- 2 weeks ago
Przyjaciółki - odcinek 312 - 13 Listopada 2025 - odcinek online polsat box go - M jak miłość na dobre i na złe kuchenne rewolucje tvp vod tvn player za darmo za free on-line Przyjaciółki - odcinek - odcinek o
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Kupiłem tę działkę.
00:04Nie znajdziesz lepszego miejsca na domu.
00:06Ale możemy poczekać.
00:07Nie będziemy czekać.
00:08Kojarzysz może tego gościa?
00:10Spędził u nas dwie noce.
00:12Zabił dwoje niewinnych ludzi.
00:13Zapytaj swojego tatę, gdzie był i co robił,
00:15jak powiedział się, że poleciał do Chin.
00:17Przecież wiesz, że jest tobie zakochany.
00:18Ale dla mnie to jest tylko przyjaciel.
00:20Ani słowa o Erwinie Lubarcia.
00:22Wiktor, minęło 20 lat.
00:23Więc tu wiedziałem, że ten jego pogrzeb to jest oszustwo.
00:26Ja dorwałem go w pierwszym.
00:28No to dorwę tego gównoja w jego drugim życiu.
00:43Kocham wakacje.
00:46Nie ma szkoły.
00:47Są kolomnie, więc...
00:50Możemy.
00:52Co to...
00:54Przez ten cały resort zaniedbałem aż dom troszkę.
00:58Nadrawiam.
00:59Nie mogę z tobą.
01:01Pokaż, co tam masz.
01:03Zobacz.
01:05Tutaj zmienię troszkę układ.
01:07I mamy teraz taki widok zsypiań.
01:10Powiększyłeś okno.
01:11Tak.
01:12Piękne drzewo.
01:13Najwięcej słońca.
01:14Do ciebie.
01:15Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczymy to na żywo.
01:20Ubieraj się.
01:21Do?
01:22Pójdziemy.
01:23Dokąd?
01:24Do nas.
01:27Dolej.
01:27Podrób.
01:28Podrób.
01:37Dalej.
01:38Jeszcze, jeszcze.
01:39Tam do tego śledzika.
01:40A, okej.
01:41Dobra.
01:42Okej.
01:43Dobra.
01:44I tu zahacz.
01:44I co teraz?
01:49No co?
01:49Rozejrzyj się.
01:51Jesteś w naszym salonie, kochanie.
02:01No tak.
02:03Fantastyczny.
02:06A, a sypialnia z oknem?
02:09A, to...
02:10Chodź, pokażcie.
02:18Tutaj.
02:20Dobra.
02:22I co?
02:22I tutaj?
02:24Cała nasza.
02:27Piękny, prawda?
02:28Piękny.
02:40Wiedziałeś, że jak wpadnie kawałek skorupki, to najłatwiej jest go wyciągnąć przy pomocy innej skorupki?
02:53O.
02:54No tak jakby się przyciągał.
02:55No, sprawdziłem i to rzeczywiście działa.
02:58No.
02:59I to jest wreszcie jakaś sensowna informacja, bo już się bałam, że będziesz znowu opowiadał o tym swoim podejrzanym.
03:07Nazywa się Erwin Lubart.
03:08No, świetna wyszła.
03:15Ale cieszę się, że już sobie dałeś spokój z tym facetem.
03:19Szczerze mówiąc...
03:20Nie dałeś.
03:21Sprawdziłem wszystko i wiem, i wiem po co przyjechał.
03:25Jego rodzice rzeczywiście niedawno zmarli.
03:29Ich dom wystawiono na sprzedaż.
03:32A dlaczego mi to mówisz?
03:34Bo chcę, żebyś mi pomogła.
03:36No.
03:38Fajnie się śpił.
03:49Takim widokiem?
03:51Nie wierzę.
03:52O.
03:53Dlaczego nie zostawiłam telefonu w samochodzie?
03:56O.
03:56Natalia.
04:00Halo, co tam?
04:03Aha.
04:05Dobra.
04:06Na razie.
04:08Natalia chce, żebyśmy do nich zajrzeli.
04:10Coś ważnego.
04:11Bardzo ważnego?
04:12Mhm.
04:12O.
04:13Paweł?
04:14Proszę, weź głęboki wdech.
04:24To jest szpienia odurzyć przed rozprawą? Pracujesz dla prokuratora, tak?
04:28Ale serio, to jest detoks dla umysłu. Nowy produkt Marianny, proszę. Przyleźcie potem szaleńskie z Olim.
04:34Działa?
04:38Jak on detoksykuje.
04:39To co, mam to przekazać jako oficjalny feedback?
04:42Ja się nie boję wyrażania opinii.
04:45Cześć.
04:46Cześć.
04:47Ja to Kacpra.
04:48Powinien już być.
04:50I co? Jak tam? Emocje opadły?
04:53Aha, ale ten młod potrafi dać czadu. We mnie się wrodził.
04:56Prawda, mamo.
04:57Oj, śmiej bądź taki drobiazgowy. Ważne, że się znalazł.
05:02Cedra, pachnie.
05:04Zobacz, to jest nowy produkt Marianny.
05:06Tak?
05:07Mhm.
05:08Hmm, rewelacja.
05:10Hmm, po to mnie źle nie idzie.
05:12Jak widzicie, Staś potrzebało kobiety piraniowej. Trochę pozarządza.
05:16A my możemy zawsze liczyć na twoją cenną i cenną opinię.
05:20Tylko wtedy, kiedy na nią zasłużycie.
05:23No dobra, a to gdzie jest Kacper?
05:25No nie wiem, no. Mam nadzieję, że teraz będzie. Ma papiery do sądu.
05:32To jest ten dom.
05:33No wow. Ogromny.
05:36No ich rodzina kiedyś była bardzo bogata.
05:38Ale jak on, uznany za martwego, może nagle sprzedawać dom rodziców?
05:43Znaleźli jakiś sposób, żeby mógł po niego dziedziczyć.
05:46Są fundacje, są różne rozwiązania.
05:48Trochę to kosztuje, no ale to jest możliwe.
05:51Zaczynam się martwić, że wpadasz w obsesję.
05:53Patrycja, posłuchaj, muszę to dokończyć, zanim zniknie.
05:59No to o co ci chodzi z tym domem?
06:02Dzisiaj mam ważną rozprawę i akurat tak się składa, że tam jest dzień otwarty.
06:08Może to jest jedyna szansa na to, żebyś powiedzmy zrobiła dokumentację fotograficzną faktycznego stanu nieruchomości.
06:16Załóżmy, że jesteś zainteresowana, więc agent umówi cię na podpisanie umowy rezerwacyjnej.
06:23No i może się czegoś dowiesz.
06:27Mam mu dawać klientkę?
06:30Wiktor, dlaczego po prostu nie przekażesz tego policji?
06:34Zanim policja zacznie działać, to on zniknie.
06:37A sam rozumiesz, że nie mogę się tam pojawić.
06:40Masz rację.
06:50Masz rację, to nie jest dobry pomysł.
06:52Jeżeli to ma przywrócić nam spokój, to dobrze, zrobię tę dokumentację stanu faktycznego.
07:11Okej, pojadę tam.
07:13Dzięki.
07:14Kacper?
07:24Zaraz, co z tobą siedzieli? Przecież byliśmy umówieni na dzisiaj.
07:29A tak, przepraszam, ja chyba zapomniałem, że to jest dzisiaj.
07:32No właśnie jak to zapomniałeś? Dobra, umówimy się kiedy indziej.
07:35Tam na ciebie czekają, masz jakieś papiery do sądu?
07:37Tak, tak, mam papiery.
07:39Tylko, że ja właśnie nie wiem co i z czym...
07:41Właśnie co, co się z tobą dzieje?
07:45Nie wiem, to jest chyba mój osobisty koniec świata.
07:50Nie wiem, ja chyba po prostu muszę...
07:52Nic nie musisz.
07:53Musisz mi tylko wszystko opowiedzieć, ale po kolei.
07:56Chodź, siądziemy gdzieś.
07:58Co się dzieje? Co się stało?
08:01Czyli dotrzymujecie słowa i chcecie być rodzicami przesnymi.
08:06Oczywiście.
08:07Bardzo się cieszymy.
08:08Ale to jest taka, że nie wyobrażamy sobie nikogo innego w naszej roli, więc...
08:13To dla nas duża sprawa.
08:15Cieszę się.
08:18Co tu masz?
08:20Dobrze, ok.
08:25Nie, to nic takiego.
08:27Pójdziesz po dokumenty?
08:30Mhm.
08:35Widzisz, Anielko?
08:37Jakich masz super rodziców, prawda?
08:41Ty się nie zdziw się jak ci odpowie.
08:43Bardzo chcesz mówić.
08:44Nie tylko ma, ga, ba.
08:45Oj, przepraszam, ale ma i ga naprawdę mogą mieć bardzo różne znaczenie.
08:49Słodziak.
08:50Ale gdzie on jest?
08:54Chcesz pić?
08:55Przyniosę łutelkę.
08:56Dzięki.
08:57Ciu.
09:02Dobrze jest.
09:03Ale ja widzę, że u was też.
09:04Docieramy się.
09:05No jest super.
09:06Niech tylko skończy się ta historia z oszustem.
09:07Nie daje mu to spokoju.
09:08Nam.
09:09Nie daje.
09:10Co, praca?
09:11Nie, ten gość.
09:12Był aktywny przed chwilą.
09:13Nie daje spokoju.
09:14Nie daje spokoju.
09:15No, nie daje spokoju.
09:16Co, praca?
09:17Nie, ten gość.
09:18Był aktywny przed chwilą.
09:19A policja?
09:20Nie daje spokoju.
09:21Wystarczy, że on raz nie włączy VPN'a.
09:22Albo nie wiem, zaloguje się do swojego prawdziwego konta z tego samego urządzenia.
09:24Nie daje spokoju.
09:25Nie daje spokoju.
09:26Co, praca?
09:27Nie daje spokoju.
09:28Co, praca?
09:29Nie daje spokoju.
09:30Co, praca?
09:31Nie daje spokoju.
09:32Co, praca?
09:33Nie daje spokoju.
09:34Nie daje spokoju.
09:35Co, praca?
09:36Nie daje spokoju.
09:43Albo zostaw jakieś metadane na zdjęciu.
09:45Ja będę go miał.
09:47A dokumenty?
09:50Eee...
09:53Za tobą.
09:54No, właśnie.
09:55W szafie, szufladzie.
09:56Prawa strona.
09:57Żółta teczka.
10:02Przeprosisz, Natalię.
10:04Przez ostatnie dwa lata tylko raz był w Chinach.
10:14No to to jeszcze o niczym nie świadczy.
10:18No, no tak.
10:20Dlatego go wczoraj śledziłem.
10:22Myślałem...
10:24Nie wiem, co myślałem.
10:26Już miałem odjechać, kiedy...
10:29Kiedy on wyszedł z jakąś kobietą i z dzieckiem.
10:32Wtedy usłyszałem, jak ten...
10:36Jak ten mały mówi do niego tatu.
10:42Kacper, proszę cię.
10:44Jesteś dorosły.
10:46No tak, ale...
10:48No, no, nikt z nas nie jest święty, proszę.
10:52Dziękuję.
10:54No ja wiem, ale...
10:56My tyle z siostrą wysłuchiwaliśmy o tym, że nie wolno kłamać.
11:00Że nie warto oszukiwać.
11:02Że trzeba żyć uczciwie.
11:06Ja w to wszystko wierzyłem.
11:08Bo ja jemu wierzyłem.
11:10A właśnie jeszcze...
11:12Dziękuję.
11:14Dziękuję.
11:16A ja nie wiem, czy młodzi.
11:18Teraz nie odbierają doktelowanów, nie wiem, dla jakiejś zasady, czy co?
11:22Nie ma tych dokumentów, nie mnie niczego nie zostawił.
11:24Nie wiem.
11:25O.
11:26Właśnie.
11:27Czy jasno nie mówi...
11:28Oszalał pan?
11:29Wszystko zniszczyłeś!
11:31O czym pan mówi?
11:33Nie mam pojęcie.
11:35Ja wam zaufałem, a wy?
11:37Ty jesteś prawnikiem?
11:39Co ty robisz?
11:40Oszalałeś?
11:41Panie mecenacie, przepraszam.
11:43Tego nie przepraszam, on nam zrujnował życie.
11:45Możesz sobie wnieść pozew, mam to gdzieś.
11:48Jest pan cały?
11:49Zaskoczył mnie.
11:50Ja zadzwonię po pogotowaniu.
11:51Ja nie trzeba.
11:52Nie mów, głowa w dół.
11:54Zaskoczył mnie, głowa w dół.
12:24Tak, owszem, tu przejdziemy może oczywiście na Państwa życzenie.
12:34Można jeszcze trochę odświeżyć, ale wiecie Państwo, no działka, sama działka w tym miejscu to jest...
12:41Prawda?
12:42Tak?
12:43Świetnie.
12:44To było pierwszego.
12:46Pozostajemy w kontakcie, tak?
12:48Dziękuję.
12:50Dzień dobry.
12:55Dzień dobry, dzień dobry.
12:57Chętnie odpowiem na wszystkie pytania.
12:59No, duża przestrzeń.
13:01O tak, tak, sześć sypialni, apartament gościnny w ogrodzie. Oprowadzę Panią.
13:07A nie, ja jeszcze tak się tutaj porozglądam.
13:10Oczywiście.
13:11Cena jest dość wysoka, może Pan zapytać właściciela, czy jest skłonny do negocjacji?
13:16Kiedy tylko złożę Pani ofertę, ale muszę uprzedzić, że mamy już poważnie zainteresowanego kupnem.
13:23No, ale dom jeszcze nie jest sprzedany.
13:26A dopóki umowa nie jest podpisana, wszystko jest możliwe.
13:29A kto wcześniej mieszkał w tym domu?
13:35Po prostu chciałabym poznać historię budynku.
13:38A przepraszam, bo tego nie powinno już tutaj być.
13:41Tylko niedawno dostaliśmy to zlecenie i jeszcze usuwamy rzeczy osobiste właścicieli.
13:46Przepraszam Panią na chwilę, zaraz wracam.
13:50Przepraszam Panią na chwilę.
13:52Tak.
13:53A sypialne, oczywiście.
13:55To zapraszam do tej części domu.
13:57Tak.
13:59Tak.
14:00Tak.
14:01Tak.
14:02Tak.
14:03Tak.
14:04Tak.
14:05Tak.
14:06Tak.
14:07Tak.
14:08Tak.
14:09Tak.
14:10Tak.
14:11Tak.
14:12Tak.
14:13Tak.
14:14Tak.
14:15Tak.
14:16Tak.
14:17Tak.
14:18Tak.
14:19Tak.
14:20Tak.
14:21Tak.
14:22Tak.
14:23Tak.
14:24Tak.
14:25Tak.
14:26Tak.
14:27Tak.
14:28Tak.
14:29Tak.
14:30Tak.
14:31Tak.
14:32Tak.
14:33Tak.
14:34Tak.
14:35Tak.
14:36Tak.
14:37Tak.
14:38Tak.
14:39Tak.
14:40Tak.
14:41Tak.
14:42Tak.
14:43Tak.
14:44Tak.
14:45Tak.
14:46Tak.
14:47Tak.
14:48Tak.
14:49Tak.
14:51Igor, ona nadal w Londynie?
14:54Nie wiem, nie pytałem.
14:57Posłuchuję, ja naprawdę mam serdecznie dosyć tego całego towarzystwa.
15:00Chcę jak najszybciej skończyć to zlecenie.
15:03Ope.
15:08Pokaż.
15:09Nie, no chyba nie jest złamany.
15:11Chyba.
15:12Ja naprawdę bardzo przepraszam za ojca.
15:16Chce pan złożyć zawiadomienia o napaści?
15:18Zastanawiam się.
15:19Ma pan do tego pełne prawo.
15:21Nie wiem, czemu ja mu nie oddałem, no.
15:24Spokój się.
15:26To raczej jest pytanie dlaczego on w ogóle pana zaatakował.
15:34Myślę, że to my powiedzieliśmy ci o jego podwójnym życiu.
15:39To znaczy, że państwo wiedzieli?
15:44To znaczy, że wszyscy wiedzieli?
15:49Rozumiem.
15:51Czyli ja tu przychodziłem do pracy.
15:53Uczyłem Oliwiera.
15:55I państwo postanowili mi nic nie powiedzieć.
15:58Twój ojciec prosił o dochowanie tajemnicy.
16:00No jak my mogliśmy ci to powiedzieć?
16:02Nie wiem jak.
16:03Ale to chyba jest ludzka uczciwość, prawda?
16:05Dobrze.
16:06Kacper, ja rozumiem.
16:07Ja wiem, że to może być dla ciebie szok.
16:09Ale musimy jechać do sądu.
16:10Nie, ty nigdzie nie idziesz.
16:11No jak, przecież potrzebujesz mnie.
16:12Potrzebujesz mojego odparcia.
16:13Nie. Ty zostajesz.
16:14Ja pójdę z panią mecenas.
16:15Nie, nie.
16:16No tak, ja wolę się tym nie zająć.
16:20Dobrze, to chodź.
16:29To kiedy zamierzasz przyjechać?
16:32Nie, ja się nie zgadzam.
16:34Ma cię tu wrócić do końca tygodnia.
16:37Tak dobrze słyszysz.
16:39Ewa.
16:44Przepraszam, chciałem potwierdzić specyfikację dotyczącą sufitu w holu głównym.
16:48Już to omawialiśmy.
16:50No tak, ale zrobił pan zmianę.
16:52A my musimy mieć pewność, że materiały, które chce pan dołączyć będą odpowiedniej jakości.
16:57Już to panu kiedyś tłumaczyłem, biorę tylko najlepsze rzeczy.
17:00Ja nie chcę z tym polemizować, ale drewno, które przysłał pana kolega ze swojej firmy nie ma certyfikatu.
17:05Przyjmij od pana dokumenty i umów spotkanie.
17:09Zapraszam do recepcji, zerknę w grafik pana prezesa.
17:12To bardzo ważne.
17:13To bardzo ważne.
17:26Dzień dobry.
17:29Ja robię dokumentację dla architekta.
17:33Gdybym się jednak zdecydowała...
17:35Już jestem cały dla pani.
17:36To co, zaczniemy może od ogrodu?
17:39A...
17:41Niestety ja mam jeszcze jedną prezentację, ale jestem bardzo zainteresowana, także się skontaktuję.
17:50Ale to może wizytówkę?
17:52Nie, zadzwonię, zadzwonię.
17:53Ale...
17:55Dzień dobry.
17:56Dzień dobry.
17:57Dzień dobry.
18:27Dzień dobry.
18:29Dzień dobry.
18:30Dzień dobry.
18:31Dzień dobry.
18:33affectacie
18:54Wiktor, ten facet za mną jedzie, ja nie wiem co ja mam...
19:24Zapomniała Pani.
19:47Coś się stało? Oddycha Pani szybko.
19:51Proszę wziąć głęboki oddech.
19:53Wdech i zatrzymać na parę sekund.
19:56Pomogę Pani.
19:58Raz, dwa, trzy.
20:03Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:06Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:10Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:13Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:17Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:20Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:24Już mi lepiej.
20:25Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:27Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:29Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:32Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:34Wdech i zatrzymać na parę sekund.
20:36Nie ma Pani torebki, a zazwyczaj tak jest, to wystarczy złożyć ręce w maseczkę i przyłożyć do ust.
20:42Nauczyłem się, bo moja najstarsza córka ma czasami napady lęku.
20:47Najstarsza?
20:49Tak, mam trzy.
20:51Żona powiedziała, że już wystarczy.
20:54Proszę.
20:55Dziękuję.
20:55Nie chciałem Pani wystraszyć.
21:01Nie, nie, to nie Pana wina, po prostu...
21:04Ktoś mi ostatnio wyrwał torebkę, a...
21:08A dlatego mam pewne problemy zdrowotne.
21:12Bardzo mi przykro.
21:14W samochodzie mam wodę, przyniosę Pani.
21:16Nie, nie, nie trzeba, dziękuję.
21:20Po prostu pojadę do domu i...
21:23Na pewno?
21:24Tak, tak, wracam do domu i...
21:27Więc chce go Pani zmienić?
21:30Co?
21:31Na co?
21:33No na ten, który Pani oglądała.
21:37A, może.
21:40Muszę się jeszcze zastanowić, a...
21:42A Pan chce go kupić?
21:45Ja? Nie.
21:47Nie? Ja myślałam, że Pan też jest klientem?
21:50Nie, nie.
21:50W pewien sposób opiekuje się tym domem.
21:54Byłoby miło, gdyby trafił w dobre ręce.
21:57Na przykład Pani.
22:00Do widzenia.
22:03Do widzenia.
22:03Dziękuję.
22:16Byłeś świetny.
22:18Nie, wykonywałem tylko swoje zadanie.
22:21Nie tylko.
22:22Twój sposób przygotowania dokumentów.
22:24Tak jak podawałeś mi argumenty.
22:26Kacper, naprawdę masz szansę być bardzo dobrym prawnikiem.
22:32Ja nie wiem, czy to jest szczery komplement.
22:34Dlaczego?
22:36Bo ja już nie wiem, w co mam wierzyć.
22:37Przykro mi, Kacper.
22:42Wyobrażam sobie, co możesz czuć.
22:45Potraktowaliście mnie Państwo jak smarkacza.
22:47Nieprawda.
22:49To była czyjaś tajemnica.
22:50Nie zdradza się czyjeś tajemnic.
22:52A poza tym...
22:54Jak Ty sobie to wyobrażasz?
22:55Jak mielibyśmy Ci to powiedzieć?
22:57I tak czuję się jak frajer.
23:00Zastanawiałem się, czy nie odejść z Państwa kancelarii.
23:03Ale nie.
23:04Skończę u Państwa aplikację.
23:06Bo rzeczywiście jestem dobry w tym, co robię.
23:10A poza tym...
23:12Chcę, żebyście mieli wyrzuty sumienia.
23:22Przepraszam, nie powinienem Cię tam wysyłać.
23:25Zagodziłam się.
23:26Potem sama się nakręciłam zupełnie niepotrzebnie.
23:28Przepraszam Ci bardzo.
23:29Nie miałem pojęcia, że on może się tam pojawić.
23:32No i wyraźnie poczuł się pewnie.
23:33A może to nie jest ten facet?
23:36Słuchaj, on powiedział, że tylko zajmuje się tym domem.
23:38Może, nie wiem, jest administratorem albo sekretarzem tej ich fundacji.
23:44Co Ty się tak nakręcasz?
23:46Patrycja, ja chcę, żeby zapłacił za to, co zrobił.
23:48Ale to nie może być ten Twój pirat.
23:50On był naprawdę miły.
23:52Ale to nie jest miły facet.
23:53Ale ten jest.
23:55Gdybyś słyszał, jak on mówił o swojej rodzinie.
23:56Zabił dwoje ludzi i uciekł.
23:58Ma trzy córki.
23:59Przez niego dziesięcioletnie dziecko straciło rodziców.
24:03Dobra, widzę, że do Ciebie żadne argumenty nie docierają.
24:06Masz tutaj swoje zdjęcia.
24:08I chociaż dopuść możliwość, że się mylisz.
24:10Brawo.
24:28Wrócili.
24:30Coś Ci się stało?
24:34Poddałem się i wydarzyłem się w Ciebie we framugę, tak.
24:38Oli, leć do zamrażarki i przynieś dziadkowi trochę lodu.
24:41Dzięki, Oli.
24:44Ojciec Kacpera wpadł.
24:46Może mu nie oddałem.
24:47On myśli, że powiedzieliśmy Kacperowi.
24:50A Kacper ma teraz do nas żal,
24:52że myśmy wiedzieli i nic mu nie powiedzieliśmy.
24:55Przepraszam, bo to jest moja wina.
24:58Chlapnęłam coś i nie sądziłam,
25:00że Kacper będzie to sprawdzał od razu.
25:02A, trudno.
25:03I tak byś się jakoś tam dowiedział.
25:05Przepraszam.
25:07Dobrze, że już wie.
25:09Fatalnie się z tym czułam,
25:10że tak przychodził tu i chwalił tego ojca.
25:15Przyłóż sobie.
25:16Dziękuję.
25:17Bolicie?
25:18No, bardziej boli, że nie oddałem.
25:21Tej framudze.
25:26Traktuję ją jak własność.
25:28A wiesz, widać, że niedługo na to pozwalała,
25:30więc się przyzwyczaił.
25:32Pewnie tak.
25:32Możemy sobie coś obiecać?
25:38Co?
25:42Że będziemy sobie mówić prawdę.
25:43Mam ci teraz włożyć deklarację
25:48pomiędzy serem, a ubieraniem pieczarek?
25:51Nie mogę opać.
25:55Dobrze.
25:57Będę ci mówić prawdę.
25:58I tylko prawdę.
26:03Powiedz,
26:04ciężysz się już tak,
26:05że zostaniemy
26:06rodzicami chrzestnymi Anielki?
26:09Bo miałbym się wątpliwości.
26:10No bo...
26:12Odpowiedzialność tak tyle bardzo poważna.
26:14No, a poza tym...
26:16Na początku...
26:17Jakoś ten układ dziwnie mi wyglądał.
26:20No ale widzę, że...
26:21się starają, no...
26:22A poza tym lubię odkara.
26:24No i nie mam już wątpliwości żadnych.
26:32Już!
26:33Chwila.
26:37Bory, zna...
26:38Cześć!
26:39Miło cię widzieć.
26:40Inga, kochana, hej!
26:43Hej!
26:44O!
26:45Co mamy na kolację?
26:47My?
26:48No chyba nie chcesz wyrzucić za drzwi
26:49samotnego, zgłodniałego wędrowca.
26:52Samotnego?
26:53Przecież w domu masz pełną chata.
26:54Przypominam ci,
26:55nasze dziecko jest na kolaniach.
26:56Gabi jest na randce.
26:58Andrzej.
26:59Co z nim?
27:00Dzieje się z nim coś naprawdę niedobrego.
27:04Wychodzi z domu.
27:05Sam!
27:07Martwi się o niego.
27:08Zaraz, wy coś wiecie?
27:12Wiecie o czymś, o czym ja nie wiem.
27:13Na pewno nie.
27:14Nie!
27:16Snika. Rozumiesz?
27:17Znika.
27:18Na całe godziny.
27:20Potem wraca.
27:22Jakoś tak się mętnie tłumaczy.
27:23Nagle ma przede mną tajemnicę.
27:25Przecież to jest okropne.
27:26Słuchaj.
27:28W tym ci nie pomożemy, ale...
27:31Może zjesz z nami.
27:32Jeżeli oczywiście chcesz.
27:33A, skoro nalegacie...
27:37A...
27:38Wiecie...
27:41Czasem czuję się taki...
27:43Jaki?
27:46Nikomu niepotrzebny.
27:53Mogę was przytulić?
27:55Nie.
27:56Nie.
27:56Muszę gdzieś coś z lodów.
27:57Na kraj dostałem.
28:02Tylko szukaj.
28:05A ja?
28:07Głupi.
28:08Chciałem być taki jak on.
28:10No właśnie, ale ty naprawdę nie musisz być jak nikt.
28:12Ty nie musisz nikogo naśladować.
28:14Ty sam.
28:14Sam jesteś takim unikalnym egzemplarzem.
28:18I to świetnej jakości.
28:20Nie, nie, nie.
28:21Ja jestem naiwniakiem.
28:23Po prostu ufasz ludziom.
28:27On nas oszukiwał.
28:29Przez całe życie nas oszukiwał.
28:31Że ja, mama i Kaśka jesteśmy najważniejsi.
28:36No tak jest.
28:37Tak jest.
28:38Jesteście najważniejsi.
28:39Aha.
28:39Tak.
28:40Czy ty w ogóle cokolwiek wiesz o tej nowej relacji?
28:44Nic.
28:45Po prostu miał skok w bok.
28:47Z konsekwencjami.
28:48Ale ja mam brata.
28:50Brata.
28:51On chyba nie powiedział nic maczce.
28:55Ja już mu powiedziałem, że jak ja się dowiem, że on...
28:59Ach, muszę jeść.
29:01Nie, nie, nie, nigdzie nie jedziesz.
29:02Siadaj na tyłku tu.
29:03Siedź.
29:04Nigdzie nie pójdziesz.
29:05W tym stanie.
29:06Prześpisz się u mnie na kanapie, a jutro zobaczysz to wszystko na nowo, nowymi oczami.
29:10Najbardziej rają nas ci, których kochamy.
29:16No właśnie, właśnie.
29:17To to już jak takie banały opowiadasz, to naprawdę już nie pijesz.
29:22Ale ja naprawdę wymyślałem, że ja i ją...
29:25To źle myślałeś.
29:27I nic się nie zmieniło.
29:29Ona dalej kocha tego Toma.
29:31Ja sobie jeszcze coś zamówię.
29:32Ale ten pan nic, przepraszam, ten pan nic nic nie pije, tak?
29:36No, dziękujemy panu, a my już wychodzimy.
29:40Ale mnie naprawdę nikt nie kocha.
29:43Nikt mnie kochał, naprawdę.
29:45Na prawdę, na prawdę, to już stąd idziemy.
29:47Proszę iść za mną.
29:48Nic.
29:49Do widzenia.
29:50Idziesz za mną, chodź, trzymaj się.
29:53Nie kiwaj.
30:02Nie, nie, nie.
30:32Nie, nie, nie.
31:02Nie, nie, nie.
31:32Nie, nie, nie.
32:02Nie, nie, nie.
32:04Nie, nie, nie.
32:10Mogę najpierw wyczyścić zęby, zanim zaczniesz wymierzać sprawiedliwość?
32:14Nie, nie, nie, nie, nie.
32:18Halo, cześć. Dzień dobry. Wiktor Janyński.
32:30No, cieszę się, że mnie poznajesz.
32:34Tak, słuchaj, mam pilną sprawę.
32:36Musimy się zobaczyć.
32:38Nie, to nie jest na telefon.
32:48Cześć. Myślałem, że jesteś w Londynie.
32:52Wróciłam rano.
32:55Przepraszam, mam spotkanie z adwokatem.
33:04Odchodzę od Artura.
33:11Jesteś pewna?
33:16Potrzebujesz pomocy?
33:18Śpieszę się.
33:32Obudził mnie o siódmej, żebym oglądała porównywanie zdjęć.
33:35Oszalał.
33:36Ma rację.
33:37Przestępstwo tego kalibru się nie przedawnia.
33:39W końcu facet zabił dwie osoby i uciekł.
33:42Ale ten facet jest miły, jest sympatyczny.
33:44Udzielił mu pierwszej pomocy.
33:46I mówi sąsiadom dzień dobry.
33:47No może to, co zrobił, go zmieniło.
33:50Albo ma wyrzut do sumienia.
33:52Wiecie co, może ja się po prostu dobrze maskuje.
33:54No przecież dużo jest takich przypadków, że ktoś udaje kogoś innego,
33:57dopóki go nie złapią na gorącym uczynku.
34:00No może.
34:01Może, może.
34:02W każdym razie, Wiktor chce wznowić sprawę i w tej chwili właściwie nic innego nie jest dla niego ważne.
34:11Ja mam za to coś ważnego.
34:14Krzyszciny Anielki.
34:15Jesteście zaproszone.
34:18To miła wiadomość.
34:19A kiedy?
34:20Za tydzień.
34:21Cieszę się.
34:22No fajnie.
34:23Mam nadzieję, że Pawłowi zążę wygoić się nos.
34:27Co?
34:27Co wy tam wyprawiacie w tym łóżku?
34:29Nie, to nie ja.
34:30To ojciec Kastra.
34:31Jak to sobie padł?
34:34Anka!
34:34Nie no, dłuższa historia.
34:36Ale to...
34:36Ale to...
34:38Cześć.
34:47Cześć.
34:49Miło cię widzieć.
34:51O co chodzi, bo mam mało czasu.
34:54Tak, jasne.
34:55Jak się czujesz?
34:58Dobrze.
35:00Biorąc pod uwagę okoliczności,
35:03muszę teraz pomóc mamie.
35:06Zupełnie się załamała.
35:09Kaśka z kolei...
35:12Nieważne.
35:15Po co chciałaś się spotkać?
35:17Chciałam cię przeprosić.
35:19Za co?
35:21Za to, że powiedziałaś mi prawdę?
35:23Za to, że nie zrobiłam tego w lepszy sposób.
35:26A jaki byłby dobry?
35:32Posłuchaj.
35:33Ważne, że wiem, na czym stoję.
35:38Muszę teraz wysnuć wnioski.
35:40W każdej sprawie.
35:42W tym, co myślałem o tobie i o mnie.
35:48Przecież będziesz miała dziecko z Tomaszem.
35:51Wrócicie do siebie.
35:53Ty go kochasz, on kocha ciebie, więc co ja miałbym tam robić?
35:55Więc...
35:57Sorry, ale mam obowiązki wobec własnej rodziny.
36:05Cześć.
36:07Cześć.
36:08O, chłopaki.
36:18Cześć.
36:19Cześć.
36:22No nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie.
36:24No nie, panowie.
36:25Ja już mam tego dosyć.
36:26Naprawdę.
36:27Bardzo proszę, zanim przyjdą klienci,
36:29macie sobie wyjaśnić wszystkie sprawy między wami.
36:32Jakie sprawy?
36:32Robert uważa, że nie jesteś wobec niego szczery.
36:36Ja?
36:39Robert, powiedz mu to, co nam wczoraj, no...
36:44Nie, nie, nie, nie.
36:46Po co te niedopowiedzenia?
36:48Sekrety mogą zniszczyć każdą relację.
36:50No?
36:54Dobrze.
36:58Czuję, że nie jesteś ze mną szczery.
37:02Coś przede mną ukrywasz.
37:07Znikasz.
37:10Na całe dnie ciągle gdzieś wychodzisz.
37:12To przez Gabi?
37:14Tak jesteś zły, że ona ciągle z nami mieszka?
37:17Nie.
37:20Czyli znalazłeś sobie kogoś,
37:23z jakim wolisz spędzać czas.
37:25Nie.
37:27To przez te męskie kręgi.
37:31Co?
37:31No przecież ty się z tego nabijałeś.
37:34A ja czasem...
37:36Potrzebuję coś...
37:37z siebie wyrzucić.
37:39To mi nie możesz z siebie wyrzucić?
37:40Jestem twoim najlepszym przyjacielem, czy nie?
37:42No ale jesteś.
37:43No.
37:45Tylko myślałem, że...
37:46będziesz mnie oceniać.
37:47Ja?
37:49A kto?
37:51Andrzej...
37:52Ty mi możesz wszystko powiedzieć.
37:55Zawsze.
37:56Idź w kręgu i...
37:57bez kręgu.
37:58Serio?
37:59Oczywiście.
38:05A, wyszło.
38:08Słuchajcie.
38:08Dostałam zaproszenie od Natalii
38:10na chrzciny i córeczki.
38:12Miło, prawda?
38:14Super.
38:14A my?
38:15A wy?
38:16A też dostaniecie spokojnie.
38:18Zaraz przyjdzie to jej przypomnę.
38:19Ale wy na razie wychodźcie stąd.
38:21I to już.
38:21No i rozniosło się.
38:28No wiesz...
38:30Media uwielbiają babrać się w takich historiach.
38:34Tylko szkoda kacbra.
38:35Poradzi sobie.
38:37Kiedyś trzeba dorastnąć.
38:38Kancelaria strzeladcy.
38:46Słucham?
38:46Zadowoleni?
38:49Jeśli chodziło wam o zniszczenie mnie i całej rodziny,
38:52to osiągnęliście swój cel.
38:53Ale ja wam tego nie daruję.
38:55Słyszycie?
38:56Nie daruję wam!
38:57Nie daruję wam!
39:02Dobra, dziewczyny.
39:03Potrzebuję waszej pomocy.
39:05Mam trzy sukienki.
39:07I nie wiem, którą wybrać.
39:08Jak ja uwielbiam takie wybory.
39:11Ta jest doskonała.
39:12Pokaż.
39:13Idealna, ma wszystko.
39:14Ma tak, kokardę, palbanki i ta przepiękna koronka.
39:18Cuda.
39:20Kilka rozmiarów większa i będzie dobra nawet na ślub.
39:23Czyli przesada, tak?
39:24Nie!
39:25Jest doskonała!
39:26Beza i księżniczka w jednym.
39:28Dokładnie.
39:28Dziewczyny, każda z nas marzyła o tym, żeby być księżniczką.
39:31I nie mówcie, że nie, bo wam nie uwierzę.
39:33Ta.
39:34Ta?
39:35Nie, no to jest po prostu ładna też.
39:37Tylko taka, taka wiesz, no bardzo skromniutka, eko.
39:40No właśnie.
39:41A to jest, to są przecież chrzciny, kochana, a nie żadna akcja do sadzenia drzew.
39:46Nie, ta nie.
39:47Dobra.
39:49Ta.
39:50O.
39:50Ta, jest słodziutka, śliczna.
39:55Tylko kokardkę dodamy z tyłu, będzie dobrze.
39:57Nie, ta jest najładniejsza i to bez kokardki.
40:01Ta i tylko ta.
40:02Dobrze, że Aniela jeszcze nie chodzi.
40:05Problem butów z głowy.
40:06Ty chyba żartujesz.
40:07Na taką okazję, w samych skarpetkach, bez butów?
40:10Co, mam kupować buty na jeden raz?
40:12Powiedz to pan nie młodej.
40:13Ej, ko, tobie co znowu?
40:17Ej, Gabi.
40:19Dziewczyny, ja marzę o tym naprawdę, żeby mieć takie problemy.
40:22Nie.
40:23Przecież robisz wszystko, żeby twoje życie się włożyło.
40:26No właśnie, ja robię wszystko, naprawdę.
40:28Tylko, że cały czas nie udało mi się znaleźć nikogo, kto.
40:31Z kim chciałabym się spotkać chociaż drugi raz, a co dopiero założyć rodzinę?
40:34No dobra, dobra, a czekaj, a ten od polerowania, no był tu już kilka razy.
40:38No właśnie, czyli co nim wiemy, to że obsesyjnie dba o paznokcie.
40:43Myślicie, że to rokuje?
40:45Ja zaczęłam od końca.
40:46Najpierw dziecko, a potem...
40:48O, Oskar!
40:50Hej, no proszę.
40:51Cześć, sekunda.
40:54Cześć, kochani, właśnie wybrałyśmy dla ciebie piętą sukienkę na chrzciny.
40:58Ej, muszę na chwilę skorzystać z twojego laptopa.
41:01Ktoś tu chyba potrzebuje cyberdetoksu.
41:03Nie, nie, wiesz, że co chodzi?
41:04No.
41:05Ej, mogę go właśnie namierzyć.
41:08Co?
41:10Daj laptopa.
41:13I co?
41:16Chyba wiemy już skąd działa ten szczur.
41:18No ale tak naprawdę może być wszędzie, no...
41:20No na Zanzibarze, w Chinach...
41:22Nie, nie, zbyt wiele wiedział o Warszawie i jeszcze o Łomży.
41:25W czasach AI to jest po prostu sekunda.
41:27No stąd?
41:28Nie.
41:31Ono rzeczywiście jest stąd.
41:33Tak, ale wiesz gdzie?
41:39Popełnił błąd.
41:42I to dobrze, mam go.
41:45Masz go?
41:47Tak.
41:49Wiem kto to jest i skąd działa.
41:53Naprawdę?
41:54Halo Kamil.
42:00Nie udawaj, że mnie nie poznajesz.
42:02No patrz na mnie.
42:05Dasz sobie radę.
42:07Dziękuję, że tak pięknie nakłamałeś.
42:1020 lat temu przegraliśmy.
42:12Czas na lewanż.
42:12Muzyka
42:28Muzyka
42:29KONIEC
42:59KONIEC
Recommended
1:37:56
45:23
3:56
2:12
4:59
Be the first to comment