Skip to playerSkip to main content
  • 15 hours ago
M jak miłość - odcinek 1893 - Poniedziałek 01 Grudnia 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
Transcript
00:00Na na na na na na na na na na na na na na na na na na na na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość
00:40W serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:59Błażej może zameldować bratu wykonanie zadania
01:09Jest pani zatrzymana w sprawie nieprawidłowości fundacji dla dzieci i młodych dorosłych
01:13Pojedzie pani z nami
01:15Nie, nie, nie
01:16Proszę się odsudnąć
01:19Dobry wieczór panie prezesie
01:22Zamknąłem sprawę
01:24Przez jakiś czas nie będziemy się kontaktować
01:27Psiadł Rzyzduński
01:28Jestem adwokatem
01:29Będę reprezentował panią Budzyńską
01:32To jest jakieś szereństwo
01:33Przed Magdą ekstremalnie trudne dni.
01:37Do czego zdolny okaże się Budzyński, aby udowodnić niewinność żony?
02:03Piotrek, obudź się, muszę ci coś powiedzieć.
02:15Zlituj się, o ty porze.
02:19Słuchaj.
02:22Jakiś czas temu Magda mówiła mi, że jej komputer wariuje, że kursor sam jeździ po ekranie.
02:29Co?
02:30A kiedy to było?
02:34Jakiś miesiąc temu.
02:36I dopiero teraz mi o tym mówisz?
02:41Dzięki.
02:49Cześć.
02:50Słuchaj, przepraszam cię, że dzwonię tak wcześnie, ale nie mogę się zdać tylko na ekspertyzę policji.
02:56Muszę Magdę wyciągnąć jak najszybciej.
03:00Powiedz mi, co ja mam robić?
03:05Nie chcę cię martwić Andrzej, ale jeżeli ktoś włamał się na konto bankowe, pokonał wszystkie zabezpieczenia, to musiała być precyzyjnie zaplanowana akcja.
03:14Zrealizowana przez wysokie klasy fachowca.
03:16Aha. Ale co chcesz przez to powiedzieć?
03:23Jeśli jest tak jak myślę, policja nie znajdzie żadnych śladów włamania do komputera.
03:33Super.
03:35Dzięki.
03:35I jak minęła ci pierwsza noc w nowym domu?
03:51A, tak średnio.
03:55Północy myślałam o Magdzie i Andrzeju.
03:57Oj, dzwoniłem dzisiaj do niego.
04:01Wie, że może na mnie liczyć.
04:03Jestem w kontakcie z Piotrkiem, trzymam rękę na pulsie.
04:05Spokojnie.
04:06Niedługo będziemy się z tego śmiać.
04:09No jak ci się podoba, no?
04:11Może być.
04:13Co?
04:16Żartowałam.
04:17Jest pięknie.
04:21Ja nie wiem.
04:23Jak ty to mogłeś trzymać w tajemnicy i ja się niczego nie domyśliłam?
04:27Bo uwielbiam robić ci niespodzianki.
04:29Na szczęście nie musieliśmy przeprowadzać się daleko.
04:33Jak tylko zobaczyłem ten baner, od razu pomyślałem sobie, że taki dom musi trafić w dobre ręce.
04:39A zwłaszcza, że w tym starym we trójkę z Panią Olą troszeczkę robiło się ciasno.
04:44No tak, ale stać nas na to.
04:48Kochani, mnie na wszystko stać.
04:52Ja to akurat nie wątpię.
04:54Dzień dobry.
04:55A, dzień dobry Paniolu. Jak się spało?
04:58Wspaniale.
04:59O, tak.
05:01Ach, jakie miałam sny.
05:05A wiecie, że jak się coś komuś przeszli w pierwszej nocy na nowym miejscu, to się zawsze spełnia.
05:14Mamo, pamiętasz, żeby zapłacić za moją wycieczkę?
05:27Tak, dzisiaj zrobię przelew.
05:29Mamo, będę się wygrzewać nad morzem.
05:32A ty młody, jeśli nie poprawisz tej pały ze sprawdzianu z matmy, to skończysz z tróją na świadectwie i nic jej nie powiedziesz, jaka szkoda.
05:41Mam nadzieję, że jak pojedziesz, to cały czas będzie lało.
05:44Jak można być takim leniem bez ambicji?
05:47Naprawdę, jakbyś trochę przysiadł, to rodzice na pewno kupili bycie jakiś fajny prezent.
05:51Ale dla ciebie to za dużo, tak?
05:53Odczepś.
05:54Nie łuk, nudziara, kujonka.
05:57Przestańcie się kłócić, błagam was.
05:59Cześć, kochanie.
06:00Cześć.
06:01Niespodzianka.
06:02Niespodzianka.
06:03Moje ulubione.
06:04Wiedziałam.
06:04Dziękuję.
06:05Misiek, dawaj, szykuj się, odwiozę cię do szkoły.
06:08A gdzie nasze małe ciężniczki?
06:10Piotrek już się zawiózł.
06:11Zawiózł.
06:12Powiedz mi, co się dzieje.
06:15Mamo, oby to były tylko przejściowe problemy fundacji.
06:20Dzisiaj, mam nadzieję, wszystko się wyjaśni.
06:22Przepraszam, panie Adasiu, ale wie pan, no tak trochę niezbornie mi jeszcze idzie,
06:27bo ja jeszcze wszystkiego nie ogarniam.
06:29Nie wiem, gdzie tu co leży.
06:31O, stójkę mam, ale przecież ja nigdy nie mieszkałam w takim wspaniałym domu,
06:39jak dla rodziny królewskiej.
06:42Czy coś.
06:43To będzie pani królestwo, pani Olu.
06:45Pani tu będzie wszystkim zarządzać.
06:47Kuchnią, jadalnią, spiżarką.
06:50No, my z Sylwią zadowolimy się sypialnią.
06:53Ale pan sobie żartuje, pani Adasio.
06:55Ja naprawdę nigdy nie miałam takich luksusów,
06:59żeby pod koniec życia znaleźć się w tak cudownym domu
07:03ukochanego pana Adasia.
07:06Oj, pani Olu.
07:08I pani Sylwii.
07:10Oczywiście.
07:12No dobrze, pani Olu.
07:13To może nam pani opowie ten sen, skoro był taki proroczy
07:17i na tym to się spełni.
07:20Przepiękny sen.
07:22To był cudowny sen.
07:24Bo...
07:25No tylko już tak nie pamiętam za bardzo.
07:28A tobie co się śniło?
07:34Nie chcesz wiedzieć.
07:37Dlaczego?
07:40Uwierz mi, lepiej nie.
07:41Prędko na wolność nie wyjdzie.
08:03Zarzuty przeciwko niej są naprawdę mocne.
08:10W końcu dostanie za swoje.
08:12Niech poczuje, jak to jest.
08:14Czyli podtrzymuje pani swoje wcześniejsze wyjaśnienia,
08:27że nie zna pani numeru konta, na które przelano pieniądze, tak?
08:31Nie znam, podtrzymuję.
08:32Oraz, że nie posiada pani żadnego konta w banku na Kajmanach.
08:38Nie posiadam ani na Kajmanach, ani na Seszelach, ani nigdzie indziej.
08:41I po prostu nie mam żadnego pojęcia, kto mi przelał te pieniądze.
08:45Oprócz nie wiem tego.
08:47Przepraszam, czy do tej pory sprawdzono laptopa mojej klientki?
08:51Pracujemy nad tym.
08:53Rozumiem.
08:55Magda, opowiedz panu to, co mówiłaś, Kindze.
09:01Jakiś czas temu zauważyłam, że mój komputer dziwnie się zachowuje, wariuje.
09:06Kursor sam lata po ekranie.
09:08W sensie przemieszcza się.
09:11Nie sądziłam, że to może oznaczać coś niebezpiecznego.
09:16Mam podejrzenia, że moja klientka padła ofiarą ataku hakerskiego.
09:21Niezbędna będzie opinia biegłego informatyka.
09:26Kiedy możemy spodziewać się raportu?
09:28Jak już mówiłem wcześniej, pracujemy nad tym.
09:32Na razie nie mam więcej pytań.
09:34Dziękuję bardzo.
09:41Co robisz?
10:00Ja?
10:00Gdzie tu masz oczy, idiotko?
10:02Cześć.
10:21Cześć!
10:23Hej!
10:31Cześć!
10:33Nowa przyjaciółka?
10:35Nie no weź, dwa razy może z nią gadałem na wycieczce.
10:37Aaa, na tej wycieczce to mnie nie było, bo byłam chora.
10:43Zadać matka nasz. Sadybulska nie doruje ci spóźnienia.
10:51Może powiesz jej, Grzesiu.
10:57Albo ja to zrobię.
11:09No nie wiem co się dzieje, po prostu to jest jakiś koszmar.
11:13To całe to przesłuchanie.
11:15Sprawa w sądzie, no jak no?
11:19Przecież ja nic nie zrobiłam, co ja mam teraz wracać do aresztu jak jakaś kryminalistka?
11:25Spokojnie, wyciągniemy cię stąd.
11:29Magda, to nie jest przypadek, że ktoś się włamał na konto fundacji akurat wtedy, kiedy spłynęły tam duże pieniądze.
11:39Kto o tym wiedział?
11:41To bardzo ważne.
11:43Wszyscy...
11:45Wszyscy podopieczni fundacji, którzy cały czas czekają na te przelewy.
11:49Wszyscy czekają cały czas na pieniądze, dobrze?
11:53Kinga musi do nich zadzwonić.
11:57Wytłumaczyć im to jakoś, nie wiem.
12:01Jakoś nikt nie wie.
12:11Dzień dobry Tosiu.
12:13O, pani Kinga.
12:17Dzień dobry.
12:19Właśnie miałam dzwonić do pani Magdy, bo przelew jeszcze nie doszedł.
12:25Tak Tosiu i chciałam cię w imieniu Magdy i swoim bardzo przeprosić.
12:31Niestety będzie opóźnienie.
12:35Ojej.
12:37A duże?
12:39Bo ja już podpisałam umowę i wynajęłam mieszkanie.
12:45Muszę zapłacić.
12:49Tosiu, chciałabym cię jakoś pocieszyć, ale nie będę cię okłamywała.
12:54Konto fundacji zostało zablokowane.
12:57Dlaczego?
12:59Nie wiem, próbujemy się dowiedzieć.
13:03Ale mogę ci obiecać, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, żebyście jak najszybciej dostali pieniądze.
13:08Ale nie wiem niestety ile to potrwa.
13:13Rozumiem.
13:15Dziękuję.
13:17To...
13:18Do widzenia.
13:20Do widzenia.
13:29Ale ty jesteś ułomna.
13:45Jeszcze nie załapałaś?
13:47Zobacz sobie zdjęcia z wycieczki na profile Julity.
13:49Ja preferuję Lolita.
14:19No nieźle.
14:30Wreszcie Grzesiek do ciebie o wiele bardziej pasuje niż do tej tandy ciary.
14:34A ona dalej nic nie wie?
14:36Żałosne.
14:49Już wiesz, ostatnio, jak się nie oczekasz od Grześka,
14:54obsmaruję w internecie się tak, że cała szkoła będzie miała ubaw.
14:59On był z tobą tylko z litości.
15:12Niebywała okazja, popatrz.
15:16No.
15:16Właściciele przeprowadzili się do Hiszpanii i wszystko zostawili.
15:23Wszystko, nawet meble z najwyższej półki.
15:29No, wystarczyło tylko odmalować trochę ściany i gotowe.
15:35Ach, piękna jest ta sofa.
15:37Mam nadzieję, że nasz Elvis od razu jej nie załatwi pazurami.
15:40No właśnie, a gdzie on jest?
15:42Ach, buszuje w ogrodzie. Pan na włościach.
15:44A ty nie sądzisz, że ten dom to dla naszej trójki jest trochę za duży?
15:51A dlaczego tak powiedziałaś?
15:54No, nie uważasz, że będzie tutaj trochę pusto?
15:57Nie, dlaczego?
16:00Nie pamiętasz, jak rozmawialiśmy, że potrzebujemy więcej swobody, intymności.
16:14No, pani Ola będzie miała swoją przestrzeń, my swoją.
16:17A czy ty też uważasz, że, no, wiesz, to co się przyśnie na nowym miejscu, to się spełni?
16:30Nie.
16:32Bzdury i przesądy.
16:34Tak, ja też tak myślę.
16:35Tak, no.
16:36No.
16:36Zdjęcia i montaż
17:06Zdjęcia i montaż
17:36Zdjęcia i montaż
18:06Zdjęcia i montaż
18:36Zdjęcia i montaż
19:06Zdjęcia i montaż
19:36Zdjęcia i montaż
20:06Zdjęcia i montaż
20:36Lenka miała przyjść po 15
20:38Kochanie, otwórz drzwi
20:44Lenka, martwimy się, no powiedz co się stało
20:49Nie, nie, nie, nie, jestem skończoną kretynką i nienawidzę Grześka
20:53Słuchaj, jak nie otworzysz, no to będziemy tu cały czas stały
20:59Zobaczcie co wrzucili
21:30Biego, ja po prostu chcę zostać samą.
21:37Ale wiesz, że jakbyś chciała porozmawiać, to jesteśmy.
22:00Grzesiek, jesteś zwyczajnym gnojkiem. Koniec z nami.
22:12Zrywam z tobą przez internet, żeby wszyscy wiedzieli, bo właśnie w taki sposób ja się dowiedziałam.
22:30Andrzej? Co ty tu robisz?
22:38Cześć, czekam na ciebie.
22:41Jechałem z Gdańska, trzeba było zadzwonić.
22:43No, dzwoniłem, ale chyba nie miałeś zasięgu.
22:47Chyba masz za dużo czasu.
22:49Jakby było trzeba, to bym czekał cały dzień.
22:53Jesteś dyrektorem tego aresztu.
22:55Od 10 minut to wszystko, o co proszę.
22:57Jurek, Jurek, ale ile lat my się znamy?
23:03Przecież chodzi o moją żonę, jest chora, miała przeszczep serca.
23:08Kto się dowie?
23:09To nie jest takie proste. Wiesz, że mamy procedury, monitoring.
23:12Wiem, ale nie wiem, jak ona to znosi.
23:15A przede wszystkim muszę jej dostarczyć leki, które bierze na co dzień.
23:18To zostało zapewnione przy zatrzymaniu. Wiesz, że policja musi dostarczyć leki.
23:22Ale, jeżeli twoja żona jest po przeszczepie serca, to potrzebna będzie specjalistyczna konsultacja kardiologiczna w klinice.
23:36U kogo ona się leczy?
23:45Ja nie rozumiem, Piotrek, jak w ogóle mogło do tego dojść?
23:49Magda przecież tyle dobrego zrobiła dla tych dzieci, dla fundacji.
23:52Przecież nie ukradła tych pieniędzy.
23:55No, jest niewinna. To jest jakieś cholerne nieporozumienie.
23:57Tak, my to wiemy, ale dowody wskazują na zupełnie coś innego.
24:00Zastanawiam się, czy Magda ma jakichś wrogów.
24:06Kogoś, kto chciałby jej zaszkodzić.
24:10No, tylko ten Święcicki przychodzi mi do głowy, ale przecież on siedzi.
24:16Boże, ciągle do mnie wyzwaniają podopieczni fundacji.
24:19Nie wiem, co mam im mówić. To jest jakiś koszmar.
24:24Tak, słucham.
24:25Dzień dobry.
24:26Aspirant Tomasz Przewrocki, Komentarz Rejonowa Policji, Warszawa 8.
24:29Czy rozmawiam z panią Kingą Zduńską?
24:32Tak, to ja.
24:34Chciałbym panią prosić o stawienie się jutro o godzinie 10 na komisariacie.
24:39Jak pewnie już pani wie, prowadzimy działania w sprawie podejrzenia defraudacji pieniędzy
24:44z Fundacji Pomocy Dzieciom i Młodym Dorosłym.
24:48Jest pani wiceprezesem fundacji.
24:50Musi pani złożyć wyjaśnienia.
24:52Do zobaczenia. Dziękuję.
24:59No, odmalowaliśmy troszkę, ale jest sporo takich drobnych rzeczy do naprawienia.
25:05No więc co? Kiedy pan może zacząć?
25:09Od poniedziałku?
25:10Panie Adasiu, obiad.
25:12Pani Olu, proszę do nas na chwilkę.
25:15Tak?
25:15Pani pozwoli, przedstawię.
25:17Pan Mirosław będzie u nas pracował.
25:19On się pomagał w domu, w ogrocie.
25:21Ale my się już przecież znamy, prawda?
25:24O, a skąd się znacie?
25:27Byłem świadkiem, jak jakiś chuligan przejeżdżając samochodem oklapał panią wodą.
25:32Nawet ofiarowałem się, że pomogę go złapać.
25:35Aha.
25:41Popatrz, kochanie.
25:43Nie dość, że fachowiec, złota rączka, to jeszcze dżentelmen.
25:48Trafił nam się skarb.
25:51Tak.
25:52Moją Sylwię pan zna, tak?
25:54Dzień dobry.
25:55No dobrze, panie Mirku, to co? Odprowadzę pana.
25:57Pani Mirku, do poniedziałku, proszę.
26:06Tak jest.
26:10Do widzenia.
26:12Do widzenia.
26:20Pani Olu, co to było? Dlaczego pani tak za nią mówiła?
26:23Pani Sylwio, ja muszę się pani z czegoś zwierzyć.
26:29Chodźmy.
26:31Pani Sylwio, no, spojrzałam i przepadłam.
26:36Zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
26:38Niemożliwe.
26:39Tak, naprawdę.
26:41No, może nie uwierzę pani, ale on mi się przyśnił.
26:44Tak, wczoraj w nocy.
26:46A mówiła pani, że nie pamięta swojego sumu.
26:48E, no tak mówiłam, ale pamiętam, doskonale pamiętam.
26:51No, przyśniło mi się, że poznałam
26:54fantastycznego, czarującego mężczyznę, dżentelmena,
26:59który miał takie mądre oczy.
27:02No, zupełnie jak pan Mirek, prawda?
27:04No, czy to nie jest znak?
27:05Czy to nie jest znak jakiś, że sen,
27:08który się przyśni pierwszej nocy, się spełnia?
27:11O, lepiej nie.
27:13Dlaczego?
27:13Bo mi się śniło, że zaszłam w ciąże
27:18i urodziłam bliźniaki.
27:20Chłopca i dziewczynkę.
27:22Gdyby Adaś o tym usłyszał,
27:24to chyba umarłby na serce.
27:31Grzesiek, jesteś głupim gnojkiem.
27:34Koniec z nami.
27:36Zrywam z tobą przez internet tak,
27:38żeby wszyscy wiedzieli,
27:40bo właśnie w taki sposób ja się dowiedziałam.
27:41Laska, weź się ogarnij.
27:43Nie rób dramy.
27:44Ale przypał.
27:46Lęka, ogarnij się.
27:47To ten gość powinien się ogarnąć.
27:51Żal.
27:55Wypchaj się, debilu.
27:56Sama jesteś debilką.
28:04Nikt cię nie chce, bo jesteś paskudna.
28:06Zostaw misiek.
28:18Serio nie warto.
28:19A paskudna pisze się przez ułotwarte.
28:27No chodź.
28:36O nie.
28:37Lena.
28:37O nie.
28:38Lena.
28:39Lena, proszę cię, daj mi porozmawiać.
28:41Nie dotykaj mnie.
28:42Lena, błagam cię, no.
28:44Proszę cię, daj mi to wyjaśnić.
28:45Lena, nie chcę z tobą rozmawiać.
28:46Czego nie rozumiem?
28:47Lęka to wszystko ukartowała.
28:48Wypój się, złomasik.
28:49Odwal się, nie chcę z tobą rozmawiać.
28:50Lena, porozmawiaj z nami, no błagam.
28:52Lena.
28:53Misiek, zapraszam do domu.
28:55Ej, panowie, Misiek.
28:57Bardzo panią, proszę, niech pani z nią porozmawia.
28:59Muszę jej to wszystko wyjaśnić.
29:00Słuchaj, Lęka nie chce z tobą rozmawiać,
29:02także uszanuj jej decyzję, dobrze?
29:06Dobrze.
29:15Ojej.
29:39Ojej.
29:43EKG w normie.
29:50Echo serca również.
29:53No niemniej cała ta sytuacja może się niekorzystnie odbić na pani zdrowiu.
29:58Dlatego przepiszę pani dodatkowe leki wyciszające.
30:02Dobrze?
30:04Pani Magdo.
30:10Proszę mi powiedzieć, jak się pani czuje?
30:13Świetnie.
30:19Nie zgłaszałam żadnych zalewliwości.
30:23Nie wiem, co ja tutaj robię.
30:24Pani Magdo, ile lat już się znamy?
30:30Proszę mi zaufać.
30:37Nie może pan tam wejść.
30:39Ale ja tu jestem w pracy.
30:42O!
30:42Jest pan pani kolego.
30:43Zapraszam, zapraszam.
30:44Tam są już te wyniki?
30:49A, konieczna jest konsultacja.
30:53Proszę nam teraz nie przeszkadzać.
30:54Tak trwa badanie.
30:55Kochanie.
30:58Kochanie.
31:00Muzyka
31:30Muzyka
31:36Through the dark days we wore
31:40Dusk till dawn
31:45Dusk till
31:52Muzyka
32:02Through the dark days we wore
32:12Dusk till dawn
32:16Muzyka
32:40Muzyka
32:42Muzyka
32:46Muzyka
32:48Muzyka
32:50Muzyka
32:52Muzyka
32:56Muzyka
32:58Muzyka
33:00Muzyka
33:08Muzyka
33:10Muzyka
33:12Muzyka
33:14Muzyka
33:16Muzyka
33:18Muzyka
33:28Muzyka
33:30Muzyka
33:40Muzyka
33:42Przykro mi, ale powinniśmy już kończyć. Nie możemy wzbudzić większych podejścia.
33:48Muzyka
33:52Muzyka
33:54Muzyka
33:56Muzyka
33:57Podaliśmy pacjentkę. Stan jej zdrowia nie budzi większych obaw. Należy jeszcze tylko wykupić te leki. Pacjentka zna dawkowanie.
34:05Muszę panią przeszukać. Proszę opuścić gabinet.
34:09No to my panie kolego wracamy na oddział.
34:11No to my panie kolego wracamy na oddział.
34:13Muzyka
34:15Muzyka
34:17Muzyka
34:19Muzyka
34:21Muzyka
34:22Zapraszam panią tutaj.
34:23Muzyka
34:25Muzyka
34:27Muzyka
34:31Muzyka
34:32Muzyka
34:33Ale co ty Sylwia no przecież idziemy już spać wiesz jest za wcześnie. No co ty.
34:38No a kto tu mówi o spaniu.
34:40Ja myślałam, że raczej sprawdzimy czy kupiłeś dobry materac.
34:43Nie, ale co tak teraz tu latychmiast?
34:46No, przecież sam mówiłeś, że mamy teraz więcej prywatności i spokoju, że nie musimy czekać aż pani Ola pójdzie spać.
34:55Nie, ale po co się śpieszyć?
34:57Ale nie będziemy się śpieszyć, mamy mnóstwo czasu.
35:00No ale o co chodzi?
35:02Nie o nic, tylko trochę mnie zaskoczyłaś wiesz.
35:06Nie, ja nie jestem gotowy.
35:09Znaczy nie jestem gotowy mentalnie.
35:11Wiesz, bo może najpierw o kolacja, wino, świece i pastrój.
35:16A nie tak prosto zmarszu.
35:18Widzisz, widzisz?
35:21Dzień dobry, nie przeszkadzam.
35:23Nie, nie, nie.
35:24To dobrze, to dobrze.
35:26Nie mówiła pani nic z panią Adasiem.
35:29Nie, nie, nie pisałam słówkiem, bo myślałam, że to tajemnica.
35:32Ale o czym?
35:33Więc pani Adasiu, wobec tego ja się panu przyznam.
35:36Ja się zakochałam.
35:38Tak, w tym domu wyśniłam sobie tę miłość.
35:42No, pierwszej nocy wyśnił mi się pan Mirki, on się dzisiaj zjawił.
35:48No, czyż nie tak się marzenia spełniają, Boże?
35:52Ja, ja naprawdę od dzisiaj zaczynam wierzyć w sny.
35:56I zresztą wam też tego życzę.
36:00Przynajmniej te najpiękniejsze, żeby się zawsze wam spełniały.
36:05Pa!
36:14Hmm, to było na koloniach.
36:17Rzucił mnie dla takiej dziewczyny.
36:19O właśnie, miała twój kolor włosów.
36:22Taki piękny, ale długi warkocz.
36:25Podlec, ale potem się zemściłam,
36:28bo pocałowałam się z jego najbliższym przyjacielem.
36:31Mamo, ja nie wiedziałem, że ty byłaś taka niezła.
36:36Słuchaj, a co tutaj robisz?
36:38Przecież miałeś nam przygotować jedzenie.
36:40Dobra, dobra, już idę, tak?
36:42Przygotuję.
36:44Mamo, a tobie ktoś kiedyś złamał serce?
36:49Nigdy.
36:50Twoja mama była zakochana tylko we mnie.
36:53Tak?
36:54Oczywiście.
36:56Bo ja jestem idealnym facetem dla twojej mamy.
37:00Prawda?
37:01Słuchaj, mógłbyś sobie stąd pójść,
37:04bo to jest takie damskie spotkanie.
37:08Idę.
37:10Synu, ty też chodź, bo i tak cię wyrzucą, chodź.
37:13Nie wydaje mi się, bo mam, zobacz, Lenka,
37:16twoje ulubione lody z Traciatella.
37:19Wydaje mi ostatnie kieszonkowe.
37:22Dziękuję.
37:24Ale wiesz co, chyba zjem je jutro.
37:26Jestem dzisiaj trochę zmęczona.
37:30Kochanie.
37:32Jutro będzie lepiej.
37:33Zobaczysz.
37:34No dobra, to bez ściemy. Skąd ten atak paniki?
37:40No dobra, to bez ściemy. Skąd ten atak paniki?
37:44No dobra, to bez ściemy. Skąd ten atak paniki?
37:45No dobra, to bez ściemy. Skąd ten atak paniki?
37:57No bo ja podsłuchałem, jak opowiadałaś na tarasie pani oli już swoje sny.
38:12Boże, i ty naprawdę z tego powodu?
38:14Tak. Bo nie uwierzysz, ale mieliśmy przerażająco podobny sen, no bo...
38:24O Boże. Nie, bo chodzi o to, że śniło mi się, że zostanę ojcem.
38:32No i zostaniesz.
38:37Ale na razie chrzestnym. Chodź, coś ci pokażę.
38:50No chodź.
38:53Chodź, chodź.
38:54Co to takiego?
38:56Zobacz, co znalazłam.
38:58O, ja cię.
39:01Dwa kociaki.
39:03Gdzieś tu pewnie krąży ich mama i nas obserwuje, więc chodź, nie będziemy jej stresować.
39:09Zostawiłam im koszyk, żeby było im bardziej przytulnie.
39:12No i tym samym zostałam zastępczą mamą koci w bliśniaku.
39:16A słuchaj, ten nasz Elvis, to on nie będzie miał nic przeciwko?
39:22Nie, Elvis jest tolerancyjny. Słuchaj, przyszedł, machnął ogonem, także chyba zaakceptował całą rodzinkę.
39:28A i sypnęłam im trochę kociej karmy.
39:30No dla maluchów to jeszcze nie, ale mama chętnie zjadła.
39:32Czekaj, czekaj, czekaj. Powiedziałaś, że jesteś dla nich jak mama?
39:36Mhm.
39:38Czyli możemy być bezpieczni. Ten twój proroczy sen to było kociaka.
39:43Ona to wygląda.
39:47Ale powiem ci, że...
39:51Fajny ten maluch.
39:54Może niepotrzebnie panikuje.
39:57Wiesz, może...
39:59Może ja mógłbym się do tego przyzwyczaić.
40:02Ooo, nie gadam o tym z tobą.
40:05Ale słuchaj, może...
40:08Wiesz, może moglibyśmy przetestować materiał.
40:11Na razie.
40:14Ej.
40:15Ej, ej.
40:16No to pa, kochani.
40:17Dzięki, mamo.
40:18No, pa pa.
40:19Jeszcze raz, że przyjechałaś mamuś, tobie też bardzo dziękuję.
40:21Co ja bym bez was dziewczyny zrobiła?
40:22Widzicie?
40:23Są takie dni, że po prostu wszystko się wali, no.
40:24Tak to jest, że chciałoby się zaoszczędzić dzieciom rozczarowani, ale...
40:25Ale to niemożliwe, no.
40:26I dajcie znać, jak lepiej.
40:27Ale to niemożliwe, no.
40:28I dajcie znać, jak lepiej.
40:29Ale to niemożliwe, no.
40:30Ale to niemożliwe.
40:31I dajcie znać, jak lepiej.
40:32Ale to niemożliwe, no.
40:33Ale to niemożliwe, no.
40:34I dajcie znać, jak lepiej.
40:35Ale to niemożliwe, no.
40:36No to pa, kochani.
40:37No to pa, kochani.
40:38Dzięki, mamo.
40:39Jeszcze raz, że przyjechałaś mamuś.
40:53Dobra.
40:54No, pa, kochani.
40:55Pa, pa.
40:56Odprowadzę cię, Maryszu.
40:57Dobra.
41:05Rozmawiałem z Kamilem.
41:06Pojedzie z tobą na przesłuchanie i będzie cię reprezentował.
41:10Dzięki.
41:11Tylko ani słowa mamie i dzieciom.
41:14Nie chcę, żeby się stresowali.
41:15Teraz musimy skupić się na lędze.
41:17Okej.
41:23Dzięki.
41:53Dziękuje za oglądanie.
42:23Dziękuje za oglądanie.
42:53Dziękuje za oglądanie.
43:23Dziękuje za oglądanie.
43:5399,9%
43:56Dziękuje za oglądanie.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended