- 4 weeks ago
M jak miłość - odcinek 1889 - Poniedziałek 17 Listopda 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Córką?
00:30Córką?
01:00Cześć, Sophie. Przepraszam, że nie odbierałam. Pakowałam się.
01:30Chyba zaczyna mnie odbijać. Wydaje mi się, że Marcin jakimś cudem wpadł na mój trop.
01:46Tak, jestem ostrożna. Właśnie wymeldowałam się z hotelu.
01:55Ale kompletnie nie wiem, co dalej. Co ja mam robić?
02:00KONIEC
02:04KONIEC
02:06KONIEC
02:08KONIEC
02:10KONIEC
02:14KONIEC
02:18KONIEC
02:20KONIEC
02:24KONIEC
02:26KONIEC
02:30KONIEC
02:32KONIEC
02:34KONIEC
02:36KONIEC
02:38KONIEC
02:40KONIEC
02:42KONIEC
02:44KONIEC
02:46KONIEC
02:48KONIEC
02:50KONIEC
02:52KONIEC
02:54KONIEC
02:56KONIEC
02:58KONIEC
03:00KONIEC
03:02KONIEC
03:04KONIEC
03:06KONIEC
03:08KONIEC
03:10KONIEC
03:12KONIEC
03:14KONIEC
03:16KONIEC
03:18KONIEC
03:20KONIEC
03:22KONIEC
03:24KONIEC
03:26KONIEC
03:28KONIEC
03:30KONIEC
03:32KONIEC
03:34KONIEC
03:36KONIEC
03:38KONIEC
03:40KONIEC
03:42KONIEC
03:44KONIEC
03:46KONIEC
03:48KONIEC
03:50KONIEC
03:52KONIEC
03:54KONIEC
03:56Jesteście dla siebie obcymi osobami.
03:59Masz rację.
04:02Przesadzam.
04:04Paweł?
04:06Odzywał się już? Powiedział, kiedy przyjadą?
04:09Będę na miejscu.
04:10Gdyby miał pan problem z dojazdem,
04:13proszę dzwonić.
04:17Tak.
04:18Do widzenia.
04:20Dzwonili z firmy transportowej.
04:22Bloczki fundamentowe będą w grabinie za dwie godziny.
04:26Antoś nakarmiona, możemy zaraz jechać.
04:28Rozmawiałem też z Tartakiem,
04:30które w dno ruszy spod hala w przyszłym tygodniu.
04:33A wiesz co to oznacza?
04:39No, że możemy ruszyć z budową domu.
04:43Naszego domu?
04:44Mhm.
04:49Poczekaj.
04:56Kochanie, naprawdę chcesz to wszystko sama robić?
04:57Zaproponowałem firmę do pakowania i nadal podtrzymuję tę ofertę. To co?
04:58Kochanie, naprawdę chcesz to wszystko sama robić?
05:01Zaproponowałem firmę do pakowania i nadal podtrzymuję tę ofertę. To co?
05:05Może jestem sentymentalna, ale wolę sama pakować nasze osobiste rzeczy. Pożegnać się z tym domem.
05:12Nie chcę, żeby tutaj się kręcił ktoś obcy.
05:13Mhm.
05:14Wiesz co, ja zawiozę tylko tatkowi dokumenty, żeby zdążył z nimi do tego dnia.
05:16To co?
05:17I to co?
05:18Co?
05:19Co?
05:20Co?
05:21Co?
05:22Co?
05:23Co?
05:24Co?
05:25Co?
05:26Co?
05:27Co?
05:28Co?
05:29Co?
05:30Co?
05:31Co?
05:32Co?
05:33Co?
05:34Co?
05:35Co?
05:36Co?
05:37Co?
05:38Co?
05:39Co?
05:40Co?
05:41Co?
05:42Co?
05:43Co?
05:44Co?
05:45Co?
05:46Co?
05:47Co?
05:48Co?
05:49Co?
05:50Co?
05:51Co?
05:52Co?
05:53Co?
05:54Co?
05:55Co?
05:56Co?
05:57Co?
05:58Co?
05:59Co?
06:00Co?
06:01Co?
06:02Co?
06:03Co?
06:04Co?
06:05Co?
06:06Co?
06:07Co?
06:08Co?
06:09Co?
06:10Co?
06:11Co?
06:12Co?
06:13Ej, ej, ej, ej.
06:32O, proszę.
06:35Co to jest?
06:36To jest mój kochany wezwanie do wojny.
06:39Zerwałam to z płotu i z tablicy ogłoszeń.
06:42Bóg racz wiedzieć, co jeszcze nimi obwiesił.
06:45Myślisz, że to sprawka Tadeusza?
06:47A czy ja?
06:48Tadeusz już oficjalnie chce mnie wysadzić ze stołka.
06:52Zaraz z nim porozmawiam.
06:53Poczekaj, Zosieńko.
06:55A jeśli to ci odpetyci to powiesili?
06:58Albo to jakaś prowokacja?
07:02Zosiu, pomyśl.
07:04Komuś może zależeć, żeby puściły ci nerwy.
07:07Albo żebyś straciła panowanie nad sobą.
07:10No.
07:12W obu sytuacjach wszystko obróci się przeciwko tobie.
07:16No to co robimy?
07:19Trzeba zachować spokój i działać dyskretnie.
07:21Najpierw zdobędziemy dowody, że to rzeczywiście Tadeusz zamierza zostać sołtysem,
07:26a potem przyprzemy go do muru i zrobimy konfrontację.
07:31Ale bez świadków.
07:34I wtedy łomot.
07:39Ale co?
07:40Cześć Agnes.
07:56Przepraszam, że tak wydzwaniam.
08:02Ja szanuję twoją prywatność.
08:04W żaden sposób nie chciałbym się narzucać.
08:07Ale...
08:08No po prostu martwię się.
08:13Chociażby przez wzgląd na twoją mamę, która kiedyś była dla mnie...
08:18Naprawdę kimś bardzo ważnym.
08:22Mówiłaś, że masz kłopoty.
08:25Chciałbym ci pomóc.
08:27I zrobię to.
08:28Ja kiedy tylko się odezwiesz.
08:33No, to tyle.
08:36Dzięki.
08:37Cześć.
08:51Cześć Agnes.
08:53Przepraszam, że tak wydzwaniam.
08:54Ja szanuję twoją prywatność.
08:57W żaden sposób nie chciałbym się narzucać.
09:00Ale...
09:01No po prostu martwię się.
09:03Chociażby przez wzgląd na twoją mamę, która kiedyś była dla mnie...
09:06Naprawdę kimś bardzo ważnym.
09:08Mówiłaś, że masz kłopoty.
09:10Chciałbym ci pomóc.
09:12I zrobię to.
09:14Ja kiedy tylko się odezwiesz.
09:20Rozmawiałeś ostatnio z Piotrkiem.
09:22Co z tą sprawą z Walatem?
09:24Rozmawiałem.
09:25I?
09:25Jeszcze nie wpłynął akt oskarżenia.
09:28Musimy uzbroić się w cierpliwość.
09:31No już jak to jest.
09:33Opinia biegłego, przesłuchanie świadków.
09:37Pewnie jeszcze trochę potrwa.
09:40Zanim zapadnie wyrok.
09:41Od którego i tak się pewnie odwołają.
09:44Nie wiem, już po prostu chciałabym, żeby było po wszystkim.
09:47Ja też.
09:48Ja też.
09:50Ale on odpowiada wszystko.
09:51Zobaczysz.
09:53Zobaczy.
09:53Stryj.
09:57Cześć, stryju.
10:01Właśnie jedziemy do grabiny z Franką i Małym.
10:04Co tam?
10:04A to fajnie, że jedziecie razem.
10:06Bo tak z Hanią myślimy, że skoro rusza cię z budową domu,
10:09może wyślesz Frankę słopokiem do nas.
10:11A sam na spokojnie ogarniesz budowę domu.
10:13Stryjek, bardzo ci dziękuję za zaproszenie,
10:16ale może w jakiś wakacyjny weekend.
10:18Teraz chce być z Pawłem.
10:21To znaczy chcemy.
10:24Antoś jest do niego bardzo przywiązany.
10:27A ty?
10:29W ogóle nie może bez niego zasnąć.
10:30No jak to tak?
10:31Ja też.
10:32No i z dłużej nie będę namówiał.
10:33Rodzina tak musi być razem, rozumiem.
10:36No to trzymajcie się razem z Junioki.
10:37Hej!
10:38Pa!
10:38Pa!
10:39Nie możesz beze mnie żyć.
10:46No nie.
11:00Dzień dobry!
11:02Mamo, ja myślałem, że ty będziesz w przychodni.
11:05Dzień dobry!
11:06A dziełam wolne, żeby się nacieszyć moim maleństwem.
11:11A dzisiaj dwie babcie będą cię rozpieszczać.
11:15Poradzisz sobie?
11:16No ja muszę jechać po towar,
11:18a potem mam jeszcze kilka rzeczy na działce do zrobienia.
11:20No oczywiście, że sobie poradzę.
11:22Czekaj, dam ci jeszcze ciasta na drogę.
11:26To co lubisz?
11:27O, dziękuję.
11:29Jedź, ja wszystkim się zajmę, położę, nakarmię młodego.
11:32Idź.
11:33Nie, nie, nie ma mowy.
11:34Ty idź na spacer, odpocznij sobie, niczym się nie zajmuj i nie przejmuj się.
11:39Ja się przesadzam.
11:40To jest bardzo dobry pomysł.
11:42Tak, tak, świetny.
11:43Ale korzystajmy, piki możemy.
11:45Pa, pa, pa.
11:46Pa!
11:49Pa, kuku.
11:52Trzeba ukryć numer w ustawieniach i wyświetlić jako zastrzeżony.
11:56Tadeusz się nie skapnie.
11:58A skąd ty to wszystko wisz?
12:02Halo?
12:03A dzień dobry, pan Tadeusz Kieblicz?
12:06Tak, przy telefonie.
12:07O, z tej strony Jan Nowak, Nowak, dziennikarz z Głosy Grudka.
12:14Tak, a w czym mogę pomóc?
12:16Podobno stara się pan o fotel sołtysa w grabinie.
12:20Mógłby pan potwierdzić tę informację?
12:23Przepraszam, a od kogo pan to słyszał?
12:25Cała wieś o tym gada.
12:27Pani Kisielowa?
12:28Kto mówi?
12:32Przepraszam.
12:33Wszystko zepsułam.
12:35Co teraz?
12:38Zostaje nam plan B.
12:40Łomot.
12:40Obserwacja obiektu, Zosiu.
12:58Cieszyła się, że się wszystko udało.
13:01A, fajnie, że mogę pomóc.
13:02Koment, jeszcze.
13:06Śmiennie, ale to wszystko jest.
13:08Bardzo dziękuję.
13:10To jest naprawdę.
13:11Duża pomysła.
13:12Ciebie musisz pomysła.
13:27Dam cię, koguciku.
13:29Zobaczymy pracować, coś...
13:36Jak to go?
13:38To jest sprawa.
13:46Podoba za trwa.
13:48Podoba.
13:50Podoba.
13:50Podoba.
13:52Podoba.
13:53Podoba.
13:54Podoba.
13:55Podoba.
13:56Podoba.
13:58Podoba.
13:58Podoba.
13:59Boże, Dorota, nic ci nie jest, kochani?
14:15Nie, w porządku.
14:19Co ty wyprawiasz?
14:21Przecież ja miałem sięgnąć te rzeczy z górnej półki, tak?
14:24Nic ci nie jest?
14:25Nie.
14:26Ręka ci się nie boli?
14:27Zrobiłam lemoniady, nabierz się.
14:29I powiedz, co tam u Tadeusza jest już ta decyzja?
14:59Nie, w porządku.
15:01Nie, w porządku.
15:02Nie, w porządku.
15:05Nie, w porządku.
15:08Nie, w porządku.
15:10Nie, w porządku.
15:13Nie, w porządku.
15:15Nie, w porządku.
15:18Nie, w porządku.
15:20Nie, w porządku.
15:21Nie, w porządku.
15:22Nie, w porządku.
15:23Nie, w porządku.
15:24Nie, w porządku.
15:25Nie, w porządku.
15:26Nie, w porządku.
15:27Nie, w porządku.
15:28Nie, w porządku.
15:29Nie, w porządku.
15:30Nie, w porządku.
15:31Nie, w porządku.
15:32Nie, w porządku.
15:33Nie, w porządku.
15:34Nie, w porządku.
15:35Zobacz, a to jest pszczółka.
15:51Widzisz, o, poleciała.
15:53Tak, pszczółki są bardzo pożyteczne.
15:57Wiesz, zapylają kwiatki i z tych kwiatków powstają potem, o proszę, orzeszki, małe orzeszki.
16:05Zobacz, jaki orzeszek. Proszę, będziesz mógł go spróbować niedługo.
16:12Tak, co? A to jest mama. Stęskniła się za tobą bardzo.
16:17Wiedziałam, że nie wytrzyma długo bez ciebie.
16:32Kochanie, wzięłabyś to ode mnie?
16:34Za chwilkę, dobrze?
16:36Dobrze, dobrze.
16:43Napij się wody.
16:45Aaa, wiedziałem.
16:50Boli. Mogę?
16:52Wiesz co, skończy się pewnie tylko zasinieniem.
16:55A gdzie dokładnie cię boli?
16:56Daj spokój. Zrobię zimny okład. Do wesela się zagoi.
17:04Wiedziałem. A tylko dotknąłem.
17:13Jedziemy do przychodni. Może nas ktoś jeszcze tam przyjmie.
17:15Zapraszam, zapraszam.
17:20Odpadłaś mi dzisiaj.
17:22No to co, niedługo rozpoczynacie budowę.
17:25Wszystkie zezwolenia macie załatwione.
17:28Tak, chyba tak.
17:31Nie wiem, mam. Wiesz, Paweł się tym zajmuje.
17:34Smutna jesteś.
17:36Ostatnio kiepsko się czuję.
17:41A coś się stało?
17:46Nie mogę przestać myśleć o tym wypadku.
17:50Co by było, gdybyśmy tego dnia mieli trochę mniej szczęścia?
17:53Byłam tam dziś.
17:54I nagle uświadomiłam sobie, że wszystkie plany, marzenia, wszystko arunałoby jak domek z karty.
18:12Wiesz, myślenie o przyszłości nie ma sensu.
18:14I tworzenie alternatywnych zdarzeń też nie ma sensu.
18:18Jesteście zdrowi i bezpieczni.
18:30Mamo, możesz mi coś obiecać?
18:31Tak.
18:35Jeśli kiedyś coś by mi się stało, zajmiesz się Antosiem?
18:41Możesz mi to obiecać?
18:48Chodź, kochanie.
19:01Słuchajcie, wygląda to niestety na zwichnięcie stawu mostkowo-obojczykowego.
19:10Tak to wygląda.
19:11Zwichnięcie, ale nie złamanie.
19:15No to chyba nic poważnego.
19:17No co nie do końca jest, tak.
19:19A poza tym zdjęcie RTG nie zawsze daje pełen obraz urazu.
19:27A gdzie możemy to potwierdzić? Co sugerujesz?
19:30Na pewno potrzebne będzie badanie obrazowe, będzie potrzebna konsultacja ze specjalistą.
19:36No i niestety nasz ortopeda dzisiaj nie przejmuje.
19:39Ale z czystym sumieniem mogę Wam polecić Olka Chodegowskiego.
19:43To jest brat Marcina.
19:44Okej, świetnie.
19:45To bardzo dziękujemy.
19:46Po weekendzie od razu się do niego umówię.
19:48A my jutro się widzimy właśnie na ślubie Marcina, prawda?
19:52Tak, ale jednak rekomendowałbym, żeby nie odkładać tego do poniedziałku, bo może się okazać, że staw wymaga zespolenia zabiegowego.
20:00Nie, bo myślę, że jakoś przeżyję.
20:02A ja jednak bym sugerował, żeby...
20:05Poniedziałek od razu się tam umówię.
20:07Zresztą panowie litości.
20:09Sukienka wybrana, prezenty zapakowane.
20:12Nie ma mowy, żebym zrezygnowała z takiej imprezy, ale tańca obiecuję, że sobie odpuszczę.
20:17Dziękuję bardzo.
20:25Dzięki, cześć.
20:34Bukiet na jutro zamówiłam w grudku, w tej małej, rodzinnej kwiaciarni.
20:38To będziemy musieli wyjechać trochę wcześniej, żeby go odebrać, dobra?
20:41Tak.
20:42A dlaczego nie skręciłeś? Dokąd jedziemy?
20:48Do Warszawy, do kliniki ortopedycznej, tak jak zalecił Artur.
20:52No ale przecież mówiłam, że umówię się po weekendzie.
20:55Po weekendzie może być za późno.
20:57Zdjęcie RTG nie wykazało wszystkiego.
21:00No ale...
21:01Ale żadnych ale.
21:02Robię to dla twojego dobra.
21:04Czasem warto słuchać męża.
21:14Rozchmurz się, kocham cię.
21:16Przecież to Zenek Wróblewski z Rady Gminy.
21:31Robert, czy ty myślisz, że...
21:33Myślę, że Tadeusz zbiera głosy poparcia.
21:36A kto wie...
21:38Może nawet je kupuje.
21:42No...
21:43To więcej dowodów nie potrzebujemy.
21:50W ogóle nie ma problemu.
21:51Zajmuj się spokojnie Dorotą.
21:53Najważniejsze, że dostaliśmy to zielone światło z urzędu.
21:57Z urzędu, no.
21:58Dobra.
21:59No to trzymajcie się, pa.
22:05Przestraszyliśmy cię?
22:07Nie.
22:08No szkoda.
22:10A w czym mogę państwu pomóc?
22:12Pokaż mu dowody.
22:14Wygląda znajomo?
22:17A co to jest?
22:19Ja nie mam nic wspólnego, pani Zosiu.
22:20Nie.
22:21Wisiał na słupie i na tablicy ogłoszeń.
22:24No dobrze, ale ja tego nie powiesiłem.
22:26Tadziu.
22:27Nie musisz już kłamać.
22:28My już wszystko wiemy.
22:30Podrzeganie do buntu na forum internetowym Grabiny.
22:34Teraz te plakaty.
22:36I próba przekupstwa urzędnika państwowego.
22:39Ale ja tego nie...
22:41No przecież to jest pan Wróblewski.
22:43Rozliczaliśmy się za te iglaki na żywopłot.
22:47Przed urzędem.
22:48A przepraszam, a to jest zabronione?
22:49A tateczka z papierami?
22:51Co?
22:52Pewnie program wyborczy.
22:54Lub haki na moją Zosienkę, co?
22:57Proszę, panie Robercie.
22:58To jest umowa na projekt rewitalizacji starego ogródka jordanowskiego przy szkole.
23:03Moja praca.
23:04Zero polityki.
23:06Ja nie wiem, co państwo sobie ubzduraliście, ale ja nie mam nic wspólnego z tą petycją.
23:11Nie zamierzam pani zabrać stanowiska, pani Zosiu.
23:14A tak przy okazji.
23:15Proszę, żebyście państwo mnie już nie nękali.
23:18Jeżeli pani chce utrzymać stanowisko sołtysa, to niech pani zajmie się lepiej sprawami gminy.
23:23Haha.
23:24A nie mną.
23:31Może mi popchniecie, co?
23:37No, udało się.
23:38No i Franka z Antkiem poszli na górę przespać się. Boli ją głowa.
23:52A Basia jeszcze w szkole?
23:53Hmm.
23:55Basia.
23:56Z koleżanką.
23:57Ma pójść do sklepu kupić sukienkę na jutro.
24:00No bo oczywiście wszystko na ostatnią chwilę.
24:02Zorientowała się, że nie ma się w co ubrać. Klasyka.
24:06Przepraszam, na chwilkę.
24:11Tak słucham.
24:12Dzień dobry, to ja Agnes.
24:14Agnes?
24:15Słucham, odzwoniłem do ciebie.
24:17Wszystko w porządku?
24:18Przepraszam, ale moja sytuacja trochę się skomplikowała.
24:22Chciałam zapytać, czy oferta spotkania jest nadal aktualna?
24:26Tak, oczywiście, że tak.
24:28No mów, gdzie, kiedy?
24:29Teraz?
24:30Jestem w grabinie niedaleko pana domu.
24:33Dobra.
24:34Słuchaj, to daj mi chwilkę, dobrze?
24:36No to cześć.
24:39Przepraszam bardzo, muszę coś załatwić.
24:41Wszystko wytłumaczę, jak wrócę.
24:52Dzień dobry.
24:53Dzień dobry.
24:54Dzień dobry.
24:56Miło cię widzieć.
24:59Już trochę się zacząłem martwić tym brakiem kontaktu.
25:01Nawet do twojego hotelu zadzwoniłem.
25:03Oparty pan.
25:04Uff.
25:06Zdwałam, moja mama musiała być kimś bardzo ważnym dla pana.
25:11Była.
25:12To co?
25:14Opowiesz mi o tych twoich kłopotach, problemach.
25:17Może będę mógł czymś pomóc.
25:20To długa historia.
25:24Nigdzie mi się nie śpieszy.
25:25Chodź.
25:26Nie wiem.
25:27Nie wiem.
25:28Jakieś inne objawy?
25:29Duszności albo uczucie dławienia?
25:30Nie, nie mam.
25:31Nie wiem.
25:32Proszę, może się pani...
25:33O, dziękuję bardzo.
25:34Pomogę.
25:35Dziękuję.
25:36Doktor Rogowski powiedział, że to tylko zwichnięcie.
25:39Owszem, ale w przypadku stawu obojczykowo-mostkowego sprawa nie jest aż taka problemowa.
25:43To jest rzadki uraz i wiążą się z nim poważne komplikacje.
25:44Czyli co teraz?
25:45Usztywnienie, gips?
25:46Stabilizator.
25:47No i oczywiście rezonans na cito.
25:48I zamierzam panią tu zatrzymać na kilka dni.
25:49Ale gdzie?
25:50Nawet nie?
25:51No, nie wiem.
25:52Nie wiem.
25:53Nie wiem.
25:54Nie wiem.
25:55Nie wiem.
25:56Nie wiem.
25:57Nie wiem.
25:58Nie wiem.
25:59Nie wiem.
26:00Nie wiem.
26:01Nie wiem.
26:02Nie wiem.
26:03Nie wiem.
26:04Nie wiem.
26:05Nie wiem.
26:06Nie wiem.
26:07Nie wiem.
26:08Nie wiem.
26:09Nie wiem.
26:10Nie wiem.
26:11Nie wiem.
26:12Nie wiem.
26:13Na oddziale?
26:14Owszem.
26:15Na oddziale.
26:16Może nawet dłużej, jeżeli będzie potrzebny zabieg.
26:18Ale to niemożliwe, bo ja jutro idę na wesele.
26:23Rozumiem.
26:25Wiem nawet na czyje.
26:27Natomiast jako lekarz stanowczo odradzam.
26:30Chociaż oczywiście ostateczna decyzja należy tylko i wyłącznie do pani.
26:39Z mamą byłyśmy bardzo blisko i oni odpoczyłyśmy.
26:42Oni od początku mnie ostrzegały przed matkiem.
26:45Ale ja byłam kompletnie zakochana.
26:50I na początku też wszystko w sumie było super.
26:54Tylko po jakimś czasie on się tak robił bardziej zazdrosny.
26:59i chciał kontrolować, co robię, gdzie jestem.
27:04I boję się, że mnie znajdzie.
27:09Także dlatego zmieniłam numer telefonu i hotel.
27:15Słuchaj, Agnes.
27:18To trzeba skończyć, bo ten facet ciebie regularnie dęka.
27:22On ciebie prześladuje od dobrych pory miesięcy.
27:24Zgłosiłaś to na policję?
27:25Tak.
27:26Ale jak widać, oni nic z tym nie robią.
27:29No to musisz zostać w grabieniu.
27:33A co?
27:35Odpoczniesz, uspokoisz się, nabierzesz dystansu.
27:40Zastanowisz się, co z tym fantem dalej zrobić.
27:43To dziękuję.
27:44Bardzo miła oferta, ale ja tego nie mogę przyjąć.
27:47Nie chcę robić nowych problemów.
27:49Ale jakie problemy? Daj spokój.
27:51Słuchaj, mieszkanie do Górze i tak stoi wolne.
27:54To co? Ustalone, tak?
27:55Słuchaj, dalej jeździsz tym wypożyczonym samochodem?
27:58Tak.
27:59Ale tak myślę, że chyba nie powinnam.
28:02Czuję, że Martin wie, gdzie jestem.
28:05Jutro jedziemy do Warszawy całą rodziną na wesele.
28:08Jak chcesz, mogę go oddać do wypożyczalni,
28:10jeśli choć trochę się to uspokoi.
28:12A w ogóle to gdzie zaparkowałeś?
28:14Od razu twoje rzeczy przeniesiemy do domu i...
28:16A co na to pana rodzina?
28:17No co?
28:18Nie, naprawdę nie chcę mieszać.
28:20No to powiem tylko tyle, ile trzeba.
28:23Że jesteś córką mojej bardzo dobrej, serdecznej przyjaciółki,
28:26że przyjechałaś na wieś odpocząć i tyle.
28:29A pana żona?
28:31Co źli pomyśli, że...
28:34Nie no, daj spowiem, proszę cię.
28:38Przecież mogłabyś być moją córką, proszę cię.
28:40Gdybyś się mnie posłuchała, to by tego nie było, wiesz o tym.
28:58Bawilibyśmy się na weselu, a teraz będziesz się bawiła na białej sali.
29:02A weź mnie nie dobijaj.
29:06Tak bardzo chciałam iść z tobą na to weselę.
29:10Tak się cieszyłam.
29:12No nic to zrobimy.
29:14Kama i Marcina zaprosimy na jakąś kolację,
29:18a ze ślubem, no to co, zrozumieją.
29:22Oni tak, ale...
29:24Martwię się o nasz kurs adopcyjny.
29:27A jeśli nie będę mogła wziąć udziału w jakichś zajęciach?
29:30A jeśli nas wykreślą?
29:31Nie, nikt nas nie będzie z niczego wykreślał jeszcze z powodu zwichniętego bojczyka.
29:35Co ty?
29:37Zresztą w tym tygodniu nie mamy już żadnych spotkań.
29:43A w przyszłym się zobaczy.
29:45Pani Dorota Lisiecka?
29:46Zapraszam.
29:47Będziesz słuchała męża.
29:49Powtarzasz się, skarbie.
29:53O, to w weekend właśnie posadzę kukurydzę i fasolkę szparagową.
29:59Dzieciaki ją uwielbiają.
30:01Dzień dobry.
30:02Dzień dobry.
30:03Dzień dobry.
30:04Artur.
30:05Idzie z tą dziewczyną.
30:07Agnes, tak? O ile dobrze pamiętam.
30:12Dzień dobry.
30:14Dzień dobry.
30:15Agnes już poznałyście.
30:17Przyjechała tutaj do Polski trochę odpocząć, trochę pozwiedzać.
30:21Polski rynek pracy też zbadać, bo jest też lekarką, pediatrą.
30:27No ale to mniejsza o to.
30:29Pomyślałem sobie, że może mogłaby się u nas zatrzymać na jakiś czas.
30:39Tak, oczywiście. Zapraszamy.
30:45To znaczy, cieszę się, że będziemy mogły się bliżej poznać.
30:50Prawda, mamo?
30:51Tak, tak, oczywiście.
30:53I mam nadzieję, że spodoba się pani u nas.
30:58Dziękuję.
31:00To naprawdę bardzo, bardzo, bardzo miłe.
31:04I wystarczy Agnes.
31:06Tak.
31:08Kupiłem ci trochę rzeczy.
31:10Kosmetyki, kapcie.
31:14Lubisz zwierzątka, prawda?
31:16No, będzie ci miło.
31:17No, będzie ci miło.
31:18Śliczna.
31:19Zawsze o takim marzyłam.
31:20Ja wiem.
31:21Z domu rzeczy przywiozę ci jutro, co?
31:22Znaczy, jak chcesz, mogę teraz jechać.
31:24Nie, no coś, ty zostań.
31:25Nie?
31:26Kocham cię, wiesz?
31:30Parciuch.
31:33A, mam coś jeszcze dla ciebie.
31:39Lubisz zwierzątka?
31:40A z jakiej okazji?
31:42No, dzisiaj mija dokładnie dwa lata, od kiedy się znamy.
31:46Naprawdę pamiętałeś?
31:48Tego nie da się zapomnieć.
31:50Nazwałaś wtedy moją rabatę pstrokacizną i wyrzuciłaś z pracy.
31:55Naprawdę byłam taka straszna?
31:57Nie.
32:00Śliczne.
32:02Dziękuję.
32:05Kocham cię.
32:18To jest naprawdę pyszne.
32:21Smakuje ci?
32:23To nasz rodowy przepis.
32:26A jabłuszka są z naszego sadu.
32:29Jest naprawdę bardzo dobre.
32:32I tak przypomina mi trochę Apfelsthull mojej mamy.
32:37Ale pani jest lepsza.
32:41Są różne smaki.
32:43A ty przyjechałaś z Hamburga?
32:49Mhm.
32:51A tam sama mieszkasz?
32:52Czy z rodziną?
32:55Przepraszam, że jestem taka ciekawska.
32:59Nie, nie ma problemu.
33:01Mieszkam z moją przyjaciółką ze studiów.
33:06No dobrze, to ja może pójdę i przygotuję tobie pokój.
33:15Dobrze?
33:16A potem pokażemy z mamą, gdzie będziesz spała.
33:19Dziękuję.
33:20Tak, proszę.
33:22O, Paweł!
33:23Cześć!
33:24Chodź, chodź, chodź na chwilę.
33:26Proszę, poznaj Agnes.
33:28To jest mój syn Paweł.
33:30Cześć, miło poznać.
33:32A gdzie Franka i Antoś?
33:33Są tam na dole w pokoju.
33:35No widzę, że się załapałem na świeżą szarlotkę.
33:40No, no.
33:41Mhm?
33:57Kochanie!
33:58Jak się czujesz?
34:07Już dobrze.
34:08Ale strasznie głowa mnie bolała.
34:12Opowiadaj jak u ciebie na budowie.
34:14Tak, wszystko przyjechało i umówiłem się z wykonawcą, że zaczniemy pracę pod koniec czerwca.
34:19Ale mam inną dobrą wiadomość.
34:21Dzwonił Piotrek i powiedział, że Walat chce się dobrowolnie poddać karze.
34:26No, ale jak to możliwe? Przecież on nawet nie przyznał się do winy.
34:29No, widocznie adwokat stwierdził, że go nie wybroni.
34:32Jeśli prokurator się na to zgodzi, to dostanie wyrok w zawieszeniu i pracy społecznej.
34:41Czyli jeśli prokurator na to pójdzie, to...
34:44To nie będzie rozprawy i nie będzie przesłuchania.
34:47Będziemy mogli o tym wszystkim zapomnieć.
34:53Tak.
35:17Tak.
35:41Hej, a kim ty jesteś?
35:45Agnes.
35:48Basia?
35:49Tak, cześć.
35:50Cześć.
35:52Ja jestem córką...
35:55Przyjaciela...
35:57Przyjaciółki...
36:00Twojego taty.
36:02O, sorry.
36:03Trochę skomplikowane, ale mam tutaj zamieszkać na jakiś czas i będę na Zadaszu.
36:11Na Poddaszu?
36:13Dobra, nieważne, fajny masz akcent.
36:15Niemiecki.
36:16Aaa...
36:18A to są sukienki na ten ślub jutro, tak?
36:20Tak, no jak widać mam kilka opcji, ale nie wiem, którą wybrać.
36:25No i mama z babcią mają trochę inny gust.
36:29Rozumiem.
36:30A może chciałabyś mi pomóc?
36:33Zdecydować?
36:35Tak?
36:36Jasne.
36:37Tak?
36:38Mhm.
36:39Serio?
36:40Super, dobra, to o to idziemy.
36:41Tak?
36:42Tak?
36:43Tak?
36:44Tak?
36:45Tak?
36:46Tak?
36:47Tak?
36:48Tak?
36:49Tak?
36:50Tak?
36:51Tak?
36:52Tak?
36:53Tak?
36:54Tak?
36:55Tak?
36:56Tak?
36:57Tak?
36:58Tak?
36:59Tak?
37:00Tak?
37:01Tak?
37:02Tak?
37:03Tak?
37:04Tak?
37:06Tak?
37:07Tak?
37:09Tak?
37:11Tak?
37:12Tak?
37:25Ale czuć, że w środku ją coś dręczy.
37:53Ma jakiś taki ciężar w sobie.
37:56Raczej ktoś.
37:57Ktoś?
37:59Poważona sprawa.
38:01A kto?
38:03Obiecłałem jej dyskrację, no więc...
38:06Ty nie mów.
38:11Jej były partner.
38:15Rozstali się, on najwyraźniej nie może się z tym pogodzić.
38:18Nęka ją, Agnes podejrzewa, że w ogóle ją śledzi.
38:21No...
38:23Ja wiem, że być może nie powinienem się tym aż tak przejmować, ale...
38:29Ale jak ona mi o tym wszystkim opowiedziała, to poczułem, że po prostu nie mogę jej z tym tak zostawić.
38:36Rozumiesz?
38:38Nie rozumiem.
38:42To znaczy...
38:44Rozumiem to, że ona jest taka, że chce się jej pomagać. O, to rozumiem.
38:49No właśnie.
38:51Zdjęcia
38:53Zdjęcia
38:54Zdjęcia
38:55Zdjęcia
38:56Zdjęcia
38:58Zdjęcia
38:59Zdjęcia
39:00Zdjęcia
39:01Zdjęcia
39:03Zdjęcia
39:04Zdjęcia
39:05Zdjęcia
39:07Zdjęcia
39:08Zdjęcia
39:09Zdjęcia
39:10Zdjęcia
39:11Zdjęcia
39:12Zdjęcia
39:13Zdjęcia
39:14Zdjęcia
39:16Zdjęcia
39:17Zdjęcia
39:18Zdjęcia
39:19Hej Sophie, daję tylko znać, że zatrzymałam się w nowym miejscu
39:41i wreszcie czuję się bezpieczna.
39:49Chyba pierwszy raz od wielu miesięcy.
40:19Dobry wieczór. Jestem umówiony z Agnes Rodke. Jest Państwa gościem. Niestety zapomniałam numeru pokoju.
40:29Przykro mi, ale nie mogę udzielać takich informacji. Rozumiem, ale Agnes to moja siostrzenica.
40:37Mam dla niej bagaż, na który czeka.
40:39Mogłaby mi Pani pomóc?
40:50O, wow! To dla nas?
41:07Oczywiście.
41:09Kiedy zdążyłeś to przygotować?
41:12Aha, mam swoje metody. Poza tym słyszałem, że dzisiaj niewiele jadłaś.
41:21Patrz ile gwiazd.
41:23Mam nadzieję, że już niedługo będziemy tak spędzać wieczory na własnym tarasie.
41:36Już się nie mogę doczekać.
41:40Ja też.
41:42Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość tvp.pl
42:01Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość tvp.pl
42:06nogi nie będzie.
42:08Nogi nie będzie.
42:10Oni nie będzie.
42:20Nogi nie będzie.
42:22Nogi nie będzie.
42:23Wyższczaj brak.
42:24Poza tym NEG, jakaś nie będzie.
42:25Ty się nie będzie.
42:27Muszę danieć, moją trzę.
42:29Poza tym jestem alive.
42:30Ne każde żyje.
42:31Nie będzie.
42:32Idziemy.
42:33Wyższczaj na obiezę.
Be the first to comment