- 4 months ago
Category
馃帴
Short filmTranscript
00:00Spokojnego
00:30Spokojnego
01:00Spokojnego
01:30Spokojnego
01:32W sumie z lud藕mi fajnymi
01:34Absolutnie
01:38Absolutnie
01:40Absolutnie
01:42KONIEC
02:12KONIEC
02:42To znam, to czyta艂em. A mo偶e pani ma co艣 z nowo艣ci?
03:04Prosz臋.
03:06Bo ja bardzo lubi臋 czyta膰, wie pani. Z oczu.
03:12Najch臋tniej z niebieskich.
03:15A pan, to by pani st膮艂.
03:17Bo inaczej by pan wiedzia艂, 偶e nie do mnie jest taki tekstarny.
03:21A st膮d? Niech pani zgadnie.
03:29Ja kupi臋 to.
03:31Ale z pani dedykacj膮.
03:33Niech pan lepiej wraca, sk膮d pan przyszed艂, jak pana nie sta膰 na lepsi dowcip.
03:37Taka ambitna, a kapust膮 rz膮dzi.
03:40My艣la艂by kto.
03:42A teraz b臋dzie gra艂 zesp贸艂 Kontrabanda.
03:48艢piewa, solistka, laureatka pierwszej nagrody rynkacji po偶arowej.
03:52Co si臋 podp贸藕ni艂a? Przepraszam.
03:53Kiedy jeste艣 sama jedna, kiedy czis艂a w tobie trwa,
04:01Kiedy jeste艣 sama jedna, kiedy czis艂a w tobie trwa,
04:13Kiedy czis艂a w tobie trwa i zostajesz w troch臋 tyle, s艂yszysz ujadanie trwa.
04:30Stankiem z ty艂em do przepa艣ci i zakl臋cia od r贸w.
04:36Wszystko nie ogl膮daj si臋 za siebie, bo ostatni kryz膮 psy.
04:42Dari ru ram ba ram, dari ru ram, dari ru ram.
04:45Dari ru ram ba ram, dari ru ram.
04:49Bairuram-baram-bariruram-baram-bariruraj-ra-ra-ra
04:54B艂a opad艂a, wstaje s艂o艅ce, dzisiaj spe艂niam ci si臋 snem
05:12Uuuu, nie ogl膮daj si臋 za siebie, bo ostatni rydz膮 psy
05:19Wykorzystaj swoj膮 czas臋, bo ostatni rydz膮 psy
05:27No dawaj pan 艂adunek i lec臋 do Warszawy.
05:40艁adunek dopiero jutro rano.
05:42Jutro to mo偶e by膰 r贸偶nie, kwadratowo i pod艂u偶nie.
05:46Ja dzisiaj musz臋 by膰 w bazie.
05:48Prze艣pi si臋 pan, a jutro b臋dzie olej sojowy do zabrania.
05:51Ale panik!
05:52Z pustostanem pan mnie poleci.
05:54No dobra, dawaj pan piecz膮tk臋, 偶e 艂adunku nie ma i cze艣膰.
05:57Nie dam.
05:58Bo 艂adunek jest.
06:00Gdzie jest wr贸bel?
06:02Wr贸bel za艂atwi jak trzeba.
06:04Z艂odzenie, panie kolego.
06:08Gdzie jest wr贸bel?
06:09Nie ma.
06:11A co, na urlopie?
06:13D艂ugoterminowym.
06:15Jaki to niby urlop?
06:17Taki, z kt贸rego mo偶e si臋 i nie wraca.
06:20Co pan kreacze, co pan kreacze, co jest z nim?
06:22Pan dawno zna wr贸bla.
06:24Przecie偶, panie, on mi 偶ycie uratowa艂, a pana jeszcze nawet tu nie by艂o.
06:27Co pan powie?
06:28Gdzie on jest?
06:31Panie, on w szpitalu mo偶e ostatnie dni liczy.
06:34Co, on chory?
06:36Wszystko przez te nerwy.
06:39Tu w Augustowie le偶y?
06:42Tu.
06:43Pan chce i艣膰 do niego?
06:45Tak.
06:46Dzi艣 nie ma wizyt.
06:47No, dam sobie rad臋.
06:48Dzie艅.
06:48Dzie艅.
06:54A co to jest?
06:55Mi贸d.
06:56Nie, nie.
06:57Wej, zabierz.
06:58Spr贸buj.
06:58Spr贸buj.
07:00Mi贸d dobry na serce.
07:03Mi贸d, owszem, dobry.
07:05Cze艣膰.
07:05Ale serce niedobre.
07:10Mo偶na.
07:11Siadaj.
07:12No, kiedy do magazynu wracasz?
07:15Mieli艣my jecha膰 na ryby nad jezioro bia艂e.
07:18Obieca艂e艣 mi takiego szczupaka.
07:23Marianek.
07:24No?
07:25Lecisz ty mo偶e na Warszaw臋, bo ja bym mia艂 do ciebie pro艣by.
07:28O co chodzi?
07:28C贸rk臋 mam.
07:30Jak to?
07:30Wiem, Ole艅ka.
07:31Zdzia艂em j膮.
07:32Kiedy?
07:33No jak to?
07:35Pi臋膰, pi臋膰 lat temu.
07:36Nie pozna艂by艣 ty jej teraz.
07:39Widzisz?
07:40Ona z艂o偶y艂a papiery na egzamin do tego zespo艂u...
07:46Mazowsze.
07:46Mazowsze.
07:48Pojutrze zaczynaj膮.
07:51Mo偶e doczekam si臋, 偶e ona zda.
07:54Co ty wygadujesz?
07:56No jasno, W艂adek, 偶e doczekasz.
07:59Byle zda艂a i z tym ja do ciebie wyst臋puj臋, 偶eby艣 ty j膮 podni贸s艂 do stolicy.
08:04I prosz臋 zaoszcz臋dzi膰, zaopiekowana b臋dzie.
08:06A jak nie zda, to niech wraca.
08:09A ty jakby艣 m贸g艂, to przypilnuj jej tam.
08:11Wiesz, zdolna to zdolna, ale to zawsze g臋艣.
08:15Jedn膮 my j膮 mamy.
08:18Niech pnie si臋 w g贸r臋, jak si臋 nadaje.
08:23Mnie si臋 nie uda艂o.
08:25Niech jej los poszcz臋艣li.
08:27S艂uchaj, no.
08:29呕y艂e艣 uczciwie.
08:31Nikt przez ciebie nie p艂aka艂.
08:33Co ty gada, 偶e si臋 nie uda艂o?
08:34Ka偶dy m艂ody chce swoje 偶ycie prze偶y膰, nie rodzic贸w.
08:38Wiesz, my艣my jeszcze o tym nie m贸wili, 偶e ze mn膮 jest tak kiepsko, bo inaczej by nie pojecha艂a.
08:46Tak, ona my艣li, 偶e to co艣 z ci艣nieniem.
08:48A to serce.
08:50W pracy mnie trafi艂o.
08:51O, Ole艅ka.
08:55Jak si臋 tato czujesz?
08:57Lepiej, kochana, lepiej.
08:59Ole艅ka, pojedziesz jutro z tym panem.
09:02No, poznajesz j膮?
09:07Co?
09:07Jasne.
09:09Marianek, zaopiekujesz si臋 ni膮, co?
09:12Oczywi艣cie.
09:12Cze艣膰.
09:17Cze艣膰.
09:19Cze艣膰.
09:19Masz mnie, ju偶 nie b臋d臋 potrzebny.
09:21Przy艣le艂em swoje.
09:22Jasne.
09:23A jak mnie zdasz?
09:24Wybuj to s艂owo.
09:25Tw贸j.
09:26No, cze艣膰.
09:27Hej.
09:28Cze艣膰.
09:28Jest ju偶!
09:29Karakon zakonki, strontaj mi szcz臋艣cie do roku.
09:40Jest ju偶!
09:42Prosz臋.
09:47To dla mnie?
09:48Tak, dobry na serce.
09:50Dzi臋kuj臋.
09:50Siadaj.
09:55Uwa偶aj na siebie.
09:56B臋d臋 mia艂 za kilka dni kurs na August贸w.
09:59To podrzuc臋 pan臋 Aleksandr臋.
10:02Karakon zakonki, strontaj mi szcz臋艣cie do r膮k.
10:12Jem za me jab艂ka, bo musz臋 schudn膮膰 do egzaminu.
10:26Chocia偶 w talii mam 58.
10:29575, biodra 86.
10:35Og贸lnie bior膮c, jestem wi臋c nies艂ychanie zgrabna i og贸lnie wrobiona.
10:38A charakter?
10:41A wie pan, sama si臋 g艂owie.
10:44Ale nie mam jeszcze wrobionego pogl膮du.
10:48Kocham wolno艣膰.
10:48Nie 偶al pani?
10:56Czego?
10:57Wyje偶d偶asz.
10:59Ka偶dy czas ma swoj膮 mi艂o艣膰.
11:01A sk膮d to ju偶 si臋 wie?
11:03Nie zna pan tej piosenki?
11:05Tak, znam.
11:06Ale to chyba inaczej si臋 t艂umaczy.
11:08Zna pan angielski?
11:10Ucz臋 si臋.
11:11Na mi臋dzynarodowych trasach trzeba zna膰 j臋zyki.
11:15Je藕dzi pan za granic臋?
11:16No, mam szans臋.
11:18To cudownie.
11:20Ech, praca jak praca.
11:23艢wiat si臋 zaczyna od Odry na zach贸d.
11:25A to znowu z jakiej piosenki?
11:27To nawet dziecko wie.
11:31艢wiat jest dobry.
11:33Ale trzeba najpierw mie膰 w艂asny dom, 偶eby by艂o gdzie wraca膰.
11:39A czy Marla Rodowicz si臋 rozwiod艂a?
11:43Nie s艂ysza艂em.
11:46W Warszawie pan mieszka i nic pan nie wie, o artysta?
11:52A wie pan, rozjeden artysta dramatyczny,
11:56to przyjecha艂 do nas na urlop i chcia艂 zba艂ci膰 swoj膮 kole偶ank臋.
12:00To jaki艣 nienormalny.
12:02Ca艂kiem normalny.
12:03Mia艂 偶on臋, dzieci w Artburga.
12:05No to on zaprosi艂 j膮 do lasu i chcia艂 zba艂ci膰.
12:08I nie uda艂o mu si臋, co?
12:10Dlaczego?
12:11Chcia艂 i zba艂ci艂.
12:12No bo jak ona chcia艂a, no to po co gwa艂臋?
12:14Ale ona nie chcia艂a.
12:18Mog艂a go zaskar偶y膰.
12:20Dopiero by wpad艂a.
12:21Wszyscy by si臋 dowiedzieli.
12:22Zreszt膮, jak udowodni膰?
12:25S膮dzie powiedz膮, 偶e si臋 dziewczyna m艣ci.
12:28Zreszt膮 ja uwa偶am, 偶e nie ma co gra膰 niewinny.
12:32Jak kt贸ra zgadza si臋 by膰 z m臋偶czyzn膮 sama w lesie, w samochodzie,
12:35to wie, co robi.
12:37Prosz臋 wysi膮艣膰.
12:56Po co?
12:58Niech pani wysiada.
12:58Wys艂a艂am raz fotk臋 do gazety, ale mia艂am 藕le u艂o偶one nogi.
13:19Wygl膮da艂y na grube.
13:20No i nie wydrukowali.
13:22A mnie wydrukowali.
13:23Pan wyst臋powa艂?
13:26Tak, na skrzy偶owaniu.
13:27Jako ofiara wypadku.
13:31A mnie odkry艂 jako talent.
13:34Tak jeden artysta, dramatyczny.
13:36Zreszt膮 zabl臋 nie tylko polskich scen.
13:39Ja z nim pojecha艂am raz samochodem.
13:41Co od lasu?
13:42Nie, do Bia艂egostoku.
13:45I co?
13:46No i wr贸ci艂am autobusem.
13:50Po drodze by艂 wypadek.
13:51Co艣 le偶a艂, motor obok, a on si臋 nie zatrzyma艂.
13:54Na pewno mia艂 czyste siedzenia.
13:56Krew si臋 trudno pierze.
13:59Jak to us艂ysza艂am, to zaraz wysiad艂am.
14:02A pan jak mi si臋 zachowa艂 na moim miejscu?
14:04No jak tw贸j ojciec w stosunku do mnie.
14:10Nic tym nie wiem.
14:11No, trzeba czasami wiedzie膰 co艣 o swoich starych.
14:14Pewnie.
14:15呕eby nie pope艂nia膰 ich b艂臋d贸w.
14:18A jakie to b艂臋dy pope艂ni艂 W艂adys艂aw Wr贸bel?
14:22Nie wyprowadzi艂 si臋 za Augustowa.
14:34Czy wita艂e艣 si臋 z kr贸low膮?
14:36Podajesz jej r臋k臋?
14:38Co?
14:39U nas nie ma kr贸lowej.
14:41Ale w臋bli jest.
14:43To niech si臋 oni martwi膮.
15:00Cze艣膰, Marianek.
15:01Nic.
15:02Jak to nic?
15:02Ko艂o zmienia艂em.
15:03A.
15:04Co?
15:09Znajoma.
15:10W porz膮dku, rozumiem.
15:12Przepraszam, nie wiedzia艂em, 偶e pracujesz.
15:15Oj, ty, ty, ty, ty.
15:16Oj, ty, ty, ty.
15:17Uwa偶aj na siebie, ty.
15:18O.
15:34Kolega.
15:48Aleksandra Wr贸bel.
15:51Aleksandra Wr贸bel.
15:55Anita.
15:55Anita.
15:55Anita.
15:56B臋dzi艂艂o.
15:58Bardzo mi mi艂o.
16:06O.
16:08Widzicie pan?
16:10Co?
16:10艢lad jak 艣lad?
16:11O.
16:12艁azuka.
16:12艁azuka.
16:13Kto?
16:13No, 艁azuka.
16:17Faktycznie, Bogdan.
16:18Pan go zna?
16:19A, winie mi st贸w臋 z ostatniego bryd偶yka.
16:25A porad si臋 przyda.
16:30Dzie艅 dobry.
16:45Przepraszam, czy nie mia艂by mi pan wyda膰, to znaczy rozmieni膰, tu z艂ot na pi臋膰dziesi膮tki, bo nie mam wyda膰 tam.
16:57Dzi臋kuj臋.
16:58Dzi臋kuj臋.
17:00Pan ma cudownych koleg贸w.
17:20Przejd臋 si臋 troch臋.
17:22Prosz臋.
17:27Ej, nic z tego.
17:30呕adne chwyty na to, 偶e ciocia s膮dzi, a wujek w rz膮dzie. Ona jest pod ochron膮.
17:36Twoj膮 s膮dzi.
17:37C贸rka kolegi jedzie na egzamin.
17:39A ty jeste艣 profesor.
17:40No, tu mieszkam.
17:55Wysiadaj.
17:56Po co?
17:57P贸jdziemy na g贸r臋, mama zrobi co艣 do jedzenia.
17:59A ja nie jestem g艂odna.
18:02O hotelu nie ma mowy, absolutnie.
18:05To jest sezon.
18:05Dam sobie rad臋.
18:09O, nie chcia艂a pani w domu, to bardzo prosz臋 tu.
18:25No, tu te偶 pani b臋dzie wygodnie.
18:28Prosz臋 艣mia艂o spa膰, dobrze 艣nie膰.
18:30A ja jutro wpadn臋, to pani膮 oswobodz臋.
18:33A jak mnie str贸偶 znajdzie?
18:36Olchowiak skono, ma tylko totolotka w g艂owie.
18:40Wie pani, on gra艂, gra艂, gra艂 i trafi艂.
18:43Pi膮tk臋.
18:44Wzi膮艂 ca艂膮 forcep, poszed艂 do knajpy, wybra艂 tak膮 najwi臋ksz膮 szyb臋, 8 na 3.
18:49呕eby go wida膰 by艂o, tak?
18:50Sk膮d? Upi艂 si臋 i lag膮 rozwali艂, 偶eby by艂 wi臋kszy d藕wi臋k.
18:58Tak.
19:00No to jeszcze skocz臋 do dyspozytorni.
19:04Odl臋 ksi膮偶k臋 w walzu.
19:07Dzisiaj Gr臋becki jest na dy偶urze, to nosa nie wy艣ciubi.
19:11Jutro pani przynios臋 艣niadanie.
19:15No to dobranoc.
19:18Dobranoc.
19:19Cze艣膰.
19:29Cze艣膰.
19:31Ty, kierunki ci si臋 nie pomyli艂y?
19:33Co?
19:35Id臋 do domu.
19:37A co?
19:40Nic, to ja wracam.
19:41Zaraz, zaraz, zaraz.
19:44Gdzie?
19:46Przejad臋 si臋, twoje mielce.
19:47Tam nie masz poszuka膰.
19:49Co ty si臋 zgrywasz przede mn膮?
19:51Do domu chc臋 i艣膰.
19:52Przecie偶 by艂em, widzia艂em.
19:54S艂odko 艣pi i czeka na szcz臋艣cie.
19:57Gdy to si臋 umiesz ustawi膰?
19:58Ale rozumiesz, ja nie mam z ni膮 nic wsp贸lnego.
20:01Nic.
20:02Naprawd臋?
20:03Naprawd臋.
20:05S艂owo?
20:06S艂owo.
20:06To ja mog臋 mie膰.
20:09Nie, nie, nie, nie, nie, nie.
20:11Rozumiesz, to jest c贸rka mojego znanomego.
20:13Ale nie mojego.
20:15Nie, nie p贸jdziesz tam.
20:16Ale dlaczego?
20:17No bo nie.
20:20Ale stary, no g艂upia sprawa si臋 robi, no.
20:23Co ona sobie o nas pomy艣li?
20:24Pomy艣li, 偶e nam si臋 nie podoba.
20:27A tak nie jest, to b艂膮d bynaj niej.
20:28Nie, nie p贸jdziesz.
20:33Gdzie?
20:34Gdzie?
20:36Ciii.
20:37Bo ty sam chcesz, tak?
20:38Co艣 ty zwariowa艂.
20:39Chod藕, odprowadz臋.
20:40To ja nie popiluj臋.
20:41Odprowadz臋 ci臋.
20:42Ty, chod藕 na dzioba.
20:47No chod藕, ja mam mi troch臋 liczb臋.
20:49Ja te偶.
20:50No chod藕.
20:51No to ci臋 przetrzymam.
20:51Nie?
20:53No co?
20:54No chod藕.
20:55No chod藕.
20:55No, no.
21:08Wychodzisz?
21:13Dzi臋kuj臋.
21:14Masz wolne dzisiaj?
21:16Nie.
21:17Jestem bardzo zaj臋ty, bardzo.
21:42Pojecha艂am do Karolina Anita.
21:59Stary, by艂em tu przed tob膮.
22:00Wykiwa艂a na sob膮.
22:03To jest c贸rka mojego znajomego.
22:08Czadnie mi t艂umaczy z polskiego na nasze.
22:10Od czego ma si臋 znajomy?
22:11Gdyby nie on, to by艣 tu ze mn膮 nie rozmawia艂.
22:13A co si臋 sta艂o?
22:14Wypadek.
22:15Szpital.
22:17Transfuzja.
22:18Odda艂 mi swoj膮 krew.
22:20Ty, to ty prawie jego krewny.
22:22No.
22:23A ona te偶 krewniaczka.
22:25Co?
22:27Nic, ja jako obcy dla strony
22:28mog臋 jej os艂odzi膰 偶ycie.
22:32Ej, ja ci dobrze radz臋.
22:35Zapomnij.
22:37Zostaw.
22:37Suszy.
22:44Dla podrzutka przyni贸s艂.
22:46Jakiego podrzutka?
22:48To pan nic nie wie?
22:50Mamy podrzutka na bazie.
22:52Gdzie?
22:53Na bazie.
22:54Nie, nic nie wie.
22:55Nie.
23:04Nie.
23:05Na na na na na na na na.
23:08Nie.
23:09Ty, pos艂uchaj.
23:20To jak zda艂a艣?
23:39Co pyta艂a艣?
23:41Od czego zaczynaj膮?
23:42Wiecie o co pytali?
23:43No.
23:45O 偶yciorys.
23:47O kurcz臋.
23:48Z tego si臋 nie przygotowa艂am.
23:50No to wal.
23:51Co?
23:52Prosz臋 opowiedzie膰 sw贸j 偶yciorys.
23:56Urodzi艂am si臋 w Augustowie w 1955 roku.
24:00Po uk艂aci艂em podstaw贸wki, przesz艂am do technikum ogrodniczego, kt贸re uko艅czy艂am.
24:04No i co dalej?
24:06A co ma by膰 dalej?
24:07呕yciorys.
24:08Sko艅czy艂am.
24:14Na co celujesz?
24:17Na balet czy na 艣piew?
24:20No w艂a艣nie nie wiem.
24:21Jak to?
24:21Nie wiesz, w czym jeste艣 mocna?
24:23Co sko艅czy艂a艣?
24:2418 b臋dzie w August.
24:25Ja pytam o szko艂臋 muzyczn膮.
24:27Ja nie mam szko艂y.
24:28To z czym startujesz w tej konkurencji?
24:31Wygra艂am eliminacj臋.
24:32Gdzie?
24:33No u nas.
24:34W so艂ectwie czy w gminie?
24:37Dowcip czy wysi艂ek?
24:38Mi臋ciucha, dobrze ci radz臋.
24:44Wygl膮dasz w tym fatalnie, a to wa偶ne.
24:47Czyli to ja nie mam innej.
24:48No co?
25:05Przyj臋ta.
25:06Nie, jeszcze nie zdawa艂am.
25:07Ale nie wiem, czy warto.
25:09Dlaczego?
25:10Jestem 藕le ubrana i wszyscy si臋 tutaj ze mnie 艣miej膮.
25:12Jak na pop艂udnie wyk膮pimy jakiej艣 nowej sukienki,
25:16to w og贸le nie mam po co wchodzi膰 na egzamin.
25:18Ale nie 艂am si臋.
25:19No co zapomnia艂a艣?
25:20呕e ostatni gryz膮 psy.
25:22Jedziemy.
25:23Do Augustowa?
25:24Nie, do Warszawy.
25:25Po co?
25:26Po sukienk臋.
25:28Ale ja nie mam pieni臋dzy.
25:29Ja te偶 nie mam.
25:30Po偶yczymy.
25:30Pieni膮dze?
25:31Nie.
25:32Sukienk臋.
25:32Ale od kogo?
25:33Nie, nie, nie.
25:44Nie wchod藕 teraz.
25:45Ona si臋 tak przebiera.
25:47Trzeba jej b艂膮d.
25:48Nie trzeba.
25:55No i jak?
25:57Dla mnie bomba.
25:58Ma pani szcz臋艣cie, 偶e w samostwo wyjechali na urlop.
26:01Nic tylko bra膰 i wybra膰.
26:02Przecie偶 firma bogo艣 d膮dzi 艂ok zawsze do us艂ug.
26:05No to p贸艂 egzaminu z g艂owy.
26:07A firma nic nie b臋dzie z tego mia艂a?
26:10Ja ci to wyt艂umacz臋.
26:11A co ja tutaj puszcz臋 w sukni臋?
26:12Co?
26:14Podoba wam si臋 pani?
26:15Nie.
26:16To pobierzmy si臋.
26:18Z mety 偶yjemy w zgodzie, jak po rozwodzie.
26:23Nie ma si臋 pani zamiaru troszk臋 ustaczkowa膰, co?
26:26Mam czas, jak b臋d臋 stara.
26:28呕ycie musi by膰 cudowne.
26:30A pogrzeb to mo偶e by膰 byle jaki.
26:31A co po 艣rodku?
26:33No, i艣膰 do przodu.
26:36Nie wtr膮c臋 si臋 do nikogo.
26:38No i 偶eby do mnie si臋 nie wtr膮cali.
26:42Bo ostatni gryz膮 psy.
26:44Prosz臋.
26:45A, nie, nie.
26:46To powiedz ze mnie.
26:46No to ju偶 lec臋. Dzi臋kuj臋.
26:52Tak, lecimy.
26:53Do widzenia.
26:54Zaraz, zaraz, zaraz. Przecie偶 ty nie masz ekzomu, nie?
26:56Co?
26:56Ale ja nie mog臋, to i ty te偶 nie.
26:57Ale musisz zrozumie膰, ja si臋 ni膮 opiekuj臋.
27:00Dam, dam, dam.
27:02A ja jedn膮 ciebie...
27:04...w 艣wiecie mam.
27:10Dam, dam, dam.
27:13My艣le sko艅czy艂a si臋 na艣cie lat.
27:14Tak.
27:15Dosta膰 si臋 do zespo艂u Mazowsze to jest moje marzenie.
27:42Prosz臋 bardzo.
27:47Bo ja uwa偶am, 偶e przygotowanie fachowe to jest bynajmniej bardzo wa偶ne.
27:52Ale najwa偶niejszy...
27:53Najwa偶niejszy to jest talent.
27:56No bo cz艂owiek albo si臋 do czego艣 urodzi艂, albo nie.
27:59No i trzeba w siebie wierzy膰.
28:02Bo wtedy mo偶na wszystko w 偶yciu wygra膰.
28:04Mo偶e pani mog艂a by nam co艣 ze swojego repertuaru zaprezentowa膰.
28:08Prosz臋 do kamery.
28:10Tak, ja mam tak膮 piosenk臋, kt贸r膮 bardzo lubi臋.
28:13I chcia艂abym j膮 przes艂a膰 wszystkim mieszka艅com z mojego miasta, kt贸rzy teraz na mnie patrz膮.
28:18I chcia艂abym pozdrowi膰...
28:21I chcia艂abym pozdrowi膰 koleg贸w zespo艂u Kontrabanda.
28:25Kiedy jeste艣 sama jedna, kiedy cisza w tobie trwa.
28:37Kwarami zostajesz troch臋 w tyle.
28:41S艂yszysz ujadanie psa.
28:43Sta艅 wi臋c ty艂em do przepa艣ci i zakl臋cia odm贸w trzy.
28:49Kwarami, wykorzystaj swoj膮 szans臋, bo ostatni kryz膮cy my.
28:55Przez r臋ce k艂adziemy na biodra.
29:24Krok-oberka robimy.
29:26W prawo, w lewo, obr贸t za siebie i tup-tup.
29:29W prawo, w lewo raz, dwa, obr贸t i tup-tup.
29:33I jeszcze raz.
29:34Prosz臋, oberka poprosimy.
29:54Prosz臋, robimy cho艂upce.
29:56W praw膮 stron臋 dwa, przytupn膮膰, w lewo i powtarzamy.
30:01W praw膮 i przytupn膮膰, w lewo i przytupn膮膰.
30:05Krakowiaka prosz臋.
30:05W praw膮 stron臋 dwa, przytupn膮膰, w lewo i przytupn膮膰.
30:35Podaj, dziecko, prosz臋, podaj.
30:42Aleksandra Wrzubel.
30:44No, dziecko, dlaczego zdajesz do naszego zespo艂u?
30:48Bo ja lubi臋 艣piewa膰, ta艅czy膰.
30:52Lubi臋, wiesz, podr贸偶owa膰.
30:54I chcia艂abym si臋 bardzo dosta膰.
30:56A zdajesz do ch贸ru czy do baletu?
31:02Ja mog臋 ta艅czy膰 i 艣piewa膰.
31:05Jestem wszechstronna.
31:07Jakim g艂osem 艣piewasz?
31:08Ka偶dym.
31:09To prosz臋 powt贸rzy膰 za mn膮.
31:16To mo偶e jeszcze raz.
31:18La, la, la, la, la, la, la, la, la, la, la.
31:29Zile.
31:30Nie duch, nie duch.
31:32Daj wi臋cej g艂osu, moje dziecko.
31:37La, la, la, la, la, la, la, la, la, la.
31:40殴le.
31:41Kole偶anko, czy kole偶anka 艣piewa艂a w jakim艣 ch贸rze?
31:45Nie.
31:46Ja jestem solistk膮.
31:48Czy znasz nuty?
31:51To mi by艂o do tej pary niepotrzebne.
31:53Ja 艣piewam ze s艂uchu.
31:55Jestem solistk膮.
31:57Jaki to akord?
31:58Mol czy dur?
32:01A ile d藕wi臋k贸w s艂yszysz?
32:04Jeden.
32:06Jaki to interwa艂?
32:08Inter co?
32:10Interwa艂.
32:11Odleg艂o艣膰 mi臋dzy d藕wi臋kami.
32:17Czy zna pani jak膮艣 oper臋?
32:22Ja si臋 w operze nie specjalizuj臋.
32:25Ja raczej w stylu soul.
32:28A mo偶e pani zna co艣 z naszego repertuaru?
32:31Tak.
32:32Ej, przelecia艂 ptaszek.
32:33Wysoko czy niszko?
32:35Wszystko jedno.
32:37Dobrze.
32:40Ej, przelecia艂 ptaszek.
32:45Kalinowy lasek, kalinowy lasek, dziwe pi贸rka ma.
32:53Dzi臋kujemy.
32:56A do jakiej szko艂y pani chodzi艂a?
33:00Sko艅czy艂am technikum ogrodniczy.
33:03艢wietnie.
33:04Prosz臋 pani, kiedy najlepiej szczepi膰 r贸偶臋 Morningstar?
33:07W艂a艣nie teraz jest najlepsza pora, bo teraz si臋 najlepiej przyjmuj膮.
33:13Tylko trzeba uwa偶a膰, 偶eby nie by艂y zara偶one.
33:15Aha.
33:16Czy to te偶 egzamin?
33:17Nie, nie, nie.
33:19Mamy ogr贸dek.
33:22Dzi臋kujemy pani.
33:26Dzi臋kuj臋.
33:29Dzi臋kujemy.
33:33Nast臋pna prosz臋.
33:34K
33:49K
33:50No, jak posz艂o?
34:07A co to kogo obchodzi?
34:09Nie musisz chyba spowiada膰.
34:10Nie ka偶demu musz臋 m贸wi膰, o co mnie pytali.
34:12Co si臋 dzieje z tob膮?
34:13Jak to, dawniej dziecko nie pali艂o, a teraz pali.
34:21Nie lubi臋 takich tekst贸w.
34:23Co?
34:26Co si臋 dzieje?
34:30Tatu艣 si臋 znalaz艂.
34:35Co si臋 teraz b臋dzie robi膰?
34:36A co to kogo obchodzi?
34:38By艂 taki jeden ze strady, zosta艂am zapsana.
34:40Gdzie?
34:41W natesie.
34:42Kto艣, 偶e on takich niewni膮tek ma na kopy.
34:44Nie chcia艂 to g艂owa niebogi.
34:45Ale ja ojcu obieca艂em.
34:47Po co ta mowa, jak wystarcz膮 dwa s艂owa?
34:50Wiem sama, co robi臋.
34:51Nie potrzebuj臋 opiekun贸w.
34:53A jak bym si臋 chcia艂a do Wis艂y, rzuci膰 to co?
34:56Wyci膮gn膮艂by艣 mnie?
34:57Mo偶esz mi kupi膰 wieniec na gr贸b.
35:00Jad臋 do Augustowa.
35:01W szerokiej drogi.
35:03Prosz臋 jecha膰 ze mn膮.
35:05Samoch贸d czeka.
35:07Okazja!
35:07Anita, tylko zapnij pasy i na rajd Monte Carlo.
35:11Chod藕.
35:11A co?
35:12Co艣 pan.
35:14Wolno艣膰 u nas jest.
35:15Kidnapper.
35:21Jedziesz czy nie?
35:22Nie.
35:25Sukienk臋 trzeba odda膰.
35:27Patrz, bo Halter si臋 znalaz艂.
35:28Kupi艂 sukienk臋 i my艣liwe cia艂o jego.
35:31Tylko nie id藕 do ojca.
35:32Jedziemy.
35:33B臋dzie pani wieczorem w domu.
35:35Prosz臋, nie m贸w mi co ojcu.
35:36Nie szukaj mi wi臋cej.
35:40Sama dam sobie rad臋.
35:41P贸ra zapnijem.
35:42Ola asidekta.
35:51Kupi.
35:51P贸ra nie%.
35:52Kupi.
35:53P贸ra nie.
35:53Nie, nie.
35:58P贸ra nie.
35:59Dzie艅 dobry, pani Szygu艂owa.
36:26Pani mnie zna?
36:27Marian nieraz opowiada艂 mi o pani, bo my razem pracujemy na bazie.
36:32Jestem kalkulatork膮.
36:33Syn jeszcze nie wr贸ci艂 z trasy.
36:35Ja w艂a艣nie w tej sprawie.
36:37Co si臋 sta艂o? Prosz臋.
36:43Jest taka troch臋 nieprzyjemna historia.
36:46Wypadek 偶yje?
36:47呕yje, 偶yje, pani Szygu艂owa.
36:49A gdzie on jest? Niech偶e偶 pani m贸wi.
36:51Ale niech si臋 pani uspokoi.
36:53Prosz臋, niech pani usi膮dzie.
36:54Niech mnie pani spokojnie wys艂ucha.
36:57Marianek mia艂 przed godzin膮 kraks臋.
37:03Nie, nie, to nic pro艣lego.
37:05Troch臋 go tam przycisn臋艂o i zosta艂 odwieziony do szpitala na opatrunek.
37:09Do kt贸rego? Gdzie?
37:11Gorsza sprawa,
37:12偶e by艂 po kilku kieliszkach.
37:15Marian?
37:16Nigdy w to nie uwierzy.
37:17Pobrano mu krew.
37:21No i g艂upia sprawa.
37:24W贸z uszkodzony.
37:26Prawko odebrane.
37:27To s膮du blisko.
37:30No ale ja...
37:30Ale przecie偶 to do niego niepodobne.
37:32Przecie偶 m贸j syn...
37:33Z g贸rami bynajmniej nie ma co walczy膰.
37:37Ale jak si臋 pracuje w transporcie,
37:40to ma si臋 w drog贸wce znajomych.
37:44No i mo偶na by jako艣 t臋 spraw臋 za艂atwi膰.
37:46A gdzie pani w艂a艣ciwie pracuje?
37:53Na bazie, w kalkulacji.
37:55Ale...
37:56Ja sama w艂a艣ciwie nie mam funduszy.
38:02Polecia艂am nawet do Olchowiaka.
38:04Wygra艂 przecie偶 ostatnio w Totka,
38:06wi臋c my艣la艂am, 偶e ma co艣 od艂o偶one.
38:07Ale sk膮d?
38:08By艂am te偶 u Bogusia.
38:10D膮dzi艂a a偶 na Grochowie.
38:11No i co?
38:13No i nic.
38:14Ale to bardzo pilna sprawa.
38:16Dyspozytor Gr臋becki
38:18nic jeszcze o tym nie wie.
38:24Ja nie mog臋 w to uwierzy膰.
38:26Gdyby pani mia艂a jakie艣 tysi膮c z艂otych
38:28w domu,
38:30to ja zaraz pojecha艂abym na komend臋.
38:38Ale mo偶e ja pojad臋 z pani膮.
38:41A nie, nie.
38:41Pani niech lepiej jedzie do szpitala.
38:43Ju偶 ja si臋 tym zajm臋,
38:44偶ebym pracy nie straci艂.
38:45Ale co mu si臋 mog艂o sta膰?
38:47Co mu si臋 takiego mog艂o sta膰?
38:50No przecie偶 pani m贸wi臋,
38:51Szegu艂a, Marian,
38:53z wypadku.
38:54Mia艂 by膰 przywieziony godzin臋 temu.
38:57Nie ma takiego.
38:59Zreszt膮 na szpital
38:59dzi艣 nie ma ostrego dy偶uru.
39:01Prosz臋 si臋 zwr贸ci膰 do pogotowia.
39:05Niech pani jeszcze sprawdzi.
39:07Dlaczego pani nie chce mi powiedzie膰
39:08prawdy, co w nim jest?
39:09Ju偶 pani m贸wi艂am.
39:10Nie ma u nas takiego.
39:11To gdzie ja go mam szuka膰?
39:13Nie wiem.
39:13Mo偶e pani sprawdzi na milicji.
39:18Mama, gdzie by艂a艣?
39:21Pu艣cili ci臋.
39:22Co?
39:26Po co ty w贸dk臋 pijesz?
39:28Co?
39:28Ranny by艂e艣.
39:30No poka偶, gdzie?
39:32Mama, czy ty si臋 dobrze czujesz?
39:34Ta dziewczyna, kt贸ra tutaj by艂a,
39:35m贸wi艂a mi...
39:36Jaka dziewczyna?
39:37No wasza kalkulatorka.
39:39Przecie偶 pracuje na bazie.
39:41Ona ci臋 w艂a艣nie wyci膮gn臋艂a.
39:42Z czego?
39:44Jak ona wygl膮da艂a?
39:45Oj, synku, czy to wa偶ne.
39:47No.
39:48Warte, 偶e 偶yjesz.
39:49Wa偶ne, wa偶ne.
39:50Kto tu by艂?
39:50Nie p艂acz.
39:52To tylko bajka.
39:55My艣la艂am, 偶e 艣pisz.
39:56I co dalej?
39:59No i...
40:00No i posz艂a do swego wujka.
40:04Jego nie by艂a w domu.
40:06I ona po偶yczy艂a od niego
40:07z艂oty dzbanek.
40:10Po偶yczy艂a?
40:12Przecie偶 go nie by艂o.
40:15Tak, ale po偶yczy艂a tylko na troch臋.
40:17Chcia艂a potem odda膰,
40:18jak b臋dzie bogata.
40:21No i...
40:21No i zostawi艂a ten dzbanek w komisie.
40:24Kupi艂a sobie z艂ote buciki.
40:28Posz艂a na bal.
40:30No i szpij ju偶, szpij.
40:33Szpij, szpij.
40:41Za艂atwi艂e艣?
40:43To kosztuje.
40:44A stara jeszcze ci nie wyp艂aci艂a pieni臋dzy za babysitting?
40:49O, zale偶y ci.
40:52Mam tylko jedn膮 rzecz.
40:53Nie zamierzam komarnowa膰.
40:55Ile wydepta艂a艣?
40:561500.
40:57Starczy.
40:57500 dasz temu klezmerowi.
40:59Wa艣ka ci臋 przeszkoli.
41:01Ale wiesz, to s膮 pieni膮dze po偶yczone.
41:03Na troch臋.
41:04Normalna inwestycja.
41:04Mikrofon dla wszystkich jest za tydzie艅.
41:06To starczy na zesp贸艂.
41:09Zrobi臋 z tob膮 dwie pr贸by
41:10przed sam膮 imprez膮.
41:11Jak nam zaskoczysz,
41:12Wa艣ka z miejsca za艂atwia anga偶 we straci.
41:15500 leci jak nic
41:16za jeden wiecz贸r.
41:18Tylko co ja z tego b臋d臋 mia艂.
41:22Jeste艣 baby艣tor czy nie?
41:24Nie do ciebie jeste艣 za du偶y.
41:27A co b臋dzie, jak mi si臋 nie uda?
41:30Nie wiesz?
41:31Ostatni gryz膮 psy?
41:34To ja si臋 wtedy chyba otruj臋.
41:39Telefon zaufania.
41:40S艂ysza艂a艣 chyba.
41:42Jakby ci kiedy艣 ca艂kiem nie wysz艂o,
41:43kr臋膰 艣mia艂o.
41:44Tam ci zawsze udzielam wsparcia.
41:47Co to za konczachty?
41:59Pomaga艂em u艣pi膰 ma艂ego.
42:01Od tygodnia zrobi艂e艣 si臋 bardzo troskliwy.
42:06Halo?
42:08Estrada?
42:10Ja chcia艂em zapyta膰, czy u pa艅stwa nie wyst臋puje
42:12w imprezach obywatelka
42:13Aleksandra Wr贸bel.
42:15Wr贸bel?
42:18Wr贸bl贸wna.
42:19A, chwileczk臋, a mo偶e jako Anita?
42:23艢piewaczka?
42:25A nie, nie, nie, nie.
42:27Ja nie jestem
42:27偶adnym impresario.
42:30Tylko
42:31po prostu
42:32krewny.
42:35Krewny!
42:36Ja szuka艂em w r贸偶nych lokalach.
42:44No to przepraszam.
42:48No co?
42:49Resort trzeba wymieni膰.
42:51No, nie dzia艂a艂em.
42:51Cze艣膰 Marianek, ale numer.
42:53Ty wiesz, jak mnie w konia zrobili?
42:54Co, kolegium?
42:55Ale gdzie tam kolegium?
42:56Szwachroszczak i siostra siedz膮 wczoraj w domu.
42:58Nagle jaka艣 dziewczyna przychodzi,
42:59偶e mia艂e艣 kraksze.
43:01No i to na fleku kapujesz?
43:03I je偶eli chc膮, 偶eby prawa jazy nie straci艂,
43:04to mu ju偶...
43:05To ona jako kole偶anka z pracy
43:06mo偶e ci pom贸c, tak?
43:07A sk膮d wiesz?
43:10Ona ile ci臋 trafi艂a?
43:12Na pi臋膰 st贸艂.
43:14No, to potania艂a taryfa.
43:16A co, ty te偶?
43:17Mhm.
43:21Ty, to musi by膰 tylko st膮d.
43:23Za du偶o rzeczy si臋 zgadza.
43:25Kalkulatorka, psia krew.
43:27Id臋 na milicj臋.
43:28Nie, nie warto.
43:29A ciebie na ile trafi艂a?
43:32Na tysi膮c.
43:34Matk臋 podlewa艂a.
43:35Id臋 na milicj臋.
43:36Nie warto.
43:37Co znaczy nie warto?
43:38Ca艂膮 premi臋 mi zabra艂a.
43:46A co ty, dolarami handlujesz?
43:47Czy w totka trafi艂e艣?
43:48Ja zawsze sp艂acam d艂ugi.
43:50Jakie d艂ugi?
43:51Jestem ci winy za sukienk臋.
43:53Twojej siostry.
43:56Nabiera膰?
43:57Nabiera膰?
43:57Nabiera膰?
43:58Nabiera膰?
43:59Nabiera膰?
43:59Rozszerza膰, rozszerza膰.
44:01Ale co?
44:02No przestrze艅 mi臋dzy zebran膮, to jasne.
44:04Nie, tu, tu, tu, tu, tu, tu.
44:07No, no, no.
44:07Czuje pani?
44:08Czuje pani?
44:08Ale co?
44:10No swoj膮 pojemno艣膰, to jasne.
44:13Przere艣cimy od pocz膮tku.
44:14Prosz臋.
44:15Prosz臋.
44:16No, no, no, no, no, no, no, no, no, no.
44:27Jeszcze raz?
44:29No.
44:31Pani detonuje.
44:33A teraz usta.
44:37No, prosz臋.
44:39Prosz臋.
44:39Czujej usta.
44:44Otworzy膰.
44:46Szerzej.
44:48Da膰 ton.
44:49Hmm?
44:50La!
44:51Prosz臋.
44:52La!
44:53Tu podeprze膰, tu!
44:55La!
45:00Prost fatalnie.
45:01Trzeba mie膰 艣wiadomo艣膰 swojego cia艂a i pami臋ta膰, 偶e m臋偶czyzna oddycha 偶ebrami, a kobieta szczytami.
45:09J臋zyk jaki?
45:11Mili艅ki.
45:12Idzie do do艂u, a g艂os uderza w sklepienie.
45:16Sklepienie podniebienia.
45:18Prosz臋.
45:21La!
45:22La!
45:25Alpinistk臋 z pani zrobi臋.
45:27No na g贸rne cenie w drapie si臋 pani nigdy.
45:30Nie zale偶y mi ja.
45:33Ja chc臋 by膰 dobra w swojej skali.
45:37Ja kocham piosenk臋.
45:39Co pani opracowa艂a?
45:41Ostatni kryzom psy.
45:44Prosz臋, niech pani za艣piewa.
45:45Kiedy jeste艣 sama jedna, kiedy cisza w tobie trwa.
46:08Tlaram i zostajesz troch臋 w tyle.
46:12S艂yszysz ujadanie psa.
46:15Sta艅 wi臋c ty艂em do przepa艣ci i zakl臋cia odm贸w.
46:20Tlaram, nie ogl膮daj si臋 za siebie, bo ostatni gryz膮 psy.
46:26Tlaram, tlaram, tlaram, tlaram, tlaram, tlaram.
46:30Dosti, dosti, dosti.
46:32Co to mia艂o by膰?
46:33Numer stylu Soul.
46:35Aha.
46:38Wygl膮da艂o to na woln膮 Amerykank臋.
46:41Na co pani liczy w tej imprezie?
46:43No przecie偶 to jest mikrofon dla wszystkich.
46:45Wielu si臋 wybi艂o, ja chc臋 艣piewa膰.
46:47A pan nie musi przygotowa膰.
46:49Szkoda pani czas.
46:50I pieni臋dzy.
46:54Za darmo mog臋 by膰 z pani膮 szczery.
46:57Musi pani jeszcze bardzo d艂ugo i bardzo du偶o pracowa膰.
47:02Ale...
47:02Ale pokazywali mnie w telewizji.
47:06Lubi膮 atrakcje.
47:11Przypominasz sobie, misiu?
47:12Ogl膮dali艣my kiedy艣 w telewizji, jak pies je z jednej miski z kotem.
47:18Ale...
47:19Ale przecie偶 to jest mikrofon dla wszystkich.
47:23Kt贸rzy maj膮 z艂udzenia.
47:36By艂e艣 szlachetny.
47:39Cze la wie, misiu?
47:40Cze la wie?
47:40Cze la wie?
47:49Czy to telefon zaufania?
47:58Czy to telefon zaufania?
48:02Ja mam bardzo du偶o do powiedzenia.
48:05Ale pan pewnie zaj臋ty.
48:08Chwileczk臋.
48:08Ja mam bardzo wielkie k艂opoty.
48:17Co by pan zrobi艂 na moim miejscu?
48:20Wszystko si臋 zawali艂o.
48:24Po偶yczy艂am od kogo艣 pieni膮dze.
48:26A w艂a艣ciwie wysz艂am na z艂odziejk臋.
48:28Ludziec贸w nie mog臋 zmartwi膰.
48:29S膮 daleko.
48:31Ojciec w szpitalu.
48:32Ja napisa艂am, 偶e wszystko dobrze, 偶e zda艂am egzamin臋.
48:37Kiedy ja ju偶 nie mog臋.
48:40Mo偶e to s膮 moje ostatnie s艂owa.
48:41Chcia艂am ze siebie da膰 艣wiat.
48:46A teraz to ju偶 nie mam po co 偶y膰.
48:50Kiedy ja ju偶 nie mog臋.
48:58To mam przyjecha膰?
49:07Czy pan ma czas?
49:08Adres towa 16.
49:14To ja wyjd臋 przed dom.
49:30To pani?
49:32Kto pani da艂 ten telefon?
49:34To pan?
49:36To pan z telefonu zaufania?
49:37Ja i jak najbardziej.
49:41A co pan ma z tym wsp贸lnego?
49:45To moja praca spo艂eczna.
49:48No prosz臋.
49:49Prosz臋.
49:51Niech si臋 pani nie obawia.
49:53Niech pani wsiada.
49:56Przepraszam.
49:59A ten numer to sk膮d pali?
50:02Zreszt膮.
50:04W艂a艣ciwie to szcz臋艣cie,
50:05偶e mia艂em dzisiaj dy偶ur.
50:08Szcz臋艣cie.
50:11Wykre艣li艂am to s艂owo forever.
50:13Nies艂usznie.
50:15I to pan mi to m贸wi.
50:16Przecie偶 to pan w艂a艣nie odebra艂 mi ostatni膮 nadziej臋.
50:20Nie mia艂em innego wyj艣cia.
50:23Dziecko, o czym my m贸wimy?
50:25Dzi臋kuj臋 za szczero艣膰.
50:28Kiedy szczery, to ja mog臋 by膰 dopiero teraz.
50:34Dziecino,
50:35by艂a艣 wspania艂a.
50:38To by艂o dla mnie olbrzymie prze偶ycie.
50:41Sam 偶ywio艂, sam bunt,
50:43ekspresja kontestacji,
50:44prawda prze偶ycia,
50:46emocja.
50:47Twoje imi臋 zapami臋ta ca艂y 艣wiat.
50:48Jak mo偶na imi膰?
50:50Ole.
50:51Raczej Anita.
50:53Zbych.
50:56Ale sam pan przecie偶 m贸wi艂, 偶e...
50:58Anita, Anita.
51:02Sam przecie偶 m贸wi艂e艣,
51:04偶e nie mam 偶adnych szans.
51:05Przecie偶 o nie, Dziecku.
51:08Przecie偶 o nie, 偶adna nie mo偶e by膰 dobra.
51:10Czy ty tego nie rozumiesz?
51:14Wiesz,
51:16w艂a艣ciwie to ja nie lubi臋 偶adnych.
51:18Ja ci臋 rozumiem.
51:20Tak.
51:22Ale masz szans臋 wzi膮膰 odbyw.
51:23Ja ci w tym pomog臋, to jasno.
51:25Wi臋c nie by艂am taka beznadziejna?
51:29Wspania艂a.
51:31Zw艂aszcza w tym swoim stylu.
51:32Paru rara, paru rara.
51:34A niepotrzebna, jak si臋 ma Ciebie w samochodzie.
51:54Mg艂a opad艂a, wstaje s艂o艅ce.
51:57Dzisiaj spe艂ni膮 ci si臋 sny.
51:59Taram, wykorzystaj swoj膮 szans臋.
52:02Bo ostatni gryz膮 psy.
52:06Wykorzystaj swoj膮 szans臋.
52:09Bo ostatni gryz膮 psy.
52:13Tariram, da, da, daj.
52:14Nadzwyczajne.
52:16Od razu mnie tym strzeli艂a艣.
52:18Cudowne.
52:19I pomy艣le膰.
52:33Jeszcze godzin臋 temu my艣la艂a艣 o samob贸jstwie.
52:35A nitko.
52:37Trzeba wierzy膰 w siebie.
52:39Ja wierzy艂am bezgranicznie, ale nikt nie chcia艂 mnie taki, jak jestem.
52:43Nies艂usznie.
52:45Co艣 takiego mia艂oby si臋 marnowa膰.
52:46Powiedz mi, jaka mam by膰, 偶eby osi膮gn膮膰 sukces.
52:50No masz by膰 sob膮.
52:52Pe艂na naturalno艣膰 ekspresji.
52:54Naturalno艣膰 kontrolowana.
52:56W tym fachu trzeba mie膰 przede wszystkim 艣wiadomo艣膰 swojego cia艂a.
53:00I pami臋ta膰.
53:03Kobieta 艣piewa szczytami.
53:04Tak.
53:05A o ustach pami臋tasz, Anita?
53:07Tak.
53:08J臋zyk mi臋kki idzie do do艂u.
53:10Pokaza膰, pokaza膰.
53:11No!
53:13Wolisz to McQueen'a czy Scorbie'ego?
53:16Bo wed艂ug mnie to mlepszy, cho膰 mia艂 na festiwalu o 14 sekund kr贸l w 3 o klasie.
53:20Ty jeste艣 najlepszy.
53:22A b臋d臋 mia艂a pr贸b臋 z orkiestr膮?
53:24Nie m贸g艂bym teraz ani w g贸rkiestrze.
53:26Ciebiecieczko.
53:28Szybka.
53:31Anitka.
53:32No kochanie.
53:33Radomku!
53:34Cicho.
53:34Anitka.
53:36Prosz臋.
53:39Anitka.
53:41Moje kochowe.
53:44No i komu on da艂 ten telefon, no?
53:53My艣la艂a艣, 偶e jestem telefonem zaufania, pamiotka?
53:57No i gdzie ja teraz tak膮 szyb臋 do Watburga zostan臋?
54:01No, wie pani, nie ma ich teraz.
54:04Mo偶e pani sama odda.
54:06D膮dzie艂y szugula powinny zaraz by膰.
54:08Kiedy ja si臋 bardzo spiesz臋.
54:10Dzi臋kuj臋.
54:11Do widzenia.
54:12Do widzenia, pani.
54:15Cze艣膰.
54:16Cze艣膰, stary.
54:17Przepro艣, Mariol臋, 偶e nie mog艂a u niej by膰, bo mi tras臋 wlepi艂.
54:19Dobra.
54:24Kalkulatorka si臋 znalaz艂a?
54:25Ja tam dla pana zostawi艂am pieni膮dze u dyspozytora.
54:33A po co?
54:35Przecie偶 Marianek wszystko wyr贸wna艂.
54:38Marianek?
54:40Ta.
54:41Ale nam pani kawa艂 zrobi艂a.
54:44A gdzie偶 to pan na Ola si臋 wybiera, co?
54:47Do Augustowa.
54:48To cudownie.
54:50Mam dzisiaj w艂a艣nie kurs do Augustowa.
54:52O, o drugiej do Tartakulet.
55:03Mam pasa偶era na August贸w.
55:07Chocia偶 raz by艂em szybszy.
55:10Na wira偶u ci臋 wzi膮艂em.
55:11Jeste艣 pewien?
55:17Mo偶e jeste艣 g艂odna?
55:35Wykorzystaj swoj膮 szans臋.
55:41W ostatnich kryzomszy.
55:43Wykorzystaj swoj膮 szans臋.
55:47W ostatnich kryzomszy.
55:52Maryla Rodowicz.
55:54Na naszej li艣cie przeboj贸w nadal na pierwszym miejscu.
56:00W艂a艣ciwie to w jaki spos贸b ojciec pana uratowa艂?
56:03Skuteczny, bo 偶yje.
56:06Tak, ale jak to by艂o?
56:07No co jest?
56:28Wysiadka, co?
56:30Wysiadka?
56:32Ale wasza.
56:33Teraz mog臋 ci臋 nareszcie spokojnie popilnowa膰.
56:38Dobra, dobra.
56:40E!
56:41E!
56:42Ale naprawd臋 ja si臋 nie oczekuj臋.
56:46No to co?
56:47No to co?
57:17Zdj臋cia i monta偶
Be the first to comment