Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 5 days ago
Przyjaciółki - odcinek 305 - 25 września Czwartek - dailymotion - odcinki całe nowe odcinki nowy sezon M jak miłość 1874 1875 1876 1877 Przyjaciółki 303 304 305 306 307 308 3Kuchenne rewolucje tvp vod serial polskie seriale za free za darmo całe odcinki
Transcript
00:00Ta recepcjonistka miała problemy psychiczne i mimo to pozwolili jej pracować w tym salonie.
00:09Powiedział pan obcy facet na partnera córki, tak?
00:11Tak, bo mój tata tak naprawdę nigdy nie zaakceptował Tomasza jako mojego partnera.
00:15No ale chyba znasz go, no możesz mu zaufać.
00:18Dopiero się poznajemy. Dla mnie to jest obcy człowiek.
00:21Aleksander, Kamil.
00:22Czyli on pisał do różnych kobiet?
00:24Ale to nie byłem ja.
00:25Żona dobrze cię poleciła.
00:26Ewa Barwicka.
00:27Byłoby fajnie razem jak za dawnych czasów.
00:30Ta osoba psuje swoje włosy sama.
00:33Próbuje zniszczyć mnie, a z recepcjonistki próbuje zrobić psychopatkę i potwora.
00:37Bo ja nie mogę wrócić do tej łoży.
00:40Bo wysłałam wszystkie pieniądze.
00:50Długo jeszcze?
00:53Oli, idź na górę.
00:54Ale tu jest moja szczoteczka.
00:56Dobrze, to poczekaj chwilę.
01:00Mogę nie wóć zębów?
01:02Nie.
01:05Szarujesz.
01:06Na górze już.
01:12Julka!
01:14Bierzesz pryszny?
01:17Chwila!
01:17Co tu zasniałeś tam?
01:22Chcesz się później tłumaczyć kuratorce?
01:25To jest spóźnienia niewiera?
01:26Zaraz przyjdę!
01:27Dzień dobry!
01:37Dzień dobry!
01:37Co masz?
01:53Właśnie nie wiem co mam.
01:55Hej dziewczyny!
01:57Hej!
01:59Jaki śliczne, to widzę.
02:02Ojej, jakie śliczne niebieskie kwiaty.
02:04To są jasieńce.
02:06Jasieńce.
02:07Och, ale jak mlecz piękny.
02:09Ślicznie, nie?
02:10Zobacz.
02:11To jest mlecz?
02:12To nie jest mlecz.
02:13To jest mlecz?
02:14To jest mlecz?
02:15Najlepiej to same kwiaty bez łodyg i bez gałązek.
02:19A nie szkoda je tak miażdżyć?
02:21Ale z nich będzie świetny syrop.
02:23Albo lemoniada, można też zrobić kosmetyki.
02:26Dziewczyny, bardzo wam dziękuję za pomoc.
02:29Ja zabieram swoje.
02:31A, tylko czy na pewno żadne nie są trujące?
02:35A, właśnie.
02:36To się okaże.
02:37Nie, nie, spokojnie.
02:40Ja dzisiaj po południu podeślę wam instrukcje, jak się z tym wszystkim oporządzić.
02:44A teraz idę, bo muszę podziękować właślicielom tej łąki.
02:47No i leca, no bo przecież trzeba to wszystko obrobić.
02:50No, także im życzę miłej zabawy.
02:51Dziękuję jeszcze raz i paaa!
02:54Paaa!
02:55Dziękujemy Marianna.
02:57Ty, energiczna ta twoja synowa.
02:59No bardzo.
03:00To jest kompletne przeciwieństwo mojej Julki.
03:02Zawsze wie czego chce.
03:04No, dziewczyny.
03:06Nie wiem, mogę słońcem je razić.
03:08Ja też.
03:09No wiem, ale słuchajcie, na trzy, cztery otwieramy oczy.
03:11O!
03:12O!
03:13O!
03:14O!
03:15O!
03:16O!
03:17O!
03:18O!
03:19O!
03:20O!
03:21O!
03:22O!
03:23O!
03:24O!
03:25O!
03:26O!
03:27O!
03:29O!
03:30O!
03:31O!
03:32O!
03:33O!
03:34O!
03:36O!
03:37O!
03:38O!
03:39O!
03:40O!
03:41O!
03:42O!
03:43O!
03:44O!
03:45O!
03:46O!
03:47O!
03:48O!
03:49O!
03:50O!
03:52O!
03:53O!
03:54O!
03:55O!
03:57O!
03:58O!
03:59O!
04:00O!
04:01O!
04:02O!
04:03O!
04:04O!
04:05O!
04:06O!
04:07O!
04:09O!
04:10O!
04:10acknowledgement
04:13normalnie
04:17Pani Julio, to może zaczniemy.
04:21Nie, poczekajmy jeszcze, proszę.
04:24On powiedział, że przyjedzie.
04:29Dzień dobry.
04:31Dzień dobry.
04:34Przepraszam, sprawa się przedłużyła.
04:39Dziękuję, że jesteś.
04:41Że można na tobie poleczać.
04:47Tomasz zawsze był bardzo słowny.
04:49Ja czułam się przy nim bezpieczna.
04:52Czułam, że mogę na niego liczyć.
04:54Bardzo się starał.
04:56Czasem dawał z siebie nawet więcej niż mógł.
04:59Bo ma też swoje dzieci.
05:01Które też go potrzebują.
05:04Jak pan się czuje?
05:07Słysząc te słowa od partnerki?
05:11No to miłe.
05:13Żeby ocenia to, co robiłem.
05:14A jak wyglądało to
05:17dawanie z siebie więcej niż mógł?
05:21Z pana perspektywy.
05:26Partnerka wspominała o pana dzieciach.
05:29Tomasz starał się, że...
05:31Pana pytam.
05:34A od kiedy przyjmujemy bez praktyki
05:36i rozmowy kwalifikacyjnej?
05:37Ej, spokojnie.
05:38Przecież o rozmowę kwalifikacyjną
05:39wzięłam na siebie.
05:40A praktykę
05:41to będzie przecież z czasem.
05:43Inga, budujemy renomę
05:45na odpowiednim podejściu do klientek.
05:46Prawda?
05:47Przecież pracowała z ludźmi.
05:49Co prawda na poczcie, ale pracowała.
05:50A i sortowała listy?
05:52Czy lakiery do paznokci?
05:52Oj dobro.
05:53Wiesz co, tak bardzo.
05:53Nie bądź taki.
05:54Naprawdę bardzo nie zależy na tej pracy.
05:56Tak.
05:56Naprawdę bardzo.
05:57Ja mogę sprzątać, mogę prasować.
05:59Paznokcie mogę robić.
06:02Manikur.
06:03To jest sztuka.
06:05No pewno.
06:06I w tym temacie to ja już mam spore doświadczenie.
06:10A jeszcze jak poczytam na przykład tutoriale,
06:12to już w ogóle będzie super.
06:14Widzisz, ja kiedyś czytałem trylogię.
06:16A jakoś szabelką nie wywijam.
06:18To może tydzień próbny poproszę.
06:21To jest świetny pomysł.
06:22No naprawdę, Kapi, super pomysł.
06:24Tydzień.
06:32Dzięki.
06:33Mam obroć, tak?
06:34A gdzie znóż?
06:36Nie obrać.
06:38Nie?
06:38Co nie?
06:41Skórki wycinać.
06:43Właśnie.
06:43A.
06:45Na konfiturę, tak?
06:47Jezu.
06:48Skórka pomarańczy przypomina ludzką skórę wokół paznokcia.
06:52Tak.
06:53Dotknie.
06:53Dotknij.
06:54Czuję.
06:55Czuję.
06:55Teraz tak.
06:57Ja rysuję tutaj takie kopytko,
06:59a ty bierzesz cążki
07:01i wzdłuż tego kopytka
07:03wycinaasz skórkę pomarańczy.
07:05Jak zrobić to źle, krzywo,
07:07to to jest oblany.
07:08Tak.
07:10O, rany.
07:12No.
07:13Kapi.
07:14Będzie dobrze.
07:16Zobaczysz.
07:17Nagmar to jest świetny nauczyciel.
07:18Powodzenia.
07:19Dziękuję ci.
07:20Dziękuję, że mi pomagasz
07:22i że nie wydałaś tajemnicy.
07:25Dobra.
07:26Dobra, muszę lecieć.
07:28Dzięki.
07:28Pa.
07:29Pa.
07:31Kopytko.
07:33Kopytko.
07:34i wycinamy.
07:44Mamo, ty masz
07:45pięćdziesiąt tysięcy wyświetleń.
07:48Naprawdę?
07:48Mojego nagrania?
07:50Tak, zobacz.
07:50O, i komentarze.
07:53Brawo za odwagę.
07:55Natasza Kłamczucha.
07:56Uspieram panią Patrycję.
07:58Naprawdę tak piszą?
07:59Tak, masz masę ludzi po swojej stronie.
08:03A na ostatnim filmiku Nataszy jest
08:06wiele więcej łapek w dół niż w górę
08:09i odezwali się ludzie z depresją w komentarzach.
08:12I chłopie kunowie też i...
08:15Naprawdę dają je popalić.
08:17O to też mi nie chodziło.
08:18Przecież nie chciałam wojny.
08:20No tak, ale przynajmniej teraz
08:22no nie będą niszczyć ciebie, taty
08:24ani matki Darii.
08:26A w ogóle to...
08:29Myślisz, że ona jest naprawdę psychicznie chora?
08:32No Mikoła, ja nie jestem lekarzem, ale...
08:35Sam wiesz, że czasami zachowywała się...
08:39Czyli?
08:40Miki...
08:41No bo wiesz, to bym mogła wytłumaczyć,
08:44dlaczego coś obiecywała Darii
08:46i potem nagle znikała.
08:48Dobra, na razie zjedzmy obiad, co?
08:52Tata już pewnie jest w domu.
08:53Chodź.
08:57Marynia!
08:59Cześć, kochani!
08:59Już jestem uważa, tylko nie spadnij!
09:01No się, po chłopaki.
09:04Hej, ma.
09:05Co to za minę?
09:07Inga, o co chodzi mojej kuzynce?
09:10Dlaczego została?
09:11A co, nie cieszysz się?
09:14Uff, cześć, kotku.
09:16Co mówiłeś, rodzina, rodzina?
09:18No, Marysia będzie mogła lepiej poznać ciocię, nie?
09:20Jest fajna.
09:21Zrobiła pieczątki z ziemniaków
09:22i udawałyśmy, że stemplujemy listy.
09:24A co, to super.
09:25W naszym salonie, nie?
09:27I zajęła całą sypialnię gościnną.
09:29A co, miała zaęść pół?
09:31Ale nie wspominała, jak długo ma zamiar zostać?
09:34O co jej chodzi?
09:35Pokaż.
09:37Piękny.
09:38Nauczysz mnie?
09:39Wiesz co, podbieraj może kilka kwiatków, to spróbuję.
09:43A co mnie pytasz?
09:45Sam jej zapytaj.
09:46Pytaliśmy.
09:47No i?
09:48No to mówisz, że się chce porozglądać po stolicy.
09:50Nic o tym, kiedy wjeżdżam.
09:52Nic.
09:52A popraktykować się w nailbarze.
09:55Co?
09:56Jak mogłaś?
09:57Bo teraz to już na pewno.
09:58Nigdy nie wróci do Łomży.
10:01Mam pomysł.
10:03Musisz szybko poznać jakiegoś faceta, w którym się zakocha.
10:05Tak?
10:05A znasz jakiegoś fajnego, przystojnego faceta w jej wieku?
10:09Poza mną?
10:14Co się tak patrzysz?
10:16No chyba nie myślisz, że jej...
10:18Myślisz, że to nie rozwiązałoby naszego problemu, Robert?
10:21Faktycznie.
10:21No wiecie, wy już to sobie kombinujcie, a ja...
10:24No tak, tak kochanie.
10:26Tak, już jestem w mieście.
10:28Dobrze.
10:29Jeszcze trochę popracujemy za wą tutaj.
10:31No.
10:32Dobrze.
10:34Też cię kocham.
10:35No pa.
10:41Jesteś szczęśliwy, co?
10:44Tak.
10:45Jestem.
10:46Ale u ciebie chyba też wszystko dobrze.
10:52Tak, tak, jest dobrze.
10:53Zresztą po tylu latach to chyba nie może być lepiej.
10:57Ja pamiętam, kiedy ostatni raz coś z Tama rysowałam.
11:02Słuchaj, chcesz wykorzystać tę podwójną wysokość?
11:05Tak, tak.
11:07Tak, tu chcę zrobić antresolę.
11:10Z przeszkleniem.
11:13Tak, z przeszkleniem.
11:17Słuchaj, myślisz, że można by było zrobić tutaj ścianę wodną?
11:20Poczekaj.
11:23Co?
11:24Ewa, tam będzie ściana wodna.
11:28To jest to samowite.
11:30No nic, widać, że nie wielkie umysły myślą.
11:33Podobnie.
11:34Mam wrażenie, by czas stanął w miejscu.
11:39Najpiękniejsze wspomnienia nigdy nie blakną, prawda?
11:44Nie zawsze potrafiłaś zobaczyć w projektach coś wyjątkowego.
11:47W ludziach zresztą też.
11:56A masz już pomysł na ten kont tutaj w recepcji?
11:59A, tak, oczywiście.
12:08I jak?
12:12Tygodnie ćwiczeń, zanim oddobią w twoje ręce jakąkolwiek klientkę.
12:17Czyli nie mam talentu.
12:21Żeby odkryć swój talent, trzeba się naprawdę napracować, pani Gabrielo.
12:27Wystarczy, Gabi.
12:28Jeśli mamy ze sobą dalej pracować, to wolałbym pozostać na stopie oficjalnej, pani Gabrielo.
12:34Oczywiście.
12:38W takim razie, co mam zrobić teraz, panie Dagmarze?
12:43Albo może lepiej, panie Dagu?
12:48Te skórki proszę posprzątać.
12:50Będzie panie segregować lakiery.
12:52A przede wszystkim proszę nigdy, przenigdy,
12:54nie zwracać się do mnie per tak.
12:56Tak.
13:06Tomasz!
13:07Tomasz, poczekaj!
13:11Może kawa?
13:13Muszę wracać do kancelarii.
13:16Jakoś to wszystko prostować.
13:18Słuchaj, naprawdę strasznie mi przykro,
13:20że tak to się wszystko potoczyło.
13:23No, stało się.
13:26Trzeba patrzeć do przodu.
13:28Ale miło, że zauważyłaś, że o nas walczyłem.
13:32Tylko nie wiem, czy to miało jakiś sens.
13:33Nie mów tak.
13:35Miało sens.
13:37Może moglibyśmy spróbować jeszcze raz.
13:44Przyjdziesz jutro?
13:46Spotkać się z Oliwierem?
13:50Z kuratorką?
13:51Tak.
13:53Nie oklata się nie łuda.
13:56Oliwer mnie nie znosi.
13:58Bo ja chcę próbować.
14:00I naprawdę myślę, że...
14:03Mamy jeszcze szansę to...
14:06Wszystko naprawić.
14:08Tomasz, proszę.
14:13O której?
14:15O trzeciej.
14:18Będę, ale nie oczekuj cudów.
14:21No, właściwie to powinien być szampan.
14:33O!
14:34A z jakiej okazji?
14:36Dzwonił prawnik Natasz.
14:38Chcę się spotkać.
14:40I to dobrze.
14:43Na pewno będziemy renegocjować.
14:46Odwaliłaś kawał dobrej...
14:48Roboty.
14:50Po prostu powiedziałam prawdę.
14:51Odwróciłaś trend.
14:53Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę.
14:58Brawo.
15:00Brawo my.
15:02Brawo mnie.
15:02Może jednak zmienić zdanie.
15:08Jeszcze złożymy na trening.
15:09Ja już nie gram w piłkę.
15:11No i dlaczego?
15:12Przecież jesteś świetnym strzydłowym.
15:14Już nie.
15:15O co chodzi?
15:16Z kolegami się pokłóciłeś, tak?
15:18Nikt nie bierze mnie do składu.
15:20Jak to nie?
15:20Dlaczego?
15:21Kuba mówi, że nie będzie grał z Pinokiem.
15:25Z Pinokiem?
15:26Bo nakłamałem.
15:28Słuchaj, Oli.
15:30Jadę tam.
15:30Pogadamy z tym trenerem.
15:32Z twoimi kolegami też jak trzeba będzie.
15:33Nie, dziadku.
15:34Tylko pogorszę sprawę.
15:35Oli.
15:36Nie, ja nigdzie nie jadę.
15:38Oli.
15:42Oli.
15:45Oli.
15:46Oluś.
15:47Co to za bałagan?
15:54No, żeby zrobić porządek.
15:57Kukatorka, tak?
15:59Będziemy teraz myszkowała po szufladach.
16:01Nie wiem, czy będzie myszkowała, ale
16:02Marianna mi uświadomiła, że trzeba się pozbywać
16:04niepotrzebnych rzeczy, bo jak się oczyści przestrzeń,
16:06to wiesz, to wtedy wszyscy poczują się lepiej.
16:09Nie wiem, czy to coś pomoże Julce
16:10czy Oliwierowi.
16:11Koledzy mu przykleili łatkę kłamczucha,
16:13wyobraź sobie.
16:14No co ty?
16:15To trzeba coś z tym zrobić.
16:16No, no wiem.
16:18Może nie mówmy o tym Julce na razie.
16:20I tak jest wyczerpana.
16:23Zaraz to chcesz wyrzucić?
16:24No przecież tego nie używasz.
16:25No kufel?
16:26Paweł, kiedy te ostatnie użyłeś?
16:27Ja tego nie muszę używać.
16:29To może sobie stać.
16:30Szklanki do whisky?
16:32Jakie za dużo gości
16:32zawsze na tyle kagują?
16:33Nie, proszę cię, chcę mieć to.
16:40Zdeśmy.
16:40Hej.
16:44Trzeba sprawdzać termin ważności.
16:46Jak coś wychodzi, to ładować do pudła.
16:48Jasne.
16:49My na poczcie też robiliśmy takie remanenty.
16:51Kiedy słodycze sprzedawaliśmy.
16:53Mmm.
16:53O, a to co?
16:58Serio?
16:58Papierowa?
16:59Coś tego jeszcze używa?
17:02Wow.
17:04Ale wielka ta stolica.
17:07I taka ciągle zakorkowana, no nie?
17:09To prawda.
17:11Tragedia.
17:12Nie, no niekoniecznie.
17:13Czasem jak sobie człowiek tak w korku postoi,
17:15to może ludzi poobserwować,
17:18popatrzeć, jak są poubierani,
17:20albo się zastanowić na przykład,
17:22dokąd się tak śpieszą.
17:25O, a to?
17:30To ty, znaczy pan?
17:32Tak, to ja.
17:36I co to była za praca?
17:37Senior Human Capital and Financial Resources Manager.
17:41Tak, koordynowałem oddziały banku w całej Polsce.
17:45Wow, nie wierzę.
17:47No i co, i czemu cię, znaczy pana wywalili?
17:50Nie, nie wywalili.
17:51Sam odszedłem.
17:52Serio?
17:54Serio.
17:55Dlaczego?
17:57Bo miałem tej pracy dosyć.
17:59Chciałem być wolny.
18:01Robić to, co naprawdę lubię.
18:03I co, i co, i opłacało się naprawdę?
18:06Taki piękny bank, takie świetne stanowisko
18:08i teraz co, żeby pazury malować?
18:11Przecież to szkoda, żeby sobie tak życie marnować, no.
18:16Wystarczy na dzisiaj.
18:18I chyba w ogóle już.
18:20Wystarczy.
18:20Przecież jest tyle przyjemniejszych rzeczy,
18:24których gdzieś tam można robić, nie?
18:25I nie będzie się miało wrażenia,
18:26że się marnuje życie na pazurach.
18:30Dzień dobry.
18:31Ale na...
18:31Naprawdę...
18:33Do widzenia.
18:37Do widzenia.
18:45Przepraszam.
18:50Przepraszam.
18:51Przepraszam.
19:01Wiesz?
19:02Solidnie trzeba.
19:03Ruch przy ruchu, zobacz.
19:04Do czysta.
19:05Trzeba siły, wiesz.
19:10Ha, ha, ha.
19:12Nie?
19:13To bym nic się nie przykleiło.
19:14To tam jest prawdę sprzęt, żeby się ruszać.
19:17Wiesz, jak nie piłka, to rower, no.
19:19Mogę iść pooglądać telewizję?
19:21Oglądać telewizję?
19:22Na rowerze pojedzie gdzie chcesz.
19:24Ziemię można okrążyć na rowerze.
19:26Tato, nie zmuszaj go, to niczego nie poprawi.
19:28Ja uważam, że w każdym wieku są potrzebne jakieś wyzwania.
19:30To sobie je podejmuj.
19:31Oli, chodź, muszę z tobą porozmawiać.
19:41Hej.
19:42Chyba nawaliłam.
19:44Chyba nawet na pewno nawaliłam.
19:53Tak, Marta, naprawdę wspaniały faze.
19:55Jego odejście z banku było związane z traumą po śmierci.
19:59Zusek, która była jego szefową i...
20:01Ale i przyjaciółką.
20:03Moją.
20:04I dziewczyn.
20:05Robiliśmy z nią bardzo blisko.
20:07Boże, ja nic nie wiedziałam.
20:09Ale mi teraz głupio...
20:11Bo widzisz, ja czasem tak mam, że najpierw coś palę, a dopiero potem cię zastanowię.
20:15Daj spokój, przecież nie wiedziałaś.
20:17To ja naprawdę tutaj nie pasuję, no.
20:20No, gafa za gafą.
20:22Jeszcze siedzę na głowie, robiłem mu.
20:24No, daj spokój.
20:25Na pewno się cieszy, że po latach znowu macie kontakt i możecie być bliżej.
20:29No tak, tylko wiesz, byłoby łatwiej, gdybym odzyskała te pieniądze.
20:32Na pewno byłoby łatwiej, gdybyś tego nie ukrywała.
20:35Ja po prostu się wstydzę.
20:36No, ja wiem, że wszyscy będą mnie mieli za idiotkę.
20:39Wiesz co?
20:40A ja bym to odwróciła.
20:42Chodź.
20:43Co masz na myśli?
20:46Pomyśl.
20:47Ile jest ludzi, którzy nadal potrafią ufać?
20:49Tylko, że ty musisz zacząć od tego, żeby w ogóle powiedzieć prawdę.
20:53Oskarowi i policji.
20:54No, ale Oskar przecież go już szuka.
20:56No tak, tylko może zacząłby się starać bardziej, wiedząc, że ktoś używa jego twarzy, żeby w ogóle kraść.
21:01Tak.
21:02Żeby kraść takim naiwniaczkom jak ja.
21:04Proszę, nie bój się tego powiedzieć.
21:06Po imieniu to nazwać.
21:07A przecież tyle poradników czytałam.
21:10Na przykład o tym, jak być bogatą w rok.
21:11Albo jak nie dać reklamy, albo...
21:14O Jezu, to jest beznadziejne.
21:16O Jezu, co ja mam teraz zrobić, Inga Port?
21:19Natychmiast powiedzieć Oskarowi, że gra idzie o wyższą stawkę.
21:22Tak.
21:23O najwyższą, o wszystkie oszczędności, o odprawę z Boczty i jeszcze o pieniądze na czarną godzinę.
21:28No.
21:30Myślę, że nie jesteś jedyną.
21:32Że jest was więcej.
21:34No.
21:34Taki idiotek jak ja.
21:35To kobiet, które pragną bliskości.
21:45Tak.
21:49Powiedziałabyś mu, a ja się zajmę Marysią w tym czasie.
21:54Proszę, please, please.
21:58Jutro będzie dla nas ważny dzień.
22:02Bo pierwszy raz po tym wszystkim przyjeżdża Tomasz.
22:05Oli, on naprawdę chciał być dla Ciebie miły.
22:08Pamiętasz, jak Cię zawierał do kina i tego wielkiego akwarium?
22:12Bo tam chciał tytus?
22:14Julka, chodź, zjesz coś.
22:16Nic nie chcę, mamo, dziękuję.
22:18Ty nic nie jesz ostatnio.
22:20Nic mi nie będzie, rozmawiam teraz z synem.
22:26Oli, Tomaszowi naprawdę zależało, żebyście się polubili.
22:30Żebyśmy byli rodziną.
22:32Ale on woli swoje dzieci.
22:33Tak samo jak ja wolę Ciebie.
22:35Oli, na pewno nie jedziesz?
22:38Tak, na pewno nie jedzie.
22:42Oli, bardzo mi zależy, żeby jutro wszystko było okej.
22:48Co mam zrobić?
22:49A jak myślisz?
22:53Przeprosić?
22:55To by było super na początek.
22:57Tak, słucham?
23:12Tak, z tej strony Patrycja Kochan-Jeleńska.
23:15Babski bluz.
23:16Chce się panu mówić na wizytę?
23:17Do fryzjera, barbera, mamy bardzo dobrego.
23:20Patrycja, zbieram się na rower.
23:22Przepraszam.
23:23Nie widziałaś, gdzie jest mój kask?
23:25W garażu.
23:26Dzięki.
23:26Przepraszam.
23:27Tak, jestem.
23:31Agata?
23:33Zaraz, moment, moment.
23:35Ja na pewno nigdy nie podpisywałam takiej umowy.
23:37Gdzie ona jest?
23:42Już moment, sekundę.
23:45Tak?
23:48To była pamiątka.
23:50Trudno obrócić się w tym domu, żeby na jakąś nie wpać.
23:53Nie ma prawa tak mówić.
23:54Jest myśl tylko...
23:55Co, kim jestem? No kim jestem?
23:56Jestem tylko gościem, który nie ma miejscu być na w domu,
23:58gdzie najważniejszy jest Beatles.
24:05Cześć.
24:05Przepraszam, ale pisałeś, że mogę wpaść.
24:09Słuchajcie, jak coś to może to poczekać.
24:11Nie, wchodź, Inga, wchodź.
24:12Kawy, herbaty, lemoniady.
24:15Anielka śpi, ale...
24:16Nie, nie, nie, wiecie co, to może poczekać.
24:19Nie, nie ma problemu, wiesz?
24:20Wejdź, będzie jakaś równowaga.
24:21Wreszcie ma zawsze z nim to w trójkę.
24:23Z Witoldem.
24:32Przepraszam.
24:35No...
24:48Nie zardzewiałeś.
24:53Ty weź powiedź.
24:59Patencja nie zamierza zostać influencerką?
25:02Nie.
25:04No wiesz, zarzeka się, że to był jednorazowy strzał.
25:08Ale w środek tarczy.
25:09Nie chcesz robić filmy wszędzie.
25:14Zwariujesz, zero prywatności.
25:15Mówisz, coś wiem o tym.
25:17No wiem, że wiesz.
25:20Widziałem, że Maria to prawdziwa gwiazda.
25:21Wzięłam udział w tej, w reklamie.
25:25Telefonów, tak?
25:27A nie wiem, jak Janek z nim wytrzymuje.
25:29O niedoszłego zięcia to nawet nie pytał.
25:32No, nie pytaj.
25:33Dziecko tylko wpłaci za to cenę.
25:37Czekaj!
25:39Pokazała paszport, wpłaciła kaucję.
25:42Na początku wszystko było w porządku.
25:45Ale od kilku dni to taki szał jest,
25:49że lokatorzy przychodzą na skargę,
25:51bo muzyka gra do trzeciej w nocy.
25:54No, a jak poszedłem zwrócić jej uwagę,
25:58to powiedziała...
26:00Zresztą, co ma pani zobaczy?
26:04Ale jak pan w ogóle na mnie trafił?
26:07No, powiedziała, że macie spółkę.
26:10I że ona jest współwłaścicielką lokalu,
26:13że czesałyście same gwiazdy
26:15i że ona teraz to już nie ma czasu
26:18na takie drobne sprawy.
26:20O, słyszy pani?
26:22I tak jest cały czas.
26:24Da się to naprawić.
26:32Ciągle o nim myślisz?
26:35Ciekawe, co by powiedział,
26:36gdyby zobaczył mnie z dzieckiem innego.
26:39Na pewno ucieszyłby się,
26:40że masz nowe życie.
26:41Pewnie tak.
26:43Ale na pewno powiedziałby też,
26:45że żałoba nie może trwać wiecznie.
26:49Oskar jest taki...
26:50No, jaki, jaki?
26:51No, inny niż Witek.
26:56Bo i może właśnie dlatego zwróciłaś na niego uwagę.
26:59Ale nie planowałam z nim życia.
27:02No dobra, może w innej sytuacji
27:04mielibyście więcej czasu, żeby się dotrzeć.
27:06No ale teraz...
27:07Prawie jak nowe.
27:10A to nie jest tak, że ja nie chcę.
27:19Tylko czasem nie potrafię.
27:23Natalia...
27:24Ida, ida.
27:43Agata?
27:45Tak.
27:57Agata?
28:10Ej! Potrzebywałam tego!
28:15Hej!
28:16O mój Boże!
28:19Jakie to szczerze jesteś!
28:22Ja już prawie skończyłam, musisz to zobaczyć!
28:25Zaraz ci coś pokażę.
28:28Agata, zniknęłaś bez słowa.
28:30Tak, wiem, ale ja...
28:32Przepraszam za tamtą sytuację i...
28:34W ogóle za wszystko, ale ja potrzebowałam przestrzeni.
28:37A Daria?
28:39No właśnie dla niej.
28:40Potrzebowałam sobie to wszystko jeszcze raz przemyśleć, przewartościować.
28:42Wiesz co? To było najlepsze, co ja mogłam zrobić.
28:44Patrz.
28:46Ja mam...
28:47Biznesplan.
28:48Mam plan na całe imperium kosmetyczne.
28:50Sieć salonów.
28:52Własną markę kosmetyków.
28:54Ymm...
28:55Aplikację mobilną.
28:56Wszystko tu jest.
28:58Patrycja, ja chcę, żebyś ty byłam moją wspólniczką.
29:00My...
29:01Będziemy...
29:02Wielkie.
29:03My...
29:04Będziemy największe w Polsce.
29:06Będziemy najbardziej rozpoznawalną marką.
29:08A potem w Europie.
29:10Wszystko tu jest.
29:11Ja już widzę te nagłówki.
29:13Patrycja i Agata podbijają świat kosmetyków.
29:16Agata...
29:17Wyglądasz na wyczerpaną.
29:19Nie, nie, nic mi nie jest.
29:21Nigdy nie czułam się lepiej.
29:23Ja mam biznesplan.
29:25Mam strategię marketingową.
29:27Mam...
29:29Prognozowane zyski.
29:32Patrycja...
29:33Już mnie nie kłamią.
29:35Będziemy wielkie.
29:37Będziemy wielkie.
29:39Będziemy wielkie, Patrycja.
29:41Jak przypuszczałem, że coś się za tym kryje?
29:4330 tysięcy złotych?
29:45Mhm.
29:46Czyli pewnie inne kobiety też wpłacają mu pieniądze.
29:49Chyba.
29:50A nie możesz go zablokować?
29:52Mogę.
29:53Ale to nic nie dano.
29:54Otworzę nowe konto, straci dostęp, a ja nie zbiorę dowodów.
29:57Ty go obserwujesz?
29:59Jasne.
30:00Patrz.
30:01Zbieram materiały dla policji.
30:04No?
30:05Wiesz...
30:07Tak...
30:08Teoretycznie, to ja nie jestem w stanie monitorować jego logowanie IP.
30:13Nawet pewnie znaleźć lokalizację, ale...
30:15Ale ja nie mogę tego zrobić.
30:17Jak to? Przecież on wykorzystuje twój wizerunek. Okradł Gabi.
30:21No tak, ale namierzanie, wyłamywanie się komuś na konta, przechwytywanie korespondencji
30:25to są właśnie przestępstwa informatyczne.
30:27Ale jak to? Czyli nie możesz użyć swoich umiejętności, żeby złapać przestępcę?
30:30Ale za przekroczenie uprawnień są dwa lata więzienia.
30:33Artykuł 267KK, nieautoryzowany dostęp do systemu informatycznego.
30:38Naprawdę nic się nie da zrobić?
30:40Niewiele, no...
30:42Ja oczywiście pójdę na policję, złożę zeznania, powiem o kradzieże wizerunku,
30:46dam im informacje, które zbiorę, ale Gabi też musi pójść i zgłosić oszustwo.
30:51Jak właśnie ona nie chce iść na policję.
30:53Ale to ją przekonaj. Policja może połączy te dwie sprawy i potraktuje to poważniej.
31:01W ogóle...
31:03Ja to chciałem cię przeprosić za to, czego byłaś świadkiem.
31:06Ja nie chciałem zrzucić tego zdjęcia, po prostu zahaczyłem pieluchą.
31:10Bardzo go kochała.
31:14Wiem.
31:16Nikt nie jest tak dobry, jak idealny Witek, nie?
31:22Dobra, powiedz Gabi, że ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby jej pomóc.
31:26Dzięki.
31:27Ale razem mamy większe szanse, tak?
31:29Mhm.
31:30Widzę uspokoić małą, bo to jest chyba jedna rzecz, którą robię lepiej niż wspaniały Witek.
31:49No, długo ci nie było, no.
31:55Znalazłam Agata.
32:00Nie.
32:04Ale jest naprawdę gore.
32:11O.
32:12Hej.
32:13Dzień dobry.
32:14Dzień dobry, dzień dobry.
32:15Dzień dobry.
32:16Dzień dobry.
32:17Te już lecę.
32:18Daria.
32:30Dzień dobry, dzień dobry.
32:57Jak się podoba?
33:00Piękne.
33:02Zobacz, czy to będzie nasz.
33:12Jest to siatka.
33:14Spoczynek majątnika.
33:27Ewa Skalska.
33:37Halo?
33:39Tak, tak, właśnie podjechałem.
33:41A, sekretarka cię wpuściła?
33:47O, super.
33:49Dobrze.
33:50Dobrze.
33:51No to hej.
33:53Ewa przekonała męża, żeby zgodził się na recepcję z brazylijskiego błękitnego granitu.
34:01Jest kosmicznie drogi.
34:03O, tata, pewnie pięknie wygląda.
34:06Jak ocean zamknięty w kamieniu.
34:09Ooo.
34:11Nie, będzie spory. Muszę to zobaczyć.
34:15Chcesz, to od razu poznasz Ewa.
34:18Możesz pójść ze mną.
34:20Eee.
34:22Słuchaj, czemu nie?
34:30Zżywiłam lemoniadę z kwiatów w psu.
34:32Może ma pani ochotę?
34:34Wystarczy mi wodę.
34:36Oli?
34:37Ja chętnie.
34:42Podobno bardzo zdrowo.
34:44Fuj, jaka dziwna.
34:46Oli, ona na pewno się napracowała.
34:49Ładnie byłoby chociaż podziękować.
34:51Dzięki.
34:57Smaczno.
34:59Pierwszy raz piję coś z bolnych kwiatów.
35:02Może warto byłoby zajrzeć do jakichś zielników z Oli?
35:06Znaleźć inne rośliny jadalne?
35:08Hmm.
35:09Ciekawe kompozycja.
35:11Będziemy mieć zdrowe jak konie?
35:16Przepraszam, nie chciałem, naprawdę.
35:18Nic się nie stało, zaraz sobie trzamy.
35:20Nie było specjalnie.
35:21Socjalnie.
35:24Mama kazała ciebie przeprosić.
35:30Oli przeprosiny mają sens tylko wtedy, kiedy naprawdę tak czujesz.
35:36Byłoby jej miło.
35:37Cześć.
35:38Cześć.
35:39Dzień dobry.
35:40Cześć.
35:41Zobacz, to będzie jakiś kosmos.
35:42Dzień dobry.
35:43Dzień dobry.
35:44Dzień dobry.
35:49Dziękuję.
35:53Cześć.
35:54Dzień dobry.
35:55Cześć.
35:56Zobacz, to będzie jakiś kosmos.
35:57Dzień dobry.
35:58Ewa, poznaj moją partnerkę Inge.
36:01Inga, przedstawiam cię Ewę.
36:04Miło mi.
36:05Mnie również.
36:06Borys cały czas o tobie mówi.
36:08Wzajemnie.
36:09Podobno świetnie wam się współpracuje.
36:11Ja tu jestem tylko dlatego, że z grzeczności pozwolił mi przypomnieć sobie dawne czasy.
36:16A ty pilnujesz, żebym nie skierował flagowego okrętu twojego męża na mielizny?
36:20Nie, nie, nie. O to się nie boję.
36:22Bo jesteś najlepszy.
36:26Pokaż to cudo.
36:27Proszę.
36:29Zobacz, spójrz na to.
36:33Piękne.
36:34Rzeczywiście jest przepiękne.
36:37Spójrz.
36:38Borys zaproponował wspaniałe rozwiązanie.
36:40No.
36:43A gdybyś ty nie przekonała swojego męża, to też nic by z tego nie było.
36:46Cała przyjemność po mojej stronie.
36:49Czuję, że odzyskuję kontakt z tym, co naprawdę kochałam.
36:55Przepraszam was, ja już muszę uciekać.
36:57Chciałam tylko zostawić te próbki.
37:00Miło było cię poznać.
37:01Borys, jeśli ty będziesz czegoś upotrzebował, to dzwoń.
37:05Cześć.
37:06Dobrze.
37:07Do widzenia.
37:08Tak.
37:09W kontakcie.
37:10Będzimy się.
37:11Okej.
37:12Pa, pa.
37:13I co?
37:14Miła, elegancka, bardzo ładna kobieta.
37:20Kochanie, chodziło mi o projekty, a nie o Ewę.
37:23Ale bardzo cieszę się, że się poznałeś.
37:28Jak pan widzi, moja klientka jest skłonna wykazać dobrą wolę.
37:35Przygotowaliśmy projekt ugody, która mogłaby zadowolić wszystkie strony.
37:40Zawsze ceniła sobie dobre relacje.
37:43No szczęśliśmy sobie tego.
37:45Dobrze wiemy, co się stało.
37:48Straciła zasięgi.
37:50Jak pan widzi, jesteśmy gotowi na kompromis.
37:53Dobrze, tokonam pewnych zmian w ugodzie.
37:56Ale zanim ją podpiszemy, to chciałbym, żebyśmy sobie ustalili jedną rzecz.
38:00O, może strzyżenie, mamy promocję dla doskonałych prawników.
38:10No, czemu nie? Cześć, kochanie.
38:12Hej, mów.
38:14No mam dobrą wiadomość.
38:15No?
38:16Sprawa zamknięta.
38:18O.
38:19Także podpisała wszystkie warunki ugody.
38:22Wiktor.
38:24Żeby być Patrykowi, bo zwariujesz szczęścia.
38:26No to powiedz mu, że nie będzie więcej żadnych atakowani na niego, na ciebie, na salon, na Agatę.
38:32Nawet nie czuję satysfakcji, wiesz, tylko ulgę, że to jest nareszcie koniec.
38:38No.
38:39Za chwilę o tym wszystkim zapomnisz.
38:41No nie wiem, bo o tym, co wczoraj widziałam, to...
38:43Patrycja, proszę cię.
38:44Przecież z tym rozmawialiśmy, tak?
38:46To nie jest nasz problem.
38:48Ta kobieta prawie zniszczyła twój salon, zluminowała ci reputację, a Patryk stracił wszystko, na co pracował.
38:54Tak, tak, ale...
38:56Ale przynajmniej wiem, dlaczego tak się działo.
38:58Naprawdę, Wiktor, gdyby się zobaczył, to było...
39:00A ty jesteś niej opiekunką, ani lekarzem, no.
39:02Proszę cię.
39:04Nie brnij w to.
39:05Dobrze?
39:15No to co?
39:16Może mnie ostrzyżesz na Ronaldo?
39:19Na Ronaldo?
39:20No, a czemu nie?
39:21A spróbuję, czemu nie?
39:22No to chodź.
39:25Do widzenia.
39:26Do widzenia.
39:31Do szafek na mnie zaglądała.
39:34Jak myślisz, jak poszło?
39:35Nie wiem, chyba dobrze wyglądało na zadowoloną.
39:38Pytanie, czy z siebie, czy z nas.
39:44A ty jak to widzisz?
39:45A co właściwie pytasz?
39:47No, cały kształt.
39:48Dobrze chyba, że udało się to jakoś załagodzić.
39:50Tomasz, usiądźmy w okrocie, może napijesz się czegoś?
39:53Dziękuję.
39:54Piwę mu lemuniady.
39:55Loliwiera to jest ważne.
39:57Loliwiera?
39:58Tak.
40:00Chłopak ma traumę.
40:01Najpierw długo czekał na matkę, teraz kłopoty w szkole, do drużyny go nie wybierają, wiesz?
40:05Pinokiem go nazywają, przez co całe niepożywienie.
40:06No bo, proszę cię, nie teraz.
40:07A kiedy? Przecież dzieciak płaci za to wysoką cenę.
40:09Wysoką cenę?
40:10Sam siebie słyszysz?
40:11Nakłamał bezczelnie, narobił wszystkim potwornych kłopotów, rozwalił co się tylko dała, a ty mówi, że jest ofiarą tej sytuacji.
40:18Jest dzieckie. Dzieci popełniają błędy.
40:21Mają wyrosnąć na odpowiedzialnych dorosłych, jeśli nie ponoszą konsekwencji?
40:25On naprawdę żałuje.
40:26Nie sądzę.
40:27To twoim zdaniem, według ciebie, dzieci mają cierpieć, bo powiedziały coś w emocjach.
40:31Zostałem poskarżony o przemoc wobec dziecka, straciłem reputację.
40:35A to on jest ofiarą, bo nie może grać w piłkę?
40:37Tomasz, wiemy co przeszedłeś.
40:38Ale to i tak mu czegoś nie zmieniło.
40:40Brawo, Paweł, gratuluję.
40:42Nie będę wam przeszkadzał, masz z powrotem swoją córkę i wnuka.
40:46W ogóle to nawet nie miałem szans.
40:48Tomasz!
40:50Tomasz!
40:52Poczekaj!
40:54Poczekaj!
40:56Tomasz!
40:58Tomasz, poczekaj!
41:00Musimy porozmawiać.
41:02Właśnie porozmawiałem.
41:04I wszystko do mnie dotarło.
41:06Nie mogłem być ojcem dla Oliwiera, bo zawsze był nim Paweł.
41:09A ty mu na to pozwoliłaś.
41:11Ale ja dla ciebie rzuciłam wszystko.
41:13Ja dla ciebie też.
41:14Nawet moje dzieci.
41:15I to był błąd.
41:17Tomasz, nie możesz teraz tego tak po prostu zakończyć?
41:21Bo jest coś.
41:22To koniec Julka, między nami koniec.
41:25Kocham cię, ale to nie wystarczy.
41:27Nie uda nam się tego wszystkiego poskładać.
41:30Przykro mi, ale to nie wyjdzie.
41:32Pani Agato, proszę nie dzwonić do mojej żony, dobrze?
41:38To jest ostateczne wezwanie do zaprzestania kontaktów.
41:42Jakie cechy, Pana zdaniem, powinien mieć dobry opiekun?
41:46Na pewno nie uciekać z podkulonym ogonem, jak się robi gorąco.
41:48Ale profesor uparł się, że w zespole nie może być studentów.
41:51Ale o czym ty mówisz?
41:52Nikt nie przyjdzie.
41:53Oli, synku, na pewno przyjdą, tylko pewnie się troszkę spóźnią, wiesz?
41:56Oli, synku, na pewno przyjdą, tylko pewnie się troszkę spóźnią, wiesz?
42:22Wielkie.
42:52Dziękuje za oglądanie!
Be the first to comment
Add your comment

Recommended