Skip to playerSkip to main content
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00:00RIMFIRE
00:00:30W rolach głównych.
00:01:00Scenariusz.
00:01:30W rolach głównych.
00:02:00W rolach głównych.
00:02:29Wyłazić.
00:02:31Uważajcie, bo komuś stanie się krzywda.
00:02:43Wyjdźcie z wozu.
00:02:46To kobiety.
00:02:47Zamknij się.
00:02:48Panie, wyłazić.
00:02:58Chyba zemdleję.
00:03:01Ręce do góry.
00:03:02Nie kombinujcie.
00:03:04Bezczelny.
00:03:04Przyjmiemy od was dotację.
00:03:10Wstydź się.
00:03:12Zamknij się.
00:03:13Rób co mówi, mają przewagę.
00:03:15Hazardzista?
00:03:19Być może.
00:03:22Teraz wy rozdajecie karty.
00:03:25Dawaj zegarek.
00:03:28Chciałbym go zachować.
00:03:30Jaki dżentelmen.
00:03:32Pośpiesz się.
00:03:34Woźnica, ruszaj.
00:03:35Rzućcie broń, bo strzelę.
00:03:46Róbcie co mówi.
00:03:47On nie żartuje.
00:03:49Nie bądź głupi.
00:03:51Jeśli do mnie strzeli, to już po nim.
00:03:53I po paniach też.
00:03:54Rzuć broń.
00:04:03Puść go.
00:04:06Jeśli znasz modlitwy, to zacznij je odmawiać.
00:04:10Ręce do góry.
00:04:11Nie kombinuj.
00:04:12Moi ludzie do was celują.
00:04:18Wynośmy się stąd.
00:04:24Ktoś oberwał?
00:04:39Tylko mój portfel.
00:04:41Przykro mi.
00:04:42Nie przejmuj się.
00:04:43Mogło być gorzej.
00:04:44Co z twoimi ludźmi?
00:04:48To była tylko zagrywka, żeby pomyśleli, że mam wsparcie.
00:04:52Bardzo sprytnie.
00:04:54Mamy u ciebie dług wdzięczności.
00:04:56Co się stało z twoim koniem?
00:04:59Wczoraj zaatakował go grzechotnik, więc idę pieszo.
00:05:02To wskakuj na wóz.
00:05:03Na koszt firmy.
00:05:07A co z tym ciałem?
00:05:10To nie karawan.
00:05:11Przyślemy tu kogoś z miasta.
00:05:14Wskakujcie.
00:05:15Muszę trzymać się rozkładu.
00:05:24Cześć, Chico.
00:05:37Cześć, Chico.
00:05:52Witaj, porki.
00:05:53Jak ci idzie poszukiwanie złota?
00:05:55Niedługo mi się poszczęści.
00:05:57Może tym razem to będzie prawdziwa żyła złota.
00:06:02Niestety nie tym razem.
00:06:04To nie jest złoto?
00:06:05Właśnie, że jest.
00:06:06Ale to znów złoto głupców.
00:06:10Co ty mówisz?
00:06:13Nie martw się.
00:06:15Chodź, pokażę ci, jak się szybko wzbogacić.
00:06:18Dzisiaj?
00:06:18Taki dźwięk wydaje przed wypłatą.
00:06:25Nie ma pieniędzy.
00:06:28Chyba przegraliśmy.
00:06:29Daj mi monety.
00:06:31Nie mam już drobnych.
00:06:33Pójdę rozmienić.
00:06:34Pilnuj maszyny.
00:06:35Niech nikt jej nie dotyka.
00:06:39Rozmień mi dolara.
00:06:41Szybko.
00:06:42Witaj, szeryfie.
00:06:43Teraz ty graj.
00:06:48Może będziesz miał szczęście.
00:06:52Nalać więcej?
00:06:53Nie, dzięki, Barney.
00:06:55Na koszt firmy?
00:06:56Nie, dziękuję.
00:07:00Dzień dobry.
00:07:01Knuje coś.
00:07:08Pewnie posiedzenie rady.
00:07:15Dzień dobry.
00:07:17Kiedy macie spotkanie?
00:07:22Ciężko zebrać wszystkich.
00:07:25Oni są zajęci i...
00:07:27I do tego leniwi i samolubni,
00:07:30ale zawsze jęczą o ochronie ich nieruchomości.
00:07:34Święta prawda.
00:07:36Prawo i porządek.
00:07:38Abraham Lincoln miał rację.
00:07:41Rząd ludu przez lud i dla ludu.
00:07:43To dotyczy zarówno Stringtown, jak i Waszyngtonu.
00:07:48Szeryfie, powiedz tym przeklętym radnym,
00:07:51że jeśli nie wypełnią swojego obowiązku,
00:07:53wybierzemy obywateli, którzy to zrobią.
00:07:56Nalać panu?
00:07:57Wiesz, że nie piję.
00:07:59Daj mi więcej drobnych.
00:08:01Witam pana.
00:08:02Zaraz macie dyliżans.
00:08:04Która godzina?
00:08:07Jeden pokazuje czwartą,
00:08:09drugi w pół do piątej.
00:08:11Czyli jest piętnaście po czwartej.
00:08:20Dyliżans podjechał.
00:08:23Proszę wybaczyć.
00:08:24To mogą być nowi.
00:08:27Przyjrzę się im.
00:08:28A gdzie Twoja gościnność?
00:08:30Nie zaoferujesz mi drinka?
00:08:35Bardzo proszę.
00:08:37Na zdrowie.
00:08:38Skusi się pan na drinka na koszt firmy?
00:08:47Oczywiście.
00:08:48Dziękuję.
00:08:48Dziękuję.
00:08:53Wasze zdrowie, wrzody.
00:08:55Był napad szeryfie.
00:09:05Przejęli złoto?
00:09:06Nie tym razem, ale udałoby im się, gdyby nie tamten młody człowiek.
00:09:09A niech mnie.
00:09:11Co tu robisz?
00:09:12Miałaś nie przyjeżdżać.
00:09:14Tak, wujku, ale mówiłeś też, że nie dajesz rady utrzymać domu.
00:09:23Racja.
00:09:26Poznajcie się.
00:09:27Witaj.
00:09:31Ty jesteś Abilin Kidd?
00:09:34Tak, mnie zwą.
00:09:36Zostajesz na długo?
00:09:38To zależy.
00:09:39Gdzie znajdę wolny pokój?
00:09:42Barney ma coś wolnego.
00:09:46Do zobaczenia.
00:09:47Wujku, poznaj Toma Harvey'ego.
00:09:54Witaj, Tom.
00:09:56Szuka pracy.
00:09:57Nie potrzebujesz zastępcy?
00:10:01Wpadnij później do mojego biura, to pogadamy.
00:10:04A teraz chodźmy do domu.
00:10:05Z tobą też pomówię.
00:10:07Do widzenia.
00:10:11Poczekaj, pomogę ci.
00:10:13Uważaj, to jest ciężkie.
00:10:14Co słychać na świecie?
00:10:18Generał Julius S. S. Grant został wybrany prezydentem Stanów Zjednoczonych.
00:10:23Mówiłem, że wygra republikanin.
00:10:26Republikanin?
00:10:28A niech mnie.
00:10:30Myślałem, że mamy tylko demokratów.
00:10:40Kto tam?
00:10:42Blazer i Toad.
00:10:43Wejść.
00:10:44Coś się stało podczas napadu na diliżans.
00:10:48Wszystko szło dobrze do momentu, kiedy wam przeszkodzono.
00:10:52Wiem o wszystkim.
00:10:54Jeden z nich był pasażerem.
00:10:56Wyglądał jak hazardzista.
00:10:58Zabraliśmy mu portfel.
00:10:59Rozpoznali was?
00:11:00Zasłoniliśmy twarze.
00:11:02Witaj.
00:11:15A Beeline Kid we własnej osobie.
00:11:19Wciąż te same sztuczki?
00:11:21Myślałem, że już się nie bawisz w drobne napady.
00:11:25Radzę sobie.
00:11:26Co cię tu sprowadza?
00:11:28Złoto.
00:11:29Masz jakiś cynk?
00:11:33Nie całkiem.
00:11:34Nie nadaję się do pracy fizycznej.
00:11:36Chcę pogadać.
00:11:37O czym?
00:11:40O moich interesach.
00:11:42Nie jestem zainteresowany.
00:11:44Nie musisz być.
00:11:45Twoje interesy też mnie nie interesują.
00:11:48Co masz na myśli?
00:11:49Powinniśmy zrobić małą wymianę, żeby każdy dalej mógł robić swoje.
00:11:57Być może.
00:12:00Oddaj pieniądze, które mi zabrali.
00:12:11Zegarek też.
00:12:12Wiesz, ile dla mnie znaczy.
00:12:19Nie przejmuj się.
00:12:22Jeśli twoi ludzie chcą się dobrać do mojego portfela, to zapraszam na partię pokera.
00:12:35Przekaż im, że mogą już wyjść.
00:12:43Zaraz mu uspokój się.
00:12:45Podsunął mi pewien pomysł.
00:12:49Kiedy wojna się skończyła, trzeba było uzupełnić rezerwy złota, żeby zabezpieczyć nową walutę.
00:13:01Według informacji Secret Service, grupa złodziei je ukradła, zabijając co najmniej sześciu naszych ludzi.
00:13:10Myślisz, że to złoto jest gdzieś w okolicy?
00:13:12Tak.
00:13:13Ale dopóki go nie przetopią, żaden bank go nie tknie.
00:13:17Każda sztabka ma pieczęć USA.
00:13:19Jakoś nie mogę powiązać naszego miasta z tym złotem.
00:13:26Pomogę ci.
00:13:28Dzięki.
00:13:31Jako kapitan Secret Service wolę pracować pod przykrywką.
00:13:37To przyjmij posadę mojego zastępcy.
00:13:39To dobry pomysł.
00:13:42Może Wilson mnie wdroży.
00:13:46Z przyjemnością.
00:13:50To przypieczętuję sprawę.
00:13:55Dziękuję szeryfie.
00:13:56Co cię tu sprowadza?
00:14:07Ktoś złamał prawo?
00:14:10Chcę, żebyś poznał nowego zastępcę szeryfa.
00:14:13To redaktor miejscowej prasy.
00:14:16Miło pana poznać.
00:14:17Obyś się sprawdził.
00:14:21Stróże prawa w tym mieście to tumany.
00:14:26Dzięki.
00:14:28Opowiedz coś o sobie.
00:14:29Wiek? Pełne imię?
00:14:31Masz żonę?
00:14:32Jakie masz doświadczenie?
00:14:33To Coola.
00:15:03KONIEC
00:15:33Daj nam coś mocnego, Charlie stawia.
00:15:44KONIEC
00:16:14Mam fula.
00:16:28Masz dziś wyjątkowe szczęście. Karta mi sprzyja.
00:16:34Musisz oszukiwać.
00:16:37Przestań marudzić i rozdaj karty.
00:16:39Równy tysiąc.
00:16:52Postawcie po pięćdziesiąt.
00:17:01Pasuje.
00:17:05Ja też.
00:17:09Dorzucam piętnaście i podbijam o sto.
00:17:21Twoja stuwa.
00:17:25Dokładam dwieście.
00:17:34Pasuje.
00:17:35O co ci chodzi?
00:17:42To para dam, a miałem trzy króle.
00:17:45Możesz zagrać pod zastaw.
00:17:47Zagram tak.
00:17:48Nope.
00:17:57No.
00:18:00No.
00:18:03No.
00:18:07No.
00:18:09No.
00:18:09No.
00:18:10KONIEC
00:18:40Jako tzw. przedstawiciel prawa musisz wiedzieć, że właśnie toczy się bójka.
00:18:45Gdzie? W Blue Moon.
00:18:52Prawo i porządek.
00:19:10Prawo i porządek.
00:19:40Prawo i porządek.
00:20:10Prawo i porządek.
00:20:12Prawo i porządek.
00:20:14Prawo i porządek.
00:20:16Prawo i porządek.
00:20:22Prawo i porządek.
00:20:28Prawo i porządek.
00:20:30Prawo i porządek.
00:20:36Pijmy się, ja stawiam.
00:20:37Prawo i porządek.
00:20:39Prawo i porządek.
00:20:41Prawo i porządek.
00:20:43Prawo i porządek.
00:20:45Prawo i porządek.
00:20:47Prawo i porządek.
00:20:57Prawo i porządek.
00:20:59Prawo i porządek.
00:21:01Prawo i porządek.
00:21:03Prawo i porządek.
00:21:05Prawo i porządek.
00:21:07Prawo i porządek.
00:21:08Prawo i porządek.
00:21:09Prawo i porządek.
00:21:11Prawo i porządek.
00:21:13Dacey, wiem, że więcej na tym zarobisz.
00:21:15Proszę wybaczyć.
00:21:17Powodzenia.
00:21:25Idziesz spać?
00:21:27Prawo i porządek.
00:21:29To, co zrobiłaś, wymagało wielkiej odwagi.
00:21:33To nic takiego.
00:21:35Nie dołączysz do nich?
00:21:37Pamiętaj, że to Ty stawiasz.
00:21:39Nigdy nie stawiam sobie.
00:21:41Czyli da się grać bez whisky.
00:21:44Coś w tym rodzaju.
00:21:47Niedługo zejdę.
00:21:48Może wymyślę, jak się odwdzięczyć.
00:21:52Będę się tu kręcić.
00:22:09Dużo na niego postawiłeś?
00:22:27Tyle, na ile mogłem sobie pozwolić.
00:22:29Ja straciłem ponad tysiąc.
00:22:31Zrozum w końcu, że to jest hazard.
00:22:33Zerwij z tym.
00:22:35Przegrywanie mi nie przeszkadza.
00:22:39Co jest?
00:22:46Nie znam się na oznaczaniu kart, ale widzicie te kropki?
00:22:52Widzicie te kropki?
00:22:54Oszust je oznaczył.
00:23:00Okradł mnie.
00:23:01Spokojnie.
00:23:02Chodźmy do jego pokoju.
00:23:06Chwila.
00:23:07Przyprowadzę go, jeśli chcecie z nim pogadać.
00:23:11Macie być bez broni.
00:23:14Prawo go nie ochroni.
00:23:18Przyprowadź go.
00:23:19Jest w pokoju numer 8.
00:23:20Kto tam?
00:23:32Otwórz, chcę porozmawiać.
00:23:35Nie słuchaj go, to zasadzka.
00:23:41Chłopaki twierdzą, że grałeś oznaczonymi kartami.
00:23:45To absurd.
00:23:46Pogadam z nimi rano.
00:23:47Nie da rady.
00:23:48Otwórz drzwi.
00:23:49Ostatni raz cię ostrzegam.
00:23:53Odłóż broń.
00:23:57Otwieraj.
00:23:58Biegnie do stajni.
00:24:26Jak szybko możesz przygotować konia?
00:24:34Za 40 dolarów?
00:24:36Natychmiast.
00:24:45Stój albo strzelę.
00:24:47Musisz iść ze mną.
00:24:49Nic nie rozumiesz.
00:24:50To czemu próbujesz uciec?
00:24:52To chyba żart chcą mnie wrobić.
00:24:55Dobra robota.
00:24:56Odzyskajmy skradzione pieniądze i powieśmy go.
00:24:59Odzyskacie pieniądze, kiedy zostanie uznany winnym.
00:25:02Mamy na to dowody.
00:25:03Straciłem przez niego prawie 3 tysiące.
00:25:06Każdy ma prawo do uczciwego procesu.
00:25:09I jako stróż prawa tego dopilnuję.
00:25:11A teraz zajmijcie się swoimi sprawami.
00:25:14To był jego pokój?
00:25:33Wyskoczył z tego okna.
00:25:34Niektórzy twierdzą, że znałeś Gida, zanim tu przyjechał.
00:25:46To prawda?
00:25:47Tak, kiedy prowadziłem Golden Sleeper w St. Joe.
00:25:51Kiedy odbędzie się proces?
00:25:56Jutro rano.
00:25:59Sędzia Gardner będzie go prowadził.
00:26:04Idzie.
00:26:16Dzień dobry.
00:26:19To będzie łatwy proces.
00:26:26Usiądźcie.
00:26:34Proszę o ciszę.
00:26:47Informuję, że sąd okręgowy tego terytorium jest teraz otwarty.
00:26:51Sąd zamierza przeprowadzić uczciwy i legalny proces
00:27:01i nie będzie tolerował krzyków, kłótni ani przekleństw.
00:27:07Godność tego sądu musi być szanowana.
00:27:11Dopilnuję tego.
00:27:17Zrozumiano?
00:27:23Wy dwaj, zdejmijcie kapelusze.
00:27:29Zdejmij kapelusz.
00:27:32Przyszedł do sądu w kapeluszu.
00:27:34Głuchy jesteś?
00:27:36Zdejmij kapelusz.
00:27:44Przyprowadź oskarżonego.
00:27:47Przyprowadź więźnia.
00:28:04Jesteś Abilin Kidd?
00:28:21Tak, wysoki sądzie.
00:28:24Jesteś oskarżony o wygranie pieniędzy za pomocą oznakowanej talii,
00:28:29niszczenie mienia oraz wywołanie bójki w Blue Moon.
00:28:32Przyznajesz się?
00:28:36Jestem niewinny.
00:28:39Masz adwokata?
00:28:42Nie.
00:28:48Panie Hodges?
00:28:49Tutaj.
00:28:52Sąd niniejszym wyznacza pana na obrońcę z urzędu.
00:28:56Mnie?
00:28:58Wnoszę sprzeciw.
00:29:00Nie znam się na prawie.
00:29:02To bez znaczenia.
00:29:04Ja się znam.
00:29:06I oddalam sprzeciw.
00:29:08Usiądź, Gid.
00:29:09Czy któryś z was chce się zgłosić do ławy przysięgłych?
00:29:26Tak, myślałem.
00:29:38Zatem będzie to proces przez aklamację, patrząc na to, że jesteście obywatelami niskiej kategorii.
00:29:48Pierwszy świadek, Toad Tyler.
00:29:50Kiedy bójka się skończyła, spojrzałem na karty.
00:29:59Wyglądały podejrzanie, więc zawołałem chłopaków.
00:30:03Pokazałem im te karty.
00:30:08Zawsze rozpoznam znaczone karty.
00:30:11Przejrzeliśmy całą talię.
00:30:14Barney też się jej przyjrzał.
00:30:21Nie ma wątpliwości, że Gid podmienił karty.
00:30:25Moim zdaniem, sprzeciw.
00:30:29Sprzeciw, podtrzymany.
00:30:32Sądu nie interesuje twoje zdanie.
00:30:37Następny świadek.
00:30:41Oszukał mnie tak jak innych.
00:30:45Wyciągnął ode mnie prawie 800 dolarów.
00:30:48To ustawka.
00:30:49Jestem pewien, że gra była ustawiona.
00:30:57Wyciągnął ode mnie całą gotówkę i pożyczone 1000 dolarów.
00:31:01Sprytni z was gracze.
00:31:03Możesz odejść.
00:31:03Wysłuchaliście zeznań, więc sąd stwierdza, że szanowni obywatele tego miasta powinni być w stanie podjąć decyzję o winie oskarżonego.
00:31:27Ci, którzy uważają go za winnego, niech podniosą prawą rękę.
00:31:33Czemu obrońca oskarżonego podniósł lewą rękę?
00:31:42To niesprawiedliwe.
00:31:44Co jest niesprawiedliwe?
00:31:48Cały ten proces.
00:31:50Siadaj.
00:31:51Czy któryś z obecnych uważa Kida za niewinnego?
00:32:00Dwa, trzy, cztery, pięć, sześć.
00:32:11Niech oskarżony wstanie.
00:32:18Dziesięć do sześciu na twoją niekorzyść.
00:32:22Masz coś do powiedzenia?
00:32:24Nie, nie mam.
00:32:31Ciężko mi wydać werdykt.
00:32:35Sąd uznaje cię za winnego.
00:32:38Wiesz, co to oznacza?
00:32:40Szeryfie, wiesz, co robić.
00:32:51Wyprowadź więźnia.
00:32:59Zamykam obrady.
00:33:00Zamykam obrady.
00:33:30Nie byłeś podczas procesu.
00:33:33W biurze pisałem artykuł.
00:33:35Wiedziałem, jaki zapadnie wyrok.
00:33:39Kiedy go...
00:33:41Jutro rano.
00:33:45Prawo i porządek.
00:33:47Prawo i porządek.
00:33:52KONIEC
00:34:22KONIEC
00:34:52Zrób to, George.
00:35:22KONIEC
00:35:26Witaj, Tom.
00:35:29Cześć, Harry.
00:35:31Jakieś postępy w namierzaniu złota?
00:35:34Mam parę pomysłów.
00:35:36Działo się tu coś?
00:35:37Nie, miasto stało się prawe po powieszeniu Kida.
00:35:43Na to wygląda.
00:35:45Wiem, co myślisz.
00:35:47Daj spokój, ktoś to musiał zrobić.
00:35:49KONIEC
00:35:51Pewnie masz rację.
00:36:00Muszę jechać po jajka dla wujka Jima.
00:36:02Chcesz dołączyć?
00:36:03Pewnie.
00:36:04Chwila.
00:36:06Zapomniałem, że muszę zmienić Harry'ego.
00:36:09Wybacz.
00:36:11Nie przejmuj się, masz dużo obowiązków.
00:36:15Wcale nie jest taki zajęty.
00:36:17Zostanę za ciebie, Tom.
00:36:19Dziękuję, panu.
00:36:21Często mnie zastępowałeś?
00:36:23Jestem ci to winien.
00:36:25Wielkie dzięki.
00:36:26Wrócę szybko.
00:36:27Nie, jeśli jedziesz po jajka.
00:36:29Co masz na myśli?
00:36:31Nigdy nie każda mnie czekać.
00:36:33Spadaj.
00:36:34Wsiadaj na konia.
00:36:36Po co mi koń?
00:36:38Gdzie są te jajka?
00:36:39W San Dimas.
00:36:40To prawie 10 mil stąd.
00:36:42Miejscowe jajka są złe?
00:36:44Wujek Jim ich nie lubi.
00:36:46A co to za różnica?
00:36:51Tu są tylko kurze jaja.
00:36:54Wujek woli gęsie.
00:37:00Postaram się wrócić przed zmrokiem.
00:37:02Dzięki.
00:37:03Wielkie.
00:37:04Wielkie.
00:37:33Sięgnij po broń, Wilson.
00:37:43Zabiję cię.
00:38:03Harry.
00:38:13Słyszałem strzały.
00:38:14Co się stało?
00:38:15Nie wiem, dopiero wróciłem.
00:38:22Coś przeczuwał, ale był za wolny.
00:38:25Pewnie rozpoznał zabójcę.
00:38:26To moja wina.
00:38:27Zastępował mnie.
00:38:28Nie powinno go tu być.
00:38:31Nie mów tak.
00:38:33Skąd to masz?
00:38:35Leżało obok niego.
00:38:38Dwójka pik.
00:38:40Nie żyje?
00:38:42Idźcie po lekarza.
00:38:44Ja pójdę.
00:38:46Rozejść się.
00:38:47Wróćcie do swoich spraw.
00:38:54Ta kula była przeznaczona dla mnie.
00:38:58To obrednie.
00:39:00Morderca wiedział, do kogo celuję.
00:39:04Ta karta coś oznacza.
00:39:10Wiecie coś więcej?
00:39:12Jeszcze nie.
00:39:12Masz to?
00:39:25Masz to?
00:39:39Spróbuję czegoś.
00:39:54Szkoda Wilsona.
00:39:56Kto to mógł zrobić?
00:39:57Nie wiem, ale znalazłem małą wskazówkę.
00:40:04To nabój, który go zabił.
00:40:08To nie jest ołów.
00:40:11Nie.
00:40:11To czyste złoto.
00:40:17Chyba nie myślicie, że... co?
00:40:19Pamiętacie, co Kidd mówił o byciu zabitym przez złoto?
00:40:26I że złoto się zemści?
00:40:30Bzdura.
00:40:31Co z tobą nie tak?
00:40:33A co z tą dwójką pik?
00:40:34Nie mówię, że nie wierzę w życie po śmierci,
00:40:38ale na waszym miejscu bym tego nie sugerował.
00:40:41Odbezpiecz broń.
00:40:55Cześć, porki.
00:41:22Nie rób tak.
00:41:25Podobno zostałeś zastępcą szeryfa.
00:41:28Zgadza się.
00:41:29Jeśli Kidd zacznie się przy mnie kręcić,
00:41:32nafaszeruje go kulami tak,
00:41:33że będzie wyglądał jak solniczka, a nie duch.
00:41:36Co ja gadam?
00:41:38Przecież ducha nie da się zastrzelić.
00:41:55Zgadza się, jak świętai.
00:41:57Chiko.
00:42:02Chiko.
00:42:09Chiko.
00:42:16Kidd Wiki.
00:42:20Nie chcę umierać.
00:42:38Co z nim? Chciałem się tylko przywitać.
00:42:47Lepiej wezmę kilku ludzi.
00:42:50Znowu to samo. Znajdujemy ciało i kartę obok.
00:42:57Dzień dobry, panowie. Dzień dobry, panie burmistrzu.
00:43:02Przeczytałem twój artykuł.
00:43:05To prawda, że trzeba coś zrobić z tym szaleńcem.
00:43:09Na ulicach jest niebezpiecznie.
00:43:11Upada mi przez to interes.
00:43:14Połowa mieszkańców wyjechała z miasta. To skandal.
00:43:17Robimy wszystko, co możemy, kimkolwiek on jest.
00:43:21Skąd wiesz, że to facet?
00:43:24To bzdura.
00:43:30Pamiętacie, gdzie stała szubienica?
00:43:32Po tym wszystkim, co się wydarzyło.
00:43:35Zwykły wybuch histerii.
00:43:37Moim zdaniem, ktokolwiek za tym stoi.
00:43:39Chce czegoś więcej niż zemsty.
00:43:41Do tego jest niezłym strzelcem.
00:43:43Lolita nieźle radziła sobie ze strzelbą.
00:43:46Nie, to był mały pistolet.
00:43:48Tamtych zabito z broni małego kalibru.
00:43:51Doktor to ustalił. To były złote naboje.
00:43:57Jak wam idzie?
00:44:01Niech pani tylko zobaczy.
00:44:03Teraz czas na wygraną.
00:44:16Poszło.
00:44:18Boję się.
00:44:20Nie ma pieniędzy.
00:44:26Mówię ci, to dobra robota.
00:44:29Od dawna chciałem wyjechać do Frisco.
00:44:32Rozumiem.
00:44:34Nikt tu nie zostanie, jeśli nie znajdą tego mordercy.
00:44:39Hej, Porky.
00:44:52Trochę niezdarnie.
00:44:54Wyciągnąłbym szybciej, ale...
00:44:56szeryf chce cię natychmiast widzieć.
00:44:59Doprawdy?
00:45:00No dobrze.
00:45:02Panno Mary?
00:45:03Witaj, przystojniaku.
00:45:05Chodź ze mną, Chico.
00:45:08Chico na zewnątrz jest ciemno.
00:45:28Co jest?
00:45:33Dobrze cię widzieć.
00:45:35Coś nie tak? Denerwujesz się?
00:45:38Trochę.
00:45:40Napijesz się czegoś?
00:45:42Chciałabyś nam pomóc znaleźć zabójcę i zgarnąć za to nagrodę?
00:46:10Kto by nie chciał?
00:46:12Powiem ci, co masz zrobić.
00:46:14Kto strzelał?
00:46:16Kto strzelał?
00:46:18Kto strzelał?
00:46:20Kto strzelał?
00:46:22Kto strzelał?
00:46:24Kto strzelał?
00:46:26Kto strzelał?
00:46:27Kto strzelał?
00:46:32O co chodzi?
00:47:02O co chodzi?
00:47:32Znalazłem to w pokoju Barneya.
00:47:44Przynajmniej to jakiś konkretny dowód.
00:47:46To Rimfire.
00:47:49Nie wiem, co o tym myśleć.
00:47:53Zastrzelił Nortona, a potem w mgnieniu oka Barney też oberwał.
00:48:02Duch zabójca na wolności.
00:48:09W ciągu 48 godzin od brutalnego zamordowania Jesse'ego Nortona i Barneya Bernarda w salonie Blue Moon,
00:48:28tajemniczy zabójca sześciu obywateli Stringtown, uderzył ponownie, brutalnie rozstrzeliwując Rainbow Raymonda w biały dzień,
00:48:37nie zostawiając żadnych śladów oprócz złowieszczej ósemki pik.
00:48:42Kto będzie następny?
00:48:44Sam chcę to wiedzieć. Kto?
00:48:45To może być każdy z nas.
00:48:48Ludzie szeryfa biegają jak głupcy, a strzały wciąż padają.
00:48:54Daj mi podwójną lemoniadę.
00:48:59Szóstką był Jesse Norton, siódemką Barney Bernard, a ósemką Pik, Rainbow Raymond.
00:49:05Wszystko się zgadza.
00:49:09To jak pasja z śmierci.
00:49:14Uratowalibyśmy kilka żyć, gdybyśmy zaczęli myśleć jak ten szaleniec.
00:49:20Spróbujmy.
00:49:22Dobrze.
00:49:23Dziewiątka i dziesiątka, Blazer i Toad.
00:49:34Wallet Peak może oznaczać mnie lub ciebie, Porkiego albo...
00:49:40Nie.
00:49:42Porki dał z siebie wszystko na procesie.
00:49:46A dama?
00:49:49Żadna dama nie zaplanowałaby czegoś takiego.
00:49:51Lolita była po stronie Kida i to nie mogła być Poli.
00:49:58Jest ze mną spokrewniona.
00:50:02Mimo zamieszania, w tych zabójstwach jest jakiś porządek.
00:50:07Dalej uważam, że to zemsta.
00:50:10Być może.
00:50:11Co to znaczy?
00:50:14Myślę, że zabójca używa Kida jako wymówki, aby pozbyć się reszty.
00:50:18Czymkolwiek to jest, to coś dużego i ważnego.
00:50:24Kto wie?
00:50:26Może chodzi o to złoto.
00:50:32Mam plan.
00:50:33I jaki?
00:50:36Wiem, jak zawęzić listę podejrzanych.
00:50:38Każdy złoty nabój był wystrzelony z broni typu Rimfire.
00:50:46Widziałem taką w wojsku.
00:50:48Wielu starych wyjadaczy używało tylko takiej.
00:50:54Od jutra będę sprawdzał każdą broń w mieście.
00:51:00Panowie, czekajcie.
00:51:30Co jest?
00:51:35Wyjeżdżacie z miasta?
00:51:37Żebyś wiedział.
00:51:38Gdziekolwiek pojedziemy i tak będziemy za blisko.
00:51:42Chcemy pożyć trochę dłużej, ale na pewno nie tutaj.
00:51:47Pokażcie swoją broń.
00:51:49A o co chodzi?
00:51:50Nieważne, pokażcie.
00:51:51Nie chciałbym być w skórze tych, którzy mieli styczność z tym złotem.
00:52:06Co masz na myśli?
00:52:07Nic.
00:52:07Za głośno myślę.
00:52:08Na co panu taka przestarzała broń?
00:52:26Ocaliła mi raz życie.
00:52:28Dzięki.
00:52:35Na pewno nie masz czterdziestki piątki?
00:52:38Po co mi większa broń?
00:52:40Ta jest wystarczająca.
00:52:43Mam jeszcze inne zabawki przy stojniaku.
00:52:46To ciekawe.
00:52:56Pokaż swoją broń.
00:52:59Nie posiadam broni.
00:53:00Zabijam piórem.
00:53:01Zabijam piórem.
00:53:20Witaj.
00:53:22Czemu wpadasz tak niespodziewanie?
00:53:24Jak ja wyglądam?
00:53:26Wyglądasz świetnie.
00:53:27Nieprawda.
00:53:28Wiem, że robisz to po to, żeby mi pokazać, jak cudowną żoną będziesz dla jakiegoś szczęściarza.
00:53:34Na pewno nie dla ciebie.
00:53:37Nawet się nie oświadczyłem, a już odmawiasz.
00:53:39I jak ty...
00:53:41Spokojnie, Poli.
00:53:43Przyniosłem ci prezent.
00:53:50Jest piękny.
00:53:53Dlaczego dajesz mi broń?
00:53:55Dlaczego?
00:53:58Nie mam konkretnego powodu.
00:54:04Będzie się tu kręcić wielu facetów.
00:54:10Pomyślałem, że...
00:54:12Może ci się przyda, żeby ich odgonić.
00:54:16Dopóki ja się nie zdecyduję.
00:54:20Dzięki, Tom.
00:54:21A co jeśli to naprawdę jakiś duch?
00:54:42Doprowadzasz mnie do szału.
00:54:44Strzelałeś do własnego cienia.
00:54:45Żałuję, że Barney kazał nam podłożyć te oznaczone karty.
00:54:51Kit wiedział zbyt dużo.
00:54:52Trzeba było się go pozbyć.
00:54:54O co chodziło Tomowi, kiedy powiedział, że nie chciałby być w naszej skórze?
00:54:59Nie mówił o nas, tylko o tych, którzy mieli coś wspólnego ze złotem.
00:55:03Pamiętaj, że jesteśmy w to zamieszani razem z resztą.
00:55:06Wszyscy zamieszani padli z ręki tego ducha.
00:55:17Wszyscy oprócz nas.
00:55:19A może gdyby...
00:55:21Zamknij się.
00:55:23Dlaczego wcześniej na to nie wpadłem?
00:55:25Na co?
00:55:27Zabójca nie jest duchem.
00:55:29To musi być ktoś, kto zrobił ten skok na złoto.
00:55:32Olśniło mnie.
00:55:33Duch Gida to...
00:55:34Nie, wyciągnij broń.
00:55:48Nie strzelaj.
00:55:51Nic nikomu nie powiem.
00:55:54Weź moją część złota, weź wszystko.
00:55:57Nie, błagam.
00:56:04Powiedziałem mu, że żaden z niego kowboj.
00:56:07A on mówi, że nim jest.
00:56:11To zapytałem go, czy miał za dużo krów.
00:56:24Tak było.
00:56:25Coś nowego, szeryfie?
00:56:36Tak.
00:56:40Skąd to masz?
00:56:42Leżały na biurku, kiedy wróciłem z obiadu.
00:56:46Blazer i Toad.
00:56:48To chyba zamyka kolor.
00:56:50Jeszcze nie.
00:56:51Pełny kolor dochodzi do króla.
00:56:54Wciąż jest walet.
00:56:55Porki!
00:56:56Co się dzieje?
00:56:58Na Boga, znalazłem to.
00:57:00I to nie jest złoto głupców.
00:57:02Jaskinia pełna złota w wielkich skrzyniach.
00:57:05Chwila.
00:57:05Gdzie je znalazłeś?
00:57:07W małym kanionie jest ogromna jaskinia pełna złota w wielkich kawałkach.
00:57:12Kanion El Cerrito?
00:57:14Pokażę wam.
00:57:14Sprawdźmy to.
00:57:15Ty jedź.
00:57:16Jeden z nas musi tu zostać.
00:57:18Jedźmy.
00:57:18Tędy.
00:57:34Pełno tamtego.
00:57:36Jesteśmy bogaci.
00:57:37Wszędzie pełno złota.
00:57:49Teraz jest nasze.
00:57:52Możemy to wymienić na monety i grać na maszynach.
00:57:56Nawet tu jest tak napisane.
00:58:00Przyjrzyj się uważnie.
00:58:01Tam jest kropka.
00:58:02To złoto należące do państwa.
00:58:06Czyli to nie nasze?
00:58:12Przypadkiem odnalazłeś skradzione złoto.
00:58:18Wracajcie do miasta.
00:58:19Weźcie wóz i szybko tu wróćcie.
00:58:22Ale co zrobimy?
00:58:24Nie mamy czasu.
00:58:25Róbcie co mówię.
00:58:26To złoto musi wrócić do miasta przed zmierzchem.
00:58:29Zrozumiano?
00:58:29Szybko.
00:58:30Harvey?
00:58:35Nie spodziewałem się tu ciebie.
00:58:58Tak myślałem, dlatego wpadłem ci pomóc.
00:59:04Domyślam się, że zależy ci, żeby wróciło do Waszyngtonu.
00:59:08Tak, dokładnie.
00:59:09Obawiam się, że nie wyjedziesz.
00:59:12Nie rozumiem.
00:59:17To twoja karta.
00:59:18Ręce do góry.
00:59:19Nieźle grasz w szeryfie.
00:59:24To zaszło za daleko.
00:59:27Jeden trup więcej nie zrobi różnicy.
00:59:30Zrobię wszystko, żeby dostać to złoto.
00:59:33Nie domyśliłbym się, gdybyś nie pokazał mi tej dziewiątki i dziesiątki.
00:59:36Że co?
00:59:40Porky obserwował więzienie.
00:59:42Tylko ty się tam kręciłeś.
00:59:44Sprytnie.
00:59:48Więc to ja jestem Waletem Peak.
00:59:51Tak, a Poli to dama.
00:59:54Nie zrobisz tego.
00:59:56Sprytnie.
01:00:26Wójku, co się stało?
01:00:43Zamknij się i wracaj do pokoju.
01:00:45Co w ciebie wstąpiło?
01:00:47Mówiłem ci, żebyś nie wracała, ale ty się uparłaś.
01:00:51Teraz muszę cię zabić, tak jak resztę.
01:00:53Czyli to ty jesteś duchem Abilinkida.
01:00:56Tom wie?
01:00:57Tak, ale to na nic.
01:00:59Jego wojskowe metody zbyt szybko doprowadzają go do prawdy.
01:01:02A gdy pozbędę się ciebie...
01:01:08Dałeś mi to w jaskini.
01:01:12Teraz ja rozdaję karty.
01:01:23Skradzione złoto wraca do domu.
01:01:45Mówię teraz w imieniu całej społeczności tego pięknego miasteczka.
01:01:52Chcemy okazać wam wdzięczność za to, jak przywracacie prawo i porządek w naszej szybko rozwijającej się zachodniej społeczności.
01:02:02Już wystarczy. Niech Pan Młody coś powie.
01:02:06Oczywiście.
01:02:07Dziękuję wam.
01:02:15Razem z Poli planujemy tu zamieszkać, kiedy zostanę zwolniony ze służby.
01:02:19Więc im szybciej Pork i Chico zajmą się tym złotem, tym szybciej tutaj wrócimy.
01:02:28Nie musisz na nas czekać.
01:02:31Jesteśmy najszybszymi poganiaczami mułów po tej stronie gór skalistych.
01:02:35Dowieziemy to złoto w mgnieniu oka.
01:02:43Ruszajcie.
01:02:44Dogonię was.
01:02:45Teraz pożegnam się z małżonką.
01:02:47Jazda, Chico.
01:02:50Dalej.
01:02:56Ktoś zapomniał nas zaprzęgnąć.
01:02:59Poli, ja za dużo gadasz.
01:03:19Koniec.
01:03:27Tekst polski Michał Rojek.
01:03:29Czytał Maciej Wielskowski.
01:03:31Ktoś Wielkowski i
01:03:31ten podwyczaj z małżoną,
01:03:35knight tak napisz.
01:03:39Ktoś
01:03:45Daniel Inst Pathаюсь jest express na razu.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended