Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 7 months ago
Dużo mówimy o kreskówkach, ale czy zastanawialiście się kiedyś jak wygląda PIERWSZE kreskówki, które kiedykolwiek powstały? My też nie. Ale postanowiliśmy się zastanowić i przybliżyć Wam to zagadnienie.
---
✔ Facebook TvFilmy: https://www.facebook.com/Filmomaniakpl-104320947717013/
✔ Instagram TvFilmy: https://www.instagram.com/tvfilmy.yt/
✔ Nasz główny kanał: https://www.youtube.com/user/TVGRYpl
Transcript
00:00Dinozaury. Kto nie lubi dinozauru?
00:03W takim razie na pewno znacie Gertiego.
00:05No brontozaur jak się patrzy, miły chłopak.
00:08Tyle, że naprawdę jest to dziewczyna.
00:10Gertie the Dinosaur to jeden z prekursorów mieszanki filmu z aktorami oraz filmu animowanego.
00:15Dzisiaj uznaje się, że Gertie przetarła szlak.
00:18Była duża, więc było łatwiej wszystkim kolejnym, sympatycznym, animowanym bohaterom.
00:22Gertie miała osobowość i była kapitalnie zanimowana.
00:26Te kocie ruchy.
00:30Hej, ale zaraz, dlaczego dinozaur z 1914 roku rusza się tak dobrze?
00:35Czy to wygląda na pierwszą, nieśmiałą próbę animacji?
00:39No właśnie nie.
00:40Jak więc wyglądały pierwsze kreskówki i pierwsze animacje?
00:43Musimy cofnąć się o zaledwie kilka tysięcy lat.
00:54I przede wszystkim zacznijmy od pewnego naprostowania.
00:57To, że w 1895 roku bracia Lumière pokazują coś, co akceptujemy jako pierwszy film w historii,
01:04nie oznacza, że wcześniej nie istniała technologia, która pozwalałaby na wyświetlanie obrazków w sekwencjach.
01:10Tym samym, co może brzmieć zabawnie, sama animacja jest sztuką znacznie starszą niż filmy aktorskie.
01:16W latach 70. XX wieku włoscy archeolodzy wykopali na terenie Iranu przedziwne znalezisko.
01:21Na bardzo starej misce, mającej około 5200 lat, artysta umieścił pięć obrazków kozy.
01:28Zakłada się, że kręcąc miską w prawo obrazki zlewałyby się w prostą pięcioklatkową animację skaczącej kozy.
01:35Mogłoby to wyglądać mniej więcej tak.
01:38Mózg rozwalony, bo już 5000 lat temu ludzie rozumieli bardzo proste zasady animacji
01:43i tego, jak sekwencja klatek może zamienić się w ruch.
01:46Oczywiście, jak dłużej się na tym zastanowić, to dlaczego mieliby tego nie rozumieć?
01:50Homo sapiens nie przeszedł ewolucji w tak krótkim czasie.
01:53Rozmiar i kształt ludzkiego mózgu osiągnął dzisiejsze standardy w okresie między 100 a 35 tysięcy lat przed naszą erą.
02:00Potencjał intelektualny ówczesnych ludzi był więc taki sam jak dziś.
02:04To technologia ich ograniczała, a nie pomysłowość.
02:08I kolejne tysiąclecia sztuki antycznej tylko udowadniają nam, że studium ruchu zajmowało kluczowe miejsce u malarzy, rzeźbiarzy i wszelkiej maści artystów.
02:16Przecież greckie rzeźby nie stoją jak kołki, ale stop klatki z ruchu.
02:20Taki dyskobol, czyli miotacz dysku, to nie tylko napięte mięśnie poza jednym, bo wiemy na co patrzycie,
02:25ale też sugestia, zaraz sportowiec napnie się i rzuci dyskiem.
02:30Im więcej patrzymy na rzeźbę, tym nadchodzący ruch wydaje się coraz bardziej nieunikniony.
02:35A jednak od tych tysięcy lat nie rzucił dyskiem, to tylko iluzja.
02:39Idąc dalej, rzeźby na Partenonie ukazują procesje postaci, które można by potraktować jako kolejne klatki animacji.
02:45Da się w ten sposób te rzeźby czytać, niczym protokomiks czy protoanimację.
02:50Oczywiście w tym tempie skakania po historii ten materiał trwałby 240 minut, a więc przejdźmy do rzeczy.
02:56Ale zanim to zrobimy, tak warto pamiętać, że forma studium nad ruchem postaci, nad animacją jest jedną z najstarszych sztuk.
03:05A więc jeśli ktoś kiedyś w towarzystwie będzie się śmiało z tego, że oglądamy czas na przygodę, kacze opowieści czy jakieś anime,
03:10tak powiedzmy mu po prostu, chłopie, ja obcuję ze sztuką. To jest sztuka mająca kilka tysięcy lat.
03:17I tak też z tą sztuką w postaci rozrywki obcowali już ludzie tysiące lat temu.
03:20Jeszcze w wiekach przed naszą erą w Azji popularny stał się teatr cieni, czyli forma przedstawienia, w którym odpowiednio podświetlone kukiełki i wycinanki rzucały cień na materiał.
03:31Te cienie na materiale tworzyły całe show i przeważnie skupiano się na opowiadaniu legend, mitów, baśni.
03:36I choć teatr cieni ma więcej wspólnego z lalkarstwem niż czystą animacją, tak granica jest tu trudna do określenia.
03:43Na pewno znajomość ruchów laleczki, tak aby tworzyła ona iluzję zachowania, wyraziła jakieś proste emocje,
03:49wymagało od lalkarza znajomości zasad, które z czasem zostaną natychmiast zaadoptowane na potrzeby właściwej, rysowanej animacji.
03:56Teatr cieni jest tu też istotny pod jednym względem, bo badanie tego jak rozchodzi się światło miało być kluczowe dla rozwoju animacji.
04:05I przez kolejne stulecia powoli i nieraz niezależnie od siebie eksperymentowano z wczesnymi formami rzutników.
04:11Na potrzeby tego materiału przyjmijmy, że kluczowe tutaj będą działania Christiana Huygensa.
04:16Niestety to właśnie tak czyta się to nazwisko.
04:19Ten Holender działał bardzo mocno na różnych polach, przede wszystkim matematyki, rachunku prawdopodobieństwa, astronomii.
04:24Ale nas przede wszystkim dzisiaj interesuje jeden wynalazek.
04:28Latarnia magiczna.
04:29Czyli właśnie pierwszy prawdziwy rzutnik, urządzenie, które rzucało obraz na płaską powierzchnię jak ścianę.
04:35I na potrzeby swojego wynalazku Huygens szykował na przykład prostą animację kościotrupa śmierci, ściągającej swoją głowę, zakładającą ją z powrotem.
04:43Ale jak osiągnąć efekt animacji na projektorze, który wyświetla tylko jeden obrazek jednocześnie?
04:49I tu wchodzą pewne kuglarskie sztuczki, które tylko udowadniają nam, że znano już wówczas zasady animacji, ale na przeszkodzie stała technologia.
04:57Żeby więc na magicznej lampie uzyskać efekt animacji, tak obrazki podawano na specjalnej płytce, na której można było umieścić więcej obrazków koło siebie,
05:05a przez kolejne dziesięciolecia opracowywano kolejne metody jak upłynnić zmianę obrazków na żywo, tak aby symulować tę przeważnie dwuklatkową albo trzyklatkową animację.
05:15I jak sami widzicie w takiej animacji więcej jest z komiksu, po prostu między klatkami wydarzało się za dużo.
05:21Krokiem dalej było opracowanie takiego urządzenia, które pozwalałoby na wyświetlanie kilku obrazków jednocześnie.
05:27Dlaczego było to istotne? Bo w ten sposób dwa, trzy nieco różne od siebie slajdy poprzez wyciemnianie lamp w odpowiedniej kolejności
05:34tworzyło prymitywną, bo nadal dwu-, trzyklatkową animację, ale o znacznie płynniejszym przejściu niż wcześniej.
05:40No i wiadomo, można było takie obrazki zapętnić, więc te kilka klatek dało się przełożyć na dłuższe pokazy.
05:46Co trzy lufy to nie jedna, a raczej co trzy obiektywy.
05:50I ciekawy wgląd w tamte czasy daje książka A Very Old Machine, która notuje repertuar teatru Sanssouci z Kalkuty,
05:56najważniejszego w Indiach kulturalnie miejsca w latach 30. i 40. XIX wieku, co znaczy najważniejszego z perspektywy Brytyjczyków.
06:03I tak jedno show obejmowało 21 dynamicznych, zmieniających się widoków, takich jak Royal Exchange ze slajdami.
06:10W recenzji gazety z 1845 roku czytamy, w większości wypadków stapianie się obrazów było perfekcją samą w sobie i sprawiało magiczne wrażenie.
06:21Tak, tak, na tamte czasy te pokazy były traktowane prawie jak magia.
06:25Harry Potter i ruchome obrazki, tylko tyle się nauczył przez całą szkołę.
06:29A z czasem ta magia była już dostępna w przenośnym formacie.
06:33W latach 60. XIX wieku udoskonalony został projekt zoetropu, czyli cylindra, wewnątrz którego znajdowała się seria obrazków.
06:40Obserwator zarykający przez szczelinę przy ruchu cylindra widział po prostu animację.
06:44I ta technologia była znana już wówczas od 30 lat, ale w latach 60. możliwe stało się wymienianie animacji wewnątrz cylindra.
06:52To oczywiście otwierało mnóstwo możliwości. Zmiana była niedaleka od ewolucji pierwszych konsol.
06:56W 1975 roku konsola Pong pozwalała grać tylko w grę Pong, a dwa lata później już można było kupić Atari 2600, która umożliwiała granie w różne gry skupowanych oddzielnie kartridży.
07:08Zoetrop mógł być jednak dla niektórych za drogi, ale potrzeba matką wynalazku.
07:12I w 1868 roku opatentowany zostaje kineograf.
07:17Brzmi groźnie, jak wszystkie wynalazki z tamtych czasów, ale naprawdę była to seria obrazków, które opadając na siebie z odpowiednią prędkością, dawały złudzenie ruchu.
07:26Dzisiaj kineograf znamy pod nieco bardziej przystępną nazwą, czyli flipbook.
07:31Ale nadal czego brakowało tym animacjom to jakieś fabuły.
07:35Wszystkie zoetropy, flipbooki i inne ustrojstwa skupiały się na efekcie, a nie na historii.
07:42Tutaj forma zdecydowanie dominowała nad treścią.
07:45I oto na scenę wkracza Émile Reynaud, Francuz, który ukoronuje starania wczesnej animacji oraz zapewni technologiczny pomost między parafilmowymi, a właściwymi filmowymi animacjami.
07:56I tak też Reynaud zasłynął początkowo wynalezieniem prakrynoskopu, czyli urządzenia, które pokazywało akcje.
08:02Praxis z greki to akcja, Skopos zaś to widz, obserwator.
08:06Co wyróżnia je od wcześniejszych urządzeń to taśma.
08:08Początkowo Reynaud korzystał z taśmy papierowej, później już z taśmy celuloidowej.
08:12I na takiej taśmie mogło zmieścić się 20 obrazków, bo taśma mieściła się do malutkiego bębna.
08:17I znów wracamy do tych antycznych korzeń animacji, bo ta pięcioklatkowa koza z talerza jest przecież szalenie bliska 20 klatkom prostej animacji, która, no właśnie, animacja na tym etapie nadal nie mogła wyjść poza pewną nowinkę, gdzie zmianami bębnów uruchamiało się kolejne scenki, przeważnie słabo czy w ogóle ze sobą niepowiązane.
08:35Ale to nie ostatnia rzecz, którą miał do powiedzenia pan Émile.
08:38W 1888 roku patentuje teatr optyczny, czyli coś, co jest jednocześnie urządzeniem, ale też formą przedstawienia.
08:46Czymś, co miesza teatr cieni z nowoczesną technologią.
08:49Urządzenie było pod każdym względem rewolucyjne i było używane przez samego twórcę do wyświetlania nawet 700 klatek pod rząd.
08:57Mówimy tutaj o 35-krotnym przebiciu względem praksynoskopu.
09:01Tym samym otworzyła się opcja, aby opowiedzieć animacjom jakąś historię i Reynold od razu podbił stawkę i opakował całość w formę showu.
09:09Wyświetlanej animacji towarzyszyła muzyka na żywo, a czasem też dialogi odgrywane przez aktorów.
09:14I tak powstał biedny Piotruś, oszczędzę wam francuskiej wymowy, dla nas coś krótkometrażowego, a dla współczesnych coś niezwykle, niezwykle długiego.
09:25Pięć minut czystej zabawy.
09:26I nie będziemy tego teraz całego oglądać, bo przyznam, że nigdy nie przepadałem za harlekinami.
09:31A ten tutaj to niezły łotr, bo sypia z ukochaną tytułowego biednego Piotrusia i jeszcze z niego drwi oraz utrudnia umizgi.
09:38Nieważne, chcecie, to sobie obejrzycie.
09:40Skok narracyjny był ogromny, ale teatr optyczny miał swoje ograniczenia.
09:44Pewnie zwróciliście uwagę na prześwitujące niczym duchy postacie.
09:48Otóż na samym filmie malowano tylko postacie, które rzucano na drugi obraz statyczny, przedstawiający tło i wyświetlany przez osobne urządzenie.
09:56Więc w fabule niby odpadały ograniczenia czasowe, animacja mogła być dłuższa, ale zostawało ograniczenie miejsca, bo tło było niezmienne.
10:04Ale jednak animacja mogła opowiedzieć historię, choć przetarcie szlaku nie oznaczało jeszcze dojrzałości tej formy narracji.
10:11Przedstawienia Reynolda były grane aż do 1900 roku, ale oczywiście na dłuższą metę przegrały z kinematografem braci Lumière.
10:18Sam Reynold, sfrustrowany technologicznym postępem w 1910 roku miał cały swój sprzęt wrzucić do sekwany i sam umarł w biedzie w 1918.
10:28Ale jednak przez kilka lat kinematograf i teatr optyczny istniały obok siebie, ba wręcz uderzały w coś kompletnie innego.
10:35Teatr optyczny prezentował coś, co można nazwać faktycznie pierwszą kreskówką, za to publiczność w kinach zachłysnęła się realizmem.
10:42Stąd oglądanie jakichś scenek wideopocztówek, prostych komediowych gagów.
10:45Patrzcie na to! Ludzie się kąpią!
10:48Wiadomo, dla historyka każda klatka w tym filmie jest niezwykle istotna, bo wszyscy ci ludzie już nie żyją.
10:53A nawet te dzieci mogły umrzeć na frontach pierwszej wojny światowej.
10:57Teatr optyczny działał od 1892 do 1900 roku.
11:01W tym czasie film, właściwy, nie pochylał się nad tematem animacji.
11:05I potrafię sobie wyobrazić taką scenkę z 1900 roku.
11:09No, co tam synek, może pójdziemy na biednego Piotrusia?
11:13Tato, ile ja mam lat? Pięćdziesiąt? Idę z chłopakami na eksplozję samochodu.
11:18Ta młodzież za czasów wojny krymskiej było lepiej.
11:22Mi się w dupach poprzewracało.
11:24Na marginesie ludzie wtedy chodzili do kin oglądać kompilacje miniaturowych filmików,
11:28które przypominają trochę głupie pomysły z YouTube'a.
11:32A więc nigdy nie dajcie sobie wmówić, że kiedyś było lepiej,
11:35bo nasi pra-pra-pradziadkowie chodzili do kina, aby oglądać jak wybucha samochód
11:39i częściej spadają na ziemię.
11:41Ale co to ma wspólnego z animacją?
11:43Otóż początek kina mógł wydawać się być końcem animacji,
11:46bo przecież ruchome obrazki jak żywe powinny przekreślać sens animowania,
11:51czyli jakieś formy odtworzenia ruchu.
11:52I tak lata 1900-1906 uznawane są za lata martwe dla animacji,
11:57a w 1906 roku wychodzi film Humorous Faces of Funny Faces.
12:03I ten film to dość prymitywna animacja,
12:05w której kolejne klatki były m.in. rysowane kredą na tablicy.
12:09Do tego w samym filmie jest przebicie czwartej ściany,
12:11bo zdarzają się momenty, gdy ukazuje się ręka animatora z gąbką.
12:14Co jest w ogóle kolejnym dowodem na to,
12:16że już na samym początku istnienia danej dziedziny
12:18ludzie potrafili się śmiać z konwencji.
12:21I dzisiaj Humorous Faces of Funny Faces uznawane jest
12:24za pierwszy prawdziwy film animowany.
12:27Film w znaczeniu też nośnika i formy odtworzenia.
12:30Ale czy ta opinia się utrzyma,
12:32bo animatorska archeologia ma się jak najlepiej.
12:35W 2005 roku w Kyoto odkryto 3-sekundowy filmik
12:38składający się w sumie z 50 klatek.
12:41Na tym filmiku mamy słabo zanimowanego chłopca,
12:43który pisze tekst Katsudo Shashin,
12:46czyli po prostu film.
12:47To dopiero metatwórczość.
12:48W 2008 roku odkryto inną perełkę poważną,
12:52bo 4-minutową animację Namakura Gatana,
12:55opowieść o samuraju, który zaczepia ludzi
12:57i jest przez nich bity.
12:59Wow. Przemoc, seks, wygłupy.
13:01To kręciło ludzi 120 lat temu.
13:03Kto by pomyślał?
13:04Do tej pory znano tylko fragment tej animacji
13:07i teraz możecie ją obejrzeć w pełnej krasie.
13:10Oczywiście filmik jest niemy,
13:11bo powstał w 1917 roku,
13:13ale to wygląda trochę słabo,
13:15więc wróćmy do naszego dopieszczonego dinozaura.
13:18Bo to pan Windsor McKay
13:19zanimował tego sympatycznego brontozaura
13:21i to właśnie na długie lata
13:23niedoścignionym wzorem animacji filmowej
13:25stały się produkcje Windsora McKay'a.
13:28McKay na początku XX wieku
13:30zasłynął jako jeden z najbardziej wpływowych rysowników.
13:32Rysował rysunki polityczne,
13:34humorystyczne, surrealistyczne,
13:36ale wszystko, czego się dotknął,
13:37zamieniał w złoto.
13:38Bo weźmy taki komiks z 1905 roku
13:41albo ten panel z małego Nemo w Krainie Snów.
13:44Już wtedy, w samym zarodku nowoczesnego komiksu
13:46McKay bawił się kadrami,
13:48łamał zasady,
13:49a przy tym miał perfekcyjną,
13:50czystą, artydekowską kreskę.
13:53Na bazie popularności komiksu
13:54w 1911 roku
13:56powstaje film z elementami animacji,
13:58bo część kreskówkowa ma tylko trzy minuty,
14:01który na różnych poziomach
14:02przebija czwartą ścianę,
14:03bo opowiada o samym McKayu i zakładzie,
14:05że uda mu się ożywić swoje rysunki.
14:08Ożywia je oczywiście,
14:09rysując ich 4000 i robiąc im zdjęcia,
14:11a następnie wyświetlając je w sekwencji.
14:14W 1912 roku
14:16idzie za ciosem
14:16i adaptuje krótki komiks o komarze
14:19do postaci animacji.
14:20A w 1914 roku
14:22tworzy swoje Opus Magnum,
14:23czyli Gertie,
14:24film, od którego zaczynaliśmy ten odcinek.
14:27Pierwsza wojna światowa
14:28zmieni jednak priorytety,
14:29bo w 1918 roku
14:30McKay narysuje film
14:31Zatopienie Lusitalni,
14:33propagandowy dokument
14:34przedstawiający
14:34tytułowe Zatopienie
14:36Statku Lusitania.
14:37Brutalna rzecz,
14:38mamy tutaj matkę z dzieckiem
14:40tonące w Atlantyku,
14:41ale rzecz od strony animacji
14:43jest wręcz perfekcyjna.
14:45I zobaczmy,
14:45od 1895 roku
14:47do 1918 roku
14:49doszliśmy od poziomu
14:51takiego
14:52do Zatopienia Lusitanii.
14:54Ale pamiętajmy o jednym,
14:55ten błyskawiczny postęp
14:57nie byłby możliwy,
14:57gdyby przez tysiąclecia
14:59nie analizowano ruchu,
15:00nie rzeźbiono,
15:01rysowano
15:01i podejmowano się
15:02pierwszych prób animacji.
15:04I tak na Zatopienie Lusitanii
15:05i na pierwszej wojnie światowej
15:07możemy skończyć,
15:07bo lata dwudzieste
15:08będą oczywiście
15:09rewolucyjne dla kina,
15:11zarówno dla jakości
15:12filmów aktorskich,
15:13jak i dla animacji,
15:15bo w animacji
15:15dojdą takie firmy,
15:17jak Fleischer Studios
15:17czy Disney.
15:19I to oczywiście
15:19już jest poziom
15:20zdecydowanie zbyt wysoki
15:22na potrzeby tego materiału.
15:23Muzyka
15:24now i wypadł
15:27KONIEC
Be the first to comment
Add your comment

Recommended