Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 16 years ago
To było coś niesamowitego. Wiślański amfiteatr wręcz unosił się w powietrzu, kiedy kibice skandowali nazwisko Adama Małysza. Zresztą kibicowano nie tylko jemu. Za każdym razem, kiedy na belce pojawiali się Polacy – amfiteatr szalał.
Dwa doskonałe skoki dały Małyszowi druga pozycję. Srebrny Adam – tak wołano w amfiteatrze, nie zabrakło także śpiewu ”stu lat” A na koniec gromkie "DZIĘKUJEMY” – płynęło z Wisły do Vancouver.

Jan Bacza

Category

🥇
Sports
Be the first to comment
Add your comment

Recommended

11:39
Up next
4:29
portalox
15 years ago
10:50
2:08
11:46
portalox
16 years ago