostawić kobietę, którą kocham,
35:48żeby chronić ją przede mną?
35:51Przed cierpieniem?
35:58Co mam zrobić, tato?
36:02Nie wiem, w którą stronę iść.
36:04Miotam się między rezygnacją, a walką o nią.
36:20Niech!
36:22Niech!
36:22Niech!
36:22Niech!
36:22Niech!
36:23Ciczek?
36:51Ciczek?
36:53Niemożliwe.
37:03Gdzie jesteś?
37:06Uciekłaś?
37:08Dżemil, zabierz tego ptaka.
37:11Nie znoszę ptaków.
37:17Dżemil,
37:18pozbądź się go.
37:20Obrzydliście.
37:21Ale to ptak pani Zajnep.
37:25Nie obchodzi mnie to.
37:27Wynieś go.
37:35Ten ptak zostaje.
37:38Co ci w nim przeszkadza?
37:40Nie rozumiem, jak można nie lubić takiego małego, słodkiego ptaszka.
37:43Wszędzie robi bałagan i gubi pióra.
37:47Czemu niby mamy go trzymać w rezydencji?
37:52Ciociu, co się dzieje?
37:53Będzie siedział w klatce, spokojnie.
37:58O co ten hałas?
38:03Co jest?
38:05Halil, ten ptak lata po całej rezydencji i wszędzie brudzi.
38:09A twoja żona go toleruje.
38:11Jako pani domu musiałam wziąć sprawy w swoje ręce.
38:14Dobra okazja, żeby pozbyć się ptaka z domu.
38:35Pozwól mi się chociaż pożegnać.
38:49Nie trzeba.
38:58Panią tej rezydencji jest Zajnep Firat.
39:05I będzie tak, jak ona chce.
39:16Halil zrezygnował z rozwodu.
39:36Na co się gapicie?
39:56Ruszcie się!
39:57Dzień dobry!
39:58Dzień dobry!
39:59Dzień dobry!
40:27Czyli zrezygnowałeś z rozwodu.
40:43Przy okazji coś ci przypomnę.
40:46Jestem córką Omyra Aslan,
40:50byłego właściciela tej rezydencji.
40:54Niczego mi nie możesz narzucić,
40:56i nie mam zamiaru brać na siebie żadnych obowiązków.
41:05Jeśli nie chcesz rozwodu,
41:09wyzwyczaj się do roli żony.
41:15Masz wypełniać obowiązki żony Halila Firata.
41:20Zeynep Firat.
41:21Bycie Panią tego domu to tylko jeden z nich.
41:30To białe małżeństwo.
41:50I zawsze takie będzie.
41:53Wbij to sobie do głowy.
42:20KONIEC!
42:23KONIEC!
42:24KONIEC!
42:25KONIEC!
42:26KONIEC!
42:27Dzięki za oglądanie!
42:57Dzięki za oglądanie!
43:27Dzięki za oglądanie!
43:57Dzięki za oglądanie!

Recommended

42:48
Up next
44:32
44:03
44:29
45:02
45:08
44:43
45:21
44:36
44:47
45:29
45:31
41:22
40:31
45:15
43:23
43:46
42:44
43:41
43:36
44:33
43:47