- 2 weeks ago
M jak miłość - odcinek 1872 - Poniedziałek 08 WRZEŚNIA 2025 - tvp vod dailymotion - - dailymotion - m jak milosc odcinek 1872 1873 1874 1875 1781 online online on-line przyjaciółki kuchenne rewolucje na dobre i na złe odcinki za darmo odcinki za free
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Na na na na na na na na na na na na na na na na na na na na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość
00:28M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Gdy kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość
00:39M jak miłość
00:40W serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:58O mały włos, a Kinga wpadłaby w sidła obsesyjnego sąsiada
01:10Sprzątałem w pokoju Sary i znalazłem coś bardzo niepokojącego
01:13Myślę, że sama powinnaś to zobaczyć
01:15Skręty?
01:16Były w jej kiszeni
01:17Herbaty?
01:19Chętnie
01:20Polowanie wkroczyło w decydującą fazę
01:24A Hoffman zrobi wszystko, by zdobyć to, czego pragnie
01:27Biej, bo cię wystygu
01:29Tak, synku?
01:35Muszę lecieć, przepraszam
01:36Czy Kingę znów uratuje szczęście?
01:38Do następnego razu
01:40Moja piękna
01:42Moja piękna
02:12Moja piękna
02:42Zobacz, jakie piękne znalazłam
02:47Znaczy znalazłam
02:50W tym sadzie dzikim
02:52Tam za
02:53Zagajnikiem brzozowym
02:55Śliczne
02:57To one tak pięknie kwitą
02:58Po śliwy jabłka
02:59Wszystko będzie dobrze
03:03Dzisiaj zapadnie wyrok
03:05Święcicki pójdzie za kratki
03:06Będzie dobrze
03:09Obiecujesz?
03:20No pewnie
03:21Zdjęcia
03:22Zdjęcia
03:23Zdjęcia
03:23Zdjęcia
03:24Zdjęcia
03:24Zdjęcia
03:25Zdjęcia
03:26Zdjęcia
03:27Zdjęcia
03:28Zdjęcia
03:28Zdjęcia
03:29Zdjęcia
03:30Zdjęcia
03:32Zdjęcia
03:34Zdjęcia
03:36Zdjęcia
03:38Zdjęcia
03:40Zdjęcia
03:42Zdjęcia
03:44Zdjęcia
04:09Dzień dobry.
04:39Ach, coś mnie wybudziło. A ty czemu nie śpisz? Szkoła chyba masz dzisiaj na dwunastą.
04:46Zapomniałaś? Mówiłam ci, idziemy z Sarą na basen przed lekcjami.
04:50No tak. Dzień dobry.
04:52Dzień dobry.
04:54Może chociaż zrobię wam śniadanie?
04:56Nie, nie, nie trzeba. My sobie coś zjemy po pływaniu, nie, Sara?
04:59No jak na basen z pustym żołądkiem? Zrobię wam owsiankę z owocami.
05:05A ty, Sara, wiesz, kiedy tata wraca z tego Londynu?
05:09A nie wiem.
05:12Ale nie rozmawiałeś z nim ostatnio?
05:15Nie, nie miał czasu. On jest taki tam zapracowany.
05:20Pani Olu, dziś na urodziny Sylwii przygotujecie z Wiolą ciasto i to wszystko.
05:34Najważniejsze, żeby to była niespodzianka.
05:36Niespodzianka, tak jest. Niespodzianka, na pewno. Ja nie pisnę ani słowa. Niespodzianka. Ojejku.
05:43Cześć. O, już wstałaś. Kawkę ci zrobię. Napijesz się kawki?
05:48O, właśnie. A ja mam dla pani specjalnie, znaczy chciałam powiedzieć, dla wszystkich mam.
05:54Dla wszystkich, tak? Zupełnie bez okazji. Coś pysznego.
05:59A propos, to zupełnie bez okazji. Andrzej robi imprezę w siedlisku.
06:03O.
06:04Powiedziałem, że nie mamy nic do roboty. Może byśmy wpadli.
06:08Dzisiaj?
06:09Dzisiaj.
06:10Dzisiaj.
06:11Pewnie możemy wpaść.
06:13A gdzie jest Elwis?
06:18Elwis wyskoczył do sklepu. To znaczy, ja wyskoczyłam do sklepu, a Elwis do ogrodu.
06:24Panie Olu, przecież mówiłam, żeby pani na niego uważała.
06:26No ale coś ty, przecież to kodą tutaj, zna wszystkie ścieżki. Wiesz, chodzi własnymi drogami.
06:33Brzmi znajomo. Pójdę zobaczyć, czy nie ma go w ogrodzie.
06:37Dobrze, Ewa Miole. Tak trzymać. Spokojnie, byle się nie wydało.
06:41Taki oklepany numer zadziałał, nie?
06:48Wszystko chyba jest okej.
06:52Elwis.
06:55Katering ma być, nie wiem, o 17.00.
06:57Adaś prosił o jakąś muzykę, nie mam pojęcia, nie pamiętam.
07:00Dobrze, dobrze, ja się wszystkim zajmę.
07:02Ale jakbym tak mogła pani coś doradzić, a propos rozprawy.
07:05No.
07:06Sąd najlepiej wziąć na litość.
07:09Jak na litość?
07:10No, a jak się trzy guziki od bluzki jeszcze odewnął, to też nie zaszkodzi.
07:17Mnie to akurat nic nie pomogło.
07:20Ale pani ma większy biost.
07:23No jak tam?
07:25Gotowa?
07:26Nie wiem, nie mogę znaleźć dowodu osobistego.
07:29Ja nie wiem, czy ja w tym stanie dam radę w ogóle się z tym człowiekiem spotkać, żeby się z nim skonfrontować, rozumiesz?
07:40Żeby spojrzeć mu w twarz.
07:41Ty widziałeś, jak on ostatnio na mnie patrzył na ostatniej rozprawie?
07:44No przecież to była czysta nienawiść.
07:46No dobrze, niech sobie patrzy.
07:47Tylko to mu zostało.
07:49Przy takich zarzutach spokojnie dostanie parę lat.
07:52Zastanawiam się tylko, jak to jest możliwe, że stać go na jedną z najlepszych kancelarii w mieście.
08:00Masz jakieś nowe wieści od tego twojego adwokata?
08:02Przewiduję, że dzisiaj, po przesłuchaniu Budzyńskiej, sąd wyda wyrok.
08:08Będziesz na sali?
08:11Tak, tak, tak.
08:12Oczywiście będę.
08:14No i dobrze.
08:16Dzięki, brat.
08:17Chciałem się upewnić.
08:19A jak tam interesy idą?
08:21Kupiłeś ten apartament?
08:26Pani Sylwio, ja tak tylko z ciekawości pytam.
08:31Pani wolałaby ciasto z owocami, czy na przykład czekoladowe?
08:36Bo zastanawiamy się z Wiolą, jakie dzisiaj upiec.
08:41No, ale to jest Magdy impreza, to może lepiej jej zapytać o zdanie, prawda?
08:46No tak, ale pani Magda dzisiaj taka zajęta, to pomyślałam sobie, że pani mi podpowie, na co ma pani o ochotę.
08:56Zaraz, zaraz.
09:01Tak, pani Adasiu.
09:03Pani Olu, zapomniałem.
09:05Przecież jeszcze trzeba zrobić dekorację.
09:07Światełka, dużo oświatełek.
09:09Mogę na panią liczyć?
09:10Ale oczywiście, no jasne.
09:12Ja, ja, ja wszystko przygotuję.
09:14Proszę się naprawdę nie martwić.
09:19Przez dwa tygodnie miałam święty spokój,
09:21a teraz jak stary wróci,
09:23wszystko zacznie się na nowo.
09:24Chora karuzela wymagań, zarzutów.
09:28Jak dla mnie, mógłby sobie zostać w tym Londynie na zawsze.
09:31No ja wiem, że słabo się odagadujecie,
09:35ale tak ogólnie, to on chyba nie jest taki zły, nie?
09:38Jasne, normalnie tatuś roku.
09:41Założę się, że sam podrzucił mi te cholerne skręty.
09:45Wiem, że was przegobacił,
09:47ale kiedyś wszyscy się przekonacie, jaki jest naprawdę.
09:49Proszę bardzo.
10:15Podwózka pod samą.
10:17Przestań tłakać.
10:19Daj spokój.
10:20Chyba nie będziesz robiła afery tam, gdzie jej nie ma.
10:23I żeby było jasne,
10:24sama przyszłaś do mojego pokoju,
10:26więc nie zgrywaj teraz niewiniądka.
10:29Poza tym, jeżeli chcesz,
10:30zawsze możesz poszukać innej pracy.
10:34Do jutra.
10:41O, myślałem, że pojedziesz prosto do pracy.
10:45Miałem, ale ustaliłem z klientem,
10:47że sprawę omówimy zdalnie.
10:49Miałem zawieść Miszka i dziewczynkę,
10:52ale widzę, że twoja mama mnie uprzedziła.
10:53Tak, dzieciaki tak się cieszyły na wyjazd do grabiny,
10:56że nie trzeba było ich nawet popędzić.
10:58Rozumiem, że Sara i Lenka jadą z nami.
11:05Tak.
11:07A dlaczego pytasz?
11:08Wiesz, wolałbym, żeby nie zostawały same.
11:14Głupio by było, gdyby pod nieobecność Darka Sara wywinęła jakiś numer.
11:19Jak do tej pory zachowują się bez zarzutu.
11:23Dziwna sprawa z tymi skrętami.
11:26Lenka zarzeka się, że o niczym nie wiedziała.
11:30Sara tak samo.
11:30Właśnie.
11:32Dla mnie to też jest zagadka.
11:37Musimy trzymać rękę na pulsie.
11:40Kochanie,
11:42skoro zostajesz w domu,
11:43to może pomożesz mi w ogrodzie, co?
11:46Potrzebuję silnego mężczyzny.
11:48Chodź.
11:50Dobra, idę.
11:53Tylko nic brudnego.
11:54A bo ja mam tu worki z ziemią.
11:56Hej.
12:06O, cześć.
12:07No i jak tam się trzymasz?
12:10Już robię wszystko, żeby nie było widać po mnie,
12:12jak jestem zdenerwowana i ile mnie to kosztuje.
12:16Jak Nadia?
12:18Spoko.
12:19Cały czas pyta o ciebie.
12:20Uff.
12:23Dzisiaj była na noc z Łukasi.
12:26Po południu Dima ją odbierze
12:28i wszyscy spotkamy się
12:30wieczorem w siedlisku na imprezce.
12:33Mam nadzieję, że poza urodzinami
12:34Sylwii będę miała
12:36coś świętować.
12:38Chyba, że upiję się na smutno.
12:39Hej.
12:40Cześć.
12:41Cześć.
12:49Pani Sylwia, to ma dobrze.
12:51Wiesz,
12:52ile ja bym dała, żeby mieć koło siebie takiego mężczyznę jak
12:57Pan Adaś, który by mnie obsypywał prezentami,
13:02a atrakcjami, no, dbał o mnie.
13:05Szczerze?
13:06No szczerze.
13:07Jakbym była na miejscu Pani Sylwii,
13:09to miałabym gdzieś te wszystkie atrakcje.
13:11Co z tym?
13:12No, dla mnie prawdziwy skarb
13:14to jest ubrączka.
13:16Eee, co?
13:16I facet w domu,
13:18a nie jakieś sekrety i szaleństwa.
13:20Eee, Pani,
13:22Sylwia to jest nowoczesna kobieta.
13:24Nie przejmuj się takim drobiazgiem.
13:26Ty słuchaj,
13:27tylko ty się nie wygadaj.
13:29Ja obiecałam Panu Adamowi,
13:31że ja nie pisnę ani słowa.
13:32Ja już się prawie wygadałam.
13:35Spokojnie,
13:36o mnie się nie musisz martwić.
13:37Nawet jak mnie na dołku maglowali,
13:39nikogo nie wydałam.
13:40Gęba na kłódkę.
13:41Co z tym?
13:42No.
13:51To jest jakieś opóźnienie,
13:52ale chyba zaraz powinien nas wywołać.
13:54Mam nadzieję,
13:54bo przecież
13:55chciałabym mieć to już za sobą.
14:03O,
14:05myślasz, masz wyłączony telefon
14:06i wysłałam, i zobacz.
14:08Hej,
14:09wiem, że masz jakąś ważną sprawę,
14:11się śpieszysz i stresujesz,
14:13więc tak na szybko.
14:15Bardzo cię kocham
14:16i niczym się nie martw,
14:17bo wszystko będzie dobrze.
14:19A ciocia Juja
14:20zaraz ci coś da.
14:21Pa!
14:22Poczekaj,
14:23bo ja zapomniałam
14:24z tego wszystkiego.
14:25Mam za ciebie.
14:27Zobacz.
14:28Proszę.
14:29Na szczęście.
14:31Ona sama to zrobiła?
14:32Tak, tak.
14:33Sama, sama.
14:34Dziękuję.
14:36Przynieś mi szczęście.
14:37W sprawie oskarżonego Kazimierza Święcickiego
14:43proszę wszystkich na salę.
14:45Będzie dobrze.
14:46Będzie dobrze.
14:46Tak.
14:53Odwróciła się pani
14:54i zobaczyła zamaskowanego mężczyznę.
14:57Co pani zrobiła?
14:57Przestraszyłam się.
14:59Nie wiem, chyba zaczęłam
15:00krzyczeć się,
15:02bo jak spojrzałam mu
15:03w oczy miał kominiarkę,
15:06to od razu zobaczyłam,
15:07że tam nie chodziło
15:08o żadną kradzież.
15:09Po prostu, że ten człowiek
15:10przyszedł po to,
15:11żeby zrobić mi krzywdę.
15:12Wysoki sądzie,
15:13świadek powinien mówić
15:14o faktach,
15:14a nie o swojej intuicji.
15:16Panie mecenasie,
15:16chyba zapomniał pan
15:17o zasadach panujących
15:18na sali rozpraw.
15:20Przepraszam.
15:22Dziękuję.
15:23Proszę kontynuować.
15:24Oskarżony
15:28nie przestraszył się
15:30mojej obecności.
15:32Ja się przewróciłam,
15:34potknęłam się,
15:35a on wtedy
15:35chwycił za pogrzebacz
15:37i mnie zaatakował.
15:39Gdyby nie Julia Malicka,
15:41która się wtedy pojawiła,
15:42przyszła,
15:43to ja nie wiem,
15:46jakby to się skończyło.
15:50A czy wcześniej
15:50oskarżony czegoś
15:52od pani żądał,
15:53próbował zabrać coś z domu?
15:54Nie.
15:56Nie, zupełnie nie.
15:59Dziękuję.
15:59Nie mam więcej pytań.
16:01Czy prokurator
16:02ma pytanie do świadka?
16:03Nie, dziękuję.
16:04Wysoki sądzie.
16:05Pełnomocnik
16:06oskarżyciela posiłkowego?
16:08Nie, Wysoki sądzie.
16:09Nie mam pytań.
16:11Obrońca oskarżonego?
16:12Nie mam pytań do świadka.
16:13Dziękuję.
16:15Dziękujemy świadkowi.
16:16Może pani usiąść.
16:18Dziękuję.
16:18Dziękuję.
16:21Czy strony zgłaszają
16:22jakieś wnioski dowodowe?
16:24Jeśli nie,
16:27to zamykam przewód sądowy
16:29i proszę o mowy końcowe.
16:31Cześć.
16:53Darek?
16:54No, wybacz to najście,
16:56ale pukałem.
16:57Nikt nie odpowiadał.
16:58Ach, pracowaliśmy w obrozie,
16:59nie słyszeliśmy.
17:00Cześć.
17:01Cześć.
17:01A ty nie miałeś wrócić po weekendzie?
17:03No, klient szczęśliwy
17:04nie miał zbyt wielu uwag
17:05i mogłem skrócić mój wyjazd
17:06o kilka dni.
17:07To wspaniale.
17:10O, cześć.
17:11Piotrek, no żeby nie było,
17:13nie wracam z pustymi rękami.
17:15Proszę, to drobiazgi
17:17znad tamizy.
17:19Najlepszy portret kupiłem.
17:20Świetnie.
17:22Stawię do ludówki.
17:22Tarek, ja nie mogę tego przyjąć.
17:27Ja wiem, ile kosztują
17:28jedwabne apaszki.
17:29Zwrotów i reklamacji
17:30nie przyjmuję.
17:32Proszę.
17:33Wiem, że praktycznie
17:34większość czasu
17:34Sara spędzała tutaj,
17:35nocowała u was.
17:37Jesteście po prostu
17:38wspaniali.
17:40Z całego serca dziękuję.
17:43To ja dziękuję.
17:44Siadaj.
17:46A, właśnie.
17:48Piotrek, może partyjka z kłosza,
17:50potem degustacja trunków?
17:52Och.
17:52Byłoby super,
17:54ale dzisiaj nie mogę.
17:56Jedziemy na imprezę
17:57do znajomych.
17:58Do siedliska w grabinie.
17:59Zresztą Sara też jedzie.
18:02Właśnie.
18:03Może wybierzesz się z nami.
18:08Wiesz co?
18:10Może innym razem.
18:12Ale dzięki za zaproszenie.
18:16Podsumowując.
18:17Oskarżony Kazimierz Święcicki.
18:19Przypomnę.
18:20Karane już za paserstwo.
18:22Co jest okolicznością
18:23dodatkowo obciążającą.
18:26Na przestrzeni kilku miesięcy
18:27stosował groźby karalne.
18:30Dopuścił cię uszkodzenia mienia.
18:32Napadu z umyślnym uszkodzeniem ciała.
18:35Oraz napadu z usiłowaniem
18:37ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
18:40W związku z tymi czynami
18:41wnoszę o karę łączną
18:43pięciu lat pozbawienia wolności.
18:46Dziękuję.
18:46No co wnosi oskarżyciel posiłkowy?
18:52Wysoki sądzie.
18:55Brutalne ataki, których
18:56dopuścił się oskarżony
18:57zburzyły spokój
18:59nie tylko mojej klientki
19:01i bliskich jej osób,
19:02ale całej społeczności.
19:05Dlatego,
19:06biorąc pod uwagę
19:07wagę zarzutów
19:09wstawionych oskarżonemu,
19:10przychylam się
19:12do wniosku
19:13prokuratora.
19:14Dziękuję.
19:16Panie mecenasie.
19:20Wysoki sądzie,
19:22mój klient prosił,
19:24obym zrzekł się mowy końcowej.
19:26Sam teraz chciałby coś powiedzieć.
19:29Proszę.
19:38Tak.
19:39Tak, chcę wyrazić skruchę.
19:44Źle się stało, ojtynie.
19:47Dziękuję.
19:50Wyrok zostanie wydany
19:51po naradzie
19:52i ogłoszony za pół godziny.
20:06Sąd uznaje oskarżonego
20:08Kazimierza Święcickiego
20:10za winnego popełnienia
20:11zarzucanych mu czynów
20:13i wymierza oskarżonemu
20:16karę łączną
20:17czterech lat
20:19pozbawienia wolności.
20:23Na podstawie
20:23artykułu 63
20:24paragraf 1
20:26kodeksu karnego
20:27na poczet orzeczonej kary
20:29sąd zalicza oskarżonemu
20:32okres tymczasowego
20:33aresztowania.
20:35Wyrok nie jest prawomocny.
20:36nareszcie po wszystkim.
20:42Czy na pewno będzie się jeszcze odwoływał?
20:45Nie wiadomo.
20:45A jeszcze będzie
20:51druga niestety
20:52tak wszystko z nami.
20:59A drzew widziałeś?
21:01Nie, ale co?
21:04No przecież
21:04widziałeś?
21:06to nie jest koniec.
21:17To się nie skończy.
21:18Cześć.
21:42No i jak?
21:43Tak jak przewidywałem
21:46cztery lata
21:47ale nie było łatwo.
21:48To mam dla Ciebie jeszcze jedno wyzwanie.
21:50Ach, z przyjemnością.
21:53O, czekaj.
21:56Mam
21:57włosy.
21:58Ale wyglądasz dzisiaj przepięknie.
22:02No zresztą, jak co dzień.
22:04Nie wiem dlaczego akurat dzisiaj.
22:08Nie wiem, może to kwestia tej sukienki
22:13jest bardzo seksowna.
22:15Mowa?
22:16Mhm.
22:17Kupiłam dzisiaj po pracy.
22:18Stwierdziłam, że
22:19mogę sobie zrobić jakąś małą przyjemność.
22:23Tak, no tak, no.
22:25Trzeba sobie robić prezenty.
22:27Nawet bez okazji.
22:28Aha.
22:28Aha.
22:28Aha.
22:29Aha.
22:29Aha.
22:29Aha.
22:29Aha.
22:29Aha.
22:30Aha.
22:30Aha.
22:30Aha.
22:31Aha.
22:31Aha.
22:32Aha.
22:32Aha.
22:33Aha.
22:33Aha.
22:34Aha.
22:35Aha.
22:36Aha.
22:37Aha.
22:38A kto to?
22:46A to?
22:47Jeszcze nie wiem jak ma na imię.
22:48Musimy znaleźć imię.
22:49Prezent od Nadii.
22:51Nie.
22:51Miał mi przynieść szczęście.
22:53No i przyniósł.
22:54Przyniósł.
22:56Julia mi go podarowała.
22:59Znaczy...
22:59Jest mi wstyd, że czasami jestem zazdrosna.
23:07Walczę z tym uczuciem.
23:07Cieszę się tym, że Julia z Nadią mają tak dobrą relację, ale czasami mam takie ukłucie zazdrości.
23:14Cieszę się.
23:15Cieszę się, Magda.
23:16Hej, kochanie.
23:17Słyszałam, że króliczek ci przyniósł szczęście.
23:21No raczej.
23:22Zobacz jak siedzi za mną.
23:23Za mną cały czas będzie.
23:24Musimy imię wymyślić.
23:25No zrobiłam go z dziecią Julią.
23:28Ona jest bardzo zdolna.
23:29Wybaczcie, że tak wcześnie mieliśmy poczekać na Julię, ale...
23:33Nadia nie mogła się doczekać, kiedy cię zobacz.
23:35Ooo, cudownie.
23:37A kto tu przyjechał?
23:39Nie prąbi...
23:40Tu jest strefa ciszy.
23:42Tu są ptaki.
23:43To tylko ja mogę robić hałas.
23:44Dzisiaj nie ma żadnej ciszy.
23:46Dzień dobry.
23:47Cześć, kochani.
23:48Jak dobrze, że nie jesteśmy pierwsi.
23:50Cześć wszystkimi od razu ciebie porywa.
23:52Cześć, piąteczka.
23:54Cześć.
23:55Dobra, dobra, ale my też mamy pracę do wykonania, kochani.
23:57Tu nie ma lenistwa dzisiaj.
23:58A właśnie, dobra, przykujmy tu niespodziankę.
24:00Chodź.
24:01O...
24:04Wreszcie mam cię tylko dla siebie.
24:07No.
24:08Właśnie, co zrobiście z dzieciakami?
24:09Wszyscy mieliśmy tutaj przyjechać.
24:11I?
24:12Nadia miałaby towarzystwo, ale wybacz, dzieci wybrały towarzystwo babci Basi.
24:16O, to ja się nie dziwia, że bym wybrała towarzystwo babci Basi.
24:19Naleśniczki, pierożki, szarlotka, wszystko domowe.
24:23Sama bym pojechała.
24:26Opowiedz mi, jak było w tym sądzie.
24:28Jak się czujesz?
24:29Wiesz, jak się o ciebie martwiłam?
24:32Dzięki.
24:34Nie wiem, no...
24:36Mam nadzieję, że jeden koszmar już mamy za sobą.
24:40Chociaż powiem ci, że dalej czuję jakiś niepokój.
24:44Po takim długotrwałym stresie to normalne.
24:49Dzień dobry, szukamy naszej pani Oli.
24:59Pani Ola źle się poczuła i musiała się położyć.
25:02Matko, co się stało?
25:04Wrąbała mi skabite śmietany.
25:06A że wątrobę ma ziepko przechodzoną, no to ją lekko sponiewierało.
25:09Ale pan Dima dał jakieś krople czy coś i będzie jak nowa.
25:12Tort urodzinowy wyszedł nam wspaniale.
25:14A, to miało być przyjęcie niespodzianka.
25:19O!
25:20Co ty myślałeś, że ja się nie domyślam?
25:25To znaczy, że ty przez cały ten czas mnie oszukiwałaś?
25:29A, stary numer, a zawsze działa.
25:32Dziękuję.
25:35Dziękuję.
25:37Dobrze, opowiadaj mi co o ciebie.
25:40Nic.
25:41Przecież widzę.
25:43Blada twarz, podkrążone oczy, zmizerniałaś, cera zimista, no.
25:48Co się dzieje?
25:49Naprawdę, wszystko jest okej.
25:50Dobrze, czyli razem, że mam zgadywać.
25:52Praca? Dom? Pieniądze?
25:54Piotruś coś narozrabiał, bo wyglądasz jakbyś była zdjęta z krzyża.
25:57Dzięki. Co się dzieje?
26:00No dobra, mam jeden mały kłopot, ale głupio mi o tym mówić, bo uznasz, że ześwirowałam.
26:11No.
26:16Od pewnego czasu prześladuje mnie koszmar.
26:20Śni mi się, że ktoś mnie obserwuje.
26:24Ktoś chce mnie skrzywdzić.
26:26Od dawna tak masz?
26:32Co, to się powtarza?
26:34Regularnie?
26:35Tak.
26:37Może powinnaś pojechać do lekarza.
26:40Z kimś na ten temat porozmawiać.
26:48No, jak widzisz, jednak zmieniłem zdanie.
26:51Jakiś czas temu Kinga zaprosiła moją córkę do grabiny.
26:55Młodej tak się spodobało, że w końcu musiałem sprawdzić, co tam za magiczne miejsce.
26:59A że Piotrek mnie dzisiaj zaprosił, no to jestem.
27:01Słuchaj, świetna decyzja, bo akurat brakuje nam czwartego dobrycza.
27:05O, a przyjaciele naszych przyjaciół są naszymi przyjaciółmi.
27:09Moi drodzy, panowie, zapraszam do środka.
27:11Dzień dobry.
27:12Dzień dobry.
27:13Chodźcie, chodźcie, zaczynamy.
27:14Dziewczęta, chodźcie proszę.
27:15O.
27:16Niespodzianka.
27:17A kto to jest?
27:19Nasz sąsiad.
27:21Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam.
27:30Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam.
27:34Jeszcze raz, jeszcze raz, niech żyje, żyje nam.
27:38Niech żyje nam.
27:41Dziękuję, kochani.
27:43Moi drodzy, zanim zaczniemy, pozwólcie, że wygłoszę toast za zdrowie mojej ukochanej.
27:52Sylwia, poznaliśmy się i ja zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia.
27:58Pamiętam, to była piękna, polska, złota jesień.
28:02Poznaliśmy się w grudniu.
28:03Właśnie.
28:04A, tak, rzeczywiście, tak, to była mroźna zima.
28:09Może dlatego rozpaliłaś moje puste, kawalerskie, zimne serce.
28:16Pamiętam każdy szczegół.
28:18Twój uśmiech, błysk w twoich niebieskich oczach.
28:22Zielonych.
28:23Zielonych, tak.
28:25Może ja włączę playlistę, którą przygotowałem na tę okazję specjalnie.
28:34To nasza ulubiona melodia, kochamy się przy niej.
28:37Adam, proszę cię zamknij się już.
28:39Tak, tak. To może do sto lat. Wszystkiego dobrego, kochania.
28:42Twoje zdrowie.
28:43Gorzko!
28:44Gorzko!
28:45Gorzko!
28:46Gorzko!
28:47Gorzko!
28:48Gorzko!
28:49Wuuu!
28:50Wuuu!
28:51Dziękuję.
28:52Dziękuję.
28:55Dziękuję.
28:56Wiesz co, fajnie, że twój tata jednak nie zmienił naszych planów.
29:02Równie dobrze mógł kazać i zostać w Warszawie.
29:05Chciał się mnie pozbyć i tyle.
29:07Ale w sumie, może to i lepiej.
29:10Nigdy nie wiadomo, czego się po nim spodziewać.
29:12Co masz na myśli?
29:14Nie wygadasz nikomu?
29:22Widzisz, twoi rodzice może cię denerwują, ale generalnie są normalni.
29:31Mój ojciec od czasu do czasu łapie dziwną fazę.
29:36Normalnie mu odbija i robi się, no nie wiem, nieobliczalny.
29:44Pamiętam jak mówiłaś o twojej mamie, że uciekła, bo się go bała, tak?
29:52No ale to jeszcze nie koniec tej historii.
29:56Mój ojciec wmówił wszystkim, że matka sfiksowała i że tylko on może się mną właściwie zająć.
30:05Wszyscy mają ją za wariatkę.
30:07Jezu, to straszne.
30:09No.
30:11Współczuję tym laską, z którymi ojciec się spotyka.
30:14Moją przerąbane.
30:16Tylko lęka przysięgnij, że nikomu o tym nie powiesz.
30:20Dobra?
30:26Dzień dobry!
30:56KONIEC
31:26Lenka i Sara są w domu? Miej proszę na nie oko.
31:48Spokojnie, ze wszystkim sobie radzimy, a ty zrelaksuj się, odpocznij i baw się z przyjaciółmi.
31:56Dzięki, mamo. Pa, kochaniami, pa.
31:59Pa.
32:08Wybacz, chyba znów cię przestraszyłem.
32:10Nie, to moja wina, zamyśliłam się.
32:13Może przeszkadzam, mam się zmyć?
32:15Nie, zostań.
32:23Boże, jak tu pięknie.
32:24Tak.
32:33Więc jest dobre sam.
32:37Dobra?
32:42Ciociu, zatańczysz ze mną?
32:44No pewnie.
32:46Hej, można z wami?
32:47Nie, nie można, bo ciocia Jury jest najlepsza odawcerka, a ty strasznie mnie depczesz.
32:52To akurat prawda.
32:53Pfff.
32:59Ciocia, ciocia, i teraz ja?
33:01Prawda.
33:01Zatakuj, ciocia.
33:10Muzyka
33:38Nauczysz teraz tatę tańczyć?
33:40Okej.
33:41No.
33:47Co się dzieje, Magda? Przecież widzę.
33:51Nie chcę, żeby to było dla ciebie takie trudne.
34:01Wiesz, nade mnie zaakceptowała.
34:07Polubiła, ale i tak cały czas mówi o tobie.
34:11Magda to, Magda tamto.
34:14Magda by mi pozwoliła.
34:16Na pewno.
34:18Uważaj.
34:20Może być pod puchem.
34:23Czyli co, chcesz mi powiedzieć, że tobie też jest trudne?
34:25No...
34:26Wiesz...
34:28No...
34:29Wiesz...
34:30Wiesz...
34:31Wiesz...
35:02Wiesz...
35:03Wiesz...
35:04Wiesz...
35:06Wiesz...
35:07Wiesz...
35:08Wiesz...
35:09Wiesz...
35:10Wiesz...
35:11Wiesz...
35:12Wiesz...
35:13Wiesz...
35:14Wiesz...
35:16Sarah jest teraz w trudnym wieku.
35:18Ale to minie.
35:20Może.
35:22Ale czasem czuję się w tym wszystkim tak cholernie samotny.
35:26I zazdroszczę ci.
35:29Czego?
35:31Fantastycznych relacji z dziećmi.
35:33Z mężem.
35:35Widać, że bardzo się kochacie.
35:37Przyjaźnicie.
35:38No mnie...
35:39Nigdy coś takiego nie spotkało.
35:41A zaliczyłem już dwa małżeństwa, kilka związków.
35:45Może nie zasłużyłem.
35:47Nie no, coś ty.
35:50Rzadko spotyka się...
35:52Osoby, które mają w sobie tak ciepłą energię.
35:55Serio.
35:56Jesteś silna niż większość ludzi.
35:58Potrafisz dostrzec w człowieku coś więcej niż tylko to, co na powierzchni.
36:05Czy Piotrek na pewno cię docenia?
36:10Przepraszam.
36:13A coś jest nie tak.
36:15Źle się czuję.
36:18Muszę iść.
36:28Ale obiecaj mi, że jeśli cokolwiek cię będzie, nie wiem, uwierać, coś cię zaboli...
36:48To mam tego nie kisić.
36:50Tak.
36:51I po prostu mam to z tobą skonfrontować bezpośrednio.
36:56Tak.
36:57Na goły klaty.
36:58Nie, nie do końca to miałam na myśli, ale...
37:01Cieszę się, że się rozumiemy.
37:03Zostawałam.
37:05Dziękuję.
37:07No ja też to dziękuję.
37:08A my nas wszędzie szukamy.
37:09A my jesteśmy tutaj.
37:11Co tam?
37:12Kocham was z tobą bardzo mocno.
37:15Ooooo.
37:16Chodź.
37:18A ciebie też.
37:23Nasza księżniczka.
37:25A...
37:26Co się stało?
37:27Co?
37:28Co się stało?
37:29Przepraszam.
37:32Hinda?
37:35Hinda?
37:36I co? Nie postarał się ten twój adwokat.
37:39Już nawet go z tej mowy ostatniej zwolniłem, bo i tak nic by nie wskurał.
37:43Słuchaj, a może ty tak masz mnie dość, że specjalnie mi trafną papugę podstawiłeś?
37:46Słuchaj, sam jesteś sobie winien.
37:49Ja cię wyciągałem nieraz już z różnych kłopotów, ale tym razem naprawdę ostro przegiąłeś.
37:52Może trochę szacunku dla starszego brata.
37:55Już zapomniałeś, kto za ciebie w domu głowę nadstawiał.
37:59Dzięki komu na ludzi wyszedłeś?
38:03Wspartoliłem.
38:04Ale to przez tę pieprzoną babę.
38:06Odkąd się pojawiła, wszystko zaczęło mi się zsypać.
38:09Ona nie ma nic wspólnego z twoim piciem i całą resztą.
38:12Słuchaj, chcę tylko jednego, żeby ta suka dostała za swoje.
38:15Sprawdź jej fundację.
38:21Na pewno wpadniesz na jakiś pomysł, żeby ją udupić.
38:27I przysięgam ci.
38:29Jak mi to załatwisz, będziesz miał mnie z głowy.
38:36Jak lepiej? Co to było w ogóle?
38:39Trzymaj, napij się wodę, od razu. Od razu się lepiej poczujesz.
38:44A w poniedziałek powinnaś sobie zrobić wszystkie badania, obowiązkowo.
38:47Boże, jak mi głupio.
38:49Dlaczego?
38:50Boże, jak mi głupio.
38:52Dlaczego?
38:54Facet mi się zwierzał.
38:56Nawet mi się go żal zrobiło, bo nie ma lekkiego życia.
39:00I...
39:02Nagle...
39:03Przestałam go słyszeć.
39:05Zaczęło mi szumieć w uszach i...
39:07Spodziłam się.
39:08Serce zaczęło mi walić.
39:10Nie mogłam złapać oddechu i...
39:13Ja mam takie dziwne uczucie, że jeśli natychmiast stamtąd nie ucieknę, to stanie się coś złego.
39:18Jak w twoich snach.
39:26Tak.
39:28Tak, dokładnie. To był ten sam lęk.
39:31Tylko, że do tej pory mi się to wszystko śniło, a teraz...
39:35Pierwszy raz zdarzyło mi się to w rzeczywistości.
39:39No brzmi jak klasyczny atak paniki.
39:44Ale dlaczego? Skąd?
39:49Nie wiem.
39:51Ale powinnaś sobie zrobić wszystkie badania i...
39:53Psycholog też by ci nie zaszkodził.
39:55Kinga!
39:56Wszystko w porządku?
39:57Tak, już tak.
39:58Dzięki.
40:06Kochanie...
40:08Źle się czujesz?
40:10Już jest lepiej.
40:11O co, dobrze.
40:19Impreza?
40:20Teraz to...
40:21Już się boję, co będzie dalej.
40:23Nie, ale już...
40:24Ja nic więcej nie mam w zanadrzu.
40:26O, z tobą to nigdy nie wiadomo.
40:28Ani się obejrzę, a ty zaraz wyciągasz jakiegoś asa z rękawa.
40:31Albo z kieszeni.
40:32Nie, naprawdę, już nic.
40:36Słuchaj, tyle rozmawialiśmy o naszej przyszłości, o ślubie.
40:42Ja się zastanawiam, że już nie ma sensu niczego zmieniać.
40:46Dobrze jest jak jest.
40:48Szalejemy, podróżujemy, kochamy się.
40:51Nie ma co wkładać w jakieś ramy.
40:53A ty jesteś zupełnie jak nasz kocur.
40:56Chodzisz własnymi ścieżkami.
40:58Aha, to tak jak ty.
41:00No, to prawda.
41:02Ale lubię to nasze życie.
41:05Szalone i nieprzewidywalne.
41:07Bo przynajmniej będziemy mieli co wspominać na stare lata.
41:11Myślisz?
41:13Że jeszcze wtedy będziemy razem?
41:15Nie wykluczam tego.
41:23Nawet jak miłość nie jest w świecie,
41:28ale nie w innych krajach,
41:30w innych krajach
41:34nie będziemy wstrzymać.
41:39Za miłość.
41:43Za miłość.
41:45I ja tam mam nadzieję,
41:48że nam się też jeszcze coś takiego fajnego przytrafi.
41:51Przytrafię.
42:07No, to dzięki jeszcze raz za zaproszenie.
42:11Macie fajnych przyjaciół.
42:13Słuchaj, dobrze, że wpadłeś.
42:15Może będzie okazja, żeby spotykać się częściej.
42:17Pozdraw Kinga.
42:21Pozdrawia godzina.
42:22Pozdrawia godzina t lesser ут hail.
42:24Pozdrawia godzina.
42:27learning 45
42:28Pozdrawia
42:31którym equal insan sumie
42:46annat lub kolek
42:49To w drogę.
43:19Kochanie, to jest niedopuszczalne.
43:42Co takiego?
43:43To, że jeszcze razem dzisiaj nie tańczyliśmy.
43:48No to rzeczywiście, jak na gospodarzy, niedopuszczalne.
43:55Dobrze, że już jesteś w lepszej kondycji.
43:59Bo troszkę tęskniłem za...
44:01Za taką codzienną, dobrą dawką złośliwości.
44:08Ja jestem.
44:10Ja jestem, też się cieszę.
44:12Mam nadzieję, że będziemy mieć wreszcie spokój.
44:15I zyskaliśmy oczywiście poza traumą.
44:18Najlepszy monitoring, najdroższe kamery, systemy zabezpieczeń.
44:23Oby nam to wszystko nie było już potrzebne.
44:27Oby.
44:30Oby.
44:35Czekaj, bo mnie przecież my sami uwina.
44:42Nie, nie, już nie.
44:47Nie, już sobie wystarczy.
44:49Nie muszę wystarczy.
44:50Chodź, chodź, chodź.
45:10Wszystko będzie dobrze zobaczysz, nie może być inaczej.
45:37Pamiętasz Elze Meyer?
45:38Ale oczywiście, ale to realnie.
45:39A wyobraź sobie, że nie żyje.
45:41Co ty mówisz?
45:42Zobacz, jak to w życiu jest.
45:43Nigdy nie wiesz, jaka czeka za rogiem masakra.
45:46Ty byś wiedział.
45:47Kim była dla ciebie ta Elza?
45:49Chciałabym odebrać swoje wyniki badania.
45:51Wyniki są już u doktora.
45:52Prosił, żebyście państwo od razu weszli jego gabinet.
Recommended
3:54
1:37:56
0:42
45:23
3:56
2:12
4:59
47:15
30:09
Be the first to comment