- yesterday
Category
😹
FunTranscript
00:00Występują
00:30Występują
01:00Występują
01:18Występują
01:23Występują
01:26Trzy Siostry. Odcinek 134.
01:56KONIEC
02:26Słucham cię. Powiedz prawnikowi, żeby wycofał pozew o rozwód.
02:56Dlaczego chciałeś porozmawiać o dziecku? To nie ma z rozwodem nic wspólnego.
03:05Nie rozwiedziemy się. Nie ty sam o tym decydujesz. Ty też nie.
03:16Nie podjęłam decyzji sama. Uznałeś, że nasze małżeństwo było kłamstwem. Zrobiłam, co do mnie należało.
03:23Nie chciałem się rozwodzić. Powiedziałem tak, bo doprowadziłaś mnie do szału.
03:30Ale nie rozwiedziemy się. Nie zostawię cię.
03:37To ja odchodzę.
03:44Między nami koniec.
03:46Dla mnie nie ma już powrotu.
03:48A co z dzieckiem?
03:51Ty też zamierzasz mnie sprawdzać jako ojca?
03:54Ja też?
03:57Nie porównuj mnie do innych.
04:00Możesz być ojcem dziecka w takim stopniu, w jakim zechcesz.
04:04Ale nasze małżeństwo jest skończone.
04:12Jesteś uparta.
04:13Myślisz, że zostawię cię samą z naszym dzieckiem?
04:21Dlaczego się upierasz?
04:23To nie upór, lecz determinacja.
04:28Nie chcę wracać do mężczyzny, który mnie ignorował i urządził mi piekło, jakbym popełniła niewybaczalne błędy.
04:34Zniszczyłeś moją miłość i zaufanie, które cierpliwie budowałam.
04:40Swoją zdradą zgasiłeś radość w moim sercu.
04:45To ja wszystko zepsułem?
04:47Robisz, co chcesz, ale to ja jestem tym złym?
04:54Wiem, że ja też popełniłam błędy.
04:57Ale nigdy cię nie zdradziłam.
04:59A ty?
05:00Rzuciłeś się w ramiona minę przy pierwszej okazji.
05:05Widziałam to na własne oczy.
05:08Mało tego, próbowałeś mnie ukarać.
05:10Wygłaszałeś mi kazania.
05:12Tym razem zagrałeś zbyt ostro.
05:14Straciłeś mnie.
05:18Nie rzuciłem się w ramiona minę.
05:21Nic mnie z nią nie łączy.
05:23Wszystkie słowa, które wypowiedziałem, były przeznaczone dla Kiras.
05:26Jasne, powiedziałeś dziecku, że rozwiedziesz się ze mną i dasz jej swoje nazwisko.
05:34Posłuchaj.
05:36Zostaw mnie, nie oszukujmy się.
05:40Wracaj do minę.
05:42Możecie kontynuować swoje życie tam, gdzie je przerwaliście.
05:48Wysłałam ci tę wiadomość, bo powinieneś wiedzieć, że masz dziecko.
05:52Ale nie mam wobec ciebie żadnych oczekiwań.
05:56Turkan, rozumiem twój gniew.
06:01Masz pełne prawo być wściekła.
06:03Ale proszę cię, postaraj się uspokoić.
06:07Tak bardzo chcieliśmy tego dziecka.
06:09Tak długo czekaliśmy.
06:12Jest naszą nadzieją.
06:15Możemy być prawdziwą rodziną.
06:17Nie urodzę dziecka, żeby ratować nasze małżeństwo.
06:29Nie mogę obarczać go takim ciężarem.
06:31Co teraz będzie?
06:40Mam być ojcem, który przez całe życie będzie tęsknić za swoim dzieckiem?
06:46Chcesz być samotną matką?
06:48Bo żyjemy, zobaczymy.
07:01Podwieziesz mnie do domu?
07:03Nie?
07:20KONIEC
07:50Zrobiłaś scenę w domu mojego ojca, a potem u Derry. Wychodzę, żebyś znów do kogoś nie poszła.
08:01Zrobiłam to, co musiałam jako twoja matka. Ci ludzie przekroczyli granicę.
08:07Dobrze, na tym koniec. To też mój koniec w tym domu. Nie ma sensu, żebym dłużej tu był.
08:15Mustafa!
08:18Mustafa, proszę, nie odchodź.
08:20No.
08:22Nie rób mi tego.
08:29Mustafa!
08:31Ulu!
08:32Synu.
08:32Turkan.
08:46Turkan.
08:48Posłuchaj mnie, proszę.
08:59Daj spokój.
09:01Nic już nie mów.
09:02Nie nalegaj.
09:04Jestem zmęczona.
09:06dreaming.
09:06Pasza Allah.
09:19Malnika.
09:20Prwasz.
09:21Muzyka
09:51Muzyka
10:21Muzyka
10:30Muzyka
10:39Muzyka
10:48Muzyka
10:57Muzyka
11:06Muzyka
11:15Muzyka
11:16Zasłużyłaś na to. Własnymi rękami zniszczyłaś tę miłość. Serdar ma rację we wszystkim co powiedział.
11:36Muzyka
11:37Zostaw ją. Ona lubi cierpieć. Myśli, że taka jest miłość. Dla niej łzy i rozłąka to jest to. Kocha takie rzeczy. Pada w ekstazę. Według niej miłość oznacza cierpienie.
11:53Muzyka
11:54Muzyka
12:00Muzyka
12:01Muzyka
12:03Muzyka
12:04Muzyka
12:05Muzyka
12:07Muzyka
12:09Muzyka
12:10Muzyka
12:11Muzyka
12:12Muzyka
12:16Muzyka
12:17Muzyka
12:18Przykro mi.
12:21Zobacz, jakie ciocia przygotowała pyszności.
12:25Różne nadzienia, oliwa.
12:31Zabierz to.
12:32Co się dzieje? Ładnie pachnie.
12:37Śmierdzi tak, że aż mi niedobrze.
12:46Rozmawiałaś z Somerem?
12:48Nie chcę o tym mówić.
12:53Chodzi mi o dziecko.
12:55Jakie dziecko?
13:00Jestem w ciąży.
13:03Dlaczego nic o tym nie wiem?
13:05Naprawdę?
13:07Dlaczego mi nie powiedziałaś?
13:09Nie było okazji.
13:14Co teraz? Przecież się rozwodzicie.
13:18Mam tylko nadzieję, że dziecko urodzi się zdrowe.
13:22Rozmawiałam już z Somerem.
13:28Somer cię nie zostawi.
13:32Tak powiedział.
13:33Ale ja podjęłam już decyzję.
13:37Może być ojcem dla dziecka, ale nadal zamierzam się rozwieść.
13:45Przykro mi.
13:46Nie kochacie się już?
13:52Nic już dla ciebie nie znaczy?
13:59Miłość nie kończy się tak szybko.
14:01rozwód będzie ciężki właśnie dlatego, że nadal się kochamy.
14:08Złożyła pozef o rozwód.
14:18Rozumiem ją.
14:21Sam jej powiedziałem, że miłość to za mało.
14:27Do wczoraj myślałem, że mam rację.
14:30Ale teraz wszystko we mnie krzyczy i mówi mi, że to moja wina.
14:34Nie bądź dla siebie taki surowy.
14:46Turkan podjęła pochopną decyzję.
14:48Musi to przemyśleć.
14:51Kobiety nie są takie.
14:53Gromadzą w sobie ból i urazę.
14:55I w pewnym momencie wyrzucają ci to w twarz.
15:02No proszę.
15:04Skąd tyle wiesz o kobietach?
15:07Ile razy byłeś żonaty?
15:09Miałeś już złamane serce?
15:13Nie mówię o miłości.
15:15Znam się na kobietach.
15:16Byłem wychowywany przez matkę.
15:22W szkole miałem ukochaną wychowawczynię.
15:26Mieliśmy sąsiadkę z dołu, dzięki której pokochałem groszek.
15:30Każda z nich bardzo cierpiała.
15:32Na przykład moja mama trzymała ten ból w sobie przez lata, a potem wykrzyczała go wszystkim.
15:38I wtedy mnie straciła.
15:48Widziałem jak latami układały się w niej warstwy bólu, aż w końcu musiała wybuchnąć.
15:55Co widziałeś w Turkan?
16:02Tylko się nie denerwuj.
16:05Gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy, strasznie płakała.
16:10Było widać, że cierpi.
16:12To pewnie wtedy dowiedziała się o twoim romansie.
16:15Wiedziałem, że nie płakała bez powodu.
16:31Podsumowałeś brata.
16:38Przejdźmy teraz do trzech sióstr.
16:39Trzy siostry, ale Derya jest zupełnie inna.
16:54To dziewczyna pełna życia.
16:56Muszę oddzielić ją od pozostałych.
16:59Donusz to introwertyczka.
17:06Jest bardziej skomplikowana.
17:12Nie patrz tak na mnie.
17:14Nie zawsze musisz udawać twardziela.
17:16Stałeś się profesorem.
17:33Mówię tylko to, co widzę.
17:35A nie dostrzegasz tego, co masz przed sobą.
17:39Najlepiej po prostu odejść.
17:41Tak daleko, jak to możliwe.
17:43Turkan była najpiękniejszym miejscem, w jakim kiedykolwiek byłem.
17:52Była zupełnie inna od wszystkiego, co znałem.
17:56Czułem, jakbym podziwiał piękny obraz.
17:59Może czas stamtąd wrócić.
18:10Pogodzić się z tym, że był to tylko sen.
18:13I zaakceptować rzeczywistość.
18:17To znaczy?
18:18Masz na myśli minę?
18:20Nie martw się.
18:50Nie jesteś sama.
18:52Najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe.
18:55Ma ciocię, babcie i dziadków.
18:58Razem dobrze je wychowamy.
19:03Wiem.
19:09Siostro,
19:11muszę cię o to zapytać.
19:14Czy jesteś zdecydowana urodzić to dziecko?
19:19Co to za pytanie?
19:22Są inne możliwości.
19:23Ciężko jest wychowywać dziecko bez ojca, prawda?
19:26Dziecko nie zostanie bez ojca.
19:32Sommer się nim zajmie.
19:34To też jest jakaś opcja.
19:39Nie zabijaj swojego dziecka.
19:41Nie zrobię tego.
19:44Mam nadzieję, że urodzę zdrowe dziecko.
19:48Wiem, że życie nie będzie łatwe.
19:50Dario, zadbaj o siebie.
20:05Skończ szkołę, znajdź pracę,
20:07a miłością zajmij się potem.
20:08Dom należy budować na solidnych fundamentach.
20:15Znowu mówimy o mnie.
20:19Pani Sevilaj nie zgadza się na wasz związek.
20:22Podobnie jak nasi rodzice.
20:23Ja zresztą też.
20:27Wszyscy są przeciwko mnie.
20:29Niedługo ucałuję ręce pani Ruczan i wuja Ozera.
20:33Tylko oni okazali mi zrozumienie.
20:38Nesrin, rozmawiałaś z Darią.
20:58Przestanie się z nim spotykać?
21:01Tak, obiecała, że go zostawi.
21:08Wiesz, co się dzisiaj stało?
21:12Co?
21:12Przyszedł pan Ozer.
21:14Może już wstawać z łóżka?
21:16Tak, wyglądał całkiem dobrze.
21:19Przeprosił za Somera.
21:21Potem rozmawialiśmy o Mustafie i Dari.
21:25Znowu?
21:27Zapewniłem go, że nic takiego się więcej nie wydali.
21:30Dari wróciła do domu.
21:32Sprawa zamknięta.
21:33To dlatego przyszła tu mama Mustafy.
21:43Musimy postępować ostrożnie.
21:47Nie róbmy scen.
21:49Nie powiem nic, Dari.
21:51Nie chcę, żeby przez presję z naszej strony popełniła jakieś głupstwo.
22:00Dobrze.
22:01Odpuszczę jej trochę.
22:02Ale miej ją na oku.
22:06Nie martw się.
22:11Mesut, pójdziemy do cioci Nezahat.
22:15Przejdziemy się i odbierzemy Dari jej do noż.
22:20Tikmet je przywiezie.
22:21Zostaw je.
22:22Niech dziewczynki porozmawiają chwilę z ciotką.
22:27Napijemy się tylko herbaty.
22:29Tu się napij.
22:32Specjalnie wysłałam tam Darię, żeby Nezahat do niej przemówiła.
22:37Rozumiem.
22:38Nie martw się.
22:45Rozmawiałaś z Turkan?
22:47Nie.
22:48O czym?
22:48Podjęła decyzję i musi pocierpieć.
22:52Zobaczy, że życie bywa trudne.
22:58Jestem załamany.
23:00Co pomyślą ludzie, jak przeczytają gazety?
23:06Że córka pana Sadyka się rozwiodła i ma własny dom.
23:10Nie jest dzieckiem.
23:11To dorosła kobieta.
23:13Jeśli ktoś zapyta, tak im odpowiedz.
23:15Co cię obchodzi, co ludzie pomyślą?
23:18Nastawię herbatę.
23:25Nastawię herbatę.
23:26Tak, mamu.
23:46Już późno.
23:49Gdzie jesteście?
23:50Tata myśli, że jesteście u cioci.
23:53Wypijemy herbatę i wracamy.
23:57Poproszę wuja Hikmeta, żeby was przywiózł.
24:01Zadzwonię po szwagra.
24:03Jak?
24:04Normalnie.
24:05Telefonem.
24:07Chciałam zapytać, jak się czuje twoja siostra.
24:12Dobrze.
24:13Dobrze.
24:16Bardzo schudła?
24:19Zjadła to, co jej zaniosłaś?
24:21Nie mów, że ze mną rozmawiasz.
24:24Nie słyszy mnie.
24:26Jestem w kuchni.
24:27Zjadła.
24:28Bardzo jej smakowało.
24:31Cieszę się.
24:33Wracajcie do domu.
24:35Szybko.
24:36Do zobaczenia.
24:40Jest zła, ale nie przestaję się o ciebie martwić.
24:44Panie?
24:46Nie wie, że jesteś w ciąży, prawda?
24:50Nie.
24:51Proszę, nic jej nie mówcie.
24:54Jak się dowie, będzie naciskać, żebyśmy się nie rozwodzili.
24:58Powiem wszystkim, jak już to załatwimy.
25:01Nie.
25:01Nie.
25:02Nie.
25:02Nie.
25:02Nie.
25:02Nie.
25:02Nie.
25:02Nie.
25:03Nie.
25:03Nie.
25:04Nie.
25:04Pozbieram to.
25:12Zostaw, ja się tym zajmę.
25:14Musimy zaraz wychodzić.
25:16Zostaw, ja się tym zajmę.
25:46Zostaw, ja się tym zajmę.
25:50Dzień dobry.
26:20Dzień dobry.
26:50Dzień dobry.
27:20Dzień dobry.
27:50Dzień dobry.
28:20Dzień dobry.
28:50Dzień dobry.
29:20Dzień dobry.
29:36Panie Ozerze.
29:37Dzień dobry.
29:38Dzień dobry.
29:39Dzień dobry.
29:40Obudziłem cię.
29:42Miałam właśnie wstawać.
29:44Dobrze.
29:45Obudź Somera i chodźcie na śniadanie.
29:48Nie rozumiem.
29:50Somera tu nie ma.
29:51Nie wrócił do domu?
29:52Może jest u Mine?
29:56Nieważne.
29:57Przyjedź.
29:58Zadzwonię do niego.
30:18Przepraszam, ale nie przyjadę.
30:24Mam ważną sprawę, o której chcę porozmawiać.
30:27To nie ma sensu.
30:30Nie chodzi mi o was.
30:32Proszę mi powiedzieć przez telefon.
30:34Bo się pogniewam.
30:36Nie będę próbował was pogodzić.
30:38Potrzebuję twojej pomocy.
30:40Proszę, nie odmawiaj mi.
31:10Nie odmawiaj mi.
31:28Otwórz okno.
31:36Co tu robisz?
31:37Samochód się zepsuł.
31:41Akurat przed wejściem do mojego domu?
31:45Co za przypadek.
31:47To tylko maszyna.
31:49Nie decyduję, na której ulicy zamierza się popsuć.
31:51Maszyna bez kierowcy.
31:53Sama jechała i tu się zatrzymała.
31:55Czekam na Selczuka.
31:57Idź do domu.
31:59Nie zwracaj na mnie uwagi.
32:01Dzwonił twój ojciec.
32:03Czeka na nas.
32:04Na nas?
32:05Widocznie wyczuł, że jesteś w pobliżu.
32:07Wskakuj do auta.
32:09Samo się naprawiło?
32:11Wskakuj do auta.
32:13Wskakuj do auta.
32:15Samo się naprawiło?
32:17Wskakuj do auta.
32:19Wskakuj do auta.
32:24Samo się naprawiło?
32:31Wskakuj do auta.
32:37Samo się naprawiło?
32:43Wskakuj do auta.
32:44Dziękuję, kochanie. Proszę.
32:58Nesrin? Tak.
33:00Turkan mi się dziś śniła.
33:03Mam nadzieję, że to był dobry sen.
33:06Cały czas płakała.
33:09Wróżba mówi, że będzie odwrotnie. Skoro płakała, będzie się śmiać.
33:14Jak ma się śmiać w pustym domu?
33:19Nezahat powinna ją sprawdzić. Niech udaje, że nic nie wiemy. Dowie się, co u niej.
33:26Dobrze.
33:30Daj Nezahat pieniądze. Niech jej nie mówi, że to od nas.
33:36Dobrze.
33:38Dzień dobry.
33:39Dzień dobry.
33:41To pieniądze dla nas?
33:44Nie, dla Turkan. Nezahat jej przekaże.
33:50Nie mogę znieść, że moja córka musi prosić innych o pomoc.
33:58Baba?
34:00Zaczęła pracować.
34:01Skąd wiesz?
34:03Skąd wiesz?
34:10Spotkałam przypadkiem Serdara. Pracuję w restauracji na plaży.
34:18Co robi?
34:20Chyba jest kelnerką.
34:22Sąmerze, usiądź.
34:39Sąmerze, usiądź.
34:40Gdy przechodzimy ciężkie chwile, zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, ile znaczą nasi bliscy.
34:54Za późno już na tę rozmowę.
34:57Nie przerywaj mi, proszę.
34:59Nie chodzi o ciebie.
35:00Dzisiaj jest nasza rocznica ślubu.
35:03Nigdy nie obchodziły cię takie okazje.
35:11Tak, ale nigdy nie jest za późno.
35:18Zamierzasz uczcić z mamą rocznicę ślubu?
35:21Dlaczego nie?
35:24Wiele ostatnio przeszliśmy.
35:26Twoja mama jest wyczerpana.
35:29Wylała przeze mnie wiele łez.
35:30Wiem o tym.
35:32Może to jej tego nie wynagrodzi, ale od czegoś trzeba zacząć.
35:37Chcę jej zrobić niespodziankę.
35:40Planuję zorganizować dla nas uroczystość i potrzebuję waszej pomocy.
35:47Masz na myśli kolację?
35:50Tak.
35:51Poszukajcie jakiejś ładnej restauracji.
35:54Porozmawiam z panią Nesrin.
35:56To okazja, żeby nasze rodziny znów się zbliżyły.
36:01Przykro mi, ale nie liczcie na mnie.
36:08Ta kolacja nie może się odbyć bez ciebie.
36:15Zaczęłam pracę.
36:16Nie dostanę wolnego.
36:19Przecież jesteś w ciąży.
36:21Naprawdę? Spodziewasz się dziecka?
36:34Tak się cieszę.
36:36To cud.
36:38Liczę, że dzięki temu przemyślisz sprawę rozwodu.
36:43Gratuluję.
36:44Nie mogliśmy dostać lepszej wiadomości.
36:46Co to za wiadomość?
36:53Będziemy mieli wnuka.
36:57Turkan?
36:58Jesteś w ciąży?
37:07Tak.
37:08Ale to niczego nie zmienia.
37:11Rozmawialiśmy już o tym z Sumerem.
37:13Jak to? Nie urodzisz tego dziecka?
37:15Urodzę, ale i tak się rozwiedziemy.
37:23Przepraszam, ale mam wizytę u lekarza, a potem idę do pracy.
37:27Coś podobnego.
37:45Chcę się rozwieść, mimo że spodziewa się dziecka.
37:49Uspokój się, Sommer na to nie pozwoli.
37:51Nie wtrącaj się.
37:52Pojadę z tobą na badanie.
38:03Chcę zobaczyć nasze dziecko.
38:05Jest jeszcze malutkie.
38:07Innym razem.
38:09Chcę iść teraz.
38:11Możemy się rozstać, ale nadal jestem jego ojcem.
38:15Mam prawo przy tym być.
38:20Dobrze, chodźmy.
38:22Chodźmy.
38:52Somer ma pecha.
38:59Najpierw nieślubne dziecko z Minę, a teraz dziecko z żoną,
39:03która właśnie wniosła pozew o rozwód.
39:08Nie trać nadziei.
39:10Jeszcze się nie rozwiedli.
39:14Czekasz na kogoś?
39:16Nie.
39:23Mustafa, synu.
39:24Dzień dobry.
39:25Cześć.
39:26Jak się pani miewa?
39:27Dziękuję.
39:28Dobrze.
39:28A ty?
39:28Ja też.
39:31Usiądź.
39:32Zaktualizowałem budżet.
39:41Czeka na podpis.
39:42Świetnie.
39:44To jak rodzinny interes.
39:51Wygląda dobrze.
39:53To rozsądna, uczciwa oferta.
39:55Podpiszemy ją.
39:56Tu jest, widzicie?
40:14Tak.
40:15Możemy usłyszeć bicie serca?
40:21Oczywiście.
40:29Wszystko w porządku.
40:31Dziecko jest zdrowe.
40:32Turkan musi na siebie uważać, prawda?
40:52Zdecydowanie.
40:54Po poronieniu trzeba być ostrożnym.
40:57Nie ma to jednak wpływu na codzienne życie.
41:02Ale musi więcej odpoczywać, prawda?
41:07Nie powinna pracować.
41:11Wiem, że jest pan przejęty, ale żona i dziecko czują się świetnie.
41:16Niech nie podnosi ciężarów i dba o zdrową dietę.
41:20Może pracować.
41:22Ale panie doktorze, słyszałeś, co pan powiedział.
41:26Nie ma problemu.
41:27Zapraszam na wizytę kontrolną za miesiąc.
41:41Dziękuję.
41:43Do widzenia.
41:43Do widzenia.
42:01DZIĘKI ZA OBSERWACIE
42:31DZIĘKI ZA OBSERWACIE
43:01DZIĘKI ZA OBSERWACIE
43:03DZIĘKI ZA OBSERWACIE
43:06DZIĘKI ZA OBSERWACIE
43:11I to ja będę je wychowywać.
43:41ZA OBSERWACIE
43:46DZIĘKI ZA OBSERWACIE
43:51DZIĘKI ZA OBSERWACIE
43:56DZIĘKI ZA OBSERWACIE
43:57DZIĘKI ZA OBSERWACIE
43:59DZIĘKI ZA OBSERWACIE
44:01DZIĘKI ZA OBSERWACIE
44:06DZIĘKI ZA OBSERWACIE
44:08DZIĘKI ZA OBSERWACIE
44:13DZIĘKI ZA OBSERWACIE
44:16DZIĘKI ZA OBSERWACIE
44:18KONIEC
44:48KONIEC
45:18KONIEC
Recommended
42:41
|
Up next
43:30
42:40
44:38
45:34
42:18
42:31
42:46
44:54
44:50
48:59
43:55
44:09
43:52
45:34
44:10
45:29
44:40
45:34
45:36
45:25
42:50
43:00
45:25
46:48