Skip to playerSkip to main content
  • 1 day ago
Przyjaciółki odcinek 303 11 września Czwartek dailymotion odcinki całe nowe odcinki nowysezon M jak miłość 1872 1873 1874 1871 Na dobre i na złe Kuchenne rewolucje tvp vod serial polskie seriale za free za darmo całe odcinki EnglishMovie cdrama drama engsub chinesedramaengsub movieshortfull
Transcript
00:00I don't care about my client.
00:05You told me the truth about Domas.
00:07I have a great idea.
00:09What is it?
00:10Who is the best at the end?
00:12You can call your daughter?
00:15Aniela.
00:16You want to be in my life?
00:17You never want to be in my daughter?
00:18I don't want to.
00:19You always have to be a baby.
00:21I don't want to.
00:22I thought I was thinking.
00:24I'm sorry, I'm sorry.
00:25I'm sorry, I'm sorry.
00:26I'm sorry, I'm sorry.
00:30I'm sorry.
00:31I'm sorry.
00:32I'm sorry.
00:33Can I take away from him?
00:35Come on.
00:38Can I take him?
00:39Can I take him, come on?
00:40I have a little.
00:41You can take me.
00:42I can take him.
00:43Ok.
00:44Right, right.
00:45I can take him.
00:46I can take him.
00:49My master.
00:50Good.
01:00Ale pięknie.
01:04Kompany.
01:06Kompany.
01:16Sąd przywraca Julii Strzeleckiej prawo do nieograniczonych kontaktów z synem i możliwość zamieszkania wraz z nim w domu dziadków małoletniego oraz wprowadza 3-miesięczny dozór kuratora.
01:29Będzie on nadzorował decyzje wychowawcze i oceni, czy służą dobru dziecka. Jeśli jego opinia będzie pozytywna, prawa opiekuńcze wrócą w całości do matki.
01:39Sąd nakazuje również udział małoletniego Oliwiera oraz jego opiekunów, w tym dziadków, w terapii psychologicznej, mającej na celu wyjaśnienie motywów postępowania dziecka oraz pracy nad przywróceniem zaufania w relacjach rodzinnych.
01:52Minęło tyle czasu, że czuł, jak bym dopiero zaczynał tu pracę. Jeszcze raz Ci dziękuję. Tylko Ty we mnie wierzyłeś.
02:01Materiały dowodowe były wystarczające. Musieli oddalić zarzuty.
02:05Tomasz.
02:07Tomasz, ja nie mogłam do Ciebie dzwonić.
02:09Możemy teraz chwilę porozmawiać?
02:11Przepraszam Cię, ale nie teraz.
02:13Proszę Cię.
02:14Potrzebuję czasu, żeby to wszystko przetrawić. Zedzwoni.
02:18Skoro już mogę, bez pośrednictwa adwokata.
02:23Wiktor, masz może chwilę na kawę z nami?
02:26Przepraszam, ale muszę odebrać. Tak, już jestem. Już jestem, tak? Tak?
02:31Także możemy następnym razem, co?
02:36Julka, daj temu czas. Wszystko się ułoży, zobaczysz.
02:42Tak myślisz?
02:43To Janek, słyszę, że sanatorium Ci służy.
02:50Pewnie, że za Tobą tęsknimy wszyscy.
02:54To trzymaj się. No hej, pa, pa, pa, pa.
02:57Cześć kochani. Na początku chciałam Wam bardzo podziękować za to wsparcie, które od Was otrzymałam. Za ten ogrom miłości i wiem, że Wy rozumiecie mój ból. Jeśli wyglądasz źle, inni traktują Cię jak śmiecia.
03:18I ja miałam to nieszczęście znaleźć się w takiej sytuacji. Trafiłam do nocnego blusa, gdzie ktoś, kto uważał się za fachowca, zrobił mi to.
03:28Widzicie? To są moje włosy. Ty, Patryku. I ty, Patrycjo Kochan. Właścicielko nocnego blusa, który już na szczęście został zamknięty. Pomyślcie o nas, zwykłych dziewczynach.
03:48Zobacz, a to wygląda jak beza. Jak beza? Albo nie, pekińczyk. Jak pekińczyk? O nie, poczekaj, faktycznie widzę. Śmieszne. Na szczęście widzisz?
04:13A ty dwa baranki widzisz? A ty dwa baranki widzisz? Zobacz. Gdzie? Nie. Widzę. A tego tu? Tego bardzo widzę.
04:33O, Borys. Myślisz, że jest limit na szczęście? Bo boję się, że jakis tak dobrze, to...
04:43Co ty? Nie ma limitu.
04:48Oli? Kiedy mama wróci? Słuchaj, no to może trochę potrwać, ale znalazłem w garażu mój stary vulkan i możemy wywołać największe erupcje w historii tego obrodu.
05:10Nie, znów będzie afera. No ale jak afera, tym razem to będzie eksperyment naukowy, a poza tym dzięki Mariannie mamy zapas sody i octu na wyobun wielkości Wiesobiusza.
05:20To co? Nie wiem.
05:22Nie wiem.
05:24Zobacz mi. Zobacz, zobacz.
05:28Mama!
05:33Oli!
05:34Kocham cię.
05:43Już teraz będziemy razem.
05:45Kocham cię.
05:46Ja też cię kocham.
05:51Bardzo.
05:57Pisała mnie pani na środę?
05:58Tak, tak, oczywiście.
05:59Patryk zrobi koloryzację, a maska nawilżająca gratis.
06:03Wyleję to z wybielaczem.
06:04Do widzenia.
06:07Do widzenia.
06:12Ile razy to jeszcze usłyszę, co?
06:13Patryk, w końcu ludzie zapomną.
06:16Jak? Jak ta dziewczyna hurtowo wrzuca nowe filmy.
06:19Co prawda zawsze chciałam być popularna, ale trzeba uważać, czego sobie człowiek życzy.
06:25Przepraszam cię.
06:27No przepraszam, że właściwie zatrudniłam Agatę.
06:32Narzuciłam ci ją i...
06:33Patrycja, to nie jest przecież twoja wina, żeby ona okazała się walnięta, no.
06:37Na początku ogarniała.
06:39Ale powinnam była ją lepiej sprawdzić.
06:41Nie.
06:42To ja powinienem wcześniej zareagować.
06:44Jako szef.
06:46Widocznie się nie nadawałem.
06:48Ej.
06:49Mieliście szansę na spory sukces.
06:50Naprawdę.
06:52O.
06:57A co?
06:58Z nią nie ma kontaktu?
07:01Słuchaj, Patrycja.
07:02Jak dla mnie, to powinnaś to zgłosić na policję.
07:04To by była zwykła oszustka i okradła nas na dodatek.
07:07Policzyłaś ile ona cię kosztowała?
07:08No.
07:15Dzień dobry.
07:16Dla mnie nie.
07:17Chciała pani ze mną rozmawiać, tak?
07:18To proszę.
07:19Jestem.
07:23Ja też chcę zatrzymać te wspomnienia na zawsze, no, ale ty jesteś, widzę, totalnie zdeterminowany.
07:28Co?
07:29Po prostu sprawdzam, jak będzie tutaj wyglądać popołudniowe światło.
07:34Jak chcesz, mogę odwołać klientki.
07:39Podoba ci się?
07:42Wiadomo.
07:43Na naszym nowym tarasie?
07:49Co?
07:51Kupiłem tę działkę.
07:53No co?
07:55Nie znajdziesz lepszego miejsca na dom, Inga?
07:57Chyba żartujesz.
07:59Taka, taka niespodzianka.
08:09To znaczy, że jedliśmy śniadanie na naszym tarasie?
08:11Czekaj, czekaj, a może jednak w sypialni?
08:16Bo pomyśl, gdybyśmy tylko na przykład budzili się rano i mieli taki widok za oktem?
08:22Może być i sypialnia.
08:23Ty tu rządzisz.
08:27Widzimy tu bardzo, bardzo szczęście.
08:30W ogóle stresz nas na to?
08:34Damy radę.
08:35Właśnie dostałem nową propozycję zawodową.
08:38Dopinam temat.
08:42Przecież dostała pani za to odszkodowanie i to całkiem spore.
08:44To było tyle, co nic.
08:45Nie ma pani pojęcia.
08:46Bo nie mam pojęcia.
08:47Ale to był wypadek, błąd pracownicy.
08:48Już to tłumaczyliśmy i przepraszaliśmy przecież.
08:50Moje włosy!
08:51Ale właśnie, mogłabym je zobaczyć?
08:53Dlaczego?
08:54Ja przepraszam.
08:55Ale nie, ale co pani robi?
08:56Niech to pani oddaje!
08:57No właśnie, na farbę się żał położony utleniacz.
08:59Widzę, że postanowiła pani sama sobie zaszkodzić, zbić na tym niezłą kasę.
09:02To jest naruszenie sfery osobistej, tak nie wolno!
09:05Ale mam prawo się bronić.
09:07A pani postanowiła zrobić sobie karierę medialną kosztem mnie, kosztem nas.
09:11Dobrze, to w takim razie jeszcze pani zobaczy, z kim pani zadarła. Żegnam!
09:21Ale już nigdzie nie pojedziesz?
09:24Zostaniemy razem.
09:25Na tysiąc procent?
09:26Na milion.
09:28Będziemy już zawsze mieszkać u dziadków?
09:32Nie wiem, czy zawsze, ale na pewno przez najbliższe trzy miesiące tak.
09:36A potem?
09:38Potem zobaczymy.
09:40Będę mieć karę.
09:44Oli, zrobiłaś coś bardzo złego.
09:48Nie widziałam, że aż tak.
09:51To kłamstwo to było bardzo poważne oskarżenie i wszystkim nam bardzo zaszkodziło, zwłaszcza Tomaszowi.
09:58Na ciebie też jest zły.
10:01Jest mu przykro, bo ma teraz bardzo dużo kłopotów.
10:06Ale nie będzie z nami mieszkał?
10:09Nie.
10:10Nie.
10:11Idę poprosić wujka Stasia, żeby przedstawił mi tu łóżko.
10:16Oli, ale przecież masz swój pokój.
10:18Tam będę się bawił, tu będę spał.
10:20Boisz się w nocy, tak?
10:22Oli, ja mogę z tobą posiedzieć, aż zaśniesz.
10:24Nie, babcia mówiła, że nie możesz spać.
10:27Nie, bój się, zaopiekuję się tobą.
10:29Nie, synku, to ja się tobą zaopiekuję.
10:36Cieszę się razem z tobą, naprawdę.
10:38Chce nam wybudować dom na pięknej działce, ale tak pięknej, że dosłownie można zwariować.
10:44Prycja.
10:46Ej, co jest?
10:47Wszystko w porządku?
10:48Nie, nie, nie mam.
10:50Mam takie tam kłopoty w pracy, ale oj.
10:53Dam radę.
10:54Cześć dziewczyny.
10:56No hej.
10:57Hej.
10:58No i mów.
10:59Jak było w sądzie?
11:00Jak poszło?
11:01To masz oczyszczony z zarzutów.
11:03Tak jak mówił Wiktor.
11:06Mów, moje kochane.
11:08Róbmy te zdjęcia dla Doroty, bo zaraz muszę wracać do nią.
11:11No, oczywiście.
11:12Tak jak myślicie, że za nami tęskni Dorotka?
11:13Tak czy nie?
11:14Oczywiście.
11:15Tak, najbardziej kiedy leży na plaży i Słabek jej smaruje plecy, żeby się nie strzaskała na mało.
11:20Ale, a wiesz co, już dobra, lepiej nie zazdrośćmy, co?
11:22U nas też jest dobrze.
11:23No to co, uśmiechej, tati.
11:25Rzędzie jest piękne.
11:27Może z większym przekonaniem.
11:31Zapomniałam wam powiedzieć, że zaprosiłam jeszcze Natalię, ok?
11:34Cześć, cześć, cześć.
11:35Zdążyłam.
11:36Pamiętacie o imprezie?
11:37Tak.
11:38Nie przyjmuję żadnych wymówek.
11:39Nie będziemy.
11:40Ale kto tu jest?
11:42Mógł też tą księżniczkę.
11:45A co tutaj jest?
11:51Nazwałem to roboczo.
11:52Planem odpowiedzialnego współwychowawstwa.
11:56Hm.
11:57Wszystko mamy rozpracowane.
11:58Hm.
11:59Widzisz, nasza rodzina będzie sunąć jak po szynach.
12:01Nawet wtedy, kiedy są doczepiane kolejne wagony.
12:04No, Borys.
12:05Nie bierz do siebie tego wagonu.
12:07Nie, nie, nie.
12:10Każdy z nas trzech będzie odpowiadał za inny archetyp męskości.
12:15No dobra, a za jakie archetypy w takim razie wy odpowiadacie?
12:20Ja?
12:21Męski model motywacyjny.
12:22Zobacz.
12:23Hm.
12:24Tak.
12:25A ja jestem architektem rodzinnych relacji.
12:27W skrócie, arryry.
12:28Aha.
12:29Arry.
12:30Ha, ha, ha, ha.
12:31No.
12:32A ja?
12:33Za jaki archetyp?
12:34Ty Borys?
12:35Mężczyzną wspierającym.
12:36No, głównie w kwestiach wyobraźni przestrzennej, nauki matematyki.
12:41No i oczywiście będziesz męskim autorytetem podczas moich nieobecności w bazie A, czyli tutaj.
12:47Aha.
12:48Nie?
12:49Tak.
12:50Dużo tego.
12:51Wiem, powinniśmy to wszystko szerzej omówić.
12:52Niestety, nie możemy się spóźnić na mecz.
12:54Andrzej, ile się jedzie do Zabrza?
12:56No już musimy wyjeżdżać.
12:57Co?
12:58A, ale w ogóle zarezerowałem taki domek na Mazurach na weekend.
13:02Badania pokazują, że dzieci lepiej adaptują się do nowych układów rodzinnych wtedy, kiedy widzą wszystkich rodziców dorosłych współpracujących.
13:09Dokładnie tak.
13:10Ja naprawdę dziękuję i doceniam wasze zaangażowanie i wszystko, ale my z Ingo mamy już plany na ten weekend, więc...
13:18Kotek, co jest?
13:20Nie mogą już nawet mi random pomóc kolację.
13:23Tato, czemu tam teraz jest godzina później niż u nas?
13:30No, chętnie bym ci kotku wytłoczyła, ale niestety z wujkiem Andrzejem bardzo się spieszymy, wiesz?
13:35Tak, tak.
13:36Chodzi o to, że Polska leży na dwudziestym stopniu długości geograficznej wschodniej, a Zanzibar na trzydziestym dziewiątym stopniu długości geograficznej też wschodniej.
13:46Wytłumaczyć to na globusie, prawda?
13:48W ogóle, jak masz ziemię, ona jest okrągła, nie jesteśmy tam środka na górze.
13:52Nie zły jest.
13:54Uczy się od najlepszych.
13:56Dobra, Andrzej, lecimy, coś jest później.
14:01Paweł, jestem.
14:04Zasiedziałyśmy się trochę.
14:06Jeszcze Natalia wpadła przypomnieć o tej imprezie.
14:10Jaka Natalia?
14:12Paweł, proszę cię, przecież mówiłam ci.
14:14Wizyta u kobiety, którą pierwszy raz zobaczę na oczy, to jest ostatnia rzecz, na którą teraz mam ochotę.
14:20Bardzo jej zależy, chcę nam podziękować.
14:22Ponieważ tam z dziewczynami, no co ja mam tam robić?
14:25Rozmawiaj z Wiktorem, unika nas. Widziałeś dzisiaj.
14:28Zbierzmy się i tyle.
14:30Paweł, proszę cię, jedźmy tam jutro razem.
14:32Przyda nam się trochę luzu potem wszystkim.
14:34Czego szukasz?
14:36Sprawdzam jeszcze raz, co może, a czego nie może kurator, żebyśmy nie wdepnęli na jakąś minę.
14:42Posłuchaj, najważniejsze, że Oli jest znowu z Julką.
14:44Reszta się ułoży.
14:46A ta terapia, wiesz, może nam tylko pomóc.
14:50O, nie.
14:52Nie, nikt nie posadzi nas na tej kozetce.
14:54To jest wyrok sądu.
14:56Co z tego, teraz przez trzy miesiące mam znosić jakąś babę, która wejdzie do mojego domu?
15:00Sprawdzać, co robię, czy nie przegiąłem, nie powiedziałem czegoś nie tak, czy nie powiem cholera?
15:06Odpadam.
15:08W własnym domu nie mogę powiedzieć cholera?
15:10Właśnie, że mogę.
15:11I powiem.
15:12Cholera.
15:13Cholera.
15:14Cholera.
15:15Dziadku, przeglałeś 5 złotych.
15:19Ciażko?
15:21Do widzenia.
15:23O, Jezu, dzień dobry.
15:25I to wszystko w porządku?
15:26Wszystko w porządku, dziękuję.
15:27Cieszę cię.
15:28Super.
15:29Dzięki.
15:30Dzięki, że przyjęłoś mi ją klientkę.
15:32Spokojnie o sprawie.
15:33Szmiałośmy zrobić tylko zdjęcie dla Doroty, ale przyszła Natalia z Anielku.
15:38Jest taka smudziutka, no i żeśmy się nią zajęły.
15:41U niej wszystko dobrze?
15:43Wiesz, no próbuję sobie jakoś wszystko ułożyć z Oskarę.
15:46Tak, raczej.
15:48A, pytasz o Dorotę?
15:51Niezmiennie szczęśliwa?
15:54No tak, to wygląda.
15:57Tak.
15:58Super, ekstra, naprawdę.
16:01Bardzo się cieszę.
16:03W końcu tego szukała, nie?
16:04A ta amirantka?
16:05Zresztą, sorry, o co pytam?
16:07Przecież uwielbiała tego słodka, więc...
16:09Wiem, że myliście blisko.
16:11No, dlatego cieszę się jej szczęściem.
16:13Wiesz, to wysłała kilka zdjęć, Dorota.
16:15Może chcesz zobaczyć?
16:16No, a nie, sorry, mam klientkę na hybrydę.
16:19Może mi je wyszli.
16:21Ok.
16:23Cztery nieodebrane od Roberta.
16:26Musiałam wyciszyć, dobra.
16:29No, cześć.
16:38Jak to? Czekaj, córka siostry ciotecznej twojego wujka?
16:43Ty chyba sobie żartujesz.
16:59Rozmówiałaś z Tomaszem?
17:01Mówiliśmy się na jutro, ale...
17:04Nie wiem.
17:05Nie wiem, czy to się da jeszcze posplejać.
17:08A wiesz w ogóle, czego chcesz?
17:11Wiem, czego na pewno nie chcę.
17:13Tego wierzchnego konfliktu między Oliwierem i Tomaszem.
17:16Miotającym się między swoim starym życiem a nami.
17:20Kochasz Tomasza?
17:22To chyba ma drugorzędne znaczenie teraz.
17:25Jurka, ja myślę, że to jest tak naprawdę najważniejsze.
17:28Na pewno najważniejsze niż Oli.
17:31Nie pierdziła.
17:48Gabi? Inga?
18:02Yes, you must be Inga.
18:05Thank you. Thank you.
18:07Thank you for coming, because Robert told me that I am on you, so I can definitely count.
18:11Cieszę się.
18:13No, no, no, wiesz, w końcu,
18:16rodzina to rodzina.
18:19Daj, ja to wezmę.
18:21Ok, to co, ładujemy walizki do samochodu.
18:23Tak.
18:24Ok.
18:29Muszę się napić.
18:32Koniecznie muszę pokazać mamie wulkan, który dał mi wujek Staś.
18:37Olizo, czekaj. Usiądź. Usiądź za chwilę.
18:47Jesteś szczęśliwy, że mama jest teraz z tobą?
18:49Mhm.
18:50No właśnie.
18:52Żeby tak zostało, to musisz zawsze mówić prawdę.
18:55Dobry, babcia, nie będę już kłamać.
18:57Bo to było bardzo złe.
18:59Po prostu nie chciałem stąd wyjeżdżać.
19:01Wiem.
19:03Wiesz, jak to jest z lawiną?
19:05Wystarczy jeden kawieczek.
19:06Pomóż mi tłumaczu.
19:08No, nic może nie było z nim aż tak źle, co?
19:10No.
19:11Oli, wiesz, co to jest współpraca?
19:14Musimy współpracować.
19:17Dlatego będziesz spotykać się z psychologiem i co jakiś czas będzie nas odwiedzała panie kuratorka.
19:24To co?
19:25No, żeby zobaczyć, czy jesteś szczęśliwy z nami.
19:29Pewnie, że tak.
19:30No też by tak zostało, musisz zawsze mówić prawdę.
19:33Dobrze, nie będę już kłamać.
19:34Świetnie.
19:35No więc, o, zapraszamy. To jest, to jest właśnie mój salon.
19:52Wow, jakie piękne wnętrze. Od razu widać, że stolica.
19:58Dziękuję, no ale bez przesady, chcieliśmy po prostu, żeby była tak domowa.
20:01A to jest mój wspólnik, Dagmar.
20:04Tak, to jest Gabi, córka siostry ciotecznej, wujka Roberta, stryjka.
20:11Tak, jesteśmy z Ingą spowinowacone przez Robercika.
20:14Wow.
20:15Właśnie.
20:16Niebezpiecznie brzmi jak rodzina.
20:18Tak, Gabi przyjechała spotkać miłość swojego życia.
20:21Gratuluję.
20:22Tak.
20:23Jakby coś to ostatnia klientko odwołała, także mamy wolne.
20:26O, to się świetnie składa, to znaczy, jeżeli byłaby taka możliwość oczywiście,
20:30bo ja potrzebuję naprawić paznokieć, bo mam złamany,
20:33a chciałabym być taka, wiesz, idealna dla mojego Kamila.
20:37Mhm.
20:38Dziękuję.
20:43Pewnie.
20:44Tak?
20:45Czego się nie robi dla miłości.
20:46O, dziękuję.
20:47Zapraszam.
20:48Mhm.
20:49Mhm.
20:58O, hej.
20:59Hej, cześć.
21:00Jakoś wcześniej dzisiaj.
21:02No, bo mam mniej klientów.
21:04Martwisz się?
21:06Nie, no co ty.
21:08Dzięki temu mam więcej czasu, żeby pobyć w domu, gotować coś pysznego dla mojej rodziny.
21:14Dobra, ale dzisiaj akurat podziękuję.
21:17Tadeusz otwieram nowy bufet w klinice i z Dariem testowaliśmy sołatki.
21:21Okej.
21:22Dzień dobry.
21:23Dzień dobry.
21:24Dzień dobry.
21:25Dobra, no to będziemy spadać.
21:27Eee.
21:28A mi...
21:29Czekaj, jeszcze telefon.
21:30Na biurku leżał.
21:31A, dobra.
21:32Dzięki.
21:34Daria, a ty nie miałaś żadnych wieści od mamy?
21:39Nie, nie.
21:41Ale nie wiesz, czy ona jest w Warszawie, czy może wróciła do Anglii?
21:45Nie, nie mam pojęcia, a...
21:48Mówiłam pani, żeby jej nie ufać.
21:51Ale ona tak walczyła, żeby odzyskać z tobą kontakt.
21:55Dla mnie jest skreślone.
21:56Przykro mi tylko, że ma pani przez nie problemy, naprawdę.
21:58Nie, no Daria, dobra.
21:59Dobra, mam.
22:02Eee.
22:03A, tylko pamiętaj.
22:04Tak, bluzy mam w plecaku i tak będę przed wieczorem.
22:06O.
22:07Eee.
22:08No to chyba wszystko.
22:09Spadamy, cześć.
22:10Cześć, cześć.
22:15Do widzenia.
22:17Dzięki.
22:18Do widzenia.
22:19No i co?
22:20Jak?
22:21Wow, no jakie piękne.
22:23Jeszcze te brylanty?
22:24Aha.
22:25Normalnie jak u gwiazdy, dziękuję.
22:27Super, cieszę się bardzo.
22:28Jesteś gotowa na randkę?
22:30Tak.
22:31Tylko, że to nie będzie tylko randka.
22:33Bo my już będziemy razem na zawsze.
22:35Ale wy chyba dopiero pierwszy raz się spotykacie, tak?
22:40No tak na żywo to tak.
22:42Tylko, że piszemy już ze sobą od pięciu miesięcy.
22:45I tak naprawdę jak my do siebie pasujemy.
22:48Wow.
22:49Normalnie rozumiemy się bez słów.
22:50A poza tym on mi bardzo pomógł.
22:51Szczególnie wtedy, kiedy zwolnili mnie z poczty, wiesz?
22:54Gdybym miałam to naprawdę, nie wiem, chyba bym się załamała.
22:58No wiesz, w internecie dużo ludzi się poznaje.
23:01Najważniejsze, że możecie na siebie liczyć.
23:03Bo ja to już myślałam, że ja się w ogóle już nigdy nie zakocham.
23:07Ale udało się, no.
23:09No.
23:10To co?
23:11To mogę ci chyba już zamówić taksówkę, nie?
23:15A, no miałam nadzieję, że może Robert mnie zawiezie.
23:20A drogie są tutaj taksówki?
23:22Ja rozumiem, ale chyba czasem można człowiekowi pójść na rękę.
23:29Przecież ja jestem waszą klientką od tak dawna.
23:32No chyba mogłaby pani rozłożyć tę płatność na raty.
23:39Nie.
23:42Dziękuję, do widzenia.
23:44Jakie raty?
23:47Nieważne.
23:48Ważne.
23:50Dam sobie radę.
23:51Damy sobie radę.
23:52Jakie raty?
23:53Witor, naprawdę nie chcę, żebyś płacił za moje kretyńskie decyzje w biznesie.
23:59No wiesz, to chyba byłbym ostatnim, gdybym zostawił swoją żonę z kłopotami.
24:05Mów, co się dzieje.
24:07Ta dziewczyna, no, nadal odgrywa ofiarę.
24:10Wiesz, ile wyświetleń miał jej ostatni filmik?
24:12100 tysięcy.
24:13100 tysięcy.
24:15Ona buduje karierę niszcząc mnie, niszcząc Patryka.
24:18Właściwie wszystko, co do tej pory osiągnęłam.
24:22Ale dlaczego ty mi o tym nic nie mówiłaś, co?
24:25Bo miałam nadzieję, że jakoś sobie poradzę.
24:27No poza tym ty byłeś tak zajęty tą całą sprawą Tomasza.
24:33No ale już po wszystkim, nie?
24:35No.
24:37No.
24:38Przepraszam, że tak na ciebie naskakiwałam.
24:42Dobrze, że mu uwierzyłeś.
24:45No wiesz, to zupełnie do niego nie pasowało.
24:48No właśnie.
24:50O, jak możemy się pomylić w ocenie innych ludzi, nie?
24:53I zaufać niewłaściwej osobie.
24:57Tak jak ja Agacie.
24:59Pokaż te rachunki.
25:01Wiktor, nie...
25:02Pokaż.
25:03Koniec tej partyzantki.
25:04No.
25:06Dziękuję.
25:07Dziękuję.
25:13Nie jestem.
25:14Szysz.
25:15Marysia już śpi.
25:17Ale powiem ci, że masz tak mądrą tę córę.
25:20Zakomała wszystko o ruchach ziemi,
25:22o długości i szerokości geograficznej.
25:24Opowiedziała mi nawet o ruchu precesyjnym ziemi, osi ziemskiej.
25:27To też skomała.
25:29No co lepsze?
25:30Podejrzewałam, że Marysia ma talent do nauk ścisłych.
25:33No ale co to znaczy właściwy nauczyciel?
25:36Eee, nie?
25:37No i do tego jeszcze.
25:39Taki kucharz kanapki widzę, że coraz lepiej ci wychodzą.
25:42Przy tobie uczę się nowe rzeczy.
25:44A powiedz mi, jak udało ci się przetrwać tę sesję z Robertem i Andrzejem?
25:48Powiem tak.
25:50Wspaniałe, nowe doświadczenie.
25:55I do tego jeszcze talent dyplomacji, naprawdę.
25:58Ja to jestem szczęściara.
25:59No, a niedługo będziemy mieszkać już w nowym domu,
26:02z przepięknym widokiem na obrót.
26:05Dzwonił ten inwestor.
26:07Ma dla mnie poważną propozycję na poważny kontrakt.
26:09I liczył mam spotkanie.
26:10No co ty?
26:11No serio.
26:12To wspaniale, idealnie.
26:13Zobacz, nie musisz już być kucharzem.
26:15Wystarczy, że jesteś genialnym architektem.
26:17Przepraszam, nie przekreślaj mnie.
26:18To dopiero początek moich kulinarnych umiejętności, okej?
26:21A ja do tego ciebie nie przekreślam.
26:23Hmm, bardzo przeciwnie.
26:25Halo, Gabi, co tam?
26:31Hmm.
26:32Poczekaj, poczekaj.
26:34Hmm.
26:35Co?
26:36Co?
26:37Poczekaj, tak?
26:38Cię nie zakłane.
26:39Poczekaj, czekaj.
26:40Co?
26:41I led you to the water.
26:42But you by my hand instead.
26:45I led you to the water.
26:46But you by my hand instead.
26:49I walk you up a mountain.
26:54When you go and jump off the edge
26:58I can't make you see, can't make you believe
27:07I can't change your mind, baby
27:10You don't wanna leave
27:12I gave all I am, gave everything you asked
27:18Now I can say you're asleep
27:22I gave everything
27:25I gave everything
27:30I gave everything
27:32Mamo, ciocia się obudziła
27:44No bo tata mówi, że jesteś moją ciocią
27:46A ja też mam chłopaka, ma na imię Teo
27:48Bardzo ładnie
27:50No Miranda z nim zerwała i wyjechała do Zanzibaru
27:54Bo i mama pojechała za miłością swojego życia
27:58No i ja to rozumiem
28:00Wiesz, że ja też rzuciłam wszystko i przyjechałam do Warszawy
28:04Do mojego Kamila
28:06No i co?
28:08No właśnie, nie wiem
28:10To znaczy, na pewno coś musiało się stać
28:12I ja się dowiem co
28:14Zadzwonię do niego teraz
28:16Mamo, ciocia się obudziła
28:18O, no proszę, cześć
28:20A ty umyłaś zęby?
28:21Lecz
28:22Jak się spała?
28:24Boję się, że coś mu się stało
28:26Nie ma sygnału
28:30Inga
28:32Ile w Warszawie jest szpitali?
28:34Kamil, a
28:36Pomyślałaś o tym w ten sposób
28:38Że może dlatego się nie pojawił
28:40Bo przestraszył się zobowiązań
28:42Kamil?
28:44No coś ty nigdy w życiu
28:46Czy ty wiesz w ogóle, że on w zeszłym tygodniu
28:48Wysłał mi klucz do swojego apartamentu
28:50I jeszcze sto róż czerwonych
28:52No to rzeczywiście ma gest
28:56Znaczy, wiesz, róże były wirtualne
28:58Wiadomo, no ale klucze prawdziwe
29:02Tylko, że nie znam adresu do tego apartamentu
29:04No bo wczoraj mieliśmy tam razem pojechać
29:06Aha
29:08Czy na pewno coś się stało?
29:10Zjemy zaraz śniadanie
29:12Robert już jedzie
29:14Zobaczysz
29:16Wszystko będzie dobrze
29:22Więc tak
29:24Każdy pokój to jest inna historia
29:26To jest inny świat zupełnie
29:28Na przykład tutaj mamy
29:30Styl śródziemnomorski
29:32Tutaj mamy na przykład
29:34Minimalistyczny japoński zen
29:36I przechodzimy do Art Deco
29:38Piękny
29:40Więc chodzi o to, żeby ludzie za każdym razem wracali
29:42I mieli inne doświadczenie
29:44Przyciągną ich zabiegi
29:46Pięciogwiazdkowy standard
29:48Proszę mi wierzyć
29:50Ludzie naprawdę mają bardzo duży wybór hoteli
29:54I nie przyciąga ich tylko miejsce do spania
29:56Właśnie historia i wrażenia
29:58Które później będą mogli opowiadać swoim znajomym
30:02Chodzi o drugą szansę
30:04To by była
30:06Dobre nazwa
30:07Swoją drogą
30:08Druga szansa
30:10Ambitne
30:16Kosztowne
30:18Inwestycja akurat
30:20Wzróci się bardzo szybko
30:22Według badań wynika, że
30:24Ludzie są w stanie zapłacić o 30% więcej
30:26Właśnie za unikalne doświadczenia
30:28Podoba mi się Twoje podelście
30:30Masz wizję
30:31Dziękuję
30:32Ale zanim się zdecyduję
30:34Muszę wiedzieć, czy jesteś w stanie zaangażować się w pełni
30:38Żadnych pobocznych projektów
30:40Żadnych innych zleceń
30:42Tylko mój resort
30:44Wyłączność
30:46Nie ukrywam, że mam jeszcze
30:48Kilka otwartych zleceń
30:50Najpierw musiałbym je dokończyć
30:52Resort musi ruszyć przed gwiazdką
30:54Mamy niecałe pół roku
30:56Możesz dać swój czas w 100%
31:03Dam Ci mi wszystko
31:09Zastanowię się, czym mnie przekonałeś
31:13Dziękuję
31:19Cześć
31:20A, cześć
31:24Przepraszam, że tak rano, ale mam później
31:25Umówione spotkania
31:32Nic nie szkodzi
31:34Ja i tak wcześnie się w łącach
31:37Jakieś nowe zwyczaje?
31:41Tomasz, czy my teraz tak będziemy
31:42Jak nieznajomi się zachowywać?
31:44Może trafiłaś w punkt?
31:45Bo rzeczywiście, aż tak dobrze się nie znamy?
31:47Skoro kobieta, z którą planowałem życie od razu we mnie zwątpiła?
31:49Posłuchaj, ja byłam zakręcona tym wszystkim
31:50Najgorsze
32:00Najgorsze jest to, że ty rzeczywiście uwierzyłaś, że ja mogłem się znęcać nad twoim synem
32:08Czy twoim zdaniem my mamy w ogóle jeszcze jakąkolwiek szansę?
32:13Na co?
32:17Na wspólne życie
32:19Ja i ty
32:21Problem polega na tym, że nie jesteśmy w tym ty i ja, tylko ty, ja i Oliwier
32:27Ty, ja, Oliwier i twoje dzieci?
32:29No tak, to prawda
32:31Moje dzieci też usłyszały od kogoś życzliwego, że ich ojciec zrobił krzywdę Oliwierowi
32:39Przykro mi, ale czy ja, ja mogę coś zrobić, żeby poprawić tą sytuację?
32:43Nie wiem jak
32:45A czy ty w ogóle mnie jeszcze...
32:49A gdzie nocowałeś w Łodzi?
32:51U Terezii
32:54Czyli wracamy do punktu wyjścia?
32:56Nie, to była po prostu przyjacielska przysługa dla ojca i dzieci
33:01Ona akurat we mnie nie zwątpiła
33:03Cześć Patryk, co tam?
33:17Co?
33:19Nie, nie widziałam
33:20Cześć kochani
33:25Znajdujemy się teraz w znanej kancelarii prawnej
33:29Ponieważ
33:31Wytaczam proces
33:33Wytaczam proces Patrycji Kochan
33:36To właśnie w salonie tej pani
33:39Zostałam oszpecona
33:41I poparzona
33:43Wiecie co? Na domiar złego
33:44Wczoraj wydarzyła się taka sytuacja, w której ta pani, chcąc zmusić mnie do milczenia
33:52Pobiła mnie
33:54Dlatego mój prawnik teraz
33:56Zadba o to, żeby ta pani słono za to zapłaciła
34:01Pozew już wysłany
34:03Śledźcie mój profil
34:04I jeśli chcecie towarzyszyć mi w tej historii, to koniecznie
34:08Dawajcie laiki w górę
34:16Spokojnie, jesteś w dobrych rękach
34:18Jakie wolą? Białe, czerwone?
34:19A skąd ja mogę wiedzieć?
34:20No, ja mam po prostu coś wybrać
34:21No to weź jedno i drugie
34:23Co robisz kochanie?
34:24Eksperyment naukowy, dwójkę Stasie, ale nic nie działa
34:39Przeczytaj instrukcję jeszcze raz
34:41Czytałem
34:42Pawełusie, no już wychodzić
34:43Nie, wezmę taki i taki, a te się zajęsie do barku
34:46To ja je wezmę
34:47Gdzie weźmę?
34:48Ej
34:49Dobra
34:51Otworzę
34:52Pewnie Marianne
34:53Zawsze dzwonię do bramy, pewnie Julkę zostawiła otwartą
34:57Dzień dobry
34:58Dzień dobry
35:01Babciu, jakaś pani przyszła
35:09Dzień dobry
35:10Dzień dobry
35:11Dzień dobry
35:13Renata Gotz, jestem kuratorką
35:18To zapewne jest Oliwier?
35:19Tak, przepraszam, nie spodziewaliśmy się pani
35:23Tak, niezapowiedziane wizyty są częścią procedury
35:27Państwo wychodzą?
35:28Tak wychodzimy
35:29Na przyjęcie
35:30Do przyjaciół
35:31Tak
35:32A pod czyją opieką zostaje Oliwier?
35:33Czekamy
35:34Na córkę
35:35Zaraz przyjdzie
35:36Jedzie
35:41A właśnie wnuk się tutaj zajmuje
35:44Robi eksperyment
35:45Tak, naukowy
35:46Dostałem wulkanu dwójkę, ale coś nie chce działać
35:49Co nie działa?
35:52Jasna cholera!
35:53Ufff
35:54Ufff
35:57Cześć!
35:59Jestem!
36:00Możecie już...
36:01No dobrze, że już jesteście!
36:11No heeej!
36:12Hej!
36:14Znamy nasi goście honorowi
36:16Wybaczcie, że nie rozłożyliśmy czerwonego dywanu
36:18Aha
36:19Nie ma potrzeby fajerwerki, wystarczy
36:21Jakie fajerwerki? To by jeszcze przestraszyło naszą księżnikę
36:24No, na pewno nie
36:25Dzień odsypia najczęściej i w nocy daje popalić
36:28Odciągnę się bardzo aktywnia między dwudziestą trzecią a czwartą nad ranem
36:32Dzień dobry!
36:33Cześć!
36:34Poznajcie mojego męża
36:36Wiktor Jaleński, bardzo mi miło
36:37A tak słyszałam, że wygrałeś ostatnio jakąś trudną sprawę
36:40No staram się być praktyczna, wybieram tylko niewinnych klientów
36:43Tak jest prościej
36:45Zapraszamy
36:46Czym chata po chata
36:47To może zaniosę do kuchni
37:00Widzisz Wiktor chyba jednak nas unika
37:02O, chwilowo mamy chyba bardziej sejsmiczny problem, nie?
37:04Cześć Natalia
37:05Cześć Natalia
37:06Cześć kochani
37:09To jest mój mąż Paweł
37:11Natalia
37:12Paweł miał mi białe, miały jeszcze być czerwone, ale zapomniałem, bo mieliśmy wybuch w wulkanu
37:17Sycylia?
37:18Nie, takie bardziej rodzinne imprezy
37:20Nie ma o czym mówić
37:21Zapraszam, zapraszam
37:23Bardzo się cieszę, że już jesteście
37:26Pięknie tu
37:27Hmm
37:35O
37:43Położesz?
37:44Tak, tak, jest
37:45Stare, ja chyba nie byłem tak zwęczą
37:48Dobra, do góry
37:49Trzy, cztery, hop
37:51Trzy, trzy
37:52Trzy, trzy
37:53O
37:54Dobra
37:55Zajmiesz ją?
37:56Tak
37:57O kurczę
37:59O
38:01A chyba jesteś szczęśliwy, co?
38:03O
38:04I co, byłbym również szczęśliwy, gdybym spał trochę dłużej niż trzy albo cztery godziny dziennie
38:09Ale Natalia jeszcze jest słaba
38:13Ale układa wam się
38:16No, wiesz, mamy dziecko
38:19To chyba łączy, nie?
38:21Dziecko, dom, ogród, drzewa
38:25No, domu nie zbudowałem, drzewa też nie posadziłem, ale tak, dziecko jest moje
38:32W ogóle to
38:35To dzięki
38:36Dzięki
38:38Tak, typoko za wszystko
38:39Typoko
38:48Super to wygląda
38:49Nie no, jak pięknie, naprawdę
38:51Super, że się tutaj przeprowadziliście
38:53Ty mnie zainspirowałaś
38:55Słuchajcie, zróbmy kilka zdjęć dla Doroty
38:57O tak
38:58O, dobra
38:59To pośpieszcie się
39:00Ale spokój, też musisz być na tym zdjęciu
39:02Koniecznie
39:04Cześć dziewczyny
39:05Cześć
39:07To ładne
39:08Cześć, jestem agentem
39:09Oczywiście, że ładne
39:10Uwaga
39:12Jedno cheese
39:13No
39:14Ładnie
39:15Jeszcze jedno
39:17Yes
39:18Mamy to
39:19Pokaż, pokaż
39:20Andrzej
39:21Chodź, chodź, chodź, chodź
39:22Chodź, chodź
39:23Ja nie wiedziałam, że ty w ogóle tutaj będziesz
39:25A jak mogła mi tu nie być, no
39:26Już miałem ci sprzedać ten dom, pamiętasz?
39:28No
39:29A dzięki nam miałaś czas, żeby spędzać w szpitalu u Natalii tyle czasu, no
39:33A ta dzielna kobieta chce nam podziękować, no i jestem
39:36A Robert?
39:37Coś mu wypadło
39:38A, no to szkoda
39:39Palazan, toaletę
39:40O
39:41Oto Gabrysia
39:42Kuzynka Roberta
39:43Tak, to ja
39:44Bardzo miło
39:45Co, co on tu robił?
39:46A co, miałam ją zostawić w domu, żeby ciągle gadał o tym kościół?
39:49Nadal się nie odzywa
39:50Inga?
39:51Inga jesteś tutaj, cześć
39:53I tutaj, cześć
39:54Cześć
39:55Ślicznie wyglądasz
39:56Tak
39:57Dziękuję
39:58Cześć
40:05Cześć
40:06Cześć
40:07Co jest?
40:08Słuchaj Wiktor
40:11To jest mój wnuk
40:14Zareagowałem jak dziadek, nie możesz mi za to winić
40:17Proszę, ja cię za nic nie winię
40:20Dokładnie, nie możesz mi wini...
40:22A czy zaraz nie winisz mnie?
40:24Paweł, to ja miałem wątpliwości, czy dobrze robię broniąc Tomasza, tylko dzięki Tobie Jance
40:29I poszedłem siedzieć
40:30No tak, tylko, że wydawało mi się tam, że...
40:32Ale też spokój
40:39Czyli co, okej?
40:40No pewnie, że okej
40:42To dobrze, bo już mi rower
40:44Radzewieje w garażu
40:49Skalski z tej strony
40:51Przekonał mnie Pan
40:55Niech się Pan bierze do pracy
41:01Znowu postawiłaś na swoim
41:03Kochani, chciałam tylko powiedzieć, że...
41:13Nie sądziłam, że są ludzie, którzy tak bezinteresownie potrafią pomóc
41:18Dzięki wam...
41:20Kamil?
41:22To jest Kamil
41:26Kamil, co się dzieje?
41:30Co się dzieje?
41:31To jest swoje dziecko?
41:32A ja?
41:34Ja przecież tu przyjechałam, bo Ci zaufałam
41:36I mieliśmy razem zamieszkać
41:38I wczoraj przyszłam i czekałam na Ciebie
41:40I bałam się, że coś Ci się stało, a Ty po prostu...
41:42Ty mnie nie kochaj?
41:44Ty oszuście, Ty!
41:48Ty kanalio wstretna!
41:50Jak nie zaczną pytać o dzieciństwa albo o to, czy widziałem seks rodziców, to wychodzę
42:05Dobrze!
42:06Tato, chodź
42:08Czego oni chcą?
42:10100 tysięcy
42:13Ludzie, co?
42:14Tak w środku dnia?
42:16Robert, zwariowałeś w ogóle? Co? Andrzej?
42:18Sprawa jest poważna
42:36Dzień dobry!
Be the first to comment
Add your comment

Recommended