Skip to playerSkip to main content
  • 3 hours ago
M jak miłość- odc. 1902 - serial telewizyjny, Oglądaj na TVP VOD M jak miłość - odcinek 1900 - Poniedziałek 05 Stycznia 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki M jak miłość - odcinek 1898 - Wtorek 16 Grudnia 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
Transcript
00:00Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość, M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blac
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość, serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:47Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:54Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:58Obsesja na punkcie Kingi wyraźnie wymyka się już Hoffmanowi spod kontroli.
01:14Zrób coś z Darkiem. Zabierz go stąd. Nie chcę, żeby już mi pomagał.
01:21Boże, co za dupek! Ja tego nienawidzę!
01:24Czy Sarah odważy się ostrzec Kingę i ujawnić tajemnicę ojca?
01:54Nie!
02:03Nie!
02:04Kochanie, już dobrze. To był tylko sen.
02:11Ale miałam koszmar.
02:16I jak twoje plecy?
02:20Lepiej.
02:21No zobacz, dzięki tobie jest już całkiem dobrze i wróciłem do pozycji pionowej, więc będę jak godniej prezentował się na kongresie.
02:24Tylko nie zapomnij leków i maści, bo do Poznania Olek na Cito nie dojedzie.
02:39Dobra, będę dbał o siebie i jutro wrócę cały zdrowy na deszczową.
02:46Szczerze to wolałbym zostać.
02:51Martwię się o ciebie, widzę, że coś się trafi.
02:56Zajmę się domem, to mi przejdzie.
03:01I mam propozycję.
03:03Jutro, jak znowu się spotkamy, to oboje bądźmy w lepszej formie.
03:08Okej?
03:10No i szczerze to nie chcę zostawać sama w domu.
03:23Mamo, błagam ja naprawdę coraz bardziej się boję.
03:39Pamiętaj, co mnie obiecałaś.
03:41Czekam na ciebie, słyszysz?
03:43Przyjedź po mnie jak najszybciej.
03:49Wszystko okej?
03:51Tak, tak, już schodzę.
04:09Kochanie, śniadanko.
04:23A co ty już się pakujesz?
04:25Najpierw muszę zrobić ostrą selekcję.
04:27Zobacz, muszę zdecydować co zatrzymać, a co oddać.
04:37Musisz teraz zjeść śniadanie.
04:41Oj, przeprowadzki zawsze mnie stresowały.
04:47Pewnie dlatego, że z reguły wiązały się z zakończeniem jakiegoś trudnego etapu, z rozstaniem.
04:55Teraz będzie inaczej.
04:59Zaczynamy nowy etap, nowe życie, w nowym domu.
05:07Po prostu sielanka.
05:13No bardzo bym chciała, żeby nam się udało.
05:15Uda się.
05:19Wyobraź sobie, że za kilka miesięcy możemy być rodzicami jakiegoś fajnego szkraba.
05:29Nieprzespane noce, pieluchy.
05:33Potem pierwsze awantury,
05:35opóźne przyjście do domu,
05:39pierwszego papierosa.
05:41Już nie mogę się doczekać.
05:43Ja też, ja też, ja też.
05:57Lenka liczyła na luźny dzień,
05:59a tu chyba nic z tego przygotowałaś.
06:01Całe archiwum.
06:03Bo to długie opowieści.
06:07Tyle ludzi, a za każdym jakaś historia.
06:09A poza tym Marysiu,
06:11ja myślę, że to jest więcej niż praca domowa.
06:15Człowiek musi wiedzieć skąd pochodzi, nie?
06:17Dzień dobry mamo.
06:19Dzień dobry.
06:21Dała mi łyżka proszę.
06:23Dzięki, dzisiaj wrócę późno.
06:25A co tak, bez śniadania?
06:27Nie zdążę już.
06:29No ale chociaż zapakuję ci kanapkę.
06:31Nie, nie, nie, nie, nie, kochanie, nie.
06:33Ja już po drodze chapnę sobie coś, jak będę w Warszawie.
06:35Pa, pa.
06:37Pa.
06:43Co, spotykasz się z tą dziewczyną?
06:45Tak, tak.
06:47Marek po konferencji zaprosił mnie i Agnes na obiad.
06:51Bardzo lubił jej mamę.
06:53No tak jak ty?
06:55A tak.
06:57Lubiłem Elzę.
07:01Kochanie, ja przyznaję, że to spotkanie bardzo mnie poruszyło.
07:11Tak.
07:13No wiesz, wróciły wspomnienia, początki pracy, jakieś tam uczucia.
07:17Nawet namiętności przyznaj.
07:21Ale chcę, żebyś wiedziała, że moje życie, rodzina, miłość, w ogóle no wszystko co jest dla mnie najważniejsze jest tu i teraz.
07:35I nic z tego nie zmieni.
07:37No dobrze właśnie, to chciałam usłyszeć.
07:41Możesz jechać.
07:43Buzi.
07:45Jedź, bo się spóźnisz i pozdrów Agnes.
07:49To bardzo miła dziewczyna.
07:51Ok, pozdrowia. Wrócę pod wieczór. Pa.
07:53Pa.
07:57Przyjrzałem oferty firm przeprowadzkowych i chyba chciałbym, żeby jedna z nich spakowała nasze osobiste rzeczy.
08:04Ty będziesz tylko pokazywała paluszkiem. To, to, to.
08:08No na szczęście nie ma tego dużo.
08:11Nowy dom jest właściwie w pełni wyposażony.
08:14Ale dziękuję, że zdejmujesz mi to z głowy.
08:17Proszę.
08:19Myślałam, że to będzie dla mnie łatwiejsze.
08:24Tyle wspomnień.
08:27W końcu ten dom nas połączył.
08:31No nie, najpierw był ogród.
08:33Pamiętam każdą szuflę przerzuconej ziemi.
08:36No ale spokojnie.
08:38W Nowym Ogrodzie też będziesz miał pole do popisu.
08:40Tak myślę.
08:41Mhm.
08:42Tej róży będzie mi brakowało.
08:52Bardzo ją lubię.
08:54Posadziłeś ją dla mnie.
08:56U osobie tę bardziej romantyczną część natury mojego męża.
09:03Co masz do reszty?
09:09Nic.
09:11Absolutnie nic.
09:19Tato, to jak będzie?
09:21W czym?
09:22Z tym dodatkowym hajsem rozmawialiśmy.
09:25Chciałem kupić jakieś pamiątki z wycieczki.
09:27Wiesz, dla babci i mamy.
09:29A no tak, dobra.
09:30Przynieś mi portfel.
09:31Masz stowę.
09:32Dzięki.
09:33Tylko kup coś fajnego.
09:34Nisiu, proszę.
09:35Kakał, kot na ciebie?
09:36Mamo, może będzie album o szlaku Orli Gniazd.
09:40Wiesz, dla taty.
09:41Dla taty?
09:42No on zawsze mnie coś przewoził ze swoich wyjazdów.
09:45Dobra.
09:46Proszę.
09:47Dla taty?
09:48Dla taty?
09:49No on zawsze mnie coś przewoził ze swoich wyjazdów.
09:53Dobra.
09:54Proszę.
09:55Stówka.
09:56Dzięki, jesteś najlepsza.
09:57Lenka, wszystko spakowałaś?
09:59Ubrania, zeszyty, żeby jutro nie było cudowania.
10:01Tak, tak, wszystko mam.
10:02Zdrowień.
10:03Zdrowień.
10:04Zdrowień.
10:05Zdrowień.
10:06Zdrowień.
10:07Zdrowień.
10:08Zdrowień.
10:09Zdrowień.
10:10Zdrowień.
10:11Zdrowień.
10:12Zdrowień.
10:13Zdrowień.
10:14Zdrowień.
10:15Tak, wszystko mam, wszystko mam.
10:17Dobra, siadaj, jedz.
10:19Dzień dobry.
10:20O, cześć kochanie, siadaj.
10:22Pani Hingu, czy ja mogę...
10:23Tak, za momencik.
10:25Najpierw coś zjedz.
10:26Znając życie, wyszłaś z domu bez śniadania.
10:27Zgadza się?
10:28Mam rację?
10:31Proszę bardzo, kakao dla ciebie.
10:33O, dziękuję.
10:34Jedzcie dzieciaki.
10:35Dziękuję.
10:42Dzień dobry.
10:43O, cześć dziecyny.
10:47Cześć Dorotko.
10:48Przyszłaś z mamą na spazerek do cioci?
10:52A kto się tak pięknie uśmiecha?
10:54No oczywiście, że z mamą.
10:56Tata nie ma czasu na takie rzeczy.
10:58Tata nie ma czasu na nic.
11:00Przepraszam, muszę się wygadać, bo zaraz coś mnie trafi.
11:05Pokłóciłam się dziś z Tadziem.
11:09Znowu wkręcił się w robotę.
11:11Prawie w ogóle się nie widujemy.
11:12Wszystko jest na mojej głowie.
11:14Dom, wujek, dziecko.
11:16Mam już dosyć.
11:18Ojej, kochana no.
11:20No ale przecież wiesz, że wiosna to najgorętszy okres w roku.
11:24Wszyscy chcą od razu i już teraz zmian w ogrodzie i chcą ten sezon wykorzystać na maksa.
11:30Tak wiem, po prostu mi się uzbierało.
11:33Ale całe szczęście, że jest Bartek, no bo gdyby nie on to...
11:40Co?
11:44I co, to już pewne?
11:46Mamy kupcę na dom.
11:48Podpisaliśmy umowę przedwstępną.
11:50O nie.
11:52Ja bym się stąd nigdy nie wyprowadziła.
11:54Kocham to miejsce.
11:56Zostańcie z nami.
11:58Aha.
12:00Drugie śniadanie.
12:02Muszę dać jej kaszkę, bo nie pogadamy.
12:10I do cioci.
12:12Do cioci.
12:14O, czeka, czeka, czeka.
12:20Cześć.
12:22Zobacz jaki ogród.
12:28Tak naprawdę sprzedajemy dom, bo chcemy mieć przestrzeń lepiej zaadoptowaną dla dziecka.
12:34O.
12:35Duży dodatkowy pokój.
12:37Nie, nie jestem w ciąży.
12:41Chcemy dziecko adoptować.
12:43To jest cudownie, fantastyczny pomysł.
12:47Tylko...
12:49Stracimy takich dobrych przyjaciół i sąsiadów, a Tadeusz współpracownika...
12:55Zmartwi się chłopak.
12:57Tadeusz chyba już o wszystkim wie.
13:01No i widzisz, dzieją się tak ważne rzeczy, on nawet nie miał czasu, żeby o tym ze mną pogadać.
13:07Kochana, no to może...
13:09Zorganizujmy jakąś wspólną kolację.
13:11Pogadamy wszyscy razem.
13:13Ściągniemy chłopaków wcześniej.
13:15Zawsze znajdzie się jakiś pretekst.
13:17Super. Działamy.
13:19Już, już głodomorku, już, już.
13:23Zobacz, co powiesz na to.
13:25Ta, to możemy już jechać, bo już jest później na zbiórkę.
13:29No już jedziemy, pakuje się.
13:31Panie Kingo, ja bym chciała z Panią porozmawiać, tylko nie wiem jak mam do Pani powiedzieć.
13:37O.
13:39Cześć!
13:41To co?
13:43Tak jak się umawialiśmy,
13:45Zaraz po szkole dziewczyny odstawię do grabiny, a jutro rano je przywożę.
13:51Uuu, niezłe zamieszanie macie.
13:53Dziewczyny, no to co? Jak już jestem, pakujcie się do samochodu.
13:57Dziewczyny, do grabiny misiek na wycieczkę, tylko ty sama zostajesz.
14:01Z wiernym saperem w domu.
14:03Chodźcie, chodźcie.
14:09Lenka, to trzy dni, a rodzice nie dali mi za dużo hajsu.
14:13Prawie nic, będę klepał biedę, wstyd trochę.
14:17Zbiórka, zbiórka!
14:19Pa!
14:21A, teczka!
14:25Nie lubię, gdy wyjeżdżasz.
14:27Ale ja przecież jutro wracam.
14:29Już za tobą tęsknię.
14:31Wiesz co?
14:33To jest niesamowite, że tyle lat jesteśmy razem, a ty ciągle nie możesz beze mnie żyć.
14:39I tak mi mów.
14:43Karm mojego.
14:47Uważaj na siebie.
14:49Ty też.
14:50Pa!
14:51Pa!
14:52Och!
14:53No, właśnie.
14:54Za szybko.
14:56Wezmę coś przeciwbólowego w trasie.
14:59Pa!
15:01Pa!
15:03Paceci.
15:15Nawet nie trzeba było nic wymyślać, wystarczyło hasło steki.
15:19Aha.
15:20Naprawdę sama ogarniesz zakupy?
15:22Tak, spokojnie i tak miałam jechać do sklepu.
15:24Wracam i działamy.
15:26Aha, tylko sprawdź czy masz tę marynowaną dynię.
15:29Będzie idealna do sałatki.
15:30Dobra.
15:31Dzień dobry, Jagódko.
15:32Dzień dobry.
15:33Nie było was na zebraniu.
15:35Bartka też nie widziałam ani pani.
15:37A w ogóle doszły do nas słuchy, że się od nas wyprowadzacie.
15:42No tak.
15:43Głupi pomysł.
15:44Gdzie wam będzie lepiej?
15:46Takie piękne miejsce.
15:48Przyroda.
15:49Ludzie.
15:50No tak się złożyło, ale przecież będziemy przyjeżdżać.
15:54Mamy tutaj rodzinę, przyjaciół.
15:56Niedobrze.
15:57Jak to się rozniesie po internecie, że mieszkańcy od nas uciekają, to...
16:01Konkurencja zaraz to wyciągnie.
16:04Tytu najpiękniejszej wsi to wysoka stawka.
16:08A nie możecie poczekać do ogłoszenia wyników?
16:12Ależ drodzy państwo, no.
16:14To będzie brudna kampania.
16:16Nikt nie powiedział, że zwycięstwo przyjdzie łatwo.
16:19No pani Zosiu, widzę, że myśli pani jak wytrawny stratek.
16:25A zatem dobrze.
16:27Negocjujmy.
16:29Dziękuje bardzo za obiad i za rekomendacje w sprawie tej zupy z kołdunami.
16:35Z kołdunami?
16:37Z kołdunami.
16:39To był rosół z kołdunami.
16:41Rzeczywiście był fyszny.
16:43No Marek wie, gdzie w Warszawie dobrze karmią.
16:45Słuchajcie, podwieźć was gdzieś?
16:47Nie, ja już zamówiłem taksówkę.
16:49A skoro jak postanowiłaś spędzić tu urlop, to może ja z wielką przyjemnością pokażę ci Warszawę, co?
16:51Może jutro ja do południa mam zajęcia ze studentami, a potem jestem do twojej dyspozycji.
16:55Bardzo chętnie.
16:57Bardzo chętnie.
16:59Bardzo się cieszę.
17:01Trzymajcie się, cześć. Zdzwonimy się.
17:03Do zobaczenia.
17:05Cześć.
17:07To może ja panią podrzucę do hotelu?
17:09Tak.
17:11No to zapraszam.
17:13Słuchaj, a co się z tobą dzieje? Od dwóch dni zachowujesz się dziwnie.
17:33No nie wiem o co ci chodzi, tato już ci mówiłam, że wszystko jest okej.
17:37A o czym rozmawiałaś wczoraj w nocy z matką?
17:39No przecież wiesz, chodziło mi o tą pracę domową.
17:41Miałam kilka pytań o jej rodzinę.
17:43Tylko o tym?
17:45No tak.
17:47Uważaj, bo jeśli coś ci głupiego przyjdzie do głowy, to inaczej porozmawiamy.
17:51Co ci się stało?
17:53Można tak powiedzieć.
17:55Ojcowie nie lubią rozstawać się ze swoimi dziećmi.
17:59Co ci się stało?
18:01Można tak powiedzieć.
18:03Ojcowie nie lubią rozstawać się ze swoimi dziećmi.
18:07No a jeśli jeszcze jest się pojedynczym rodzicem, no to cały ten dramatyczny proces jest jeszcze bardziej dramatyczny.
18:17Nastolatki.
18:19Mnie serce krwawi, a ona ma to w nosie.
18:23Nastolatki?
18:25Ale bardzo dziękuję jeszcze raz za gościnę i mam nadzieję, że córka nie sprawi kłopotów.
18:29Dziękuję.
18:31Babcia Basia prosiła zapytać, czy mógłby pan to przekazać mamie?
18:35Jasne.
18:36Dziękuję.
18:37Nie ma sprawy.
18:39Do zobaczenia.
18:41Do widzenia.
18:42Do widzenia.
18:43Do widzenia.
18:44Dziękuję za podwiezienie i za miłe popołudnie.
18:59A ja naprawdę przepraszam, jeśli znudziły panią opowieści starszych panów, ale nie mogliśmy się powstrzymać. Wróciły stare czasy wspomnienia.
19:09To też czasy młodości mojej mamy.
19:12W sumie jeszcze nie mam ochoty wracać. Przeszłam się do parku. Może pan się dołączy?
19:19No po takim jedzeniu to spacer nam się przyda. Mnie na pewno. No to idziemy. Bardzo dobrze mówi pani po polsku.
19:32Agnese starczy.
19:33Marto.
19:34Jeszcze się nie odważę.
19:37Okej.
19:39Ale tak z ojczymem rozmawiałam po polsku, no i mama też dbała o to, żeby miała kontakt z językiem.
19:47Zmuszała do czytania książek. Chodziliśmy na wystawy polskich artystów, na koncerty.
19:56I tak myślę, że też to robiła z pana powodu.
20:00Przepraszam, że tyle mówię i takie rzeczy, ale to był szok, jak znalazłam ten list.
20:09Ja wiedziałam, że to było takie emocjonalne i szalone.
20:14Tak.
20:15No to było wielkie uczucie.
20:19Może się tego właśnie przestraszyłem, nie wiem.
20:23Wiem tylko, że byłem wtedy smarkaczem przekonanym, że to jeszcze nie czas na jakie koleg związki.
20:32No i co, no i wyjechałem do Polski.
20:35Ale zarazem ze mną, znaczy w pewnym sensie, bo tu cały czas siedziałam w głowie, cały czas.
20:41Do tego stopnia, że ja w pewnym momencie nawet się zastanawiam, czy nie wrócić.
20:45Ale...
20:46Ale...
20:47Ale?
20:48No dowiedziałem się, że weszła za mąż.
20:51A poza tym, twoja mama nie chciała się ze mną kontaktować, więc...
20:54No.
20:55No.
20:56No.
20:57No.
20:58No.
20:59No.
21:00No.
21:01No.
21:02No.
21:03No.
21:04No.
21:05No.
21:06Lepiej także wyszła za mąż.
21:07To w właściwie zamknęło temat.
21:16A poza tym, twoja mama nie chciała się ze mną kontaktować, więc...
21:19No.
21:23No.
21:24Opla!
21:34Dla pięknej kobiety, piękne kwiaty.
21:38Dziękuję.
21:39Mam prośbę, chciałbym z panią nagrać setkę.
21:44Wie pani, chodzi o taką krótką wypowiedź.
21:46Przedstawiamy w ten sposób naszych mieszkańców.
21:50A więc, co pani sądzi o grabinie?
21:54Przyjaźni? Miłości?
21:57Albo o dojrzałych mężczyznach?
22:00Przede wszystkim dziękuję za tulipany.
22:06Rzeczywiście są piękne.
22:09Jeśli się nie mylę, są z mojego ogrodu.
22:13A co sądzę o dojrzałych mężczyznach?
22:16No cóż.
22:18Myślę, że w tej kwestii dużo ciekawsza byłaby wypowiedź pańskiej żony.
22:25Robert, do domu.
22:27Ja bardzo panią przepraszam za mojego męża, ale on się tak rozkręcił z tym nagrywaniem, że nie mogę go upilnować.
22:38A co to za kwiaty?
22:41Tulipany z mojego ogrodu. Prawda, że piękne?
22:46Proszę bardzo.
22:48Są dla pani.
22:49Dla mnie?
22:52Dziękuję.
22:54Bardzo proszę.
22:55No piękne.
22:57Pyszne.
23:08No?
23:09A jak prawdziwa śmietanka?
23:12Bo to najlepsza lodziarnia w Warszawie.
23:14A śmietankowe są wybitne.
23:16No, zawsze je biorę.
23:18Czasami powiedzmy jeszcze tam, nie wiem, orzechowe, czekoladowe.
23:21W każdym razie, w żadnym przypadku nie...
23:24Owocowych?
23:26Dokładnie.
23:28Owocowych nie.
23:30Dziękuję za spacer i za rozmowę.
23:34Ja też bardzo dziękuję.
23:35A jutro załóż wygodne buty, bo...
23:38Z Malkiem to nie ma żarców.
23:40On się przyciągnie po tej Warszawie w sposób bezlitosny.
23:43Okej, czyli to dobry trening przed dalszą podróżą?
23:46No.
23:46Mam jeszcze dwa tygodnie urlopu i chciałam trochę pozwiedzać Polskę.
23:50No to słuchaj, to koniecznie...
23:52Koniecznie Wrocław, Kraków, Gdańsk.
23:55Mam to już w programie.
23:57Aha.
23:57Ale zostanę jeszcze trochę w Warszawie i gdyby pan miał czas i ochotę się spotkać, to bardzo bym się ucieszyła.
24:07Jasne.
24:08Jeśli tylko będziesz miała wolną chwilę, to dzwonię.
24:12Dla mnie to czysta przyjemność.
24:16Do widzenia.
24:17Do widzenia.
24:27Ja jestem już u Doroty.
24:39Tak, Dorotka jest z wujkiem.
24:41No.
24:42No dobra.
24:44No to czekamy, jedźcie.
24:49Wyjechali od klienta, jadą.
24:52Dorotka jest z wujkiem.
24:55No a wy jak będziecie sobie radzić w nowym miejscu?
24:57Proza życia.
24:58A tu jesteśmy my.
25:00Cała rodzina Bartka.
25:01No tak.
25:02Chciałabym już mieć te proza życia.
25:05Bo na razie to tylko stosy dokumentów, zaświadczeń, rozmowy z psychologami.
25:12Teraz czekamy na decyzję ośrodka, czy przyjmą nas na szkolenie dla rodzin adopcyjnych.
25:19Dopiero po tym kursie ostateczna decyzja kwalifikacyjna komisji.
25:23I potem wpis do Centralnego Banku Danych Adopcyjnych i dziecko.
25:31To może potrwać trochę.
25:34No.
25:35To może potrwać naprawdę bardzo długo.
25:37Ale jesteśmy z Bartkiem cierpliwi.
25:41Liczymy się z tym.
25:44A prozy życia się nie boję.
25:46Właściwie to na nią czekam.
25:48O niej marzę.
25:50I nie wiem czy wiesz, że mamy świetnych przyjaciół.
25:54No jak tam ten sos?
25:58Gotowy.
25:58No to wlewaj.
25:59Wlewaj.
26:07To jest pradziadek Teodor Józef Mostowiak.
26:11Był sadownikiem tak jak mój tata.
26:13O przepraszam.
26:14No cześć Krysiu.
26:18Jak tam nasze wnuki?
26:19Cześć.
26:20Słuchaj.
26:20Milka ma katar.
26:21A Zuzia już kicha.
26:23A ja nie wzięłam z domu tego olejku, którym smarowałaś dziewczynkom nosy.
26:27Podpowiesz mi co to było?
26:28Olejek tymiankowy.
26:30Tylko uważaj z nim ostrożnie.
26:31Możesz go kupić w każdej aptece.
26:33A wy wracacie pojutrze.
26:34Tak?
26:35No.
26:36To Kinga jeszcze odpocznie.
26:40O Jezu przepraszam.
26:41No to pa kochanie.
26:42Pa pa.
26:43Ale nic się nie stało.
26:45Przepraszam, nie chcąc.
26:46Ale to woda.
27:01Może...
27:04Może chcesz porozmawiać?
27:13Czasami rozmowa może pomóc.
27:19Nie, ale...
27:21Boże, czasami tuż wolałabym w ogóle nie żyć.
27:25I nie chcę o tym rozmawiać z nikim.
27:27Słuchaj, Sera ma problemy, tak?
27:38Tak, ale...
27:39Ja jestem w bardzo trudnej sytuacji.
27:43Wicałam, że nic nie powiem, ale...
27:46Boże, jak ja się o nią martwię.
27:48No to może ja spróbuję jeszcze raz z nią porozmawiać.
27:52Może mi się uda.
27:52Nie sądzę, ale możesz spróbować.
27:55Puk, Puk.
28:19Hej.
28:21Nie potrzebujesz pomocy?
28:23Nie, dzięki.
28:24Właściwie skończyłam.
28:26Padłem zameldować, że odstawiłem bezpiecznie dziewczyny do grabiny i jutro zgodnie z umową odbieram je z powrotem.
28:32A tu przesyłka od babci teściowej.
28:38A wałówka ze wsi?
28:42Dziękuję bardzo.
28:44No, to w takim razie znajdę też coś dla ciebie.
28:48Za transport.
28:50A nie, nie. Dzięki.
28:51Kiedyś wpadnę, to mnie poczęstujesz.
28:54Lecę. Na razie.
28:55Cześć.
28:56Cześć. Dzięki bardzo jeszcze raz.
28:57Dzięki.
28:57Miała być kolacja, a mamy posiedzenie zarządu.
29:09Nie wiem.
29:11A, kochanie, bo...
29:13Jest taki ruch, że my musimy jeszcze w tym sezonie przyjąć nowych pracowników.
29:18Na szczęście w firmie jest wszystko tak, jak było.
29:20W firmie może i tak.
29:22O Jezu.
29:23Kochani, no musiałem przespać się z tą wiadomością o przeprowadzce, no.
29:28Znikają nam z okolici nasi najlepsi przyjaciele.
29:30Tak, wiem.
29:31Wiem.
29:31Zmieniacie tylko adres.
29:33Ale spokojnie.
29:34Będziemy w grabinie w każdy weekend.
29:36I to już postanowione.
29:38Tak jak to, że zostaliśmy sponsorami wielkiej, wiejskiej imprezy pod gałym niebem.
29:46Ustalone z panią Kisielową.
29:49No i z Jagódką, która zgodziła się mi pomóc w tej sprawie.
29:52No i Dorota załatwiła nam zwolnienie z wszystkich zebrań dotyczących konkursu.
30:00To się w biznesie nazywa win-win situation, czyli każdy jest zadowolony.
30:05Pani Kisielowa jest wspaniała.
30:08No chyba posadzę jej tę drzewkę.
30:10Posadź.
30:11Będziesz musiał.
30:11Czujesz to powietrze?
30:30Tu się dobrze i spokojnie śpi.
30:33Zwłaszcza po męczącym dniu.
30:35A rano?
30:40Rano wszystko wygląda inaczej jakoś.
30:42Inaczej się to wszystko układa w głowie.
30:47Rano może być już za późno.
30:52Za późno na co?
30:53Może dziś można coś jeszcze zrobić?
31:04Dobrze powiem pani.
31:05Sorry, znalazłem pendrive'a w samochodzie.
31:18To chyba Lenki.
31:19Może, nawet nie wiem, ale dzięki.
31:22A poczęstujesz mnie kawą?
31:24Wypiję i uciekam.
31:26No, padam na twarz, a jeszcze mam robotę.
31:27Co?
31:32Kawa mi się skończyła.
31:34Przez to całe zamieszanie z dziewczynami, grabiną,
31:36nie miałem kiedy podjechać do sklepu.
31:41Jasne.
31:42Zapraszam.
31:43Może nawet ja się napiję.
31:48Takiej pysznej szarlotki na pewno nie jadłeś.
31:51Musisz spróbować.
31:53O, to chętnie spróbuję.
31:56Nie uwierzysz.
31:57Szarlotka to jest moje ulubione ciasto.
32:03Nawet nie wiesz, jaki ze mnie łasuch.
32:07Ach, kocham wszystko, co słodkie.
32:12Proszę.
32:13Dziękuję.
32:14Naprawdę pyszna ta szarlotka.
32:34Taka teściowa i babcia to skarb.
32:39Mam nadzieję, że przyjazd Sary to nie jest kłopot.
32:42Nie, nie.
32:43To zawsze był gościnny i otwarty dom.
32:47Pelen ludzi, bo moja teściowa ma jeszcze dwie siostry i brata.
32:53A, dlatego drzewo genealogiczne waszej rodziny.
32:56Wymaga odlęki, tylu konsultacji.
32:58No.
33:02Ale mnie głowa rozbolała.
33:05Chyba położę się wcześniej.
33:07Przepraszam.
33:08Jasne.
33:09Przepraszam.
33:10Wprosiłem się.
33:10Zasiedziałem.
33:12Nie odprowadzaj mnie.
33:12Dziękuję za kawę, ciasto.
33:15Odpoczywaj.
33:15Dzięki.
33:17Pa.
33:32Piotr Zduński.
33:33Proszę zostawić wiadomość.
33:41Proszę cię odbierz.
33:45Tak, Marysiu.
33:54Artur, nie wiem, gdzie jesteś, ale natychmiast zawracaj.
33:57No właśnie, wjechałem do grabiny. A co się dzieje?
34:02Kinga jest sama w domu.
34:04Na deszczowej. Nie wiem, co się dzieje.
34:06Martwię się.
34:07Chyba mamy kłopot.
34:15Chcesz herbatki?
34:45Tak, poproszę.
34:46No, ja zmarzłam.
34:49Wieczory są jeszcze chłodne.
34:52Już do ciebie wracam, kochanie.
34:54Tylko sprawdzę, czy przyszła wiadomość z tej szkółki.
34:58Bo cały dzień byłem w terenie.
35:00Wiesz, jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że nie będziemy mieć blisko siebie tadzików.
35:10Że nie będziemy mogli ich spacerkiem odprowadzić po kolacji do domu.
35:15I że mój piękny ogród, mój Boże, ja nie chcę się wyprowadzać.
35:24Spójrz.
35:24Co to?
35:37Czy to znaczy...
35:39Zostaliśmy zakwalifikowani na szkolenie dla rodzin adopcyjnych.
35:48Do zobaczenia.
35:51Zostaje?
35:53Muzyka
36:23Boże, Bartek, wyobrażasz to sobie?
36:33To się dzieje naprawdę.
36:36Wiem, że to dopiero pierwszy etap i przed nami jeszcze długa droga, ale no tak się cieszę.
36:48Ja też staram się panować nad emocjami.
36:53Dlatego myślami jestem już w naszym nowym domu.
37:00We trójkę.
37:10Kocham cię, wiesz?
37:14Wiem.
37:14Wiem, wiesz?
37:22Wiem.
37:22KONIEC
37:52KONIEC
38:22KONIEC
38:52KONIEC
39:22KONIEC
39:26KONIEC
39:28KONIEC
39:32KONIEC
39:34KONIEC
39:36KONIEC
39:38KONIEC
39:40KONIEC
39:41KONIEC
39:46Bartek!
39:47O...
39:49A co ty nie śpisz?
39:51A chciałam się czegoś napić. Jakoś długo Cię nie było.
39:56Tam musiałem w ogrodzie coś zrobić.
39:59O. A to co?
40:06Musiałem coś w ogrodzie zrobić.
40:10O tej porze?
40:11Tak.
40:12Podlewanie włącza się samo.
40:14Ech, nic się przed to nie ukryję. Wykopałem Twoją różę.
40:21O.
40:23Zabezpieczyłem ją.
40:26I zabierzemy ją do naszego nowego życia.
40:30No mówiłam. Romantyk.
40:36Chodź.
40:38No chodź.
40:44Nie mogę przestać o Tobie myśleć.
40:50O Twoim uśmiechu.
40:54Dłoniach.
40:56Zapachu.
40:58O tamtej nocy, gdy jak wariat gnałem do Ciebie, a Ty czekałaś na mnie w tej takiej zielonej sukience.
41:09Halo?
41:10Nie mogę za długo mówić.
41:14Na razie nie powinnaś tu wracać.
41:16To zbyt niebezpieczne.
41:18Nie mogę.
41:19Dłowski.
41:25Wzch.
41:27Wzch.
41:29Wzriesischę לב, jak Marx.
41:33A dlała.
41:34A dla.
41:36W humanos.
41:37Dł seguridad.
41:39Proszę moc.
41:42Fił odbr Like.
41:43Naponcé.
41:45曲 potsść mi.
41:46KONIEC
42:16Kinga, kochanie, zaraz będziemy w szpitalu.
42:30Jestem z tobą, kochani.
42:32I już nigdy cię nie zostawię.
42:35Zobaczysz, wszystko będzie dobrze.
42:46Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość.tvp.pl w kolejnym odcinku serialu.
42:56Uuu, proszę bardzo, mamy dla ciebie tylko propozycji.
42:58To jest twoje pożegnanie z wolnością.
43:00Ten człowiek musi ponieść konsekwencje, rozumiesz?
43:03Co u ciebie?
43:04Kaśka cały czas nalega, żebym przemyślał sprawę domu.
43:07To na co czekasz?
43:08Dwoń do niej.
43:09I do tego jeszcze może...
43:10O!
43:11Ja wiem, że się boisz, ale ja ciebie nie zostawię z tym samym.
43:15No wiesz, przestań, nie bądź jakieś sztywne.
43:17No przecież mogę pojechać jako twoja kochanka.
43:19Chcesz?
43:20Stuknięta jesteś.
43:21Ooo...
Be the first to comment
Add your comment

Recommended