Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago
Przyjaciółki - odcinek 313 - 20 Listopada 2025 - odcinek online polsat box go - M jak miłość na dobre i na złe kuchenne rewolucje tvp vod tvn player za darmo za free on-line Przyjaciółki - odcinek - odcinek o
Transcript
00:00W pewien sposób opiekuje się tym domem.
00:05Erwin Lubart to Sochacki. Nie mam wątpliwości.
00:09No cieszę się, że poznajesz. Musimy się zobaczyć.
00:12Możemy sobie coś obiecać?
00:14Co?
00:14Możemy sobie mówić prawdę.
00:16Możemy mówić prawdę. I tylko prawdę.
00:20Odchodzę od Artura.
00:21Potrzebujesz pomocy?
00:22Niech tylko skończy się ta historia z oszustem.
00:25Nie daję mu to spokoju.
00:26Wiem kto to jest, skąd działa.
00:30Naprawdę?
00:34Złamałeś artykuł 267 kodeksu karnego
00:37o nieuprawnionym dostępie do danych informatycznych.
00:40I teraz jeżeli pójdziesz tym na policję,
00:42grozi ci za to dwa lata więzienia.
00:45Przecież on łapał przestępcę.
00:47Prawo nie działa tak, że cel uświęca środki.
00:49Ale to Oscar jest ofiarą.
00:51Która właśnie awansowała na sprawce.
00:54Wiesz, ryzyko postawienia zarzutów oceniam na niewielkie, ale...
00:58Ale jednak.
01:01Słuchajcie, to jest niesprawiedliwe.
01:02Naprawdę.
01:02Na pewno jest jakiś sposób.
01:04Musimy coś zrobić.
01:05Nie wiem, może...
01:08Może anonimowy donos do prokuratury.
01:11Dodamy, że osoba, od której mamy informację,
01:14chce zachować anonimowość ze względów bezpieczeństwa.
01:17No i co, jej to ruszy?
01:19Prokuratura ma obowiązek sprawdzić każdy sygnał o popełnieniu przestępstwa.
01:23I jeżeli ta informacja się sprawdzi,
01:24to wtedy wszczynają postępowanie.
01:26Okej, ale w tzw. jeżeli jest bardzo dużo oznaków zapytania...
01:30Słuchajcie, ja to bym do niego poszła,
01:32zabrała by mu ten komputer i zaniosła na policję.
01:35Gabi, Gabi, to nie jest rozwiązanie.
01:37Chcesz, bym słyszał głos rozsądku?
01:38To co, będziemy tak czekać, aż on się połapie w tym wszystkim,
01:41zlikwiduje te konta albo ukryje?
01:43Nie no, musimy coś zrobić.
01:44Ja się wyjątkowo zgadzam, naprawdę.
01:46No co, chcesz ryzykować, że stracisz pracę i kilka lat życia swojej córki?
01:49Okej, jednak się nie zgadzam.
01:53Zróbmy to legalnie.
01:54No a jeśli nie da się legalnie?
01:56Słuchajcie, następnym razem, jak zaczyniecie planować przestępstwo,
01:59dajcie znać.
02:00Uprzedzę sąsiadów, żeby pozamkali domy.
02:04Alka, wymyśl co o siebie.
02:11Pamiętaj, kiedy cię zapytają, jak zdobyłeś danę,
02:14masz powiedzieć, że wiesz, kim jest sprawca,
02:16ale nie możesz ujawnić źródła.
02:18No ale co, to wystarczy?
02:20W zasadzie tak, policja musi sprawdzić trop.
02:22Tylko proszę cię, ani słowa o tym, jak namierzyłeś tego faceta.
02:26Dobra, a jak będą naciskać?
02:27No to wtedy ja, jako twoja adwokatka, powiem,
02:29że masz prawo nie ujawniać źródeł.
02:31No i co, i to wystarczy?
02:33Najprostsze rozwiązania są najlepsze.
02:36Dajesz im rybę, ale nie mówisz, jak ją złapałeś.
02:39Nawet zabawne biorąc pod uwagę, że komputer jest w sklepie wędkarskim.
02:43Dobra, a jak już będą go mieć na tej wędce?
02:45To Gabi odzyska pieniądze?
02:46No to już niestety inna kwestia.
02:49Dobrze, ją namówiłaś, żeby z nami nie jechała, bo...
02:51No tak, ale ty chyba nie powiedziałaś jej, gdzie namierzyłaś ten komputer.
02:57Nie.
02:59Chyba nie.
03:01Sama tam nie pojdzie.
03:03Prawda?
03:03Dziękuję bardzo. Do widzenia.
03:09Dziękuję.
03:10Do widzenia.
03:12Dzień dobry.
03:13Witam.
03:18Dzień dobry.
03:19Dzień dobry.
03:21Pomóc?
03:23Nie.
03:24Dziękuję.
03:24Dziękuję.
03:24Szuka pani czegoś na prezent?
03:35Nie.
03:36Sama chcę spróbować.
03:37Podobno są emocje.
03:38No.
03:39Mhm.
03:40Nie ma nic lepszego, niż zarzucić wędkę i czekać.
03:45Weźmie przynętę, czy nie weźmie?
03:47Weźmie, nie weźmie.
03:49Czy jednak trzeba zanęcić?
03:51Czyli najpierw pan rzuca przynętę, później łowi, wyciąga i patroszy.
04:01No tak.
04:03Ale najprzyjemniejsze jest zarzucenie wędki i czekanie.
04:07Mhm.
04:10A teraz łowi pan jako Janek z Bieszczad?
04:15Czy może Stasiek z Remizy, co?
04:19Nie rozumiem.
04:21Halo, Kamil.
04:23Nie udawaj, że mnie nie poznajesz.
04:26No patrz na mnie.
04:39Przeczytałeś przynajmniej?
04:41Tak, oczywiście.
04:42Dodałem tylko niezwykłe zdolności.
04:45A tak, to na pewno.
04:47Na szczególne podkreślenie zasługuje jej wyczucie formy i bogate doświadczenie, które ewoluowało z akademickiego w praktyczne przy urządzeniu luksusowego, największego w regionie resortu SPA.
04:59Dziękuję za te wszystkie kłamstwa.
05:02To są fakty.
05:02Fakty są takie, że jestem za stara, żeby biegać z CV. I to w obcym kraju.
05:09Dasz sobie radę.
05:18To prestiżowa pracownia i wielka szansa, którą doceniam, bo oznacza moją wolność, ale przez to wszystko nie mogę spać.
05:26Będzie dobrze.
05:29Jutro opowiem dzieciom.
05:32Dziękuję, że tak pięknie nakłamałeś.
05:34To jest prawda.
05:37Życz mi powodzenia.
05:45Błagam cię. Nie kłam, że mnie nie poznajesz.
05:48Pierwszy raz w życiu paniowieca.
05:49No tak, no w życiu tak.
05:51Ale w sieci to trochę jednak z tych zdjęć było, prawda?
05:54Kamil, halo, przyznaj się.
05:56Okej, to jakaś pomyłka.
05:57Dzień dobry, mam na imię Arek.
05:59No, czasem Arek, czasem Kamil.
06:01Jesteś mężczyzną o wielu imionach, prawda?
06:04O wielu twarzach.
06:05Chociaż szczerze mówiąc to tak inaczej sobie ciebie troszkę wyobrażałam, wiesz?
06:09Okej, dobra, kumam.
06:12Ktoś wkręca mnie w jakiś głupi żart, tak?
06:14Pani jest z telewizji, tak? Czy co?
06:17Nie, nie jestem z telewizji.
06:18Jestem z internetu.
06:20I w nic cię nie wkręcam.
06:22Aha, w takim razie jest pani chora na głowę.
06:24Tak jestem chora.
06:25Ze złości i z żalu, że mnie tak oszukałeś i że ja dałam się tak wkręcić.
06:29Proszę pani, to jest pomyłka.
06:31Ja w ogóle pani nie jestem.
06:32Naprawdę?
06:33Nie jestem pani?
06:34A jeszcze przed chwilą chciałeś wiedzieć, w czym sypiam.
06:37Chciałeś wiedzieć, ile mleka dodaję do kawy.
06:40Raz dzwonię na polis jakaś wariatka.
06:41Wariantka, tak, już niesłoneczko i niekochanie moje, tak?
06:44Posłuchaj!
06:46Słamałeś mi serce, ty draniu.
06:48Słucham.
06:49A w ogóle to oddawaj pieniądze, które mi ukradłeś.
06:52Wiesz co, ty nie jesteś żadna gruba ryba, to jesteś po prostu tani śledzi.
06:55Dobra, okej.
06:55O!
06:56A tutaj są dowody, dawaj.
06:57Zostaw, zostaw.
06:58Zostaw to, chłopi.
06:59Zostaw, dawaj to!
07:00Stój!
07:00Nie!
07:05Daleko jeszcze?
07:07Chciałem to mieć z głowy.
07:10No hej, co tam?
07:11Inga, bo policja chce mnie chyba aresztować.
07:14Nie wytrzymała mi porząd do tego wędkarza.
07:15Gabi.
07:16I jutro stwierdzi, że ja na niego dopadłam.
07:17Gabi, spokojnie.
07:18Wezwał policję.
07:19Już nic nie mów.
07:20Nic nie mów.
07:21Przepraszam, Inga.
07:22Gabi, zaczekaj tam na nas, dobrze?
07:24Czekaj na nas!
07:27No to mamy problem.
07:29Nie jedziemy na policję.
07:30No ale policja już tam jest.
07:33Dobra, zawracamy.
07:54Dzień dobry.
07:55Nic się nie zmieniłaś.
07:57Nieprawda.
08:00No, za to ty trochę posiwiałeś, wiesz?
08:05O!
08:06Czy podać coś do picia?
08:09Podwójne espresso?
08:10Nic się nie zmieniło?
08:11Nic się nie zmieniło.
08:12Dziękuję.
08:13No, zapraszam.
08:17Co to za dziwna sprawa, o której nie chciałeś rozmawiać przez telefon?
08:22Pamiętasz Sochackiego?
08:27Tych, co się wywinęli, nigdy się nie zapomina.
08:30No właśnie.
08:33Dlaczego do tego wracasz?
08:35On żyje.
08:39Żartujesz?
08:42Pokażę ci dokumenty.
08:44Wpadła do sklepu,
09:00nagadała jakieś głupot
09:01i jeszcze laptopa mi chciała ukraść.
09:03To było w samoobronie.
09:05On mi ukradł wszystkie pieniądze,
09:06wszystkie oszczędności.
09:08Panie władzo, ja tej kobiety w życiu na oczy nie widziałem.
09:10Tak. A kto do mnie pisał listy miłosne?
09:12Żadnych listów nie pisałem.
09:14Akurat.
09:15Dzień dobry.
09:17Adwokatka Anna Strzelecka
09:19reprezentuje tę panią.
09:21Adwokatka.
09:21Te kobiecie to lekarza potrzeba.
09:23Weź się, Kamil, zamknij, dobrze?
09:24No, widzi pan?
09:25Mnie się coś pomieszało po prostu.
09:26Moja klientka padła ofiarą oszustwa.
09:31Ma dokumentację przelewów,
09:33korespondencji, screenshoty.
09:35Sprawa została zgłoszona w komisariacie Śródmieście,
09:37ale istnieje uzasadnione podejrzenie,
09:40że to jest właśnie sprawca.
09:41Na jakiej podstawie właśnie?
09:42No, os...
09:44Wróżka mi powiedziała.
09:47Wróżka, wróżka.
09:49Oskar Madeja, także mój klient,
09:52ma uzasadnione podejrzenie,
09:53że do oszustwa, w którym okradziono wiele kobiet,
09:55w tym moją klientkę,
09:57wykorzystano komputer znajdujący się właśnie w tym sklepie.
09:59Sprawca wykorzystał wizerunek mojego klienta do popełnienia oszustwa.
10:05Kradzież wizerunku to jest przestępstwo.
10:07Ta sprawa również jest zgłoszona w komisariacie Śródmieście.
10:10Proszę to sprawdzić.
10:12Dobra, panie bardzo, proszę bardzo.
10:14Proszę wziąć mojego laptopa,
10:16sprawdzajcie sobie, co chce się.
10:17Ja nie mam nic do ukrycia.
10:19Zgadza się pan na sprawdzenie komputera?
10:21Oczywiście.
10:21Jestem uczciwym przedsiębiorcą.
10:23Ja w życiu nie oszukałem nikogo.
10:24Jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa,
10:31policja ma obowiązek to sprawdzić.
10:33Proszę bardzo.
10:37Dobra, a co jeśli ten koleś skasuje wszystkie dane?
10:39Wtedy go nigdy nie znajdziemy.
10:41Dobra, idę tam.
10:42Nie, czekaj, zobacz, zresztą one już wracają.
10:45Musiałaś?
10:46Gabi, przecież mieliśmy plan, mieliśmy jechać na policję.
10:49Ja wiem, ale ja przyszłam tutaj tylko po to, żeby go zobaczyć.
10:52I on nagle wypalił, zaczął gadać o łowieniu, wyciąganiu, o łapaniu na przynęty.
10:57No ja nie mogłam tak stać założonymi rękami.
11:00Anka, i co teraz?
11:01Wiecie, co jest dziwne?
11:03Że ten facet bez żadnego problemu zgodził się na przeszukanie zawartości komputera.
11:07Możesz się mylić co do niego?
11:10Ustaliłem adres IP.
11:12Czy wszystkie dowody prowadzą tutaj?
11:14Jest możliwość błędu, ale...
11:16Ale co, może chodzić o kogoś innego?
11:18Nie, no co wy? No przecież wiadomo, to on.
11:20On mi nawet razy napisał rybeńko.
11:22Płagam cię, Gabi.
11:23To żaden dowód.
11:25Dobra, i na pewno nie powiedziałaś, że wiesz to ode mnie?
11:28Nie no, nie no, przecież byłam bardzo ostrożna, prawda?
11:32Zobaczymy, czy ta ostrożność nie doprowadzi do postawienia ci zarzdu o napaści.
11:36Gabi, nie wierzę, ja cię...
11:38To po prostu było silniejsze ode mnie.
11:40Dobra, słuchajcie, najważniejsze, że policja teraz być może zacznie szybciej działać.
11:44Cześć, Natka.
11:47Nie, nie dotarłem jeszcze na komisariat.
11:53A powiem ci, w domu.
11:57Widzisz, to zdjęcie wygenerował program, a on wygląda tak.
12:02Uderzająca, ale to nie jest dowód.
12:06Sprzedaje dom po rodzicach.
12:08To już jest wystarczająca spieszność.
12:10Wiktor, nie tak łatwo będzie do tego wrócić.
12:13Spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym.
12:15To nie ulega przedawnieniu.
12:17Dobrze.
12:17W takim razie będą potrzebne porównania odcisków palców, no i pewnie DNA.
12:21Ma rodzinę, żyje sobie spokojnie od 20 lat i śmieje nam się prosto w twarz.
12:25Okej.
12:26Dam znak, co mogę załatwić.
12:33No to musisz się pośpieszyć.
12:35On nie będzie czekać, aż go złapiesz.
12:43Wiesz, co się stało z tą dziewczynką?
12:46Z Mieką?
12:48Ciotka się o nią zajęła.
12:53Justyna.
12:56Mamy sprawcę.
13:00Wszystko w twoich rękach.
13:0320 lat temu przegraliśmy.
13:05Czas na rewanż.
13:09I to wszystko zaczęło się od mojej rolki?
13:12To naprawdę może być ten facet?
13:15To jest na razie przypuszczenie ojca.
13:17Czyli to po to była mu ta aplikacja.
13:22Ale patrz, że mój filmik pomoże w złapaniu przestępcy.
13:28Sprawiedliwość po latach, nie?
13:31A Tadek wie?
13:32Wie, wie, wie.
13:33Tadek?
13:35Tadek.
13:37A co, ty już mu tak po imieniu mówisz?
13:39Nalegał.
13:39No to chyba nie będę mu przykrości robił, nie?
13:43A ojciec to kiedy wróci?
13:45No bo nie wiem, może jeszcze coś będę mógł zrobić.
13:46Ale poczekaj, Miki, ty się tak nie ekscytuj.
13:49Nawet jeżeli to jest on, to...
13:51Ma rodzinę.
13:53Przez te 20 lat mógł się zmienić.
13:55Ale mamo, on zabił dwóch ludzi.
13:57Ja nie wiem, jak ty go możesz w ogóle bronić.
13:58Ale ja go nie bronię, po prostu dopuszczam inne możliwości.
14:01Powinien odpowiedzieć za to, co zrobił.
14:06Zupełnie jakbym słyszała twojego ojca, wiesz?
14:09Ale ja wiedziałem, że nagrywanie tych filmików to ma sens.
14:12Ale ziesz, taki?
14:14Mogę to wrzucić do sieci?
14:15Ani mi się waż.
14:17No dobra.
14:18To na razie tylko Darii powiem.
14:20Tylko.
14:20Artur dzwonił z Kamieniołomu.
14:28Wyjdź stąd!
14:32Nie masz za groszy wyczucia, kretynko.
14:40O, jest i pan Litwicki.
14:43Dzień dobry, jest problem w Kamieniołomach.
14:45To niech go pan rozwiąże.
14:46Od czego pan tu jest?
14:48Logistyka to nie jest moja działka.
14:49Tak jak mieszanie w głowie mojej żonie.
14:53Przepraszam, ale...
14:53Jeśli się dowiem, że ty i ona mówiłeś...
14:56Czy pan mi grozi?
15:01Ewa jest wolnym człowiekiem, może robić co chce mieszkać.
15:03Tutaj albo w Londynie.
15:04A, czyli wiesz o tym kretyńskim pomyśle.
15:06No jasne.
15:07Więc przekaż jej uprzejmie, że w Londynie dzieci nie zobaczę.
15:11Nie będę się wtrącać w państwa prywatne sprawy.
15:12Już się wtrąciłeś!
15:17Dobra.
15:18Wyjdę zanim obaj pożałujemy, że tu zostałem.
15:27O, Inga.
15:28Ostatnio tyle się dzieje.
15:30A Anka jest z tobą?
15:32A, to ucałuj.
15:34No okej.
15:36No to co?
15:37W kontakcie dziewczyny.
15:38No, pa.
15:38Hello?
15:49Cześć, dzień dobry.
15:52Kocham cię.
15:53Proszę?
15:56Przyszedłeś tutaj, jakby cię nie było.
15:59Sorry.
16:01Niedługo to się zmieni.
16:02Tak?
16:03A jak?
16:06Justyna się w to włączyła.
16:09Kto?
16:10Prokuratorka, z którą pracowałem nad sprawą Sochackiego.
16:15A.
16:15Nigdy mi o niej nie wspominałaś.
16:17Bo to było 20 lat temu.
16:20Ale ma niesamowitą intuicję.
16:24Od razu to czuła, kiedy zniknął.
16:26Że coś tutaj nie gra.
16:29Oboje to czuliśmy.
16:33A też...
16:34Coś jeszcze czuliście?
16:35Oboje?
16:36Pewnie.
16:39Wściekłość.
16:42Wściekłość, że nam się wymknął.
16:46Jesteś świetnym prawnikiem, wiesz to.
16:49Kiedyś.
16:51Co kiedyś?
16:52Kiedyś naprawdę byłem dobry.
16:54To, co masz teraz, nie daje ci satysfakcji?
17:00Mam dobrą pracę, wspaniałą rodzinę.
17:03Jestem szczęśliwy.
17:06No to brzmi tak, jakbyś się musiał przekonywać.
17:11Patrysjana, naprawdę jestem szczęśliwy.
17:15No chodźmy do mnie.
17:16Wiktor.
17:18Ja nie wiem, dokąd nas ta sprawa zaprowadzi, ale...
17:22Związek to jest dwoje ludzi w jednej łódce, a...
17:24A ty ostatnio dryfujesz sam i to w bardzo dziwnym kierunku.
17:33Mam tylko do ciebie jedną prośbę.
17:35Jeżeli to jest zabójca, to nie wciągaj w to Mikołaja.
17:38Ok?
17:38Ten wędkarz spokojnie mógłby znaleźć sobie kogoś w realu.
17:57Tak, tylko...
17:58Tylko nie mógłby okradać zainteresowanych.
18:02Zatem się afiesza mał z własną twarzą.
18:04Myślisz, że Gabi to już popsuła ta sprawa?
18:06Jest to trudno powiedzieć, bo tak naprawdę...
18:09Paradoksalnie zmusiła policję do działania.
18:11Może wreszcie coś się zacznie dziać.
18:13Oby.
18:14Anka, dajmy znać, jak będziecie chciały metropoz ćwiczyć z Patrysjana.
18:17Mam nadzieję, że Kacper będzie w kancelarii i będę mogła się wyrwać na chwilę.
18:20Czytałam.
18:22Czytałam.
18:22Radny, podwójnie, rodzinny.
18:24Daj spokój, fatalnie to przyjął.
18:28No i co mieliśmy zrobić?
18:30O, mój chłopak, mój chłopak, ciągle dobrze to brzmi.
18:34Pat, pat.
18:35No cześć, co tam?
18:37Słuchaj, jak poszło Oscarowi?
18:39Wiesz co, no trochę się to wymknęło, ale...
18:42Słuchaj, jestem przekonana, że zaraz sprawa rusza z kopyta.
18:44Wracam do domu, a ty?
18:46Ja jeszcze muszę coś załatwić.
18:49A co, masz taki dziwny głos?
18:50Bo już mam dosyć, nie mogę się doczekać, kiedy skończę to zlecenie.
18:56A co, może byśmy wyskoczyli gdzieś na miasto dzisiaj?
18:59Jestem za.
19:01Ok.
19:02Pa.
19:10Tak.
19:12Wiem, dobrze.
19:14Zaraz będę tak.
19:20Będzie panu teraz lepiej.
19:27Chyba już najwyższy czas, żebyśmy przeszli na ty.
19:30Nie przeszkadza?
19:32O, dzień dobry.
19:33To jest bardzo silny wyciąg z mojej mieszanki ziołowej.
19:37Także siniak zejdzie raz, dwa.
19:39Mamo, dobrze, że jesteś.
19:41Szkoda, że Julka z Olim na wjeździe, ale chcieliśmy wam coś oznajmić.
19:47Tak, mamy wieści.
19:49Wnuczka czy wnuczek?
19:50Nie, nie, nie.
19:51Spokojnie, u nas wszystko będzie po kolei.
19:53Zawieramy nową umowę produkcyjną z Hiszpanami.
19:57Nowa linia z algami morskimi.
19:59Świetnie.
20:01Tak, a Staś będzie pełnił funkcję dyrektora nowej spółki, bo podbijamy rynek międzynarodowy.
20:08No za to się napiję.
20:09Ja pomyślał, że etnografia utoruje ci drogę do świadomego biznesu.
20:16Będziemy potrzebowali od was oczywiście porad prawnych.
20:20Nie ma sprawy.
20:21Jeżeli to będzie oznaczało konieczność wyjazdu do naszych zagranicznych partnerów, to bardzo chętnie.
20:27Od razu nic mi nie boli.
20:29Pani prezes, panie dyrektorze, wasze zdrowie.
20:31Jest coś jeszcze.
20:33Owszem, będziemy musieli na moment się tam przeprowadzić.
20:38Uuu, to ja zażądam wyższych stawek.
20:41Zaszkodliwość udzielania konsultacji pod palmą.
20:44Oparzenia słoneczne, nie wiem, widłość od morza, ryzyko zatrucia ośmiertnicą.
20:48No nie, nie, nie.
20:52No a w związku z tym, że będziemy ciężko pracować na rozwój firmy, to...
20:57To napiszę pracę magisterską dopiero w przyszłym roku.
21:02No tak.
21:03Ale spokojnie.
21:04Ja osobiście tego dopilnuję.
21:06Zresztą Staś kontrakt dostanie dopiero po magisterce.
21:09Trzymam cię za słowa, synu.
21:11Paweł, odpuść.
21:13Seczku, jesteś dorosły i ze mną najlepiej wiesz, co robić.
21:15Tak.
21:26To te dokumenty z księgowości.
21:28Zostaw.
21:30Usiądź na chwilę.
21:31Jestem potworem?
21:46Nie.
21:46Nie jesteś...
21:49Po prostu ten architekt i jego laska oni myślą, że mogą wszystkich oceniać.
21:56Mnie, ciebie.
21:57Przepraszam za to, co powiedziałem.
22:04To nerwy.
22:06Nie szkodzi.
22:07Naprawdę.
22:09Tylko ty mnie rozumiesz.
22:10Nie rozpowszę.
22:28Tylko, że ty.
22:46Mecena zdzwonił, że chce się zobaczyć.
22:52Dobrze poszło.
22:54Wiedzą, że damy sobie radę.
22:55No tobie ufają.
22:56Bo dla nich zawsze będę tylko z Tasiem, który nie skończył z cudu.
22:58O, spokojnie. Skończysz.
23:01Poza tym obiecałam to twojemu tacie.
23:03Słuchaj, mam coś na nasz wyjazd.
23:06Jak ja zobaczyłem to, pomyślałem, że super pasują.
23:11O.
23:12Z kotwicami.
23:14Coś ważnego, coś stałego.
23:16Dla ciebie, dla mnie.
23:18Partnerzy, co?
23:19No, poważna sprawa.
23:22Czekaj.
23:22Super jest.
23:28Dzięki.
23:33Gotowe.
23:36Zakotwiczeni.
23:39Dziękuję.
23:40Steś wyjedzie.
23:47Nie wiadomo na jak długo.
23:51Julka chyba chce spróbować jeszcze raz z Tomaszem.
23:55Nie wiem.
23:56Tak czuję.
23:59Na tę wycieczkę pojechali razem, bo troje.
24:00Jeżeli się zajdą...
24:05To co?
24:06To będą mądrzejsi niż poprzednim razem.
24:09Nie popełnią tych samych błędów.
24:13Oli się chyba niestety przekonał trochę do Tomasza.
24:18No.
24:20Za chwilę znowu będziemy tu sami.
24:25Czy to źle?
24:26Że będzie ich chata tylko dla siebie?
24:28Nie.
24:30Ja już.
24:44Hej.
24:46Ojlęs.
24:49No nie.
24:54No nie.
24:55No nie.
24:57No nie.
24:58Dzięki za oglądanie!
25:28Dzięki za oglądanie!
25:58Co się tutaj dzieje?
26:00Tutaj, proszę bardzo.
26:04To chyba najpiękniejsza kompozycja, jaką w życiu widziałam.
26:08Wykorzystałem z możliwości materiału.
26:10Zobacz, różna faktura, trochę koloru.
26:12No i oczywiście podlane wyrzutami sumenia, że zmarnowałem na wczorajszy wieczór.
26:16Niepotrzebnie.
26:18Naprawdę ja niczego nie żałuję.
26:20Z tobą się wszędzie dobrze czuję.
26:22Z tobą też jest dobrze.
26:24To co, już całe miasto wie jakie robisz kanapki?
26:28Zatem idę odstraszyć turystów.
26:30Dzień dobry, jest może Inga?
26:38Jest, proszę bardzo.
26:40Dzięki.
26:42Cześć.
26:44Wyobraź sobie, że ja całą noc nie spałam.
26:46A jak już zasnęłam, to wtedy zadzwoniła Anka.
26:48Podobno policja chce mnie przesłuchać.
26:51To chyba co zaznacza, prawda?
26:54Pojedziesz ze mną, please?
26:56Pojedzie, ale po śniadanku.
27:01A, no, to ja poczekam.
27:08Kawki?
27:09O, tak.
27:10Ja też poproszę.
27:12Dzięki.
27:13Ok.
27:14Przestań.
27:20Długo to trwa.
27:21Ale najważniejsze, że w ogóle zareagowali.
27:23On wygląda na to, że jestem skuteczniejsza od policji.
27:26Raz.
27:29No i co?
27:30Anka, co się dzieje?
27:31Znaleźli na tym komputerze różne konta.
27:33Korespondencje, pliki.
27:35Teraz sprawdzają ślady przelewów.
27:37Wiedziałam.
27:38Wiedziałam.
27:39Czekam.
27:40Co dalej?
27:41Przesłuchują faceta i mają też wezwać tę kelnerkę.
27:44Okej, no to, no to chyba dobrze.
27:46Dobrze.
27:47Pamiętajcie, co ustaliliśmy.
27:49Tak.
27:50Trzymać się wróżki.
27:52Nie, trzymać się mnie.
27:53W razie czego ja będę mówić, dobrze?
27:58Zapraszam pana.
28:06Robiłaś, co chciałaś, bo byłem głupi, bo myślałem, że warto...
28:09Dzień dobry.
28:10Dobry dzień.
28:11Chwiliczkę.
28:12Pani mówiła, że pan będzie.
28:13Zaraz przyniosę piorun.
28:14Szybko zapominam.
28:15Nie tak się umawialiśmy.
28:16Niepotrzebny nam żaden prawnik.
28:17Nigdzie nie odejdziesz.
28:18Nie dam ci dzieci.
28:19Możesz mi grozić.
28:20Ale zastanów się.
28:22Wiem, w której szafie trzymasz trupy.
28:24I co, daniesziesz na mnie?
28:25A może już to, co zrobiłaś?
28:27Najchętniej wykrzyczałabym wszystkim wszystko, co o tobie wiem.
28:30Co mi zrobiłeś, co ciągle mi robisz.
28:32To samo jest zmarnowane lata.
28:33Zmarnowane lata?
28:34Nie bądź śmieszna.
28:35Nie bądź śmieszna.
28:36Może tak być, ale...
28:44Przepraszam.
28:45Chcę tylko powiedzieć, że nie wiem, skąd się wzięły te konta.
28:49Te maile to nie.
28:50Jasne, jasne oczywiście.
28:53Już do wczoraj słyszałam.
28:54Gami, nie powinnaś z nim w ogóle rozmawiać.
28:56No właśnie, słyszał pan?
28:57Ja z panem nie gadam, nie rozmawiam.
28:58Ale to naprawdę nie, jak ktoś mnie zrobił.
29:01Ktoś człowieku, nie brnij w to, dobrze?
29:03Już nic nie mówię.
29:07Ale w co razie, jakie kłopoty.
29:10Może po prostu będzie lepiej, jak pan się przyzna.
29:12No, będzie mniejsza kara.
29:14Naprawdę to nie ja.
29:15Przysięgam, że...
29:18Nie wiem, to może był jakiś atak hakerski.
29:21Tylko ja i syn mamy dostęp do tego komputera.
29:23Syn?
29:24Tak.
29:25Syn?
29:26To może to on.
29:27Franek?
29:28No.
29:29On jest nastolatkiem, nie.
29:31Zresztą zgodziłem się, żeby policja go przesłuchała.
29:34Nie wiem, nie wiem.
29:36Może on coś wie.
29:37Naprawdę nie powinnyśmy z panem rozmawiać.
29:46Dzięki, Inga.
29:47Rozumiem.
29:48Nie.
29:49Ja dłużej tego nie wytrzymam.
29:50Proszę cię.
29:51To koniec, rozumiesz?
29:52Zostań.
29:53Zostań, zostań.
29:54Błagam.
29:55To już nie ma sensu.
29:56Kocham cię.
29:57Wszystko na prawdę.
29:58Artur, to boli.
29:59Tłuszcz, nie tłuszcz.
30:00Zeszliście się?
30:01On nic do tego nie ma.
30:02Jak to nie ma?
30:03Zostań.
30:04Artur, to boli.
30:05Tłuszcz, nie tłuszcz.
30:08Zeszliście się?
30:09On nic do tego nie ma.
30:10Jak to nie ma?
30:11Zawsze się mało.
30:12Zostań.
30:21Powiedziałem, puszcz.
30:24Wiesz, czy nie jest?
30:25Można.
30:26Zawsze kochałeś tylko jego.
30:35Jak bym cię nie starał.
30:37Ile bym cię nie dał.
30:38Zawsze byłem niedostatecznie dobry.
30:44Mam dość.
30:45Wygrałaś.
30:46Zabierz ją sobie.
30:48Zpieprzajcie z mojego życia.
30:51Wynoś się!
30:53Już dobrze.
31:04No, no to może jeszcze jedna kawa.
31:07A ty nie musisz iść do kancelarii?
31:10Wziałem wolno.
31:11Naprawdę?
31:12No.
31:13Masz ochotę na spacer albo jakieś kino?
31:17Zaskakujesz mnie.
31:18No dobrze, nie?
31:20Dobrze.
31:21To ja sprawdzę, czy Patryk nie przejąłby moich klientek.
31:31Odbierz, odbierz.
31:35Cześć.
31:38A no to...
31:39To świetne wiadomości.
31:42Wiedziałem, że to załatwisz.
31:44Tak musimy się spotkać koniecznie.
31:47Teraz?
31:49Teraz jestem na śniadaniu z moją żoną w mieście.
31:53Ale zaraz będziesz wolny.
31:55Ale w sumie jesteśmy niedaleko prokuratury, to może będziesz miała chwilę?
32:00Dobra.
32:01Nie, nie, nie. Patrycja jest we wszystko włączona.
32:04To wyślę ci lokalizację.
32:06Dobra.
32:07Rozumiem.
32:08Rozumiem.
32:09Rozumiem.
32:10Niech to wszystko szybko się skończy.
32:13Cieszę się, cieszę się postacie.
32:16Cieszę się, cieszę się postacie.
32:20Cieszę się, cieszę się postacie.
32:31Cześć tato, co się dzieje?
32:33Ktoś się włamał do mojego laptopa.
32:37Jak ktoś się włamał?
32:39Policja znalazła tam jakieś dziwne rzeczy.
32:42Jakąś korespondencję z różnymi kobietami.
32:45Oskarżają mnie, że jej oszukiwała.
32:47Ciebie?
32:48Tak.
32:49Dlatego musimy to szybko wyjaśnić.
32:51Idź, siadaj.
32:56Dzień dobry.
32:58Dzień dobry.
33:04Powiedz im, że to jakiś haker i chodźmy stąd.
33:05Franek, to nie jest takie proste.
33:07To jest poważna sprawa, rozumiesz?
33:09Słuchaj.
33:11Może jakiś twój kolega był u nas w sklepie.
33:13SEO korzystał z laptopa.
33:15Kolega?
33:16Przypomnij sobie, no.
33:17Nie wiem, musiałbym pomyśleć.
33:19Poczekam na zewnątrz.
33:20Puść mięsa, jak będą wzywać.
33:25Dobra.
33:32No dobra, to co? Odwiozę cię.
33:36Nie, nie, dziękuję, ja wezmę taksówkę.
33:44Przepraszam.
33:48Nie ma za co.
33:51On ma rację.
33:54Zawsze liczyłeś się, tylko ty.
33:55Ewa.
33:58I kiedy spotkaliśmy się znowu...
34:02Myślałam, że może...
34:04Proszę cię.
34:06Ale...
34:08Ja naprawdę myślałam, że on mi wystarczy.
34:11A potem dzieci i...
34:16Ja nigdy go nie kocham.
34:18Idź już.
34:33Cześć.
34:35No to.
34:37Cześć.
34:38KONIEC
35:08KONIEC
35:10KONIEC
35:12KONIEC
35:14KONIEC
35:16KONIEC
35:18KONIEC
35:20Tak, Mar, przepraszam cię, ale nie mam pojęcia, ile to jeszcze potrwa.
35:24Dobra, a nie mogłeś spróbować jej przepisać?
35:27Ach, Jezu.
35:28Naprawdę nie mam dzisiaj czasu.
35:30Chodźmy stąd.
35:31Synu, to trzeba wyjaśnić.
35:33Rozumiesz? Ja mogę pójść za to do więzienia.
35:36Przecież nie będą ci ścikać za to, że pisałeś do sfrustrowanych bab.
35:42Słucham?
35:44Ja nie jestem żadną sfrustrowaną babą.
35:47Poza tym chyba każdy ma prawo do miłości, prawda?
35:50A skąd ty wiesz o tych różnych babach?
35:52Przepraszam, synowi nie o to chodziło.
35:54Chraniu, ta pani została oszukana, rozumiesz?
36:00Ty mnie znasz.
36:02Słucham?
36:03Ty mnie widziałeś na tych różnych zdjęciach, prawda?
36:06Tato, chodźmy stąd.
36:07Nie, nie, zaczekaj.
36:08To ja poczekam na dworze.
36:09Nie, Franek.
36:10Nigdzie się stąd nie ruszasz, Kamil.
36:12Co się tu dzieje?
36:12To jest on, to jest on.
36:14Nie, nie, przepraszam bardzo.
36:15Chyba pani nie sądzi, że mój syn...
36:17Franek?
36:22Tato?
36:24Ona mi raz przysłała gołe zdjęcie.
36:26Gaby!
36:33Gaby!
36:34Gaby?
36:38Artur?
36:44Pani, do ciebie.
36:46Nie mam, nie dla nikogo.
36:48Ale jest inspektorem.
36:50Co?
36:52Z nadzoru budowlanego.
36:53Nie wierzę.
36:58Co za świństwo.
37:02Poproś panie.
37:12O!
37:13Dzień dobry.
37:14Dzień dobry, poznajcie się.
37:16Justyna?
37:17Moja żona Patrycja.
37:18Bardzo mi nie miło.
37:19Mnie również.
37:19Dzień dobry.
37:19Dzień dobry.
37:19Dzień dobry.
37:20Dzień dobry.
37:20Dzień dobry.
37:20Dzień dobry.
37:20Dzień dobry.
37:22Dzień dobry.
37:23Zamówić coś?
37:26Dziękuję.
37:27Skupmy się.
37:28Mało czasu.
37:31Możemy swobodnie rozmawiać.
37:33Patrycja zrobiła zdjęcia z Łaskiemu.
37:36A.
37:37Więc to pani.
37:39O, nawet z nim rozmawiałam.
37:42Chyba nie bardzo rozumiem.
37:45Nie kojarzy mnie z Wiktorem.
37:48Byłam zobaczyć dom jego rodziców.
37:50Jako klientka.
37:51W takim razie dalej mamy szansę.
38:04Przesłuchują chłopaka.
38:06Sprawdzą transfery konta.
38:08To już kwestia formalności.
38:10Okej.
38:10I mnie już nic nie rozi?
38:12Nie.
38:12Dało się ciebie zasłonić.
38:14Policja ma sprawcę i dochody.
38:15Muszę przyznać, że informatycznie ten małolat jest całkiem niezły.
38:22Matko Boska.
38:23Jakiś pryszczaty bachor tak mnie załatwił, tak?
38:27Prowadził mnie jak po sznurku.
38:29On mi obiecywał, że będzie się ze mną kochał na swoim tarasie aż do wschodu słońca.
38:34Ja muszę być naprawdę jakąś sfrustrowaną babą, jeśli dałam się nabrać takich siedemnastolatkowi.
38:39Gabyś, przestań, dobrze?
38:40Przestań już.
38:42Nie jesteś żadną sfrustrowaną babą.
38:44Jesteś człowiekiem, który marzy o wielkiej miłości.
38:47I super, świetnie masz do tego prawo.
38:48Każdy ma prawo do swojej bajki.
38:51Okej?
38:55Dziękuję.
38:59Proszę.
39:01Porównanie zdjęć w profesjonalnym programie dało podobny wynik, co...
39:06Przepraszam, Wiktor.
39:08Twoja amatorska analiza.
39:10Prześledziłam go na tyle, na ile mogłam w tak krótkim czasie.
39:13Przez wiele lat przebywał w Ameryce Południowej, potem w Azji.
39:16Pod nazwiskiem Lubart prowadzi firmę handlującą sprzętem na nurkowanie.
39:22Sprytnie.
39:23Ma zarezerwowany wylot za trzy dni.
39:26No to mamy mało czasu.
39:29Żeby wznowić śledztwo, postawić mu zarzuty...
39:33zdjęcia to za mało.
39:35Potrzebuję porównania materiału genetycznego, najlepiej odcisków palców.
39:39Przecież są uzasadnione podejrzenia.
39:41Nie mogę wydać listu gończego tylko na podstawie zdjęć.
39:44Musimy mieć coś więcej.
39:48Dom.
39:50Ten dom.
39:51To jest nasza szansa.
39:55To jest ta dziewczynka?
39:57Tak.
40:03Skoro ten dom jest jedynym łącznikiem z waszym zabójcą...
40:06to chyba powinnam go kupić.
40:17Pani inspektor Zofia Kowalczyk.
40:20Dzień dobry.
40:21Szybko zadziałałam.
40:23Kto?
40:24Przeprowadzam kontrolę.
40:29Bardzo proszę o dokumentację techniczną, wentylacji mechanicznej oraz opinię ornitologiczną.
40:35Słucham?
40:37Ptaszki pani przeszkadzają?
40:39Nie.
40:40Ale chcę się opowiedzieć, czy nie przeszkadzają panu.
40:42Obiekt znajduje się w strefie ochronnej.
40:44Mam obowiązek opinii przy inwestycjach powyżej tysiąca metrów kwadratowych, także bardzo proszę o dokumentację.
40:53Zawiadom kierownika budowy.
40:55Już się z nim kontaktowałam.
40:57Prosił o kontakt z panem.
40:59Będę także potrzebowała pełną dokumentację przeciwpożarową.
41:03Uparłyście się mnie zadręczyć, co?
41:05Takie babskie porozumienie.
41:06Nie wiem już, co pan mówi.
41:09Ja mam tutaj papiery do sprawdzenia i obowiązek zgłoszenia nieprawidłowości.
41:14Także poczekam na portierni.
41:17Bardzo dziękuję.
41:30Jestem!
41:31Oj, nie uwierzysz, to za akcja.
41:33Ta fałszywa konta w ogóle tworzył nastolatek, a listę miłotny pisał odna niego AI.
41:38Co jest, Parys?
41:40Co się stało?
41:46Wyjdź za mnie.
41:53Ty lepiej pierścionek pokaż.
41:55Pokaż.
41:56No właśnie.
42:00Podpisał pan.
42:01Zgodnie z umową mam prawo wstrzymać płatność, jeśli istnieje podejrzenie działania na moją szkodę.
42:07Na jaką szkodę?
42:09To powinna zrobić podstawioną policjantkę.
42:11Ale nie zdążymy tego oficjalnie przeprowadzić.
42:14A o co? Jak się zorientuję?
42:15Dlinie.
42:16Poje wstrzymaj, że jest to szczególnie piekło wstrzymaje na moją szkodę.
42:25To jako szkodę.
42:26A o co?
42:26Dzięki za oglądanie!
42:56Dzięki za oglądanie!
Be the first to comment
Add your comment

Recommended