- 2 days ago
Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30Najdalej od siebie znajdują się złamane serca kochanków.
01:52Głodny jestem.
02:00Gdzie się podziewałeś? Myślałem, że przyniesiesz coś do jedzenia. Masz.
02:11Tylko tyle z tej wielkiej rezydencji firatów? Nie najem się tym.
02:18Nie będę nosił ci tac jedzenia, Kazim.
02:22Umieram ze strachu, że ktoś się domyśli.
02:25To twój problem. Jesteś tchórzem.
02:30Nieważne. Za parę godzin będę w porcie.
02:42Potem czeka mnie dostatnie życie za granicą.
02:46Nie ciesz się z góry.
02:48Hakan od rana rozstawił ludzi w porcie.
02:52Złapią cię.
02:53Przeklęty Halil.
02:59Przez niego jestem w pułapce.
03:03Utknąłem tu jak dureń.
03:05Mogłeś chociaż coś do picia przynieść.
03:14Nie marudź.
03:15Jedz.
03:16Gdybym tylko zdobyła adres tej dziewczyny, zanim Halil się dowie.
03:28Gdybym tylko zdobyła adres tej dziewczyny, zanim Halil się dowie.
03:41Dzień dobry.
03:42Dzień dobry.
03:43Dzień dobry.
03:44Dzień dobry.
03:46Dzień dobry.
03:47Dzień dobry.
03:48Dzień dobry.
03:50Dzień dobry.
04:18Dzień dobry.
04:19Boże, czy mnie zauważył?
04:22Boże, czy mnie zauważył?
04:49Boże, czy mnie zauważył?
04:50A, czy mnie zauważył?
04:51Dzień dobry.
04:52Słuchaj, czy mnie zauważył?
04:53Zauważył çał, czy nie zauważył?
04:54Zauważył?
04:55Nie widział mnie.
05:19Gdzie to może być?
05:25Nie tu.
05:34To nie to.
05:53Dokumenty pracowników.
05:55Nie chan.
06:00Nie chan.
06:02Koruk kadesy.
06:18Nie chan.
06:19Nie chan.
06:23Nie chan.
06:28Nie chan.
06:30Nie chan.
06:32Nie chan.
06:33Nie chan.
06:37Nie chan.
06:38Czego szukasz?
06:41Przecież nie ma żadnego przetargu.
06:42Nie chan.
06:43Nie chan.
06:45Nie chan.
06:47Nie chan.
06:51Nie chan.
06:56Nie powstrzymasz mnie.
06:58Nie chan.
06:59Nie chan.
07:01Nie chan.
07:02Nie chan.
07:04Nie chan.
07:06Nie chan.
07:07Nie chan.
07:11Znowu będziesz działać po swojemu.
07:13Wiesz, ile ci wiadomości wysłałam?
07:21Wreszcie przyszłaś.
07:23Widziałam.
07:25Wysyłałaś je co minutę.
07:26Czego znowu chcesz?
07:33Siano trzeba zawieść do stodoły.
07:35Dzień dobry.
07:51Mało ci zemsty?
07:54To dopiero początek, Songul.
07:58Mamy z wami wiele nierozliczonych spraw.
08:07Pani Songul, mam zająć się sianem?
08:11Nie sądzę, żeby pani Songul chciała pomocy.
08:16Mam rację?
08:18Poza tym masz swoje obowiązki.
08:21Poradzę sobie sama.
08:22To będzie dla mnie jak trening.
08:25Mają przysłać kandydatkę na służącą.
08:28Powiadom mnie, gdy przyjdzie.
08:31Jak pani sobie życzy?
08:36Za pozwoleniem.
08:40Sami szukacie służącej, choć to Zeynep jest tu panią.
08:45Halil tak chciał.
08:49Ruszaj się.
08:50Robota czeka.
08:51Jutro przyjdzie pomoc i ona się tym zajmie.
09:18Trzeba to skończyć, zanim ktoś przyjdzie.
09:34Muszę nazbierać więcej pokrzyw.
09:41Patrzeć na to nie mogę.
09:43Dobrze.
09:48Dobrze.
09:50Do zobaczenia.
09:53Dzień dobry.
09:54Łatwo ci mówić.
09:59Szykujesz obiad?
10:02Nie za wcześnie?
10:04Mówią, że jedzenie trzeba szykować wcześnie i że to obowiązek kobiety.
10:11Ale skąd ty możesz to wiedzieć?
10:16Nieważne.
10:17Chciałam spytać, czy widziałaś Selmę.
10:22Czy ja jestem jej stróżem?
10:24Kto wie, gdzie się włóczy.
10:27A jej teściowa tu gotuje.
10:30Za to ciotka z bratankiem dobrze się urządzili.
10:34Nic nie robią.
10:35Co za koszmarna baba.
10:46Marudzi mi nad uchem.
10:52Napracowałam się przy tym.
10:56Sama zrywałam pokrzywy.
10:57A teraz brzuch mnie boli od tego zapachu.
11:13Jeśli Selma to wypije, dziecka się nie doczeka.
11:17A bez dziecka mój Eren szybko się jej pozbędzie.
11:25Sprawdź też szafki w kuchni.
11:28Są brudne.
11:30Dość, Tulaj.
11:31Daj mi odetchnąć.
11:32Jestem wykończona.
11:47Przyszłaś tu do pracy?
11:50Tak.
11:50Przysłali mnie za więcej.
11:52Dobrze.
11:53Zajmę się tobą, Cemil.
11:57Przyszła kandydatka na pokojówkę.
12:08Czemu mnie nie powiadomiłeś?
12:10Przepraszam, nie zauważyłem.
12:11Dobrze.
12:12Pokaż jej kuchnię i miejsce do spania.
12:18Wejść było łatwiej niż myślałam.
12:20Proszę, chodźmy.
12:27Jeśli liczysz, że ta dziewczyna zrobi to, co ci kazałam, to się mylisz.
12:31Będziesz pracować, dopóki nie powiem dość.
12:34A teraz marsz do pracy.
12:45Co za żmija.
12:48Wykorzysta to, że ma przewagę.
12:50Ale jeśli znajdę tego, kto doniósł Tulaj, skończę z nim.
12:55Jak to mówią, nie ma świadka, nie ma zbrodni.
13:00Muszę cię tu sprowadzić, Nihan, żeby udowodnić swoją niewinność.
13:30Ama Anceli'le görünmeden bu hapishaneden kurtulmanın bir yolunu bulmam lazım.
14:00Najpierw jednak muszę uciec z tego więzienia.
14:15Ochrona jest wszędzie.
14:26Ucieknę przez piwnicę.
14:29Może wymknę się tylnymi drzwiami.
14:31Dalej, Zeynep.
14:34Zeynep.
14:35Dasz radę, Zeynep.
14:54Zeynep.
14:55Zeynep.
14:55Zeynep.
14:56Zeynep.
14:56Zeynep.
15:08Znalazłem Javita.
15:09Przyprowadzę go.
15:11Zawieź go teraz do magazynu w lesie.
15:12Ale uważaj, żeby nikt was nie widział.
15:16Zaraz będę.
15:17Dobrze.
15:17Zalazłemu.
15:18Altyazı M.K.
15:48Gotowe.
15:50To bardzo cenna zastawa, droga synowo.
16:01Ale pięknie pachnie.
16:03Zgłodniałam.
16:05Już nakryłaś?
16:06Owszem, nakryłam.
16:08Zaraz jemy.
16:18Stół już gotowy.
16:32Mogłaś mnie uprzedzić, pomogłabym ci.
16:34Nie kłopocz się.
16:36Wszystko gotowe.
16:38Siadaj.
16:39Nałożyłam ci już.
16:40I zrobiłaś fasolę.
17:01Uwielbiam ją.
17:02Dziękuję.
17:03Smacznego.
17:05Smacznego wszystkim.
17:07Tak się pani napracowała, że jestem pod wrażeniem.
17:12Nie rozmawiajmy teraz, tylko jedzmy.
17:15Mówiłaś, że jesteś głodna.
17:17To jedz.
17:17Mówiłaś, że jesteś głodna.
17:18Mówiłam się czegoś.
17:20Wszystko go.
17:21Mówiłam się.
17:22Wszystko go.
17:23Mówiłam się.
17:23Mówiłam się.
17:24Mówiłam się.
17:27Mówiłam się.
17:27KONIEC
17:57Ochrona jest wszędzie.
18:17Co zamierzacie ze mną zrobić?
18:20Nie wiem.
18:22Spytaj pana Halila.
18:27Kochanie, wszystko w porządku?
18:43Przygaszony jesteś. Stało się coś w pracy?
18:46Nie.
18:48Może coś źle zrobiłam? Uraziłam cię?
18:52Nie chodzi o ciebie.
18:54Więc o co?
18:55Widzę, że coś się dzieje.
19:00Wracając do domu, spotkałem chłopca sprzedającego chusteczki.
19:06Pogadaliśmy chwilę. Nie ma rodziców. To takie smutne.
19:11Taki mały, a już musiał dorosnąć.
19:15Zarabia na siebie.
19:16Też straciłem ojca.
19:23Na samo wspomnienie jest mi ciężko.
19:37Jestem pewna, że wyrośnie na dobrego i dzielnego człowieka.
19:42Jak ty.
19:45Czasem trudności sprawiają, że ludzie stają się lepsi.
19:48Jak ty.
19:49Chciałbym, żebyśmy byli dużą rodziną.
19:52Ty, ja i nasze dzieci.
19:55Stało się to, czego się obawiałam.
20:04Czy ja w ogóle znam własnego syna?
20:08Nie szkodzi.
20:10Już ja się tym zajęłam.
20:11Jeśli małżeństwo Selmy będzie trwałe, moja pozycja w tym domu też będzie pewna.
20:23Masz rację, Eren.
20:25Trzeba mieć dzieci jak najwcześniej.
20:26Wtedy razem dorastacie.
20:30Bardzo kocham dzieci.
20:34Oczywiście, chciałabym mieć dziecko.
20:36Ale nie od razu.
20:40Myślałem, że też tego chcesz.
20:42Eren oczywiście, że chce.
20:45Która kobieta nie marzy o macierzyństwie.
20:47Ale to ogromna odpowiedzialność.
20:50Muszę się do tego przygotować.
20:52Na przykład podjąć pracę i dołożyć coś od siebie.
20:56Kochana, po co ci praca?
21:01Eren cię utrzyma.
21:04O, dziecku, też możesz pracować.
21:06Czemu się śpieszysz?
21:09Ciotka ma rację.
21:11Utrzymam ciebie i nasze dzieci.
21:15Nie twierdzę, że nie dasz rady.
21:17Po prostu chcę pracować.
21:19Chcę coś wnieść od siebie.
21:22Ma rację.
21:23Trzeba myśleć o sobie i swojej przyszłości.
21:26Praca to dobry pomysł.
21:29Potem przyjdzie czas na dzieci.
21:36Synu, uszanuj decyzję żony.
21:56No proszę, o wilku mowa.
22:10To wszystko moja wina.
22:13Proszę mi wybaczyć.
22:15Gdzie jest Kazim?
22:17Nie wiem.
22:17Wiesz, nie udawaj.
22:28Gdzie Kazim?
22:30Nie wiem naprawdę.
22:32Powiedziałbym panu.
22:33Złapali go.
22:48Kłamiesz.
22:48Tyśnij tylko, a zrobię z ciebie sito.
23:06Mów, gdzie jest Kazim.
23:15Nie mam pojęcia.
23:20Mów, gdzie jest Kazim.
23:31Gdzie jest Kazim?
23:33Nie mam pojęcia.
23:39Posiedzisz tu, dopóki nie powiesz.
23:42Jestem cierpliwy.
23:44Poczekam.
23:45Nie wiem.
23:46Naprawdę nie wiem.
23:47Boże, myśliwy stał się zwierzyną, a teściowa wrogiem szczęścia.
24:10Poczekam.
24:16Proszę.
24:19Dobrze.
24:23Kochanie.
24:24Nie chcę.
24:29Nie chcesz dziecka, tylko pracę.
24:31To przygnębiające.
24:34Powiedziałam tylko, co czuję, ciociu.
24:38Moje zdanie się nie liczy?
24:40Macierzyństwo to wielka odpowiedzialność.
24:45Nie rozumiesz?
24:47Chciałam najpierw trochę popracować.
24:48Co w tym złego?
24:52Moja synowa ma rację.
24:53Niełatwo być matką.
24:55A ona chce też wspierać męża.
24:57Co w tym złego?
25:00Mamo?
25:02Co się stało z twoją twarzą?
25:05Jak to?
25:05Co?
25:06Ma pani wszędzie czerwone plamy.
25:16Zrobię ci zdjęcie.
25:21Boże, nie!
25:23Pewnie zaszkodziło coś, co pani zjadła albo wypiła.
25:30Wygląda jak wysypka alergiczna.
25:33Naprawdę?
25:34Właśnie tak.
25:40Pójdziemy do lekarza?
25:42Tak, jedźmy do szpitala.
25:43Niech to obejrzą.
25:44Jeszcze kawałek.
26:11Za rogiem jest droga.
26:14Na razie.
26:16Jak jest?
26:17Zdjęmy do szpitala.
26:17Niech tam jest?
26:19Razie.
26:20Za rogiem.
26:21Za boję.
26:24Zdjęmy.
26:31Za rogiem.
26:31Niech tam jest.
26:32Za to robi.
26:36Pa.
26:38Niech tam jest.
26:40Niech tam jest.
26:42Mów, nie wiem, nigdy go nie widziałem.
26:54Nawet przez telefon nie rozmawialiście?
27:02Nigdy go nie widziałem.
27:12Zaraz się dowiemy.
27:29Dzwoni do mnie.
27:31Rań.
27:33Słyszałeś?
27:39Głos z magazynu.
27:41Coś upadło.
27:46Usłyszał mnie.
27:51Boże, idzie tu.
27:53Jeśli mnie zobaczy, zorientuję się, że uciekłam.
28:00Tam jest ochrona.
28:03Muszę się schować.
28:11Muszę się wytrzymać.
28:30Muszę się wytrzymać.
28:31Błagam, niech tu nie wejdzie.
29:01Błagam, niech tu nie wejdzie.
29:31Błagam, niech tu nie wejdzie.
30:01Błagam, niech tu nie wejdzie.
30:31Nie wchodź tu, Halil.
30:43Nie otwieraj drzwi, proszę.
31:01Jeśli wejdziesz, będę zgubiona.
31:31Błagam, niech tu nie wejdzie.
32:01Błagam, niech tu nie wejdzie.
32:31Błagam, niech tu nie wejdzie.
33:01Błagam, niech tu nie wejdzie.
33:03Poszedł.
33:04Nie do wiary.
33:08Ale może wrócić.
33:11Muszę uciekać.
33:12Taka okazja przepadła.
33:37Mogłem mieć jego żonę jako kartę przetargową.
33:41Mamo, musisz jechać do szpitala, wyglądasz bardzo źle.
33:51Selma ma rację, musimy jechać do lekarza.
33:54Chodźmy.
33:54To miłe, że tak się o mnie troszczy.
33:56To miłe, że tak się o mnie troszczysz.
33:57Ale to tylko alergia.
33:59Wzięłam już lekarstwo.
34:03Oby szybko pani przeszło.
34:04Jest pani cała czerwona, jak sos pomidorowy.
34:13Jeśli lekarstwo nie pomoże, powinna pani iść do lekarza.
34:17Za wszystko mi zapłacicie.
34:22Nie daruję wam tego.
34:28Położę się.
34:30Bawcie się dobrze.
34:33Dobrze, mamo.
34:34Pójdę z tobą.
34:35Pomogę ci się położyć.
34:37Poradzę sobie, synu.
34:40Twoja matka jest silna jak skała.
34:43Nic jej nie złamie.
34:44Wiem, mamo.
34:46Chodźmy.
34:48Dobrze.
34:53Jak do tego doszło?
34:56Powiedzmy, że dostała zapłatę za swoje uczynki.
34:59Przyrządziła ci zioła, żebyś nie mogła zajść w ciążę i dodała ci do zupy.
35:04Przypadkiem sama to zjadła.
35:08I dostała wysypki.
35:12Co ty mówisz?
35:14Zamieniłam wasze talerze.
35:20Nie mogę uwierzyć.
35:23Zawsze coś knuje.
35:25Dziwiłam się, że była dla mnie taka miła.
35:30Jest uczulona na pokrzywę, którą dodała do mieszanki.
35:34Pokrzywa ją poparzyła.
35:35Ciszej, Eren zaraz wróci.
35:38Nie chcę, żeby usłyszał.
35:40Nie lituj się nad tą podstępną kobietą.
35:43Urodź dziecko i żyj spokojnie z mężem.
35:46Ciociu.
35:49Muszą być szczęśliwym małżeństwem, żebym mogła zostać w tym domu.
35:53Dziecko to fundament małżeństwa.
35:57Wiem o tym, ale nie jestem jeszcze gotowa na macierzyństwo.
36:01Boję się.
36:03Urodzisz i strach minie.
36:07Naprawdę?
36:08Tak.
36:12Zakończmy ten temat.
36:30Mów.
36:32Gdzie twój szef się ukrywa?
36:34Nie wiem.
36:35Gdy zastawiałeś pułapkę na Halila Firata, wiedziałeś wszystko.
36:40Zapomniałeś już?
36:43Mów.
36:50Tak?
37:01Zabrać go.
37:02To strata czasu.
37:06Oddajcie mu telefon.
37:13I miejcie go na oku.
37:16Jasne.
37:16Jeszcze kawałek, Zeynep.
37:28Gdy pokonasz ten mur, wyjdziesz na drogę.
37:34Zobaczymy, co powiesz, gdy Nihon wyjaśni sprawę listu.
37:37Jeśli ułożę kamienie jeden na drugim, dam radę.
38:02Do czego się posuwam, by dowieźć prawdy i oczyścić się z zarzutów?
38:24Dalej, Zeynep.
38:25Zeynep.
38:34Puść mnie.
38:35Co ty wyprawiasz?
38:36Puść.
38:38Sprowadzę Nihon i udowodnię ci, że nie jestem zdrajczynią.
38:41Uspokój się.
38:42Chodź tu.
38:43Puszczaj.
38:47Ile razy będziesz ryzykować?
38:48To bez sensu.
38:51Chciałam udowodnić, że jestem niewinna i wrócić z dowodem.
38:58Gdy zobaczyłem panią Zeynep samą w lesie, pomyślałem, że lepiej dać znać.
39:02Dobrze zrobiłeś.
39:05Ale nie ma problemu.
39:08Żona i ja chcieliśmy tylko zaczerpnąć świeżego powietrza.
39:13Możesz wracać do pracy.
39:18Chodźmy.
39:40Wróciłeś z zakupów i jesteś zmęczony, ale pomożesz mi z torbami?
39:44Jasne.
39:46Dziękuję.
39:47Nie ma sprawy.
39:50Proś o pomoc, gdy potrzeba.
39:53Jesteś tu nowa.
39:54Wygląda na to, że często będę cię prosić.
39:56W kuchni jestem sama.
39:58Zawsze tak było?
40:00Nie.
40:02Przed tobą pracowały tu Dżenan i jej córka Asun.
40:06A gdy odeszły, przyszła Nihon.
40:09Czyli też była sama.
40:11Jeśli nie dasz rady, mogą przysłać kogoś do pomocy.
40:14Ale lepiej postaraj się zostać tu na stałe.
40:17Zobaczymy.
40:18Spotkałam już gospodynię domu.
40:20Liczę, że mnie polubi.
40:21To była pani Songul?
40:23Nie.
40:23Prawdziwą gospodynią jest pani Zajnep.
40:26Żona pana Halila.
40:27Czyli będę miała do czynienia z panią Zajnep.
40:41Dziękuję za herbatę.
40:43To ja dziękuję.
40:44Bardzo mi pomogłeś.
40:46Trzymaj się.
40:46Co to pisała ciotka Dżenan w wiadomości?
40:54Coś o gospodyni.
40:56Arzu, znalazłyśmy słabość pani domu i wyciągnęłyśmy od niej trochę pieniędzy.
41:01Dlatego jedziemy do Niemiec.
41:03Gdy się urządzimy, ściągnę cię do siebie.
41:06Udało ci się, ciociu.
41:07Nawet numer zmieniłaś.
41:08Nie mogę się do ciebie dodzwonić.
41:10Ale jeśli mnie zostawisz na lodzie, dobiorę się i do twojej złotej kury.
41:16Najpierw odkryję słabość Zajnep, a potem zacznę zarabiać.
41:22Już niedługo.
41:35Ile byś mi kłód pod nogi nie rzucał, czy to kamienie, czy głazy,
41:38przeskoczę i pójdę dalej.
41:42Może tym razem się nie udało, ale próbowałam.
41:45Następnym razem będę ostrożniejsza.
41:49Kazałeś mnie śledzić?
42:05Jak śmiesz.
42:06Pilnujesz mnie w moim własnym domu?
42:11Dość tego.
42:13Ten człowiek chciał nas wysadzić.
42:17Gdyby cię dorwał, zemściłby się na mnie zabijając cię.
42:24Mógłby cię użyć przeciwko mnie, Zajnep.
42:28Dopóki go nie złapię, masz stąd nie wychodzić.
42:31Ostrzegam cię ostatni raz.
42:41Skoro się o mnie martwi,
42:43boi się, że coś mi się stanie.
42:46Musiałeś zakrywać mi usta?
43:01Policja ściga Kazima.
43:03Nie ma czasu na mnie.
43:05A ja muszę porozmawiać z nichami.
43:07Nie pozwolę się oskarżać o zdradę.
43:09Musisz mnie wypuścić.
43:10Proszę.
43:16Nie odmawiaj mi.
43:18Dziękuję, pani Zajnep.
43:23Nie ma za co.
43:28Co zrobisz, gdy znajdziesz Nihan?
43:30Znowu jej zapłacisz, żeby kłamała?
43:32Nie mogę w to uwierzyć.
43:43Tak?
43:45Przyprowadzili Nihan.
43:47Dobrze.
43:48Zabierz ją do pracowni.
43:50Idę tam.
43:53Sprowadziłeś Nihan?
43:54Chodź.
43:59Zmusią do mówienia.
44:01Pokaż, co potrafisz.
44:04Bardzo chętnie.
44:05Opracowanie Telewizja Polska.
44:21Tekst Olga Krysiak.
44:23Czytał Ireneusz Machnicki.
44:24Nie ma.
44:48Opracowanie spare tang sujetu.
44:48KONIEC
45:18KONIEC
Recommended
44:31
42:12
40:40
43:50
43:38
43:13
40:20
0:52
42:18
44:47
44:11
44:52
43:25
42:48
43:45
43:15
44:33
41:43
44:18
44:32