Skip to playerSkip to main content
  • 6 days ago
M jak miłość - odcinek 1886 - Wtorek 28 Października 2025 M jak miłość - odcinek 1882 - Poniedziałek 13 Października 2025 - tvp vod dailymotion - dailymotion - m jak milosc odcinek 1883 1884 1885 1886 1887 online online on-line przyjaciółki kuchenne
Transcript
00:00Na na na na na na na na na na na na na na na na na na na na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25Tym jak miłość, krew i wino, nagły blask
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36Tym jak miłość, serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:47Na na na na na na na na na
00:51Agnes ukryła przed Arturem to co najważniejsze
01:10Czyli sprzątając dom po mamie znalazła pani jakiś list
01:14Chciałam poznać osobę, w której moja mama była tak bardzo zakochana
01:19Dobra noc
01:21Tato
01:22Nie mogę za długo mówić
01:25Na razie nie powinnaś tu wracać
01:28To zbyt niebezpieczne
01:29Czego tak naprawdę szuka w grabinie tajemnicza Niemka?
01:44Cześć
02:05Cześć
02:06Dla mamy?
02:07Śliczna
02:10To ją chyba dzisiaj w takim razie tymi kwiatami odsypiemy
02:14Jej, ale jej będzie miło
02:17Piękne, piękne
02:20A to dla ciebie
02:21Dla mnie?
02:22Tak, dla najwspanialszej mamy mojej jedynej córki
02:24Dziękuję, dziękuję bardzo
02:29No dobrze, to co, to chodźmy na śniadanie
02:33Wszystko mam zaplanowane
02:35W życiu nie jadłyście tak pysznych omletów
02:38Dziękuję, Mareczku, dziękuję ci bardzo
02:42Dobrze
02:44No pa
02:46Wszystkiego dobrego, mamo
02:50Naj, naj, naj
02:51Żebyś była zawsze zdrowa i szczęśliwa
02:54I żebyś zawsze, no, po prostu była
02:57Dziękuję ci bardzo, tuciu
03:00O, i prezent
03:01Och, jaki piękny kolor
03:11Dzień
03:12Teraz ja, mamo wszystkiego najpiękniejszego
03:15A to ode mnie
03:17No, no
03:19Ktoś by powiedział zegarek
03:22Ale słuchaj
03:23To jest zegarek do zadań specjalnych
03:25On ci pokaże ciśnienie
03:27On ci nawet powie, kiedy masz lekarstwa
03:29Ma wziąć wszystko, taki zegarek
03:32Tak
03:32A godziny też pokazuje?
03:35A nie wiem
03:35Nie sprawdziłem
03:37Śniadanie do łóżka
03:50O, dziękuję
03:53Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki
03:56Dziękuję
03:58O, ma, do święta
04:01O, chodźcie
04:03O, chodźcie
04:03O, chodźcie
04:05O, chodźcie
04:07O, chodźcie
04:12O, może to się chcesz ruda uratować?
04:15O, chodźcie
04:17O, chodźcie
04:21Miała wyjść inna żyja.
04:31Wyszła wyjątkowo.
04:38A jak ci wzrośnie tętno?
04:41To się włączy, ale...
04:43O.
04:45Ale co wtedy?
04:47No, wtedy trzeba sobie zaparzyć ziółek, trzeba, nie wiem, wziąć krzyżówkę.
04:52A tak na poważnie to zegarek pozwoli nam kontrolować twoje wyniki.
04:56Ale pamiętaj, że twoim lekarzem, jedynym lekarzem jestem ja.
05:01Oczywiście.
05:05Dzień dobry, szczęść Boże.
05:06Dzień dobry, szczęść Boże.
05:07Przepraszam, że tak z samego rana, ale mamy kryzys.
05:12Zapraszamy.
05:13Dziękuję.
05:14Była u mnie delegacja mieszkańców grabiny.
05:19Zbierają podpisy pod petycją, żeby zwołać zebranie wiejskie i wybrać nowego sołtysa.
05:26Co?
05:27Ale dlaczego?
05:29Bo ludzie czują się steroryzowani przez panią Kisielochą.
05:32Ona zmusza ich do występowania przed kamerą, rejestruje niedociągnięcia w gospodarstwach.
05:38Ale to będzie ogromny cios dla mnie.
05:42Ale to jest jeszcze nic.
05:44Ja dowiedziałem się z gminy, nieoficjalnie, że to zgłoszenie do konkursu na najpiękniejszą wieś zostało zgłoszone za późno.
05:54Grabina przepadła.
05:56Rozumiem, że pani Zosia nic o tym nie wie.
05:59Nie, nie, nie.
06:00Jeszcze.
06:01Jeszcze nie.
06:02Ja dlatego chciałem zawczasu wylać trochę oliwy na te wzburzone fale.
06:06Wzburzone fale to będzie tsunami.
06:08To będzie tsunami.
06:28Halo?
06:29Cześć.
06:30Teraz będę mijał leśniczówkę.
06:31Dołączysz?
06:32Kondycja nie zrobi się sama.
06:34Nie, dzięki.
06:36Wiesz co, robimy matmę z Hanią.
06:40No, wczoraj zapomniała.
06:44Okej, dobra.
06:45W takim razie widzimy się w firmie.
06:47Tak jest.
06:48Cześć.
06:49Hej.
06:51Cześć.
06:52Cześć.
06:56Jak tam?
06:57Odrobiłaś matmę?
06:59Ale ja nie miałam z niej żadnej matmy.
07:03Tak ogólnie pytam.
07:07Miłego dnia.
07:08Cześć.
07:18Jeśli ktoś przyjdzie do przychodni z petycją, nie podpisze.
07:23Boję się. Daj spokój.
07:24Ciebie to bawi, a moja mama będzie musiała się z tym zmierzyć.
07:28Już zaprosiła panią Zusię na herbatę.
07:30A nie, kto jak kto.
07:32Ale mama, uwierz mi, da sobie radę.
07:36Cześć, Agnes.
07:40Dzień dobry.
07:41Właśnie wróciłam z Gdańska i tak pomyślałam, że może znajdzie pan chwilę na spotkanie?
07:47A to doskonale się składa, bo akurat będę w Warszawie.
07:51Tylko tam mam najpierw parę rzeczy do załatwienia.
07:53To nie wiem, to może wieczorem.
07:56Dam znać jak już to wszystko pozałatwiam, ok?
07:59Super. Do zobaczenia.
08:01O, dobrze. Cześć.
08:07Polubiliście się?
08:08Bardzo.
08:11Kochanie, nic z tych rzeczy. Po prostu ją lubię, no bo to świetna dziewczyna.
08:18Padiatra, jak jej mama. Jakoś tak dobrze się z nią rozmawia.
08:24Po prostu nie wiedziałam o tym, że jej mama, znaczy Eldra była dla ciebie tak ważna.
08:35Hmm.
08:36No nigdy mi o tym nie mówiłeś.
08:39No nie mówiłem, ale nie dlatego, że chciałem coś ukryć.
08:43Tylko dlatego, że uznałem,
08:46że to już jest tak stara sprawa, że ona po prostu nas nie dotyczy.
08:55Mam huk roboty z tym konkursem.
09:00Ludziom, jak się wszystkiego palcem nie pokaże, to nic nie będzie zrobione.
09:05Nawet na wiejskie zebrania trzeba ich ciągnąć na siłę.
09:09Kochana, ty jesteś osobą niezwykle zorganizowaną.
09:13Wszystko umiesz naokoło siebie ustawić.
09:15Ale niektórzy ludzie po swojej pracy nie mają ani czasu, ani siły, żeby chodzić na zebrania, na te prace społeczne.
09:27Ale ja tylko chcę, żeby Grabina była piękna.
09:32Najpiękniejsza na całym Mazowszu.
09:36No ale my wszyscy tego chcemy, Zosieńko.
09:38Zosiu, tylko się nie denerwuj. Zobacz, co na grabińskim forum wypisują.
09:48Co? Petycja w sprawie odwołania?
09:53Kto to napisał?
09:54Nie wiadomo. Jakiś anonimowy członek.
09:57Widzisz? Nawet księdza w to wplątują.
10:03Robert, idziemy. Musimy tę sprawę zaraz wyjaśnić. Torebka.
10:08Ale...
10:10Widzisz, Basiu, jacy są ludzie? Pa!
10:15Natka, cześć.
10:23Słuchaj, bardzo cię przepraszam, ale nie będę mógł zawieźć Hani do Gródka.
10:31Mamy spotkanie adopcyjne z Dorotą i to jest nasze pierwsze spotkanie, nie mogę tego przełożyć.
10:38Aha, czyli Hania znowu rozporządza twoim czasem i z nikim tego nie konsultuje, okej?
10:43Nic nie wiem o żadnej wyprawie do Gródka, ale ja już sobie z moją córeczką porozmawiam.
10:49A zresztą Hania wszystko słyszy. Jedziemy właśnie do szkolu.
10:52Cześć, Haniu. Możemy to przełożyć?
10:55Cześć, wujek. Okej.
10:57No dobra, to okej. To dzięki.
11:00Bartek, powodzenia na tym kursie. Dacie radę, serio.
11:04To jak nie wie.
11:05Tyle razy ci powtarzałam i powiem to jeszcze raz.
11:15Zabraniam ci naciągania Bartka na spotkania przysługi, okej?
11:23Ale sama słyszałaś co powiedział.
11:24Powiedział tak, bo jest miły i bardzo cię lubi, ale ma swoją rodzinę, swoje sprawy i nie jest do naszej dyspozycji, tak?
11:30Ty nikt nie rozumiesz. Kompletnie nikt nie rozumiesz.
11:40Wiem, że dopiero po kursie następuje ostateczna kwalifikacja, ale co jeśli nam źle pójdzie?
11:57I się okaże, że się nie nadajemy.
12:03Kochani, na mój chłopski lożu.
12:06Mama i tata są.
12:08Dom jest.
12:09Miłość jest.
12:12Zdrowie jest.
12:14Stabilna sytuacja finansowa jest.
12:17Czegoś nie wymieniłem?
12:21A tak a propos stabilnej sytuacji finansowej.
12:23Ja wiem kochanie, że jesteś zamożna, ale ja nie mogę, to znaczy nie chcę żyć na twoim garnuszku i od pewnego czasu chodzi mi po głowie pewien projekt i jestem teraz na niego gotowy.
12:34No.
12:35Chcę zbudować profesjonalny zespół, architekci krajobrazu, ogrodnicy, wykonawcy systemów nawadniających i nawierzchni. Profesjonalna firma świadcząca kompleksowe usługi.
12:47No to jest bardzo dobry pomysł.
12:50Na początku będzie wymagać sporych inwestycji, ale no we wszystkim ci pomogę, obiecuję.
12:55Ale ja nie chcę twojej pomocy finansowej.
12:59No ale przecież mamy pieniądze, o co ci chodzi?
13:01Ty masz, to są twoje pieniądze.
13:03Aha.
13:04Ja chcę zbudować firmę sam dla swojej rodziny.
13:06Czyli mam się nie wtrącać, tak?
13:08Myślałam, że skoro jesteśmy małżeństwem, to gramy do jednej bramki i...
13:15A zresztą?
13:19Do widzenia.
13:20Dziękuję bardzo, do widzenia.
13:21Do widzenia.
13:22Do widzenia.
13:23Ale mnie te dzieci wkurzają.
13:24Proszę.
13:25Mówię ci.
13:26Dziękuję.
13:27Basia olała mnie.
13:28Chłopcy też mnie olali.
13:29Hmm.
13:30Banda niewdzięczniku.
13:31Do widzenia.
13:32Do widzenia.
13:33Do widzenia.
13:34Ale mnie te dzieci wkurzają.
13:37Proszę.
13:38Mówię ci.
13:39Dziękuję.
13:40Basia olała mnie.
13:43Chłopcy też mnie olali.
13:45Hmm.
13:46Tak.
13:47Banda niewdzięczników.
13:49Hmm.
13:50Słuchaj, może ja powinnam do nich zadzwonić i po prostu przypomnieć im, żeby złożyli mi życzenia, bo...
13:56Nie, nie.
13:57Nie rób tego.
13:58To jest desperacja.
13:59Tak?
14:00Jeszcze chwilkę im daj.
14:01Och.
14:02No tak.
14:03Właśnie.
14:04Szczęcie.
14:05Tak.
14:06Właśnie.
14:07Szczęcie.
14:08Mówię.
14:09Nie chcę nadużywać swojej dobroci, ale...
14:11No muszę cię o to prosić.
14:14Chodzi o mojego ojca.
14:15Tak?
14:16A ja myślałam, że to wszystko już jest ogarnięte.
14:19Tak, tak.
14:20Pani Wanda odwiedza go codziennie, ale...
14:23Gramat zaczyna się w nocy.
14:25Ostatnio znowu się przewrócił w drodze do łazienki.
14:28Ja dla niego przygotowałam pokój.
14:30Bardzo wygodnął łazienkę.
14:31Chodzi o to, żeby go przekonać do tej przeprowadzki.
14:33Ty masz na niego świetny wpływ.
14:35Możesz z nim porozmawiać.
14:36On Ciebie słucha, przyjmuje.
14:38Może tam pojedziemy razem po pracy.
14:41Ale nie dzisiaj, proszę Cię.
14:42Ja bym na ławę, wiesz...
14:43No bo może złożą życzenia mu jutro.
14:45Jutro.
14:46Dobrze.
14:47Ja uciekam.
14:48Dobry podwieczór. Pa.
14:49Pa, pa, pa.
14:50Pozdrów Marka i Agnes.
14:51Jasno coś.
14:52Tak, tak, tak.
14:53Znowu Agnes?
14:55No bo mój mąż stał się ostatnio taki jakiś sentymentalny.
15:01Wiesz co?
15:02A może jednak zadzwonię i powiem, że mają mi złożyć życzenia.
15:07Nie.
15:08Z klasą.
15:10Z klasą.
15:16Z klasą.
15:20Dzień dobry, ja do mamy.
15:22Natalia jest teraz na patrolu.
15:25To chwilę potrwa.
15:27Chciałam złożyć jej życzenia i przeprosić.
15:30Ale teraz tak porządnie.
15:33Wsiadaj.
15:34Oczekamy.
15:42Zawsze mam pod ręką.
15:44Po niej lepiej mąż pracuje.
15:46To mi się przyda, bo mój dzisiaj lekko szwankuje.
15:52Chciałam kupić mamie prezent.
15:56Ale Bartek nie mógł podwieźć mnie do sklepu.
16:00Jedzie gdzieś z żoną w sprawie jakiegoś dziecka czy coś.
16:03No i mamia się zrobiła przykro.
16:05Z tą firmą zrobisz jak zechcesz.
16:09A ja ci będę kibicować.
16:11Jeśli tak wolisz.
16:13Tak wolę.
16:15Tak wolę.
16:16Nie musisz mi niczego udowadniać.
16:17Muszę.
16:18Coś udowodnić sobie.
16:19Okej.
16:20Okej.
16:21Dzień dobry.
16:22Dzień dobry.
16:23Dzień dobry.
16:24Dzień dobry.
16:25My z petycją.
16:26Zbieramy podpisy w sprawie odwołania sołtyski.
16:27Podpiszą państwo?
16:28Nie.
16:29Nie.
16:30Nie.
16:31Nie.
16:32Nie.
16:33Nie.
16:34Nie.
16:35Nie.
16:36Nie.
16:37Nie.
16:38Nie.
16:39Nie.
16:40Nie.
16:41Nie.
16:42Nie.
16:43Nie.
16:44Nie.
16:45Nie.
16:46Nie.
16:47Nie.
16:48Nie.
16:49Nie.
16:50Nie.
16:51Nie.
16:52Nie.
16:53Pani Kisielowa może wzbudzać różne kontrowersje, ale myślę, że jako przedstawiciel i rzecznik grabiny jest bardzo dobra.
17:06Mieszkańcy mają dość tej dyktatury.
17:08My też jesteśmy przeciwko dyktaturze. Państwo macie prawo zapytać, a my odmówić.
17:14To już jak państwo uważają.
17:18Do widzenia.
17:19Do widzenia.
17:20Do widzenia.
17:21Proszę.
17:26A co chcesz kupić mamie?
17:30Parfumy.
17:31Ale tanie.
17:32Bo ten jej ulubiony błyszczyk jest bardzo dobrej marki.
17:35A jak dobrej marki to też drogi.
17:36Plus jeszcze musimy wystarczyć na warzywniak.
17:40Przepraszam cię na chwilę.
17:43Zbieraj się. Zbieraj się, już.
18:13Zbieraj się.
18:39Czyli te prezenty, to na dzień mamy. I trochę, żeby załagodzić tę aferę, tak?
18:45No, nie chcę jej dokładać zmartwień. I tak już jest taka smutna.
18:54A dlaczego?
18:56Bo jest sama. Chciałam, żeby Bartek i mama byli parą, ale nie wyszło.
19:03I czasem, jak w nocy idę napić się wody, to mama siedzi w kuchni i patrzy przez oko.
19:13No i w ogóle nie ma apetytu. Znowu schudła.
19:19Dlatego dzisiaj to ja jej coś ugotuję.
19:27Piękne.
19:29Idealnie pasują do mamy.
19:31Bardzo ładne.
19:33To ja poproszę tylko ten błyszczyk.
19:43Zapakować na prezent?
19:45Tak, tylko w dużym pudełku.
19:47Dobrze.
19:48Wezmę jeszcze kulę do kąpieli.
19:50Na to mnie stać.
19:52Niech pani jeszcze to zapakuje.
19:54Ale gdzieś tak głęboko.
19:56Dobrze.
19:57Wypisz jeszcze mamie kartkę. Na pewno bardzo się ucieszy.
20:07Och, jakie piękne.
20:11Proszę, to dla ciebie, mamo.
20:13Churier przeniósł od Marty.
20:29Boże.
20:30I słoneczniki.
20:33Ustaw własci swojej gdzieś.
20:36Tak, tym będą ładnie wyglądać.
20:38Ładnie wyglądać.
20:41Ale wiesz już, dzisiaj tutaj był kurier od Marka.
20:48Przyniósł mi piękny prezent, cudowne kwiaty.
20:53Patrz, pomyśleli o mnie, pamiętają.
20:58No tak, bo ty masz dobre dzieci, mamo, nie to co ja.
21:01No dobra, Basia jeszcze nie wróciła, nie ma jej...
21:04Basia dzwoniła, że dzisiaj późno wieczorem wróci,
21:06bo Michał ma jakiś taki ważny mecz na zakończenie sezonu.
21:12No i dla niego to jest bardzo, bardzo ważny dzień.
21:15No dla mnie też jest ważne.
21:17No ale nic, tak po prostu moje dzieci mają mnie w nosie.
21:22Trudno, nie będę płakała.
21:29Cześć Judyta, wiesz co, będę mogła z tobą pojechać do taty.
21:36Cześć Natalia.
21:42Cześć, słuchaj, właśnie wróciłam z patrolu.
21:45Chłopaki mówili, że była tutaj Hania i że gdzieś razem pojechaliście.
21:48Coś się stało?
21:50Nie, wszystko okej, właśnie...
21:52Właśnie podrzuciłem małą do domu.
21:54Ach, dzięki, przepraszam cię za kłopot.
21:57Zaraz kończę, wracam i ją przejmę.
21:59Czy to moja mama?
22:01Mogę jej coś powiedzieć?
22:02Czekaj, bo Hania ma do ciebie ważną sprawę.
22:06Mamuś, pan Adam podwiózł mnie do Gródka,
22:10bo chciałam coś kupić i właśnie go zaprosiłam na obiad.
22:13Halo?
22:14No to oczywiście jesteś zaproszony na obiad.
22:23Dobrze, dziękuję.
22:28Sprawę mam.
22:39Przecież widzę.
22:47Chciałabym, żebyś zamieszkał u mnie.
22:49W nocy jesteś sam. Twój ostatni wypadek bardzo mnie zmartwił i wystraszył.
22:56Wszystko przemyślałam.
22:59Przenieś się do mnie, dobrze?
23:00Nie.
23:02Moje dziecko, przecież...
23:05Przecież ja mam swoje sprawy.
23:08Znajomego lekarza, wiele gniarki przychodzą.
23:11Nie, nie, nie.
23:12Ale, ale, przepraszam.
23:14Wszystko da się jakoś poukładać.
23:16My mamy bardzo, bardzo dobrą opiekę na wysokim poziomie.
23:21Ludy tak wynajmuje dom, duży i przestronny.
23:23Tak, miałbyś całe piętro dla siebie.
23:25Tak.
23:26Poza tym jest u nas na wsi wspaniała biblioteka.
23:30No i przyroda.
23:33No i bardzo mili ludzie dookoła.
23:36Tak, twoja mama, pani Zosia.
23:38No i Zosia.
23:46No zgoda.
23:48Ale tylko na wakacje.
23:50Potem wracam do siebie.
23:51Oczywiście.
23:53A jeśli będzie pan niezdośny, to natychmiast przywieziemy pana tutaj.
23:57No zgoda.
23:58Liść laurowy jeszcze dużo natki.
24:11Okej.
24:12No to chyba dopłynęliśmy do portu.
24:15Plasów będzie jak marzenie.
24:17Tyle, że na jutro.
24:20No wiem.
24:23Bez sensu.
24:25Głupi ten przepis.
24:27Dlaczego dopiero na końcu napisali, że trzeba gotować kilka godzin?
24:31To co?
24:32Zamawiamy pizzę?
24:34No.
24:36Z podwójnym serem?
24:38Tak.
24:45Miałeś rację.
24:46Niepotrzebnie się tak denerwowała.
24:51Kochanie, bo...
24:53Oni nas po prostu przygotowują do nowej roli.
24:57Przyglądają się nam. To jest normalne.
25:00Więc to spokojne.
25:09Halo?
25:10Halo, Bartek?
25:11Tadziu?
25:12Jak wam poszło w tej Warszawie?
25:13A zresztą jest to poczekaj.
25:15Może przyjedziecie do nas na kolację.
25:17To sami powiecie, co?
25:20Mamy kilka spraw do omówienia.
25:22O, i będą steki.
25:25Kolacja u Tadziów?
25:27Super. Będziemy.
25:29Do zobaczenia.
25:32Jestem.
25:36Zaraz zrobię szybki ryż z warzywami.
25:38Łał.
25:52Czyli nie jestem niezastąpiona.
25:55Dziękuję.
25:57Dziękuję, że mnie wyręczyliście.
25:58Prawdę mówiąc, spadam z głodu.
26:00To jeszcze nie wszystko.
26:03Na kolackie będzie rosół.
26:05Ale rosół będzie...
26:07Pyrkał ze trzy godziny i...
26:09Siadaj.
26:11I czuj się jak u siebie w domu.
26:12O!
26:13Mnóstwo znajomych tytułów.
26:17No tak.
26:18Ale tato, nie martw się.
26:19Tak jak Marysia wspominała.
26:20Niedaleko jest biblioteka.
26:21Zamawiają mnóstwo nowości.
26:22A ja się wcale nie martwię.
26:23Mówię tylko o tym.
26:24Mówię tylko o tym.
26:25Tak jak Marysia wspominała.
26:26Niedaleko jest biblioteka.
26:27Zamawiają mnóstwo nowości.
26:28A ja się wcale nie martwię.
26:29Mówię tylko o tym.
26:30A ja się wcale nie martwię.
26:31Mówię tylko o tym.
26:32Czytamy podobne książki.
26:33No tak.
26:34Ale tato, nie martw się.
26:35Tak jak Marysia wspominała.
26:36Niedaleko jest biblioteka.
26:37Zamawiają mnóstwo nowości.
26:38A ja się wcale nie martwię.
26:39Mówię tylko, że...
26:40Czytamy podobne książki.
26:41Tato?
27:00Tato?
27:02Może się napijesz czegoś?
27:04Herbaty?
27:05Owocowa?
27:06Czarna?
27:07Earl Grey?
27:08Może czarno.
27:09Może czarno.
27:11Dobrze.
27:15A masz...
27:19Mamy cytrynę?
27:24Mamy.
27:27O ile dobrze pamiętam, nie słodzisz, prawda?
27:29A nie, nie, nie.
27:31Tak, dobrze pamiętam.
27:33Dziękuję.
27:35Jesteś cudowna.
27:39No...
27:49No, nieźle mnie rozpykałyście.
27:51W czwartej przegranej nie zniosę.
27:53Moje ego tego nie wytrzyma.
27:55Bardzo nam przykro.
27:57To kończymy. I świętujemy.
27:59Czas na prezent.
28:03Jeszcze prezent?
28:05Tak, tak.
28:09Wiem, że często się na mnie wkurzasz i masz ze mną jakieś problemy.
28:15Ale naprawdę bardzo cię kocham.
28:19A to jest dla ciebie.
28:21Dla moje wszystkie oszczędności.
28:27Cięż.
28:29Odpóż koperce.
28:31Dla mojej koperce.
28:33A, bo przecież to musiało kosztować fortunę.
28:37Dla mojej koperce.
28:39Dla mojej koperce.
28:41Niez...
28:43A, bo przecież to musiał kosztować fortunę.
28:47Dla mojej koperce.
28:49O siu, dziękuję ci bardzo.
28:52Dla mojej koperce.
28:54Warto było.
28:56Dziękuję.
29:02Dzięki, że byłeś dzisiaj z Tanią
29:05i że tak się nie ozaopiekowałeś.
29:07Młoda zaliczyła jakąś serię katastrof.
29:10A no i sorry, że tak cię wkręciła w nasze domowe sprawy.
29:15No i w rosół, ale w porządku.
29:17Spędziłem naprawdę bardzo miły dzień.
29:19A ona jak na coś się uprze, to nie ma z miłych.
29:22No pewnie dlatego tak dobrze się dogadujemy.
29:26Ja też jestem uparty.
29:34W każdym razie było bardzo miło.
29:52Halo, co tam?
30:09Agnes, było włamanie do twojego mieszkania.
30:14Ale jak to? Skąd wiesz?
30:16Policja była w klinice, pytała o ciebie.
30:19Nic więcej nie mówili.
30:21Powiedziałam, że nie wiem, gdzie jesteś.
30:23Tak zresztą mówię każdemu, kto o ciebie pyta.
30:27Dzięki.
30:28I pamiętasz naszą ostatnią rozmowę?
30:30To tym bardziej jest aktualne.
30:32Nie możesz tu wrócić.
30:34To dla ciebie zbyt niebezpieczne.
30:36Na razie.
30:36Jeszcze się odezwę.
30:37Cześć.
30:44Jak było nad morzem?
30:47Yyy...
30:49Dobrze.
30:52Dobrze się czujesz?
30:54Tak.
30:55No to chodź.
31:05Nowoczesny oddział.
31:07Świetny sprzęt.
31:09Jeszcze lepsi specjaliści.
31:11Zresztą sama jutro zobaczysz.
31:15Hej.
31:18Agnes.
31:20Co się dzieje?
31:22Mam trochę problemów i chciałam przed nimi ucieknąć, ale one mnie dopadają.
31:32Mogę jakoś pomóc?
31:35Poważnie pytam.
31:37Oczywiście głównie przez względu na pamięć o Ezie, ale...
31:41Poza tym ja ciebie bardzo lubię, no i chciałabym, żeby wszystko było w porządku.
31:45Zaseniam i kto wie, może kiedyś pana poproszę o pomoc, ale na razie mam pytania zawodowe.
31:56Chodzi o specjalizację w polskich szpitalach.
32:00Jak wygląda z pediatrią?
32:02Tata Judyty już jest w grabinie.
32:17Musiałyśmy mówić, że dobra biblioteka, dobre powietrze, dobrzy lekarze, no i że spokój.
32:24To dobrze, że Judyta będzie miała ojca koło siebie.
32:29Ale wiesz co, co do tego spokoju, to nie jestem znowuż taka bardzo pewna.
32:34A co? Pani Zosia?
32:37Kochana.
32:39Wie już o petycji.
32:42Robi śledztwo, kto ją podpisał.
32:45A Robert wścieka się, że mu krzywdzą żonę, no i że w ogóle robimy tu jakieś przewroty.
32:51A jak się dowiedzą, że grabina nie będzie prawa udziału w konkursie,
32:57ja nie wiem, co tu się będzie działo.
32:59Lepiej o tym nie myśleć.
33:01Ładny ten bukiet.
33:03No.
33:05Pięknie.
33:08Firma od A do Z.
33:10Od projektu przez wykonawstwo, po pielęgnacji.
33:15Architekci, ogrodnicy i Tadziu.
33:18Co?
33:18Byłbyś szefem ekip wykonawczy.
33:21Dość tego naszego latania z taczkami.
33:24Brzmi pięknie.
33:26Zwłaszcza to z tymi taczkami.
33:28No to kochani, za spełnienie marzeń i planów.
33:35Porozmawiamy o tym jutro.
33:38No to mamy dzień dobrych wiadomości.
33:41Zosia chciała zainstalować bociany we wsi.
33:44Ale usiadłem z Robertem i mu wytłumaczyłem, że takie gniazdo to waży kilkaset kilo.
33:51No i trzeba zrobić do tego specjalną konstrukcję.
33:54Na szczęście dał się przekonać.
33:57A petycja za odwołaniem już krąży po okolicy.
34:00U nas już byli.
34:00No tak.
34:01Tadzia też zdbali, ale zrobił unik.
34:04Ale nie wiem, czy dalej będziecie tak szło dobrze, kochanie.
34:07No bo właśnie czytam na forum mieszkańców.
34:09Tylko kto będzie nowym sołtysem, żebyśmy dżumy nie leczyli cholerą.
34:16Ja bym stawiał na kim licza.
34:20Tylko trzeba go przekonać.
34:22Tadzio na sołtysa.
34:24Takich ludzi nam trzeba.
34:26No brawo stary, no idziesz na urzędy.
34:28Brawo.
34:33Tak.
34:36Do widzenia.
34:39I co?
34:42Zasiup.
34:44To koniec.
34:47Nie ma już konkursu.
34:49Spóźniłam się z wnioskiem o jeden dzień.
34:52Przepadło.
34:53Kochanie, może jest jeszcze szansa.
34:55Daj spokój.
34:57Z samej gminy dzwonili.
34:58Oficjalnie.
35:01Trudno.
35:03Podam się do dymisji.
35:04To szpisek.
35:04Ktoś specjalnie chce cię utrącić.
35:06A ja mam nawet bardzo konkretne podejrzenia.
35:12Wiesz kogo?
35:14Typują.
35:15Na stanowisko sołtysa?
35:19Tadzia.
35:21To co, Zasieńko?
35:23Bierzemy go na widelec?
35:24Daj.
35:26Hmm.
35:27Hmm.
35:31Hmm.
35:50Hmm.
35:51Prezenty dla Ciebie.
36:00Dziękuję.
36:06Bartek, buty do gry w piłkę?
36:12Zwariowałeś?
36:14Nie wiemy, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka, w jakim wieku i kiedy to się w ogóle wydarzy.
36:25Ale się wydarzy.
36:30A że jest dzień matki przyszły, ale matki, mam też taki mały trawiosk.
36:44Dzień dobry.
36:58Halo, halo, niespodziałem.
37:01Dzień dobry.
37:05Proszę bardzo, to jest dla Ciebie.
37:08Najlepsza mama na świecie.
37:11I świetnie się spełniasz w tej roli.
37:15Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
37:20No widzisz, mamo, jak ja ich wychowałam? Piękne.
37:25Taka jestem szczęśliwa.
37:27A to, babciu, dla Ciebie, proszę.
37:30Dziękuję.
37:31Odpórz, odpórz.
37:32Królowa matka!
37:37O nie!
37:41Słuchajcie, a możecie mi powiedzieć, kto wpadł na ten pomysł?
37:45Kto?
37:46Co tam?
37:47Basia.
37:50O!
37:54No, cześć kochanie.
37:56Cześć mamuś, dołączam się do życzeń.
37:58No i mam nadzieję, że niespodzianka się udała.
38:01Sorki, ale no wiesz, czasem serce ma się rozdarte na pół.
38:04Bardzo Cię kocham, mamo, wiesz?
38:05O, babciu to nasze.
38:19Smak dzieciństwa.
38:24Jak dobrze mieć was przy sobie, naprawdę.
38:27Ale zrobiliście mi niespodziankę.
38:30I wiecie co, przyznam wam się, ja nawet myślałam na początku, że może...
38:33Mamo, ty o wszystkim wiedziałaś.
38:40Od początku.
38:42Mamo, babcia zawsze wieje o wszystkim.
38:45No właśnie!
38:47Słuchajcie, to jest taki piękny moment, taka chwila.
38:51Może uwiecznimy ją na zdjęciu?
38:53Tak, zrobię ją!
38:55Dobra, babcia i mama w środku.
38:57Dobra, śpi, nie będę go głupić.
38:59Dobra.
39:00Jestem na ostatnią chwilę, ale jestem, jestem.
39:06Dobrze, że jesteś, chodź, chodź.
39:08No nie!
39:10Dobra, błagam.
39:12Trzy, cztery.
39:13Dobra, błagam.
39:14Dobra, błagam.
39:15Dobra, błagam.
39:16Dobra, błagam.
39:17Dobra, błagam.
39:18Dobra, błagam.
39:19Dobra, błagam.
39:46Cześć Adam, ja w sprawie kondycji, zaproszenie na poranną przebieżkę aktualne?
40:14Wiadomo, o kondycję trzeba dbać, nie?
40:20To do jutra.
40:21Wiesz mamo, jak tak siedziałam w tym szpitalu, to właściwie byłam spokojna, bo wiedziałam, że Antek jest z tobą.
40:49I dzięki tobie zrozumiałam, jakby to było, gdyby moja mama żyła.
40:58Kochanie moje, chodź słoneczko.
41:01O, dziękuję.
41:06Dobry wieczór, to znowu ja, znowu dla pani Barbary.
41:17O, dla mnie?
41:19Tak.
41:20Może je pokwituje, dobrze?
41:23Proszę.
41:24Ale od kogo to?
41:25Dziękuję.
41:26Dziękuję, do widzenia.
41:27Do widzenia.
41:28Nie ma tutaj żadnego bileciku, nie?
41:31A tutaj?
41:32A tutaj?
41:33Może nigdy tu wpłynąć.
41:34Jakoże...
41:35No bo od kogo by mogłoby być innego?
41:42A tutaj może wstawię do was za mną.
41:52Babciu, obejmam do ciebie pytanie.
41:56A właściwie to prośba.
41:59Wiesz, ja już wiem, jak będzie wyglądał ten miesiąc na budowie z Pawłem.
42:02I bardzo bym nie chciała, żeby on był sam, więc pomyślałam, że może byśmy przyjechali Sądkiem do ciebie na cały czerwiec.
42:10Oczywiście, jeśli to nie jest problem.
42:13No cudownie, to jest wspaniały pomysł.
42:16Ja bardzo lubię, jak w domu jest dużo dzieci.
42:20Super.
42:22No.
42:24Tylko, że niektóre są takie nieobecne.
42:32Może to odczeliby mogło się.
43:01Tak, słucham.
43:02Powiedział pan, żebym dzwoniła, jak się coś będzie działo.
43:10Tak?
43:16Mam problemy i potrzebuję pana pomocy.
43:27Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość.tvp.pl
43:32w kolejnym odcinku serialu.
43:35Słuchajcie, mam prośbę.
43:36Jakby Majka się pytała, to wczoraj nocy byłem z wami w akademiku.
43:39Dupek z ciebie.
43:40Może taką fajną dziewczynę i taką w konie robisz?
43:42Dzisiaj twój wieczór kawalerstwem.
43:44Mam się bać?
43:44Tańce, drinki, stripteaserki, oj.
43:47Nie, stripteaserki podobno nie będzie.
43:49Ciebie też jest dobry numer.
43:50Jak przegniesz, to ja się dowiem.
43:52A jak się dowiem, to zabiję.
43:54Dzień dobry, dzień dobry.
43:56Proszę proszę, bracia zduńscy zaszczycili nas swoją obecnością.
44:02KONIEC!
44:04KONIEC!
44:05KONIEC!
44:06KONIEC!
44:07KONIEC!
44:08KONIEC!
44:09KONIEC!
44:10KONIEC!
44:11KONIEC!
44:12KONIEC!
44:13KONIEC!
44:14KONIEC!
44:15KONIEC!
44:16KONIEC!
44:17KONIEC!
44:18KONIEC!
44:19KONIEC!
44:20KONIEC!
Be the first to comment
Add your comment

Recommended