- 7/3/2025
Category
😹
FunTranscript
00:00Wszystkie prawa zastrzeżone.
00:30Dziękuje za oglądanie.
01:00Dziękuje za oglądanie.
01:30Dziękuje za oglądanie.
01:59Ale tym razem naprawdę przesadziła.
02:04Tyle razy jej mówiłam, ale ona nie chciała słuchać.
02:09Synu, wybacz jej, to twoja żona.
02:20Jak może mi mówić o zaufaniu?
02:28Okej, popełniłem błąd i przyznałem się do niego.
02:33Ale Turkan każdego dnia robi coś, co doprowadza mnie do furii.
02:37Nie rozumiem tego, mamo.
02:39Każdy razy ją prosiłem, żeby nic przede mną nie ukrywała.
02:43Nawet rozstaliśmy się już z tego powodu.
02:49Ale ona nie chce zrozumieć.
02:51Nie ma.
02:52Nie ma.
02:53Nie ma.
02:53Nie ma.
02:54Nie ma.
02:54Nie ma.
02:56Ach, oğlum.
02:59Nie złoś się na nią.
03:03Czerpie, kiedy widzę cię w takim stanie.
03:05Naprawdę mam tego dość. Duszę się.
03:15Sam nie wiem co dalej robić.
03:21To mnie, synu.
03:27Wiem, że teraz cierpisz.
03:39Jesteś bardzo wrażliwy, dlatego tak bardzo to przeżywasz.
03:45Od razu ufasz ludziom i dopuszczasz ich blisko siebie.
03:51Od teraz staraj się ukrywać swoje słabe strony.
04:00Bądź ostrożny.
04:04Jak można być ostrożnym w miłości?
04:09Rozumiem cię, synu.
04:16Ale moje słowa wynikają z doświadczenia.
04:26Tamta kobieta odpowiada za wielki kryzys w naszym małżeństwie.
04:33Ale widzisz, jak skończyła się ta historia.
04:37Ozer i ja nadal mieszkamy pod jednym dachem.
04:40Nie zrezygnowałam z rodziny.
04:44Nie zrezygnowałam tylko dlatego, że twój ojciec popełnił kiedyś błąd.
04:49Zawsze walczyłam o nasz dom i będę to robić dalej.
04:52Nie oddam męża tej kobiecie.
04:58Chodź.
05:00Myślisz, że już śpi?
05:16Kto?
05:18Serdar.
05:20Serdar kładzie się wcześniej.
05:25Masz jego numer?
05:29Chciałam powiedzieć mu dobranoc.
05:31Myślisz, że to głupie?
05:35Nie.
05:37Wybiorę numer i dam ci słuchaczkę.
05:40Nie, to bez sensu.
05:42Dopiero się poznaliśmy.
05:44Będzie się zastanawiał, co ze mną nie tak.
05:46Jak chcesz.
05:52Powiedziałam już o nim mamie.
05:55Była zaskoczona.
05:56Zwykle nie gadam o chłopcach.
05:58Naprawdę rozmawiasz o takich sprawach z mamą?
06:04Jasne.
06:05Co w tym złego?
06:06Ty nie?
06:07Nie.
06:08Mama by się zdenerwowała.
06:11Donusz, popełniłam straszny błąd.
06:14Powiedziałam, że Derya ma chłopaka.
06:18To dlatego twoja mama się zezłościła.
06:32Przepraszam.
06:33To nic.
06:35Wytłumaczyłam jej, że to było nieporozumienie.
06:39Zawsze gadam za dużo.
06:42Teraz Derya będzie miała przeze mnie kłopoty.
06:45Nie przejmuj się.
06:47Mama odpuściła.
06:48Powiedziałam jej, że Derya i Mustafa są tylko przyjaciółmi.
06:52Oby na tym się skończyło.
06:55Twoja mama zna Serdara?
06:58Przyjaźnimy się od dzieciństwa.
07:03Ale fajnie.
07:05Dobra, idźmy spać.
07:09Może mi się przyśni.
07:11Miłość jest jak deszcz, który zaskakuje nas bez parasola.
07:40Im bardziej człowiek chce się przed nim schować, tym bardziej moknie.
07:47Mama się o nas bała.
07:50Jakim cudem naszą rodzinę ogarnął nagle taki smutek.
07:55Jeszcze przed chwilą za czerwonymi drzwiami panowała radość.
08:00Nigdy nie dopuszczaliśmy do siebie takich demonów jak zdrada.
08:05A teraz wszystkich nas zalewał straszny smutek.
08:08Zmieniła się nie tylko Derya, ale cała rodzina.
08:11Okrutny wiatr zawładnął naszym ogrodem.
08:15Na niebie zebrały się chmury.
08:17Gęsta, ciemna zasłona spowiła marzenia Turkan.
08:22Cierpienie i bezradność zdawały się nie mieć końca.
08:27Pozostawało nam tylko czekać i wierzyć, że to się skończy.
08:37Umutsuzluk neydi?
08:39Caresizlik neydi?
08:41Tak.
09:11KONIEC
09:41KONIEC
10:11Dzień dobry Pani Turkan. Nałożysz mi trochę chleba i sera?
10:15Już proszę Pani.
10:22O której godzinie wrócili Sommer i Pani Ruchan?
10:27Nie wiem, poszłam wcześnie spać.
10:32Po drugiej, jeśli musisz wiedzieć.
10:41Przynieś mi kawę do gabinetu.
10:44Już Pani Ruchan.
10:47Masz jakąś elegancką sukienkę?
10:50Mam tę, którą założyłam na wesele Pani Turkan i Pana Sommera.
10:55Nie nadaje się.
10:57Pójdź dzisiaj po południu do butiku Pani Muzgan.
11:00Wybierz coś dla siebie.
11:03Nie trzeba. Mam różową koszulę, założę do niej spódnicę.
11:07Zrobisz tak, jak powiedziałam.
11:10Wybierz sobie coś z butiku.
11:13Dziękuję.
11:14Mam też pójść do fryzjera?
11:17Tak.
11:18Ale jeśli nie dostanę zaraz kawy, zmienię zdanie.
11:22Już.
11:24Nie lubię takich sytuacji.
11:26Załatwmy to jak najszybciej.
11:27Przynajmniej się Ciebie pozbędziemy.
11:37Gdzie byłeś?
11:38Gdzie byłeś?
11:39Mam ci się spowiadać?
11:40Ona gittim.
11:41Pojechałeś do tej morderczyni.
11:42Byłem u córki.
11:43Do drugiej w nocy?
11:44Owszem.
11:45Jeśli będzie trzeba, mogę tam zostawać do samego rana.
11:49Będę spędzał tyle czasu z córką ile zapragnę.
11:51Co robisz?
11:52Co robisz?
11:56Jak robisz, co robisz?
11:57Pojechałeś do tej morderczyni.
11:59Byłem u córki.
12:00Do drugiej w nocy.
12:02Owszem.
12:03Jeśli będzie trzeba, mogę tam zostawać do samego rana.
12:06Będę spędzał tyle czasu z córką ile zapragnę.
12:08Jeśli będzie trzeba, mogę tam zostawać do samego rana.
12:11Będę spędzał tyle czasu z córką, ile zapragnę.
12:15Chcesz, żebym ci się z tego tłumaczył?
12:19Nie musisz krzyczeć. To mnie nie prowokuj.
12:22Dzieci wcześniej chodzą spać.
12:24Skoro byłeś u Kiraz, to nadal nie rozumiem, dlaczego wróciłeś tak późno.
12:30Nie będę tego akceptować.
12:33Ty też robisz rzeczy, których ja nie powinienem akceptować.
12:38Popłusiliśmy się, a ty od razu uciekłeś do minę.
12:42Tego już zbyt wiele.
12:44Nie groź mi.
13:01Powoli.
13:02Co tu się dzieje?
13:08Po co mnie wzywałaś?
13:17Popatrz na te akta.
13:22Widziałem je.
13:24I co?
13:26MK Logistics podało nowe ceny.
13:28Co roku tak robią po Bożym Narodzeniu.
13:34W czym problem?
13:36Podnieśli cenę o 70%.
13:39Co to ma znaczyć?
13:41Mają do tego prawo.
13:44Od dwóch lat praktycznie nie zmieniali stawek.
13:46To jakiś żart.
13:50Natychmiast szukamy nowej firmy logistycznej.
13:53Zerwij z nimi umowę.
13:54Możemy znaleźć tańsze rozwiązania.
13:56Nie ma takiej opcji, Ruchan.
13:59Jeśli chcesz, przeczytaj umowę, zamkaj Logistics.
14:04Co to znaczy?
14:06O ile dobrze pamiętam, zostało nam sześć lat współpracy.
14:12Jeśli zerwiesz umowę wcześniej, będziesz musiała zapłacić im odszkodowanie.
14:19Jak to możliwe?
14:21W umowie nie ma nic o podnoszeniu stawek.
14:25Złodzieje.
14:26Porozmawiam o tym z Somerą.
14:33Też chciałem z nim wczoraj porozmawiać, ale go nie było.
14:37Ani ciebie.
14:40Byliśmy u Mine.
14:42Proszę cię, Ruchan, co ty wyprawiasz?
14:47Dlaczego?
14:50Nie rozumiem.
14:52Po co zabierasz Somera do Mine?
14:56Nie zabrałam go tam, sam pojechał, do Kiraz.
14:59A ty pojechałaś za nim, jak gdyby nigdy nic.
15:03A dlaczego nie?
15:05To moja wnuczka.
15:07Poza tym Somer kupił Mine dom właśnie po to, żeby móc odwiedzać Kiraz, kiedy zechce.
15:13Masz rację, ale mam nadzieję, że nie uknąłaś jakiegoś planu po to, żeby dać Turkan na uczkę.
15:19Zapominasz, jaka niebezpieczna potrafi być Mine.
15:22Oboje powinniśmy być ostrożni.
15:27Nesrin, pamiętaj, że jedziemy dziś prosić o rękę Aili dla ich fana.
15:47Wiem, spokojnie.
15:49Do zobaczenia.
15:50Wejdź.
15:53Bracie, zapraszam.
15:55Dzień dobry, cześć.
15:57Miłego dnia.
15:59Gdzie Fatih?
16:00Nie możemy się spóźnić.
16:02Śpi.
16:03Śpi?
16:04Mieliśmy iść oddać krew dla Feride.
16:06Dlaczego jeszcze nie wstał?
16:08Nie wiem, śpi jak skała.
16:10Zamieszkał u was.
16:12Nie mam pojęcia, ale nie mogę go przecież wyrzucić.
16:14Dokąd idziesz?
16:21Jak zwykle problemom nie ma końca.
16:23Deria spotyka się z Mustafą.
16:25Muszę porozmawiać z Sevilaj.
16:27Niech wybije mu to z głowy.
16:30Jak się o tym dowiedziałeś?
16:33Feride mi powiedziała.
16:34No nie.
16:35Przyjechała i od razu sieje zamęt w rodzinie.
16:38Nie miała złych zamiarów.
16:40W Niemczech rozmawia się z rodzicami o takich sprawach.
16:44Dobrze.
16:47Wiedziałaś o tym?
16:49Tak.
16:50Wiedziałam ich na targu.
16:52Deria wsiadała do jego samochodu.
16:54Byli z nimi Seldar i Canan.
16:56Dlaczego mi nie powiedziałaś?
16:59Turkan poprosiła, żebym nic ci nie mówiła.
17:01Poza tym nie chciałam cię denerwować.
17:04Nie mogę stąd Turkan.
17:05Kazałam jej zerwać stosunki z tą kobietą,
17:08a ona musiała wplątać w to jeszcze swoją siostrę.
17:11Odbiło jej.
17:12Nic nie rozumiem.
17:14Jeszcze ma czelność prosić cię o milczenie.
17:17Turkan martwiła się o Derię.
17:22Sama ma kłopoty, więc chce zburzyć nasz spokój.
17:25Ciociu.
17:33Guten Morgen, skarbie.
17:36Szkoda tylko, że twój tata jeszcze nie wstał.
17:39Słyszałam, jak chrapie.
17:42Wiem, jak możemy go obudzić.
17:44Słyszałam, jak możemy go obudzić.
18:03Baba.
18:05Baba.
18:06Tato.
18:07Baba.
18:08A jak? Ujanmaz böyle.
18:10Tak go nie obudzimy.
18:11Donusz, daj mi szklankę wody.
18:17Ok, tamam.
18:31Co się dzieje?
18:38Co się dzieje?
18:39Kazałeś mi wstać z samego rana i przyjść tu po ciebie, a teraz smacznie sobie śpisz.
18:45Nie dało się inaczej tego zrobić.
18:48Po której masz dializę?
18:49O 16.
18:53Zdążymy.
18:53Ciociu, mama jest na dole.
19:03Nie, poszła do pani Sevilaj.
19:05Co?
19:06Halo, Dalia.
19:19Co jest w domu?
19:20Stęskniłaś się?
19:22Przestań.
19:22Jesteś w akademiku?
19:23Nie, na uczelni.
19:25Musimy porozmawiać.
19:27Jesteś sama?
19:29Mów, co się stało.
19:30Ten Mustafa, jeśli zabronisz mi go widywać, przestanę z tobą rozmawiać.
19:36Posłuchaj mnie.
19:38Dlaczego miałabym cię słuchać?
19:40Chyba oszalałaś.
19:41Najpierw rozwiąż swoje problemy z Serdarem.
19:45To dwie kompletnie różne sytuacje.
19:48Nic mnie to nie obchodzi.
19:49Jestem szczęśliwa z Mustafa, a ty przestań krzywdzić Serdara.
19:52Biedak strasznie cierpi.
19:54Przez ciebie nie skończy studiów.
19:57Rób, co chcesz.
20:15Pani Nesrin, zapraszam.
20:18Zastałam twoją mamę?
20:19Tak.
20:21Mamo?
20:22Dzień dobry.
20:30Przepraszam, że przeszkadzam.
20:31Chciałam porozmawiać.
20:33Zapraszam.
20:39Zaparzyłam niedawno herbatę.
20:41Chyba, że woli pani kawę.
20:43Dziękuję.
20:44Nie będę nic pić.
20:45Zaraz uciekam.
20:47Proszę.
20:49Mustafa, zostawisz nas same?
20:51Niech Mustafa zostanie.
20:53Ta sprawa dotyczy jego.
20:54Przepraszam, ale muszę to powiedzieć dla dobra wszystkich.
21:15Co się stało?
21:16Co się stało?
21:24Pani Sevilaj, dowiedziałam się niedawno, że kiedyś łączyło was coś z panem Ozerem.
21:30Teraz prowadzi pani biznes z moją córką.
21:40Turkan ma przez tę całą sytuację kłopoty.
21:43Na dodatek Mustafa zaczął się spotykać z Deryą.
21:49Moja współpraca z Turkanem, związek Mustafa i Derya oraz moja przeszłość nie mają ze sobą nic wspólnego.
22:08Owszem.
22:10Pani Ruczan jest moją rodziną.
22:13Pani, związek z panem Ozerem stanowi poważną przeszkodę w naszych relacjach.
22:28Jak to stanowi przeszkodę?
22:32Co moja mama pani zrobiła?
22:36Mustafa, na pewno jesteś porządnym młodym mężczyzną.
22:41Ale ty i Derya do siebie nie pasujecie.
22:47Proszę cię, żebyś jak najszybciej zakończył tę znajomość.
22:56Co to ma znaczyć?
22:58Uważa się pani za lepszą od nas?
23:06Mustafa, nie o to chodzi.
23:09Nie kasz mi powtarzać tego, co doskonale wiemy.
23:15Nie.
23:16Proszę powtórzyć.
23:18Przeszkadza pani, że jestem synem Ozera Kormana?
23:21Chyba nie zrozumiałem.
23:25Pani doskonale wie, co mi przeszkadza, prawda?
23:28Ojcem mojego syna jest Ozer Korman.
23:34Owszem, Mustafa to brat Somera.
23:37Ale przecież nie zrobiliśmy nic złego.
23:40Ja i Mustafa mamy czyste sumienie.
23:46Turkan opowiedziała pani moją historię.
23:48Nie może pani mnie oceniać.
23:50Cokolwiek zdarzyło się kiedyś, należy do przeszłości.
23:57Nie wiem, co pani sobie teraz wyobraża.
23:59Ale nie mogę zignorować cierpienia pani Ruczan.
24:03Nie mam pojęcia, jakie ma pani plany względem rodziny Kormanów.
24:08Ale nie mogę pozwolić, żeby Derya została w to zamieszana.
24:12Nie chcę, żeby coś się jej stało.
24:15Nie przyszła tu pani porozmawiać, tylko zalać nas żółcią.
24:26Pani Isewilej, postawiła pani Turkan w bardzo trudnej sytuacji.
24:31Wolę nie myśleć, co będzie, jeśli Sommer dowie się prawdy.
24:36Proszę trzymać się z dala od naszej rodziny.
24:39Mustafa, musisz zakończyć ten związek z Deryą.
24:42Inaczej zabiorę ją z uczelni i przywiozę do domu, żebym mogła jej pilnować.
24:56Chyba nie chcesz zniszczyć jej przyszłości.
24:59Zyną.
25:24Mamo, nadal z nią pracujesz?
25:45Mamo, ja...
25:47Nie dość, że sama pakujesz się w tarapaty, to jeszcze wciągasz siostrę.
25:51Nie rozumiem, dlaczego mnie to nie dziwi.
25:54Mamo, nie wierz we wszystko, co mówi pani Ruchan.
25:59Turkan, to wszystko dzieje się na naszych oczach, ale ty jesteś uprzedzona do tej kobiety, dlatego tego nie zauważasz.
26:07Mówiłam ci, że planowałam zakończyć współpracę z Sevilaj, ale kiedy połączyłaś siły z panią Ruchan, poczułam, że nie mam czym oddychać.
26:15Potraktowałaś mnie jak dziecko.
26:18To i lekarzesz czekać, żeby to udowodnić, a w międzyczasie wciągnęłaś w to wszystko Delię.
26:24Mówiłam jej, żeby przestała spotykać się z Mustafą, ale ona nie słucha.
26:30Nic się nie zmieni, dopóki nie urwiesz kontaktu z tymi ludźmi.
26:33Tak chronisz swoją siostrę.
26:35Nie poznaję cię tutaj.
26:37Mamo, ja się nie zmieniłam, ale mam dość słuchania w kółko tego samego.
26:41Skoro tak się dzieje, to znaczy, że ciągle popełniasz te same błędy.
26:45Tym razem pani Ruchan i Summer mają rację.
26:49A czy pani Ruchan przyznała się, że to z jej winy dałam się namówić na tę współpracę?
26:54Wątpię.
26:54Pani Ruchan została zdradzona.
27:00Po wielu latach jakaś kobieta przychodzi do niej i mówi, że urodziła syna jej mężowi.
27:04Co miała zrobić?
27:06Jako jej synowa powinnaś natychmiast zerwać współpracę.
27:10Ale nie, ty chciałaś się na niej zemścić.
27:12To nie w twoim stylu.
27:14Dziwię się, że stać cię na coś takiego.
27:16Mamo.
27:36Dzień dobry, pani Ruchan.
27:38Dzień dobry.
27:39Summer to przesyła.
27:41Naprawione.
27:43Dziękuję.
27:44Nie zaprosisz mnie do środka.
27:46Oczywiście, proszę wejść, ale mamy nie ma w domu.
27:51No tak, nie uprzedziłam jej.
27:55Proszę wejść, zaparzę kawy. Mama niedługo wróci.
27:59Dobrze.
28:03Przedstawię cię Feridę. To pani Ruchan, mama Somera.
28:09Miło mi, Feridę.
28:12To córka, wujka Fatiha.
28:15Naprawdę?
28:16Miło cię poznać.
28:19Zapraszam, jaką kawę pani pije?
28:22Bez cukru.
28:24Proszę.
28:28Summer ją naprawił.
28:29Naprawdę?
28:31Tak, chodź, zaparzymy kawy.
28:33Żałuję, że tak się stało.
28:40Przykro mi.
28:43Mnie też.
28:45Twoja mama była bardzo okrutna.
28:47Ani ja, ani ja, ani mój syn nie zasłużyliśmy na takie traktowanie.
28:52Ta współpraca była błędem.
28:56Masz rację.
28:57Ja cię do tego namówiłam.
28:59Trudno.
29:00Daj mi rachunki za maszyny, będziemy spłacać raty po połowie.
29:06Moja mama nie potrzebuje pomocy.
29:09Nie mieszaj się, to nasze sprawy.
29:11U nas wszyscy wtykają nos w nieswoje sprawy.
29:15Nie mam nic wspólnego z wizytą mojej mamy.
29:19Kazała mi się trzymać z dala odderii.
29:21Z tego, co pamiętam, ty powiedziałaś mi to samo.
29:23Owszem, i nie zmienię zdania.
29:32Dlaczego?
29:34Bo Mustafa jest synem Ozera Kormana?
29:37Przecież ty wyszłaś za Somera.
29:40Nie o to chodzi.
29:43Czyli to z mojej winy.
29:47Jestem synową pani Ruczan.
29:50Tak już jest.
29:51Nasze rodziny nie mogą dopuścić do tej sytuacji.
29:54Proszę mnie zrozumieć.
30:02Myślałem, że jesteś inna niż oni wszyscy.
30:06Widać, myliłem się.
30:09Pewnie myślisz, że mówię to dlatego, że mi się kiedyś podobałaś.
30:13Ale teraz rozumiem, że cała wasza rodzina jest zepsuta.
30:18Myśleliśmy, że kalenderowie są porządni.
30:21Okazuje się, że się myliliśmy.
30:32Życzę ci jak najlepiej, Sevilla.
30:34I mam nadzieję, że ty też dasz mi swoje błogosławieństwo.
30:39Przyjdę spłacić długi.
30:41Nie chcemy od ciebie ani grosza.
30:42Ja pomogę mamie wszystko zapłacić.
30:44No małej ben kapatacağım.
30:45Nie potrzebuję, Męczejusz.
30:46Kimseye ihtiyacımız yok bizim.
30:47Nie potrzebuję, Męczej.
30:57Nie potrzebuję.
30:59Nie potrzebuję.
31:01Rozumiem, Selczuku, ale nie rób więcej takich rzeczy bez konsultacji.
31:22Jesteś moim kumplem, nie Turkan.
31:25Nie wiedziałem, jak zareagować na prośbę, Turkan.
31:28Przepraszam, to się więcej nie powtórzy.
31:31Wierzę ci.
31:41Rozmawiałeś z Turkan?
31:45Tak.
31:47Ale nie udało nam się dogadać i nie sądzę, że to się kiedyś uda.
31:54Cieszę się, że kupiliśmy ten dom dla minę.
31:57Ile razy można wracać do tego samego tematu?
32:00Turkan wie, z czego wynikała ta cała sytuacja z miny.
32:05Nie powinna ci tego wypominać.
32:08A robi to przy każdej sposobności.
32:10Wykorzystuje to jako wymówkę, a potem jeszcze dodaje, że chciała mnie w ten sposób chronić.
32:14Zaczynam tracić cierpliwość.
32:17Zaczynam tracić cierpliwość.
32:20Bałam się powiedzieć ci o pani Sevilaj.
32:24Nie powinna.
32:27Jestem jej mężem.
32:29Powinna mi mówić o wszystkim.
32:30Ja zawsze stawiałem ją na pierwszym miejscu.
32:36Dla niej pokłóciłem się nawet z matką.
32:40Ale teraz nie mam wyjścia.
32:42Nie mogę pozwolić, żeby takie zachowanie uszło Turkan na sucho.
32:47Zastanów się jeszcze.
32:48Odjąłem już decyzję Selczuków.
32:51To nie ja muszę się zastanowić nad swoim zachowaniem.
32:55Popełniłem błąd.
32:56Zbyt łatwo jej zaufałem.
33:19Zgubiła mnie pewność siebie.
33:22Od teraz zawsze będę myślał dwa razy.
33:26Zanim podejmę decyzję...
33:34Proszę.
33:44Pani Ruszan poprosiła o umowę z MK Logistics wysłać kurierem?
33:50Daj, ja jej przekażę.
33:54Jest jakiś problem?
33:56Podobno zaktualizowali ceny.
34:06Otworzę drzwi.
34:07Nie chodzisz do szkoły?
34:15Odeszłam po pierwszej klasie liceum.
34:18Jeśli zdrowie mi na to pozwoli, podejdę do matury w trybie indywidualnym.
34:23Chciałabym studiować w Turcji.
34:25Brawo, idź na studia i znieść pracę.
34:27Nie, kobieta musi być silna.
34:33Wiem, ale moja choroba jest nieprzewidywalna.
34:37Nie możesz się poddawać.
34:42Uwierz, że wszystko będzie dobrze, a reszta sama przyjdzie.
34:46Dzień dobry, pani Ruszan.
34:53Dzień dobry.
34:56Dziewczynki, zostawcie nas.
34:58Co u pani słychać?
35:11Nie najlepiej.
35:13Sommer się dowiedział.
35:15Ten dzień musiał nadejść.
35:20Pokłócili się z Turkan.
35:21Strasznie przykro mi było na to patrzeć.
35:24Ostrzegałam ją, ale ona traktuje mnie jak wroga.
35:31Wiem.
35:33Żałuję tego, jak potraktowałam ją na początku naszej relacji.
35:37Naprawdę.
35:38Ale już dość odpokutowałam.
35:41Myślałam, że teraz wszystko się ułoży.
35:43Wspierałam Turkan.
35:45Ja też z nią rozmawiałam.
35:51Myślałam, że zakończy tę współpracę bez naszej ingerencji.
35:55Wiem, że to niewybaczalne zachowanie.
35:59Turkan popełniła wiele błędów.
36:02Ja jej wybaczę w końcu.
36:04To moja synowa, ale Sommer jest wściekły.
36:06Nie wiem, jak Turkan go udobrucha.
36:09Osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob, osob.
36:15Sama się o to prosiła.
36:23To bardzo smutna sytuacja.
36:28Co Turkan by zrobiła na moim miejscu?
36:33Naprawdę wiele się wycierpiałam, ale mimo to walczyłam o swoją rodzinę.
36:38Mogłam odejść od ozera, ale tego nie zrobiłam.
36:42Postanowiłam, że niezależnie od wszystkiego ozer będzie głową rodziny.
36:47Nie chciałam zmarnować wszystkiego, co razem zbudowaliśmy.
36:52Na pani miejscu wiele kobiet wolałoby zniszczyć rodzinę.
36:56Podziwiam pani siłę.
36:58Choć zrozumiałabym, gdyby podjęła pani inną decyzję.
37:05Zawsze staram się być obiektywna w takich sytuacjach.
37:09Nie patrzę na nie przez pryzmat tego, co nas dzieli.
37:14Pani też jest silną kobietą.
37:17Obie potrafimy stawić czoło wyzwaniom.
37:25Tylko dzięki temu zaszłam w życiu tak daleko.
37:29Tylko w pani obecności składam na chwilę broń i potrafię się otworzyć.
37:36Nie uważam, żeby była to oznaka słabości.
37:40Mimo wszystkich naszych konfliktów znowu przyszłam właśnie do pani.
37:44I to pani opowiadam o moich problemach.
37:52Turkan mogłaby się od nas wiele nauczyć.
37:55Ale nie, ona woli stanąć po stronie tamtej kobiety.
38:02Ja też w to nie wierzę, dlaczego moja córka tak się zmieniła.
38:14Co pijesz?
38:24Popijam leki i boli mnie głowa.
38:30Masz coś na złamane serce?
38:35Na to nie ma leku, synu.
38:38Nie wiem, czy zniosę to dłużej.
38:52Musisz podjąć decyzję.
38:54Zrób to, co najlepsze dla ciebie i dla Dery.
38:57Jej matka powiedziała, że zabierze ją z uczelni.
39:04Co mam zrobić?
39:09Przestań się z nią spotykać.
39:12Czy już zawsze czeka mnie taki los?
39:15Czy każda miłość będzie tak bolała?
39:18Boję się, że od każdej dziewczyny usłyszę to samo.
39:24Że jestem bękartem, że nie można mi ufać.
39:28Wiem, że tak będzie.
39:30Pani Nesrin dała mi to do zrozumienia.
39:32Nie słuchaj jej.
39:34Ja wiem, jakim człowiekiem jesteś naprawdę.
39:37Poza tym, jeśli ktoś naprawdę cię pokocha,
39:39nie będzie cię w ten sposób oceniał.
39:42Kalenderowie są teraz spowinowaceni z kormanami.
39:45Udają świętoszków, żeby nie zdenerwować Somera.
39:49Masz rację.
39:52Nie przejmuj się tymi długami.
39:54Spłacę je.
39:56Dobrze.
40:00Ty też się nie martw.
40:10Powiedzieć ci coś śmiesznego?
40:12Wyrządziliśmy przysługę rodzinie kormanów.
40:16Somer i Ruchan muszą być wściekli.
40:19Dlaczego to zrobiłeś?
40:22To tata ustalił wartość moich udziałów.
40:29Dobrze, że możesz chociaż liczyć na ojca.
40:32Mam nadzieję, że nie robi tego tylko po to, żeby mnie pocieszyć.
40:43Wydaje się, że tata w końcu traktuje mnie jak syna.
40:52Warto było tu przyjechać.
40:54Wersja Polska, Kanal Plus.
41:08Tekst Agata Duran.
41:09Czytał Michał Borejko.
41:11Wersja Polska, Kanal Plus.
41:28KONIEC
41:58KONIEC
Recommended
45:36
|
Up next
44:38
45:08
44:10
44:50
44:33
44:28
44:10
45:08
51:11
44:57
45:00
45:23
43:46
49:39
2:58
42:40
44:15
45:29
42:46
47:09
44:54
45:34
44:51
43:13