#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
馃帴
Short filmTranscript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:02:00KONIEC
00:02:30KONIEC
00:03:00KONIEC
00:03:06Konhoodczolemdzka nawrot
00:03:08Nawrot
00:03:09Nawrot
00:03:11Nawrot
00:03:15Prosz臋 dla mnie pullowerek
00:03:15Prosz臋, za caracter铆stica
00:03:18Prosz臋 bardzo
00:03:20Ten krawat gwoche i te po艅czoche
00:03:23To pullowerek i ja scenowesz
00:03:25I str贸j sportowy
00:03:27Ju偶 jest gotowy, przyst臋pna cena
00:03:30Wi臋c wiesz, a tu mam st贸p kisam臋 lila
00:03:33Ty przyjdzie chwila, na jakiej艣 solotnie sam na sam
00:03:36W takiej kisamie, tu pustu damie
00:03:39Przepadnie nawet zwyk艂y tam
00:03:42Te kusteczki, paseczki, jedwabne i zwyk艂e
00:03:45Dla amanta, galanta, trubel ma spokacizm膮
00:03:51A tu mam te偶 dla m臋偶a pani, prezytka
00:03:55Kamizeleczka lub ten pas
00:03:58Pasonik nowy, przeciwkrypowy
00:04:01Dla starszych pan贸w co艣 w sam rad
00:04:03Krawacie, pusteczka, prosz臋
00:04:20Koszul
00:04:22Ale偶 lgn膮 do niego te baby
00:04:29Jak muchy do miodu, ale ten dzia艂 jest stale w obl臋偶eniu
00:04:33I 偶elma, z jakim wydzi臋kiem to robi
00:04:37Je偶eli tak dalej p贸jdzie, trzeba b臋dzie rozszerzy膰 m臋ski dzia艂 drobie
00:04:45Obawiam si臋, 偶e jest za ma艂o powa偶na
00:04:49M贸j m膮偶 nie jest taki m艂ody
00:04:52O, pardon
00:04:53S膮dz膮c po wygl膮dzie pani, my艣la艂em w艂a艣nie, 偶e to kto艣 bardzo m艂ody
00:04:56Dlatego wybra艂em tak m艂odzie艅czy pulowerek
00:04:59Zlota m艂odzie偶 kupuje tylko takie pulowerki tuzinami, wagonami
00:05:04Tak, ale m贸j m膮偶 ma ju偶 przesz艂o 50 lat
00:05:07Maj膮c tak urocz膮 ma艂偶onk臋, wygl膮da na pewno na 20
00:05:12Wi臋c jak, zapakowa膰?
00:05:14Tak, zapakowa膰?
00:05:16Kamowa
00:05:21Kamowa
00:05:22Komowa
00:05:38Kamowa
00:05:41Kamowa
00:05:44S艂uchajcie kolego, o 11 spotkamy si臋 u Lursa, a stamt膮d p贸jdziemy na redut臋.
00:05:59Przyjd臋 z Janku.
00:06:00Tylko nie zr贸bcie kawa艂贸w.
00:06:01Servus.
00:06:02Servus.
00:06:15Kurde si臋 dzi艣 na trupach.
00:06:17Musowo w Sylwestra to jest obowi膮zek spo艂eczny.
00:06:23W tym gdzie sp臋dzisz Sylwestra?
00:06:25Ja id臋 szale膰 na redut臋.
00:06:34Pan Loka艣, wiesz, nie spotkamy si臋 dzi艣.
00:06:39Bardzo 偶a艂uj臋, panie Polku, ale jestem zarekwirowana na ca艂y wiecz贸r.
00:06:43艁ono rodziny.
00:06:45Nie, prosz臋 panu, tak sobie por贸wam.
00:06:47No, no, pocieszy si臋 pan.
00:06:50A wi臋c szcz臋艣liwego Nowego Roku.
00:06:52Wszystkiego najlepszego.
00:07:13Masz wraki, te偶 nigdzie nie p贸jdziesz.
00:07:27Nie, prosz臋.
00:07:43Ale j 斜褨谢褜zy.
00:07:44Traci膰 g艂ow臋 z powodu takiej bagatelki.
00:08:11Przecie偶 ja tylko frag po偶yczam.
00:08:14No, g艂owa do g贸ry.
00:08:16O tak.
00:08:18I daj buzi.
00:08:19I b膮d藕 zdrowy.
00:08:20Dzi臋kuj臋 za prac臋.
00:08:21Muzyka
00:08:26Muzyka
00:08:31Muzyka
00:08:43Muzyka
00:08:48Muzyka
00:09:00Muzyka
00:09:05Muzyka
00:09:17Muzyka
00:09:26Muzyka
00:09:27Muzyka
00:09:28Muzyka
00:09:29Muzyka
00:09:30Muzyka
00:09:31Muzyka
00:10:01Muzyka
00:10:31Muzyka
00:11:01Muzyka
00:11:31Muzyka
00:12:01Muzyka
00:12:31Muzyka
00:13:01Muzyka
00:13:31Muzyka
00:14:01Muzyka
00:14:02Muzyka
00:14:03Muzyka
00:14:04Muzyka
00:14:06Muzyka
00:14:07Muzyka
00:14:08Muzyka
00:14:14Muzyka
00:14:16Muzyka
00:14:18Muzyka
00:14:19Muzyka
00:14:20Ja bardzo Pani膮 przepraszam.
00:14:50Pozw贸lcie Panowie, kochany dyrektor Borecki,
00:15:19nasz amfityrion wraz z zacn膮 mal偶onk膮 nie grzej膮.
00:15:25A c贸reczka, o znowa, panie Niejskie.
00:15:29Panowie, zdrowie najpi臋kniejszy i zjedynaczek.
00:15:31Zdrowie, Pani Pani Pani Pani Pani.
00:15:33Czeodor, kto to jest ten wiekowo艣膰 zada艅czy z Pani膮?
00:15:38No ja wiem, 偶ona go艣ci zaprasza.
00:15:42Ja艣nie Pani prosi, ja艣nie Pana.
00:15:56Za chwil臋, za chwil臋.
00:15:58Ja艣nie Pani prosi zaraz.
00:16:02Przepraszam.
00:16:04Przepraszam, Pana Pani Pani.
00:16:05Gdzie Pani jest?
00:16:06Przepraszam.
00:16:07Przepraszam.
00:16:08Przepraszam.
00:16:09Przepraszam.
00:16:11M贸g艂by艣 si臋 troch臋 pospieszy膰, kiedy ci臋 偶ona prosi?
00:16:26O ja, ja te偶 natychmiast, na jednej nodze.
00:16:29Wola艂abym na dw贸ch nogach, ale pewniejszym krokiem.
00:16:34Po prostu oterwa膰 ci臋 od bufetu nie mo偶na.
00:16:37No, no przesadzasz, duszko.
00:16:39No zreszt膮 musz臋.
00:16:40Obowi膮zki gospodarza.
00:16:42S膮 jeszcze inne obowi膮zki, pr贸cz picia.
00:16:45S膮dz臋, 偶e teraz ju偶 czas zapowiedzie膰 mu 艣piew.
00:16:49Nie no, no wiesz, mo偶e lepiej po kolacji.
00:16:51Wiesz, sobie ta publiczno艣膰 jest bardziej pobla藕liwa.
00:16:54M贸j drogi, tylko bez filozoficznych ubak.
00:16:57Teraz jest w艂a艣nie najodpowiedniejsza pora.
00:17:00Czuj臋 si臋 g艂osowo, co prawda nieszczeg贸lnie.
00:17:04No, ale to przejdzie trema.
00:17:06A mo偶e masz racj臋.
00:17:07艢piewaj przed kolacj膮.
00:17:09Przyspieszmy t臋 katastrof臋.
00:17:11T臋, te atrakcje.
00:17:13Dowcipn臋.
00:17:15Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie.
00:17:25Prosz臋 pa艅stwa, prosz臋 pa艅stwa.
00:17:27Mal偶onka moja nie da艂a si臋 przeb艂aga膰.
00:17:30To jest, co m贸wi臋.
00:17:32Mal偶onka moja da艂a si臋 ub艂aga膰 gronu megaloman贸w.
00:17:36Tych meloman贸w.
00:17:38I u艣wietni dzisiejszy wiecz贸r szeregiem pie艣ni i piosenek.
00:17:47A potem poprosz膮 na kolacj臋.
00:17:50I wtedy czeka nas dopiero prawdziwa uda.
00:17:54Uczta czeka nas teraz.
00:17:56Ale uczta...
00:17:57Bapsztyr.
00:18:04To moja ma...
00:18:07Pani wybacz臋, ale...
00:18:09M贸wi膮c Bapsztyr mia艂em na my艣li t臋 pani膮, kt贸ra b臋dzie akompaniowa膰.
00:18:14Tam przy fortepianie.
00:18:16Tak, tak, tak.
00:18:17To moja ciocia.
00:18:22Ciocia?
00:18:23Bardzo mi臋艂a ciocia.
00:18:26Taka...
00:18:27Taka ciocia.
00:18:28Ciuciuncia.
00:18:39Przepraszam.
00:18:40Ida, ciut nie denerwuj si臋.
00:18:47Wi臋c teraz mi to m贸wisz,
00:18:49呕e nie chcesz mnie i 偶ucisz,
00:18:51呕e dzisiaj wreszcie budzisz
00:18:53Ty te moje m艂odszy
00:18:55I z takiej su...
00:19:01Juziu...
00:19:02To si臋 tak pr臋dko nie sko艅czy.
00:19:04Ona na jednym tangu nie poprzestanie.
00:19:06Chod藕my na jednego.
00:19:08Na jedniaczek.
00:19:10Zatrzyma艂, bo wada, 偶e u tych nie leci,
00:19:13Ty wiesz jaka we mnie si艂a,
00:19:16Tym czarem Ci臋 spowi艂a,
00:19:18呕e mi ja Ci tylko pi艂a,
00:19:21Na dziesi臋膰 trzy lat dni.
00:19:24Wroczcie...
00:19:26Wroczcie...
00:19:27Najlepszego!
00:19:29Wroczcie...
00:19:30Ale 艣piewa!
00:19:34Nie daj Bo偶e, co?
00:19:36Ale to nic.
00:19:38Zaraz si臋 sko艅czy.
00:19:39Co, koniak?
00:19:40Nie.
00:19:41Nie.
00:19:42Daj Bo偶e.
00:19:43Kocham, chc臋 Ci to m贸wi膰 codzieniu,
00:19:55Kocham, tanski w mocu Twych 艣nie艅,
00:20:02W Ciebie patrzemy,
00:20:07Zatrzyma艂,
00:20:12Pan lubi 艣piew.
00:20:14O...
00:20:15Ale tylko w gramofonie.
00:20:17A...
00:20:18A dlaczego tylko w gramofonie?
00:20:20Bo ka偶dej chwili mog臋 go przerwa膰.
00:20:22Przerwa膰.
00:20:34I膰, nie wracaj,
00:20:36Chc臋 zapomni膰 o wszystkim,
00:20:38Co mi by艂o kochane,
00:20:40I bliskiem.
00:20:42KONIEC
00:21:12KONIEC
00:21:16POLISZ
00:21:17I AMERICAN SIR
00:21:19A tu gdzie艣 by艂 ser
00:21:20Tu gdzie艣, SIR
00:21:22Dalej jest jego
00:21:23KONIEC
00:21:24PANIEC
00:21:26Pan mo偶e m贸wi膰 do jutra jacnie rozumiem po angielsku
00:21:30Nice party, nice drinks
00:21:32We don't drink in America
00:21:34There is prohibition
00:21:36Jest, to rozumiem. Ale u nas w Warszawie mo偶na wszystko dosta膰.
00:21:40I 艣ledzik, w贸teczka do tego i wimko.
00:21:44Daj, nie utrzegaj.
00:21:52Kt贸ry jest ten pan?
00:21:55Przepraszam, pan pozwoli. Pan radca Czapkiewicz, pan...
00:21:59Pan Mo艅ski.
00:22:02Jak?
00:22:04Mo艅ski, Mo艅ski.
00:22:06Mo艅ski.
00:22:08Chwilaczka.
00:22:13Czekaj, 偶e mo偶e Che艂 Mo艅ski?
00:22:17Ale偶 naturalnie. Przecie偶 ja go od razu nie pozna艂am.
00:22:21A jak go mia艂a艣 pozna膰, kiedy go nigdy nie widzia艂a艣?
00:22:25Ale m贸j, i naturalnie, 偶e go widzia艂am i to w r贸偶nych kodach.
00:22:29Co? Nie no, Che艂ysie, co ty m贸wisz?
00:22:33No jak to? Wszystkie pisma s膮 pe艂ne jego potoki. Radca Helmo艅ski jest teraz bohaterem dnia.
00:22:39Zaraz si臋 o tym przekonasz.
00:22:42O, prosz臋.
00:22:44Radca Helmo艅ski, kt贸ry powr贸ci艂 niedawno do kraju z Ameryki.
00:22:56Radca Helmo艅ski.
00:22:58Radca Helmo艅ski.
00:23:00Radca Helmo艅ski.
00:23:02Z Ameryki.
00:23:04I bardzo bogaty.
00:23:08Wielka figura.
00:23:10Czy to ten co?
00:23:12No tak, ten sam z Ameryki.
00:23:15Przeprowadzi艂 po偶yczk臋.
00:23:17Ekscelencja.
00:23:18Wielka figura.
00:23:19Tak, tak.
00:23:21Mama powiedzia艂a, 偶e wasza ekscelencja jest o incognito.
00:23:30Kto?
00:23:31No pan.
00:23:32Przecie偶 to pan.
00:23:33Ja?
00:23:34No tak.
00:23:35No tak.
00:23:36Prosz臋, 偶e pan trwa.
00:23:45A tak.
00:23:46Tak, rzeczywi艣cie.
00:23:47No naturalnie.
00:23:48W pierwszej chwili nie pozna艂em, ale teraz poznaj臋 si臋 w doskonale.
00:23:51To...
00:23:52Do you speak English?
00:23:55Czasami, ale ja wol臋 po polsku.
00:23:58W naturze jest pan wiele przystojniejszy ni偶 na fotografii.
00:24:03Widocznie jestem niefotogeniczny.
00:24:05O!
00:24:06Niech pan nam co艣 opowie o Ameryce.
00:24:08O tak.
00:24:09O Ameryce.
00:24:10O Ameryce.
00:24:13Ekscelencjo.
00:24:14Za chwil臋 zaczn臋 gra膰.
00:24:16Czy mog臋 prosi膰?
00:24:17O z rozkosz膮 naturalnie.
00:24:19Dzi臋kuj臋 bardzo.
00:24:21Prosz臋 zaprosi膰 do pa艅ca.
00:24:24Przecie偶 ma pierwszy raz rozmawia膰.
00:24:26O pani Dario.
00:24:28To nie lady jest.
00:24:30Tak ukrywa膰 przed najbli偶szymi przyjaci贸艂mi.
00:24:32A te to nie lady.
00:24:34Nie rozumiem zdolnie.
00:24:35Ale偶 pani Dario wiemy doskonale.
00:24:38Wiemy jeszcze wi臋cej si臋 domy艣lamy.
00:24:40Tak naprawd臋 nie wiem o co chodzi.
00:24:42Taki talent.
00:24:43Taki geniusz.
00:24:45Tak.
00:24:46No robi艂am co mog艂am.
00:24:48Tylko wie pani dzisiaj jestem nie przy g艂osie.
00:24:51No pani tak, ale ja m贸wi臋 o nim.
00:24:54O kim?
00:24:55O radcy helmo艅skim.
00:24:57Taka figura.
00:24:59Taki krezus.
00:25:01Radca helmo艅skim?
00:25:03A tak, tak.
00:25:05To nasz dawny znajomy.
00:25:07Znam go od dziecka.
00:25:09Te偶 on mnie zna艂 od dziecka.
00:25:11Nie w og贸le znamy si臋 od dzieci.
00:25:13I nic nam droga pani nie m贸wi艂a.
00:25:15Panie pani prosi艂 o tajemnic臋.
00:25:17Zajemnic臋.
00:25:19Winszuj臋.
00:25:21Bardzo szczerze winszuj臋.
00:25:23Pi臋kna tu b臋dzie para.
00:25:25Nie mam poj臋cia o kim ona m贸wi.
00:25:27Racja helmo艅skim.
00:25:29Ale wygl膮da bardzo komilku.
00:25:31Bardzo 偶art.
00:25:33Ale wygl膮da bardzo komilku.
00:25:35Bardzo 偶art.
00:25:37Pani膮 tak przeta艅czy艂em ca艂e 偶ycie.
00:25:39Pan u nas po raz pierwszy.
00:25:41A tak si臋 jako艣 dziwnie z艂o偶y艂o.
00:25:43Ale teraz pan u nas b臋dzie bywa艂 cz臋艣ciej.
00:25:45O w膮tpi臋.
00:25:49Tam sk膮d pan wr贸ci musi by膰 zupe艂nie inne 偶ycie.
00:25:53A tak, zupe艂nie inne.
00:25:55Podobno u was strasznie drogo.
00:25:57Eee, nie.
00:25:59O przesada.
00:26:01Obni偶yli艣my nawet ceny ostatnio.
00:26:03No u nas tak, ale ja m贸wi臋 o Ameryce.
00:26:05O Ameryce.
00:26:07O bardzo, bardzo drogo.
00:26:09Para but贸w, sto dolar贸w.
00:26:11Butelka butki.
00:26:12W og贸le nie ma profilicji.
00:26:13Ale w Warszawie czuje si臋 pan dobrze.
00:26:15O przebajecznie.
00:26:17Zw艂aszcza dzi艣.
00:26:39Jaki przystojny ten pan Che艂mojewski.
00:26:49Prawda?
00:26:50Jaki cz艂owiek.
00:26:51Co za inteligencja.
00:26:53Nic dziwnego.
00:26:54Cz艂owiek z takiej rodziny.
00:26:55Jego babka pochodzi z tej linii z burbon贸w.
00:26:58Wi臋c poniek膮d skoligacony z moj膮 rodzin膮.
00:27:01To nieprzeci臋tny cz艂owiek.
00:27:03No i wielki malarz.
00:27:05A pardon.
00:27:06O kim mowa?
00:27:07O naszym go艣ciu.
00:27:08Malarzu Che艂mojewskim.
00:27:10Malarz Che艂mojewski?
00:27:12Dawno nie 偶yje.
00:27:14Jak to nie 偶yje?
00:27:16Przecie偶 przez chwil臋 ta艅cz膮 za ni膮.
00:27:18No tak, to jest rabt mojewski.
00:27:23No wi臋c co?
00:27:24Rabca nie mo偶e malowa膰?
00:27:26Przepraszam.
00:27:27Wej strafata.
00:27:28Pozwolisz.
00:27:31Wiesz, 偶e ty masz niesamowite pomys艂y.
00:27:34Spraszasz jakich艣 obcych ludzi, a ja potem musz臋 zmy艣la膰 niestworzone historie.
00:27:38No w te masz przecie偶 kolosaln膮 rutyn臋.
00:27:49Chyba niepr臋dko zn贸w si臋 spotkamy.
00:27:51Dlaczego?
00:27:52Nie w膮tpi臋, 偶e pan teraz b臋dzie u nas cz臋stym go艣ciem.
00:27:56Hmm.
00:27:58Poza tym, codziennie bywam w kawiarni.
00:28:02O pi膮tej w Adry.
00:28:05I ja... ja m贸g艂bym...
00:28:09M贸g艂by pan si臋 tam zjawi膰 przypadkiem.
00:28:11O, przypadkiem b臋d臋 jutro czeka艂 na pewno.
00:28:13Dobrze?
00:28:14Cyt膮 t膮 dziw.
00:28:15Jutro o pi膮tej.
00:28:17Podobno minister.
00:28:20Minister.
00:28:24Minister.
00:28:28Ekscelencja.
00:28:30Ekscelencja.
00:28:32Zaszczyt, kt贸ry w dniu dzisiejszym spotka艂 m贸j skromny domek.
00:28:42Ale 藕le m贸wisz.
00:28:44Czekaj, ja powiem.
00:28:46Ekscelencja.
00:28:48Ekscelencja.
00:28:50Ekscelencja.
00:28:52Ekscelencja.
00:28:54Chod藕my na budeczk臋.
00:28:56Na budeczk臋.
00:28:58Na budeczk臋.
00:29:00Ekscelencja.
00:29:02Ekscelencja.
00:29:04Na budeczk臋.
00:29:06Na budeczk臋.
00:29:08Na budeczk臋.
00:29:10Ekscelencja.
00:29:12Dzie艅 dobry.
00:29:42Dzie艅 dobry.
00:30:12Dzie艅 dobry.
00:30:38Dzie艅 dobry.
00:31:08Ach, to cudowna rzecz.
00:31:13Oj, dzi艣, dzi艣, oj, dzi艣, dzi艣.
00:31:16Dzi艣 mam o pi膮tej randk臋.
00:31:20Randk臋.
00:31:38Bardzo rozmowny to pan nie jest.
00:31:45To zale偶y.
00:31:51W tej chwili na przyk艂ad milczy.
00:31:55Bo co?
00:31:56Bo za du偶o mia艂bym pani do powiedzenia.
00:32:01A za kr贸tko si臋 znamy, 偶eby...
00:32:03O, moja ulubiona piosenka.
00:32:06A zna pani s艂owa tej piosenki?
00:32:08Nie.
00:32:08Dziwna rzecz, jak te s艂owa zgadzaj膮 si臋 w艂a艣nie z tym wszystkim, co chcia艂bym powiedzie膰.
00:32:14No, s艂odam.
00:32:15Rozumiem o siemiach tw贸j, kr贸lewno.
00:32:20Nie wierzysz mi, 偶e kocham ci臋.
00:32:25Wiem, my艣lisz na pewno to s艂owa.
00:32:31O nie.
00:32:32I gdybym m贸g艂 ci nale偶ycie wyrazi膰 to, co w sercu wr臋cz.
00:32:41Wiesz, odda艂bym 偶ycie, bo zrozum, 偶e mnie.
00:32:50Ile mi艂o艣ci znajdziesz w sercu mej.
00:32:57Znajdziesz w sercu mej, dziewczyno.
00:33:03Bardzo 艂adne s艂owa.
00:33:05Skarby uczucia cicho drzemi膮 w niej.
00:33:12I niestety wiek przegin膮.
00:33:19Chcia艂bym ci da膰 lesnych perli i grubiny krwi.
00:33:27Dla ciebie s膮 i wraz 偶ycie ofiaruj臋 ci, nim zgin膮 tyle mi艂o艣ci.
00:33:39W duszy zebra艂o si臋 mej, tylko uwierzy膰 mi chciej, dziewczyno.
00:33:49Tyle mi艂o艣ci znajdziesz w sercu mej, znajdziesz w sercu mej, dziewczyno.
00:34:03Skarby uczucia cicho drzemi膮 w niej.
00:34:12Znajdziesz w sercu mej.
00:34:14I niestety wiek przegin膮.
00:34:18Chcia艂bym ci da膰 lesnych perli i grubiny krwi.
00:34:26Dla Ciebie s膮 i wraz z 偶yciem ofiaruj臋 Ci, nim zgin膮 tyle mi艂o艣ci.
00:34:41Ludzie si臋 patrz膮.
00:34:43Ach, co mnie teraz ludzi obchodz膮?
00:34:45Tylko uwierzy膰 mi chciej, dziewczyn膮.
00:34:56Dla Ciebie.
00:35:26A, panu Radna, co za spotkanie.
00:35:37Bardzo, w艂a艣nie, pan dykupy.
00:35:39Tak, nie, oczywi艣cie.
00:35:41Ojciec wsi膮zk贸w, ja bardzo.
00:35:43Czy pan te偶 zrobi艂 sw贸j dzwon臋?
00:35:44Nie, to tam nie mog臋 nic odpowiedniego znale藕膰.
00:35:49Tandet贸w przyzwyczajony jestem za granic膮, w Londynie.
00:35:52Ale, wie pan, do Londynu troch臋 za daleko, ju偶 mo偶e by艣my tutaj poszuka膰.
00:35:56A, absolutnie, absolutnie nic nie ma.
00:35:58Po zakupu!
00:36:03Pa艅stwo wybacz膮, ale pan kierownik, pan minister mnie wzywa.
00:36:09W tej chwili, panie ministrze.
00:36:13Wobec tego nie b臋dziemy panu przeszkadzali.
00:36:15Pan do nas zadzwoni kt贸rego艣 dnia.
00:36:17O, na pewno zadzwoni.
00:36:18Bardzo prosimy, bardzo. Bardzo b臋dziemy radzi膰.
00:36:20Do widzenia, do widzenia, moje szanowanie, polecam si臋 nas.
00:36:32Co ja pokazuj臋.
00:36:33艁adnie tu pan zachwala艂 nasz towar?
00:36:40Same 艣miecie?
00:36:42Sztuczny jedwab?
00:36:43Tandeta?
00:36:44Co to ma znaczy膰?
00:36:45Ja w og贸le mam konkurencj臋.
00:36:47A i dlatego radzi艂 pan kupowa膰 gdzie indziej.
00:36:50A od kiedy to ja jestem ministrem, co?
00:36:53Co to ma znaczy膰?
00:36:54Kwiny?
00:36:55A jeszcze jedno.
00:37:02W艂a艣nie o tym chcia艂em z panem pom贸wi膰.
00:37:05A wi臋c na razie przenosz臋 pana do damskiego oddzia艂u.
00:37:30Tam frak贸w nie ma.
00:37:31Dzie艅 dobry.
00:37:40KONIEC
00:38:10KONIEC
00:38:40KONIEC
00:38:42KONIEC
00:38:44KONIEC
00:38:46KONIEC
00:38:48KONIEC
00:38:50KONIEC
00:38:52KONIEC
00:38:54KONIEC
00:38:56KONIEC
00:38:58KONIEC
00:39:00KONIEC
00:39:02KONIEC
00:39:04KONIEC
00:39:06KONIEC
00:39:10Czy ja Pa艅stwu nie przeszkadzam?
00:39:18Nie.
00:39:22Jutro b臋dzie Pan chyba u nas na fajpie.
00:39:25O, niestety.
00:39:27O pi膮tej nie jestem jeszcze wolny.
00:39:29Zamykamy.
00:39:30To jest, pracujemy do si贸dmej.
00:39:32O ile wiem, w ministerstwach pracuj膮 tylko do trzeciej.
00:39:36A w ministerstwach jak ale?
00:39:37Ja jeszcze mam z ministrem czterogodzinn膮 konferencj臋.
00:39:44Czterogodzinn膮 konferencj臋?
00:39:47Tak, wie Pani, nie Ci臋 minister j膮ka si臋, wi臋c zanim wyst臋ka, o co mu chodzi, mijaj膮 godziny.
00:39:55Wi臋c skr贸ci Pan konferencj臋.
00:39:57No.
00:39:58Chyba, 偶e Pan nie chce mnie widzie膰.
00:40:00Pannu Aniu, ja Paniu nie chc臋 widzie膰?
00:40:04Raczej wol臋 s艂o艅ca nie ogl膮da膰.
00:40:06Czy ja Pa艅stwu nie przeszkadzam?
00:40:09A wie Pani, 偶e tak.
00:40:12Wi臋c jutro u nas czekam.
00:40:14Ale偶 na pewno przyjdzie.
00:40:17Cho膰bym mia艂 dosta膰 z demisji.
00:40:19Wt艂umaczy艂em babsztylowi, 偶e jestem ob艂o偶nie chory, 偶e mam gor膮czki 80 stopni w cieniu i nie chc臋 mnie zwoli膰.
00:40:36Widocznie przeczuwa jak膮艣 randk臋 i nie wierzy Panu.
00:40:40A je偶eli mam nawet randk臋, no chyba mam prawo, nie?
00:40:43Ale nie w godzinach pracy, Panie J贸ruku.
00:40:45Prac臋, prac臋, prac臋.
00:40:47W serce niesluga.
00:40:51Pan Mokaziu, ja tam musz臋 by膰 okiony.
00:40:56Przecie偶 i Pani kocha艂a.
00:41:00Czasami.
00:41:00No i widzi Pani, wobec tego musi mi Pani do pomocy.
00:41:04Zaraz to nie chc臋 s艂ucha膰.
00:41:06Pani J贸ruku, zapamujesz?
00:41:30Nie, nic.
00:41:38Jaka艣 drobna szkarlatynka, albo co najwy偶ej pocz膮tek d偶umy.
00:41:46Puls 126, a j臋zyk w tr膮bk臋 si臋 zwija.
00:41:51O, ale to nic.
00:41:53Zaraz po 艣mierci przejdzie.
00:41:55Mo偶e natychmiast jecha膰 do domu?
00:41:57O, nie.
00:41:58Wykluczone.
00:42:00Zostan臋, to m贸j obowi膮zek.
00:42:02Wytrwam na posterunku.
00:42:04Jak 偶o艂nierz na plac贸wce,
00:42:06umieram za firm臋.
00:42:08Prosz臋, w tej chwili do 艂贸偶ka.
00:42:11Aspiryna, chimina i doktor.
00:42:13A doktor w proszku czy w oplatku?
00:42:15W oplatku.
00:42:16To jest co ja m贸wi臋.
00:42:17Odprowadz臋 Pana.
00:42:18Dobrze.
00:42:19A, a...
00:42:21A, a...
00:42:38Jak mam ja艣nie Pana zameldowa膰?
00:43:02Jerzy Czarmo艅ski.
00:43:03Nie.
00:43:05Sekunda.
00:43:07Jak to ja si臋 nazywam?
00:43:08Aha, Helmo艅ski.
00:43:10Od Herzego.
00:43:11Ty, tw贸j, co ja m贸wi臋.
00:43:13Radca z Ameryki.
00:43:16No, Helmo艅ski, radca z Ameryki.
00:43:20Dzie艅 dobry.
00:43:21Dzie艅 dobry.
00:43:22Dzie艅 dobry.
00:43:23Dzie艅 dobry.
00:43:25Dzie艅 dobry.
00:43:26Dzie艅 dobry.
00:43:27Dzie艅 dobry.
00:43:28Dzie艅 dobry.
00:43:29Dzie艅 dobry.
00:43:30Dzie艅 dobry.
00:43:31Dzie艅 dobry.
00:43:32Dzie艅 dobry.
00:43:33Dzie艅 dobry.
00:43:34Dzie艅 dobry.
00:43:35Dzie艅 dobry.
00:43:36Dzie艅 dobry.
00:43:37Dzie艅 dobry.
00:43:38Dzie艅 dobry.
00:43:39Dzie艅 dobry.
00:43:40Dzie艅 dobry.
00:43:41Dzie艅 dobry.
00:43:42Dzie艅 dobry.
00:43:43Dzie艅 dobry.
00:43:44Dzie艅 dobry.
00:43:45Dzie艅 dobry.
00:43:46Dzie艅 dobry.
00:43:47Dzie艅 dobry.
00:43:48Dzie艅 dobry.
00:43:49Dzie艅 dobry.
00:43:50Dzie艅 dobry.
00:43:51Dzie艅 dobry.
00:43:52Dzie艅 dobry.
00:43:53Dzie艅 dobry.
00:43:54Dzie艅 dobry.
00:43:55Dzie艅 dobry.
00:43:56Dzie艅 dobry.
00:43:57Dzie艅 dobry.
00:43:58Dzie艅 dobry.
00:43:59Dzie艅 dobry.
00:44:00Dzie艅 dobry.
00:44:01Dzie艅 dobry.
00:44:02Dzie艅 dobry.
00:44:03Dzie艅 dobry.
00:44:04Dzie艅 dobry.
00:44:05Dzie艅 dobry.
00:44:06Dzie艅 dobry.
00:44:07Dzie艅 dobry.
00:44:08Dzie艅 dobry.
00:44:09Dzie艅 dobry.
00:44:10Dzie艅 dobry.
00:44:11Dzie艅 dobry.
00:44:12Dzie艅 dobry.
00:44:13Dzie艅 dobry.
00:44:14Dzie艅 dobry.
00:44:15Dzie艅 dobry.
00:44:16Zapyta膰, znam tego smarkacza z resursy.
00:44:19Ha, darmo zjad.
00:44:21Utraci艂 si臋 lekko duch.
00:44:23A co najwa偶niejsze, nie ma poj臋cia o brydzu.
00:44:29No, nasza Ania, zapiemy pada膰 przez lup臋.
00:44:34Musi by膰 dobrze urodzonym, mie膰 stanowisko, no i maj膮tek.
00:44:39Te trzy warunki przede wszystkim.
00:44:41A nast臋pnie?
00:44:42A nast臋pnie piki.
00:44:43Piki, piki. Dobrze, graj.
00:44:45Panie Jurku, czemu Pan tak nagle posmutnia艂?
00:44:57Jako艣 sam nie wiem. Widocznie 藕le si臋 czuj臋.
00:45:02Bardzo by艂o mi mi艂o, ale niestety b臋d臋 musia艂 Pa艅stwa po偶egna膰.
00:45:07Ale um贸wi艂am Pani, 偶eby ods艂oni膰 boki.
00:45:12No, jak偶e偶 mog臋 ods艂ania膰 boki, no.
00:45:14Prosi艂am Pana, 偶eby Pan dobi艂 na sto.
00:45:16No, no tak, ale...
00:45:18Co to, Pan radca ju偶 wychodzi?
00:45:19O, jaka szkoda. Ju偶?
00:45:21No, widzisz Aniu, widocznie nudzi艂a艣 Pana radc臋.
00:45:24殴le babi艂 ko艣ci.
00:45:25Przeda偶am co mog艂am, ale Pan Helmo艅ski jest zm臋czony.
00:45:28Nie tyle zm臋czony, ile doprawdy 藕le si臋 dzisiaj czuje, wi臋c...
00:45:31O, tak. No w takim razie rzeczywi艣cie lepiej, 偶eby Pan odpocz膮艂.
00:45:34No inaczej got贸w Pan nie przyj艣膰 jutro na w臋ta.
00:45:37W臋ta? Nie rozumiem.
00:45:39O, widz臋, 偶e Pan rzeczywi艣cie si臋 czuje, bo jako艣 radca traci pami臋膰.
00:45:45No i jak to, nie czyta艂 Pan gazet?
00:45:47A tak, rzeczywi艣cie.
00:45:49No nie b臋d臋 Pa艅stwu przeszkadza艂.
00:45:51Do widzenia.
00:45:52Do widzenia.
00:45:53Do widzenia.
00:45:54Do widzenia.
00:46:00Ale偶 ty grasz.
00:46:01I tak jak oturnia mam podrekku.
00:46:23Ja艣nie Panu ju偶 lepiej.
00:46:33Czuj臋 si臋 znacznie gorzej ni偶 przy wyj艣ciu.
00:46:49Macie w domu dzisiejsz膮 gazet臋?
00:46:58Musi by膰 dobrze urodzony, mie膰 stanowisko i musi by膰 bogaty.
00:47:19Muzyka
00:47:24Muzyka
00:47:54Muzyka
00:48:05No jak Mateczko?
00:48:06Ale 艣wietnie moje dziecko, no patrzaj, tak w dzisiejszych czasach, prawda?
00:48:12Ale jako艣 rabczy Che艂mo艅skiego nie wida膰.
00:48:15A, by艂 nie zdr贸w wczoraj, wi臋c mo偶e...
00:48:17O wilku mowa, a wilk tu偶.
00:48:20Co, przyszed艂 ju偶?
00:48:21Pani wybaczy.
00:48:24Moje uszanowanie, panu radcy.
00:48:52A, moje uszanowanie, moje uszanowanie.
00:48:56A, wroczy艂em, wroczy艂em.
00:48:59Wczoraj wroczy艂em.
00:49:00Co z nie chcia艂, pani?
00:49:02Wszystko zauwa偶y艂.
00:49:03Panie pos艂owie, pan radca Che艂mo艅ski, pani dyrektorowa Porecka.
00:49:11Bardzo mi mi艂o.
00:49:12Wi臋c pan jest radca Che艂mo艅ski.
00:49:25Jest radca Che艂mo艅ski.
00:49:26A, dziwne.
00:49:26Zobra偶am sobie pana zupe艂nie inaczej, prawda, Aniu?
00:49:39Na zupe艂nie inaczej, prawda, Aniu?
00:49:43A wolno wiedzie膰, jak?
00:49:48No wie pan, bywaj膮 czasem takie podobie艅stwa.
00:49:54Przepraszam panie, pan radca, pan radca pozwoli, 偶e przedstawi臋 reszt臋 towarzystwa.
00:50:00A, o czym, o czym, tak?
00:50:01Pan radca Che艂mo艅ski, pan dyrektor TESA.
00:50:08O, o, o, o.
00:50:08A ja mu si臋 zdawa艂em na strunach.
00:50:11艢wietnie, jeszcze z Cikawo.
00:50:13Bardzo mi mi艂o.
00:50:16Bardzo mi mi艂o, bardzo.
00:50:21Mamo, co to znaczy?
00:50:25My se ty pata艂.
00:50:27Wi臋c to jest radca Che艂mo艅ski.
00:50:30Nie pojmuj臋.
00:50:33W takim razie, kto jest tamty?
00:50:38Kocha, lubi, szanuje.
00:50:40Nie chce, nie dba, 偶artuje.
00:50:44Szanuje.
00:50:45Nie chce, nie dba, 偶artuje.
00:50:48Kocha, lubi, szanuje.
00:50:51Nie chce, nie dba, 偶artuje.
00:50:53Kocha, lubi, szanuje.
00:50:55Nie chce.
00:50:55Co nie chce?
00:51:00Kocha, lubi, szanuje.
00:51:03Dlaczego oblicza pan te groszki?
00:51:06A, patrz臋, czy kt贸rego z nich nie brak.
00:51:09No wie pan, od pewnego czasu sta艂 si臋 pan dziwnie zamy艣lony.
00:51:15Zamiast wzdycha膰 i przewraca膰 oczami, lepiej niech pan zejdzie na d贸艂 dekorowa膰 wystaw臋 wiosenn膮.
00:51:20O.
00:51:21Nie chce.
00:51:21Jak tu nie chce?
00:51:23A nie, ja chc臋, tylko tu wypad艂o, nie chc臋.
00:51:27Tu.
00:51:40Kocha.
00:51:41I od tego czasu nie widzia艂a艣 go wi臋cej?
00:51:52Nie.
00:51:54To dziwne.
00:51:56Nic nie rozumiem.
00:51:58Bardzo przykra historia.
00:52:02Gdzie on mo偶e by膰?
00:52:04Szlapoczki w tej chwili przynios臋.
00:52:23Czemu go stu偶y膰?
00:52:24Chcia艂am obejrze膰 po艅czoty jedbabne, tak jak na wystawie.
00:52:28Prosz臋 bardzo.
00:52:29Polecam te.
00:52:31Z filtykosow膮 pi臋t膮.
00:52:33Bardzo mocne.
00:52:34Po praniu b臋dzie pani z niej bardzo zadowolona.
00:52:36Wczoraj jedna z klientek kupi艂a siedem tuzin贸w jednakowego kogo.
00:52:44Dzi臋kuj臋.
00:52:46Dzi臋kuj臋.
00:52:54Prosz臋 pana, powiedzia艂em panu, 偶e nied艂ugo przynios膮 szlapoczki.
00:53:01Powiedzia艂em?
00:53:03Tak.
00:53:04Sklama艂em.
00:53:05Sklama艂em, Anki.
00:53:06Ale ja to pani wszystko wyklomacz臋.
00:53:08Przepraszam pana, ja w tej by艂am pierwsza.
00:53:10O, pani wybaczy.
00:53:11Ale ta pani dla mnie jest najpierwsza, najwa偶niejsza, naj...
00:53:15Ale to paniu nic nie obchodzi.
00:53:17Panie Pertynel.
00:53:17Panie Jurku, jaka jest ty na tego wklomacza?
00:53:19Prosz臋 nie zawraca膰 mnie teraz g艂upym polowerkiem i 偶adn膮 cen膮.
00:53:22Panno Aniu, ja pani to wszystko wyklomacz臋.
00:53:24To nie moja wina.
00:53:24Ale tu nie...
00:53:25Oczywi艣cie to by艂o pod艂e, nigdzie to udawanie.
00:53:41Ale zawdzi臋czaj膮c temu mog艂em pani膮 widywa膰.
00:53:44I to by艂o ponad moje si艂y rozwia膰 od razu ca艂膮 t臋 bajk臋.
00:53:51Ten sen o sze艣ciu.
00:53:52Teraz, kiedy pani wie ju偶 wszystko, teraz mo偶e...
00:54:14Kiedy nie gardz臋.
00:54:17Nawet pani nie gardzi.
00:54:19Dlaczego nawet?
00:54:21No, nie.
00:54:23Wcale nie.
00:54:25Jak to?
00:54:26Nie gniewa si臋 pani?
00:54:29Nie wiem.
00:54:30No, nie...
00:54:31Nie?
00:54:43Nie?
00:54:43Nie?
00:54:44Nie?
00:54:44Nie?
00:54:45Muzyka
00:55:15Mo偶e pan zechce nam by膰 tu?
00:55:38Znaczy pa艅skie zachowanie?
00:55:40Klientka chcia艂a zwiedzi膰, wi臋c uwa偶am za sw贸j obowi膮zek.
00:55:43Je藕dzi膰 z ni膮 wind膮 sze艣膰dziesi膮t razy w g贸r臋 i w d贸艂, w g贸r臋 i w d贸艂.
00:55:47No niestety winda.
00:55:48P贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi.
00:55:50Co to chwiny?
00:55:51No to trzeba mie膰 dup臋.
00:55:52A propos.
00:55:53P贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi.
00:55:59P贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi.
00:56:04P贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi.
00:56:10P贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi.
00:56:12P贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi.
00:56:42P贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi, p贸g nie chodzi.
00:56:45Nie by艂bym rad
00:56:47Mnie czenika, tachika
00:56:49Nawet ju偶 przy noce
00:56:51I dnie
00:56:53Pylem g艂azem tym razem
00:56:55Ja ma偶e i widz臋 lecienie
00:56:57I kocham te s艂uchiste w艂oski
00:56:59I nosek w艂oski
00:57:01Kapryczny wyraz, s艂odki us
00:57:03B膮d藕 m膮dry zamie艅
00:57:05艢ci臋 teraz w kamie艅
00:57:07Kiedy masz w艂a艣nie na ni膮 guz
00:57:15Aniu
00:57:17Chod藕 wejdzie
00:57:27Dziecko
00:57:29Musimy z Tob膮 m贸wi膰 powa偶nie
00:57:31To znaczy
00:57:33Mama pom贸wi, a my pos艂uchamy
00:57:35M贸j drogi
00:57:37Tylko prosz臋 Ci臋
00:57:39Te z dowcip贸w
00:57:41Uprzedza艂am, 偶e rozmowa b臋dzie powa偶na
00:57:43Aniu
00:57:45My mamy d艂uki
00:57:47Du偶o d艂ut
00:57:49Du偶o, du偶ych d艂ut
00:57:51Du偶o, du偶ych d艂ut
00:57:53My?
00:57:55Widzia艂a
00:57:57Tak, tak
00:57:59Tak
00:58:05My艣la艂a艣, 偶e te karteczki na meblach
00:58:07To dla ozdoby
00:58:09Co?
00:58:11Gdyby nie moja g艂owa
00:58:13Ju偶 dawno byliby艣my na bruku?
00:58:15No, no
00:58:16Nie no, no
00:58:17Tylko tak
00:58:18Tak
00:58:25Skoro nie mamy nic
00:58:29W takim razie bez przeszk贸d mog臋 wyj艣膰 za m膮偶 za
00:58:31Ale偶 naturalnie, 偶e mo偶esz
00:58:33No, 偶e mo偶esz
00:58:35Moje drogie dziecko
00:58:37Moja rozs膮dna c贸rko
00:58:39Naturalnie, 偶e mo偶esz by膰 za m膮偶
00:58:41No widzisz jak Ty jej nie znasz
00:58:43Nie znasz charakteru i rozs膮dku w艂asnej c贸rki
00:58:47Oczywi艣cie ma to wszystko po mnie
00:58:49Wi臋c nie tylko mo偶esz, ale musisz by膰 za m膮偶
00:58:53Musisz by膰 za m膮偶
00:58:55Musisz zrobi膰 艣wietn膮 pasj臋
00:58:56Musisz by膰 za m膮偶 bogato
00:58:57Bardzo bogato
00:59:01Bogato?
00:59:03Ale nie bogato
00:59:05I tym samym
00:59:07Wyratowa膰 rodzic贸w
00:59:09Z nadskraju przepa艣ci
00:59:19No i szcz臋艣liwie w艂a艣nie takiego m臋偶a znale藕li艣my
00:59:27Znale藕li艣my?
00:59:29Znasz go oczywi艣cie
00:59:31Och jestem nawet pewna, 偶e go pokochasz
00:59:33I to Pan Kracht
00:59:35Kracht
00:59:37Kracht
00:59:43Strasznie
00:59:45To widzisz
00:59:57Placze?
00:59:58Nie placze
00:59:59Znam klara?
01:00:00Nie znam klara
01:00:01Prosz臋
01:00:29Sile mi艂o艣ci
01:00:31Znajdziesz w sercu m臋偶ym jedyny
01:00:34Skarby ukryte
01:00:35Cicho
01:00:36Przemio
01:00:37Sile mi艂o艣ci znajdziesz w sercu m臋偶 jedyny, skarby ukryte cicho brzemi膮 mnie w sercu biednej swej dziewczyny.
01:01:07Sile mi艂o艣ci znajdziesz w sercu m臋偶 jedyny, skarby ukryte cicho brzemi膮 mnie w sercu.
01:01:37Najdrobniejszy szczeg贸lnik musi by膰 radosny, bo pani dobrodziejko nale偶y dla nowo偶e艅c贸w wybiera膰 rzeczy najsubtelniejsze, najpi臋kniejsze, bo ma艂偶e艅stwo to jest...
01:01:49Prosz臋 bardzo.
01:01:51Przepraszam to z tej strony.
01:01:53O tak, tu jest prz贸d.
01:01:55艢licznie, bardzo 艂adnie.
01:01:57Dzi臋kuj臋 pani.
01:01:58Prosz臋 bardzo.
01:01:59Dzi臋kuj臋.
01:02:00Dzi臋kuj臋.
01:02:01Dzi臋kuj臋.
01:02:03Dzi臋kuj臋.
01:02:04Dzi臋kuj臋.
01:02:06Dzi臋kuj臋.
01:02:07Dzi臋kuj臋.
01:02:09Dzi臋kuj臋.
01:02:10Dzi臋kuj臋.
01:02:40Dzi臋kuj臋.
01:02:41Dzi臋kuj臋.
01:02:42Dzi臋kuj臋.
01:02:43Dzi臋kuj臋.
01:02:44Dzi臋kuj臋.
01:02:45Dzi臋kuj臋.
01:02:46Dzi臋kuj臋.
01:02:47Dzi臋kuj臋.
01:02:48Dzi臋kuj臋.
01:02:49Dzi臋kuj臋.
01:03:20Dzi臋kuj臋.
01:03:21Dzi臋kuj臋.
01:03:22Dzi臋kuj臋.
01:03:23Dzi臋kuj臋.
01:03:24Dzi臋kuj臋.
01:03:25Dzi臋kuj臋.
01:03:26Dzi臋kuj臋.
01:03:56Dzi臋kuj臋.
01:04:26Dzi臋kuj臋.
01:04:56Dzi臋kuj臋.
01:04:57Dzi臋kuj臋.
01:04:58Dzi臋kuj臋.
01:04:59Dzi臋kuj臋.
01:05:16Czy m艂odzi po 艣lubie zostaj膮 w Warszawie?
01:05:19A my no, my no, zaraz wyje偶d偶aj膮 w podr贸偶 po 艣lubu.
01:05:24No, bo no, naturalnie nicza, w膮ce Carlo, Pablo.
01:05:28Nie wyobra偶a pani sobie jaki on jest w niej zakochany.
01:05:32Nic tylko si臋 patrzy, jej oczy i wzdycha.
01:05:36Och, to niefortunny pomys艂.
01:05:38I ja jestem tego zdania, oni zupe艂nie do siebie nie pasuj膮.
01:05:43Ale偶 ja m贸wi臋 o tej suchni.
01:05:45No ja my艣la艂am, 偶e o mal偶e艅stwie.
01:05:49Dzi臋kuj臋.
01:05:50O wie pa艅.
01:05:51Ania 艣wietno robi parti臋 i jest bardzo szcz臋艣liwa.
01:05:56No pomy艣li膰 nic na Monte Carlo.
01:05:59Patrz.
01:06:00Ach, jest bardzo szcz臋艣liwa.
01:06:03Bardzo.
01:06:19Nie ma czego, moja prana.
01:06:20Taki bogaty.
01:06:21Taki przysta艂y.
01:06:22Taki przysta艂y.
01:06:23Taki przysta艂y.
01:06:24Taki przystoi艂.
01:06:40Taki przystojny, taki zawiesisty w sobie i taki w panience zakochany okropno艣膰.
01:06:57Tak, okropno艣膰.
01:07:01Panienka musi by膰 bardzo szcz臋艣liwa.
01:07:10Tak. Musz臋 by膰 szcz臋艣liw膮.
01:07:20Pr贸cz tego mog臋 szanownemu panu jeszcze poleci膰 meble wybitnie nowoczesne. Prosz臋 do nast臋pnego pokoju.
01:07:34Prosz臋 skr贸ci膰 tylko uwag臋 na to 艂贸偶ko.
01:07:38Model Mistanget. Materac jest niszczelny. Potr贸jnie spr臋偶ynowany, a oddzia艂ywanie psychiczne wprost odmladzaj膮ce.
01:07:48Nast臋pnie prosz臋, zademonstruj臋 Pa艅stwu klub臋 naszych wyrob贸w.
01:07:58Prosz臋. Szafa anti-sequestr. 呕aden komornik nie mo偶e jej zafankowa膰.
01:08:03Piecz臋cie nie trzymaj膮 si臋 na politurze. Nasz wynalazek.
01:08:07Nast臋pnie prosz臋, tam widzimy biureczko.
01:08:11Prosz臋 bardzo.
01:08:13Prosz臋 bardzo.
01:08:15Co艣 zupe艂nie nowego w swoim rodzaju.
01:08:19Biurko st贸艂.
01:08:21Pason Kryzys.
01:08:22Bardzo nadaje si臋 do przechowywania bezwarto艣ciowych akcji, protestowanej w ekspli, no i nakaz贸w p艂atniczych.
01:08:31Bardzo pomys艂owe meble.
01:08:33Tak, widz臋.
01:08:37P贸藕niej wybierze.
01:08:38Musimy chwil臋 zaczeka膰.
01:08:40Um贸wi艂em si臋 z moj膮 narzeczon膮.
01:08:42Niech ona decyduje.
01:08:44Prosz臋 bardzo.
01:08:45Zapowiadasz si臋 na pantof贸rze?
01:08:47Czy by膰 mo偶e, nie radz臋, nie radz臋, kobiety nale偶y trzyma膰 kr贸tko, jak najkr贸cej.
01:08:54Chocia偶, z drugiej strony, nale偶y uwzgl臋dnia膰 zawsze dobry ust kochaj膮cej kobiety.
01:09:02Tak?
01:09:03By膰 mo偶e.
01:09:04Ale nikt pana o to nie pyta艂.
01:09:07W takim razie...
01:09:09Pardon.
01:09:16I ja, i pantoflarz.
01:09:19Owszem, a偶 do chwili, kiedy wybul膮 posak na st贸艂.
01:09:23Potem zobaczymy.
01:09:26A co do mebli, niech wybiera ta strona, kt贸ra b臋dzie p艂aci膰.
01:09:29Prawda?
01:09:32A co zrobisz z wand膮?
01:09:35Wand臋?
01:09:36Przeczekam ja dobry miesi膮c.
01:09:38A potem b臋dzie popryk艂.
01:09:42Ty艣 to spryk urz膮dzi艂.
01:09:45Ja my艣l臋.
01:09:47Nareszcie pop艂ac臋 wszystkie moje d艂ugie.
01:09:49Podj臋te.
01:09:52A czy Poredcy maj膮 tyle pieni臋dzy?
01:09:57Poredcy?
01:09:59E?
01:10:00Niepotrzebnie s艂ysz膮 nasz膮 rozmow臋.
01:10:13Pane.
01:10:21Pa艅stwo si臋 znaj膮?
01:10:23Znaj膮.
01:10:25Wi臋c posak wybul膮, prawda?
01:10:27Co to ma znaczy膰?
01:10:28A mebelki ta strona?
01:10:30To sk膮d?
01:10:32Chwileczka, chwileczka.
01:10:36A Wanda b臋dzie pod r臋k膮, co?
01:10:40Ot贸偶 nie b臋dzie pod r臋k膮.
01:10:43Mierdzia膰!
01:10:45Wtropa g贸zni.
01:10:46Ten fotelik sprzedali.
01:10:47O!
01:10:48O!
01:10:49O!
01:10:53O!
01:10:57O!
01:10:58O!
01:10:59O!
01:11:00O!
01:11:01O!
01:11:02Muzyka
01:11:32Muzyka
01:12:02Muzyka
01:12:14Muzyka
01:12:20Muzyka
01:12:32Muzyka
01:12:42Muzyka
01:12:52Muzyka
01:13:02Muzyka
01:13:12Muzyka
01:13:14Muzyka
01:13:20Muzyka
01:13:24Muzyka
01:13:34Muzyka
01:13:36Muzyka
01:13:46Muzyka
01:13:48Muzyka
01:13:58Muzyka
01:14:00Muzyka
01:14:10Muzyka
01:14:12Muzyka
01:14:22Muzyka
01:14:24Muzyka
01:14:34Muzyka
01:14:36Muzyka
01:14:38Muzyka
01:14:46Muzyka
01:14:48Muzyka
01:14:58Muzyka
01:15:00Muzyka
01:15:10Muzyka
01:15:12Muzyka
01:15:22Muzyka
01:15:24Muzyka
01:15:34Muzyka
01:15:36Muzyka
01:15:38Muzyka
01:15:48Muzyka
01:15:50Muzyka
01:15:52Muzyka
01:15:56Muzyka
01:15:58Muzyka
01:16:00Muzyka
01:16:02Muzyka
01:16:04Muzyka
01:16:06Muzyka
01:16:08Muzyka
01:16:18Muzyka
01:16:20Muzyka
01:16:22Muzyka
01:16:24Muzyka
01:16:26Muzyka
01:16:28Muzyka
01:16:30Muzyka
01:16:40Muzyka
01:16:42Muzyka
01:16:44Muzyka
01:16:46Muzyka
01:16:48Muzyka
01:16:56Muzyka
01:16:58Muzyka
01:17:00Muzyka
01:17:02Muzyka
01:17:04Muzyka
01:17:06Muzyka
01:17:08Muzyka
01:17:10Muzyka
01:17:12Muzyka
01:17:14Muzyka
01:17:15Cze艣膰!
01:17:45Tylko wierzy膰 mi chciej, dziewczyno!
01:18:15KONIEC!
Recommended
1:04:10
|
Up next
1:40:36
1:12:22
21:33
1:18:18
1:25:45
1:27:23
41:50
14:58
1:41:22
39:57
48:45
1:26:24
1:08:21
1:29:18
1:28:36
1:12:41
1:11:42
1:28:24
1:00:44
1:32:11
1:30:55
Be the first to comment