Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago
M jak miłość - odcinek 1898 - Wtorek 16 Grudnia 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
Transcript
00:00Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość, M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Gdy kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość, M jak miłość
00:40W serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:47Na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:51Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:58DZIENNIKARZ
01:28DZIENNIKARZ
01:30Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie.
01:34Czy sprawiedliwość zwycięży, a Magda odzyska wolność i swoje życie?
01:41DZIENNIKARZ
01:57Justyna, nie, dzisiaj nie mogę.
01:59Nie mogę, bo mam wykład, przyjeżdża jakiś weteran wojenny.
02:05Nie, Justyna, nie, posłuchaj co ty, posłuchaj mnie.
02:08Nie przyjeżdżasz tutaj i koniec.
02:11Dobra, jakoś to ogarnę, okej? Na spokojnie.
02:17Odzwonię.
02:25Masz chwilę?
02:35Jestem w dupie.
02:37Justyna, myślałem, że mamy już wszystko ustalone, a ona nagle wypala,
02:40że jednak urodzi to dziecko.
02:42I że nie, nie chce nic ode mnie, oczywiście, ale...
02:46pierdolety, ale...
02:48No w każdym razie nie wierzę jej za groźno.
02:52I wiem, że jak to się wszystko skończy, to będzie to wisiało nade mną jak jakaś siekiera, nie?
02:56Czemu mi to mówisz?
02:58Bo muszę się z nią dzisiaj zobaczyć.
03:00A Majka zaczęła coś podejrzewać.
03:04Ona cię lubi, ufa ci, jak gdybyś mógł...
03:08Nie, mam już dość, Krysia, twoje dupy.
03:10Jeszcze nie skończyliśmy gadać.
03:18Ciekawe, że zacząłeś się tak ostatnio martwić o Majkę.
03:22Ja widzę, jak się na nią patrzysz.
03:24Dobrze, że ci ślinka nie czuje.
03:26Odwal ślinka.
03:27Bo co?
03:28Co wy odwalacie?
03:30Pogięło was.
03:35Słuchaj, Justyna coś odwala.
03:36Dostała histerii i nie...
03:38Nie mogę jej opanować.
03:40Nie wiem, gdyby Majka pytała,
03:42to powiedzcie, że ząb mnie rozbolał.
03:44Poszedłem do dentysty.
03:46Mateusz ma rację, przesadzasz.
03:48Ty też?
03:50Kolejny świętszy od papieża się znalazł, tak?
03:55Dobra.
03:57Stary, proszę cię, okej?
03:59Pomóż koledze.
04:04Ostatni raz.
04:05Weź to wyprostuj.
04:06Myślisz, że nie próbowałem?
04:07Sam wiesz, jak to jest z babami.
04:09Dziękuję.
04:20Nowy dzień, stara bieda.
04:28Tak to już jest.
04:30Pierdol zawsze każdy dzień taki sam.
04:34Ja nie wiem, co się dzieje.
04:36Po prostu to jest jakiś koszmar.
04:38Zwrócę się do sądu
04:40z prośbą o przedłużenie aresztu tymczasowego.
04:44Może pani tutaj posiedzieć trzy miesiące?
04:46Pół roku?
04:48A może i rok.
05:04Lepiej zadziała, jak wlejemy do niego wody.
05:08Wszystko, wszystko źle śpię. Jestem taka rozbita.
05:13No właśnie widzę.
05:18TLEPLANIE
05:19TLEPLANIE
05:20TLEPLANIE
05:23Helo?
05:24Czego negatałaś grześkowi, debilko?
05:26Policzę się z tobą.
05:27TLEPLANIE
05:34Kochanie, kto dzwonił?
05:37Jakiś spam. Od razu zablokuję numer.
05:40Lęka, czekaj!
05:56Czemu nie powiesz rodzicom, że ta wariatka do ciebie wydzwania?
05:59No i co, Tata?
06:01Porozmawiają z jej matką albo pójdą do wychodzą z siłą.
06:03Misiek, nie będę robić żadnej afery. Czy ty widzisz, co się dzieje?
06:06Mama jest wykojczona.
06:07Wczoraj nawet popłakała się w łazience.
06:10Rodzice mają bardzo dużo na głowie, nie będę im dokładać więcej.
06:14No, Misiek, powiedziałam nie i koniec dyskusji. Czy ty?
06:17Masz im nic nie mówić, rozumiano? Ani słowa.
06:23Cele podstawowe ćwiczenia wyznaczyć wartość przyspieszenia ziemskiego,
06:28uzasadnić wpływ na długość wahadła, na otrzymaną wartość...
06:32Majka, nie dobrze mi.
06:34To od cukierku.
06:36Zdasz wzór?
06:36Nie, nie znam wzoru. Chodźmy na spacer i spalmy ten podręcznik, dobra?
06:42Nie stresuj się. Jutro zdasz fizykę i będziesz mogła nie zapomnieć.
06:45Sobie pójdziemy potańczyć. Możemy iść dalej do rady.
06:47Byłam tam ostatnio z Tomkiem, fajnie było.
06:50Nie chcę cię martwić, ale Tomek nie tylko ciebie tam zabiera.
06:58No to kończak zaczęłaś.
07:00No nie, bo przynajmniej mówisz, że jestem do niego uprzedzona.
07:03Z kim tam był?
07:04Nie wiem. Zuzka mówiła, że widziała go tam z jakąś inną laską.
07:10A tobie chyba mówił, że idzie się spotkać ze swoim ojcem, nie?
07:15Otwórz sobie.
07:18Laski? No co z wami? Wykład się zaczyna.
07:21O hej. Spóźnimy się, ale przynajmniej w dobrym towarzystwie.
07:32Gdzie jest Tomek?
07:33Zom go rozbolał. Musiał iść do dentysty.
07:37Wiedaczek, często go coś ostatnio boli.
07:40Dobrze, nic już nie mówię.
07:42Dobra, cicho. Chodźcie.
07:43Stacjonowaliśmy w Gazli, w polsko-amerykańskiej bazie zaopatrywanej przez Amerykanów.
07:52Ja wtedy miałem 21 lat i wydawało mi się, że jestem przygotowany na wszystko, co mnie tam czeka.
07:58Niestety byłem tylko dobrze wyszkolony.
08:02Na szkoleniu można powtórzyć ileś razy daną sytuację, zamarkować strzał do kogoś, ale bez żadnych konsekwencji.
08:12Ale jeśli dzieje się coś w realu, nie jesteście w stanie się na to przygotować.
08:18Na wojnie mamy tylko jedną szansę.
08:21My i ci z naprzeciwka.
08:23Ja też nie wiedziałem, jak zareaguję, czy wyjdę z pojazdu, czy zdobędę się na odwagę i będę gotów strzelać.
08:30Cicho.
08:32Ale kiedy przyszło co do czego, zrobiłem to, co do mnie należy.
08:50To wszystko przez tę idiotkę.
08:53Julita, chyba tak tego nie zostawisz.
08:55Dojedz ją?
08:56Boomerka zagubiona w teraźniejszości, niech wraca do swojego świata.
09:00Lena, widziałaś, co pisali na profilu Julity?
09:04Musimy coś z tym zrobić, jakoś zareagować.
09:05Zostaw mnie i Lena mam ci to powtarzać.
09:07Lena, proszę cię.
09:10Lena, porozmawiaj ze mną.
09:13Czego nie rozumiesz?
09:14Naprawdę ty nie widzisz, że wszyscy tak mnie nienawidzą?
09:16Nie wszyscy, tylko Julita cię nienawidzi.
09:19Ale jej powiedziałem, że jeżeli nie przestanie nakręcać tego hejtu,
09:23to na nią nakabluję i pójdę do twojego wychwaławcy i szkolnego psychologa.
09:29Lena, wiem, że nawaliłem, okej?
09:32A ja tego tak nie zostawię.
09:33Muszę to naprostować.
09:34Bo wyjeżdżam.
09:38Co?
09:40Nie mówiłem ci, bo pewnie cię to już nie obchodzi, ale...
09:44Moje ojciec dostał pracę w Gdańsku i się wyprowadzamy.
09:49Kiedy?
09:51Jutro.
09:53Już się nie zobaczymy na...
09:55zakończeniu roku.
09:58Wiesz co, masz rację.
10:01Bardzo dobrze, że wyjeżdżasz.
10:02I tak nic mnie tu już nie obchodzi.
10:18Proszę.
10:19Dziękuję.
10:20Czy możemy tuść autograf?
10:21Pewnie.
10:22Jasne.
10:23Co za gość.
10:27Pełen szacun, naprawdę.
10:28Kupiłbym to jego książkę.
10:34Jaki ona ma tytuł?
10:35No właśnie pewnie mówił na porządku wykłada, my się spóźniliśmy.
10:38No ale chodź spytamy, może można gdzieś w internecie kupić.
10:41Wiesz co?
10:43Zapytąłbym go jeszcze o mojego brata.
10:45Na takich misjach ludzie się znają.
10:47Może...
10:47Może jego też, no.
10:49zanim mój przyrodni brat zginął.
10:52No to chodź, zapytam.
10:57Trzeba było iść od razu, nie się kiwać.
10:59Dobrze, jeszcze go potem złapiemy.
11:00I co, chcesz to tak zostawić?
11:22Pozwolisz im na to, się tak traktować?
11:23Pozwolisz im na to.
11:53O, tutaj jesteś.
12:05Co robisz?
12:07Przedzałam cię, ale ty poleciałaś z Jezorem do Grześcia.
12:10Dostaw mnie, to ty odwalasz!
12:12Przez ciebie moją matkę wyzwali do dyrektorki.
12:15Pożałujesz tego.
12:20Lena, nic nie jest?
12:21Co się jest, co ci zrobiłe?
12:23Wszystko okej?
12:25Co one ci zrobiły?
12:26Kręcimy się w kuchyń.
12:28Pomogę ci wstać.
12:30Co?
12:31Łokieć?
12:32Łokieć.
12:33Chodź.
12:34Łokieć ci.
12:35Chodź.
12:36Jaki wyjazd?
12:46O czym ty mówisz?
12:48Tylko nie będzie mnie tydzień i dwa.
12:52Ale muszę ci się pochwalić, że zrobiłem świetny interes.
12:54Teraz uświadczyłem jakąś zaległą przysługę.
12:59Przy okazji zarobiłem całkiem niezłe pieniądze.
13:01O!
13:02To nowość!
13:04Do tej pory jedyne, co ci wychodziło, to kolejne długi.
13:08Ale teraz okazało się, że działalność charytatywna może być najźle opłacalna.
13:15Wszystkie moje długi spłaci pani prezes pewnej fundacji.
13:19Zmieniała teja.
13:21Zaszła ze skórek komuś, komuś nie powinna.
13:25Z panie zdrowie.
13:26Facet praktycznie się przyznał.
13:34Swingował całą akcję defraudacji.
13:38Moja żona jest niewinna.
13:42Została wrobiona.
13:44A jak pan wszedł w posiadanie tego wideo?
13:51Dostałem od pani Boczewskiej.
13:53Sprawdzimy to.
14:04Bardzo cię boli, pokaż nam łukieć.
14:07Nic mi nie pędź.
14:11Komórkę też cię rozbiły?
14:17A powiedziałem już o wszystkim dyrektorce i twoja wychowawczyni też wie o wszystkim.
14:23Super.
14:24Dzięki.
14:25Zrobi się z tego teraz jeszcze większa afera.
14:27Na pewno zaraz wezmą moich rodziców.
14:28No, Helena, to jest jedyny sposób, żeby zatrzymać to szaleństwo.
14:38A to wszystko przez moją głupotę.
14:45Nigdy sobie tego nie wybaczy.
14:46Wspominał pan, że ma do mnie jeszcze jakąś sprawę.
14:57Słucham.
14:57O co chodzi?
14:58Czym mogę pomóc?
14:59Tak, ale to dłuższa historia.
15:02Szukam swojego przyrodniego brata.
15:04On szuka mnie.
15:06Był nawet w mojej miejscowości i pytał o mnie.
15:08Ale powiedzieli mu, że zginąłem na misji.
15:12Na szczęście w tej sprawie skontaktował się ze mną
15:14proboszcz tamtejszej parafii
15:16i opowiedział o spotkaniu z tym chłopakiem.
15:19Studentem VAT-u.
15:21To nasz podchorąży?
15:22Tak mi powiedział.
15:24Rozumiem.
15:26Dobrze, proszę mi podać imię i nazwisko tego chłopaka
15:28i od razu to sprawdzę.
15:30Panie Chorąży, jest taka sprawa.
15:48Mogę zająć panu chwilę?
15:49Teraz?
15:50Mam jeszcze jedno spotkanie.
15:51No dobra, dawaj.
15:53Chodzi o taką sprawę, bo pan był na misji w Afganistanie, prawda?
15:56Przepraszam.
15:57Koleżanka chciałaby kupić pańską książkę.
15:59Cię możemy ją doskać.
16:00Mam jeszcze dwie tutaj, także...
16:02Janek, masz się stawić u szefa wydziału.
16:04Dlaczego?
16:05Nie wiem, ale powiedział, że to pilne.
16:11Lecz, lecz.
16:12No, także mam jeszcze dwa egzemplarze.
16:14Możemy się tutaj spotkać jeszcze i podpisać.
16:18O, tu sprawię kolegi.
16:21Bo kolega chciał tylko spytać, czy nie kojarzy pan może jego brata,
16:23bo zginął na misji i najprawdopodobniej w Afganistanie.
16:26A jak on się nazywa, ten twój kumpel?
16:28Janek Winiar.
16:29Gdzie byłeś?
16:44U dentysty.
16:46Udało mu się nie przyjąć między pacjentami, na szczęście.
16:48Tak niech cholera zacznął znowu ten ząb bolecz, powiem ci.
16:51Mhm.
16:51Serio?
16:52No ta ósemka, no.
16:53Mhm.
16:53A gdzie naprawdę byłeś? Bo Rado to chyba jest zamknięte o tej porze.
16:58Kto się znowu o jakiś głupot na opowiadał?
17:00Zuzka cię tam widziała w zeszłym tygodniu z jakąś laską.
17:04Wtedy jak mówiłeś, że jedziesz do ojca.
17:05I znowu kłamiesz. Trochę mam tego dość.
17:11Dobra, skoro, skoro już wiesz, to i tak ci powiem.
17:14Byłem wtedy z Justyną.
17:16Z moją byłą.
17:17Ona ma teraz strasznie ciężki okres i potrzebowała mojej pomocy.
17:20Ma depresję.
17:23Nie chciałem jej tak samo zostawać, okej?
17:26Czy co? Nie wierzę ci.
17:28Zupełnie cię nie wierzę. Jesteś patologicznym kłamcą.
17:32Maja, no porozmawiajmy jak ludzie chociaż, no.
17:48Weź!
17:50Michał, to ty?
18:06A ty jesteś Janek.
18:20Tak?
18:40Cześć, Mateusz, Kinga z tej strony.
18:43Mateusz, słuchaj, mam prośbę, potrzebuję pomocy.
18:48Ty już skończyłeś zajęcia, czy jeszcze coś tam macie? Jakieś egzaminy?
18:52Nie, nie, dopiero jutro. A co?
18:54Wiesz co, bym dwóch kelnerów dzisiaj nie przyszło do pracy i wystawili mnie.
18:57A ja muszę pilnie jechać do szkoły Lenki, bo coś tam się wydarzyło.
19:00A, to nie, to ja już mam dzisiaj wolne, to zaraz przyjeżdżam do bistro i staję za barem. Mam już doświadczenie, więc dam radę.
19:06No wiem, ale skoro masz ten egzamin?
19:09Nie, spokojnie, to fizyka, już wszystko umiem.
19:11O, ratujesz mi życie, dzięki.
19:13Dla rodziny wszystko, no.
19:15Wszystko okej?
19:20Nie, nic nie ważne.
19:23Zabierzesz mnie stąd gdzieś? Wyrwiemy się?
19:26A byłaś kiedyś kelnerką?
19:28Nie, nigdy.
19:29No to będziesz. Chodź się przebrać.
19:33Szok, to, że tak jak wjechaliście na minę i to, że w ogóle udało ci się wydostać spod tego samochodu?
19:39Normalnie szok.
19:40No sam się stamtąd bym nie wydostał, gdyby nie chłopaki z mojego pododdziału byli ze mną do samego końca.
19:48Wezwaliśmy głowiec ratunkowy i to jest ważne, ta świadomość, że nie jesteś sam, że jak nie idzie coś dobrze po twojej myśli, to możesz na kogoś liczyć.
20:02Tak samo jest w życiu, nie?
20:05Dokładnie tak, młody.
20:10KONIEC
20:11KONIEC
20:12KONIEC
20:42KONIEC
20:44KONIEC
20:46KONIEC
20:48KONIEC
20:50KONIEC
20:52KONIEC
20:54KONIEC
20:56KONIEC
20:58KONIEC
21:00KONIEC
21:02KONIEC
21:04KONIEC
21:06KONIEC
21:08KONIEC
21:10KONIEC
21:12Ten żołnierz, ten... ten weteran?
21:19No, to jest brat naszego Janka. Nieźle, co?
21:22Niesamowite. Ale przecież powiedzieli nam, że on zginął na misji.
21:26Nieprawda.
21:28Wow. Wyobrażam sobie, jaki Janek musi być teraz szczęśliwy. Bardzo się cieszę.
21:42Zostały nam do zaliczenia już tylko egzaminy politechniczne, a potem najważniejsze. Na podoficera.
21:48No i twój pierwszy w życiu awans, na kapralę. I tak trzymaj.
21:53Jak ja się dowiedziałem, że mam brata, kurczę, ja się zastanawiałem, co to będzie?
21:59Jak będzie wyglądał, czy będziemy podobni, czy będziemy mieli o czym gadać?
22:03Ale to, co zrobiłeś, to co ty przeżyłeś, to po prostu wryło mnie w ziemię.
22:09Ja jestem przy tobie taki mały pikuś.
22:11Nie, nieprawda.
22:14Po prostu dostałem bardziej od życia po dupie niż ty i tylko tyle.
22:19Dobra, ale dojdzie już do mnie.
22:21Teraz liczy się tylko to, że się znaleźliśmy.
22:24I chciałbym się dowiedzieć o tobie jak najwięcej.
22:28Za chwilę muszę lecieć, ale niedługo się do ciebie odezwę.
22:33Po egzaminach masz wakacje.
22:35Może byś do mnie przyjechał.
22:37Mielibyśmy czas pogadać, nadrobić zaległości.
22:39Jasne, z dziką przyjemnością.
22:42To świetnie, trzymaj się młody.
22:44Trzymaj się.
22:45Dzień dobry.
22:47Dzień dobry.
22:48Muzyka
23:17Dzień dobry. Aspirant Tomasz Przewrocki, Komenda Rejonowa Policji Warszawa 8. Pan Jan Baczewski?
23:25Tak, to ja.
23:26Poproszę pański dowód osobisty.
23:28Ale ja nie bardzo rozumiem o co chodzi.
23:30Zaraz pan zrozumie.
23:39Jest pan zatrzymany w związku z nieprawidłowościami w Fundacji dla Dzieci i Młodych Dorosłych. Proszę sobie schować portfel.
23:45Mnie? To jakieś nieporozumienie.
23:49Zaraz na komendzie wszystko się wyjaśni. Proszę z nami.
23:59Uwaga na głowę.
24:01Na okręcie proszę. Dzień dobry.
24:14Tylko szybko, bo zostało mi naprawdę mało czasu.
24:32Pani Magdo, zapraszam. Idziemy.
24:53Dzień dobry.
24:55Dzień dobry.
24:56Dzień dobry.
24:57Dzień dobry.
24:58Dzień dobry.
25:28Dzień dobry.
25:58Dzień dobry.
26:00Dzień dobry.
26:01Dzień dobry.
26:02Dzień dobry.
26:03Dzień dobry.
26:07Dzień dobry.
26:08Dzień dobry.
26:09No dobra. To teraz krótkie szkolenie z obsługi ekspresu, bo wbrew pozorom to wcale nie jest takie proste.
26:13Nie.
26:14Zaraz sama się przekonasz. A przy okazji powtórzymy fizykę na najprzyjejszy egzamin.
26:17Ekspres wykorzystuje zasady przenoszenia ciepła i ciśnienia.
26:20Gorąca woda po podgrzaniu jest pod ciśnieniem przenoszona przez ziarna kawy, co powoduje, że...
26:26O, poczekaj...
26:28No dobra, z fizyki masz piątkę, ale z obsługi ekspresu ty chyba masz pałę. Daj, ja to zrobię.
26:40Mówiłaś, że nie byłeś kelnerką.
26:42No, kelnerką nie, ale barmanką tak. Przez jeden sezon. Zeszła wakacje.
26:46Zbierałam trochę pieniędzy na wakacje do Hiszpanii z moją szestrą.
26:49I co? Pojechałyście?
26:51Nie, bo wtedy poznałam Tomasza.
26:56Dzień dobry. Mogę zamówić kawę?
26:59Tak.
27:04Kochanie, przepraszam cię. Powinnam była zauważyć, że coś się z tobą dzieje.
27:09I powinnam była bardziej cię wspierać, ale...
27:12No, gdybyś mi tylko powiedziała...
27:13Mamoś, ale ja chciałam, że ma cię dużo na głowie.
27:15Ale, Renka, to nie ma najmniejszego znaczenia.
27:18Musisz mi mówić o takich rzeczach.
27:21Jeżeli w przyszłości powtórzy się taka sytuacja, że ktoś cię będzie atakował, obrażał przez internet, czy w ogóle brzydko się do ciebie odzywał, to mi o tym powiesz. Tak?
27:31Tak?
27:36To samo jej mówiłem, żeby z wami porozmawiała.
27:38Misiek, nie wtrącaj się. Nie twoja sprawa.
27:40Ale to ty wiedziałeś, Misiu? No trzeba było mi powiedzieć.
27:43Zabroniłam mu.
27:45Nie, słuchajcie, tak nie może być.
27:47Od teraz stawiamy na szczerość i na otwartość.
27:51Obiecujecie?
27:53Hej.
27:54Magdę wypuścili z aresztu.
27:58O...
28:09Klient efekt na lekarstwo.
28:11Może chcesz coś zjeść?
28:12Teraz jest mniejszy ruch po południu, będzie więcej klientów.
28:15Nie, dzięki, nie jestem głodna.
28:17Jak coś, to jedzenie jest na zapleczu.
28:19Kinga dzwoniła i prosiła, żebyśmy coś zjedli, bo się obrazi.
28:21Dzięki.
28:24Powiesz o co chodzi?
28:26Bo nawet ślepie by zauważył, że coś jest nie tak.
28:30No, po prostu...
28:32Dzisiaj jednoznacznie przekonałam się, że Tomasz mnie oszukuje.
28:36Cały czas spotyka się ze swoją byłą dziewczyną.
28:40Co prawda, ona niby ma jakiś problem i on chce jej pomóc.
28:44Ale ja nie wierzę, że to prawda.
28:47Pewnie myślisz, że jestem żałosna, że powinnam się z nim rozstać, a nie go usprawiedliwiać.
28:53To nie jest takie proste.
28:55Jak kogoś kochasz i ci na kimś zależy, to łudzisz się, że ten ktoś się zmieni.
29:01Byłeś w takiej sytuacji?
29:05No, ale masz rację.
29:13Jak kogoś za mocno kochasz, to jesteś na straconej pozycji.
29:17I dlatego muszę coś z tym zrobić, żeby Tomasz się jakoś przekonał, że nic nie jest dane nam raz na zawsze.
29:27I że jak się nie zmieni, to w końcu mnie straci.
29:31Dobra, pójdę jednak zjeść.
29:35Zobacz.
29:49Zostawił to na swój profil.
29:53Lęka, sorry, byłem idiotą.
29:59Nie umiałem docenić tego, co miałem.
30:03Jesteś świetną dziewczyną i nie daj sobie nikomu wmówić, że jest inaczej.
30:07Przepraszam cię.
30:09Gościu, szacun.
30:11Czasu niestety nie cofniesz.
30:15Karma wraca.
30:17W końcu wziął to na klatę.
30:19Widzisz wiele lajków?
30:45Hej.
30:49Mamy iść?
30:51Nie zostawisz nas samych.
30:57Mamy iść?
30:59Nie zostawisz nas samych.
31:01Nie zostawisz nas samych.
31:19Przyszedłem się pożegnać.
31:29Tak jak już mówiłem...
31:35Strasznie żałuję tego, co zrobiłem i...
31:41Po prostu nie chcę, żebyśmy się rozstawali w gniewie.
31:51Jakie to ma znaczenie?
31:53Dla mnie ma. I to dużo.
32:05Ale chcę, żebyś wiedziała, że wszystko, co napisałem, to jest prawda.
32:07I naprawdę strasznie żałuję wszystkiego, co zrobiłem.
32:09Zobaczysz mi.
32:11Zobaczysz mi.
32:25Jak się czujesz?
32:29Głodna jesteś.
32:31Ugotuję coś dobrego.
32:33Chociaż na żadne czary kulinarne bym nie liczył.
32:35Chińczyka zamówię, co?
32:37Nie, nie, dziękuję.
32:39Naprawdę, niczego by mi tak...
32:41Nie przemknęło na razie.
32:43Tak?
32:45Przepraszam.
32:47O, masz gość.
32:49Och, jesteś kochana moja, Boże.
32:51Jak dobrze, że ten koszmar się już skończył.
32:53Krzysiek.
32:55Krzysiek.
32:57Krzysiek.
32:59O, masz gość.
33:01Och, jesteś kochana moja, Boże.
33:03Jak dobrze, że ten koszmar się już skończył.
33:07Krzysiek.
33:09Krzysiek.
33:11Krzysiek.
33:13Krzysiek.
33:15Krzysiek.
33:17Krzysiek.
33:19Krzysiek.
33:21Krzysiek.
33:27Nie wiem,
33:29czy będę umiała ci wybaczyć.
33:33Ale chcę, żebyś wiedział, że...
33:37Bo jest dla mnie bardzo ważna.
33:39Ale chcę, żebyś wiedział, że...
33:41Bo jest dla mnie bardzo ważna.
33:43To jest bardzo ważna.
34:01Życzę ci szczęścia.
34:09Ja tobie też.
34:13Wymystroję.
34:23You Great.
34:25Czyż?
34:43I co? Masz jakieś wątpliwości?
35:13Dziękuje ci za miłe popołudnie.
35:29Majka! Majka!
35:35Majka!
35:43Majka, stój! Majka, ona nic dla mnie nie znaczy, musiałem się z nią tylko pożegnać, no! Więcej nie zauważysz!
35:53A co ty w ogóle odstawiasz z tym gościem, co? Że niby ty i on? Przecież on ci nawet opiętnie do lasa, proszę cię!
35:58Ja mu tylko podziękowałam, że znalazł na mnie czas. Jak ty zajmowałeś się już tysią.
36:02Kłuptasie! Cię proszę, okej? Nie chciałem, żebyś się denerwowała.
36:08Nie ma, nie ma.
36:11Obiecuję, że to był ostatni raz.
36:18Te dzieci liczyły na nas. Na te pieniądze. A ja je zawiodłam, no.
36:25Nie, kochanie, to... To ja mam pretensje do siebie. Zlekceważyłem niebezpieczeństwo. Ten Święcicki przecież...
36:34Przecież to było jasne i oczywiste od początku.
36:36Ej, weźcie, przestańcie, bo i ja się powierzę. Na towarzystwa.
36:40No, ale taka jest prawda, no. Daliśmy ciała na całej linii. Zawiedliśmy, odnieśliśmy porażkę, no przecież...
36:50No nic, w areszcie jest dużo czasu na przemyślenia, a ja...
36:58Chcę, żeby Tosia dostała stypendium. Chcę, żeby Marcel dostał pieniądze na kontynuację leczenia.
37:04Oni dostaną te pieniądze, a ja zrobię wszystko, żeby jak najszybciej odbudować wizerunek fundacji, żeby odbudować naszą wiarygodność, żeby znaleźć innych darczyńców, innych partnerów.
37:15Ja się nie poddam.
37:16Kochanie, ja ci pomogę.
37:19Spotkam się z ludźmi na mieście, porozmawiam. Na pewno znajdzie się ktoś, kto pomoże nam z tego wyjść obronną ręką.
37:26Tak, tylko to nie chodzi tylko i wyłącznie o fundację. Chodzi o to, żeby te dzieci dostały pieniądze na lepsze życie. One zasługują na to.
37:32Wreszcie.
37:33Hej, jesteśmy w tym wszyscy razem. W końcu to nasza wspólna fundacja, więc wszystkie ręce na pokład.
37:39Wszystkie ręce na pokład.
37:43Puh!
38:03Co?
38:05Dobrze wiesz, że to jest nie w porządku, to co robisz.
38:11A o czym ty mówisz?
38:13O Mateuszu?
38:15Najzwyczajniej w świecie go wykorzystujesz?
38:19Nie, to nie jest tak.
38:25Głupio robisz, ale to jest twoja sprawa.
38:27Matilda.
38:29Kto inny ci powie jak nie ja?
38:31Mati mnie wspiera.
38:33Rozmawiałam z nim dzisiaj długo i on wie o co chodzi.
38:37A chodzi o to, że chciałam, żeby Tomek był zazdrosny.
38:41Jej się chyba udało.
38:43Co ty odpieprzasz?
38:47Odwal się, co?
38:48Odpieprzyj od mojej dziewczyny.
38:49O, ciekawe od której, bo ciężko się domyślić, wiesz?
38:51Ej! Ej! Do...
38:53Do kim u was?
38:55Do kim u was...
39:00Pan na korytarzu wszystko słychać?
39:01Za to grozi dyscyplinarka.
39:05Dyscyplinarka.
39:07Dzięki za te słowa, Krzysiek.
39:37Wiem, jak trudno przyznać się do błędu.
39:46Nie każdy to potrafi.
39:52Jesteś i zawsze będziesz dla mnie ważny.
40:03Czy mogłabym cię pocałować?
40:22Saper ewakuacja!
40:31Zrobiłbyś to dla mnie?
40:36Dzięki za mnie.
40:46Pięknie będziesz wyglądał jutro na egzaminie.
41:01Pięknie będziesz wyglądał jutro na egzaminie.
41:17Cześć, nie przeszkadzam?
41:26Możesz gadać?
41:28Zawsze.
41:30Mati, przepraszam cię za dzisiaj.
41:34Nie gniewaj się.
41:37Mam nadzieję, że...
41:39Że nie pomyślałem, że to na serio.
41:41Nie, nie jestem idiotą.
41:43No wiesz, to była chwila, impuls i tak naprawdę zależało mi...
41:50Chciałeś, żeby Tomek to zobaczył.
41:53Jasne, rozumiem.
41:55Przepraszam.
41:57Naprawdę się czuję fatalnie z tym.
42:00Spoko, naprawdę nie ma za co.
42:03Na pewno?
42:04Tak.
42:05Był tylko przyjaciółski całus.
42:08Naprawdę nic wielkiego.
42:15Przez chwilę pomyślałam, że...
42:17Nieważne.
42:19Przepraszam.
42:20Nie gniewaj się.
42:21Dobranoc.
42:22Dobranoc.
42:32Dobranoc.
42:40Ale wiecie co?
42:43Poczułam...
42:46Ulgę.
42:48Znaczy, ciągle boli.
42:52Ale wiem, że to najlepszy sposób i dla mnie i dla niego, żeby spróbować mu wybaczyć.
43:04Nie chcę tego roztrapywać w nieskończomość.
43:08Bardzo mądra decyzja, córciu.
43:11Coś się kończy, coś zaczyna.
43:13A przed tobą całe życie.
43:15Mhm.
43:16Co to za impreza, beze mnie?
43:18O!
43:19Przyszedł, rodzynek.
43:20A gdzie się pchał?
43:21Przyszedł, rodzynek.
43:22Zróbcie mi miejsce.
43:23Znaczy mi miejsce, ej, ja tu...
43:24Znaczy mi miejsce.
43:25Znaczy mi miejsce, tutaj jest najważniejsze.
43:26Ej, będzie jeszcze coś położyć, ci się ci przyczynki.
43:30Jeszcze łaskotki?
43:31Przyszedł, tak nie można.
43:33Tato!
43:37Tato!
43:39Ja córcio.
43:41Ile ja mam lat!
43:43Dla mnie będziesz zawsze mała.
44:03Hej Michał, to ja Janek.
44:05Nie mów nic, bo się rozkleję.
44:09Chciałem ci tylko powiedzieć, że...
44:13Bardzo się cieszę, że się spotkaliśmy.
44:17Że żyjesz...
44:19I w ogóle jesteś.
44:25Cholernie się cieszę, bo...
44:27Bo już nie będę sam.
44:29Bo mam brata.
44:33To tyle.
44:35Cześć.
44:47Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość tvp.pl
44:51W kolejnym odcinku serialu.
44:53O, tu jesteś.
44:55Córcia, co się z tobą dzieje?
44:57Od wczoraj łazisz z tą kopertą.
44:59A przecież to tylko wyniki badań kontrolnych.
45:01Prosiłam Michała, żeby dzisiaj nie przyjeżdżał, no.
45:03Co ty tutaj robisz?
45:05Baśka znowu kruci się z Michałem?
45:07Naprawdę, ja nie wiem ile ten chłopak jeszcze wytrzyma.
45:09Chciałabym wykupić miejsce na cmentarzu.
45:11To nie może czekać.
45:13Nie wiedziałem, że to już koniec.
45:15Przerasta mnie ta sytuacja, babciu.
45:17Przestowań się, babciu.
45:19Przestowań się, babciu.
45:21Przestowań się, babciu.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended