Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday
Ate The Hamburgers, Wearing The Hats

Charlie i Alan kłócą się o to, kto powinien zaopiekować się Jakiem na wypadek śmierci Alana i Judith. Charlie opiekuje się Jakiem i podczas gry w koszykówkę rozbija mu głowę. Mężczyzna zabiera bratanka na pogotowie.

Category

📺
TV
Transcript
00:00Oto on, przybił piątkę. I dołem nie bądź matołem.
00:06Mała szujka, co kpis wujka.
00:13Co słychać? Wujek zmywa mną podłogę.
00:19Nazwałbym to odkurzaniem.
00:21A jeśli go upuścisz, pozmywam.
00:27Gdzie Alan? W kuchni.
00:30Proszę za mną.
00:36Panie?
00:40Przyszła twoja ambiwalentna płciowo była żona.
00:44Nie ambiwalentna, tylko poszukująca. Tak, pani.
00:50Dzięki, że przywiozłeś Jake'a i przy okazji to.
00:53Co to?
00:55Rachunek od adwokata niezapłacony.
00:57Mówiłem, że zauważą.
01:00Przeczytaj i podpisz.
01:02A co to?
01:04Adwokat radzi ci podnieść stawkę polisy za życie, żebym miała po twojej śmierci zagwarantowane alimenty.
01:13Zamroź go, będzie ci dodatkowo chłodził drinki.
01:16A kto płaci składki?
01:19Ty, byle punktualnie.
01:22Moje płytkie, puste życie okazują się całkiem niezłe.
01:28Skoro mowa o umieraniu, zmieniłem testament.
01:32Wiesz, komu powierzę opiekę nad synem, jeśli umrę po tobie?
01:35If I die, after you die, guess who gets custody of Jake?
01:38Charlie.
01:38Charlie'emu.
01:40Charlie?
01:41Mnie?
01:42A moja siostra?
01:44Nie cierpię jej.
01:46To ta, którą bzyknąłem.
01:48Zamknij się.
01:49Jest niedojrzałym, zapitym, nieodpowiedzialnym podrywaczem.
01:56Nie trzeba mnie było wyrzucać z domu.
02:02Jesteś wściekły i chcesz się odekrać, ale nic z tego.
02:06Spotkamy się w niedzielę.
02:13Dzięki, stary.
02:14Za co?
02:15Za to, że mi powierzysz Jake'a, kiedy koifniesz.
02:19Chyba nie wziąłeś tego poważnie.
02:22Chciałem ją wkurzyć.
02:25Tak?
02:27A to dobre.
02:32Dwóch i pół.
02:39Czemu nie dostanę dzieciaka, kiedy kipniesz?
02:45Jeśli kipnę.
02:46Zresztą najpierw musiałaby odejść Judith.
02:51Rozważamy hipotetyczną katastrofę.
02:54Nigdy nic nie wiadomo.
02:55Przewidziałem zwycięstwo drużyny patałaków.
02:58Nie sądziłem, że chcesz zostać etatowym rodzicem.
03:02Mniejsza o to, czego ja chcę, to ty nie chcesz mi oddać Jake'a, co?
03:05Nic.
03:06Mówiliście o mnie?
03:09Pochlebiasz sobie.
03:11Czego mi brakuje?
03:13Jesteś świetnym wujkiem, kąpanem do zabawy, ale nie dorosłeś do roli ojca Jake'a.
03:19Co?
03:20Nic.
03:20Więc komu go oddasz?
03:30Nikomu go nie oddam, to nie połeć mięsa.
03:34Kto go przygarnie w razie katastrofy?
03:37Kuzyn Jerry i jego żona Faye.
03:40Co?
03:40Dlaczego?
03:41Są idealną parą, mają troje dzieci, kilka psów i świetne szkoły pod bokiem.
03:47Ale ja jestem twoim bratem.
03:50Charlie, jestem pod ręką.
03:53Nie musisz go wysyłać do...
03:54Rowan Tree w Kansas.
03:57Coventry w Rhode Island.
04:00A kto mieszka w Kansas?
04:03Dorota i Toto?
04:08Pozwól, że o coś spytam.
04:09Kto mu przekaże życiowe mądrości?
04:14Oboje są wykładowcami.
04:17Mówię o tym, co naprawdę ważne.
04:20Czy ta para jajogłowych załatwi mu pierwsze wzykanko?
04:27Pobrążasz się.
04:30Dobra, postanowiłeś.
04:32Mimo całego mojego poświęcenia nie mam w tej sprawie nic do gadania.
04:38Dokąd idziesz?
04:38Jestem urażony i zawiedziony.
04:41Naleję sobie dużą szklankę wódki i oddam się rozmyśleniu.
04:46Zaczekaj.
04:49Umówmy się tak.
04:51Jeśli najpierw umrze Judith, potem ja, potem Jerry i Fai, Jake będzie twój.
04:56Przy moim tempie picia nie mam szansy przeżyć.
04:59Co się mówi?
05:04Mogę najpierw obejrzeć?
05:06Niech zobaczy, czy mu się podoba.
05:14Teraz możesz mi podziękować.
05:17Dziękuję.
05:20Żartowałam.
05:21Po co wnukowi zdjęcie babci?
05:24To prezent dla taty.
05:28Co się mówi?
05:30Nie prowokuj mnie.
05:32Może powiesisz je sobie w biurze?
05:35Jeśli tam twoje zdjęcie z delfinami.
05:40Nic mi nie przyniosłaś?
05:43Więc tylko tego chcesz od babci prezentów?
05:48Oczywiście, że coś mam.
05:50Proszę.
05:55Kredki?
05:56Mam dziesięć lat.
05:58A do tego kolorowanka z dinozaurami.
06:05Mam dziesięć lat.
06:09Zamieni mu się?
06:11Nie, dzięki.
06:15Gdzie twój brat?
06:17A co mu przywiozłaś?
06:19Nic.
06:20Wystarczy, że wie dlaczego.
06:23Od tygodnia siedzi na dąsany w pokoju.
06:26Na dąsany za co?
06:28Głupia sprawa.
06:30Niechcących wspomniałem, że w razie śmierci obojga rodziców
06:33opiekę nad Jake'iem powierzam...
06:40Dla kogo?
06:44Mówi się komu.
06:46Kto weźmie Jake'a?
06:50To zdanie jest poprawne.
06:55Jerry i Fay.
06:56Kto taki?
06:58Twój siostrzeniec i jego żona.
07:03Oni?
07:06Pomijasz własną matkę i oddajesz go jakimś rolnikom z Long Island?
07:10Są wykładowcami w szkole rolniczej w Rhode Island, tak?
07:15A kto mieszka na Long Island?
07:18Nie mam pojęcia.
07:21Tak czy siak czuję się urażona.
07:23Rozważamy sytuację, w której i ja i Judith nie żyjemy,
07:29a nie mamy zamiaru umierać przed tobą.
07:32Więc życzysz mi śmierci?
07:33Nie.
07:34Oddaj mi zdjęcie.
07:43Albo nie.
07:45Patrz na niej i wstydź się.
07:47Zagramy?
08:02Jasne.
08:03Dawaj.
08:101-0.
08:11Wiesz, że Rhode Island to nie wyspa tylko wynosu?
08:252-0.
08:27Muszę na dwie godzinki wyskoczyć.
08:29Poradzicie sobie?
08:31Pytasz, czy udźwignę brzemię odpowiedzialności,
08:33jeśli mały zechce iść na studia?
08:36Charlie, proszę, nie zaczynaj.
08:38Na razie.
08:38Hej!
08:413-0.
08:44Była przerwa.
08:45Nie ogłosiłeś jej.
08:46Dobra.
08:473-0.
08:49Unieważniamy?
08:50Nie.
08:50Rzucaj.
08:56Nie tak łatwo, kiedy wujek patrzy co,
09:00ale też nie tak trudno.
09:05Moja głowa.
09:07Boże.
09:10Wszystko dobrze?
09:11Nie.
09:13No tak, bez paniki.
09:15Nie panikuję.
09:18Nic ci nie będzie.
09:19Trzeba tylko zatamować krwotą.
09:22Co?
09:26Co?
09:27Nic.
09:27Małe zadrapanie.
09:30Weź.
09:30Przytrzymuj.
09:32Wstajemy.
09:34Zóż, chłopak.
09:36Jedziemy do szpitala.
09:37Nie chcę do szpitala.
09:41Powiedziałem szpital, myślałem o Disneylandzie.
09:45Jak dalej krwali?
09:47Nie wiem.
09:48Nie patrz, wytrzymaj.
09:51Opatrzymy cię i wrócimy do domu, kiedy tylko znajdziemy jakiś szpital.
09:58Nie wiesz, gdzie jest szpital?
10:01Jasne, że wiem.
10:02Jestem głodny.
10:07Skoczymy na cheeseburgera?
10:09Jak możesz teraz myśleć o jedzeniu?
10:12A o czym ty myślisz, jak jesteś głodny?
10:14No tak.
10:17Kupimy ci cheeseburgera w szpitalu.
10:20A mają tam frytki?
10:22Mają tam wszystko.
10:24Niektórzy zgłaszają się tam po to, by się najeść.
10:27Zadzwonię do taty.
10:38Skąd się tu wziął jego telefon?
10:40Nie wiem.
10:42Bosko.
10:43Karetka.
10:50Na 50% jedzie do szpitala.
10:53Trzymaj się.
10:58Prześcignęliśmy karetkę, bo to tylko biały wóz z workami krwi zamiast lotów.
11:02My do lekarza.
11:04Proszę to wypełnić i zaczekać.
11:06Pani nie rozumie małych krwali.
11:09Stracił przytomność?
11:10Nie, ale ja mam zawroty głowy.
11:13Patrz na mój palec.
11:17Nic mu nie będzie.
11:20To wszystko?
11:21Nic mu nie będzie?
11:23Tak się hipnotyzuje kurę.
11:27Poproszę cheeseburgera i frytki.
11:31Widzi pani?
11:32Maja czek.
11:33Proszę go skierować do lekarza.
11:36Proszę to wypełnić.
11:36Teraz?
11:38Może potem?
11:41Przy kolacji?
11:43Teraz pan majaczy.
11:47Chodź.
11:52No dobra.
11:54Nazwisko Harper, imię Jake...
11:57Op?
11:59Jacob, wiedziałem.
12:00Drugie imię?
12:03Nie wiesz?
12:04Wiem.
12:04Sprawdzam, czy nie straciłeś pamięci.
12:06David.
12:07David.
12:08Jacob David.
12:10Cały stary postanow.
12:13Wiek 10 lat.
12:15Alergię?
12:15Nie wiem.
12:17Czy po jakichś potrawach wymiotujesz?
12:21Zjadłem kiedyś żognicę.
12:24Brak.
12:25Czy chorowałeś na następujące choroby?
12:28Świnka?
12:28Nie wiem.
12:29Szkarlatyna?
12:29Nie wiem.
12:30Ospawietrzna?
12:31To ta z krostami?
12:33Nie wiem.
12:34Dobra, stawiam na...
12:37Nie.
12:39Choroby w rodzinie.
12:41Twoja babcia to wrzód, paty.
12:44Gonzales?
12:46Tutaj.
12:48Gonzales to ja.
12:51Nieprawda.
12:52Fakt.
12:57To jest Gonzales.
13:03Poczujesz lekkie ukłucie.
13:05Po co zastrzyk?
13:07Znieczulę cię przed szyciem.
13:08A przed zastrzykiem?
13:12Spokojnie, jestem przy tobie.
13:14I co z tego?
13:16I tak dostanę zastrzyk w głowę.
13:19Trzymaj mnie za rękę i patrz mi w oczy.
13:22Proszę.
13:25Delikatnie.
13:27Miażdżysz mi dłonie.
13:30Ale igły nie poczułeś.
13:33Nie.
13:33Nie ma za co.
13:36Nie wolałby pan zaczekać na zewnątrz?
13:39Wolałbym dostać morfiny, ale dzieciak mnie potrzebuje.
13:42Ile mi pan założy szwów?
13:44Trzy albo cztery.
13:47Tylko Scott Pressman miał ich dziewięć, kiedy siostra przywaliła mu ekierką.
13:51Niech pan coś zrobi.
13:53Dobra, pięć.
13:54Jeden dla ozdoby.
13:56Zostanie blizna?
13:58Niestety.
14:00Yes!
14:01Dobra.
14:02Zaczynamy.
14:04Może to twój ojciec.
14:07Cześć, Judith.
14:14Czemu mam jego telefon?
14:15A co, aparat też chcesz wziąć w opiekę?
14:23No co ty, to dobry dowciak.
14:26Nie wiem.
14:28Może niechcący zamieniliśmy się telefonami.
14:30Zadzwoń na mój.
14:32310 wymierz mnie.
14:34Cyfry układają się w taki napis.
14:42Dobra, cześć.
14:44Nic nie czuję.
14:46I bardzo dobrze.
14:47Widać mój mózg?
14:50Jasne, ogromny.
14:52Widać mądrala z ciebie.
14:55Twój telefon dzwoni.
14:57Nieprawda.
15:00Pan doktor stymuluje zwój odpowiedzialny za słyszenie dzwonka, prawda?
15:05Tak.
15:08Zamówiłem cheeseburgera z frytkami trafionku.
15:14Mamo, to dwa zupełnie różne scenariusze.
15:23Fajne czapeczki.
15:25Więc za karę, że cię nie wyznaczyłem na opiekuna, odbierasz mi prawo decydowania o twoim życiu na rzecz Charlie'ego?
15:33Co jest?
15:34Jeśli mama zapadnie w śpiączkę, ty wyciągasz wtyczkę.
15:41Wyciągać.
15:44Dobra, mamo, muszę kończyć.
15:47Gdzie byliście?
15:50Skoczyliśmy po hamburgery i po czapeczki.
15:55Hamburgery zjedliśmy, czapeczki wsadziliśmy na głowę.
16:00Kupił to.
16:02Co?
16:05Pożegnaj się z karierą przestańcy.
16:11Boże, co się stało?
16:14Braliśmy w kosza, było ostro.
16:16Sfaulował mnie.
16:17Broniłem się, nieprawda.
16:18Nie zabrałeś go na pogotowie?
16:20Zabrałem.
16:22Mają tam badziewiasto cheeseburgery.
16:24Nie ma wstrząsu mózgu?
16:26Nie.
16:27Było widać mój mózg.
16:29Nieprawda, zero mózgu.
16:31Czemu nie zadzwoniłeś?
16:34O, znalazł się.
16:36Po co ci mój telefon?
16:38Nie wiem.
16:41Dobrze się czujesz?
16:43Mogę iść oglądać telewizję?
16:44Tak, mi przykro.
16:51Nic małemu nie będzie.
16:52Wiem, ale miałeś rację.
16:55Nie można mi powierzać dziecka.
16:58Kiedy tylko spoczniesz w grobie, wyślę go do Rhode Island.
17:05Nie uchronisz go przed kontuzjami.
17:09Chłopcy mają to w genach.
17:10Rok temu stłukuł sobie tyłek, robiąc kupę do bandy.
17:17Ważne jest to, by ktoś go kochał i otaczał go opieką, tak jak dzisiaj ty.
17:25No tak.
17:27Stanąłem na wysokości zadania.
17:30I jeśli, nie daj Boże, zabraknie kiedyś i Judith, i mnie,
17:35będzie mi lżej, wiedząc, że chłopak jest w twoich rękach.
17:39Ziemia lżejszą nie będzie.
17:46Zapiszesz mi go w testamencie?
17:49Tak.
17:51Dzięki.
17:55To dla mnie bardzo ważne.
17:58Mam tylko prośbę.
18:00Jaką?
18:01Nie umieraj.
18:02Nie umieraj.
18:02Nie umieraj.
18:04Ładna czapeczka.
18:11Ale włosy mi się pocą.
18:15Boże, co ci się stało w głowę?
18:19Założyli mi pięć szwów.
18:20Krew sikała strumieniami.
18:23I nikt mnie nie zawiadomił.
18:24Ja cię zawiadamiam.
18:25Wpadniemy na pizzę?
18:28Niewiarygodne.
18:28Muszę pogadać z twoim ojcem.
18:36Hello?
18:37Wersja polska dla TVN-ITI Film Studio.
18:47Tekst Elżbieta Gałązka-Salamon.
18:50Czytał Janusz Szydłowski.
18:51To do do do da.
19:04To jest dobrego.