Skip to playerSkip to main content
  • 2 weeks ago
Przyjaciółki - odcinek 312 - 13 Listopada 2025 - odcinek online polsat box go - M jak miłość na dobre i na złe kuchenne rewolucje tvp vod tvn player za darmo za free on-line Przyjaciółki - odcinek - odcinek o
Transcript
00:00Kupiłem tę działkę.
00:04Nie znajdziesz lepszego miejsca na domu.
00:06Ale możemy poczekać.
00:07Nie będziemy czekać.
00:08Kojarzysz może tego gościa?
00:10Spędził u nas dwie noce.
00:12Zabił dwoje niewinnych ludzi.
00:13Zapytaj swojego tatę, gdzie był i co robił,
00:15jak powiedział się, że poleciał do Chin.
00:17Przecież wiesz, że jest tobie zakochany.
00:18Ale dla mnie to jest tylko przyjaciel.
00:20Ani słowa o Erwinie Lubarcia.
00:22Wiktor, minęło 20 lat.
00:23Więc tu wiedziałem, że ten jego pogrzeb to jest oszustwo.
00:26Ja dorwałem go w pierwszym.
00:28No to dorwę tego gównoja w jego drugim życiu.
00:43Kocham wakacje.
00:46Nie ma szkoły.
00:47Są kolomnie, więc...
00:50Możemy.
00:52Co to...
00:54Przez ten cały resort zaniedbałem aż dom troszkę.
00:58Nadrawiam.
00:59Nie mogę z tobą.
01:01Pokaż, co tam masz.
01:03Zobacz.
01:05Tutaj zmienię troszkę układ.
01:07I mamy teraz taki widok zsypiań.
01:10Powiększyłeś okno.
01:11Tak.
01:12Piękne drzewo.
01:13Najwięcej słońca.
01:14Do ciebie.
01:15Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczymy to na żywo.
01:20Ubieraj się.
01:21Do?
01:22Pójdziemy.
01:23Dokąd?
01:24Do nas.
01:27Dolej.
01:27Podrób.
01:28Podrób.
01:37Dalej.
01:38Jeszcze, jeszcze.
01:39Tam do tego śledzika.
01:40A, okej.
01:41Dobra.
01:42Okej.
01:43Dobra.
01:44I tu zahacz.
01:44I co teraz?
01:49No co?
01:49Rozejrzyj się.
01:51Jesteś w naszym salonie, kochanie.
02:01No tak.
02:03Fantastyczny.
02:06A, a sypialnia z oknem?
02:09A, to...
02:10Chodź, pokażcie.
02:18Tutaj.
02:20Dobra.
02:22I co?
02:22I tutaj?
02:24Cała nasza.
02:27Piękny, prawda?
02:28Piękny.
02:40Wiedziałeś, że jak wpadnie kawałek skorupki, to najłatwiej jest go wyciągnąć przy pomocy innej skorupki?
02:53O.
02:54No tak jakby się przyciągał.
02:55No, sprawdziłem i to rzeczywiście działa.
02:58No.
02:59I to jest wreszcie jakaś sensowna informacja, bo już się bałam, że będziesz znowu opowiadał o tym swoim podejrzanym.
03:07Nazywa się Erwin Lubart.
03:08No, świetna wyszła.
03:15Ale cieszę się, że już sobie dałeś spokój z tym facetem.
03:19Szczerze mówiąc...
03:20Nie dałeś.
03:21Sprawdziłem wszystko i wiem, i wiem po co przyjechał.
03:25Jego rodzice rzeczywiście niedawno zmarli.
03:29Ich dom wystawiono na sprzedaż.
03:32A dlaczego mi to mówisz?
03:34Bo chcę, żebyś mi pomogła.
03:36No.
03:38Fajnie się śpił.
03:49Takim widokiem?
03:51Nie wierzę.
03:52O.
03:53Dlaczego nie zostawiłam telefonu w samochodzie?
03:56O.
03:56Natalia.
04:00Halo, co tam?
04:03Aha.
04:05Dobra.
04:06Na razie.
04:08Natalia chce, żebyśmy do nich zajrzeli.
04:10Coś ważnego.
04:11Bardzo ważnego?
04:12Mhm.
04:12O.
04:13Paweł?
04:14Proszę, weź głęboki wdech.
04:24To jest szpienia odurzyć przed rozprawą? Pracujesz dla prokuratora, tak?
04:28Ale serio, to jest detoks dla umysłu. Nowy produkt Marianny, proszę. Przyleźcie potem szaleńskie z Olim.
04:34Działa?
04:38Jak on detoksykuje.
04:39To co, mam to przekazać jako oficjalny feedback?
04:42Ja się nie boję wyrażania opinii.
04:45Cześć.
04:46Cześć.
04:47Ja to Kacpra.
04:48Powinien już być.
04:50I co? Jak tam? Emocje opadły?
04:53Aha, ale ten młod potrafi dać czadu. We mnie się wrodził.
04:56Prawda, mamo.
04:57Oj, śmiej bądź taki drobiazgowy. Ważne, że się znalazł.
05:02Cedra, pachnie.
05:04Zobacz, to jest nowy produkt Marianny.
05:06Tak?
05:07Mhm.
05:08Hmm, rewelacja.
05:10Hmm, po to mnie źle nie idzie.
05:12Jak widzicie, Staś potrzebało kobiety piraniowej. Trochę pozarządza.
05:16A my możemy zawsze liczyć na twoją cenną i cenną opinię.
05:20Tylko wtedy, kiedy na nią zasłużycie.
05:23No dobra, a to gdzie jest Kacper?
05:25No nie wiem, no. Mam nadzieję, że teraz będzie. Ma papiery do sądu.
05:32To jest ten dom.
05:33No wow. Ogromny.
05:36No ich rodzina kiedyś była bardzo bogata.
05:38Ale jak on, uznany za martwego, może nagle sprzedawać dom rodziców?
05:43Znaleźli jakiś sposób, żeby mógł po niego dziedziczyć.
05:46Są fundacje, są różne rozwiązania.
05:48Trochę to kosztuje, no ale to jest możliwe.
05:51Zaczynam się martwić, że wpadasz w obsesję.
05:53Patrycja, posłuchaj, muszę to dokończyć, zanim zniknie.
05:59No to o co ci chodzi z tym domem?
06:02Dzisiaj mam ważną rozprawę i akurat tak się składa, że tam jest dzień otwarty.
06:08Może to jest jedyna szansa na to, żebyś powiedzmy zrobiła dokumentację fotograficzną faktycznego stanu nieruchomości.
06:16Załóżmy, że jesteś zainteresowana, więc agent umówi cię na podpisanie umowy rezerwacyjnej.
06:23No i może się czegoś dowiesz.
06:27Mam mu dawać klientkę?
06:30Wiktor, dlaczego po prostu nie przekażesz tego policji?
06:34Zanim policja zacznie działać, to on zniknie.
06:37A sam rozumiesz, że nie mogę się tam pojawić.
06:40Masz rację.
06:50Masz rację, to nie jest dobry pomysł.
06:52Jeżeli to ma przywrócić nam spokój, to dobrze, zrobię tę dokumentację stanu faktycznego.
07:11Okej, pojadę tam.
07:13Dzięki.
07:14Kacper?
07:24Zaraz, co z tobą siedzieli? Przecież byliśmy umówieni na dzisiaj.
07:29A tak, przepraszam, ja chyba zapomniałem, że to jest dzisiaj.
07:32No właśnie jak to zapomniałeś? Dobra, umówimy się kiedy indziej.
07:35Tam na ciebie czekają, masz jakieś papiery do sądu?
07:37Tak, tak, mam papiery.
07:39Tylko, że ja właśnie nie wiem co i z czym...
07:41Właśnie co, co się z tobą dzieje?
07:45Nie wiem, to jest chyba mój osobisty koniec świata.
07:50Nie wiem, ja chyba po prostu muszę...
07:52Nic nie musisz.
07:53Musisz mi tylko wszystko opowiedzieć, ale po kolei.
07:56Chodź, siądziemy gdzieś.
07:58Co się dzieje? Co się stało?
08:01Czyli dotrzymujecie słowa i chcecie być rodzicami przesnymi.
08:06Oczywiście.
08:07Bardzo się cieszymy.
08:08Ale to jest taka, że nie wyobrażamy sobie nikogo innego w naszej roli, więc...
08:13To dla nas duża sprawa.
08:15Cieszę się.
08:18Co tu masz?
08:20Dobrze, ok.
08:25Nie, to nic takiego.
08:27Pójdziesz po dokumenty?
08:30Mhm.
08:35Widzisz, Anielko?
08:37Jakich masz super rodziców, prawda?
08:41Ty się nie zdziw się jak ci odpowie.
08:43Bardzo chcesz mówić.
08:44Nie tylko ma, ga, ba.
08:45Oj, przepraszam, ale ma i ga naprawdę mogą mieć bardzo różne znaczenie.
08:49Słodziak.
08:50Ale gdzie on jest?
08:54Chcesz pić?
08:55Przyniosę łutelkę.
08:56Dzięki.
08:57Ciu.
09:02Dobrze jest.
09:03Ale ja widzę, że u was też.
09:04Docieramy się.
09:05No jest super.
09:06Niech tylko skończy się ta historia z oszustem.
09:07Nie daje mu to spokoju.
09:08Nam.
09:09Nie daje.
09:10Co, praca?
09:11Nie, ten gość.
09:12Był aktywny przed chwilą.
09:13A policja?
09:14Nie daje spokoju.
09:15Wystarczy, że on raz nie włączy VPN'a albo zaloguje się do swojego prawdziwego konta z tego samego urządzenia.
09:17I już, nie zdaje się na to.
09:20Ale nie daje się.
09:22No, nie daje się.
09:23Nie daje.
09:24Co, praca?
09:26Nie, ten gość.
09:27Był aktywny przed chwilą.
09:29A policja?
09:31Nie daje spokoju.
09:33Wystarczy, że on raz nie włączy VPN'a albo nie wiem, zaloguje się do swojego prawdziwego konta z tego samego urządzenia.
09:42z tego samego urządzenia. Albo zostaw jakieś metadane na zdjęciu.
09:45Ja będę go miał.
09:47A dokumenty?
09:51Eee...
09:54Za tobą. No właśnie.
09:55W szafie, szufladzie, prawa strona, żółta teczka.
10:02Przeprosisz, Natalię?
10:04Przez ostatnie dwa lata tylko raz był w Chinach.
10:13No to to jeszcze o niczym nie świadczy.
10:18No tak. Dlatego go wczoraj śledziłem.
10:22Myślałem...
10:24Nie wiem, co myślałem.
10:27Już miałem odjechać, kiedy...
10:29Kiedy on wyszedł z jakąś kobietą i z dzieckiem.
10:34Wtedy usłyszałem, jak ten...
10:36Jak ten mały mówi do niego tatu.
10:43Kacper, proszę cię. Jesteś dorosły.
10:46No tak, ale...
10:48No, no, nikt z nas nie jest święty, proszę.
10:52Dziękuję.
10:53No ja wiem, ale...
10:56My tyle z siostrą wysłuchiwaliśmy o tym, że nie wolno kłamać.
11:01Że nie warto oszukiwać.
11:02Że trzeba żyć uczcimie.
11:06Ja w to wszystko wierzyłem.
11:08Bo ja jemu wierzyłem.
11:14Dziękuję.
11:16A ja nie wiem, czy młodzi teraz nie odbierają dokturowanów, nie wiem, dla jakiejś zasady, czy co?
11:23Nie ma tych dokumentów, nie mnie niczego nie zostawił.
11:25Nie wiem.
11:27O!
11:28Właśnie, czy ja z to nie mówię?
11:29O!
11:30Oszalał pan!
11:31Wszystko zniszczyłeś!
11:34O czym pan mówi?
11:35Nie mam pojęcie.
11:36Ja wam zaufałem, a wy?
11:38Ty jesteś prawnikiem?
11:39Co ty robisz?
11:40Oszalałeś?
11:41Panie mecenacie, przepraszam.
11:43Ty go nie przepraszam, on nam zruinował życie.
11:45Możesz sobie wnieść pozew, mam to gdzieś.
11:48Jest pan cały?
11:49Ja zaskoczę mnie.
11:50Ja zadzwonię po pogotowaniu.
11:51Ja nie trzeba.
11:52Niec nie mów, głowa w dół.
12:22Tak, owszem, tu przejdziemy może oczywiście na Państwa życzenie.
12:34Można jeszcze trochę odświeżyć, ale wiecie Państwo, no działka, sama działka w tym miejscu to jest...
12:41Prawda?
12:42Tak?
12:43Świetnie.
12:44Pozostajemy w kontakcie, tak?
12:48Dziękuję.
12:50Dzień dobry.
12:55Dzień dobry, dzień dobry.
12:57Chętnie odpowiem na wszystkie pytania.
12:59No, duża przestrzeń.
13:01O tak, tak, sześć sypialni, apartament gościnny w ogrodzie. Oprowadzę panią.
13:07Nie, ja jeszcze tak się tutaj porozglądam.
13:10Oczywiście.
13:11Cena jest dość wysoka, może pan zapytać właściciela, czy jest skłonny do negocjacji?
13:16Kiedy tylko złożę pani ofertę, ale muszę uprzedzić, że mamy już poważnie zainteresowanego kupnem.
13:23No, ale dom jeszcze nie jest sprzedany.
13:26A dopóki umowa nie jest podpisana, wszystko jest możliwe.
13:31A kto wcześniej mieszkał w tym domu?
13:35Po prostu chciałabym poznać historię budynku.
13:38A przepraszam, bo tego nie powinno już tutaj być.
13:42Tylko niedawno dostaliśmy to zlecenie i jeszcze usuwamy rzeczy osobiste właścicieli.
13:48Przepraszam panią na chwilę, zaraz wracam.
13:50Mhm.
13:51Tak?
13:54A sypialne, oczywiście.
13:56To zapraszam do tej części domu.
13:59Tak.
14:08Tak.
14:34W sumie to nie jest nasza sprawa.
14:36No nie, ale nie wiem, czy ona jest młoda i głupia, czy po prostu wyrachowana.
14:42No co, on jej pewnie imponuje.
14:43No lata sobie swoim prywatnym jetem na Mazury, żeby przesiąść się do wielkiego jachtu.
14:48I to wszystko ma swoją cenę.
14:51Igor, ona nadal w Londynie?
14:54Nie wiem, nie pytałem.
14:57Posłuchuję, naprawdę mam serdecznie dosyć tego całego towarzystwa.
15:00Nie chcę jak najszybciej skończyć to zlecenie.
15:03Ope.
15:08Pokaż.
15:09Nie, no chyba nie jest złamany.
15:11Chyba.
15:12Ja naprawdę bardzo przepraszam za ojca.
15:16Chce pan złożyć zawiadomienie o napaści?
15:18Zastanawiam się.
15:19Ma pan do tego pełne prawo.
15:21Nie wiem, czemu ja mu nie oddałem, no.
15:24Spokój się.
15:26To raczej jest pytanie, dlaczego on w ogóle pana zaatakował.
15:30Myślę, że to my powiedzieliśmy ci o jego podwójnym życiu.
15:39To znaczy, że...
15:41że państwo wiedzieli.
15:44To znaczy, że...
15:45że wszyscy wiedzieli.
15:50Rozumiem.
15:52Czyli ja tu przychodziłem do pracy.
15:54Uczyłem Oliwiera.
15:55I państwo postanowili mi nic nie powiedzieć.
15:58Twój ojciec prosił o dochowanie tajemnicy.
16:00No jak my mogliśmy ci to powiedzieć?
16:02Nie wiem jak.
16:03Ale to chyba jest ludzka uczciwość, prawda?
16:05Dobrze.
16:06Kacper, ja rozumiem.
16:07Ja wiem, że to może być dla ciebie szok.
16:09Ale musimy jechać do sądu.
16:10Nie, ty nigdzie nie idziesz.
16:11No jak? Przecież potrzebujesz mnie.
16:12Potrzebujesz mojego odparcia.
16:13Nie. Ty zostajesz.
16:14Ja pójdę z panią mecenas.
16:15Nie, nie.
16:16No tak.
16:17Ja wolę się czemnie zająć.
16:20Dobrze, to chodź.
16:27To kiedy zamierzasz przyjechać?
16:30Nie, ja się nie zgadzam.
16:33Macie tu wrócić do końca tygodnia.
16:36Tak dobrze słyszysz.
16:39Ewa!
16:44Przepraszam, chciałem potwierdzić specyfikację
16:46dotyczącą sufitów holu główny.
16:48Już to omawialiśmy.
16:49No tak, ale zrobił pan zmianę.
16:51A my musimy mieć pewność, że materiały, które chce pan dołączyć
16:54będą odpowiedniej jakości.
16:56Już to panu kiedyś tłumaczyłem.
16:58Biorę tylko najlepsze rzeczy.
16:59Ja nie chcę z tym polemizować, ale drewno, które przysłał pana kolega ze swojej firmy
17:04nie ma certyfikatu.
17:06Przyjmij od pana dokumenty i umów spotkania.
17:09Zapraszam w recepcji. Zerknę w grafik pana prezesa.
17:12To bardzo proszę.
17:24Dzień dobry.
17:26Ja robię dokumentację dla architekta.
17:32Gdybym się jednak zdecydowała...
17:34Już jestem cały dla pani.
17:36To co, zaczniemy może od ogrodu?
17:38Niestety ja mam jeszcze jedną prezentację,
17:43ale jestem bardzo zainteresowana,
17:47tak że się skontaktuję.
17:49Ale to może wizytówka?
17:51Nie, zadzwonię, zadzwonię.
17:53Ale...
17:55Dzień dobry.
18:21Dzień dobry.
18:51To Wiktor Jereński został wiadomość.
18:54Wiktor, ten facet za mną jedzie.
18:56Ja nie wiem co ja mam...
18:57Dzień dobry.
19:27Zapomniała Pani.
19:47Coś się stało?
19:49Oddycha Pani szybko.
19:51Proszę wziąć głęboki oddech, wdech i zatrzymać na parę sekund.
19:56Pomogę Pani.
19:57Raz, dwa, trzy.
20:19Już mnie.
20:24Już mnie lepiej.
20:25Następnym razem, jak poczuję Pani przypływ paniki i serce zacznie szybko bić, to proszę wziąć kilka wdechów i wydechów do papierowej torebki.
20:34Jak nie ma Pani torebki, a zazwyczaj tak jest, to wystarczy złożyć ręce w maseczkę i przyłożyć do ust.
20:40Nauczyłem się, bo moja najstarsza córka ma czasami napady lęku.
20:46Najstarsza?
20:48Tak, mam trzy.
20:52Żona powiedziała, że już wystarczy.
20:54Proszę.
20:55Dziękuję.
20:55Dziękuję.
20:57Nie chciałem Pani wystraszyć.
21:01Nie, nie, to nie Pana wina, po prostu...
21:04Ktoś mi ostatnio wyrwał torebkę, a...
21:08A do tego mam, mam pewne problemy zdrowotne.
21:12Bardzo mi przykro.
21:14W samochodzie mam wodę, przyniosę Pani.
21:16Nie, nie, nie trzeba.
21:18Dziękuję.
21:20Po prostu pojadę do domu i...
21:22Na pewno?
21:25Tak, tak.
21:25Wracam do domu i...
21:27Więc chce go Pani zmienić?
21:28Co?
21:32Na co?
21:34No, na ten, który Pani oglądała.
21:37A, może.
21:40Muszę się jeszcze zastanowić, a...
21:41A Pan chce go kupić?
21:45Ja?
21:46Nie.
21:47Nie?
21:47Ja myślałam, że Pan też jest klientem?
21:50Nie, nie.
21:51W pewien sposób opiekuje się tym domem.
21:54Byłoby miło, gdyby trafił w dobre ręce.
21:57Na przykład Pani.
21:59Do widzenia.
22:03Do widzenia.
22:14Dziękuję.
22:16Byłeś świetny.
22:18Nie, wykonywałem tylko swoje zadanie.
22:21Nie tylko.
22:22Twój sposób przygotowania dokumentów.
22:24Tak jak podawałeś mi argumenty.
22:26Kacper, naprawdę masz szansę być bardzo dobrym prawnikiem.
22:32Ja nie wiem, czy to jest szczery komplement.
22:34Dlaczego?
22:36Bo ja już nie wiem, w co mam wierzyć.
22:37Przykro mi, Kacper.
22:42Wyobrażam sobie, co możesz czuć.
22:45Potraktowaliście mnie Państwo jak smarkacza.
22:47Nieprawda.
22:49To była czyjaś tajemnica.
22:50Nie zdradza się czyjeś tajemnic.
22:51A poza tym...
22:53Jak Ty sobie to wyobrażasz?
22:55Jak mielibyśmy Ci to powiedzieć?
22:57I tak czuję się jak frajer.
22:59Zastanawiałem się, czy nie odejść z Państwa kancelarii.
23:03Ale nie.
23:04Skończę u Państwa aplikację.
23:06Bo rzeczywiście jestem dobry w tym, co robię.
23:10A poza tym...
23:12Chcę, żebyście mieli wyrzuty sumienia.
23:22Przepraszam, nie powinienem Cię tam wysyłać.
23:25Zagodziłam się.
23:26Potem sama się nakręciłam zupełnie niepotrzebnie.
23:28Przepraszam Ci bardzo.
23:29Nie miałem pojęcia, że on może się tam pojawić.
23:32No i wyraźnie poczuł się pewnie.
23:33A może to nie jest ten facet?
23:36Słuchaj, on powiedział, że tylko zajmuje się tym domem.
23:38Może, nie wiem, jest administratorem albo sekretarzem tej ich fundacji.
23:44Co Ty się tak nakręcasz?
23:46Patrycja, ja chcę, żeby zapłacił za to, co zrobił.
23:48Ale to nie może być ten Twój pirat.
23:50On był naprawdę miły.
23:52Ale to nie jest miły facet.
23:53No i ten jest.
23:55Gdybyś słyszał, jak on mówił o swojej rodzinie.
23:57Zabił dwoje ludzi i uciekł.
23:58Ma trzy córki.
23:59Przez niego dziesięcioletnie dziecko straciło rodziców.
24:03Dobra, widzę, że do Ciebie żadne argumenty nie docierają.
24:06Masz tu te swoje zdjęcia.
24:08I chociaż dopuść możliwość, że się mylisz.
24:10Brawo.
24:27Wrócili.
24:30Coś Ci się stało?
24:32Oli, leć do zamrażarki i przynieść dziadkowi trochę lodu.
24:42Dzięki, Oli.
24:44Ojciec Kacpera wpadł.
24:46Może mu nie oddałem.
24:47On myśli, że powiedzieliśmy Kacperowi.
24:49A Kacper ma teraz do nas żal, że myśmy wiedzieli i nic mu nie powiedzieliśmy.
24:55Przepraszam, bo to jest moja wina.
24:58Flapnęłam coś i nie sądziłam, że Kacper będzie to sprawdzał od razu.
25:02A, trudno.
25:03I tak byś się jakoś tam dowiedział.
25:05Przepraszam.
25:07Dobrze, że już wie.
25:09Fatalnie się z tym czułam, że tak przychodził tu i chwalił tego ojca.
25:12Przyłóż sobie.
25:16Dziękuję.
25:17Bolicie?
25:18No, bardziej boli, że nie oddałem.
25:21Tej fromudze.
25:26Traktuję ją jak własność.
25:28A wiesz, widać niedługo na to pozwalała, więc się przyzwyczaił.
25:32Pewnie tak.
25:35Możemy sobie coś obiecać?
25:38Co?
25:42Że będziemy sobie mówić prawdę.
25:46Mam ci teraz włożyć deklarację pomiędzy serem a ubieraniem pieczarek?
25:51Ja mogę oprać.
25:55Dobrze.
25:57Będę ci mówić prawdę.
25:59I tylko prawdę.
26:03Powiedz, cieszy się już tak, że zostaniemy rodzicami chrzestnymi Anielki?
26:09Bo miało się wątpliwości.
26:10No bo odpowiedzialność tak tyle bardzo poważna.
26:14No, a poza tym na początku jakoś ten układ dziwnie mi wyglądał.
26:20No ale widzę, że się starają.
26:22A poza tym lubię od kara.
26:24No i nie mam już wątpliwości żadnych.
26:26Już.
26:27Już.
26:33Chwila.
26:37Bory, wsta.
26:38Cześć.
26:39Miło cię widzieć.
26:41Bingo, kochana.
26:42Hej.
26:43Hej.
26:43Co mamy na kolację?
26:47My?
26:48Chyba nie chcesz wyrzucić za drzwi samotnego, zgłodniałego wędrowca.
26:52Samotnego?
26:53Przecież w domu masz pełną hada.
26:55Przypominam ci, nasze dziecko jest na kolaniach.
26:56Gabi jest na ramce.
26:58Andrzej.
26:59Co z nim?
27:01Dzieje się z nim coś naprawdę niedobrego.
27:04Wychodzi z domu.
27:05Sam.
27:07Martwi się o niego.
27:09Zaraz.
27:10Wy coś wiecie?
27:12Wiecie o czymś, o czym ja nie wiem.
27:13Na pewno nie.
27:14Nie.
27:16Snika.
27:16Rozumiesz?
27:17Znika.
27:18Na całe godziny.
27:20Potem wraca.
27:22Jakoś tak się mętnie tłumaczy.
27:23Nagle ma przede mną tajemnicę.
27:25Przecież to jest okropne.
27:26Słuchaj.
27:27W tym ci nie pomożemy, ale...
27:31Może zjesz z nami.
27:32Jeżeli oczywiście chcesz.
27:35A, skoro nalegacie.
27:38Wiecie...
27:41Czasem czuję się taki...
27:43Jaki?
27:46Nikomu niepotrzebny.
27:53Mogę was przytulić?
27:55Nie.
27:55Nie.
27:56Ty muszę wziąć coś z lodów.
27:57Na krej to stało.
28:02Tylko szukaj.
28:06A ja...
28:07Głupi.
28:08Chciałem być taki jak on.
28:10No właśnie, ale ty naprawdę nie musisz być jak nikt.
28:12Ty nie musisz nikogo naśladować.
28:14Ty sam.
28:14Sam jesteś takim unikalnym egzemplarzem.
28:18I to świetnej jakości.
28:19Nie, nie, nie, nie.
28:21Ja jestem naiwniakiem.
28:24Po prostu ufasz ludziom.
28:27On nas oszukiwał.
28:29Przez całe życie nas oszukiwał.
28:31Że ja, mama i Kaśka jesteśmy najważniejsi.
28:36Bo tak jest, tak jest.
28:38Jesteście najważniejsi.
28:39Tak, czy ty w ogóle cokolwiek wiesz o tej nowej relacji?
28:44Nic.
28:45Bo to jest skok w bok.
28:47Z konsekwencjami.
28:48Ale ja mam brata.
28:50Brata, no masz.
28:51On chyba nie powiedział nic maszce.
28:55Ja już mu powiedziałem.
28:56Że jak ja się dowiem, że on...
28:59Ach, muszę jeść.
29:01Nie, nie, nie, nigdzie nie idziesz.
29:02Siadaj na tyłku tu.
29:03Siedź.
29:04Nigdzie nie pójdziesz.
29:05W tym stanie.
29:06Prześpisz się u mnie na kanapie.
29:08A jutro zobaczysz to wszystko na nowo.
29:10Nowymi oczami.
29:13Najbardziej rają nas ci, których kochamy.
29:16No właśnie, właśnie.
29:17To już jak takie banały opowiadasz,
29:20to naprawdę już nie pijesz.
29:21Ale ja naprawdę myślałem, że ja i ją...
29:25To źle myślałeś.
29:27I nic się nie zmieniło.
29:29Ona dalej kocha tego, kto ma...
29:31Ja sobie jeszcze coś zamówię.
29:32Ale ten pan nic nic...
29:34Przepraszam, ten pan nic nic nie pije, tak?
29:36No, dziękujemy panu, a my już wychodzimy.
29:40Ale mnie naprawdę nikt nie kocha.
29:43Nikt mnie kocha naprawdę.
29:45No ma prawdę, ma prawdę, to już stąd idziemy.
29:47Proszę iść za mną.
29:48Nikt.
29:49Do wikania.
29:50Idziesz za mną.
29:51Chodź, trzymaj się.
29:53Nie kiwaj.
29:54Dziwaj się.
29:56I'll give you my taste of faith.
29:58Give me a taste of love.
30:01KONIEC
30:31KONIEC
31:01KONIEC
31:32Patrycja
31:35Owódź się
31:37Musisz to zobaczyć
31:40WISTRAGODZINA
31:42Mikołaj dał mi taką aplikację
31:58Erwin Lubbard to Sochocki
32:01Nie mam odpowiedzi.
32:09Mogę najpierw wyczyścić zęby, zanim zaczniesz wymierzać sprawiedliwość?
32:25Halo, cześć. Dzień dobry. Wiktor Janeński.
32:31No, cieszę się, że mnie poznajesz.
32:34Tak, słuchaj, mam pilną sprawę.
32:36Musimy się zobaczyć.
32:38Nie, to nie jest na telefon.
32:48Cześć.
32:50Myślam, że jesteś w Londynie.
32:52Wróciłam rano.
32:55Przepraszam, mam spotkanie z adwokatem.
32:56Tak.
33:01Odchodzę od Artura.
33:11Jesteś pewna?
33:15Potrzebujesz pomocy?
33:20Śpieszę się.
33:21Obudził mnie o siódmej, żebym oglądała porównywanie zdjęć.
33:35Oszalał.
33:36Ma rację.
33:37Przestępstwo tego kalibru się nie przedawnia.
33:39W końcu facet zabił dwie osoby i uciekł.
33:42Ale ten facet jest miły, jest sympatyczny.
33:44Udzielił mu pierwszej pomocy.
33:46I mówi sąsiadom dzień dobry.
33:47No może to, co zrobił, go zmieniło.
33:50Albo ma wyrzut do sumienia.
33:52Wiecie co, może ja się po prostu dobrze maskuje.
33:54No przecież dużo jest takich przypadków, że ktoś udaje kogoś innego,
33:57dopóki go nie złapią na gorącym uczynku.
34:00No może.
34:01Może, może.
34:03W każdym razie, Wiktor chce wznowić sprawę i...
34:07W tej chwili właściwie nic innego nie jest dla niego ważne.
34:10Ja mam za to coś ważnego.
34:14Chrzciny, anielki.
34:16Jesteście zaproszone.
34:18To miła wiadomość.
34:19A kiedy?
34:20Za tydzień.
34:21Cieszę się.
34:22No fajnie.
34:23Mam nadzieję, że Pawło widzą, żeby goić się nos.
34:27Co?
34:27Co wy tam wyprawiacie w tym łóżku?
34:29Nie, to nie ja.
34:30To ojciec Kastra.
34:31Jak to?
34:32Co?
34:34Anka!
34:34Nie no, dłuższa historia.
34:36Ale to...
34:36Ale to...
34:38Cześć.
34:47Cześć.
34:49Miło cię widzieć.
34:52O co chodzi, bo mam mało czasu.
34:54Ta, jasne.
34:55Jak się czujesz?
34:58Dobrze.
35:00Biorąc pod uwagę okoliczności,
35:03muszę teraz pomóc mamie.
35:06Zupełnie się załamała.
35:09Kaśka z kolei...
35:12Nieważne.
35:15Po co chciałaś się spotkać?
35:17Chciałam cię przeprosić.
35:19Za co?
35:21Za to, że powiedziałaś mi prawdę?
35:23Za to, że nie zrobiłam tego w lepszy sposób.
35:26A jaki byłby dobry?
35:33Posłuchaj.
35:33Ważne, że wiem, na czym stoję.
35:38Muszę teraz wysnuć wnioski.
35:40W każdej sprawie.
35:42W tym, co myślałem o tobie i o mnie.
35:48Przecież będziesz miała dziecko z Tomaszem.
35:51Wrócicie do siebie.
35:53Ty go kochasz, on kocha ciebie, więc co ja miałbym tam robić?
35:55Więc...
35:57Sorry, ale mam obowiązki wobec własnej rodziny.
36:05Cześć.
36:06Cześć.
36:15O chłopaki.
36:18Cześć.
36:19Cześć.
36:22No nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie.
36:24No nie, panowie.
36:25Ja już mam tego dosyć, naprawdę.
36:27Bardzo proszę, zanim przyjdą klienci,
36:29macie sobie wyjaśnić wszystkie sprawy między wami.
36:32Jakie sprawy?
36:32Robert uważa, że nie jesteś wobec niego szczery.
36:36Ja?
36:39Robert, powiedz mu to, co nam wczoraj, no...
36:44Nie, nie, nie, nie.
36:46Po co te niedopowiedzenia?
36:48Sekrety mogą zniszczyć każdą relację.
36:50No?
36:54Dobrze.
36:58Czuję, że nie jesteś ze mną szczery.
37:02Coś przede mną ukrywasz.
37:07Znikasz.
37:10Na całe dnie ciągle gdzieś wychodzisz.
37:12To przez Gabi?
37:14Tak jesteś zły, że ona ciągle z nami mieszka?
37:17Nie.
37:21Czyli znalazłeś sobie kogoś,
37:23z jakim wolisz spędzać czas.
37:25Nie.
37:25To przez te męskie kręgi.
37:31Co?
37:32No przecież ty się z tego nabijałeś.
37:34A ja czasem...
37:36Potrzebuję coś z siebie wyrzucić.
37:39To mi nie możesz z siebie wyrzucić?
37:40Jestem twoim najlepszym przyjacielem, czy nie?
37:42No ale jesteś.
37:43No.
37:45Tylko myślałem, że będziesz mnie oceniać.
37:47Ja?
37:47A kto?
37:50Andrzej, ty mi możesz wszystko powiedzieć.
37:55Zawsze.
37:56I w kręgu, i bez kręgu.
37:58Serio?
38:00Oczywiście.
38:05A, wyszło.
38:08Słuchajcie.
38:08Dostałam zaproszenie od Natalii na chrzcijnej córeczki.
38:12Miło, prawda?
38:13A my?
38:15A wy?
38:16No też dostańcie, spokojnie.
38:18Zaraz przyjdzie to jej przypomnę.
38:19Ale wy na razie wychodźcie stąd.
38:21I to już.
38:22No i rozniosła się.
38:28No wiesz...
38:30Media uwielbiają babrać się w takich historiach.
38:34Tylko szkoda kacbra.
38:35Poradzi sobie.
38:37Kiedyś trzeba dorastnąć.
38:43Kancelaria Strzeladcy, słucham?
38:47Zadowoleni?
38:49Jeśli chodziło wam o zniszczenie mnie i całej rodziny, to osiągnęliście swój cel.
38:53Ale ja wam tego nie daruję.
38:55Słyszycie?
38:56Nie daruję wam!
39:02Dobra, dziewczyny.
39:03Potrzebuję waszej pomocy.
39:05Mam trzy sukienki.
39:07I nie wiem, którą wybrać.
39:09Jak ja uwielbiam takie wybory?
39:11Ta jest doskonała.
39:12Pokaż.
39:13Idealna, ma wszystko.
39:14Ma tak, kokardę, palbanki i ta przepiękna koronka.
39:18Cuda.
39:20Kilka rozmiarów większa i będzie dobra nawet na ślub.
39:23Czyli przesada, tak?
39:24Nie!
39:25Jest doskonała!
39:26Beza i księżniczka w jednym.
39:28Dokładnie.
39:29Dziewczyny, każda z nas marzyła o tym, żeby być księżniczką.
39:31I nie mówcie, że nie, bo wam nie uwierzę.
39:33Ta.
39:34Ta?
39:35Nie, no to jest bardzo ładna też.
39:37Tylko taka, wiesz, no bardzo skromniutka, eko.
39:40No właśnie, a to jest, to są przecież chrzciny, kochana, a nie żadna akcja do sadzenia drzew.
39:46Nie, ta nie.
39:47Dobra.
39:49Ta.
39:50O.
39:52O.
39:53Ta.
39:53Jest słodziutka.
39:54Mhm.
39:55Śliczna.
39:55Tylko kokardkę dodamy z tyłu, będzie dobrze.
39:57Nie, ta jest najładniejsza i to bez kokardki.
40:01Ta i tylko ta.
40:02Dobrze, że Aniela jeszcze nie chodzi.
40:05Problem butów z głowy.
40:05Ty chyba żartujesz.
40:07Na taką okazję, w samych skarpetkach, bez butów?
40:10Co, mam kupować buty na jeden raz?
40:12Powiedz o panie młodej.
40:16Ej, kłodobie, co znowu?
40:17Ej, Gabi.
40:19Dziewczyny, ja marzę o tym naprawdę, żeby mieć takie problemy.
40:22Nie.
40:23Cześć, robisz wszystko, żeby twoje życie się ułożyło.
40:26No właśnie, ja robię wszystko, naprawdę.
40:28Tylko, że cały czas nie udało mi się znaleźć nikogo, kto.
40:31Z kim chciałabym się spotkać chociaż drugi raz, a co dopiero założyć rodzinę?
40:34No dobra, dobra, a czekaj, a ten od polerowania, no był tu już kilka razy.
40:38No właśnie.
40:39Czyli co nim wiemy, to że obsesyjnie dba o paznokcie.
40:43Myślicie, że to rokuje?
40:45Ja zaczęłam od końca.
40:46Najpierw dziecko, a potem...
40:48O, Oskar!
40:50Hej, no proszę.
40:51Cześć, koda.
40:52Cześć.
40:53Cześć, kochani.
40:55Właśnie wybrałyśmy dla ciebie piętą sukienkę na chrzciny.
40:58Eee, muszę na chwilę skorzystać z twojego laptopa.
41:01O, ktoś tu chyba potrzebuje cyberdetoksu.
41:03Nie, nie, wiesz co chodzi.
41:04No.
41:05Ej, mogę go właśnie namierzyć.
41:08Co?
41:10Daj laptopa.
41:13I co?
41:16Chyba wiemy już skąd działa ten szczur.
41:18No ale tak naprawdę może być wszędzie.
41:20No na Zanzibarze, w Chinach.
41:21Nie, nie, nie, zbyt wiele wiedział o Warszawie i jeszcze o Łomży.
41:25W czasach AI to jest po prostu sekunda.
41:27To?
41:28Nie.
41:30Ono rzeczywiście jest stąd.
41:35Tak?
41:36Ale wiesz gdzie?
41:39Popełnił błąd.
41:42I to dobrze, mam go.
41:45Masz go?
41:46Tak.
41:49Wiem kto to jest i skąd działa.
41:53Naprawdę?
41:56Jezu.
41:59Halo Kamil.
42:00Nie udawaj, że mnie nie poznajesz.
42:02No patrz na mnie.
42:05Dasz sobie radę.
42:07Dziękuję, że tak pięknie nakłamałeś.
42:1020 lat temu przegraliśmy.
42:12Czas na lewanż.
42:12Muzyka
42:14Muzyka
42:15Muzyka
42:16KONIEC
42:46KONIEC
Be the first to comment
Add your comment

Recommended

2:12