Skip to playerSkip to main content
  • 7 weeks ago
Przyjaciółki - odcinek 304 - 18 września Czwartek - dailymotion - odcinki całe nowe odcinki nowy sezon M jak miłość 1874 1875 1876 1877 Przyjaciółki 303 304 305 306 307 308 3Kuchenne rewolucje tvp vod serial polskie seriale za free za darmo całe odcinki Przyjaciółki - odcinek 305 - 25 września Czwartek - dailymotion - odcinki całe nowe odcinki nowy sezon M jak miłość 1874 1875 1876 1877 Przyjaciółki 303 304 305 306 307 308 3Kuchenne rewolucje tvp vod serial polskie seriale za free za darmo całe odcinki
Transcript
00:00Już będziemy razem na zawsze.
00:01Kamil?
00:02To oszuście, ty, ty, ty kanalio, stry!
00:07No, dobra, dziewczyny, to co?
00:10Stajemy na jednej noce,
00:13drugą opieramy o udo
00:16i skupiamy się na punkcie przed nami,
00:20tak, żeby złapać równowagę
00:21i oddychamy.
00:24Wdech i wydech.
00:26Dziewczyny, a myślicie, że ten Oskar
00:29jest internetowym oszustem?
00:31Pani, proszę Cię, tak się nie jedą przecież.
00:33Mamy się odciąć na godzinę od świata, tak?
00:35Już jestem odcięta.
00:37Właśnie widzę, dobra, spróbujmy wojownika, okej?
00:39Proszę.
00:41Tak?
00:43Wchodzimy w pozycję wojownika
00:45i tak samo skupiamy się na punkcie przed nami
00:48i oddychamy spokojnie
00:49i nic nie mówimy.
00:52W sumie to niewiele o nim wiadomo.
00:54Biedna dziewczyna, ja myślałam, że ona zawał dostanie.
00:58Ale czekaj, Natalia czy ta kozynka Roberta?
01:01Naprawdę nie chcecie się wyciszyć?
01:03Anka, już ci, oni już wyciszą.
01:07Chociaż moim zdaniem to ona powinna od razu to z nim wyjaśnić,
01:10a nie, wiesz, tylko szlochać i uciekać.
01:12No, Natalia też się zdenerwowała.
01:14No, a myślałam, że tylko ja mam problem.
01:16Proszę Cię, nie wiem, kto ma gorszy problem.
01:17Ty ze swoją farbowaną celebrytką, czy ja z kuratorką?
01:21Ale błagam Cię, to nie jest żadna celebrytka,
01:22tylko chciałaby nią być, dlatego mnie oczernia.
01:25Mam nadzieję, że Wiktor to jakoś rozwiąże.
01:27A ja już drżę, bo nie wiem, kiedy tamta mi zrobi nalok.
01:30Nie, dobra dziewczyna, ja nie mogę, poddaję się, po prostu.
01:33To co, może jedna kawa?
01:34Kawa, mrożona.
01:36Nie, słuchajcie, ja nie mogę, bo ja mam sesję,
01:38nie mogę się spuszczyć.
01:39Moja klientka wnosi o zadośćuczynienie z tytułu
01:49nie należytego wykonania umowy w trybie artykułu 471 Kodeksu Cywilnego.
01:54Dysponuję materiałami dowodowymi, które jednoznacznie wskazują
01:58na brak związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniami
02:01pani Kochan, a szkodą, którą rzekomo doznała pana klientka.
02:06A jak to rzekomo? Przecież ja zostałam oszpecona, a do tego jeszcze pobita.
02:10Co do punktu pierwszego, to proponuję ekspertyzę trychologiczną,
02:14która z całą pewnością wykaże wtórne uszkodzenia
02:18powstałe już po incydencie.
02:22Proszę.
02:27Czyli uważa pan, że ja kłamie, tak?
02:29Proszę bardzo, ja kłamie! Widzi pan?
02:32Boże, potworne. Bardzo mi przykro.
02:34Dochodzi także naruszenie nietykalności cielesnej.
02:38Moja klientka ma świadka tej sytuacji.
02:40Pani Kochan, próbowała pani ściągnąć chustę,
02:43dlatego iż chciała się upewnić,
02:45czy jej przypuszczenie dotyczące ponownej ingerencji w stan włosów
02:49jest prawdziwe i czy przypadkiem nie mamy do czynienia
02:52z próbą wyłudzenia pieniędzy.
02:54Z próbą wyłudzenia? Przecież ja straciłam nie tylko włosy,
02:57ale i godność!
02:59Tak, doszło do wypadku, kiedy recepcjonistka
03:01niestety przypadkiem zamieniła butelki.
03:04Fryzjerzy na szczęście natychmiast podjęli działania naprawcze.
03:07Czyli przypadkowa osoba miała kontakt
03:09z niebezpiecznymi środkami chemicznymi?
03:12Pani mecenasie, to była wariatka!
03:14Ona się zachowała totalnie pokręcona!
03:16Być może ta osoba miała pewne problemy natury psychicznej, ale...
03:20Czy personel salonu nie podlega okresowym badaniom medycyny pracy
03:23zgodnie z artykułem 229 kodeksu pracy?
03:26Czy pracodawca nie ma obowiązku niedopuszczenia do pracy osoby
03:30bez aktualnych badań lub z przeciwwskazaniami zdrowotnymi?
03:33Była walnięta kompletnie!
03:35Panie mecenasie, moja klientka z całą pewnością
03:38dopełniła wszelkich formalności przy zatruku.
03:40Wspomniał pan, że mogła mieć problemy psychiczne.
03:44Czy salon świadomie naraził moją klientkę na kontakt
03:47z osobą niezdolną do wykonywania pracy?
03:50Ta cała kampania oczerniająca to czyste pomówienia
03:54i nic więcej jak próba wyłudzenia biennicy.
03:56Czy słowa pomówienie i wyłudzenie to oficjalne stanowisko panikowe?
04:04Inga, bardzo ci dziękuję, że tu ze mną jesteś. Doceniam to.
04:07Nie mam sprawy.
04:08I przepraszam, że popsułam to przyjęcie.
04:11Naprawdę nie chciałam, tylko to był naprawdę dla mnie szok.
04:14Bo ja odchodziłam od zmysłu, że coś mi się stało
04:16i nagle wchodzi, jakby nigdy nie z tym dzieciątkiem na rąk,
04:19jeszcze z tą żoną.
04:20To by po prostu najważniejsze, żeby wyjaśnić to całe nieporozumienie.
04:23Ale jakie nieporozumienie, to było po prostu osiództwo.
04:27I jeszcze oddaję, że mnie nie zna.
04:29Naprawdę, ja ciężko...
04:30O, proszę bardzo, jest bohater.
04:33O, ale...
04:34Siadaj, siadaj, siadaj, siadaj.
04:36Spokojnie, dobrze?
04:37Cześć, Inga.
04:38Cześć, Oskar.
04:40Dzień dobry, pani.
04:41O, już jesteśmy na pani, już, nie?
04:43Moje słoneczko, moje kochanie.
04:45Ja już tłumaczyłem, pani mnie z kimś myli.
04:48Błagam cię, przestań udawać, dobrze?
04:49Gabrysia.
04:50Okej.
04:52Wczoraj było trochę za dużo emocji.
04:53Tak, to może po kolei.
04:56To jest mój dowód, nazywam się Oskar Modya.
05:00Świetnie.
05:01A to?
05:02Proszę bardzo, to?
05:03To jesteś też ty, czy może nie?
05:06To?
05:07To?
05:09To ty, czy może nie?
05:11To są moje zdjęcia.
05:13Wspaniale, a na przykład, proszę wiadomości, odliczam minuty do twojego przyjazdu.
05:20Tu jesteś całym moim światem.
05:22Kocham, tęsknię.
05:23To ty, czy może nie?
05:25Coś się pode mnie podszywa.
05:26Nie no.
05:27Chwagam cię, wiesz co?
05:28Pewnie też bym tak mówiła, gdybym była takim oszustem.
05:30Zaraz, momencik.
05:31Ja powiedziałem.
05:32Znaczy, współczuję pani, że trafiła pani na jakiegoś psychola, ale ja nie mam z tym nic wspólnego.
05:35Przestań kłamać, dobrze?
05:37Cię, ale dlaczego?
05:39Znaczy, ale Inga, ale ty mi wierzysz, tak?
05:41Hej, zaraz, moment.
05:42Ja nic nie zrobiłem.
05:44Gabrysia!
05:46Gabrysia!
05:50To jest dopiero pierwsza przymiarka budżetu.
05:54Możemy obniżyć koszta, dając tańsze materiały.
05:57Tańsze, które oznacza gorsze.
05:59A ja doceniam jakość.
06:02Zawsze miałem to, co najlepsze.
06:04Najlepsze samochody.
06:05Najlepsze dziewczyny.
06:07Pierwsza liga.
06:08Życie jest jedno.
06:09Po co się ograniczać?
06:11Tak, jeżeli chodzi o materiały wykończeniowe do głównej strefy SPA, to mam kilka propozycji jeszcze.
06:18Na pewno się na tym znasz.
06:21Ha, od razu zauważyłem.
06:24Biurko, unikat.
06:26Zaszalałem na aukcji, je zdobyłem.
06:30Trzeba chcieć i brać.
06:33Tak żyłem i tak żyję.
06:34Dobrze.
06:35Zatem będziemy wykorzystywać te lepsze materiały.
06:40Ale co do trasu przy basenie, to wolałbym jednak, żebyśmy wykorzystali...
06:45Nie, dziękuję.
06:46Nasze piaskowce.
06:49W połączeniu z belkami z postarzanego drewna może wejść coś naprawdę wyjątkowego.
06:53Ale i to mi się podoba, te głazy.
06:56To ma charakter.
06:57Mocne, naturalne.
06:59Mocne, żona dobrze cię poleciła.
07:04No, przepraszam.
07:07Żona?
07:09Robiłem dla niej jakiś projekt?
07:10Ewa Barwicka.
07:16Kojarzysz?
07:19Tak.
07:21Oczywiście.
07:23Świat jest mały, prawda?
07:26Mówiła, że masz świetne wyczucie przestrzeni i materiałów.
07:30Dobra.
07:34Wstępnie akceptuję budżet.
07:35Rób to bez oszczędzania.
07:38Ma być najwyższa jakość.
07:40Dziękuję za zaufanie.
07:42Postaram się zadbać o najdrobniejszy szczegół.
07:45A, i proszę pozdrowić ode mnie Ewę.
07:48Nie widzieliśmy się chyba od czasów studiów.
07:50Ile ja się napracowałem, żeby w ogóle na mnie spojrzała.
07:54Ale się udało.
07:55Nawet po dzieciach niezła z niej laska.
08:03Dziękuję.
08:05I do widzenia.
08:14Nie rozumiem, dlaczego to musi być najróższe?
08:17Bo, bo nie wypalę z wizytą kreatorki.
08:19Chcę, żebyśmy wzorowo wykonywali wyrowsony.
08:22No i uważam, że sprawy rodzinne się powinny załatwić w rodzinie.
08:25A nie na kozetce u obcych ludzi.
08:27Tato, może to naprawdę w czymś pomoże?
08:29W czym?
08:30Pogadajmy sobie, potem Oliwier pokocha Tomasza z wzajemnością i tyle.
08:33Na początek niech chociaż zaczną się tolerować.
08:35Ale wiesz, mam, że to nie wystarczy.
08:38No tu.
08:40Harmonia.
08:41Może od razu, nie wiem, Nirvana albo Wielki Odlot?
08:43Przestań.
08:44Jak nie zacznę pytać o dzieciństwa albo o to, czy widziałem seks rodziców, to wychodzę.
08:47Dobrze.
08:48Okej?
08:48Tato, chodź.
08:55Robert.
08:58Co, nie poszło najlepiej?
09:00Nie.
09:04Kapi.
09:04Co pokazał dowód?
09:06Oskar to Oskar.
09:07No tak, a w sieci to mógł być.
09:08Sindbadem, Żeglarzem albo Rudobrodym.
09:11No, online.
09:12Ej, ma pod opieką niemowlę.
09:14Natalię, która tak naprawdę dopiero co doszła do siebie, to gdzie miałby jeszcze czas na romanse w sieci?
09:19Wrówno, że ludzie wymyślają, muszę by odreagować.
09:23No, od początku mi się nie podobał.
09:25Co, nie pamiętasz?
09:26Do dzieciaka też się nie przyznawał.
09:28Na początku.
09:28Robert.
09:29Nie, czyli ty myślisz, że to jest Kamil, tak?
09:31Że on po prostu zabawił się mną tylko tak?
09:34Wiesz co, ja myślę, że po prostu mówię, to się trochę mniej przejmowało.
09:37Nie, wy myślicie, że jestem jakąś idiotką, tak?
09:40A ja naprawdę mu uwierzyłam, ja myślałam, że on dyskus.
09:43Nie, nie tak, chodź, chodź, chodź.
09:46To nie tak, no, Pajinga, chodź, chodź.
09:50Zabiorę cię do nas, złapiesz dystans.
09:53Wnuk skłamał w sprawie partnera córki.
09:57Szkoła uruchomiła procedury.
10:01Miała pani ograniczone prawa rodzicielskie?
10:04Tak.
10:06Stąd zdecydował, że powinna była inaczej zareagować
10:09po tym jak Tomasz, to znaczy mój partner, szarpnął Oliwiera.
10:13A teraz?
10:17Postąpiłaby pani inaczej?
10:19No, ja z nim rozmawiałam wtedy.
10:22On obiecał, ja uwierzyłam i...
10:24I faktycznie to się więcej nie powtórzyło.
10:26No, gdybyście mi powiedziały, to nie byłoby tego problemu.
10:29Już o tym rozmawialiśmy.
10:30Ale gdybym wiedział, to by do tego nie doszło i nie byłoby tych cyrków.
10:34Dlaczego nie powiedziała pani mężowi o zachowaniu partnera córki?
10:38Bo mógłby zareagować zbyt impulsywnie.
10:40A ma pan skłonności do agresji?
10:45Ja do agresji? Skądże?
10:46Bywasz nieco wybuchowy.
10:48No jak obcy facet bije mi wnuka, to oczywiście wtedy może mam skłonności
10:52i może rzeczywiście bywam wtedy, mógłbym być zapewne wybuchowy.
10:58Powiedział pan obcy facet, mając na myśli partnera córki, tak?
11:03Tak.
11:03Tak, bo mój tata tak naprawdę nigdy nie zaakceptował Tomasza jako mojego partnera.
11:07No, on nikogo nie lubi, no. I to jest nieważne, czy ja go lubię, czy nie.
11:10Właśnie, że to jest bardzo ważne.
11:13A jak na co dzień wyglądały relacje pani partnera i syna?
11:17No Tomasz się bardzo starał. On zabierał go do kina, czasami pomagał odrabiać lekcje.
11:23Koniec końców, Oli i tak uwolał dziadka.
11:25Paweł!
11:26Co? Otworzyłam się, powiedziałem coś szczerze.
11:29Źle?
11:31Właśnie dotykamy sedna problemu.
11:34Waszych wzajemnych relacji i sposobu komunikacji.
11:38Bardzo dobrze, że bierzecie udział w terapii rodzinnej.
11:42Nie, Ela, nie. Na pewno nie zamknę babskiego bluesa.
11:44Słuchaj, ja mam tyle lojalnych klientek, zresztą bardzo liczę na Wiktora.
11:49O, właśnie wrócił. Zadzwonię do Ciebie później. Dobra? No, pa, pa, pa.
11:54No i co? Jak poszło?
11:58Wiktor!
12:05Po coś wymyślono zasadę, żeby adwokat nie reprezentował członków rodziny.
12:12Co się stało?
12:14Wojena jednego kiepski układ sił.
12:17Czego oni chcą?
12:19W stu tysięcy.
12:22I ty chyba żartujesz, oni zwariowali.
12:24Płóźmy do sądu.
12:25Do sądu?
12:26Boże, Wiktoria, ja myślałam, że to się da jakoś zatrzymać.
12:29A teraz co, ona będzie miała materiały na kolejne odcinki?
12:32Przecież to jest jakiś koszmar.
12:34Tak wiem, źle to rozegrałem. No, niepotrzebnie.
12:38Niepotrzebnie wspomniałem o Agacie.
12:40A po co o Agacie?
12:41Dlatego, że za bardzo chciałem Cię wybronić.
12:43Wtedy Natasza przypomniała sobie, że Agata była jakaś pobudzona.
12:47No bo była, była, nawet brała jakieś leki.
12:49Jakie?
12:49Nie wiem, skąd mam wiedzieć.
12:52Zrobili z nim wariatkę.
12:53Super, no to mi na pewno nie pomoże.
12:56Tak, wiem, przepraszam. W sądzie będę skuteczniejszy.
12:58W sądzie?
12:59Czas działa na moją niekorzyść.
13:01I do sądu to wszystko może być już pozamiatane, rozumiesz?
13:04On zaprzecza, ale ta dziewczyna była bardzo przekonująca.
13:13Ja no wiem, Natalia, daj spokój. No, nikt by się tego nie spodziewał.
13:17No właśnie nie wiem.
13:18Po wyjściu ze szpitala byłam zajęta albo rehabilitacją, albo małą.
13:22No ale chyba znasz go. No, możesz mu zaufać.
13:25Dopiero się poznajemy.
13:27Jest dobrym ojcem?
13:28Bardzo.
13:30Ale właściwie dla mnie to jest obcy człowiek.
13:34Daj mu trochę czasu.
13:36Wszystko się wyjaśnia.
13:37O, całuję cię.
13:40Też cię całuję.
13:42Cześć, kochanie.
13:43Cześć.
13:44Wiesz co? To jest jakaś dziwna sytuacja z tym Oscarem.
13:48O, jesu. Po co miałby udawać jakiegoś Kamila?
13:51Chyba w to nie wierzysz.
13:52Ale tak naprawdę w ogóle nie wiemy, co on robił, zanim zdecydowali się, żeby wspólnie wychowywać dziecko.
13:56No to są jakieś bretnie. Ktoś mu ukradł zdjęcie i się pod niego podszywa. To jest klasyka.
14:01Ale jak mnie żal jest tej Gaby. Jest taka biedna.
14:04Na pewno jakiś bot złamał jej serce.
14:08Iś freak, który boli się spotkania w realu.
14:12Czemu szczęście, że ty jesteś prawdziwa.
14:14Tak. I że jesteśmy my tu w realu.
14:17Właśnie.
14:18Ej, Marys. Dwa wróci.
14:20Jak wróci Marysia?
14:21Marysia kończy zdjęcia o trzeciej, a później z tego co wiem to ma kino.
14:25A miałem trochę czasu, żeby mieć go dla siebie.
14:29I szkoda by było go nie wykorzystać.
14:31Prawda?
14:31Nie, nie, nie.
14:32Karol.
14:33Jak to jest wroczy zami?
14:36Chciałaby pani coś jeszcze budować z Tomaszem?
14:39Nie wiem.
14:42On jest zraniony.
14:44Stresił i pracę, i reputację.
14:47Przez nas.
14:47I nie wiem, czy będzie potrafił o tym wszystkim zapomnieć.
14:53I znowu mi zaufać.
14:56Bo ja w niego zwątpiłam.
14:58Nie, szczerze mówiąc co.
15:00Nie widzę tego związku.
15:02Słucham?
15:03No nie widzę.
15:03Przepraszam ci, Tureczko, ale ja bym nie wybaczył, gdyby moja żona mnie tak zawiodła.
15:07Tak?
15:08No.
15:08A ile razy ty okłamałeś mamę i mama musiała tobie wybaczać?
15:11Jurka, myśmy z ojcem sobie to wszystko przewracowali.
15:14Wiecie co?
15:15Ja mam dosyć na dzisiaj.
15:16Przepraszam, ale chyba i tak już się skończyliśmy.
15:22Proszę dać jej chwilę.
15:24Potrzebuję przestrzeni.
15:38Cześć.
15:38Cześć.
15:41To teraz na geodetów, tak?
15:56Lepiej się czujesz?
15:58Tak.
16:00Dobrze, że nie ja za to płacę, tylko na wze...
16:02Gdybym ja miał bólić za coś takiego z własnej kieszeni...
16:05Dobra, słuchajcie, ja muszę już przyjechać, dawno powinno być w kancelarii.
16:08A może być w sądzie.
16:09Mamy jeden samochód, bez sensu.
16:10Dobrze, to może zróbmy tak, że ja odwiozę mamę, a później odbiorę Oliwiera, a ty się przejdziesz.
16:19Pięknie, jest plan, jest współpraca, może to jest jakiś ten kluboczny tej terapii.
16:22Tylko dlaczego ja mam iść piechotą?
16:24Dobrze ci to zrobiło, chłoniesz trochę.
16:25Jasne, wiadomo.
16:26No dobra, to teraz powiedz, jak była na tym spotkaniu z Polskim.
16:31A daj spokój, z Polskim naddętej jak balon.
16:36O, nie zawsze kasa równa się klasa.
16:39Ale za to projekt ambitny.
16:41Jak go zrealizuję, to w końcu będziemy mogli wybudować swój dom.
16:45I zrobimy taką wielką sypialnię i jeszcze większe łóżko.
16:52Coraz bardziej mi się to zaczyna podobać.
16:56Cześć!
17:04Ludzie, co wy? Tak w środku dnia?
17:07Robert, zwariowałeś w ogóle?
17:10Co ty tu robisz? Jak wszedłeś?
17:12Andrzej?
17:13Sprawa jest poważna.
17:14Coś z Marysią?
17:15Nie, nie, z Marysią jest ok.
17:16Gra w klasy na dole, ale...
17:18Gabi.
17:19A co, nie uspokoiłaś?
17:21Przestała płakać.
17:22Teraz wygląda gorzej niż wcześniej.
17:24Słuchajcie, bardzo mi przykro.
17:25Ale bardzo...
17:26Wynocha, wynocha z naszej sypialni i to już.
17:28A klucze powinniście oddać razem z obrączkami.
17:31Nie ma was!
17:34Nie wiesz.
17:36Co, co?
17:37No, przepraszam, przepraszam Cię, no.
17:39Zabiorę im te klucze, obiecuję.
17:40Już teraz dorobili sobie z kompletu Marii, jeśli przypominam.
17:43Błagam Cię, błagam Cię.
17:45Zaprojektuj, zaprojektuj wielki kompleks Skalskiemu.
17:49Jak jego ego, a za jego pieniądze wybudujemy sobie dom?
17:51Z wyjściami awaryjnymi albo z zapadnioną?
18:03Iga, nie uwierzysz.
18:05Gabi napełniła wannę wodą i poprosiła Andrzeja o suszarkę.
18:10No i ty co?
18:11No chyba świetnie, że chce się zrelaksować po tym wszystkim.
18:14Ale nie rozumiesz.
18:15Ona jest w desperacji, no.
18:17Rzuciła do niego wszystko, a ten zrobił ją w trąbę.
18:19Wszystkiego rzucać nie musiała.
18:20Z poczty wyrzucili ją sami.
18:21No tym bardziej, musimy to wszystko u Ciebie przechować, zanim ochłonie.
18:25Andrzej, piekarnik.
18:28Mamy elektryczny, spokojnie, no.
18:30Ej, ej, chłopaki, nie przesadzajcie, przecież to jest rozsądna kobieta.
18:34Gabi.
18:35No Gabi.
18:35Nie, nie, nie, jest teraz taka...
18:37Jaka?
18:38Przybita.
18:38Słuchajcie, Oskar jest naprawdę dobrym informatykiem.
18:42I na pewno sprawdzi, kto się potrzeba pod to konto.
18:45No i sprawę będzie załatwiona.
18:49Cześć.
18:50Tak?
18:53A, hej.
18:56Cześć.
18:57Tak.
18:59O, to co, Inga?
19:01Będzie można na Ciebie liczyć, tak?
19:03Jakieś tam damskie ploteczki, coś takiego.
19:06Słuchaj, ta dziewczyna naprawdę potrzebuje pomocy, a ploteczki jej raczej nie pomogą.
19:11Ale wymyślisz coś, nie?
19:13Przecież jesteśmy rodziny.
19:15A rodzina?
19:18To rodzina.
19:23Mamo, a może mi powinniśmy chodzić na tę terapię osobno, albo przynajmniej bez ojca?
19:27Jurka, właśnie o to chodzi, że musimy tam być razem.
19:31Dzień dobry, pani mecenas.
19:32Cześć.
19:33Dzień dobry.
19:34Cześć.
19:34Pani mecenas, przygotowałem raport z rozprawy Kowalczyka.
19:37Sędzia Nowicki przychylił się do naszego wniosku o przesłuchanie dodatkowego świadka.
19:42Świetnie, dziękuję.
19:43Tak, i uzupełniłem również dokumentację w sprawie rozwodowej Jankowskich.
19:48Wszystkie załączniki zostały ponumerowane i oznaczone zgodnie z wytycznymi.
19:52Widzę. Porządna robota, dzięki.
19:53Bardzo się cieszę, że pani mecenas jest zadowolona.
19:56Będę jeszcze prosić o uzupełnienie mojego dziennika aplikanta.
19:59No i niedługo przyjdzie czas na wystawienie świadectwa patrona.
20:03Oczywiście.
20:04To ja już wypełniłem wszystkie dzisiejsze zobowiązania. Pożegnam się.
20:09Kacper, nie ma potrzeby, żebyś męczył się w tych eleganckich, ale niewygodnych butach.
20:15Możesz przychodzić w tych swoich dziwnych, z osobnymi palcami.
20:19A, nie, bardzo dziękuję.
20:22Wydaje mi się, że dobrze jest mieć w pracy formalny outfit.
20:25Jestem jeszcze do czegoś potrzebny?
20:28Nie, to wszystko dzięki.
20:30Dziękuję.
20:30Julka, przepraszałam go, ale sama widzisz, jak jest.
20:40Pogadam z tym.
20:43Kacper, poczekaj, możemy porozmawiać.
20:46No proszę cię, Kacper, no.
20:49Porozmawiaj ze mną.
20:50Nie miałam okazji wcześniej.
20:55Chciałam cię przeprosić.
20:56Nie masz za co.
20:58No mam, bo w tym wszystkim, co zaszło, nie było żadnej twojej winy.
21:02Wszystko zrobiłeś tak, jak należy.
21:03Posłuchaj.
21:05Twój partner może i był zdenerwowany,
21:07ale Oliwier to przecież dziecko.
21:09On zareagował nieadekwatnie, musiałem coś powiedzieć.
21:11Dobrze zrobiłeś.
21:12Zresztą nie będę się już wtrącać w życie twojej rodziny.
21:17Kacper, no.
21:19Ja byłam w szoku, w emocjach, dlatego tak zareagowałam.
21:22Ty musisz być teraz taki formalny, zasadniczy.
21:27Ale to chyba dobrze, że dojrzałem, co?
21:29Jestem aplikantem w kancelarii prawnej twoich rodziców.
21:32Chociaż biorę pod uwagę zmianę mentora.
21:36Tak ci to źle?
21:37Nie, było...
21:39Było...
21:42No, nieważne.
21:44Trzeba iść do przodu.
21:45Ojciec ma pewne oczekiwania wobec mnie.
21:47Widziałam dzisiaj twojego tatę.
21:49Co?
21:50To niemożliwe.
21:51Jest...
21:52Jest w Chinach wymiana samorządowa.
21:56Eee...
21:56To może wrócił go.
21:58Widziałam, jak wysiadał z taksówki.
22:01Musiałaś go z kimś pomylić.
22:03Muszę lecieć.
22:04To...
22:04To na razie.
22:06Powodzenia we wszystkim.
22:09Kacper.
22:10No, chodź.
22:12Muszę go dobra.
22:16Ta recepcjonistka miała problemy psychiczne.
22:19Rozumiecie?
22:20Po prostu była psycholką.
22:22I mimo to...
22:23Pozwolili jej pracować w tym salonie.
22:28Co jest?
22:29Znowu ta kobieta?
22:31Tak, ale tym razem tego nie oglądaj.
22:33Bo?
22:34Bo tym razem jest jeszcze gorzej.
22:36Nie tylko atakuje mnie i Patryka, ale...
22:39Dobrała się do ojca.
22:41Do matki Darii.
22:42No to...
22:43Tym bardziej.
22:44Dobra, pokaż mu to.
22:45Prędzej czy bójdzia i tak to zobaczy.
22:47Nie pozwólmy, by ta rodzina ukrywała prawdę i narażała inne osoby.
23:00Patrycjo, kocham Jeleńska i prawniku Jeleński.
23:05Idziemy po was.
23:08Hashtag prawda o salonie.
23:10Hashtag sprawiedliwość dla Nataszy.
23:12Nie wiem, twoja odpowiedź?
23:16Nie wiem, wasza jakakolwiek odpowiedź?
23:17Co, no pójdziemy z tym do sądu.
23:19W mediach społecznościowych czekanie na wyrok sądowy to jest jak czekanie, żeby Polska wygrała mundial.
23:24A to co ja mam zrobić?
23:25To samo co ona, ale lepiej.
23:27Nagrać, nie wiem, swoją wersję.
23:29Ludzie kochają drugą stronę medalu.
23:32No dobra, no.
23:34To jest dobry pomysł.
23:36Nie, ale słuchajcie, po pierwsze, ja się nie lubię nagrywać.
23:39Ale z próbu.
23:40Ale ja nigdy czegoś takiego nie robiłam.
23:44Mamo, cały czas zachęcałaś mnie, żebym próbował nowych rzeczy.
23:49Teraz twoja kolej.
23:52Na rację.
24:03Jak było w szkole?
24:06Normalnie.
24:07A zdarzyło ci się może coś miłego?
24:11Nie.
24:14Oli, odłóż tamte laton.
24:17Słyszysz, kochanie?
24:17Nie smakują ci?
24:31Babcia robi lepsze.
24:33Starałam się jak najlepiej.
24:35Nie chcę.
24:36Spędziłam przy kuchni pół godziny.
24:38Więc może spróbuj to docenić.
24:41Zjesz jak zgłodniejesz, tak?
24:42Są niedobre.
24:43Mam za sobą naprawdę ciężki dzień.
24:48Cholernie boli mnie głowa i muszę jeszcze wysłać skrypt do wydawnictwa.
24:51Staram się dla ciebie jak mogę.
24:53A ty nawet nie próbujesz, nawet nie powiesz dziękuję, mamo.
24:56Julka, pokaż mi tego naleśnika.
24:58No dobra, jestem.
25:04Tak może być chyba, nie?
25:05Tak.
25:06Może być.
25:07Może być.
25:07Dobra.
25:10Super.
25:10A czy będziesz tak stać?
25:12No a co?
25:13Wiktor, błagam cię.
25:14Peszysz mi iść do domu po prostu.
25:15Dobra, dobra, już nie przeszkadzam.
25:16Już mnie nie ma.
25:18Gotowa?
25:20No...
25:20Ok.
25:21Naturalnie, ok?
25:22Ha.
25:23Trzy, dwa, jeden.
25:26Akcja.
25:27Witam serdecznie.
25:28Nazywam się Patrycja Kochan i jestem właścicielką salonu Babski Blues
25:32oraz jego filii Nocny Blues, który ostatnio został zamknięty
25:36w związku z zarzutami, których co najmniej część jest absolutnie bezpodstawna.
25:42Dobra, zaczekaj, zaczekaj.
25:43Stop.
25:47Rozluźnij się trochę, bo brzmisz jakbyś była przesłuchiwana, ok?
25:52Dzięki.
25:54Dobra, dobra, dobra.
25:56Zacznę jeszcze raz.
25:58Ok.
25:58Trzy, dwa, jeden.
26:02Akcja.
26:03Witam Państwa serdecznie.
26:04Chciałam się ustosunkować do bezpodstawnych zarzutów.
26:10Dobra, zaczekaj, zaczekaj.
26:11Co?
26:12Tutaj chodzi o emocje.
26:13Tylko o emocje, ok?
26:14Emocje, emocje, emocje.
26:15Dobra, no już.
26:16Jeszcze raz.
26:17Jeszcze raz.
26:17Trzy, dwa, jeden.
26:19Akcja.
26:19Witam serdecznie wszystkich obserwujących.
26:21Chciałabym zapewnić, że w moim salonie przestrzegane są absolutnie wszelkie procedury,
26:25które potrzebne są do...
26:26Dobra, zaczekaj, zaczekaj.
26:28Mamo, to brzmi jak oświadczenie jakiejś korporacji po wycieku toksycznych odpadów, ok?
26:33Nie taką znałem cię klienci, ok?
26:38Spróbujmy jeszcze raz.
26:41Poczekaj, poczekaj.
26:42Inga.
26:44Cześć Inga, co tam?
26:47A spotkanie?
26:48Kiedy?
26:52Nie no, nie robię nic ważnego w sumie.
26:55Ok, wiesz co?
26:55Jeśli nie chcesz, żebym to robił, to ja tego nie muszę robić, ok?
27:00Idę.
27:00Nie, ale gdzie ty idziesz, Mikołaj?
27:02Idę powiedzieć Darii o tym filmiku, że to jest o jej mamie.
27:05No ale przecież ona chyba się tym tak bardzo nie przejmie, bo...
27:08Właśnie bardzo się przejmie.
27:09Ona tylko ściemnia, że jej nie zależy.
27:12Idę.
27:13Mikołaj.
27:14Wiesz, bo po prostu chcę pogadać z Nogabrosią, czasem to naprawdę pomaga.
27:24A gdzie się wybieracie?
27:25A, co?
27:26Nie wiem.
27:27Będziemy improwizowały.
27:29Słuchaj, jakby wam się trochę dłużej zeszło, to w ogóle się nie przyjmujcie.
27:33Ja odwiozę Marysię do szkoły, a w sumie i tak.
27:37Jutro jadę do centrum.
27:38A kto? Kolejny klient? To nie miało się zająć tylko zleceniem Sklarskiego?
27:43Wiesz, że no właśnie to jest powiązane.
27:46Dzwoniła do mnie jego żona. Chcę się spotkać.
27:48A co, jest udziałowcem?
27:52No nie. Znaczy, nie wiem.
27:56No bo to w sumie ona mnie poleciła swoim mężowi.
28:02Znamy się jeszcze z czasu studiów.
28:04A to nie wiedziałeś, że to jest jego żona?
28:06No dzisiaj się dowiedziałem właśnie.
28:08Nie no, fajnie. Będziecie mogli sobie powspominać stare czasy.
28:12Mam nadzieję, że ci to nie przeszkadza.
28:13Nie wiem, co ty. Fajnie, że ci pomaga.
28:16Lecę.
28:17I wyklacujesz.
28:17Nie zdąża się stansować.
28:19Już, to jest grę.
28:19Szyma.
28:20Dzięki.
28:38A mój moc!
28:40To jest grę.
28:40To jest grę.
28:41Nie ma być.
28:41Wiem, co ty.
28:43To jest grę.
28:43Wiem, co ty.
28:45I tak idziemy.
28:49I to wejdziemy.
28:50Tak idziemy.
28:51Proszę, no to.
29:15KONIEC!
29:45Sprawi na to zdjęcie, można prosić?
29:47Dziękuję bardzo!
29:49Dzień dobry!
30:05Trzymaj!
30:07Trzymaj!
30:09Uuuu!
30:15Dzień dobry!
30:25Nie!
30:27Dziewczyny!
30:29Dziewczyny, bo ja wiem, że ja
30:31wyglądam w waszych oczach
30:33na jakąś walniętą historyczkę i...
30:35No Gabi!
30:37Ale chciałam was poprosić, żebyście spłowały mnie zrozumieć.
30:39Wy nie wiecie, jak to jest.
30:41Bo macie mężczyzn, którzy was kochają.
30:43Nie wiecie, jak to jest, kiedy nie ma się takiej bliskości.
30:47Kiedy...
30:49człowiek nie czuje się kochany,
30:51nie ma się z kim podzielić swoimi problemami.
30:53Kiedy na przykład straci
30:55pracę na poczcie,
30:57bo była redukcja etatu
30:59i nie ma już szansy na kolejną,
31:01bo to jest po prostu małe miasto.
31:03Dziewczyny!
31:05Ja nawet nie mam kota!
31:07Tylko prosiu...
31:09Słuchaj, ja jestem przekonana,
31:11że na pewno spotkasz kogoś, kto...
31:13kto ciebie doceni, kto cię pokocha.
31:15Gabi,
31:17może nie szukaj w internecie.
31:19Poszukaj w realu.
31:21Dokładnie, przecież te...
31:23te całe social media, ten cały lans...
31:25Nie, nieprawda.
31:27Nieprawda, tak nie jest.
31:29Dla niektórych to jest jedyne okno na świat.
31:31Ludzie boją się prawdziwej bliskości,
31:33boją się otworzyć.
31:35Naprawdę powinniście to cenić,
31:37to co macie.
31:39Bo szczęście
31:41w dzisiejszym świecie jest naprawdę bardzo trudne.
31:43Boże Gabi, go prosiam.
31:45Boże Gabi, go prosiam.
31:47Boże, go prosiam.
31:49Boże, go prosiam.
31:51Boże, go prosiam.
31:57Anka, ty masz nowy telefon, prawda?
31:59Mam.
32:01Zrobisz coś dla mnie?
32:03Jasne.
32:05No, dobra, dajesz.
32:11Gotowa?
32:13Już bardziej nie będę.
32:15Start.
32:17Jestem Patrycja Kochan-Jeleńska.
32:19Tak, jestem tą fryzjerką od babskiego i nocnego bluesa.
32:27To są różne kąta tego samego gościa.
32:29No wow.
32:30Klasyczny cut fishing.
32:33Czy on pisał do różnych kobiet?
32:35No tak jak widzisz, no.
32:36Krystian, Mariusz, Piotr, Aleksander, Kamil.
32:40I pisał tak pięknie do każdej z nas.
32:43Ale to nie byłem ja.
32:44No, ja nie miałem żadnych wątpliwości.
32:48Dobrze, że w ogóle do tego tak szybko dotarłeś.
32:50No, spójrzcie, ja się dopiero rozkręcam.
32:52Ale na to jest masa przepisów.
32:54Kradzisz wizerunku, naruszenie dóbr osobistych,
32:56kodeks cywilny, kodeks karny się tu znajdziemy.
32:58Tylko musimy ustalić, o co mu chodzi.
33:00Dobrze, wystarczy.
33:01Ja już wiem wszystko, co najważniejsze.
33:03Czyż, że...
33:04Że przyjechałam tutaj niepotrzebnie.
33:10I przepraszam.
33:11Znaczy, ja postaram się Pani pomóc.
33:18Myślę, że Gabrysia po prostu jak najszybciej chce zamknąć ten rozdział.
33:21Paweł, co to za przebieranki?
33:29Zmieniam taktykę.
33:31Musimy wychodzić na terapię.
33:33Oczywiście się czujemy jak w sądzie.
33:35Może teraz będzie bardziej do zniesienia, nie wiem.
33:39Cieszę się, że się starasz.
33:41No tak, to chyba niepotrzebnie powiedziałem o tym, że im się nie uda.
33:45Paweł, dobrze wiesz, że Julka i tak zrobi to, co sama postanowi.
33:48Jak zawsze.
33:49No tak, no.
33:51To niepotrzebnie tam chodzimy.
33:52Potrzebnie.
33:53Bo nauczymy się komunikacji.
33:55Nauczymy się mówić otwarcie to, co tak naprawdę myślimy.
33:59Ja na przykład teraz myślę, że bardzo mi się podobasz w tym stylu.
34:03Mhm.
34:05No mów dalej.
34:12Czy wiecie, ja muszę przyznać, że facet ma naprawdę polot.
34:15Że za każdym razem jest inna historia, tylko moja gęba jest ta sama.
34:18No tak, tylko, że ja kompletnie nie rozumiem, dlaczego on to w ogóle robi.
34:23Naturalnie wzbudzasz zaufanie kobiet.
34:26Szkoda, że nie u wszystkich.
34:27Cześć.
34:29Hej.
34:30Cześć.
34:31Cześć.
34:34No co, wiadomo coś?
34:36Czego się ładnie ten oszust?
34:38No to jest dobre pytanie.
34:41No co, na pewno się teraz tego nie dowiemy.
34:44Wiecie, ja może już polecę, żeby się w ogóle z nią pożegnać.
34:47Ja też muszę lecieć na spotkanie.
34:49No.
34:50Cześć.
34:51Cześć.
34:52Cześć i cześć.
34:53I...
34:56To co, może...
34:59Może się przejdziemy?
35:04Chciałabyś czegoś o mnie się dowiedzieć, a...
35:06Boisz się zapytać?
35:13Dobra, daj.
35:15Inga, to dla ciebie.
35:17Nie, no...
35:18Ty masz dla kogo gotować.
35:20Wiesz, Gabby, znaczy...
35:22Dziękuję ci, ale jestem przekonana, że niedługo tobie się przyda.
35:26Jestem pewna, że taka świetna dziewczyna jak ty znajdzie właściwego faceta.
35:30Naprawdę tak uważam?
35:31Jestem pewna.
35:35Przytrzymaj.
35:40Dziękuję, bo to były jednocześnie najgorsze i najlepsze dni w całym moim życiu.
35:45Rzeczywiście, ostatnio dużo się działo.
35:47Tak.
35:49Dziękuję bardzo tobie i dziewczynom.
35:51Jak, a mnie?
35:52Co to ja niby jestem od trzymania garnka?
35:54Od trzymania walizek.
35:56Chyba dasz radę.
35:58Chodź, pociąg.
36:01Chodź, pociąg.
36:06Urdana.
36:08Bo, chodź, pociąg.
36:22Dzień dobrym.
36:23Cześć.
36:24Cześć.
36:25Nic się nie zmieniłaś.
36:26Kłamczu.
36:27Ech.
36:28Burzysz złoty podział każdej przestrzeni.
36:29Wchodzisz i...
36:30Siadaj.
36:31Dziękuję.
36:32Dzień dobry.
36:33Lecz.
36:34Dobrze.
36:35Widział tak.
36:36Um.
36:39Nic się nie zmieniłaś.
36:40Kłamczu.
36:41Ech...
36:42Burzysz złoty podział każdej przestrzeni.
36:44Wchodzisz i...
36:45Siadaj.
36:46Siadaj.
36:48Dziękuję.
36:53Dobrze cię widzieć.
37:03Myślę, czy to nie podlega pod namawianie do hejtu.
37:14Odpuść na chwilę.
37:16Przepraszam.
37:23Przepraszam, że byłam dla ciebie wczoraj taka niemiła.
37:28Wiem, że jesteś moim najwspanialszym obrońcą.
37:33Ale...
37:35Może już nie będziemy z tym sami.
37:42Jestem Patrycja Kochan-Jeleńska.
37:44Tak, jestem tą fryzjerką od babskiego i nocnego bluesa.
37:50To, co stało się z włosami pewnej pani, to był wypadek.
37:54Przykry.
37:55Ale naprawiliśmy to.
37:56Niestety ta osoba postanowiła zbić kasę i popularność, lansując się na ofiarę.
38:03Ale daję wam słowo fryzjerki z dwudziestoletnim doświadczeniem, że dalej ta osoba psuje swoje włosy sama.
38:11Próbuję zniszczyć mnie, mojego męża, moich pracowników, a z recepcjonistki próbuję zrobić psychopatkę i potwora.
38:20W moim salonie pracowało i pracuje wiele osób z różnymi historiami.
38:25Niektóre przychodziły depresję.
38:27Ludzie, mamy wykluczać tych, którzy są wrażliwi i chorzy, którzy potrzebują pomocy.
38:32Zostawcie serduszko, jeżeli choć raz czuliście się tak skołowani, że, nie wiem, zapomnieliście portfela w sklepie, zamknęliście kluczyki w aucie, czy zrobiliście coś równie głupiego.
38:44Idealnie brzmi, prawda?
38:51Imperium.
38:52Piękne.
38:54To może oznaczać po prostu, że macie za dużo na głowie, ale czasami to może być objaw choroby.
39:01Naprawdę mamy skreślać takich ludzi?
39:05Może jeśli Tlemomato obejrzy, to wróci.
39:10Daj spokój.
39:11Dziękuję za rekomendację.
39:14Zastanawiałem się, czy dostałbym ten projekt, gdyby nie Ty.
39:18Oczywiście, że tak. Jesteś najlepszy.
39:21Ty zawsze byłaś zdolniejsza ode mnie.
39:23A nie myślałaś o tym, żeby się wyrwać z uczelni?
39:26Wyrwało mnie dwoje dzieci.
39:28Okazuje się, że nawet kiedy są duże, nie mam czasu na swoje pasje.
39:34A Ty, nie nie tu, bym złagodziła.
39:38A może chcesz zobaczyć cały projekt?
39:39Nie, nie, nie, nie.
39:42Artur i tak nie doceniłby mojego wkładu artystycznego.
39:46A dlaczego nie? Przecież zawsze miałeś świetne pomysły.
39:50Byłoby fajnie.
39:53Razem jak za dawnych czasów.
39:57A Ty tylko pracę, czy masz już tę swoją wymarzoną dużą rodzinę?
40:00Mam wspaniałą dziewczynę. Ona ma dzieci.
40:09Fantastycznie. Czyli obojgo nam się udało.
40:13Cieszę się, że ten Oscar to naprawdę jest Oscar.
40:26Przyznaj się.
40:27Myślałeś, że pisze po nocach z tłumem kobiet, a później zbawia je do domu i morduje ostrym narzędziem.
40:33Aaaa, że po prostu niektórzy naprawdę potrafią się dobrze kamuflemać.
40:39No, przynajmniej dzwonią.
40:43Oni wchodzą od razu na chatę.
40:45Dobra, postaram się ich nie wpuścić.
40:48Patrz jak lwica.
40:56Bo ja nie mogę wrócić do tej łąży.
41:00I koniecznie muszę znaleźć tego drania, bo to już nie chodzi tylko o złamane serce.
41:06Ale też dlatego, że ja mu wysłałam wszystkie pieniądze.
41:09Odprawy, sporty.
41:12Ale te wszystkie oszczędności, prześciutki.
41:14Bo to miało być na nasze wspólne życie.
41:17Daj mi wszystkie thingy.
41:19Obłagam się niebezajemnie do pracy.
41:27Jak pan w ogóle na mnie trafił?
41:29No, powiedziała, że macie spółkę.
41:32I że ona jest współwłaśnicielką lokalu, że czesałyście same gwiazdy.
41:37Chodź, zjesz coś.
41:40Nic nie chcę, mamo, dziękuję.
41:41Ty nic nie jesz ostatnio.
41:43Nic mi nie będzie. Rozmawiam teraz z synem.
41:47Ja mogę sprzątać, mogę pracować, paznokcie mogę robić.
41:51Manikur. To jest sztuka.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended