- 2 weeks ago
Na dobre i na złe - odcinek 971 - 26 LISTOPADA - dailymotion - odcinek za free za darmo - M jak milosc 1876 1877 1878 1879 1880 1881 963 964 965 M jak miłość Na dobre i na złe przyjaciółki przyjaciolki online on-line se Na dobre i na złe - odcinek 968 Na
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00KONIEC
00:30Cześć.
00:44Cześć. Gotowa, spakowana?
00:47Nie mogłam spać, wiesz, bo, nie wiem, strasznie się cieszę, że jedziemy.
00:50A ty?
00:50Bardzo cieszę. Bardzo.
00:52Spakowałam chyba za dużo rzeczy, ale nie mogłam się zdecydować.
00:56Dzień dobry, doktorze.
00:57Dzień dobry, ale może po prostu, tatku, Tadeuszu.
01:03Doktorze, mam nadzieję, że dobrze pan się zaopiekuje, Martynku.
01:07Tato, przecież jestem dorosła.
01:10Martyna będzie pod bardzo dobrą opieką.
01:12Najlepszą.
01:14Doktorze, powodzenia na egzamin jeszcze.
01:16Nie, dziękuję, żeby nie zapraszyć.
01:19Dobra, no to...
01:20Idziemy.
01:20Idziemy.
01:21Cześć.
01:22Do widzenia.
01:23Do widzenia.
01:23Ładuj się.
01:34Gloria, czy ty wiesz coś o tym?
01:36O czym?
01:37Dostałem cynk z samej góry, że szpital ma poważne długi.
01:42Zawsze są jakieś długie i zawsze są jakieś plotki.
01:44Ale to są bardzo poważne długi.
01:46Pytam, czy wiesz coś o tym?
01:47Dlaczego miałabym wiedzieć?
01:49Pogadaj z Begerem.
01:50No pogadałbym, ale go nie ma w pracy i oczywiście nie odbiorę telefonów.
01:53Może załatwię coś na samej górze?
01:55Oby.
01:56Mam nadzieję, że nie poleciał na tak zwane wakacje.
02:00Szesnasty zawałowiec w tym miesiącu przeżyje cud medycyny.
02:05Nie przeżyje, oszczędzamy na lekach.
02:07Powiedziałbym dzień dobry profesorze, gdyby nie nowiny.
02:10Jakie nowiny?
02:12Nie chce siać plotek.
02:13To to niech pan nie sieje.
02:14Moja matka zadzwoniła się do mnie i powiedziała mi,
02:16że szpital w Leśnej Górze jest jak tytaniki,
02:17to po uderzeniu w górę lodową, więc ratujmy się, kto może.
02:21Co pan na to, profesorze?
02:25Powinien pan zostać aktorem.
02:26Klami nie odbiera, martwie siadał.
02:33Ocale się nie dziwię, boi się.
02:35Facet namieszał jej w głowie.
02:37Najgorsze, że mogą być już daleko stąd.
02:39Uważam, że powinniśmy zawiadomić policję.
02:41Ten facet to typowy manipulant.
02:42Jest niebezpieczny dla niej i dla dziecka.
02:45Zadzwonię albo pojadę na posterunek w trakcie przerwy na lunch.
02:50Wolę porozmawiać z kimś osobiście.
02:51Hej, nie przeszkadzam. Pa.
02:53Pa.
02:53Państwo do mnie?
02:56Tak.
02:57Zapraszam.
03:06W nocy poczułem ból w klatce piersiowej.
03:10Nie mógł oddychać.
03:11Dobrze, spokojnie.
03:13Kto z państwa potrzebuje pomocy lekarskiej?
03:15Mąż.
03:16Ja.
03:17Rozumiem.
03:18I nie przeszkadza panu, że żona jest w kabinecie?
03:21Nie no, oczywiście, że nie.
03:22Co ja tam mam do gadania?
03:26Rozumiem.
03:28Czy nadal odczuwa pan ten ból?
03:31W nocy żona dała mi coś na uspokojenie i przeszło.
03:35Tak, ale chciałam się upewnić, że wszystko jest w porządku,
03:38dlatego zdecydowałam, że wizyta w szpitalu nie zaszkodzi.
03:41Nie zaszkodzi.
03:42Proszę się rozebrać. Zaraz pana spada.
03:44Stefciu, rozbierz się. Pani doktor, musicie usłuchać.
03:46Zapraszam, pan na krzesło.
03:47Co ty wyprawiasz?
03:56Chcesz nas pozabijać?
03:58Śpieszyłam się. Prawie wpadłyśmy do rowu.
04:00Chodź, idziemy.
04:02Zostaw mnie.
04:04Odczep się.
04:05O mój Boże, wszystko w porządku?
04:11Pomoc Pani?
04:12Tak, tak.
04:13Nic mi nie jest.
04:14Na pewno?
04:18Właściwie przyda się pomoc na dłoń.
04:22Ostrożnie, ostrożnie.
04:26Według mnie to nic poważnego,
04:27ale bólu w klatce piersiowej nie wolno bagatelizować.
04:32Zrobimy USG, serca, EKG
04:34i podstawowe badania krwi.
04:38A można tak bez kłócia?
04:43Stefan bardzo boi się igieł.
04:45Rozumiem.
04:46Jestem przekonana, że nasze pielęgniarki
04:48zrobią to szybko i bez bólu.
04:51Już mi słabo.
04:52Zawiezie Pani Pana Buczka na badania.
04:59Tu są skierowania.
05:00Oczywiście.
05:02Na wózku?
05:06Już tak ze mną źle?
05:08To się okaże po badaniach.
05:11Dziękujemy.
05:12Proszę.
05:21Tu poczta głosowa.
05:22Po usłyszeniu sygnału nagraj wiadomość.
05:25Klemid, do jasnej cholery odbierz.
05:28Martwię się o ciebie i Marlenkę.
05:31Mam nadzieję, że nie zrobiłaś nic głupiego.
05:34Oddzwoń.
05:38Nie, nie, nie.
05:39Nie wycofuję się ze swojej propozycji.
05:40Po prostu mówię, że zmieniły się pewne warunki.
05:43Tak, tak jak mówiłem.
05:44Tak, jak mówiłem.
05:45Tak.
05:45Dziewczynka ma 11 miesięcy, jest zdrowa, śliczna,
05:48a matka zdecydowana.
05:49Tak.
05:51Tak.
05:52Tylko, że właśnie jest jedno ale.
05:54Że chcielibyśmy, żeby to dzisiaj zostało załatwione,
05:56bo jutro wyjeżdżamy z Polski.
05:59No to dobrze.
06:00Do widzenia.
06:00Już wiem, dlaczego Marlenka tak płakała w nocy.
06:09Wspomniałam dać jej lekarstwo, które dostała w szpitalu.
06:13Zupełnie zapomniałam.
06:17Klemid,
06:18pogódź się z tym.
06:22Tak będzie najlepiej.
06:23Z czym?
06:24Nie każda kobieta ma ten instynkt macierzyński, no.
06:35Ale ja wiem, że ją kochasz.
06:41Kocham.
06:42To moja córeczka.
06:44No to skoro ją kochasz,
06:45to chyba powinno ci zależeć na tym,
06:47że miała lepsze życie.
06:50Zależy mi.
06:52Ale nie jesteś w stanie dać jej takiej opieki,
06:54na jaką zasługuje.
06:55Dzisiaj rozmawiałem
07:03z bardzo miłymi ludźmi,
07:08którzy od dłuższego czasu
07:09starają się o dziecko, rozumiesz?
07:11I marzą o takiej Marlence.
07:15Mają duży dom
07:16z obrodem.
07:19Dają je wszystko.
07:20Wszystko, co będzie chciała.
07:25Już podobno jej pokój.
07:27Nawet przygotowali.
07:29Cały różowy.
07:33Łóżeczko z kolorową kołderką.
07:35Pełno z obawek.
07:38A na suficie?
07:40Na suficie jest niebo z gwiazdami.
07:47Niebo z gwiazdami?
07:49No.
07:49Skoro ją kochasz,
07:56skoro ją tak naprawdę kochasz,
07:59to musisz zapewnić jej lepsze życie.
08:05To Iga.
08:06Już ty daj mi ten telefon,
08:09żeby ta twoja koleżaneczka z celi
08:10ci nie przeszkadzała, co?
08:14Już dobrze.
08:19Dzień dobry, profesorze.
08:21Czy mogę profesorowi
08:22powierzyć zdrowie tych dwóch dam?
08:25Bardzo proszę.
08:25Zapraszam.
08:27Dzień dobry.
08:28Jaka szkoda, że to pan nie jest lekarzem.
08:30A, wiadomo.
08:31Ale zostawiam panie w bardzo dobrych rękach.
08:33Kokietujesz go?
08:35Perpe diem, jak to się mówi.
08:36Co się stało?
08:38Moja starsza siostra.
08:39Trochę starsza.
08:40Przywaliła mi patelnię.
08:40Nie chcąc.
08:41Żeligną.
08:41Od razu przeprosiłam.
08:43Czy to jest bolesne?
08:44Tak.
08:45Ściągałam patelnię,
08:46zamachnęłam się i nie zauważyłam jej.
08:47Dostałam centralnie w nos, złamane.
08:50Nie sądzę, ale oczywiście sprawdzimy.
08:52Mamy firmę cateringową.
08:54Tak, bo kuchnia to jest bardzo niebezpieczne miejsce.
08:56Nie chcę wiedzieć, o co poszło.
08:57A pani?
08:58Weszłam w drzwi.
08:59Ale to już tutaj, pod szpitale.
09:00Aha, chyba specjalnie,
09:01żeby wyglądać na poszkodowaną.
09:03Pani Anna, proszę zlecić panel badań.
09:04Pani Małgorzacie,
09:05ja się zajmę panią Barbarą.
09:06Dobrze?
09:06Oczywiście, profesorze.
09:07O, o, o, strasznie, proszę usiąść.
09:09Trochę mi się kręci w głowie.
09:11Aha, tak.
09:12Co?
09:18No wiadomo, ma być ciepło i słonecznie.
09:20Najpierw mój egzamin,
09:22a potem już same przyjemności.
09:24A wiesz, że kupiłam nową sukienkę na kolację?
09:26Uuuu.
09:28Mam nadzieję, że hotel ci się spodoba.
09:29Obiecali mi pokój z widokiem,
09:31ale nie wiem do końca, co to znaczy.
09:34Ale że na Starym Mieście?
09:35Zobaczysz.
09:36Jak myślisz,
09:42czy ta piosenka się nadaje na naszą podróż?
09:44Znam i lubię.
09:46Chwilę znam się,
09:58a ja czuję,
10:01że wiem już o tobie coś,
10:04z czego nie wie nikt,
10:07aż mi trży
10:08głos na samą myśl.
10:12A teraz podoba mi się jeszcze bardziej.
10:14Chyba trochę fałszuje,
10:15ale w sumie wszystko jedno.
10:16Mam ochotę śpiewać, to śpiewam.
10:20Pocieszasz mnie,
10:22robisz to
10:23tak najpiękniej,
10:26że
10:27nie mówię ci,
10:29że już dawno,
10:32dawno nic nie jest mi.
10:44Na szczęście to jest drobiezg.
10:47Nawet nie trzeba szyć.
10:48To znaczy jest guz i siniak,
10:50ale wystarczy okład.
10:52Doktorze,
10:53chyba mi niedobrze.
10:55Jak mocno pani się uderzyła w głowę?
10:57Nie pamiętam.
10:58Proszę spojrzeć na mój palec
10:59i powiedzieć,
11:01proszę bardzo,
11:01kiedy w pani polu widzenia
11:02pojawia się mój palec.
11:03Proszę bardzo,
11:04zaczynam.
11:07Kiedy?
11:07Teraz.
11:09Chyba.
11:11Przepraszam.
11:13Wyśle mnie pan teraz do okulisty.
11:17Pani Kosik,
11:18proszę przez chwilę się nie ruszać.
11:20Badanie tomografem
11:21nie potrwa długo pani Barbaro.
11:24Nacuchy wstrząśnienia mózgu.
11:26Ale skoro wystarczył plasterek,
11:28to może aż tak mocno się nie uderzyła w głowę.
11:29Musimy to sprawdzić.
11:31Słyszałeś ploteczki o szpitalu?
11:33Słyszałem,
11:34ale to są tylko plotki.
11:36Kardiochirurg,
11:36któremu władza uderzyła do głowy.
11:38Przecież on nie zna się na zarządzaniu.
11:40Przez jego wybijałe ego
11:41wszyscy wlądujemy na bruku.
11:42Przepraszam cię.
11:43Co to jest?
11:44Coś mi się tu nie podoba.
11:47Czekaj, przybliżę.
11:50O cholera.
11:50O cholera.
11:51O cholera.
12:00I w filmach drogi zazwyczaj jest, tak?
12:30że on i ona zatrzymują się na kawę na stacji benzynowej
12:32i mają jakąś poważną rozmowę albo coś się dzieje.
12:37Myślisz, że coś tutaj się będzie działo? Serio?
12:39Zobaczysz, zaraz ktoś zemdleje albo się skaleczy i zapytają,
12:43czy jest na sali lekarz i ty powiesz, tak, ja jestem lekarzem i pobiegniesz go uratować.
12:49A nie mówiłam?
12:51Ale nikt nie woła.
12:53Chyba polecam wersję z poważną rozmową.
12:55Okej, no to w takim razie mam bardzo dobre wieści
13:00i miałam ci powiedzieć przekulację, ale chyba nie wytrzymam.
13:05Dawaj.
13:07Tata pozwolił mu się do ciebie wprowadzić.
13:09Nie. Naprawdę?
13:11To są bardzo dobre wieści.
13:13No wiem.
13:14Będziesz musiał mu coś tam przysiąc czy obiecać.
13:17Obiecam, będę przysięgał, co tylko chcę.
13:19Okej.
13:21Ja.
13:22Poproszasz sobie nasze wspólne noce.
13:26I poranki.
13:27Mam czy się robić tą twoją jaglankę.
13:29Będę robił śniadania.
13:30Ale nie musisz.
13:32Ale chcę.
13:34Zaraz wracam.
13:35Okej.
13:44Doktorze, czy widział pan moje wyniki?
13:46Tak, wiedziałem.
13:47Pani szczęka i nos wytrzymały uderzenie z żelibną patelnią.
13:51Reszta badań też nie wzbudza niepokoju.
13:53Nie no.
13:53Pani badania są w porządku.
13:54A to u mnie.
13:55A co z Basią?
13:57No właśnie.
13:59Co z Basią?
14:00Słyszałam.
14:01Basiu.
14:05Basiu, jak się czujesz?
14:07Jak się czujesz?
14:08Dobrze?
14:10Nie było tak źle?
14:11Nie bałeś się?
14:12Mam słowa.
14:13Co się stowało?
14:34Nie, też naleźł po prostu mnie nie za uwagi.
14:37Wszystko okej?
14:43Tak.
14:46Nic takiego.
14:49Dobra, możemy jechać.
14:51Okej.
14:54Dobra, wtedy nie będzie.
14:57Przepraszam.
14:58Nic się stało.
15:03Pani Barbaro,
15:05drogie panie,
15:06no więc badanie tomografem
15:08wykazało zwiększoną masę.
15:10Zwiększoną masę w siodle
15:12i w trzeciej komorze mózgowej.
15:13Według mnie to jest gruczolak,
15:16no ale jest krwawienie.
15:17To nie brzmi seksownie.
15:19Gruczolak to jest taki łagodny guz
15:20wywodzący się z komórek przysadki mózgowej.
15:24Guz?
15:25Tak, tak.
15:26To jest łagodny guz.
15:27Łagodny guz, ale to tłumaczy właśnie
15:28zawudzenie wzroku,
15:29widzenie tunelowe, nudności.
15:31Szanowną jazdę starym samochodem
15:33i tatuaże?
15:34Proszę pani,
15:34przysadka mózgowa jest odpowiedzialna
15:36za produkcję hormonów.
15:37No więc jeżeli teraz właśnie
15:38obecnie zachowywała się pani
15:40inaczej niż poprzednio,
15:41no to właśnie może tłumaczyć,
15:42chociaż nie musi,
15:43że to wina
15:43przerośniętego gruczołu
15:44przysadki mózgowej.
15:46Szkoda, myślałam,
15:47że na starość zrobiłam się
15:48po prostu zabawniejsza.
15:49Jaka starość?
15:50Jaka starość?
15:50Pani nie żartuje.
15:52Zasadnie pani kroplówkę,
15:53leki przeciwobrzękowe,
15:55przeciwbólowe,
15:56no i powinna się pani
15:56poczuć lepiej.
15:57Dziękuję.
15:58A ktoś mi powiedział,
16:06że pan jest filozofem,
16:07to prawda?
16:09Owszem.
16:10Oto do czego
16:11doprowadziła mnie filozofia.
16:13Bo widzi pan,
16:14jutro z mężem
16:14mamy takie małe przyjęcie
16:16i tak sobie pomyślałam,
16:17że jakieś takie
16:18zgrabne, filozoficzne zdanko
16:20przydałoby nam się na wejście.
16:21O, żeby błysnąć
16:23przed znajomymi.
16:24Rozumiem.
16:25I ja mam to zdanko
16:26zaproponować, tak?
16:27No, skoro jest pan filozofem,
16:28tylko coś niebanalnego.
16:31Aha.
16:32A przyjęcie w stylu
16:34epikurajskim czy hedonistycznym,
16:35jeśli wolno zapytać?
16:36A jaka jest różnica?
16:38Tak, proszę pana.
16:41Epikur wyznawał w życiu
16:44zasadę umiarkowanej przyjemności.
16:46Natomiast aryst, hedonista,
16:48uważał, że z życia należy
16:49czerpać tyle przyjemności,
16:51ile wlezie.
16:52Zaraz, zaraz.
16:53Czy ja dobrze rozumiem?
16:54Jeżeli będę oszczędzał
16:56łądrobę,
16:57to znaczy przyjęcie
16:58epikurejskie,
17:00a jeżeli przesadzę
17:01ze wszystkim, co lubię,
17:03to znaczy hedonistycznie.
17:05Lepiej bym tego nie był.
17:07Aha.
17:08Panie Buczek,
17:10zapraszam.
17:10Ile znamy się,
17:37Panie Buczek,
17:38a ja czuję,
17:40że wiem już o tobie
17:43spośc, czego nie wie nikt,
17:46aż mi drży
17:48głos na samą myśl.
17:53Pocieszesz mnie,
18:01robisz to
18:03tak najpiękniej,
18:07że nie mówię ci,
18:10że już dawno,
18:12dawno nic nie jest mi.
18:15Czy czujesz jak ja?
18:29Czy widzisz kolory we mnie?
18:32Spójrz w górę i patrz.
18:36Pamiętam noc i melodię,
18:45którą grałeś mi.
18:48Od wtedy wiem,
18:50że najlepsze
18:52z tobą czeka mnie.
18:55Czy czujesz jak ja?
19:05Czy widzisz kolory we mnie?
19:08Spójrz w górę i patrz.
19:12Ten uśmierdzał za szczerze wypływał ze mnie.
19:24Mam szczęście i tak,
19:29że obok jesteś.
19:33Czy czujesz jak ja?
19:44Czyż nie jest najpiękniej?
19:47Czy czujesz jak ja?
19:49Czy uważasz jak ja?
20:08Pamiętam to,
20:09że wybierzcie
20:14po prostu
20:17Wygrałam, wiem, to musiało się stać
20:23Zaskoczyłeś mnie, odkryłam cały twój świat
20:27Nie, to nie, sen tak ma wyglądać do lat
20:32Stefciu, tylko pamiętaj, ty się już wyszalałeś
20:39Zobacz, jakie mam wyniki
20:41Serce jak dzwon, wątroba nerki czyściutkie
20:45Słyszałaś, co pani doktor powiedziała
20:47Mam za dużo stresu
20:49Muszę się zrelaksować
20:51U Staszków przyjęcia są zawsze kulturalne
20:53Takie epikurejskie
20:55Epikur to nudziarz
20:58Ten drugi, hedonista, jak się nazywa?
21:01Arystyp, z cyreny
21:02Arystyp, to jest typ, na piątek
21:05I co pan nawyprawiał?
21:08Nie no, ja polecam zabawę epikurejską
21:10Stefciu, Stefan, zaczykaj na mnie
21:13No masz się los
21:15Spójrz
21:16Spójrz
21:17Spójrz
21:18Spójrz
21:19Spójrz
21:20Spójrz
21:21Spójrz
21:22Spójrz
21:23Spójrz
21:24Spójrz
21:25Spójrz
21:26Spójrz
21:27Spójrz
21:28Spójrz
21:29Spójrz
21:30Spójrz
21:31Spójrz
21:32Spójrz
21:33Spójrz
21:34Spójrz
21:35Spójrz
21:36Spójrz
21:37Spójrz
21:38Spójrz
21:39Spójrz
21:40Spójrz
21:41Spójrz
21:42Spójrz
21:43Spójrz
21:44Zadowolona?
21:51Bardzo. Jest jeszcze ładniej niż sobie wymyśliłam.
21:58A nie... nie pogniewasz się na mnie,
22:01jeśli z Tobą nie pójdę na egzamin?
22:03Pewnie, że się nie pogniewam.
22:04Co, wolisz zostać w hotelu? Smęczona jesteś?
22:07Tak, tak. Muszę odpocząć.
22:09Trochę za dużo emocji chyba.
22:11Może uda Ci się zdrzęgnąć.
22:14Odpoczniesz trochę przed naszą romantyczną kolacją.
22:17A, no właśnie.
22:19Dobra, ja muszę lecieć.
22:21Dobrze.
22:23Powodzenia, doktorku.
22:25Dziękuję bardzo.
22:26Poradzisz sobie?
22:27Mhm. Tak.
22:30Napiję się wody.
22:32Położę się.
22:35Pójdę spać.
22:41Tak. Potrafię co zrobić.
22:46O.
22:47Pa.
22:48Idź i walcz.
22:49Dziś.
22:51Położę.
22:58Tak.
22:59Tak.
23:01KONIEC
23:31KONIEC
23:33Idź i walcz
23:49Tak
23:51Tak
23:55Idź, idź i walcz
23:57Tak, tak potrafi
23:59Tak, potrafię
24:01Potrafię to zrobić
24:07Kochani, już jestem
24:09Już jestem
24:11Jesteś już?
24:13Tak
24:15Co się stało?
24:19Stało się coś
24:29Wiesz co Basiu, ten znajomy, którego podrywałeś na Carpe Diem to podobno naprawdę filozof
24:39Basiu?
24:41Hej
24:43Śpisz?
24:45Halo Basia
24:47Basiu
24:49Basiu
24:51Basiu
24:53Pomocy
24:55Mam powody przypuszczać, że zostanie popełnione przestępstwo i chciałabym to zgłosić
25:03Zacznijmy od początku
25:05Pani imię i nazwisko
25:07Iga Kaczorowska, moja koleżanka Klementyna, Klementyna Zawadzka ma małą córeczkę
25:13Jedenastomiesięczną, niestety związała się z nieodpowiednim facetem i ten chce namówić ją do oddania dziecka do adopcji
25:20No, ale to jeszcze nie jest przestępstwo
25:23No nie, ale
25:24Klemi nigdy nie oddałaby swojej córeczki, gdyby Igor nią nie manipulował
25:29Poza tym on chce sprzedać dziecko
25:32Sprzedać?
25:34No to zmienia postać rzeczy, a jak ma na imię i nazwisko partner pani...
25:39Igor Jasinowski
25:40Igor Jasinowski
25:42Zaraz, zaraz, zaraz, zaraz
25:43Czy to czasami nie ten, który zgłosił niedawno napaść i pobicie?
25:49Tak, to on jest naprawdę niebezpieczny
25:51Jest, tak
25:52Co możecie zrobić, żeby ich znaleźć i zapobiec sprzedaży?
25:56Przecież musicie coś zrobić, prawda?
25:59Cichnienie spadło do 70 na 40, tętno 110, temperatura 38,5
26:04Pacjentka jest bardzo blada
26:06To może oznaczać tylko jedno
26:07Niski ma też poziom sodu, 127 milimoli na litr
26:11Niski ma też poziom glikemii
26:13Dobrze, proszę Ringera podłączyć
26:14Setkę manitolu i setkę hydrokortyzolu proszę dać, jedziemy na rezonans
26:18Proszę ich uprzedzić
26:20Tadek, ja nie rozumiem
26:24Spokojnie, kochani
26:25Co się dzieje?
26:26Spokojnie, kochani
26:27Idziemy do szpitala
26:28Do szpitala, ale...
26:31Słuchajcie, jestem lekarzem, mogę jechać z wami?
26:34Jeżeli jest pan lekarzem, to zna pan przepisy, bo za chorym nie zabieramy nikogo
26:37A do którego szpitala jedziecie?
26:39Do najbliższego z oddziałem neurologicznym szpital wojewódzki na Księżęcej
26:44Tak się widzimy, kochani widzimy się w szpitalu
26:47Będzie dobrze
26:48Martyra, słyszysz?
26:51Proszę monitorować stan panią Barbary
26:56Panie profesorze, czy wciąż podawać płyny?
26:59Tak, płyn wieloelektrolitowy 500 ml
27:02Jak zlecałem
27:03Proszę
27:09Kiedy się pogorszyła, zleciłem rezonans
27:11No, co ty o tym sadzisz?
27:13W hotelni gruczelak jest olbrzymi
27:15Sięga trzeciej komory mózgowej
27:18Po ustabilizowaniu trzeba będzie operować
27:21Ale w kroniotomie to będzie trudne, możemy ją tylko pogorszyć
27:25Gus siedzi w siodle tureckim i w komorze
27:28A nie wiadomo jeszcze co ze skrzywaniem nerwów wzrokowych
27:33Tak, w rezonansie nawet go nie widać
27:35Pacjentka mogłaby stracić wzrok na całe życie
27:40I mogliśmy mu uszkodzić podwzgórze
27:45W jakim jest stanie?
27:46W krytycznym jest stanie, pogorszyła się w ciągu ostatnich kilku godzin
27:50Ok, to wygląda jak krwawienie do guza
27:53Bez operacji nie przeżyje
27:55No, właśnie dlatego tu jestem
27:57Ok, prześlij mi teraz jeszcze dokładniej to obejrzę u siebie
28:02Doskonale, tak, to w takim razie za godzinę w umówionym miejscu i gotówką bez przelewów
28:17Mhm, dobra
28:23Gdzie ona jest?
28:24Co się dzieje?
28:25Nie ma czasu
28:26Pożegnaj się z nią i ubieraj ją
28:28Co?
28:29No, ducha jesteś, pospiesz się
28:31No, ducha jesteś, pospiesz się
28:32Piotrko, muszę cię kochą, słyszysz?
28:35No dawaj, wóty, kurtka, czapka, no
28:38Powiedzaj, Marletka, muszę cię...
28:42Jeszcze chwilę
28:43Daj ją, daj ją
28:44Ja pojdę
28:45Ja pojadę z wami
28:46Nie, ty zostajesz
28:47Ty moje przecieka, Igor
28:49Igor!
28:53Igor!
29:19O, jak jesteś
29:37Hej
29:38To dobrze
29:39Badał cię ktoś? Rozmawiał z tobą lekarz?
29:42Czekam na rezonans
29:44Tadyk, czy my musimy tu być?
29:48No niestety tak
29:50Ale dlaczego?
29:52W sensie, co stało się coś?
29:55Nie pamiętasz?
30:00To...
30:01To pewnie nic poważnego, ale trzeba to sprawdzić
30:04Ok?
30:13Obiecałem twojemu dacie, że będę się tobą opiekował
30:16A jak twój egzamin?
30:23Doktorze, co z Basią? Wyjdzie z tego? Obudzi się?
30:37Czy pani Barbara ma jakąś bliską rodzinę? Dzieci, męża?
30:41Jestem jej siostrą i jedyną rodziną
30:44Czyli ta pani będzie musiała podjąć decyzję
30:47Jaką decyzję?
30:48Bardzo trudną decyzję
30:50Bardzo trudną decyzję
30:51Pani siostra wymaga pilnej operacji
30:53Bez tej operacji, powiem szczerze, jej stan tylko się pogorszy
30:55Jak to pogorszy?
30:57Doktorze, proszę ją operować
30:59Tak, tak, tak
31:00Tylko ten gruczolek jest bardzo duży
31:02I usunięcie go niesie ryzyko przecięcia nerwów wzrokowych
31:06Czyli straci wzrok albo życie?
31:10Doktorze, proszę ją uratować
31:15Bardzo proszę
31:17Oczywiście najlepiej dostać się do tego gruczolaka przez nos
31:22Jak to przez nos?
31:24Oczywiście, dokładnie tak
31:27Weźmiemy endoskop i dostaniemy się tędy
31:31Trzeba otworzyć zatokę klinową, potem otworzyć siodło
31:35Będziesz mnie asystował
31:36Ja rozumiem, że ty się wcześniej już dostawałeś do przesadki do komory przez nos
31:41Tak, tak
31:42Znaczy u nas nie, ale na występach gościnnych tak
31:45No tak, ale robiłeś to tak? No jakiś sprzęt do tego mamy?
31:48Tak, robiłem to, a narzędzia pozbieramy
31:50To dobrze, no bardzo proszę
31:52Bardzo proszę
31:54Pani Chingo będę potrzebował chirurga i laryngologa
31:56Do usunięcia gruczolaka z przesadki mózgowej
32:00Mhm
32:01Dostanę się do tego, znaczy dostaniemy się do tego endoskopowo przez nos
32:05I to jest operacja w trybie pilnym
32:08Tak?
32:09Mhm, tak
32:22No jestem na miejscu
32:24Ja też
32:26A
32:28No jestem na miejscu
32:29Ja też
32:30A
32:34To jak mała, gotowa na nowe życie?
32:52To jest przygotowa na nowe życie?
32:54To jest przygotowa na nowe życie?
32:56Do
32:59Nie
33:00Wszystkie
33:02KONIEC
33:32KONIEC
34:02KONIEC
34:08KONIEC
34:10KONIEC
34:22Ars Consolandi.
34:24Słucham?
34:27Ars Consolandi. Sztuka pocieszenia?
34:31Wiesz co? Nienawidzę takich tekstów. Cheer up, uśmiechnij się, będzie dobrze. To tylko wkurza. Nie masz pojęcia, przez co przechodzą ludzie.
34:41No, sorki. Chyba wpadłem właśnie na hasełko do krzyżówki.
34:51Dziękuję bardzo. Nie przeszkadzam.
34:56Gratulacje.
34:56Dzień dobry. Czy pani Iga Kaczorowska?
35:03Tak. Kto mówi?
35:04Starszy aspirant Aleksander Widawski. Rozmawialiśmy gdzieś na komendzie. Złożyła pani zawiadomienie o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa.
35:11Tak.
35:12Namierzyliśmy konkurenta po telefonie pani koleżanki, który miał przy sobie. Dziecko jest bezpieczne, sprawca zatrzymamy.
35:20Dobrze. Dziękuję.
35:22Dzięki pani nie doszło do sprzedaży dziecka. Nie wiemy, gdzie przybywa matka dziecka.
35:29Dziękuję. Bardzo się cieszę, że pan zadzwonił. Martwiłam się.
35:33Dziękuję. Do widzenia.
35:34Do zobaczenia.
35:35Nie ma laryngologa, chirurga, nikogo nie ma. Krytyczny jest stąd pacjentki.
35:46Okej. Prześlij mi jeszcze raz te skany. Obejrzę dokładnie.
35:49Skunda.
35:50Dozwoniłem się do mojego kolegi. Jest właśnie w Białymstoku. Zna się na rzeczy.
35:55Halo? Jest ze mną profesor Falkowicz. On będzie ze mną operował. Daję cię na głośno.
36:02Tak, tak. Witam, witam.
36:04Mogę asystować online przy tej operacji, ale jestem pewien, że poradzicie sobie beze mnie.
36:09Oczywiście poradzimy sobie.
36:10Powiem tylko, na co trzeba uważać.
36:14Zrobiliśmy rezonans mózgu pani Martyny i...
36:16Proszę spojrzeć.
36:23W miejscach wcześniejszej biopsji pojawiła się masa.
36:28Biorąc pod uwagę historię choroby pacjentki, mogę stwierdzić, że doszło do wznowy.
36:39To niemożliwe.
36:42Niestety. Przykro mi.
36:43Masa jest niejednolita, co może świadczyć o tym, że to agresywniejsza odmiana glejaka.
36:53Glejak wielopostaciowy.
36:59Podaliśmy pacjentce sterydy.
37:13Poprosiłem laryngologa, żeby został online.
37:17Tak. Bardzo dobrze. Bardzo dobrze.
37:20Ale słyszałem, że szykuje się jakaś ciekawa operacja.
37:23Mógłbym uczestniczyć?
37:24O, bardzo dobrze, doktorze. Może pan się nawet przyda.
37:26Poważnie? Super.
37:30Na Tytaniku orkiestra też gra ma do końca.
37:33Tak obłagam.
37:34Niech pan się skupi na medycynie i porzuci metafory.
37:36Oczywiście.
37:41Weszliśmy.
37:42Zdaje się, że przyglada jest krzywa.
37:44Tak, jest ciasno.
37:46Możecie wyciąć małżowinę środkową.
37:48To wam ułatwi dostęp.
37:49Nie, nie, nie. Spróbujmy oszczędniej.
37:53Jak ciśnienie?
37:55120 na 80.
37:57Dobrze.
37:58A możemy spróbować obniżyć?
38:00Bo trochę krwawi.
38:01Jasne.
38:02Tak.
38:02Tak.
38:06Może wody?
38:22Dziękuję.
38:29Właśnie trwa operacja.
38:33Wiem.
38:36Gruczolak.
38:46Do tej pory nie wiedziałam, co to jest.
38:51A teraz modlę się, żeby nie zabrał mi siostrę.
38:58Basia przywiozł mnie dziś, bo przywaliła mi patelnią w nos.
39:03Carpe diem.
39:11Carpe diem.
39:13Ciągle to powtarzała i obżerała się lodami.
39:19Pędziła wino domowe.
39:22Domowe.
39:23Chodziła na karuzelę.
39:29Podruwała młodech kelnerów.
39:31Okropnie mnie to wkurzało.
39:40Carpe diem.
39:41Mhm.
39:43To znaczy chwytaj dzień.
39:47Jak pisał Horacy, chwytaj dzień, bo nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie.
39:52Chciałabym, chciałabym jej powiedzieć, jak bardzo ją kocham.
40:04Jebani to powie.
40:17Dziękuję.
40:20Dziękuję.
40:21Przecinam oponę.
40:26Mam go.
40:27Jest guz.
40:28Ale czad.
40:30Przez noc.
40:31Dobrze, doktorze, może pan polewać, bo trochę mało widać.
40:36Kleszcze.
40:37No jest, jest.
40:54Ociągnij.
40:57Materiał histopatologiczny.
40:59Proszę wysłać do badania.
41:03Andrzej, możesz złapać?
41:04Tak.
41:04Ty masz lepszy dostęp.
41:06Tutaj.
41:07O, teraz widzisz lepiej, nie?
41:11Widzę go.
41:13Spróbujemy na czter ręce.
41:18Jest.
41:19Jest.
41:21Świetnie.
41:21Świetnie.
41:51Doktorze, jak poszła operacja? A co z moją siostrą?
42:10Proszę pani, operacja się powiodła, gruczolek został usunięty w całości.
42:14Tutaj profesor Bart wykazał się pomysłem tej ciężkiej sytuacji.
42:17Dzięki operacji endoskopowej udało się wydobyć gruczoleka w całości przez nos.
42:22A jej wzrok?
42:23No właśnie. Najważniejsze, że jej wzrok nie został uszkodzony.
42:25O matko!
42:26Spokojnie, wszystko już mamy za sobą.
42:29Czyli moja siostra wyzdrowie, ja nic jej nie będzie?
42:32Taką mamy nadzieję.
42:33Pobraliśmy materiał do badań histopatologicznych.
42:35Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję, doktorze, dziękuję. Dziękuję.
42:46Basia.
42:49Basiu.
42:51Masiu.
43:01Co to wynika mi?
43:19W rezonansie
43:30wyszła masa,
43:34ale to nie musi być wznowa.
43:38To nie musi oznaczać najgorszego.
43:49Martina, nie poddamy się.
43:51Będziemy walczyć.
44:01Dlaczego teraz?
44:05Akurat kiedy tak bardzo chce mi się żyć?
44:19Dziękuję.
44:49Dzięki za oglądanie!
Be the first to comment