ROZWIŃ, ABY ZOBACZYĆ WYJAŚNIENIA Co rusz to co innego się dzieje, bez sensu zupełnie, natomiast niestety pod ich dyktando, jak pokazałem 2 filmy wcześniej. Konkluzja jest tu taka, że z uczciwością tego producenta na pewno nie jest dobrze. Natomiast można to obejrzeć w szczegółach. Charakterystyczna cecha ich (tych spikerków) metody jest taka, że w braku komunikatów debuggingowych chętnie się zawiesza totalnie, bez słowa, w nieznanym miejscu. Początkowo one były, potem je wywaliłem (patrz od momentu 4:49). Gdy one są, bo próbuję zlokalizować miejsce kodu, przy którym się zawiesza, poprzez dodanie (i obecność) komunikatów debuggingowych, to wszystko zaczyna w miarę działać, tzn. nieco lepiej (choć koniec końców też bezsensowne zawieszenie następuje, ale to już gdzieś daleko) - dochodzi do mojego ramenc_post() nawet, czyli jest gdzieś w trakcie wykonywania platform_early_init(), tzn. jest na zaawansowanym etapie inicjalizacji oprogramowania OpenSBI. To pokłosie pododawania komunikatów debuggingowych - nieraz wtedy zaczyna rozsądek dochodzić do głosu, bo w tym kodzie nie ma nic takiego, co mogłoby powodować zawieszenie się systemu, więc wymyślanie tutaj błędów byłoby nierozsądnym dzieleniem włosa na czworo. Gdy te literki czy komunikaty usunąłem (od momentu 4:49) - zostawiając jednakże te późne, czyli te wewnątrz platform_early_init i ramenc_post - to już niestety totalna mogiła (patrz 10:51). Nie patrzysz na ręce, to już kompletnie nic nie działa.
Potem, po tym usunięciu komunikatów, były z mojej strony różne opcje pośrednie. Ostatecznie uparli się psuć to wszystko w formie wyjątku 'illegal instruction' w miejscu pamięci kończącym się na ok. 1980 (adres względem początku OpenSBI - pokazałem, co tam jest: nic szczególnego, nic, co by mogło takie wyjątkowe błędy powodować).
A TERAZ NAJLEPSZE: Na koniec (od 1:10:15) już zupełnie odjechali, bo pokazali w sposób najzupełniej jawny i dowodowy swoje totalne mataczenie (jak? raczej tylko falami elektromagnetycznymi mogą to robić, w oparciu o backdoor sprzętowy w FPGA, czyli swego rodzaju trojana, ukrytą furtkę). Wybrane przez nich, powprowadzane przeze mnie do kodu programu (1:04:09), komunikaty debuggingowe były... POMIJANE. Przez hardware. Po prostu UART ich nie przesłał - nie zostały wyświetlone. Program przez to miejsce w kodzie przechodził i szedł dalej, ale kilka literek sygnalizujących w ramach wyjątku - nie docierało... Oficjalnie to jest nierealne. Jakieś filtrowanie widocznie zrobili. Powinny tam być pomiędzy S a 012 znaczki kolejno .-c - zgodnie z tym, co dodałem do sbi_init(), patrz moment 1:04:09 - a ci matacze (telewizyjni operatorzy podsłuchu i spikerzy od tortury) zrobili, że konsekwentnie tego nie było (w tych nielicznych przypadkach, gdy w ramach wyjątku system nie padał z trapem, tym razem, "illegal instruction"), patrz od momentu 1:10:15. W ramach wyjaśnienia - oni to nazywają "regulaminami". Mogą ustalać regulaminy dla RAM-u, ROM-u, a jak widać chyba nawet i UART-u (port 115 kbps).
Be the first to comment