Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago
Na dobre i na złe - odcinek 968 - 6 LISTOPADA 2025 - dailymotion M JAK MIŁOŚĆ tvp vod za darmo odcinek odcinki za free 1883 1884 1885 1886 1887 1882 1881 Kuchenne rewolucje Przyjaciółki 304 305 306 307 308 309 310 online on-line Na dobre i na złe - odcinek 966 - 22 Października 2025 - dailymotion M JAK MIŁOŚĆ tvp vod za darmo odcinek odcinki za free 1883 1884 1885 1886 1887 1882 1881 Kuchenne rewolucje Przyjaciółki 304 305 306 307 308 309 310 online on-line
Transcript
00:00muzyka
00:11muzyka
00:15muzyka
00:20muzyka
00:22muzyka
00:24nięczna
00:28Nie chrapa.
00:30Nie chrapię.
00:34Chrapiesz.
00:36Ale...
00:39Nie śpisz?
00:47Ciekawe, kiedy mu się znudzi to ponoszenie.
00:51Bargarowi?
00:53Co chowuje się jakby był panem szpitala?
00:59Bo trochę jest.
01:05Ale miejmy nadzieję, że nie na długo.
01:09A my i tak będziemy robić swoje.
01:12Dzień dobry.
01:19Aleś.
01:20Zdążymy przed robotą.
01:22Co?
01:26Okres mi się spóźnia.
01:32Żartujesz?
01:35Robiłaś test?
01:42To czy ja?
01:44Ja.
01:45Ehm.
01:48Ehm.
01:49Ehm.
01:50Ale serio, Iga, nie trzeba.
02:13Trzeba.
02:13Pojedziemy do szpitala, trzeba porządnie opatrzyć tę ranę i ją zszyć.
02:21Dzięki i przepraszam, przepraszam, nie wiedziałam dokąd pójść.
02:28Klemu, jesteś tu zawsze mile widziany.
02:40On ci to zrobił, prawda?
02:42Ile mała ma?
02:49Nie wiem, rok?
02:51Dlaczego pytasz?
02:52Wygląda na niedożywioną.
02:54Ciutko, ciutko.
03:05Jest już dwa dni po terminie, to może nastąpić w każdej chwili nawet dzisiaj.
03:10Oba nie, nie czuję się na to wszystko gotowa.
03:13A co, mąż znowu w klinice?
03:16W domu. Wczoraj był na przytoczeniu.
03:19No ja wiem, że dla państwa to jest bardzo trudna sytuacja, ale pan Filip naprawdę bardzo dobrze znosi leczenie.
03:29To nie jest leczenie. To podtrzymywanie życia.
03:32Jak ja sobie poradzę z dwójką noworodków?
03:35Bez niego, bez pracy?
03:38A co, jak one też będą chore?
03:41Nie znamy przyczyny choroby pani męża, ale prawdopodobieństwo, że dzieci zachorują jest naprawdę bardzo małe.
03:48Ale niewykluczone, prawda?
03:50Istnieje możliwość pobrania krwi pępolinowej bliźniaków.
03:56To znaczy?
03:57To znaczy, że krew pobierana jest w trakcie porodu i gdyby dzieci zachorowały w przyszłości, to można im przetoczyć ich własną krew.
04:05A wypadek takich chorób jak białaczka czy właśnie anemia aplastyczna, tak jak u pani męża.
04:13I to by ją chroniło?
04:15Nasz własny szpik jest najlepszą metodą leczenia w takich sytuacjach.
04:19Ale procedura nie jest refundowana, więc...
04:22Trudno. Nie będę ryzykować życia Alka i Mateusza.
04:27O! Ale jaki Mateusz? Czyli już państwo wybrali.
04:33Tak, ale Filip jeszcze o tym nie miał.
04:44Boli?
04:45Nie ruszaj się, bo jestem blisko oka.
04:48To tylko mała rana.
04:50Po małych ranach zostają paskudne blizny.
04:54Klemij?
04:55No?
04:56Przeszłaś już nasz stały pokarm?
04:58Tak, a co?
05:00Wydaje mi się, że mała chyba waży trochę za mało i ma wzdęty brzuszek.
05:05Zauważyłaś może jakieś jeszcze dolegliwości?
05:08Bo co?
05:09Ja nie kończyłam medycyny za haj starych, ale...
05:11Ale uwierzcie mi, robię najlepiej jak umiem.
05:14Klemij?
05:15Spokojnie, nikt cię o nic nie obwinia.
05:18To są standardowe pytania.
05:20Posłuchaj, jeżeli pozwolisz, chętnie zabiorę małą na mój oddział, żeby ją dokładnie zbadać.
05:26Zawsze warto jest sprawdzić stan zdrowia, skoro już tu jesteście, szkoda by było nie skorzystać.
05:32Rozumiem, że to zgoda.
05:37Mhm.
05:42Ona się w życiu na to nie zgodzi.
05:44To jest modelowy przykład syndromu sztokholmskiego.
05:48Ale Iga, tutaj nie chodzi tylko o nią, ale chodzi także o dziecko.
05:51Poza tym kim jest ten facet, znasz go?
05:53Typowy, śliski typ, który pozwala sobie tylko przy słabszych.
05:56Zresztą mnie też próbował grozić.
05:58Żartujesz?
06:00Dlaczego nic nie powiedziałaś?
06:01Proszę cię, to było typowe chojraczenie.
06:04Zresztą miałeś wtedy na głowie problemy Heleny.
06:07To wszystko nie jest takie proste, aleś.
06:10W tej sytuacji wcale się nie zdziwię, jeżeli rzeczywiście niewystarczająco zajmuje się dzieckiem.
06:16Dlatego uważam, że powinniśmy im pomóc.
06:18W końcu z jakiegoś powodu przyszła właśnie do ciebie.
06:21Mhm.
06:22Zajrzę jeszcze do małej.
06:28Mhm.
06:29Czego szanowny pan dyrektor znowu ode mnie chce?
06:33No to ja rozumiem, że on się szukuje do zabiegu, ale powiedz mu, że ja się nie rozdwoję, tak?
06:38O, hej.
06:46Dlaczego tak wszyscy na mnie patrzą?
06:48Jeszcze on do mnie ciągle dzwoni, pisze i ja...
06:50Ja nie wiem co mam robić, Iga.
06:52Dlaczego okazałeś mi tu czekać?
06:54Clemi...
06:59Zaraz zrobimy obdukcję.
07:01Wezwałam policję.
07:03Co?
07:04Nie musisz to odwołać, Iga.
07:05Clemi...
07:07Dlaczego to zrobiłaś?
07:09Odwołaj to.
07:11Ja wiem, że sytuacja jest trudna.
07:14Ale teraz jesteś odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale też za Marylenkę.
07:18Pani doktor, jest pani potrzebna?
07:20Oczywiście.
07:21Przemyśl to, proszę Cię.
07:26Jedziesz już?
07:27Dosłownie zaraz będę.
07:29Jak się czujesz?
07:30Bardzo dobrze.
07:33Jeszcze się nie zaczęło.
07:35Wiesz, doktor Radwan i taki starzysta z wczoraj też powiedzieli, że Alek i Mateusz to bardzo ładne imiona.
07:43Dobra, spryciaro.
07:45Ja dalej głosuję za Maćkiem i Danielem.
07:48Ale pogadamy jak przyjadę.
07:52Wziącie Ci coś po drodze do jedzenia, picia, do czytania?
07:55Nie przemęczaj się.
07:56Przecież wiesz, że po przetoczeniu krwi czujesz jak młody Bóg.
07:59Nie trzeba.
08:01I tak przeniosę.
08:02Kocham Cię, hej.
08:03Co tam ciekawego?
08:13Co tam ciekawego?
08:18Co tam ciekawego?
08:19A Ty nie powinieneś być na ginekologii?
08:24Badałem mało.
08:27Ma wzdęty brzuch i nie chce jeść.
08:31O, pa, pa, pa, pa.
08:32O, jej.
08:33Już, już, już.
08:34Podejrzewasz coś konkretnego?
08:37Na razie nieodpowiednia dieta.
08:40Cześć, śliczna.
08:41No jak tam?
08:42Mama Cię dobrze karmi?
08:44Tak?
08:45Słodka, co?
08:46Śliczna.
08:47No ślicznatka to.
08:48O, jej.
08:49O, jej.
08:50O, jej.
08:51O, jej.
08:52A jak wam idzie z igą?
08:55A dlaczego pytasz?
08:57Tak, bez powodu.
09:00Okej.
09:02Słuchaj, dobra, to lecie.
09:04Mam sobie.
09:05Dobra, zajmij się.
09:06A, Beger powiedział, że osobiście zajmie się w torzystankach.
09:13Tak, tak.
09:14Wiem, słyszałem.
09:15Będę uważać.
09:16O, dobrze, że jesteś.
09:18Zbadałem małą i ma bardzo wzdęty brzuch.
09:21Kiedy ostatnio się wypróżniała?
09:23No nie wiem, nie wiem, chyba jakieś kilka dni temu.
09:29Kilka dni temu?
09:31To nie dobrze.
09:35Nie?
09:37Nie?
09:54Halo?
09:55Oczywiście.
09:57Rozumiem.
09:58Już idę.
10:01No tak.
10:04Poszerzone pętle jelitowe.
10:08Brak perestaltyki, co tłumacie wzdęcia i brak apetytu.
10:13To co?
10:14Trzeba zrobić RTG jamy brzeszne i wlewkę kontrastową.
10:17Jedziemy.
10:18Jedziemy.
10:19Jedziemy.
10:20Dziemy.
10:21Dziemy.
10:22Dziemy.
10:23Dziemy.
10:24Dziemy.
10:25Dziemy.
10:26Dziemy.
10:27Dziemy.
10:28Dziemy.
10:30Dziemy.
10:31Dziemy.
10:32Dziemy.
10:33Dziemy.
10:34Dziemy.
10:35Dziemy.
10:36Dziemy.
10:37Dziemy.
10:38Hej.
10:39Hej.
10:40Hej.
10:41Przepraszam.
10:42Pacjenta przyjął dr. Jacyno, ale bygar po prostu mu kazał gdzieś iść i ja...
10:43Spokojnie.
10:44Co wiemy?
10:45Pacjent cierpi na anemię aplastyczną.
10:47Leczy się, ale nie u nas, tylko w klinice.
10:50Zasła był na parkingu, pobrałam krew i zrobiłam teraz EKG.
10:56Czy pacjent leczy się na serce?
10:58Nie.
11:00Dobra, robimy echo, dzwoń po Begera.
11:03Tyle, że wszyscy na kardiologii są zajęci.
11:05Nawet Beger stoi przy stole.
11:07O, ciekawe, że nagle zrobiło się takie zamieszanie.
11:11Nic, sama zrobię, a wyniki wyślamy panu dyrektorowi do konsultacji.
11:16Przestań do mnie wydzwaniać i daj mi spokój.
11:23Bo raz w życiu nie chodzi tylko o ciebie.
11:29Marlenka jest chora.
11:32I to z naszej winy.
11:35Tak. Tak dobrze słyszałaś.
11:42Boję się.
11:46Jesteśmy w szpitalu, Igor.
11:49Mój telefon, gdzie on jest? Ja muszę zadzwonić.
11:52Spokojnie, zadzwoni pan.
11:54Ale po badaniu, dobrze?
11:57Lewa komora wydaje się powiększona.
12:00Kurszliwość nieco obniżona.
12:04Ale co się dzieje?
12:05Możliwe, że ma pan początki kardiomiopatii,
12:08ale musimy to jeszcze potwierdzić.
12:12Pani doktor, policja przyjechała.
12:14Dziękuję.
12:18Przepraszam.
12:22Chorowa Hirschprunga?
12:25Niestety będziemy musieli operować małej grozi martwica.
12:28Jej ostatnia część jelita jest nieunerwiona,
12:30nie może się wypróżnić, ma zaparcia wzdęcia,
12:33a dlatego nie może jeść.
12:34Dlaczego ona w ogóle zachorowała?
12:38Źle ją karmiłam czy coś?
12:39Nie, nie, nie, nie.
12:40To jest wada wrodzona.
12:42Nie miałaś z tym nic wspólnego.
12:45Czyli to nie była nasza wina?
12:47Nie.
12:52Przepraszam.
12:53Panowie chcieliby z tobą porozmawiać.
12:55Czy teraz będzie okej?
12:55Już ciutko.
13:03Sam już nie wiem.
13:05Może się na ją oceniłem?
13:08Nie każdy nadaje się na matkę.
13:11Ja, to jest jasna sprawa,
13:13ale Klemie jest młodą matką,
13:15więc miała prawo przeoczyć objawy.
13:18Wiesz, też martwię się o Marlenkę.
13:25Masz rację.
13:27Tu nie chodzi tylko o Klemie.
13:31Robiłaś test?
13:35Wiesz, jakoś nie przyszło mi to do głowy
13:37pomiędzy umierającym na nemie aplastyczną
13:40pacjentem a pobitą przyjaciółką.
13:43Iga, nawet jeżeli test okazałby się pozytywny,
13:46to chcę, żebyś wiedziała, że...
13:48specjalnie bym się nie obraził.
13:53Niestety niewiele możemy zrobić,
13:55dopóki będzie szła w zaparte,
13:56że uderzyła się o szafkę.
13:59Rozumiem.
14:00Porozmawiam z nią.
14:01Dobrze.
14:02Na razie tyle.
14:03Do widzenia.
14:03Do widzenia.
14:04Do widzenia.
14:12Możesz mnie teraz zostawić samą?
14:16Jestem zmęczona.
14:18Ja od początku tego nie chciałam.
14:20To po co do mnie rano przyszłaś?
14:22Ja...
14:22A do kogo miałam pójść, hm?
14:25Rozwoliłam sobie jak idiotka łepo szafkę
14:27i potrzebowałam lekarza.
14:28Klemień, zobacz, co się z tobą dzieje.
14:31Pozwól sobie pomóc.
14:33Sobie i Marlence.
14:34Myślisz, że nie wiem, co muszę zrobić?
14:36Ale co innego z kimś zerwać,
14:38a co innego...
14:38co innego nasłać policję
14:39i zniszczyć komuś resztę życia.
14:42Proszę.
14:44Proszę, wyjdź stąd.
14:46Proszę.
14:48Jak chcesz.
14:49Płaciesz?
15:15Ktoś ci coś zrobił?
15:17Nie powinieneś tu przychodzić.
15:18Ładne.
15:39Co się stało tak właściwie?
15:42Gdzie jest Marlenka?
15:44Na badaniach.
15:46A co cię to niby obchodzi?
15:53No wiem, no jestem debilem, no.
15:56Jestem debilem, no.
15:56Nie potrafię panować nad swoimi emocjami.
16:01Ale rozumiesz, że ty i Marlenka
16:04jesteście dla mnie najważniejsze.
16:08Rozumiesz to?
16:13Iga was wołała policję.
16:16Iga?
16:18Tonekarka?
16:21Chciałam im wszystko powiedzieć.
16:23Powiem, Igor.
16:25Powiem, jeśli to się powtórzy
16:26choć raz, rozumiesz?
16:27Mhm.
16:27Mam wyniki tego pacjenta.
16:48Coś się znowu zawiesiło
16:50i nie mogli tego wrzucić do systemu.
16:52Ma niski poziom hemoglobiny.
17:00I co to znaczy?
17:02Jeszcze nie wiem, ale wiem na pewno, że nie powinno tak być.
17:07Pacjent miał wczoraj przetaczoną krew.
17:09Boże, Filip zaraz zweriuje.
17:20Wdech.
17:25Wydech.
17:31Spokojnie.
17:32Nie czekaj
17:42Nie czekaj
17:43Wdech.
17:43to
17:45słuchaj
17:45Muzyka
18:10A tutaj widzisz? Krótka kreska jasicy.
18:12Będziesz miał utrudniony dostęp i jest ryzyko hipotermii.
18:19No właśnie, jest bardzo małe okienko, zanim dzieciak się wychłodzi.
18:23To musi być zrobione szybko i sprawnie.
18:26A ja...
18:28dawno sam nie operowałem tak małego dziecka.
18:35Właśnie czego powiem Beckerowi, żeby się wypchał.
18:40Damy radę.
18:41Tak, Filip Mianowski.
18:45Przyjęliśmy go po zasłabnięciu, niedługo po przetoczeniu krwi.
18:50Tak.
18:52Rozumiem.
18:54Bardzo dziękuję za informację.
18:55Kolejka chyba jest, tak?
19:06Był tu mój mąż, taki blondyn, bardzo chudy, może coś kupował.
19:10Jak się pani czuje? Wszystko w porządku?
19:12Nic mi nie jest.
19:15Płagam.
19:17Niech mi pani pomoże.
19:17Okej, spokojnie. Proszę za mną.
19:19Mhm, mhm.
19:21Padaj, proszę.
19:22Płagam.
19:41Kto byłeś?
19:42Coś się stało?
20:01Nie rozumiesz, że żeby nam się udało,
20:06to musi być oparte na zaufaniu.
20:12Kupowałem dla nas rzeczy,
20:18a ta twoja lekarka mnie przydybała
20:20i zaczęła mi grozić.
20:24Już mam dać ci spokój.
20:28Chcesz tego?
20:32Marlenka wróciła z badaniem.
20:34Chcesz tego?
20:35Igor, przestań.
20:38Zadałem ci pytanie.
20:42Klami, co pan tu robi?
20:48To jest moja dziewczyna.
20:50A to jest mój oddział i nie chcę pana tu widzieć.
20:53Proszę stąd wyjść.
20:55Ale moja kobieta w tym momencie
20:57przechodzi przez ciężki czas
21:01i chciałaby, żebym z nią został.
21:04A ja sobie pana to nie życzę.
21:10Kochanie,
21:12a to jest facet tej twojej lekarki?
21:16Co?
21:17Pozwolisz mu tak ze mną rozmawiać?
21:20Albo stąd wyjdziesz.
21:22Albo własnoręcznie cię stąd wyprowadzę.
21:24Pożałujesz tego.
21:37No.
21:47W porządku?
21:48Przepraszam, ja nie wiem, gdzie mój telefon.
21:54Najważniejsze życie znalazłam.
21:56A powinnaś leżeć.
21:57Ile można?
21:59Spacer dobrze mi zrobił,
22:00a Alek i Mateusz kopią jakoś sieki.
22:04Ty co?
22:05Dalej swoje?
22:06Myślisz, że odpuszczę tak łatwo?
22:07Przepraszam, można?
22:12Rozumiem, że to pana żona.
22:14Tak, proszę mówić.
22:19Mam wyniki pana badań krwi.
22:24Konsultowałam się też z kliniką,
22:26w której pan się leczy.
22:29I wygląda na to,
22:30że niestety pana organizm
22:31wytwarza przeciwciała.
22:33Wiem, to powiedzieli mi.
22:36A co z moim sercem?
22:38Kardiomiopatia jest prawdopodobnie
22:41wynikiem nagromadzenia żelaza
22:43z powodu przetoczenia.
22:45Co to znaczy?
22:46I jakim sercem?
22:47Jakie przeciwciała?
22:49Co oni ci powiedzieli?
22:50To oznacza, że z każdym przetoczeniem
22:52istnieje ryzyko odrzucenia krwi
22:55przez pani męża.
22:57I to oznacza, że będzie coraz ciężej
22:59znaleźć dawcę.
23:00Chyba nie rozumiem.
23:03To znaczy, że ja jak najszybciej
23:05potrzebuję dawcy szpiku.
23:07Wiem, że to wszystko wygląda groźnie,
23:15ale chcę, żebyś wiedziała,
23:17że ryzyko powikłań jest tutaj
23:18naprawdę znikome.
23:20Hej.
23:20W porządku?
23:25Posłuchaj mi uważnie.
23:27Zaraz po operacji Marlenka będzie wymagała
23:29specjalnego żywienia i opieki.
23:31Być może będziemy musieli wyłonić stomię.
23:33A to drogie jest?
23:36To żywienie i w ogóle i ta stomia?
23:39Bo wie pan, chodzi o to, że ja nie pracuję,
23:43a Igor i tak ledwo daje rada,
23:44żeby nas wszystkich jakoś utrzymać.
23:46Może nie będzie tak źle.
23:48Zaraz po operacji Marlenka i tak musi zostać tutaj
23:50przez parę dni, a tobie jako matce
23:52oczywiście przysługuje również miejsce do spania.
23:55Może
23:55potraktuj to jako szansę.
24:00Szansę?
24:01Mhm.
24:02Spędzić się tutaj
24:03trochę czasu razem,
24:06we dwie same.
24:06W tym czasie możesz
24:09zacząć szukać jakiejś pracy,
24:10a my z igą na pewno ci pomożemy.
24:15Widzę, naprawdę na tobie zależy.
24:17Bardzo.
24:19I nie tak, jak Igor robi.
24:21Klemij.
24:23Przepraszam, że to mówię,
24:24ale mówisz mi, że znam takich facetów jak on.
24:27Spotkałem ich na swojej drodze
24:28i wiem jedno.
24:31On się nie zmieni.
24:33A moim zdaniem naprawdę
24:35zasługujesz na kogoś,
24:38kto cię pokocha,
24:39kto będzie cię szanował.
24:41Klemij.
24:43Boże, przepraszam, ja...
24:44Ja nie wiem, co się ze mną dzieje,
24:47ale...
24:47Ale pan dokładnie powiedział.
24:49O Boże,
24:51niech pan nie mówi, idź zaproszę.
24:52Klemij.
24:53Przepraszam.
24:54Klemij.
24:56Jest okej.
24:57Hej.
24:58Jest okej.
25:01Nie przejmuj się.
25:03Naprawdę rozumiem.
25:05Zróż to.
25:21Jezu.
25:23Nie strasz.
25:26Mam pytanie.
25:28Nie, nie zrobiłam jeszcze testu.
25:29Okej, dostałam odpowiedź.
25:31Zaraz mam operację,
25:32byłem coś zjeść.
25:33Ty też nie powinnaś zapominać.
25:34Była dla ciebie.
25:36Dziękuję, mamo.
25:38Tylko po to przyszedłeś?
25:39Muszę dbać o swoją kobietę.
25:41Albo o jej zbędne kilogramy.
25:43Ja zbędnych nie widzę.
25:45Lecę, pa.
25:46Aleś.
25:47Powodzenia.
25:54Spokojnie, kochanie, mamy wszystko.
25:56Patrz.
25:57Koszula, szlafrok, słuchawki,
26:00ładowarka, ręcznik duży i mały.
26:03A kaptiuszki?
26:04A to, co to jest?
26:08O, cześć.
26:10Chyba będziemy razem w sali.
26:23Może nie powinienem tego mówić teraz,
26:25ale myślę, że wszystko się ułoży.
26:28Spodobał ci się facet w tej lekarki?
26:50Igor, ja przepraszam.
26:53Nie chciałem, żeby on tak cię potraktował.
26:57Kiepska z ciebie, przyjaciółka.
27:05Zauważyłeś, jak wszyscy się na nas patrzą?
27:08Pokończyli studia za hajs starych
27:13i myślę, że są lepsi od normalnych ludzi.
27:18Marlenka jest już na operacji i...
27:21Igor...
27:23Oni powiedzieli, że ona będzie
27:24potrzebować jakiegoś drugiego żywienia czy coś.
27:29Trudno.
27:29Wszystko dla Marlenki.
27:43Serio?
27:46No tak.
27:48Przecież ci mówiłem, że jesteście dla mnie najważniejsze.
27:50Przecież chcesz przestać być takim nierobem
27:56i zacząć mi pomagać.
28:00To
28:00nie bierze się z powietrza.
28:06Dbam o was.
28:08Może nawet trochę za bardzo.
28:14Kocham cię, słyszysz?
28:15Kocham cię
28:19i chcę przeżyć z tobą
28:21resztę moich dni.
28:22Z tobą
28:23i z Marlenką.
28:25Chociaż nawet nie jest moja.
28:29Ale chcę być pewien,
28:30że ty też tego chcesz.
28:34Chcę.
28:38To mi to udowodni.
28:45nie.
29:01Boże...
29:02Nie, nie.
29:04Nie, nie.
29:12Nie.
29:15Halo?
29:30Coś się stało? Halo?
29:45Przepraszam, przepraszam, nie ma to doktorka Czarowskiej?
29:50Nie, a co się dzieje?
29:52A to może pani by pomogła, bo szef mi się poluzował.
29:58Jak tylko tyle, to zapraszam.
30:00Dzięki.
30:04Ale że aż tak się poluzował? No nic, gotowe.
30:08Dzięki.
30:10A mogę tu poczekać na doktorkę Czarowską?
30:16Bo chodzi o to, dostałam okres, wzięłam coś, ale jeszcze nie przeszło i nie mam gdzie.
30:22Wie pani...
30:24Potrzebujesz poleżeć?
30:26Mhm.
30:27Okej.
30:33Tak?
30:35Oczywiście, bo nic nie robię.
30:37Dobrze, powiedz panu dyrektorowi, że zaraz będę.
30:40Mhm.
30:42Poleż sobie tutaj, ja zaraz wracam, dobra?
30:45Tch...
31:15Proszę.
31:26O, tak myślałam, że panią dyrektor jeszcze tu zostanę.
31:30Doktor, bo dyrektor to po korytarzach się kręci.
31:33Właśnie.
31:33No, dla mnie zawsze zostanie pani, panią dyrektor.
31:36Ale wiesz, że ja się cieszę, że wracam do pacjentów po tylu latach.
31:41Właśnie ja w tej sprawie.
31:43Potrzebuję, żebyś zerknęła na wyniki pacjenta i potrzebuję opinii hematologa.
31:49Hemoglobina 7 mg, niskie WBC, PLT, podwyższone LDH.
31:55No, to jest zaawansowana anemia.
31:58Ciężko postać anemii oplastycznej.
32:01Pacjent miał wczoraj przetoczenie i odrzuca krew.
32:03To jest bardzo typowe przy tak częstych przetoczeniach.
32:06Rozumiem, że czekam na dawcę szpiku, tak?
32:08Od miesięcy.
32:09No, to możemy włączyć silniejszą immunosupresję.
32:15Dopóki krew będzie zgodna toczyć dalej, walczyć z reakcjami poprzetoczeniowymi.
32:19I tyle. Możemy zrobić.
32:25Liczyłam na inną odpowiedź.
32:27Przepraszam.
32:28Dziękuję ci po prostu.
32:30Nawet sobie nie wyobrażam, co czuje on i jego żona.
32:34Ale da moment rodzą im się bliźniaki.
32:36Bliźniaki im się rodzą?
32:41Jednojajowe?
32:44Krew pępowinowa.
32:46No, nie zaszkodzi sprawdzić zgodność.
32:50Proszę.
32:52Przepraszam.
32:53Ktoś mi powiedział, że cię tu znajdę.
32:54Ja...
32:56Musisz mi pomóc.
32:58Jasne.
32:59Tylko musisz zaczekać chwilę, bo...
33:02Muszę załatwić jedną rzecz.
33:03Poczekaj na korytarzu.
33:04Do widzenia.
33:12Możemy zaczynać?
33:14Pełna sedacja.
33:1536,5 stopnia.
33:17Parametry w normie.
33:18Poproszę skalpę.
33:24Dziękuję.
33:27Marczak.
33:28Proszę.
33:28Proszę.
33:28Proszę.
33:28Proszę.
33:28Proszę.
33:34Dzień dobry.
33:38Dzień dobry.
33:44Majka.
33:45Nie widziałaś doktora Radwana?
33:46Przepraszam cię, pacjentka za słabą w łazience.
33:48Ja muszę lecieć po wózek.
33:50Proszę podać miękę.
33:52Pani Paulino, proszę na mnie spojrzeć.
33:53Ja nie chcę.
33:54Nie chcę robić.
33:56Ja rozumiem, że to jest bardzo trudna sytuacja, ale nie da się zatrzymać porodu, a ja nie mogę pozwolić na to, żeby stała się pani krzywda.
34:03Ja nie dam radny, nie bez niego. Nie chcę żyć bez niego. On umrzeł.
34:10Ja rozumiem.
34:11Pani Paulino.
34:12Pani Paulino.
34:13Ja wiem, że to źle wygląda, ale w każdej chwili może pojawić się dawca, nawet lada dzień. Pani nie może rodzić tutaj.
34:20Pani Paulino, spokojnie. Być może znaleźliśmy dawcę szpiku dla pani męża. Spokojnie. A nawet dawców.
34:28Zamiast szpiku możemy przetoczyć zgodną krew pępowinową.
34:35Ale krwi pępowinowej jest za mało, żeby przetoczyć się dorosłemu mężczyźnie. Taką krew przetacza się zwykle dzieciom.
34:43Chyba, że tej krwi jest to dwa razy więcej.
34:47Pani Paulino.
34:51Nie wygląda na to, jakbym mógł to zespolić. Jeśli tutaj uwolnię kreskę, może się ładnie nie zrosnąć.
34:58Nie, wydaje mi się, że masz tutaj odstęp. Będzie dobrze.
35:05Jest napięte jelito.
35:08Muszę wyłonić stomię. Za 3-4 miesiące zoperujemy ponownie i zamkniemy ją.
35:13Dlaczego stomię? Po co ci to?
35:16Preparator, proszę.
35:19Zobacz.
35:20Jeżeli wypreparujesz wzdłuż tej arkady i zostawisz jakiś odstęp dwóch centymetrów od tej strony, no to wtedy powinno być wszystko okej.
35:35I użyć staplera?
35:36Ja bym tak zrobił, ale ty operujesz.
35:42I tak nie mamy czasu. Musimy się spieszyć. Mamy ryzyko hipotermii.
35:48Podwierzka.
35:48Dziękuję.
35:51Dziękuję.
36:02No wreszcie.
36:03Wzięłam tyle, ile mogłam.
36:04Daj.
36:07Pokaż.
36:07Nie. Nie tutaj. Wejdźmy stąd połowę.
36:09Spokojnie, chodź.
36:10Chodź, spokojnie.
36:12Kochana, będąc dzisiaj ludzie, słyszysz?
36:17Chodźmy stąd.
36:18Aha.
36:28Spokojnie.
36:29Zachowuj się normalnie, nie?
36:31Normalnie.
36:37Co jest?
36:38Uciekaj.
36:40Wtelnowyjście.
36:42Uciekaj.
36:59No dobrze. To zamykamy.
37:02Trójkę poproszę.
37:05Okej.
37:07Dziękuję.
37:08Dzięki tobie, dzieciak, uniknął drugiej operacji.
37:15Jesteś dokładniejszy niż nasze przyrządy diagnostyczne.
37:19Nie. Doświadczenie.
37:24Dobrze, dobrze, panie ordynatorze.
37:25W tych opakowaniach była tylko witamina C.
37:37Rozumiem.
37:39A w jaki sposób podejrzany dowiedział się, że na niego czekamy?
37:42Jezu, no nie wiem, no.
37:44Jak was zobaczył, to...
37:45To zabrał te leki i uciekł.
37:47Może nie trzeba było tak stać przy wejściu?
37:49Klemij.
37:49No co? Igor nie jest głupi.
37:51Dobrze, póki co to wszystko.
37:53Ale znajdziecie go?
37:57Jest na to spora szansa.
38:09Nie martw się.
38:10Przecież nie zabawcie podziemie.
38:12A ty z Marlenką jesteście bezpieczni.
38:14Gada, dowtójcie z Aleśem Marlenkę.
38:19Nie, posłuchaj, proszę.
38:20Ja jestem beznadziejną matką.
38:22Ja nie wiem, co robię i ja w ogóle nie wiem, co robię ze swoim życiem.
38:26A wy, ty i Aleś, wy bylibyście najlepszymi rodzicami na świecie.
38:32Wcale nie uważam, że byłabym lepszą matką od ciebie.
38:35Jak to?
38:35Po prostu.
38:40Zatem to twoja córka.
38:43Obiecaj, że...
38:44Że chociaż to przemyślisz.
38:46Okej?
38:48Proszę.
38:50Proszę.
38:58To jest okej.
39:00Rozwarcie odpowiednie.
39:01To jest okej.
39:01To jest okej.
39:05Jeden z bźdźniaków jest ułożony o przetrzeje.
39:10To jest normalne.
39:11Porobimy cesarkę.
39:13Co tam się dzieje?
39:14Spokojnie, pani Paweł, no tak się czasami zdarza.
39:17Będę musiał go obrócić tutaj.
39:20Spokojnie, spokojnie.
39:21Nic nie może im się stać.
39:23Proszę oddychać.
39:26Ja wiem, że to jest niemiłe, ale muszę to zrobić.
39:31Teraz poczuje pani dyskomfort.
39:34Okej.
39:35Jeszcze, jeszcze, jeszcze.
39:37O, spokojnie, spokojnie.
39:40Udało się.
39:42A ja chyba widzę główkę.
39:45O, Paulina Przemyś!
39:50Jest okej.
39:51O, Paulina Przemyś!
39:52O, Paulina Przemyś!
39:54O, Paulina Przemyś!
39:56O, Paulina Przemyś!
39:58O, Paulina Przemyś!
39:59O, Paulina Przemyś!
40:01O, Paulina Przemyś!
40:02O, Paulina Przemyś!
40:04O, Paulina Przemyś!
40:06O, Paulina Przemyś!
40:08O, Paulina Przemyś!
40:09O, Paulina Przemyś!
40:11O, Paulina Przemyś!
40:12O, Paulina Przemyś!
40:14O, Paulina Przemyś!
40:16O, Paulina Przemyś!
40:20O, za dobre ci wyszło, się objadłam.
40:50Cała przyjemność po mojej stronie.
40:52To co?
40:54Na trzy?
40:57Iga, im szybciej to zrobimy, tym szybciej napijemy się wina.
41:01Albo za kilka miesięcy.
41:08To może ja?
41:10Nie, nie.
41:20Pójdę po wino.
41:28Czekaj.
41:30Wiesz co?
41:32Zacząłem się tak zastanawiać.
41:36W takim razie może powinniśmy zacząć się trochę starać.
41:44Hmm?
41:46Pewnie.
41:48To koniecznie teraz, okej?
41:51Dlaczego?
41:53Pomyślałam, sam mówiłeś, że powinniśmy im pomóc.
42:04Że przyszły właśnie do mnie.
42:06Iga, zaraz, zaraz.
42:11Ty chyba nie chcesz, żeby tu zamieszkały.
42:14A Helena?
42:16Iga.
42:19Okej, okej.
42:22Twój dom, ty decydujesz.
42:24Nie ma problemu, naprawdę.
42:26Zwracam honor, naprawdę, nie patrz tak.
42:29To tylko na chwilę.
42:31Nie ma sprawy.
42:35Idę po wino.
42:36Idź po wino.
42:46No cóż.
42:52Na to zwróćmy uwagę, dobrze?
42:53Hej.
42:54Cześć.
42:55Dzień dobry, doktorze.
42:57No widzę, że zaszczycił nas pan dzisiaj swoją obecnością.
43:00Podobno Begress sprawdzał wczoraj starzystów.
43:02No tak, ale szkoda tylko, że doszło do tego, że musimy uciekać do zagrywek rodem z gimnazjum.
43:08Ale można powiedzieć, że cię kryłem.
43:09Daj spokój, nie musiałeś.
43:11Operowałeś.
43:12Ostatnio nauczyłem się, że należy skupić się przede wszystkim na tym, co dla ciebie jest najważniejsze.
43:17A, zgłoś się później do Homolki, on ci wytłumaczy wytyczne, co do karty ciąży i jej prowadzenia.
43:23Polskie czy czeskie?
43:25Nie lekcewasz ginekologii.
43:27Jasne.
43:28Bez mojej specjalizacji nie byłoby twojej.
43:30Racja.
43:32Ktoś tu bardzo nalegał na odwiedziny.
43:49Mogę?
43:50Zobacz, Maciuś, to twój tata.
43:51Ja już pójdę.
43:52Dziękujemy pani za wszystko i pani Goh, kiedy będzie coś wiadomo?
43:54Za dwa, trzy dni.
43:56Trzeba jeszcze zrobić testy na zgodność.
43:58Ale jestem w dobrej myśli.
43:59Paulina, ja nie zrobię im tego.
44:00Ja nie przyjmę tej krwi.
44:01Jeśli przetoczą ją mnie, to dla chłopców nic nie zostanie.
44:02Ja wolę zaczekać na dawcę.
44:04Co ty mówisz?
44:05To są nasze dzieci.
44:06A jak nie znajdzie się dawca?
44:09Nie mogę ich narazić.
44:10A tym, że nigdy nie pozostałeś?
44:11A kiedy będzie coś wiadomo?
44:12Za dwa, trzy dni.
44:13Trzeba jeszcze zrobić testy na zgodność.
44:16Ale jestem w dobrej myśli.
44:19Paulina, ja nie zrobię im tego.
44:22Ja nie przyjmę tej krwi.
44:24Jeśli przetoczą ją mnie, to dla chłopców nic nie zostanie.
44:27Ja wolę zaczekać na dawcę.
44:29Co ty mówisz?
44:30To są nasze dzieci.
44:32A jak nie znajdzie się dawca?
44:34Nie mogę ich narazić.
44:37A tym, że nigdy nie poznają swojego ojca?
44:40Tym, że ich matka od początku ich życia będzie w żałobie?
44:43Tym ich nie narażasz?
44:44Ja też się waham.
44:46Też nie chcę, żeby dzieciom coś się stało.
44:48Ale prawda jest taka, że gdyby nie doktor Radwan,
44:50to w ogóle nie wiedzielibyśmy, że ich można pobrać.
44:55Nikt nie wie, co będzie w przyszłości.
44:58Ale na razie to chory jest Pan.
45:02I to Pana trzeba leczyć.
45:04Proszę to jeszcze przemyśleć.
45:23Bołeś teraz, żeby jej nie uszkodzić czy coś?
45:25Hejko.
45:27Przemyślałaś?
45:29Tak.
45:30I mamy dla ciebie propozycję.
45:33Chcemy, żebyś z nami zamieszkała na jakiś czas.
45:38Jak już z Merlenką stąd wyjdziecie.
45:41Pomożemy ci w opiece nad małą i zapewnimy wam wszystko, czego potrzebujecie.
45:46Pod warunkiem, że zerwiesz raz na zawsze z Igorem i faktycznie znajdziesz sobie pracę.
45:54Ja dziękuję, ale ja nie nadaję się na matkę.
45:58Pracuję ze mnóstwem młodych matek i co druga, tak mój.
46:02Niczego ci nie brakuje, Klami.
46:05Po prostu potrzebujesz pomocy i tyle.
46:08A poza tym już razem mieszkałyśmy, prawda?
46:12Będzie dobrze.
46:16Dzięki.
46:18Dzięki.
46:20Dzięki.
46:22Dzięki.
46:24Dzięki.
46:27Dzięki.
46:28Zjednik.
46:29P load.
46:33Trzna.
46:34W launu zinnić.
46:36Chcemy.
46:41Chcemy Radek.
46:43Adam.
46:45Jeszcze.
46:47Dzięki.
46:49Chcemy.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended