Category
😹
FunTranscript
00:00Występują
00:30Współpraca
01:00Współpraca
01:30Współpraca
01:35Współpraca
01:37Współpraca
01:40Współpraca
01:42Współpraca
01:44Turkan, co się stało, powiesz mi?
01:46Nie, nie pytaj.
01:48Jak to nie pytaj?
01:50Powiedziałaś matce, że będzie morderczynią Twojego ojca.
01:54To Ty stwierdziłeś, że od teraz mam sobie radzić sama.
01:57Po co pytasz?
01:58Co pytasz? Chcę wiedzieć.
02:02Rozmawiamy później.
02:05Teraz chcę tylko, żeby tata wyzdrowiał.
02:08Zabierz mnie do domu. Mam dość.
02:28– Dariot Sadyk – Tłuchnik szk optimizacji nie Indians inwestycji.
02:32– Dariot Sadyk – 거예요.
02:33– Dariot Sadyk – Dariot Sadyk – Dariot Sadyk – Yes, Mane, Jare.
02:49Wójek Sadyk był smutny. Powiedział, że Derya nie przyszła.
02:59Odczepcie się. Co tu jeszcze robimy? Jedźmy do szpitala.
03:03Ciocia Mesrin nam zabroniła. Dlaczego?
03:09Turkan do nas jedzie. Wójek Sadyk wróci. Donusz obiecała.
03:14Tak, Mesucie, nie martw się. Tata wróci. Idź spać.
03:17Obudzimy Cię, jak tata przyjedzie.
03:21Mesud nie chce spać.
03:25Donusz, nie zmuszaj go. Widzisz, jak cierpi.
03:38Zrobię coś do picia. Pomogę Ci.
03:47Na początku Ci nie uwierzyłem, ale dzięki.
04:04Nie zrobiłem tego dla Ciebie.
04:08Donusz była sama, wpadła w panikę.
04:11Poza tym Derya miała prawo wiedzieć.
04:16I tak właśnie się zbieraliśmy do wyjścia.
04:19Na pewno.
04:21Co chcesz powiedzieć? Nieważne.
04:24Serdarze, przeginasz.
04:26To Ty przeginasz.
04:29Zabierasz ją na tyle godzin.
04:30Spędzasz z nią czas sam na sam.
04:33Nie pomyślałeś, że jej rodzice będą się martwić.
04:36Nie trzymałem jej siłą.
04:39Znam tę rodzinę.
04:40Dorastaliśmy razem.
04:42Zastanowiłeś się, co by się stało, gdyby wujek Sadyk nie dostał zawału,
04:45a Derya nie wróciłaby do domu na czas.
04:48To nie jest jedna z dziewczyn, z którymi zadajesz się na studia.
04:51Siostro, dziękuję, że przyjechałaś.
05:09Już. Spokojnie.
05:17A Sommer?
05:19Parkuję.
05:21Siostrzyczko.
05:23Derya?
05:24Derya.
05:25No już.
05:28Mówię, że powinniśmy jechać do szpitala, ale podobno mama zabroniła.
05:33Porozmawiasz z nią?
05:34Teraz operują tatę. I tak go nie zobaczymy.
05:38A w szpitalu jest paskudnie.
05:40Przyjechałam, żebyście mogły pobyć razem.
05:43Mama będzie do nas dzwonić.
05:45Dobrze, że jesteś.
05:46Dlaczego tak się stało?
06:03Wszystkie plany na nic
06:09Bracie, przykro mi
06:19Dzięki
06:20Chodźmy do ogrodu
06:24Najpierw porozmawiajmy same
06:33Poszalałaś, jak mogłaś
06:45Nikt nie będzie robił z nas durniów
06:52To miała być przyzwoita rodzina
06:54A tymczasem sam widziałeś, jak to wszystko zaplanowali
06:58Ściągnęli tego całego Faticha, żeby zaczął się użalać na oczach Turki
07:03Nie pleć bzdur
07:06Ja na niego wpadłem i go tu przywiozłem
07:08Świetnie
07:10Widzisz, jak to sobie zaplanowali?
07:15Nie wierzę, że pan Sadyk by coś takiego zrobił
07:18Poza tym, nawet jeśli Turkan popełniła błąd, to po co od razu poleciałaś z tym do jej matki?
07:27To nie jest sprawa, którą można przymierzyć
07:31A jeśli coś mu się przez Ciebie stanie?
07:37Jak spojrzysz mu w oczy?
07:43Mam czyste sumienie
07:45Nie chcę, żeby coś mu się stało, ale ci ludzie muszą znać swoje miejsce
07:50Jeśli ktoś zabiera coś z mojego domu bez mojej wiedzy, to mam prawo nazwać go złodziejem
07:57Nie wygłupiaj się
08:02Turkan ukradła złoto
08:05Turkan sprzedała złoto, które dostała z okazji ślubu, to nie Twoja sprawa
08:10Owszem, przeliczyłam wszystko i już ustaliłam, co z nim zrobimy
08:17Wiesz, że trzeba będzie je kiedyś zwrócić w ramach lewanżu
08:21Nie chcesz mi powiedzieć, że poszłabyś na czyjeś weselę z tym samym prezentem, który od niego dostałaś?
08:35Co to za zwyczaje?
08:37Nawet nie próbujesz mnie zrozumieć
08:39Ci ludzie, którzy skupują złoto, znają nas i naszych przyjaciół
08:44Myślisz, że zatrzymali to dla siebie?
08:47Całe miasto już wie, że kormanowie wyprzedają swoje złoto
08:50Kiedy ja brałam ślub, wesele było pierwszą i ostatnią chwilą, kiedy widziałam prezenty
08:59Twoja matka zamknęła wszystko w swoim sejfie
09:03Skoro uważasz, że to złoto należy do Ciebie
09:07To czemu dałaś dostęp do sejfu Turka?
09:15Właśnie po to, żeby pewnego dnia móc ją oskarżyć o kradzież
09:19Czyż nie?
09:37Nie zdążyłam posprzątać ze stołu
09:50Jesteś głodna? Podgrzać coś?
09:54Tata
10:03Siostro
10:13Zabraniasz nam płakać, a sama ryczysz
10:18To się stało tak nagle
10:21Nic mu nie było
10:27Nie chorował ostatnio
10:29Ciocia przyszła w gości i mama zeszła z nią do kuchni
10:34Nie przychodziły na kolację, więc tata po nie poszedł
10:37Nagle usłyszałam płacz mamy
10:43To dlatego, że tata dowiedział się o hakanie?
10:50Nie, to moja wina
10:52Jak to?
10:56Sprzedałam złoto, żeby wujek się od nich odczepił
11:02Skąd miałam wiedzieć, że tata dostanie zawał?
11:09Naprawdę?
11:14Tak
11:15Znowu się przekonaliśmy, do czego zdolna jest twoja matka
11:33Nie mogę uwierzyć w to, że tak zareagowała
11:36Surkan nic mi nie mówiła
11:40Gdybym o tym wiedział, nie dopuściłbym do takiej sytuacji
11:44Co się stało, to się nie odstanie
11:48Módlmy się, żeby pan Sadyk z tego wyszedł
11:51Potem pogadamy
11:52Dobrze
11:53Co tu robisz? Spadaj
11:58Sam spadaj
12:00Podoba ci się rola ochroniarza?
12:02To moje przyjaciółki, mam prawo tu czekać
12:05Ja też
12:06Daj spokój, wynocha
12:08Nie ma mowy
12:10Serdar, prawda? Przyjaciel Donusz
12:14Tak, poznaliśmy się w gaju
12:17Ciebie nie znam
12:19Hakan, znajomy Derry i Donusz
12:22Chłopak Derry, nie żaden znajomy
12:26A Serdar jest chłopakiem Donusz
12:31Przyjaźnimy się
12:37Akurat
12:38Jujek Sadyk dobrze mnie zna
12:41Dorastaliśmy w jednej dzielnicy z dziewczynami
12:43Widzę, że się lubicie
12:47Hakan poszedł na studia i zrobił się inny
12:53Co to ma za znaczenie?
12:55Serdarowi nie podoba się, że jestem jego trenerem
12:58Ciekawy układ
13:01Poczekam tu trochę na wypadek, gdyby dziewczyny czegoś potrzebowały
13:09Za dużo nas tu
13:12Serdar nie czai
13:13Wracajcie do domu, ja zostanę
13:17Ale... no już
13:19Trzymajcie się
13:24Idź z nimi
13:37Wykluczone
13:46Nie zostawię Was bez opieki
13:48Chcemy pobyć same
13:53Poza tym miałeś pracować
13:55Plany się zmieniły
13:59Nie chciałam wypytywać przy mamie, ale gdzie byłeś?
14:05Jak to gdzie byłem?
14:08To proste pytanie
14:09Zadzwonili z Gaju
14:15Dobrze
14:18To wracaj tam
14:22Nie potrzebujemy Cię tu
14:23Turkan, nie mogę Cię zostawić
14:29Skoro się rozwodzimy, nie musisz się już mną przejmować
14:34Miałem Ci powiedzieć
14:36Kiedy?
14:38Jak dostałabym wezwanie do sądu?
14:43Wszystko stało się tak szybko
14:45Chciałem z Tobą porozmawiać
14:47Masz rację
14:49Wszystko dzieje się szybko
14:51To małżeństwo
14:53Teraz rozwój
14:55Osłuchaj
14:57Mam tego dość
15:00Mam dość robienia tego
15:05Co Ty sobie ubzdurasz
15:07Zanim poruszysz ten temat ze mną
15:12Odpowiedz sobie na pytanie
15:14Czego tak naprawdę chcesz
15:16Zastanów się nad odpowiedzią
15:22Masz rację
15:29Niepewność jest frustrująca
15:33Też mam dość
15:37Miejmy to z głowy
15:40Usiądźmy i szczerze porozmawiajmy
15:43Teraz będę leciał
15:51W razie czego dzwoń
15:53Dobranoc
15:56Szkoda, że nie można zobaczyć swojej historii zezmienności
16:09Chciałabym móc stanąć obok i udzielić sobie raty
16:13Ale to niemożliwe
16:15Szczególnie gdy w grę wchodzi miłość
16:18Doktor Bey
16:25Doktor Bey
16:39Panie doktorze
16:40I jak?
16:42Strasznie długo go trzymaliście
16:44Operacja nie była prosta
16:46Ale wszystko dobrze się skończyło
16:48Co mu było?
16:53Zatkana tętnica wieńcowa
16:55Szczepiliśmy stęt
16:57Ale nie ma czego się bać
16:59Pacjent przeżyje
17:00Dzięki Bogu
17:02Musi zostać pod obserwacją
17:05Zajmie się nim pielęgniarka
17:06Dziękujemy
17:08Powodzenia
17:09Sadyku
17:14Bracie
17:16Nieźle nas przestraszyłeś
17:34Dokąd go zabieracie?
17:37Na obserwację
17:37A potem prywatnego pokoju
17:39Słucham
17:40Zalecenia ordynatora
17:42Pacjent jest z rodziny pana Somera Kormana
17:45Dobrze
17:48Odbiorę
18:06Ja odbiorę
18:08Z tatą wszystko w porządku
18:13Wszystko w porządku
18:15Mamo widziałaś go?
18:20Tak wyglądał dobrze
18:23Ale jest jeszcze pod narkozą
18:25Dzięki Bogu
18:27Dzięki Bogu
18:28Daj mi ją
18:29Jeszcze Turkan
18:31Mamo
18:32Mamusiu
18:33Dzięki Bogu
18:34Co za ulga
18:35Święte słowa
18:40Nie martw się już
18:45I nie obwiniaj się córeczko
18:47Dobrze mamo
18:51Ty też nie płacz
18:52Jak długo tam będziemy
18:54Jeśli nie zdążymy
18:57Zanim tata się obudzi
18:58Ucałuj go od nas
18:59Dobrze
19:00Co za radość
19:01Do zobaczenia
19:31Masz
19:39Kupiłem więcej niż Turkan sprzedała
19:42Warto było robić taką aferę?
19:53Nie chodzi o złoto
19:55To o co?
19:57Turkan przyniosła nam wstyd
20:01Zdajesz sobie sprawę z tego
20:04Co im zrobiłaś
20:05Jedyne co Cię obchodzi
20:06To własna reputacja
20:08Brzmisz jak swój ojciec
20:13Zasłużyłaś
20:15Oczernianie ludzi
20:17Do niczego Cię nie doprowadzi
20:19Wiem co robię
20:24Dziękuj Bogu
20:27Że Pan Sadyk miał zawał
20:30Planowałaś coś gorszego?
20:34Turkan i ja właśnie
20:36Do Ciebie jechałyśmy
20:37W drodze
20:37Dowiedziałyśmy się o wypadku
20:39I zawróciłyśmy
20:41Turkan wie o minę?
20:46Najwyższa pora
20:47Żeby się dowiedziała
20:48Ale los chciał inaczej
20:51W końcu się dowie
20:57Owszem
20:58I wiesz co jest najgorsze
21:01Nie jesteś wart łez
21:03Które ona wyleje
21:04Nie zaczynaj znowu
21:10Czekaj
21:11Czekaj
21:11Masz
21:18Zobacz i zdecyduj co dalej
21:28Co to?
21:36Co to?
21:36Spójrz na daty
21:51Spójrz na daty
21:53Zrobiono je
21:54Zanim minę wróciła z Anglii
21:56Naiwniak z Ciebie
21:58Otwórz oczy
22:05To dziecko
22:07Koni hata
22:08Minę?
22:31Minę?
22:37Spałaś?
22:54Nie
22:55Prześnie wróciłeś
23:00Kupiłem łódź
23:02Spodoba ci się
23:03Chodź
23:03Oddałem mi
23:07Do warsztatu
23:08Podrasujemy ją
23:09Dlaczego nic nie mówisz?
23:14To było twoje marzenie
23:16Wiesz jak ją nazwiemy?
23:20Z jednej strony napiszemy Minę
23:23A z drugiej Deniz
23:24Deniz?
23:26Tak jak nasze dziecko
23:28Pasuje do chłopca i dziewczynki
23:30Ja wybiorę Minę
23:33Nie rób
23:37Zawsze mówiłaś
23:40Nie możesz mieszkać z dala od morza
23:42Dlatego wybrałem imię Deniz
23:45Bo znaczy morze
23:46Deniz Erguner
23:48Ładnie co?
23:50Zaraz oszaleję
23:51To nie twoje dziecko
23:54No już
23:56Nie wracamy do tej dyskusji
23:58Racja
23:59Ja też nie mam na to ochoty
24:01Skończmy ten temat
24:03Nadal jesteś moją żoną
24:07Zapominasz
24:08Wiedziałeś, że to małżeństwo nie przetrwa
24:14Robię to co wypada
24:17Nie myślę tylko o sobie
24:20Zależy mi na twoim szczęściu
24:23Chyba nie chciałabyś
24:25Żeby Sommer się dowiedział o naszym sekrecie
24:28Jesteś mężatką
24:29I urodzisz dziecko swojego męża
24:31Czy wolisz mieć pękarka?
24:43Niechacie
24:47Nie rób tego
24:49Błagam
24:49Dlaczego nie możesz odpuścić?
24:53To nie wypali
24:55Zrozum
25:00Nie kocham cię
25:03Trudno
25:05Ja cię kocham
25:10Ty też mnie pokochasz
25:19Chyba wystarczy
25:30Co jeszcze spakować?
25:33Strasuję tacie piżamy
25:34Mama poprosiła
25:37Żebyśmy spakowały krzyżówkę
25:38Mesut
25:49Co robisz z tą cytryną?
25:52Mesut położy ją sobie na głowę
25:54I będzie przystojny jak wujek Sadyk
25:56Dobry pomysł
25:58Włosy ci się będą kleić
26:02Jak chcesz mamy spray do włosów
26:05Mesut woli cytrynę
26:07Jak chcesz
26:09Mesut masz
26:11Siadaj
26:11Zjedz
26:12Potem zajmiemy się włosami
26:14Mesut zje zupę
26:16Mama prosiła o kapcie
26:21Nie za eleganckie na szpital
26:25Pakuj
26:28Akurat na wizytę pani Ruchhan
26:30Ruchhan nie przyjdzie
26:33Na pewno przyjdzie
26:35Musi
26:35Siostrzyczko
26:39Twoje małżeństwo na pewno nie skończy się przez coś takiego
26:43Nie potrzebujemy więcej powodów
26:48Jak to?
26:53Nieważne
26:56Spakujesz?
26:58Nie wykręcisz się
27:00Coś się dzieje
27:01Opowiadaj
27:02Widać po twojej minie
27:07Dobrze, ale rodzice nie mogą się dowiedzieć
27:13Słowo siostry
27:15Słowo siostry
27:17Odłączysz?
27:22Dziś
27:23KONIEC
27:24KONIEC
27:27KONIEC
27:28KONIEC
27:29SOMER
27:34KONIEC
27:36SOMER
27:37SOMER
27:38SOMER
27:39Mnie nie chce
27:40Co?
27:43Za kogo on się ma?
27:45Ja go nazywam bratem, a on wykręca taki numer?
27:47Co się stało?
27:48Od początku tak jest.
27:54Ożenił się ze mną tylko dlatego, że mama mu kazała.
27:58Od razu zaczęły się kłopoty.
28:04Siostrzyczko, to dlatego ciągle znikał?
28:10Nienawidzę go.
28:13Nie mów tak.
28:14Sommer nie jest zły.
28:16Po prostu nie mógł się sprzeciwić matce.
28:20Dlatego zawsze trzymał się na dystans.
28:24Co teraz?
28:26Jakaś część mnie jest wściekła.
28:30Z drugiej strony zawsze mu wybaczam.
28:35Sommer potrafi być bardzo ciepły i wyrozumiały,
28:39ale bywa, że traktuje mnie jak obcą osobę.
28:42Dlaczego tak bardzo wzbrania się przed miłością?
28:53Rozstaniecie się?
28:54Tata, by tego nie przeżył.
29:01Mama też się załamie.
29:04To przez tę wiedźmę niedaleko pada jabłko od jabłoni.
29:10Nie oceniaj go.
29:11On nie jest jak jego matka.
29:14Mimo wszystko bywało nam dobrze.
29:15Skoro chce się z tobą rozstać, to co tu robił?
29:22Przyjechał do szpitala, przywiózł cię, nie rozumiem.
29:26Sommer potrafi być zabawny i świetnie do siebie pasujecie.
29:30Tata zawsze mawiał, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
29:48Na pewno tak będzie.
29:4950 cm, roLO.
29:50Zała, już ćw講.
30:12Cała.
30:12Dlaczego?
30:13Tak, przyczyna!
30:14Ja, już ci dzieci zbawまłeś się.
30:16Żakceptem.
30:17Celia...
30:17Panie Somerze, witamy.
30:27Co tu robisz?
30:30Przecież ten dom należy do Miny.
30:35Gdzie ona jest?
30:38Odpoczywa.
30:43Przekaż jej to.
30:47To chyba wasze.
31:17Co powiedział?
31:22Żebyśmy to sobie oprawili.
31:24Co tu słysunuz dedi.
31:54DZIĘKI ZA OBSERWACIE
32:24DZIĘKI ZA OBSERWACIE
32:54DZIĘKI ZA OBSERWACIE
33:24DZIĘKI ZA OBSERWACIE
33:54DZIĘKI ZA OBSERWACIE
34:24DZIĘKI ZA OBSERWACIE
34:54DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:24DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:26DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:28DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:30DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:32DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:34DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:36DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:38DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:40DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:42DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:44DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:46DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:48DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:50DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:52DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:54DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:56DZIĘKI ZA OBSERWACIE
35:58DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:02DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:04DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:06DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:08DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:10DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:12DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:14DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:16DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:18Nie mam co do tego wątpliwości i nie chciałbym, żeby ta sytuacja wpłynęła na związek Turkan i Somera.
36:30Ja też nie chcę, żeby ich małżeństwo ucierpiało.
36:35Somer jest wspaniałym młodym mężczyzną. Nie sądzę, żeby ta sytuacja zmieniła jego podejście do Turkan.
36:43I wierzę, że pani Ruchan też w końcu zrozumie, że jej reakcja nie była odpowiednia do sytuacji.
36:56Święte słowa, też na to liczę.
37:00Do widzenia. Dziękuję za wizytę. Żegnam.
37:13Nie ciasno wam?
37:25Mogliśmy jechać moim autem.
37:28Chyba twojego ojca, bez prawa jazdy.
37:32Dobrze, że nie masz syna, Somer. Byłbyś surowym ojcem.
37:35Zdjęcia.
37:36Zdjęcia.
37:37Zdjęcia.
37:38Zdjęcia.
37:39Zdjęcia.
37:40Zdjęcia.
37:42Zdjęcia.
37:43Zdjęcia.
37:45Chodź.
38:05Chodź.
38:10Turkan, poczekaj.
38:15Rozwiązałem kwestię złota. Odkupiłem więcej i oddałem mamie. Mam u ciebie dług. Nie jesteś mi nic winny. Moja rodzina nie będzie się zadłużać. Mogłaś powiedzieć, że wujek robi wam kłopoty. Miałam prosić cię o pomoc finansową w kwestii wujka, którego nawet dobrze nie znam. Nie musiałaś dawać mu tych pieniędzy. Nie zrozum mnie źle, to twoja kasa. Możesz z nią robić co chcesz.
38:43Więc? Nie spodobało mi się podejście twojego wujka. Widać, że chcę wam napytać biedy. Gdybym wiedział o tej sprawie, porozmawiałbym z nim. Nie może tak nachodzić ludzi i wyciągać od nich forsy. Nie chciałam zamartwiać cię moimi sprawami.
39:03Przepraszam, że poczułaś się sama. Nie przepraszaj, to mój wybór.
39:15Czuję się źle. Nie miałeś z tym nic wspólnego. Wiem, w jakiej sytuacji się znalazłaś. Nie masz lekkiego życia. Skoro i tak się rozstajemy, to powiedz mi, dokąd wczoraj pojechałeś?
39:33Zadzwonili z Gaju. Nie wierzę. Powiedziałbyś. Jak to?
39:49Jak to?
39:52Wczoraj miałyśmy po ciebie pojechać z twoją matką. Dokąd?
39:58Tam, gdzie byłeś.
40:00Twoja matka dała mi wybór. Zostawi mnie pod drzwiami ojca albo pokażę mi prawdę o tobie. O co jej chodziło, Somerze?
40:10Chcę to usłyszeć od ciebie.
40:18Powiedz mi.
40:19Nie daj się wciągnąć w jej gierki.
40:29Lütfen.
40:31I kto to mówi?
40:35Uporządkuj swoje życie.
40:37Bence sen bunu bir düşün, Somer.
40:38Jak poszła operacja?
40:44Dobrze.
40:46Pan Sadyk jeszcze spał.
40:48Co za ulga.
40:50Pani Nesrin była bardzo urażona twoim zachowaniem. Zrozum wreszcie, że oni nie mieli z tym nic wspólnego. To honorowi ludzie.
41:00Choćby umierali z głodu, nie poprosiliby o pieniądze. To jakim cudem ten cały Fatih nie zna w stylu?
41:10Co chcesz powiedzieć?
41:12Co chcesz powiedzieć?
41:14Zamierzasz ukarać ich za to, że ich krewny jest chciwy? Co teraz będzie z Turkan i Somerem?
41:20Wszystko wróci do normy.
41:22Turkan przyjdzie i mnie przeprosi, a ja pójdę życzyć zdrowia panu Sadykowi.
41:26Przynajmniej pani Nesrin nauczy się, żeby nie wtykać nosa w nieswoje sprawy. Nie będzie więcej nachodzić córki.
41:28Co chcesz powiedzieć?
41:30Zamierzasz ukarać ich za to, że ich krewny jest chciwy? Co teraz będzie z Turkan i Somerem?
41:36Wszystko wróci do normy. Turkan przyjdzie i mnie przeprosi, a ja pójdę życzyć zdrowia panu Sadykowi.
41:46Przynajmniej pani Nesrin nauczy się, żeby nie wtykać nosa w nieswoje sprawy. Nie będzie więcej nachodzić córki.
41:55Jesteś nieobliczalna.
42:01Jesteś nieobliczalna.
42:25Jesteś nieobliczalna.
42:27Jesteś nieobliczalna.
42:31...
42:39...
42:47Dzień dobry.
43:17Dzień dobry.