- 4 days ago
M jak miłość - odcinek 1891 - Poniedziałek 24 Listopada 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki M jak miłość - odcinek 1890 - Poniedziałek 17 Listopda 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Na na na na na na na na na na na na na na na na na na
00:05Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25Tym jak miłość, krew i wino, nagły blask, gdy kochasz pierwszy raz.
00:37Tym jak miłość, serca siła, którą masz, na zły i dobry czas.
00:55Aneta odkryła bolesną tajemnicę Franka.
01:11Wiem, co mu zrobiłeś, gnoju, i wrócę tutaj z policją!
01:13Co mu zrobiłeś?
01:14Co mu zrobiłeś?
01:15Wypadł, kobitem, wypadł!
01:17Przeciwko twojemu ojczymowi toczy się sprawa karna.
01:20Obiecuję ci, że zrobimy wszystko, aż byś nie wrócił do tego człowieka.
01:24Ulubione klasie?
01:26Chłopak stracił wszystko.
01:28Dom, marzenia o piłce.
01:30Życie bywa przewrotne.
01:33Czy Dorota odmieni zły los Franka?
01:54Dzień dobry!
01:55Dzień dobry!
01:56Dzień dobry!
01:57Dzień dobry!
01:58Dzień dobry!
01:59Dzień dobry!
02:00Dzień dobry!
02:01Dzień dobry!
02:02Dzień dobry!
02:04Dzień dobry!
02:05Dzień dobry!
02:06Dzień dobry!
02:36Martyna!
02:42Możemy pogadać?
02:44Nie mam na o czym rozmawiać.
02:46Kiedyś w końcu będziemy musieli porozmawiać o tym, co się stało.
02:49Posłuchaj, nic się nie stało. Nie mamy o czym rozmawiać, dobrze?
02:51Jedna osoba była napalona, druga nie. Trudno, bywa.
02:54Nie pierwszy raz.
02:55Posłuchaj.
02:56I przestań mi te kwiaty zostawiać, dobrze?
02:58Martyna!
02:59W dach lądują w koszu wszystkie.
03:00Martyna!
03:01Spalaj!
03:26Dzień dobry!
03:29Co?
03:31Lepiej się czujesz?
03:34Trochę tak, ale jakaś obolała jestem.
03:38Nie mogłam sobie w nocy znaleźć miejsca.
03:41Może masaż by ci dobrze zrobił?
03:43Rozluźnisz się, zrelaksujesz.
03:46Poszukam zaraz jakiegoś przyjemnego salonu.
03:49Może.
03:56To notariusz.
04:06Muszę spotkać się z Kubą.
04:08Musisz?
04:09Dlaczego?
04:11To taka zaległa sprawa notarialna.
04:13Chodzi o wykup udziału w drodze do naszego byłego domu.
04:18Może niech Kubuś zajmuje się swoimi sprawami sam.
04:22To jest teraz jego dom, jego problem.
04:24No wiem.
04:26Też chciałabym mieć to z głowy i zamknąć dawne tematy, ale...
04:30Musimy być tam oboje.
04:33To nasza ostatnia wspólna sprawa.
04:37Pojedziemy razem.
04:39Nie ma mowy, żebyś tam pojechała sama.
04:40Ostatnio się tak kiepsko czujesz.
04:42I do Kuby ja też zadzwonię.
04:44Umówię nas na spotkanie.
04:49Kochanie.
04:51Po prostu nie chcę, żebyś się zdenerwowała.
04:53Hmm?
05:06O, Ale ja śpię.
05:09Skoro mówisz, to już nie śpiesz.
05:11Dzień dobry.
05:13Idź sobie.
05:15Młowa mnie boli.
05:17Coś światło mnie tak razi.
05:19Możemy się przekrać kodrą.
05:21Poza tym nie o przyjemność tu chodzi, ale...
05:24O plan.
05:25Mhm.
05:27Po pierwsze, zawsze chcieliśmy mieć dwójkę dzieci.
05:30A po drugie, co ty to wymyśliłaś?
05:32Tak, ale...
05:33Czy my naprawdę musimy realizować ten plan tak od bladego świtu?
05:38Ale zastanów się.
05:40Burskowi przyda się jakieś rodzeństwo, to dobrze wpłynie na jego charakter.
05:44Mhm.
05:47Dobrze.
05:48Nie, to nie.
05:53No dobra.
05:57No dobra, chodź tutaj.
05:58Nie.
05:59Nie.
06:00No chodź.
06:01Nie.
06:02Tak z łaski, to nie śpię.
06:03No nie, że z łaski.
06:04Po prostu byłam trochę śpiąca.
06:07Teraz co ja już jestem rozbudzona.
06:09Teraz co ja już jestem nawet pobudzona.
06:15No chodź.
06:17Nie daj się prosić.
06:19Ewentualnie mogę się odobrazić.
06:23Tak?
06:26Tak.
06:27Tak.
06:29Tak.
06:30Powiesz?
06:36Hej!
06:46Nie ma być tak romantycznie.
06:48Myślisz, że coś...
06:50Nie, ona jeszcze nic nie kuma.
06:51To co, ogarniesz go?
06:53Bo on dzisiaj do babci jedzie?
06:57O!
07:06Słucham?
07:07Cześć.
07:08A mój Mariusz?
07:11Tak, słucham.
07:13Kasia poprosiła mnie, żebym umówił się z tobą u notariusza.
07:18Wiesz, w jej stanie...
07:21Po prostu staram się ściągać jej z głowy pewne sprawy.
07:25Chodzi o tę zaległą sprawę wykupu udziałów w drodze obok waszego...
07:31Twojego domu.
07:34Sprawa jest dość pilna.
07:35Sprawdzałem w kancelarii notarialnej.
07:37Moją terminę nawet jeszcze dziś.
07:39Od u nas to jestem wolny.
07:40Napisz o której i gdzie.
07:41Na razie.
07:42Kwask!
07:43albo
07:59O!
08:01Słuchaj, nie dzwoń do mnie.
08:02Powiedziałam ci, że nie chcę z tobą rozmawiać.
08:06Ale czego ty nie rozumiesz?
08:08Nie znaczy nie.
08:10Wszystko okej?
08:13Nie chcę o tym gadać.
08:21Dobra. Chcę wiedzieć, co się dzieje.
08:27Bo widzę przecież i nie wzruszaj mi cię ramionami.
08:29W kilku dni jesteś tak podwinowana, że bez kija nie podchodź.
08:33Wyżywasz się na dziewczynach w rejestracji.
08:36No gadaj, co się dzieje.
08:42Pokłóciłam się z Gubą.
08:45Bardzo.
08:48Teraz dzwoni do mnie, wysyła mi jakieś kwiaty, a ja po prostu nie chcę z nim gadać.
08:52Tyle.
08:55Okej.
08:58Co ci zrobił?
08:59Nic.
09:02Właśnie o to chodzi, że nic nie trafię.
09:05Okej.
09:10No.
09:11Czyli?
09:14Po prostu po ślubie Marcina...
09:20No.
09:23Pamiętasz, że byłam skutłowana nieźle.
09:24Prawda?
09:25No więc pomyślałam sobie, że może...
09:31No powiedz mi.
09:36Chciałam...
09:36No nie wiem, jak to powiedzieć.
09:38No powiedz.
09:39Pomyślałam, że może klin, klinem.
09:42A zachlałaś.
09:43Nie, nie zachlałam.
09:45Nie wiesz, co to znaczy, klin, klinem?
09:47No i co?
09:48No i nic.
09:50Nie, nie chciałam.
09:52Wyobrażasz sobie?
09:53Ty się w nią zakochałaś.
09:54Nie, nie zakochałam się, daj spokój. To jest mój najlepszy kumper.
10:08No to może Kuba coś do Ciebie poczuł?
10:13Nie.
10:15On cały czas kocha swoją żonę.
10:19No to skarbie.
10:21Chciałaś rozpieprzyć Waszą przyjaźń, zaciągając go do łóżka?
10:25No i ja.
10:27No to dziwię się facetowi, że jeszcze za Tobą lata po takim numerze.
10:31A dawno bym odpuściła.
10:33No ja też.
10:34Jeszcze dzisiaj na niego nakrzyczałam za to.
10:38Co?
10:40No iż jak to jest w takich sytuacjach najlepszym obronomis atak.
10:45A tak naprawdę strasznie mnie zbłupio.
10:48Zachowałam się jak ketynka.
10:52No.
10:53Troszkę tak.
10:55Naprawdę.
10:59Tak.
11:00Oczywiście.
11:01Rozumiem, ale umawialiśmy się inaczej.
11:03Dobra, na razie.
11:05Niech to szlak.
11:06Coś się stało?
11:08Inwestor chce przyjechać na budowę na odbiór etapu.
11:11To potrwa kilka godzin.
11:13Nie wyrabia się do notariusza.
11:14Miedź spokojnie.
11:16To moje spotkanie potrwa kilkanaście minut.
11:18Poradzę sobie.
11:20Nie można tego przełożyć na jakiś inny termin?
11:22Nie, Mariusz.
11:24Dam sobie radę.
11:26Pojadę, podpiszę i wracam.
11:27Okej?
11:29Boję się, że znowu się zdenerwujesz.
11:32Ostatnio jesteś w najlepszej formie.
11:34Tak.
11:41Tak, już z nim rozmawiałem.
11:43Tak, już jadę.
11:44Dobra, to ja jadę.
11:46Odezwaj się po.
11:47Uważaj na siebie.
11:47Pa.
11:49Pa.
11:51Tak, tak, już jadę.
11:54Przygotujcie wydruki.
11:56Tak, rzutów F2.
11:57Dorota Wisiecka.
12:04Zdjęcie pooperacyjne obojczyka.
12:07Wszystko wygląda w porządku.
12:09Myślę, że za kilka dni można zacząć zabiegi fizykoterapii.
12:13Może w piątek byśmy zaczęli.
12:14Tak, tak.
12:14Pan Nowacki.
12:18Zlecę badania.
12:19Jeżeli wszystko będzie okej, to operujemy.
12:21Pani Kozak.
12:23Wypis.
12:24I tyle.
12:25Oczywiście, dziękuję.
12:26Dzięki.
12:27I co?
12:33Jak mały?
12:34Fizycznie w porządku.
12:35Rana dobrze się goi.
12:37Ból pooperacyjny znacznie osłabł.
12:39Ale psychicznie jest kiepsko.
12:41Nie współpracuje, nie chce wstawać.
12:44Tak jakby mu na niczym nie zależało.
12:46A przed nim jeszcze miesiące rehabilitacji.
12:50Może ten trener go jakoś podbuduje?
12:54Nie wiem.
12:57Jak się pani czuje?
13:04W porządku, dziękuję.
13:06Przepraszam bardzo.
13:08Cześć, kochanie.
13:09Halo, no dzień dobry, kochanie.
13:11Halo.
13:12Jak się dzisiaj czujesz?
13:13Co u ciebie?
13:14A, dziękuję bardzo dobrze.
13:16Olek na obchodzie był bardzo zadowolony z efektów operacji.
13:20No i ze mnie, bo jestem bardzo zdyscyplinowaną pacjentką.
13:25No, no, ja tam, ja przyjadę.
13:27I sprawdzę, czy się stosujesz do zaleceń lekarzy.
13:29Tylko będę po południu, dobrze?
13:31Zaraz wrócę i jedziemy do zabiegowego.
13:33Mam spotkanie z księgowym.
13:35Potem muszę przejrzeć CV projektantów.
13:37A wieczorem z Tadziem rozmawiamy z podwykonawcami.
13:41No, musimy z tym ruszyć.
13:42Bartuś, to daj już dziś spokój, co?
13:45Potem wróć do domu odpoczni.
13:46Ja mam tutaj świetną opiekę.
13:49Książki.
13:50No, ale chciałem ci przywieźć coś pysznego do jedzenia.
13:53Ale ja nie chcę, żebyś tak tutaj do mnie gnał.
13:55A właściwie to zabraniam ci, żebyś dzisiaj przyjeżdżał.
13:58Ale czekam na ciebie jutro.
14:00A z tym jedzeniem to świetny pomysł.
14:03Chyba sobie coś zamówię pysznego z miasta.
14:07Ale teraz jako zdyscyplinowana pacjentka muszę już kończyć.
14:10Tak więc dzwonimy się wieczorem, dobrze?
14:12Kocham cię, pa.
14:14Kocham, pa, pa.
14:26Hej.
14:28O, cześć.
14:29A co ty, co robisz?
14:31A, wpadłam po poduszkę ortopedyczną.
14:33Ostatnio mam problemy ze snem,
14:35a ona była bardzo pomocna podczas nasnych dyżurów.
14:38Mam nadzieję, że teraz też mi pomoże.
14:40O!
14:40No faktycznie wyglądasz na trochę niewyspaną.
14:43To może usiądź sobie na chwilę, odpocznij.
14:45Nie, nie, jestem umówiona z Kubą u notariusza.
14:47Zaległe sprawy związane z domem.
14:48Miałam jechać z Mariuszem, ale coś mu wypadło.
14:51Ale wszystko dobrze u was?
14:55Tak, wszystko dobrze.
14:58Tylko...
15:00Mariusz wszystkim się martwi.
15:02Czy trzeba, czy nie trzeba.
15:04Co robię, gdzie jestem, z kim.
15:06Wiem, że chcę dla mnie jak najlepiej, że się o mnie troszczy, ale no...
15:13Dobra, lecę. Pa.
15:15Pa.
15:15Jak najlepiej.
15:23Mhm.
15:25Dlaczego nie jesz?
15:33Dobra, jak chcesz, ale piłka jest po twojej stronie.
15:36Będzie dobrze.
15:43Ci lekarze naprawdę potrafią czynić cudę.
15:47Tak, wiem.
15:48Tylko on też musi współpracować.
15:51A na razie to nawet nie chce chodzić, ćwiczyć.
15:54Totalnie się załamał.
15:57Ja trochę też.
15:58Wie pani, taka rehabilitacja to gruba kasa.
16:05Klub tyle nie ma.
16:07Mhm.
16:08Nie wiem.
16:10Może jakaś zbiórka w internecie.
16:13No nic.
16:14Będę myśleć.
16:16Do widzenia.
16:17Do widzenia.
16:18Do widzenia.
16:28Cześć.
16:43Cześć, Skuba.
16:46Świetnie, że jesteś.
16:47Dziękuję, że znalazłeś chwilę.
16:49Daj spokoj teraz.
16:50To przecież w moim interesie, więc to ja dziękuję.
16:54Widzę, że są już państwo oboje.
16:57Zapraszam.
16:57Pan notariusz czeka.
16:58Proszę.
17:06No, i taka miała być wielka.
17:09Dziękuję.
17:10Romantyczna miłość, a tu co?
17:11No i spokój, może się muszą dotrzeć.
17:14Pamiętasz nasze początki?
17:16Przecież wszystko fruwało.
17:18Zresztą ty do dziś potrafisz...
17:20Dzień dobry.
17:22Dzień dobry.
17:24Tak, proszę.
17:25Panie ordynatorze, ja mam wielką prośbę.
17:28Chodzi oczywiście o tym, co...
17:29Byliśmy na kontroli z małemu doktora Wilczyńskiego, ale...
17:33No, tak jakoś się ze mną porobiło, że...
17:37No, ja ufam tylko panu.
17:38No, jak pan mi powie, że z małem jest wszystko w porządku, to ja panu uwierzę, ale...
17:41Tylko panu.
17:44No, bardzo pana proszę.
17:45Tu ma pan całą dokumentację, a zdjęcie z opisem to podobno już jest w systemie.
17:50Ale już o tym rozmawialiśmy.
17:52Doktor Wilczyński jest naprawdę świetnym lekarzem, bardzo dobrym specjalistą.
17:56Nie widzę powodu, dla którego ja miałbym ponownie konsultować pańskiego syna.
18:00Ordynator ma oczywiście rację.
18:02Doktor Wilczyński jest znakomitym specjalistą, ale z drugiej strony, jeżeli panu tak bardzo zależy i pan się tak denerwuje, to przecież co ci szkodzi?
18:10Dodatkowo skonsultować.
18:12Ty masz akurat teraz okienko, a ja pójdę sprawdzić, co z tymkiem.
18:17W końcu to nasz ulubiony pacjent.
18:19Dziękuję.
18:19Proszę pana, wyniki badań są książkowe.
18:35Stabilność chodu powróciła.
18:39Naprawdę nie ma powodu do zmartwień, bo wszystko jest w porządku.
18:45Okej.
18:49Niech mi pan spojrzy w oczy i powie to jeszcze raz.
18:58Wszystko jest w porządku.
19:00Tymek jest zdrowy.
19:04No.
19:06A teraz jestem spokojny.
19:10Panie ordynatorze, ja...
19:12Ja dziękuję panu.
19:13Ja jestem...
19:14Będę zawsze pana dłużnikiem.
19:16Nie wiem jak...
19:16Jak się panu odwdzięczę.
19:17Dziękuję, nie trzeba się odwdzięczać.
19:21Żadnych rewanży.
19:22Dziękuję bardzo.
19:23Sprawa jest zamknięta.
19:29Dziękuję.
19:39Pa, pa.
19:41Pa, pa.
19:42Serce w porządku.
19:44Super, to sprawdzimy jeszcze płuca.
19:46A?
19:48No.
19:49Słuchasz coś?
19:50W porządku.
19:52Dziękuję pani doktor.
19:53O, nie ma sprawy.
19:55No jest, jest.
19:55I za opiekę nad młodym i...
19:57I pomoc z mężem.
19:59No zależało mi.
20:00Pięknie mi wszystko wytłumaczył.
20:03A może...
20:04A może ma pani chwilę na...
20:06Na kawę?
20:07I na lody.
20:08O, i na lody.
20:09Tutaj tylko do szpitalnej kawiarenki.
20:11Oj, panowie.
20:13Z największą przyjemnością, ale niestety jestem na dyżurze.
20:17Z dyżurem to chyba nie wygramy.
20:19Ale następnym razem?
20:21Jasne.
20:22Trzymam panią za słowo.
20:23Omówień.
20:24To co?
20:25My na lody?
20:26Jak się czujesz?
20:32Wszystko okej?
20:33Mhm.
20:40Bardzo ładnie wyglądasz.
20:43Dziękuję.
20:56Muszę lecieć.
21:06Cześć.
21:06Jasne.
21:07Cześć.
21:08Cześć.
21:16No cześć, Smiasień.
21:18Co tam?
21:19Już tęskniłeś za robotą?
21:20Cześć.
21:21Prawdę mówiąc wcale.
21:23Nieprawidłowo.
21:24W podróży poślubnej zajmij się żoną, a nie robotą.
21:28Nie no, wiadomo, to raczej praca stęskniła się za mną.
21:32Dzwonił do mnie ten nowy klient, ma kłopoty z byłym wspólnikiem i...
21:35Dobra, nie myśl już o tym.
21:37Wyślij mi jego numer, zadzwonię i przyjmę sprawę.
21:40A, dobrze, dziękuję.
21:42No, na razie.
21:43Na razie, cześć.
21:44Cześć.
21:54Co się dzieje?
22:00Nie wiem, jakieś skurcze.
22:02Muszę jechać do mojego lekarza.
22:03Nie, nie, nie, nie mało wyrzucić.
22:05Sama aprofledziła.
22:05Dobrze.
22:08Chodź.
22:08Tu Mariusz Sanocki.
22:14Proszę, zostaw wiadomość.
22:15Mariusz, jadę do mojego lekarza na Pupską.
22:19Przyjedź tam, proszę.
22:21Spokojnie.
22:22Na razie nie ma korków, więc za kwadrans będziemy na miejscu.
22:25Wszystko będzie okej.
22:26Cześć.
22:43Margerita i Diawola.
22:45Ja też nie tknęłam tej osianki rano.
22:56No, dobra.
23:10Mogłaby mi pani podać jednak?
23:13Jasne.
23:14Proszę, później się zamienimy.
23:16Dzień dobry.
23:27Dzień dobry.
23:27Dzwoniłam przed chwilą.
23:30Tak, tak.
23:31Doktor, za moment panią przyjmie.
23:34Tata oczywiście też może wejść.
23:35A to nie jest tata.
23:36Nie, nie jestem tata.
23:37Przepraszam.
23:42Panie doktorze.
23:46Pani Katarzyno, zapraszam.
23:49Proszę bardzo.
23:52Poczekam na ciebie, a potem odwiozę cię do domu.
23:54Nie, dziękuję, nie trzeba.
23:55Wezwę taksówkę.
23:57Dzień dobry.
23:57Proszę bardzo.
24:11Dobra młody.
24:12Jutro ty wybierasz, co jemy.
24:14Tylko rusz wyobraźnią.
24:16No, ja stawiam.
24:22Wiem, że pani chce dobrze, ale nie potrzebuje litości.
24:26Nie, no oczywiście, że nie.
24:27Przecież sam jesteś mistrzem w litowaniu się nad sobą.
24:30Przepraszam, co?
24:30A to, że odpuszczasz i nie chcesz walczyć.
24:33Nawet nie chcesz spróbować wstać i chodzić.
24:36Po co?
24:38Po co, no nie wiem.
24:40Może dla siebie?
24:42Czy dla nikogo?
24:43Hej, no nie, no tak to nie możesz mówić ani myśleć.
24:54Ja nawet nie wiem, gdzie będę mieszkał.
24:57Bo ojczym...
24:58A dobre, nieważne.
25:02I tak pani się zrozumie.
25:03Masz rację.
25:06Nie zrozumiem.
25:12Czyli wszystko okej i mogę spokojnie wrócić do domu, tak?
25:15Tak, pani Kasiu.
25:17Ale tak jak mówiłem, owszem, do domu.
25:19Ale proszę unikać stresu.
25:21Poleżeć kilka dni.
25:23Odpoczynek, spokój, dobra opieka.
25:25I wszystko będzie w porządku.
25:26Dziękuję.
25:27Oczywiście, gdyby coś się działo, proszę dzwonić.
25:30Pani Dario, jeszcze mamy kogoś?
25:32Jedna pacjentka.
25:33To ja zapraszam.
25:34Do widzenia.
25:34Do widzenia.
25:35Proszę.
25:37Nie musiałeś czekać.
25:39Już i tak straciłeś przeze mnie tyle czasu.
25:42Wezwę taksówkę i pojadę po samochód.
25:44Kasiu, słyszę was, co Dekasz powiedział.
25:47Odstawię cię prosto do domu.
25:48A samochód może spokojnie jeszcze poczekać na parkingu.
25:51Okej?
25:54No dobrze, okej.
25:55Tak.
25:57Dziękuję.
26:03Już wychodzimy.
26:08Co się stało?
26:09Co powiedział lekarz?
26:09Wszystko w porządku, spokojnie.
26:11Fałszywy alarm.
26:13Ale trochę się wystreszyłam.
26:15Na szczęście Jakub mnie zawiózł i ze mną poczekał.
26:19Jestem mu naprawdę bardzo wdzięczny.
26:21Tak.
26:23Ja też.
26:25Dzięki.
26:25Cześć.
26:27Cześć.
26:28Cześć.
26:28W najgorszym momencie wiedziałam, że mam ułamek szansy na przeżycie.
26:57Lekarze jasno mi o tym powiedzieli.
27:04I wiesz co?
27:06W takich skrajnych sytuacjach człowiek strasznie się tego życia trzyma.
27:11i cholernie o nie walczy.
27:15Tak bardzo chcę żyć.
27:17A ty jesteś szczęściarzem, bo jesteś młody, zdrowy, przed tobą całe długie życie.
27:28Owszem, masz, masz teraz kontuzję, ale to można wyleczyć.
27:39Wyszłam z czegoś, z czego właściwie nie miałam szansy, żeby wejść.
27:44A ty masz wątpliwości, że ci się uda?
27:49Trzeba zacisnąć zęby i walczyć.
27:53Myślisz, że mi było łatwo?
28:00Wiesz, ile razy ja przechodziłam za łamkę?
28:04Masz ty wudełka.
28:05Kosz jest na korytarzu.
28:06Wyrzuć to.
28:06Wyrzuć to.
28:22Wyrzuć to.
28:23A co ty się tak tutaj przyczaiłaś?
28:27Właśnie się zastanawiam, czy nie sforsowałam ci pacjenta.
28:31Jak to?
28:33Psychicznie.
28:36O.
28:36Słuchaj, chcę mu pomóc.
28:51Opłacę cały pakiet rehabilitacji bez względu na cenę.
28:56Tylko mam wielką prośbę.
28:58Franek nie może się o tym dowiedzieć,
29:00bo mógłby się nie zgodzić.
29:02To ambitna sztuka.
29:04Oczywiście, że się nie dowie.
29:05Super, piękny gest.
29:11No dobra, to pójdę do niego, pochwalę go, że w końcu wyżydł z łóżka.
29:15Zrobił kilka kroków.
29:16A tak w ogóle, to skąd on wziął pizzę, co?
29:21Ha, ha.
29:23No hej.
29:36Proszę, sąd wyjścia.
29:38Tak?
29:41Co cię pieprzasz w nie z twojej sprawy?
29:44Proszę, sąd wyjścia albo zadzwonię na policję.
29:45Co?
29:47Jeszcze psy chcesz na mnie nasywać?
29:48Bierz dzieciaka gnoju.
29:50Twojego suko?
29:54Wyjdź stąd.
29:55A nie?
29:56Wyjdź stąd, rozumiesz?
29:57O, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o, o.
29:59Proszę bardzo, jest książe na białym koniu.
30:03Bardzo dobrze.
30:04Ale ty go chodź.
30:08U!
30:10Co?
30:11Stach się obleciał, kochany?
30:13No.
30:15Pokaż, co potrafisz.
30:16Dawaj!
30:18U!
30:20U!
30:22Kochanie, że wszystko ok?
30:26Tak, wspólnik przekazał mi wszystkie informacje w tej sprawie.
30:30Jutro jak najbardziej.
30:31Momencik.
30:37Dwunasta?
30:39Świetnie.
30:40To zapraszam.
30:41Do zobaczenia.
30:42Do zobaczenia.
30:59Do zobaczenia.
31:00Do zobaczenia.
31:00Do zobaczenia.
31:01Do zobaczenia.
31:01Do zobaczenia.
31:02Do zobaczenia.
31:02Do zobaczenia.
31:03Do zobaczenia.
31:03Do zobaczenia.
31:04Do zobaczenia.
31:04Do zobaczenia.
31:05Do zobaczenia.
31:05Do zobaczenia.
31:06Do zobaczenia.
31:06Do zobaczenia.
31:07Do zobaczenia.
31:07Do zobaczenia.
31:08Do zobaczenia.
31:08Do zobaczenia.
31:09Do zobaczenia.
31:09Do zobaczenia.
31:10Do zobaczenia.
31:11Do zobaczenia.
31:12Do zobaczenia.
31:13Do zobaczenia.
31:14Do zobaczenia.
31:15Do zobaczenia.
31:16Do zobaczenia.
31:17Do zobaczenia.
31:18Do zobaczenia.
31:19Do zobaczenia.
31:20Zdjęcia i montaż
31:50Zdjęcia i montaż
32:20Zobaczysz!
32:21Spokój!
32:22O co?
32:23A co?
32:24Ała!
32:24Cześć pracusiu!
32:28Cześć pracusiu!
32:45Żebyś wiedziała, jeszcze firma dobrze się nie rozkręciła, ja już mam taki moment, że wymiękam. Byłem u babci Basi. Zaprosiła nas na obiad, a z babcią, wiesz, jak zaprasza, to się nie odmawia. I upiekła ci ciasto.
33:00Ale jest jeszcze ciepłe, to przywiozę ci jutro, co? A potrzebujesz czegoś z domu, ze sklepu?
33:07Nie, dziękuję, wszystko mam. Po prostu przyjedź jutro. Jednak się stęskniłam.
33:13Ty też?
33:13No pewnie, że się stęskniłem. Będę jeszcze przed południą.
33:18A, jest jeszcze jedna sprawa, bo musiałem odwołać to nasze spotkanie na kursie adopcyjnym.
33:24Ale nie denerwuj się, wszystko im wyjaśniłem. Myślę, że to nie będzie miało to wpływu na naszą ocalę.
33:29No dobrze, dziękuję. Ale Gotku, spokojnie. Co ma być, to będzie.
33:59Pani tekstor, ja tylko chciałem powiedzieć, że jest Pani fantastyczną lekarką, a ma Pani cudowne serce do dzieci.
34:10A z tym kimś już nie będzie Pani miała kłopotów. Osobiście o to zadłam.
34:16Ale...
34:18Zdjęcia
34:48Kuba!
35:06Wiem, że tu jesteś.
35:10Kuba!
35:11Ej, pyłasz!
35:16Ej.
35:18Mogę?
35:23Nie jesteś już wściekła?
35:26Jestem.
35:44Więc...
35:48No dobrze.
35:52Ej, jeszcze raz.
35:54Przepraszam.
35:57Okej?
35:58A ty?
36:05Nie chciałabyś mnie przeprosić?
36:07Przepraszam.
36:08Przyparasz.
36:12Bo wiesz...
36:13Sporo mnie ta odmowa kosztowała.
36:16wiesz, że...
36:24gdybyśmy...
36:26to byłby po prostu nasz koniec?
36:30Mówię o tym, że...
36:31Mówię o tym, że...
36:37Szlak by trafił.
36:42Taką piękną przyjaźń.
36:45Niechętnie.
36:46Niechętnie, ale muszę przyznać ci rację.
36:57Niechętnie, ale muszę przyznać ci rację.
36:59Niechętnie.
37:03Kochanie.
37:05Wszystko w porządku?
37:07Co się dzieje?
37:09Nic.
37:12Jestem po prostu bardzo zmęczona.
37:15To był długi dzień.
37:16No ale już się kończy.
37:19Zaraz zjesz sobie dobrą kolacyjkę, potem włączymy jakiś dobry film.
37:23Niech stracę. Mogę się zgodzić na każdy twój wybór.
37:30Nie gniewaj się, ale chyba nie mam humoru.
37:35Na kolację też jakoś nie bardzo mam ochotę.
37:46Jestem wściekły na siebie, że nie pojechałem tam z tobą.
37:54Nie mogę pogodzić się z tym, że to Jakub był przy tobie, gdzie się tobą zajmował.
37:59Tak, jestem o niego zazdrosny.
38:02Jak pomyślę, że to mogłoby być jego dziecko, to mi po prostu krew salowa.
38:06Mariusz, ale...
38:08Gdybyś się zbliżył do ciebie na krok, nie byłbym w stanie go zabić.
38:16Tak bardzo cię kocham, Kasiu, do szaleństwa.
38:26Przepraszam.
38:27Trochę mnie poniosło.
38:31Ale to dlatego, że tak bardzo się troszczę o ciebie.
38:34Ciebie i o nasze dziecko.
38:40Pójdę się przejść.
38:42Pochłonąć.
38:46Wiesz jak jest.
38:48Cały czas próbowałam odsumąć tą miśl od siebie, chociaż wiadomo było jaki będzie finał.
38:59No ale chyba najgorzej tak się skonfrontować z taką jednoznaczną sytuacją, kiedy jest już tu zamknięcie i wiadomo, że już nas nie ma, że już nigdy nas nie będzie.
39:11Rozumiesz, nie?
39:13Mhm.
39:19No i pewnie będę jeszcze czuła żal i poczucie pustki, no ale chyba muszę to przejść.
39:27Jakoś sobie poradzić z tym, no i zrobić ten krok w nowe życie w końcu, nie?
39:33Przepraszam, że cię tak potraktowałam instrumentalnie.
39:39Potraktowałam instrumentalnie.
39:42Było nie w porządku.
39:44No.
39:46Było.
39:52Ale najważniejsze, że mamy już to za sobą.
39:55No.
39:56No.
39:57A potem po prostu czekałem, aż Kaśka wyjdzie z tego kabinetu i tysiące różnych myśli.
40:14biegało mi po głowie.
40:20To mogłoby być moje dziecko rozłożne.
40:22aż Kaśka wyjdzie z tego kabinetu i tysiące różnych myśli biegało mi po głowie.
40:38To mogłoby być moje dziecko rozłożne.
40:52Co za dzień.
40:59Iśpieprzony rollercoaster.
41:02Słuchaj, a jak Wójcik naprawdę się nim zajmie?
41:05Kochanie, nawet tak nie mów.
41:07Nawet tak nie mów.
41:11Chodź tu do światła, pokaż to oko.
41:16Au, au, au, au, au.
41:18Nie no, nie jest tak źle.
41:20Ale mi się podobasz nawet z takim podbitnym okiem, toka się zrobiłaś drapieżna.
41:24Ty jesteś smaczony.
41:25Podoba mi się.
41:27No może trochę.
41:32A kto to? Ty się z kimś umawiałeś?
41:34Nie.
41:36Ale niezależnie od tego kto to zaraz go przegonie.
41:40A ty tam czekaj na mnie.
41:45Dzień dobry, mam przesyłkę dla pani Anety Chodakowskiej.
41:48To...
41:51Pewnie, nie wiem, dziękuję.
41:55A to trzeba gdzieś pokwitować?
41:57Nie, nie, nie. Wszystko już załatwione.
41:58To mojego wiosaru.
42:01Dzięki.
42:06Kochanie, czy ty masz romans?
42:08Nie. Co to jest?
42:09No to jak chcesz to wytłumaczyć?
42:11Pokaż.
42:13No jakie piękne.
42:14To jest jakaś karteczka?
42:15O.
42:16A, coś jest.
42:20Mhm.
42:22Z ukłonami Mirosław i Tymek Wojcik.
42:24Wiesz, że trzeba to wszystko odesłać.
42:28Inaczej nigdy nie pozbędziemy się tego gościa.
42:30Posłuchaj.
42:31Kwiaty i słodycze mogę odesłać.
42:33Ale to...
42:34Proszę cię.
42:35Ostatni raz.
42:37Ostatni, ostatni.
42:38Nie zabierzesz mi tego.
42:40To na czym skończyliśmy rano?
42:41Aneta, to nie są żarty.
42:43To jest niebezpieczny człowiek.
42:46Dobrze, dobrze, wiem.
42:47O tak, odeślemy.
42:49Przyniesiesz mi troszkę wodę?
42:56Ale potem?
42:57Potem już tak.
43:11Proszę bardzo.
43:12Dziękuję.
43:14Pana Wójcika na razie przeprosimy.
43:26Chciałam ci podziękować,
43:29że się ze mną nie przespałaś.
43:33To była bardzo, bardzo mądra decyzja.
43:37Ale moja, czy twoja?
43:39Przestań.
43:41Czasami mam problem z ogarnięciem najprostszych sytuacji.
43:46Nie wiem, może to przez ten alkohol, który w życiu wypiłam.
43:49No, może.
43:52Nie szukaj.
43:56No, już.
43:57Tak?
43:58Lecie.
44:11No, mów.
44:12No, mów.
44:13Co jest?
44:14No, mów.
44:15Co jest?
44:16No, mów.
44:17No, mów.
44:18Co jest?
44:19No, mów.
44:20No, mów.
44:21No, mów.
44:22Co jest?
44:23No, mów.
44:24Co jest?
44:26No, mów.
44:27No, mów.
44:28No, mów.
44:29Co jest?
44:31No, mów.
44:32No, mów.
44:33No, mów.
44:34No, mów.
44:35Co jest?
44:37No, mów.
44:39No, mów.
44:40No, mów.
44:41No, mów.
44:42No, mów.
44:46Gdyby moja mama żyła, to byłaby taka jak pani.
44:59Alep
45:07No, mów.
45:15T dåjej tam mała itj.
45:20Lot suju...
45:22Taka...
45:24Taka nap to mañana,
45:28DZIENNIKARZ
45:58Kamil, nie mów jej proszę.
46:00Ja jutro z samego rana pojadę na komendę i czegoś się dowiem.
46:03Mam nadzieję, że to jest tylko jakieś koszmarne nieporozumienie.
Be the first to comment