Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:46KONIEC
01:48Gdzie jesteś, kochanie?
02:00Wszystko ma swoją cenę, nawet dotarcie do łóżka.
02:30Jeszcze to. Moje plecy.
02:47Eren, co się stało?
02:55Co to jest?
02:56Wbiło mi się w plecy.
03:02Przepraszam.
03:04Pokaż.
03:06To nic poważnego, tylko się nadziałem.
03:12Nie idziesz spać?
03:17Chciałam posprzątać, ale wszystko zebrałeś.
03:22Przeszkadzały ci moje rzeczy?
03:26Nie wiedziałem, kiedy to zrobisz.
03:30Chciałem pomóc.
03:35Nie kładziesz się?
03:37Nie. Chcę popracować.
03:40Teraz?
03:43Mam kilka pomysłów.
03:45Spróbuję je zrobić.
03:47Rozumiem.
03:55Możesz spać na sofie.
03:58Tu będę pracować.
04:00Będzie ci niewygodnie.
04:05Mówiłaś o pracy, o zajęciu.
04:07Twierdziłaś, że pokonałaś lęk przed dziećmi.
04:10A przy pierwszej przeszkodzie śpimy osobno.
04:17W porządku.
04:21Prześpię się na sofie.
04:23Dziękuję.
04:30Powodzenia.
04:31Dzięki.
04:32Dzięki.
05:00Nihan?
05:02Nihan?
05:06Ochrona złapała ją w zaroślach.
05:12Napędziłaś mi strachu.
05:16Twoja rodzina jest bezpieczna.
05:20Zaczynam być tym zmęczony.
05:24Zadałem pytanie. Odpowiedz.
05:26Odpowiedz.
05:34Czy pani Zajnepka zawadzi ukraść moją ofertę?
05:45Przy mnie jesteś bezpieczna. Nie bój się.
05:48Nie masz się czego obawiać. Mów.
05:51Przede wszystkim przepraszam pana. Bardzo mi przykro. Bałam się, ale pani Zajnep mnie uspokoiła.
06:01Mnie uspokoiła.
06:09Byłoby mi wstyd ukrywać przed panem prawdę.
06:13Kiedy zachorowałam, pan się mną zajął, wezwał lekarza.
06:16Halil Bey.
06:18To, co jest napisane w liście,
06:24to prawda.
06:26Wszystkiemu winna jest pani Zajnep.
06:30Ona kazała mi wykraść ofertę.
06:32Ofertę.
06:41To wszystko prawda.
06:42To wszystko prawda.
07:00Jak możesz tak bezczelnie kłamać? Czemu to robisz? Jaki masz cel?
07:03Dosyć.
07:05Nihan, skończyliśmy. Możesz iść.
07:08Nie oskarżysz mnie bezkarnie.
07:10Puść.
07:12Powiedz prawdę.
07:14Czemu pozwoliłeś jej odejść? Ona kłamie.
07:16Poznaliśmy prawdę.
07:18Nie uciekniesz przed nią.
07:20To bzdura.
07:22Nic z tego nie jest prawdą.
07:24Przestań płakać.
07:26Skutki gniewu są zawsze gorsze niż przyczyna.
07:29Powódź się z tym.
07:30Mam dość twoich mądrości.
07:33Nie zamierzam tego słuchać.
07:39Jeśli teraz stoję tu przed tobą,
07:42to dlatego, że nie mylę się co do ludzi.
07:46Tyle razem przeszliśmy, a ty wciąż mnie nie znasz.
07:53Gratuluję.
07:57Skoro prawda wyszła na jaw,
08:01Czas dotrzymać obietnicy.
08:16Naprawdę staniesz się moją żoną.
08:19Nie tylko na papierze.
08:21I zostaniemy prawdziwą rodziną.
08:23Czemu nie odpuścisz?
08:24Przecież wszystko jasne.
08:25Czemu nie odpuścisz?
08:26Czemu nie odpuścisz?
08:27Przecież wszystko jasne.
08:28Czemu nie odpuścisz?
08:29Przecież wszystko jasne.
08:30Czemu nie odpuścisz?
08:31Czemu nie odpuścisz?
08:32Czemu nie odpuścisz?
08:33Przecież wszystko jasne.
08:34Czemu nie odpuścisz?
08:36Czemu nie odpuścisz?
08:37Czemu nie odpuścisz?
08:38Czemu nie odpuścisz?
08:39Czemu nie odpuścisz?
08:40Czemu nie odpuścisz?
08:41Czemu nie odpuścisz?
08:42Czemu nie odpuścisz?
08:43Czemu nie odpuścisz?
08:44Czemu nie odpuścisz?
08:45Czemu nie odpuścisz?
08:46Czemu nie odpuścisz?
08:47Czemu nie odpuścisz?
08:48Czemu nie odpuścisz?
08:49Czemu nie odpuścisz?
08:50Czemu nie odpuścisz?
08:51Czemu nie odpuścisz?
08:52Czemu nie odpuścisz?
08:53Czemu nie odpuścisz?
08:54Czemu nie odpuścisz?
08:55Czemu nie odpuścisz?
08:56Czemu nie odpuścisz?
08:57Czemu nie odpuścisz?
08:58Nareszcie.
09:02Ci co, dałeś Czech Dżemalowi?
09:05Kiedy odjeżdża ciężarówka?
09:09Powiedz coś niemowo.
09:11Kiedy się stąd wydostanę?
09:14Czechu nie dostał Dżemal, tylko Nihan.
09:16W ten sposób uratowałem nas obu.
09:28Jeśli nie podasz mojego nazwiska, dostaniesz 3 miliony lirów.
09:44Powiesz słowo i cała twoja rodzina zginie.
09:47Jeśli chcesz żyć, wymknij się pod byle pretekstem i czekaj na mnie przy wyjściu do lasu.
09:54Poszło.
09:58DZIĘKI ZA OBSERWACIE
10:28Cicho.
10:36Nie bój się, to ja.
10:43Masz.
10:44Schowaj do kieszeni.
10:46Powiesz Halilowi, że w liście jest cała prawda.
10:49Umowa stoi?
10:50Tam jest ochrona.
10:54Daj się im złapać.
10:55Potem porozmawiasz z Halilem i się wywiniesz.
10:59Ale nie próbuj żadnych sztuczek.
11:01Mam cię na oku.
11:03Rozumiesz?
11:03Co ty zrobiłeś?
11:09Zwariowałeś.
11:10Uspokój się.
11:11Jeśli nie wpadłeś w ręce Halila, to tylko dzięki mnie.
11:18Idąc na dno, pociągnę cię za sobą.
11:22Zacznij myśleć.
11:23Ten czek to mój bilet z Jeszilfinar.
11:31Wiem.
11:33Ale nie miałem wyboru.
11:37Teraz zrobisz co karze.
11:40Wyciągniesz mnie stąd.
11:41Boże, co to za rozpacz.
12:06Jakby wokół były kamienne mury i ciemność.
12:09Dlaczego Nihan postawiła mnie w takiej sytuacji?
12:20Kogo się bała?
12:24Kto chce mi zaszkodzić?
12:33A Halil?
12:34On nie widzi prawdy w moich oczach.
12:44Cokolwiek powiem i zrobię, nie przekonam go.
12:46KONIEC!
12:48KONIEC!
12:49KONIEC
13:19Kocham mężczyznę, w którego oczach tonę przez własny ból.
13:25Może kochać znaczy trochę stać się nim.
13:31Dlatego idę za tobą.
13:34Jak Butimar, który szedł na śmierć przez swoją miłość.
13:49Zakłanność cię zaślepiła, choć nosisz moje nazwisko, sprzymierzyłaś się z Kazimem.
14:06Co jeszcze mam zrobić, żebyś mi uwierzył?
14:12Boże, który sprawiasz, że z cierni wyrastają róże, pokaż mi drogę.
14:17Niech zrozumie, że jestem niewinna.
14:21Niech zrozumie.
14:23Niech zrozumie.
14:25KONIEC
14:27KONIEC
14:29KONIEC
14:31KONIEC
14:33KONIEC
14:35KONIEC
14:37KONIEC
14:39KONIEC
14:41KONIEC
14:43KONIEC
14:45KONIEC
14:47KONIEC
14:49KONIEC
14:51KONIEC
14:53KONIEC
14:55KONIEC
14:57KONIEC
14:59KONIEC
15:01KONIEC
15:03KONIEC
15:05KONIEC
15:07KONIEC
15:09KONIEC
15:11KONIEC
15:13KONIEC
15:15KONIEC
15:17KONIEC
15:19KONIEC
15:21KONIEC
15:23KONIEC
15:25KONIEC
15:27KONIEC
15:29KONIEC
15:31KONIEC
15:33KONIEC
15:35KONIEC
15:37KONIEC
15:39KONIEC
15:41KONIEC
15:43KONIEC
15:45KONIEC
15:47KONIEC
15:49KONIEC
15:51KONIEC
15:53KONIEC
15:55KONIEC
15:57KONIEC
15:59KONIEC
16:01KONIEC
16:03To dla mnie ważne.
16:09Nie chcę się śpieszyć.
16:13Wiem.
16:21Chyba nie mam wyjścia.
16:24Zostaje sofa.
16:27Przygotowałam ci koc i poduszkę.
16:33Dobrze.
16:34Nie jedzie nasz.
16:34Dobranoc.
17:03Ty...
17:15Ty...
17:17Kiedy śpisz, wydajesz się taka niewinna.
17:33Moja Zajnep.
17:34Ażle.
17:53Płakałaś.
18:03Jesteś jak klacz, która biegnie na osie.
18:07Tylko się męczysz.
18:09Odpuść wreszcie.
18:22Nie tknę nawet twojego włosa.
18:52Ty, jak mogłaś to zrobić?
18:56Płakałaś.
19:26Rano na stole nich zawsze będą pomidory w plastrach.
19:39Dużo oliwy, trochę tymianku i soli.
19:42Dobrze wymieszaj.
19:44Halil tak lubi, rozumiesz?
19:46Tak.
19:47Zrób też omlet serowy.
19:48A dla Gülhan coś lekkiego.
19:53Ostatnio ma wrażliwy żołądek.
19:55Jajka na miękko są bardziej pożywne i koniecznie zielenina.
20:00Pietruszka, koper, mięta.
20:02Tylko starannie umyj.
20:05Jak pani sobie życzy?
20:09Gdzie mój telefon?
20:10Chyba zostawiłam w pokoju.
20:12Nieważne.
20:13Wiesz co robić.
20:13Kawę piję zawsze przed śniadaniem na werandzie.
20:20Z odrobiną cukru.
20:22Dzień dobry.
20:23Witaj.
20:25Źle wyglądasz.
20:27Wszystko w porządku?
20:28Tak.
20:29Tylko kiepsko spałam.
20:34Podaj też kawę pani Zeynep.
20:36Będziemy na werandzie.
20:38Dla mnie nie rób.
20:40Mamo, wezmę witaminę.
20:41Muszę dojść do siebie.
20:43Dobrze.
20:48Przy okazji gratuluję nowej pracy.
20:53Bezczelna.
20:54Co to?
21:12Wisiało, kiedy przyszłam.
21:14Chyba napisała poprzednia pracownica.
21:15Ale humorzasta.
21:29Jest gorzej niż myślałam.
21:31Gdzie list, który napisała Niham?
21:52Po co ci list?
21:53Nie wiem, co chcesz zrobić, ale ważne, że wzięłaś się w garść.
22:11Zostaw to i porozmawiajmy.
22:13Zeynep, nie uciekniesz od tej sprawy.
22:20Pamiętaj, mamy umowę.
22:26Niham kłamie.
22:28To nie ona go napisała.
22:30Spójrz.
22:32Lista zakupów, którą przygotowała przed wyjazdem.
22:36A to rzekomy list.
22:38Inny charakter pisma.
22:41Nie odpuścisz, prawda?
22:43Boisz się dotrzymać umowy.
22:45Nie odpuszczę, bo jestem niewinna.
22:47Jeśli zależy ci na prawdzie, a nie tylko na oskarżaniu.
22:50Nie potraktuj to poważnie.
22:52Sam zobacz.
22:55Proszę.
22:58Dzień dobry, śniadanie gotowe.
23:02Dobrze, zaraz przyjdziemy.
23:12Idź.
23:13Kiedy coś ci nie pasuje, uciekasz.
23:17Uciekasz przed prawdą.
23:20Uparłeś się.
23:22Cokolwiek zrobisz, ta umowa nie dojdzie do skutku.
23:32Dzień dobry.
23:34Dzień dobry.
23:37Gülhan?
23:39Dobrze, że byłaś u lekarza.
23:41Co powiedział?
23:44Nie ma jeszcze wszystkich wyników,
23:46ale lekarz zabronił smutku i stresu.
23:49Ma być w dobrym nastroju.
23:50Dzień dobry wszystkim.
23:56Dzień dobry.
23:57Kiedy będą pozostałe wyniki badań?
24:08Pewnie za kilka dni.
24:12Nie mam apetytu.
24:14Smacznego.
24:15Zostań.
24:17Nawet jeśli nie jesz, posiedź z nami przy stole.
24:19Porozmawiamy.
24:21Zadwamy o twój dobry nastrój.
24:27Halil ma rację.
24:33Dawniej wszystkim się dzieliliśmy.
24:37Rozmawialiśmy.
24:38Graliśmy w gry.
24:43Rodzina odpędza smutek.
24:48Wiem, co mówię.
24:49Pani Zumrud ma rację.
25:08Rodzina to największy skarb.
25:11Trzeba cieszyć się chwilą,
25:13być razem szczęśliwi.
25:14W jakie gry dawni graliście?
25:28W klasy i w gumę.
25:32Jesteście za młodzi.
25:34Nie znacie ich.
25:49Omer to uwielbiał.
25:53Wieczorami graliśmy w kalambury
25:55i w głuchy telefon.
25:57Pamiętacie?
25:58Tak.
25:58Kiedy przegrywałam,
26:00od razu marodziłam.
26:02Tata zawsze udawał,
26:04że przegrał,
26:04by zablać nas na kolację.
26:09Może po śniadaniu
26:10zagramy w państwa miasta?
26:15Jakbyśmy mieli teraz głowę do gier.
26:17Tak, zagrajmy.
26:22Ale ja nie znam tej gry.
26:25To proste.
26:26Nauczę panią.
26:28Zgadzam się.
26:30Zagrajmy.
26:37A co z obowiązkami, Halil?
26:40Gry w tym wieku?
26:42Lepiej róbmy swoje.
26:49Też tak uważam.
26:51Nie jestem w nastroju.
26:54Ani ja.
26:55Też jestem przeciwna.
27:00Nuda i dzieci nada.
27:06Pani Zumrud ma rację.
27:09Skoro jesteśmy rodziną,
27:10wspólnie odpędzimy smutek.
27:13Każdy po śniadaniu zagra w tę grę.
27:16Koniec dyskusji.
27:17Konu kapłamy się też.
27:19Smacznego.
27:20Smacznego.
27:47Przysięgam.
28:00Przysięgam.
28:01Masz większe zdolności niż myślałam.
28:04Wygląda naprawdę ładnie.
28:07Oryginalnie.
28:08Dziękuję, ciociu, ale wymaga jeszcze kilku poprawek.
28:14Całą noc nie spałaś, by to zrobić?
28:17Tak, nie można.
28:20Mąż mówi o dziecku, rodzinnie,
28:22a ty nocami nawlekasz koraliki.
28:25Eren mnie rozumie.
28:28Nie ma z tym problemu.
28:29Raz czy dwa zrozumie,
28:32a potem zostaniesz sama z naszyjnikami i kolczykami.
28:36Zrobiłam ci kawę.
28:42Zmęczenie zaraz minie.
28:43Proszę.
28:44Dziękuję.
28:46Mężczyźni kochają silne kobiety.
28:49Jeśli będziesz wytrwała,
28:50mąż pokocha cię jeszcze bardziej.
28:52Zacznie cię współpracować,
28:54a potem żyć jak królowie.
28:57Zawsze cię wesprę.
29:06Ujdę otworzyć.
29:08Nie odrywaj się.
29:18Ona będzie cię wspierać.
29:20Obłudnica.
29:21Wiesz, dlaczego ci schlebia?
29:23Dzieci są dla niej ważniejsze niż ty.
29:25Wiem, ale to nieistotne.
29:30Skupiam się na tym, co robię.
29:31Przedstawię ci kogoś.
29:40Kim jest ten dżentelmen?
29:42To Mert, syn Neshe i Achmeta.
29:46Z pracy.
29:48Wyjechali służbowo, więc Mert został ze mną.
29:50Przyprowadziłem go, żeby się nie nudził.
29:54Dobrze zrobiłeś.
29:56Witaj.
29:57Jestem Selma.
29:58Miło mi.
30:03Poszukajmy czegoś smacznego w lodówce.
30:05Idźcie.
30:15Brawo, Eren.
30:16Mądre posunięcie.
30:19Niech Selma spędza czas z dziećmi.
30:22Mert to świetny wybór.
30:24Jest grzeczny i mądry.
30:28Nim się znowu odezwiesz, sama zamarzy o dziecku.
30:46Oby.
30:47Jakiś dziwny.
30:48Czy to normalne, żeby chłopak był taki spokojny?
30:51Mamo, czemu tak mówisz?
30:57To porządny chłopiec.
31:03Mert, jesteś głodny?
31:09Radzę przyzwyczajać się do roli babci.
31:12Czy to normalne olmaya alıştımsam iyi edersin Kıymet Hanım.
31:42Mamy ważniejsze sprawy, a ty wymyślasz gry?
31:54Charakter pisma Nihan na liście zakupów jest inny.
31:58Czemu się upierasz?
32:03Chcesz tylko zyskać na czasie.
32:05Prawda nam nie ucieknie.
32:10Zagramy całą rodziną.
32:11Będzie miło.
32:13To wszystko.
32:14Czemu się ucieknie.
32:37Usiedliśmy jak dzieci i gramy w państwa miasta.
32:40Nuda.
32:41To nie dla mnie.
32:44Mamy tyle do zrobienia.
32:49I co z tego?
32:50Bawimy się.
32:52Zięć mnie nauczył.
32:54Bardzo fajna gra.
32:55Wygram ze wszystkimi.
32:58Jamil, usiądź z nami.
33:01Ty też grasz.
33:03Ja?
33:04Zebrała się cała rodzina.
33:06Ty też do niej należysz.
33:08Siadaj.
33:14Dobrze.
33:18Wszyscy mają kartki i ołówki.
33:20Możemy zaczynać.
33:21To 어떻게?
33:22Chceszę
33:25osiądź z nami.
33:26Wszyscy są
33:40KONIEC
34:10Niebieskie słońce. Ładnie narysowałeś.
34:25Mert. Przecież słońce jest żółte.
34:29Będzie takie, jak zechce Mert.
34:32Nie ograniczajmy wyobraźni chłopca. Dobrze mówię?
34:36Masz rację.
34:38Wspaniale, że Mert nas odwiedził.
34:40Świetnie. Jest uroczy i taki zgodny.
34:56Rozumiem.
34:58Będę za pół godziny. Na razie.
35:01Muszę podjechać do fabryki. Mam pilne spotkanie.
35:13Mert się tam zanudzi.
35:16Niech zostanie z nami.
35:19Spędzimy miło czas.
35:20Prawda, Mert?
35:21Wszystko idzie zgodnie z planem.
35:31Selma oswaja się z myślą o dziecku.
35:35Świetnie. Idę. Miłego dnia.
35:39Dziękuję.
35:41Mert, baw się dobrze.
35:42Co to?
36:02Pozazdrościła pani synowej?
36:05Teraz robi pani zabawki?
36:07Skarbie zobacz, co przyniosła ciocia Kimet.
36:12Zagrasz w piłkę?
36:16W domu nie gra się w piłkę.
36:19Mert na pewno o tym wie.
36:22Oczywiście, że się gra.
36:25Biedne dziecko siedzi skulone.
36:27Mój Eren w jego wieku był nie do opanowania.
36:30Zagrasz w piłkę.
36:31Wolę rysować.
36:34Pani Kumru ma rację.
36:37W domu się nie gra.
36:44Słyszeliście?
36:47Jak dorosły.
36:48Mamo Kimet, nie zmuszaj go.
36:50Niech robi, co chce.
37:00Zaczynam.
37:02Zaczynam.
37:03A.
37:11Stop.
37:12Miękkie G.
37:14Nie, tylko nie to.
37:16Nie da się.
37:17Dobrze, liczę od nowa.
37:19A.
37:20Stop.
37:23Mało brakowało.
37:25H.
37:26Zaczynamy.
37:30Merywę, nie oszukuj.
37:47Ciekawe, po kim to mam.
37:50Mama już marudzi.
37:51Nie odwracaj kota ogonem.
37:58Skończyłam.
37:59Odłóżcie ołówki.
38:05Zaczynajmy.
38:06Imię.
38:08Haki.
38:1010 punktów.
38:21Wcale nie zmyślam.
38:23Hayati.
38:24Jesteście za młodzi, żeby go kojarzyć.
38:26Wcale nie zmyślamy.
38:34Piątka, babciu.
38:38Babcia ma rację.
38:39Grał czarne charaktery w tureckim kinie.
38:42Narzekania nic nie dały, pani Songul.
38:45Teraz zwierzę.
38:47Mogę?
38:49Słuchamy.
38:49Hindu bulbul.
38:53To może od razu holenderska małpa.
38:57Nie przesadzaj.
38:59Jest taki gatunek.
39:00Ma rację.
39:01A ty co napisałaś?
39:03Chomik.
39:03Jesz.
39:09Brawo, pani Tulai.
39:11Urocze zwierzę.
39:12Zajnep, teraz ty.
39:15Hipopotam.
39:17Koza.
39:18Koza?
39:19Mamy literę H.
39:21Mówię z pamięci.
39:22Nie wymyśliłem niczego na H.
39:23Wpisz kozę przy literze K.
39:29Nie podpowiadajcie sobie.
39:34Proszę im nie przeszkadzać.
39:36Kontynuujmy.
39:37Dalej.
39:42Halil.
39:43Ty liczysz.
39:45Dobrze.
39:48Zacznę od końca.
39:49Z.
39:53I tuż.
39:58Stop.
39:59I nesel.
40:00Z.
40:03Z jak Zajnep.
40:18Dzieciaku, nic nie zjadłeś, odkąd tu jesteś.
40:21Nic dziwnego.
40:21Chudzina z ciebie.
40:23Otwórz buzię.
40:30No już.
40:33Nie jestem głodny.
40:35Nawet jeśli nie, musisz jeść.
40:36Inaczej jak urośniesz?
40:38Chcesz być słaby uszem?
40:42Zobacz.
40:43Mamy masło orzechowe, czekoladę, dżem.
40:46To cię wzmocni.
40:49Jeden gryz.
40:51Jeden gryz.
40:56Brawo.
40:58Na zdrowie.
41:00I jeszcze raz.
41:02No dalej.
41:04Co pani robi?
41:06Chłopak się zadławi.
41:08Proszę go nie zmuszać.
41:09Co ty możesz wiedzieć?
41:16Nigdy nie wychowywałaś dziecka.
41:19On jest głodny i bardzo nieśmiały.
41:22Jedz synku.
41:23Otwórz buzię.
41:27Brawo.
41:28Jeszcze raz.
41:34Gryź.
41:40Kojarzysz Tarzana?
41:42Robił o tak.
41:43Krzyczał nawet, kiedy jadł.
41:47Ty też spróbuj.
41:52Świetnie.
41:53Na zdrowie.
41:54Smacznego.
41:56Jeszcze.
41:57Masz.
42:04Halo.
42:06Pani Kumru.
42:08Kopę lat.
42:10A co z długiem?
42:11Wcale nie uciekłam.
42:15Jak tylko zbiorę pieniądze, oddam.
42:17Mam cię.
42:18Nie dam się nabrać.
42:20Bujać to my, a nie nas.
42:23Przyniesiesz pieniądze i policzysz je przy mnie.
42:26Inaczej będą kłopoty.
42:31Rozumiesz?
42:33W porządku.
42:35Załatwię to.
42:36Nie martw się.
42:41Opracowanie Telewizja Polska.
42:50Tekst Karolina Władyka.
42:52Czytał Irenausz Machnicki.
42:54Opracowanie Telewizja Polska.
42:57Opracowanie.
42:57Do zobaczenia.
42:58KONIEC
43:28KONIEC