Dragon Ball to kultowe w Polsce anime, które było częścią dnia wielu z nas. Kiedyś ktoś wpadł jednak na pomysł nakręcenia filmu pełnometrażowego DB i jak nietrudno się domyślić - był to straszny crap. --- ✔ Facebook TvFilmy: https://www.facebook.com/Filmomaniakpl-104320947717013/ ✔ Instagram TvFilmy: https://www.instagram.com/tvfilmy.yt/ ✔ Nasz główny kanał: https://www.youtube.com/user/TVGRYpl
00:05Wręcz przeciwnie, japońska stylistyka mi po prostu nie odpowiada.
00:09Robiłem kilka podejść do najsłynniejszych, najbardziej uznanych klasyków gatunku i za każdym razem się odbijałem.
00:15Ale w dzieciństwie, jak chyba większa część mojego pokolenia, byłem wielkim fanem Dragon Balla.
00:21W godzinach emisji kolejnych odcinków całe osiedle pustoszało i wszyscy zasiadaliśmy przed telewizorami, by śledzić losy Goku, Wegety, Szatana Serduszko i całej reszty.
00:31A potem bawiliśmy się w Dragon Balla, dyskutowaliśmy o potencjalnych pojedynkach, rysowaliśmy ulubionych bohaterów i godzinami graliśmy w Mugena.
00:41Bo konsoli i będącego wówczas na topie Budokai nikt z kolegów nie posiadał.
00:45Ale i tak było super.
00:46Mimo, że dawno już wyrosłem z tej fascynacji, kompletnie nie pamiętam historii, konstrukcji uniwersum, technik walki, stron konfliktu i tak dalej, to kiedy słyszę ten motyw, autentycznie mam ciary.
01:10Do dzisiaj.
01:12Innymi słowy, mam do Dragon Balla ogromny sentyment.
01:15Ostatnio wspominając trochę dawne czasy, przeglądałem w sieci fragmenty serialu i przy okazji przypadkiem trafiłem na Dragon Ball Evolution.
01:24Filmową, aktorską adaptację z roku 2009.
01:27I jak ten kretyn pomyślałem sobie, w sumie czemu nie?
01:32Myślę, że po Dragon Ball Evolution nikt nie spodziewał się arcydzieła, ponieważ filmowe adaptacje anime udają się wyjątkowo rzadko.
01:48Szczególnie, kiedy jednocześnie podejmuje się próbę zamerykanizowania materiału źródłowego.
01:53Nie ma się co czarować, Dragon Ball nigdy nie był filozoficzną, wielowarstwową opowieścią dla najbardziej wymagającej widowni.
02:00Oglądaliśmy to przede wszystkim dla epickich, nierzadko trwających po kilka odcinków starć.
02:06Ale scenarzysta filmu zasłużył sobie na zamknięcie w klatce z Brolim w formie legendarnego super sajanina.
02:13Do żywotnia.
02:13Opowieść prezentuje się następująco.
02:19Potężny Piccolo wyglądający jak postać wyciągnięta żywcem z Power Rangers chce wszystkich pozabijać i przejąć władzę nad światem.
02:27Tak po prostu, bo jest zły.
02:29W tym celu poszukuje smoczych kul, dzięki którym będzie mógł przywołać Shenlonga.
02:34Goku w towarzystwie Bulmy, Yamch'i i Roshiego próbuje mu w tym przeszkodzić.
02:39Koniec intrygi.
02:40Rozumiem, że w filmie nie da się opowiedzieć równie złożonej i wielowątkowej historii co w serialu, ale no, bez przesady.
02:47Jednocześnie wprowadzono wiele zupełnie niepotrzebnych zmian.
02:51Goku stał się pozornie typowym, dość herlawym nastolatkiem, który nie dość, że chodzi do liceum, to jeszcze daje sobą pomiatać.
03:01Tak myślałem. Zero.
03:03Chichi to w Evolution najpopularniejsza szkolna gwiazdeczka organizująca imprezy rodem z American Pie.
03:10Wszystko to zebrane do kupy powoduje, że dzieło Jamesa Wonga sprawia wrażenie jakiejś nieudolnej parodii co najwyżej inspirowanej, oryginalnym Dragon Ballem.
03:24W tym filmie nie ma nawet śladu po bohaterach, specyficznym humorze, klimacie i rozmachu, za który fani pokochali anime.
03:32Czasami twórcy próbują w jakiś sposób puścić oko, jednak widać, że kompletnie nie rozumieją, albo co bardziej prawdopodobne, nie znają pierwowzoru.
03:41Goku był żarłokiem, więc w jednej ze scen wciśnięto mu do ręki wielki kawał mięsa.
03:46I już, odfajkowane.
03:48Kilkukrotnie pojawia się też słynne Kamehameha, czyli zdecydowanie najsłynniejszy energetyczny atak.
03:57Jako dzieciak zawsze marzyłem, żeby coś takiego wypuścić i kilka razy nawet próbowałem.
04:02Niestety bez powodzenia.
04:03Filmowe Kamehameha nie ma jednak wiele wspólnego z niszczycielską falą energii, którą Goku niejednokrotnie odwracał losy pojedynków,
04:11a dodatkowo w pewnym momencie zostaje ono wykorzystane do wskrzeszenia głównego bohatera.
04:22To trochę tak, jak gdyby Harry Potter próbował wskrzesić Dumbledora Awada Kedawrą.
04:32Od razu zabraliby go do Świętego Moonga.
04:34I zresztą słusznie.
04:35Czy naprawdę nikt z ekipy nie zorientował się, że to kompletnie bez sensu?
04:39Czy ktokolwiek oglądał oryginał i zadał sobie minimum trudu, by zrozumieć na czym polegał jego fenomen?
04:46Mocno wątpię, ponieważ powiedzmy sobie szczerze, jedną z największych atrakcji Dragon Ball'a są epickie, efektowne pojedynki.
04:53To jest Dragon Ball.
05:01I to.
05:08I to.
05:09W filmie nie znajdziemy ani jednego starcia, choćby przypominającego to, do czego przyzwyczaiło nas anime.
05:21Zamiast tego twórcy postawili na jakieś pseudo kung fu rodem z filmów z Jackie Chanem.
05:27Z tym, że zdecydowanie bardziej zachowawcze i pozbawione kreatywności.
05:30Zestawmy to jeszcze raz, niech to wybrzmi.
05:33Anime.
05:33I film.
05:43Miałem nadzieję, że chociaż finałowe starcie z Piccolo skończy się wysadzeniem w powietrze jakiejś góry,
05:59albo wymianą ciosów na wysokości trzech kilometrów, ale nie.
06:03No prawie nie ma różnicy.
06:26Po tej przełomowej kumulacji złości, Goku wypuszcza Kamehameha,
06:32wlatuje w Piccolo
06:37i koniec.
06:43Już po wszystkim.
06:45Na YouTubie znalazłem kilka amatorskich, fanowskich adaptacji Dragon Ball'a,
06:49które oddają charakter oryginalnych starć nieporównywalnie lepiej.
06:52Tak powinny wyglądać pojedynki w tym filmie.
07:04Ale niestety nie wyglądają.
07:06W Dragon Ball Evolution nie zadziałało absolutnie nic.
07:09Wygląda to trochę tak, jak gdyby twórcy chcieli trafić do widzów nie znających oryginału,
07:15ale stworzyli po prostu słaby film.
07:17W efekcie mimo wszystko zainteresowali się nim przede wszystkim fani uniwersum,
07:23którzy, no powiedzmy delikatnie, że głośno wyrazili swoje niezadowolenie.
07:29Na Rotten Tomatoes Evolution posiada średnią na poziomie 20%.
07:33Na IMDb 2,5 na 10, a na Filmwebie 3,2 na 10.
07:38Nawet scenarzysta tego badziewia po latach przeprosił fanów
07:42i przyznał, że przyjął zlecenie wyłącznie dla kasy.
07:45Nie zaangażował się, nie wysilił, chciał tylko szybko zarobić.
07:49I to niestety widać.
07:50Najśmieszniejsze jest to, że twórcy liczyli chyba na sukces, ponieważ planowali trylogię.
07:55W dwójce miał się ponoć pojawić Gohan i Vegeta, czyli jedna z moich ulubionych postaci.
08:00Dlatego bardzo się cieszę, że jedynka została zmasakrowana przez widownię.
08:04Co ciekawe, Evolution to nie pierwsza filmowa adaptacja Dragon Ball'a.
08:08W 1990 roku zadebiutowała koreańska produkcja z wyjątkowo długim podtytułem.
08:15Natomiast w 1991 tajwańska zatytułowana już nieco skromniej The Magic Begins.
08:28One w przeciwieństwie do Evolution są chociaż zabawne.
Be the first to comment