Skip to playerSkip to main content
  • 1 week ago
Transcript
00:00:00Muzyka
00:00:30Muzyka
00:01:00Muzyka
00:01:30Muzyka
00:01:42Muzyka
00:01:52Muzyka
00:02:04Muzyka
00:02:16Białe mleko siwa mgła, szary deszcz i myśl też szara, czarna myśl po głowie gna, nuda to najgorsza kara.
00:02:40Muzyka
00:02:46Gdy deszcz pada, trudno żyć, zegar bije, dziadek trapie, myśl się plącze, plącze nić, chyba się w tym nie połapie.
00:02:58Muzyka
00:03:29Muzyka
00:03:39Jak się nie śpi to się je, jak się nie je to się ziewa, gdy się ziewa spać się chce, z nudów żyć się odechciewa, z nudów żyć się odechciewa.
00:03:58Muzyka
00:04:00Muzyka
00:04:32Muzyka
00:04:38Muzyka
00:04:40Muzyka
00:04:44Muzyka
00:04:46Muzyka
00:04:50Muzyka
00:04:52Muzyka
00:04:54Muzyka
00:04:56Muzyka
00:04:58Muzyka
00:05:24Muzyka
00:05:38Muzyka
00:05:50Muzyka
00:05:52Muzyka
00:05:53Zdenerwować?
00:05:55Całą wełnę poplątałeś
00:05:57w filemonie? Ciągle to samo.
00:06:01Niechby
00:06:01choć raz w tym domu wydarzyło się
00:06:04coś nadzwyczajnego.
00:06:06A niechby, a niechby.
00:06:09Już wytrzymać
00:06:09w tym domu nie można.
00:06:11Tak, tak, bo jeśli się nie wydarzy...
00:06:13To pomrzemy z nudów i to będzie.
00:06:18Kto to może być?
00:06:20W taką pogodę?
00:06:23Zmokłem jak pies.
00:06:31To ty pukałeś?
00:06:34Więc kto?
00:06:38Dzień dobry.
00:06:39Telegram do państwa?
00:06:41Telegram?
00:06:43W taki deszcz.
00:06:46Jaka pogoda?
00:06:48Taka wiadomość.
00:06:51Proszę tutaj pokwitować
00:06:53i pędzę dalej.
00:07:01Do widzenia.
00:07:03Mam nadzieję, że ta wiadomość
00:07:04nie spadnie jak grom z jasnego nieba.
00:07:08Co tam, dziarku?
00:07:09Co tam?
00:07:10Co, co, co?
00:07:12Dziękuję za zaproszenie.
00:07:16Stop.
00:07:16Ty mi i ja przyjeżdżamy w sobotę.
00:07:20Stop.
00:07:20Cieszę się, że te dwa tygodnie
00:07:21spędzimy razem.
00:07:23Stop.
00:07:24Ciocia Lusia.
00:07:25Jak to zaprosiłeś,
00:07:26ciocię Lusię, dziadku?
00:07:32Zapraszałem.
00:07:34Ale trzy lata temu.
00:07:36Jak to, dziadku?
00:07:37I dopiero w tym roku
00:07:38mi o tym mówisz?
00:07:39Zaraz, zaraz, zaraz.
00:07:42Chwileczkę.
00:07:42A co to dzisiaj za dzień?
00:07:45Sobota to już jutro,
00:07:46a tutaj nic nieprzygotowane.
00:07:48Ciocia Lusia przecież
00:07:49taka wymagająca.
00:07:51Tak bardzo lubi czystość.
00:08:00Chyba trzeba będzie
00:08:01izbę pomalować.
00:08:02Och, to zdechła i muchy.
00:08:05Uwielbia też gotować.
00:08:09Musi mieć ciszę.
00:08:11Denerwuje ją nawet.
00:08:18Tak.
00:08:20I na palusz.
00:08:27Tak.
00:08:28Tak.
00:08:30I tak.
00:08:30Ach, ty.
00:08:33No to ja cię
00:08:34zaraz
00:08:35tak...
00:08:37Poczekaj, poczekaj, poczekaj, poczekaj.
00:08:40Ach!
00:08:52Ach, ty.
00:08:53Mam cię.
00:08:54Poczekaj, poczekaj.
00:08:55No!
00:08:56Poczekaj, poczekaj.
00:08:59O!
00:08:59A co to ja mówiłem?
00:09:19Aha, że ciocia Lusia denerwuje byle co.
00:09:22Taka już jest.
00:09:23Tak, teraz to już na pewno trzeba będzie zrobić porządek.
00:09:27A jeśli chodzi o tę ciszę, to krowy wyprowadzimy na łąkę, koguta zamkniemy w kurniku, a szczeniakowi zabroni się szczekać.
00:09:35Tak, tylko co z kotami?
00:09:37Poczekaj, poczekaj, przeczytajmy, dziadku, jeszcze raz ten telegram.
00:09:45Dziękuję za zaproszenie.
00:09:48Tymi i ja przyjeżdżamy.
00:09:51Właśnie.
00:09:52Kto to jest tymi, dziadku?
00:09:54To chyba kot.
00:09:57Kot albo kotka.
00:09:59Ciocia Lusia zawsze miała kota.
00:10:02Tak.
00:10:03Jeszcze jeden kot.
00:10:05Bleh.
00:10:06Jeśli tak, to chyba nasze koty mogą zostać w domu.
00:10:11Chyba tak.
00:10:12No i masz.
00:10:14Wydarzyło się coś nadzwyczajnego.
00:10:16Można umrzeć ze śmiechu.
00:10:18Wiesz, Bonifacy, sny się chyba sprawdzają.
00:10:22Wyobraź sobie, nie dalej jak wczoraj przyśnił mi się przyjaciel, o jakim marzyłem od dawna.
00:10:29Wesoły kociak z głową pełną figli.
00:10:33Może ten tymi będzie do niego podobny?
00:10:36Zamiast słuchać, co ci się śniło, chętnie sam bym pośnił.
00:10:44Ale wiem, że i tak nie dasz mi zasnąć, więc opowiadaj.
00:10:49Posłucham sobie.
00:10:50To było chyba w porze obiadu, bo piłem akurat mleko.
00:10:57Ty, Bonifacy, byłeś już po biedzi i jak zwykle spałeś.
00:11:02Tylko nie jak zwykle.
00:11:08Cicho! Nie przeszkadzajcie mu!
00:11:11Więc piję to mleko i nagle słyszę głos jakiegoś obcego kota, który mówi do mnie.
00:11:19Tu jestem, Filemonie!
00:11:22Podnoszę głowę i oczom nie wierzę.
00:11:26On się buja na lampie!
00:11:33Nie bujaj!
00:11:34Ja nie bujam, to on się bujał!
00:11:36Gdy noc na kwintę, gdy smutków nawał, najlepiej wtedy zrób komuś kawał.
00:11:46Na krzesło szpinka, do drzemu sól, a z dzbanka woda, ból, ból, ból, ból, ból.
00:11:55Podleci w dziaka przepastny ból, by nogi czuły przyjemny chłód.
00:12:02Miau, miau, miau!
00:12:05Całe życie bym się śmiał!
00:12:07Dzień dobry, pojezdny, księży jest, świeci.
00:12:10A kiedy babci upadnie cpanek, zaraz zapytaj.
00:12:15Jak babciu leci?
00:12:16Już wesoło zaczniesz, zaczniesz poranek
00:12:22Powin ci każdy wesoły kot, że nie ma życia, gdy nie ma psok
00:12:29Miau, miau, miau, całe życie z tym się śmiał
00:12:35Lepsza od gróbla jest sujka w bok, pryma aprilis trwa cały rok
00:12:41Licz mi by kotku, musisz się strzec, aby nie dożyć takiej, takiej chwili
00:12:50W której ofiary wszystkich tych hec, raptem by tobie kawał zrobiły
00:13:03K, k, k, rób kawały, gdy się tak
00:13:10Miał, miau, miau, całe życie bym się śmiał
00:13:16Maka, k, rób kawały, gdy się tak
00:13:22Filemo, nie miauczysz, jakby ci ktoś na ogon nadepnął
00:13:29Bądź cicho i nie przeszkadzaj dziadkowi myśleć
00:13:32Ciocia Lusia
00:13:47Lubi czystość
00:13:51A nie lubi hałasu
00:13:54A uwielbia gotować
00:13:59Wsięta prawda
00:14:06A najbardziej ciocia Lusia nie lubi dymu z fajki
00:14:08A tak, tak, tak nie lubi dymu
00:14:13Oj, nie lubi dymu, dymu z fajki nie lubi
00:14:16No, wstawaj dziadku
00:14:18Ciocia przyjeżdża już jutro, mamy huk roboty
00:14:20Pranie muszę zrobić, wyszorować podłogę, kurz zetrzeć
00:14:24No, a ja muszę izbę pomalować
00:14:26Oj, za spokojnie nam było
00:14:30A teraz wszystko naraz
00:14:33Ciocia Lusia, pranie, malowanie
00:14:36Co tu się będzie działo?
00:14:38Ojej!
00:14:40A niech się dzieje, niech się dzieje
00:14:43Nareszcie będzie wesoło
00:14:45Tylko, co z naszym obiadem?
00:14:47Oho, czuję za bardzo
00:15:04Na pewno babcia szykuje obiadek
00:15:06A gdzie obiadek, tam i ja
00:15:09Lubię, gdy wesoło dzwonią talerze i łyżki
00:15:21Lubię także, gdy skocznego marsza grają kiszki
00:15:28Lubię, kiedy w brzuchu wórczy, kiedy cieknie ślinka
00:15:34Bo za chwilę wsiądź, razem zgłodniała rodzinka
00:15:38Dziadek, babcia, koty dwa
00:15:45I oczywiście ja!
00:15:48I oczywiście ja!
00:15:50Każdy apetyt wielki ma
00:15:52Ale największy ja!
00:15:55Największy to mam ja!
00:15:57Gdy ktoś pełną miskę zje
00:15:59Zaraz poproszę dwie
00:16:01He, he, dobra poproszę dwie
00:16:04A, a co to?
00:16:08Puste miski?
00:16:10Obiadu ani śladu
00:16:11Ale widzę, że szykuje się zabawa
00:16:13Znikam!
00:16:14O!
00:16:29Co za dzieciak, dzieciak
00:16:57Jednak
00:17:02D perspective
00:17:10My wit, jak od razu
00:17:12Mufi
00:17:12Mówi
00:17:14Bichi
00:17:14K contained
00:17:16Commander
00:17:16Maja
00:17:17D擊
00:17:18Mówi
00:17:19Mówi
00:17:24который
00:17:24k
00:17:25A może to dla nas?
00:17:37Wielki kocioł z obiadem?
00:17:49Fuu, to ma być obiad?
00:17:52Tego się nawet wąchać nie da
00:17:54A ty, co się tak gapisz, leniuchu?
00:18:17Przegoń natychmiast te myszy
00:18:19Przegoń, przegoń
00:18:21Głodny jestem
00:18:23No, już was dojebam
00:18:26Ja was dostanę
00:18:39Jestem szybki jak tygrys
00:18:43Gdzie one są?
00:18:48Gdzie one są?
00:18:50O!
00:18:51Wilemon!
00:18:52Nam są tam!
00:18:54O!
00:18:54I tak was złapię
00:19:01Nie zobaczy nas w tej pianie
00:19:21Nie widziałam się myszy?
00:19:34Nie widziałam się myszy?
00:19:36Gdzie one są?
00:19:44Nie widziałam się myszy?
00:19:45Nie?
00:19:45To gryzie
00:19:46Nareszcie was mam!
00:20:01Zygę z makiem
00:20:03Cały proszek zmarnował
00:20:12Utrapienie z tym kotem
00:20:14Dość już!
00:20:19Dość już tego dobrego!
00:20:25Gdzie ogon?
00:20:27Tam mysz!
00:20:28A!
00:20:34A!
00:20:36Filemon!
00:20:36Każdy żart ma swoje granice!
00:20:40Od razu wydał mi się za groby
00:20:42Pewnie nie jestem myszą
00:20:44Myszy są tam
00:20:45Starczy na dzisiaj tej zabawy
00:20:51Oj szkoda
00:20:53Teraz moi drodzy
00:21:01To już na pewno będzie
00:21:02Obiad
00:21:03Czas najwyższy
00:21:13By zapasy wyjąć
00:21:14Ze spiżarki
00:21:16Niech rozdzwonią się
00:21:20Dalerze
00:21:21Niech rozdźwięczą garnki
00:21:23Coraz mocniej
00:21:27W brzuchu górczy
00:21:27Mocniej
00:21:28Ciechnie ślinka
00:21:29Niech już wreszcie
00:21:31Ciesiądze ran wzgłodniała rodzinka
00:21:34Dziadek, babcia oraz pies
00:21:42Co jak wilk głodny jest
00:21:44Uuuu!
00:21:44Co jak wilk głodny jest
00:21:46Teraz każdy proszę psa
00:21:48I czy apetyt ma
00:21:50Tak, tak apetyt wilczy
00:21:52Ma
00:21:53Teraz każdy proszę psa
00:21:55Apetyt wielki ma
00:21:58Każdy pełną miskę zje
00:22:01A może nawet dwie
00:22:03Ho, ho
00:22:03A może nawet dwie
00:22:06Fora ze dwora
00:22:11Teraz moja kolej
00:22:13Zaraz, zaraz
00:22:18Jesteśmy głodni
00:22:19Widzicie?
00:22:36Po deszczu
00:22:37Ani śladu
00:22:38Co powiedziałeś?
00:22:46Myślałem
00:22:49Jaki będzie ten kot
00:22:51Który ma do nas przyjechać
00:22:54Wiesz, że nie przepadam za kotami
00:22:57Oczywiście z wyjątkiem was
00:22:59Ale się podlizuje
00:23:05Czy ten bałagan nigdy się nie skończy?
00:23:28Właściwie co ja tu robię?
00:23:33Przecież mam swoją budę
00:23:35Co to znowu pada?
00:23:56Na szczęście u nas bezpieczny
00:24:18Ojej, zamaluje cały śmiat
00:24:34Ojej, zamaluje
00:24:48Ojej, zamaluje
00:24:50Widzisz?
00:25:11Widzę
00:25:11Białe myszki
00:25:14Ojej, zamaluje
00:25:44Wymalowały?
00:25:45Widzicie, ich wymalowały
00:25:46Idźcie do domu
00:25:47I sami zobaczcie co się tam dzieje
00:25:49Zaraz wam wąsy dęba staną
00:25:51I nie będziecie gadać
00:25:52Że się wymalowały
00:25:53Czemu nie, Bonifacy?
00:25:56Może będzie coś do zjedzenia
00:25:58Ciekawe
00:26:02Chciałabym zobaczyć
00:26:07Co się tam dzieje
00:26:08Jeszcze chwilka
00:26:13A już gotowe
00:26:15Mleczko
00:26:19Miam, miam
00:26:21Ale z ciebieła komczów
00:26:32Przejrzyj się w lustrze
00:26:33Sam się przejrzyj
00:26:44Kto was tak wymalował?
00:26:48Co?
00:26:49Dobre robie
00:26:51Ale zabawa
00:27:01Zabarbowane koty!
00:27:13No i masz, znowu trzeba będzie zrobić pranie.
00:27:21Wystarczy przyzwoity obiad.
00:27:23Białe myszki, białe koty, a dziadek?
00:27:26Popatrz!
00:27:27Zdaje się, że mówiłaś coś o praniu, babciu.
00:27:31Mnie się też przyda pranie.
00:27:34Och, co za dzień, co za dzień!
00:27:38Dzień, dzień! Już prawie wieczór!
00:27:40Ciekawe, co z podwieczorkiem!
00:27:57Gotowe.
00:28:09Ciekawe, co z podwodem!
00:28:15Gotowe, ciocia Lusia może przyjeżdżać
00:28:22Tam
00:28:23Oj, oj, rąk nie czuję
00:28:32Chyba już nie zrobię kolacji
00:28:35Kolacji?
00:28:37Przecież nie było jeszcze obiadu
00:28:39Tak, tak
00:28:40Ja to nawet śniadania nie pamiętam
00:28:43Oj, prawda, prawda?
00:28:45U nas też pusto w spiżarni
00:28:47Deszcz padał, padał
00:28:50Może było trochę nudno, to fakt
00:28:53Ale wszystko miało swoje miejsce
00:28:55A teraz?
00:28:57Cóż to jeden telegram może narobić?
00:29:01Słyszysz?
00:29:04Nie przejmuj się
00:29:05To moje kiszki marsza grają z głodu
00:29:08Nie, to chyba szczaniak
00:29:15Zamiast zupy w mojej mistel śni księżyca głowa
00:29:24Dzisiaj w nocy zjeść kolację może tylko sowa
00:29:33Brzuchu burczy wciąż ponuro, darmo cieknie ślinka
00:29:40Już nie siądzie dzisiaj razem zgłodniała rodzinka
00:29:46Oni w domu w budzie ja traktują mnie jak psa
00:29:58Traktują mnie jak psa
00:30:01Chodzę tutaj całkiem sam
00:30:03I pusto w dziobie mam
00:30:06I pustą miskę mam
00:30:09Nie myśli głupim jest
00:30:12Że tu ktoś syty jest
00:30:14Miau!
00:30:15Że tu ktoś syty jest
00:30:18No i co?
00:30:25Dobrze, że jutro przyjedzie Tymi
00:30:27A, będzie zabawa
00:30:29A babcia na pewno ugotuje coś smacznego
00:30:31Wiesz babciu, przypomniałem sobie
00:30:36Ten Tymi to kot
00:30:39Perski, wielki, rudy Tymoteusz
00:30:44Nudny i zarozumiały
00:30:45Nawet ciocia mówiła, że zjadł wszystkie rozumy
00:30:49Pamiętam, że było z nim sporo kłopotów
00:30:54Tak, tak, przypominam sobie
00:30:57Ale teraz czas spać dobranoc
00:31:00Zabawy mi się zachciało, żartów
00:31:03Będę miał, zdaje się, nauczkę
00:31:05A może nawet prawdziwą naukę
00:31:08Śpij już, mały
00:31:10I oto jestem, Tymoteusz
00:31:32Magister, adiunkt i doktor nauk wszelkich
00:31:37A kiedy trzeba, inżynier
00:31:39Mam tytuły wszystkich profesorów
00:31:41Nadzwyczajnych i niezwyczajnych
00:31:43Zaraz zaczynamy lekcje
00:31:47O, Pan przypadkiem niech
00:31:55To pan przypadkiem nie chciałby się czegoś nauczyć
00:32:18Warto, warto
00:32:20Do pana mówię Bonifacy
00:32:23Tak, tak, do pana
00:32:28Na naukę nigdy nie jest za późno
00:32:33Na początek przypomnimy sobie najważniejsze wiadomości o psach
00:32:40Tak wygląda pies
00:32:42Psy dzielimy na
00:32:52Hałaśliwe, żarłoczne, głupie, głodne, niewierne
00:33:00Powtórzmy, hałaśliwy jak pies, głodny jak...
00:33:04Ani myślę powtarzać
00:33:06A nie mówiłem
00:33:09Psy są głupie, niewierne i leniwe
00:33:13Myszy z kolei dzielą się na...
00:33:20Szare, polne, bezczelne, białe, skulone, doświadczalne, kościelne podmiotłą
00:33:30Filemonie, znowu gapisz się w okno zamiast uważać
00:33:35Siadaj
00:33:37Teraz pomówmy o kotach
00:33:40Najszlachetniejszych ze zwierząt
00:33:42Koty dzielą się na
00:33:44Szare, bure, perskie, syjamskie, dzikie, łowne...
00:33:48Brudę i ślepe
00:33:50Filemonie
00:33:52Filemonie
00:33:54Słuch mam jeszcze dobry
00:33:56Więc za karę nauczysz się na pamięć bardzo pouczającej piosenki
00:34:01Posłuchaj
00:34:16Nie ma chwili do stracenia
00:34:19Odwaj, żebyś nie został leniem
00:34:22Przed snem poucz się mnożenia
00:34:25Nocą chwilkę masz wytchnienia
00:34:27Po śniadaniu zaś
00:34:29Dzielenie
00:34:31Kto zęby myje, ten długo żyje
00:34:35Kto śpi w niedzielę, ten traci wiele
00:34:41Kto nic nie czyta, głupik i kwita
00:34:45Kto ciągle krapie, myszy nie złapie
00:34:48Nie
00:34:50Kto wciąż się leni, świata nie zmieni
00:34:54Kto dużo wlęci, ze wszystkich pędzi
00:34:58Poznaj dużo mądrych słów
00:35:12Pięknie miałcz, poprawnie mów
00:35:14Ładnie jedz i z gramnie skacz
00:35:17Na zasady kocie bacz
00:35:19Na zasady kocie bacz
00:35:22Kto zęby myje, ten długo żyje
00:35:26Kto śpi w niedzielę, ten traci wiele
00:35:30Kto nic nie czyta, głupik i kwita
00:35:34Kto ciągle krapie, myszy nie złapie
00:35:38Kto wciąż się leni, świata nie zmieni
00:35:42Kto dużo wlęci, ze wszystkich pędzi
00:35:44Zapamiętaj te wykłady
00:35:58Weź do serca moje rady
00:36:00Po wyniku ciągłej pracy
00:36:02Może nawet boli facy, nabrać maniek i ogłady
00:36:06Kto zęby myje, ten długo żyje
00:36:09Kto śpi w niedzielę, braci wiele
00:36:13Kto nic nie czyta, głupik i kwita
00:36:17Kto ciągle krapie, myszy nie złapie
00:36:20Kto wciąż się leni, świata nie zmieni
00:36:24Kto dużo wlęci, ze wszystkich pędzi
00:36:28Kto zęby myje, ten długo żyje
00:36:30Kto śpi w niedzielę, braci wiele
00:36:33Ktoś w zęby nie czyta, głupik i kwita
00:36:37Kto zęby myje, ten długo żyje
00:36:38Ktoś w niedzielę, braci wiele
00:36:49Kto zęby myje, ten długo żyje
00:36:51Gdzie są moje okulary?
00:37:04Proszę oddać natychmiast.
00:37:09Wszyscy dostaną dwóch...
00:37:11Ja... ja...
00:37:13Ja was zaraz za drzwi do konta.
00:37:18A jutro wszyscy z rodzicami, kotami, myszami, psami.
00:37:25Ja wszystko widziałem.
00:37:27Ja nie daruję.
00:37:31Ja nie daruję.
00:37:35Zer...
00:37:36To tylko szczeniak.
00:37:52Śpijmy.
00:37:53Jeszcze wcześnie.
00:37:54To ma być sprawiedliwość.
00:38:13Tamtym ciepło, a ja zmarzłem jak pies.
00:38:15Muszę się rozgrzać.
00:38:24I raz, i dwa, i raz, i dwa.
00:38:27Jak światem świat kot drażnił psa.
00:38:30I do dziś się tak układa, że kot za psem nie przepada.
00:38:38I raz, i dwa, i raz, i dwa.
00:38:41Ten dziwny spór już wieki trwa.
00:38:44W piątek, świątek, czy w sobotę?
00:38:47Warcząc pędzi pies za kotem.
00:38:53Kot, co ze mną jest w przyjaźni.
00:38:56Kot, co nigdy mnie nie drażni.
00:39:00Ani w piątek, ani w świątek.
00:39:03To nie kot jest, lecz wyjątek.
00:39:06I raz, i kot, i dwa, i pies.
00:39:11Uf, pompka, kot, i przysiad.
00:39:13Jest, i zwrot.
00:39:15Ojej, i skłony, dwa.
00:39:17Kto lubi mnie?
00:39:18Co lubię?
00:39:19Ja.
00:39:20I raz, dwa, i raz.
00:39:22Ua!
00:39:23Ua!
00:39:28Ua!
00:39:36Ale, ale, jeszcze nie widzę, a już czuję, a czuję tak, jakbym widział.
00:39:46Zbliża się, ktoś obcy.
00:39:47Pobiegaj sobie trochę.
00:40:08Ty mi jesteś przecież coraz cięższy.
00:40:11Co ty wyprawiasz?
00:40:12Twój ojciec, rudy Tymoteusz, to był kot.
00:40:15Wcale się w niego nie wrodziłeś.
00:40:16Wiesz, po co tu przyjechaliśmy?
00:40:19A, wiem, ale takie to było to.
00:40:23Zaraz się pobrudzę.
00:40:25Skaranie boskie z tym kociakiem.
00:40:27Zdjęcia z tym kociakiem.
00:40:57Zdjęcia z tym kociakiem.
00:41:02Zdjęcia z tym kociakiem.
00:41:04Zdjęcia z tym kociakiem.
00:41:05Zdjęcia z tymились.
00:41:25designs, po feels.
00:41:27Gdzie moje bagaże?
00:41:29Gdzie jest Tymi?
00:41:31Tymi!
00:41:34Tymi!
00:41:38A co to?
00:41:44Tymi!
00:41:48Wypraszam sobie!
00:41:55Tymi!
00:41:58Tymi!
00:42:01Tymi!
00:42:16Tymi!
00:42:18Tymi!
00:42:21Tymi!
00:42:27Tymi!
00:42:28Tymi!
00:42:29Tymi!
00:42:30Tymi!
00:42:31Tymi!
00:42:32Tymi!
00:42:33Tymi!
00:42:34Tymi!
00:42:35Tymi!
00:42:36Tymi!
00:42:37Tymi!
00:42:38Tymi!
00:42:39Tymi!
00:42:40Tymi!
00:42:41Tymi!
00:42:42Tymi!
00:42:43Tymi!
00:42:44Tymi!
00:42:45No, ładne powitanie. Nie ma co.
00:42:56Wiecie, dziwny kot z tego tym jego.
00:42:59Zachowuje się jak mysz.
00:43:02Nawet jeszcze nie zdążyłam mu się dobrze przyjrzeć.
00:43:06Widzisz, już dwie godziny nie wychodzi.
00:43:09A w moim brzuchu grają dwie orkiestry.
00:43:12Chyba nie wytrzymam.
00:43:15Ale samemu jeść nie wypada.
00:43:19To przecież gość.
00:43:20Oj, czuję, że przez tego gościa nadchodzą dla nas straszne czasy.
00:43:26Zmarniejemy i staniemy się chudzi jak patyczki.
00:43:29Będziemy się słaniać na łapach, a ostre pazury zmiękną nam jak wosk.
00:43:35Myszy przestaną się nas bać i w całej izbie poustawiane będą pułapki.
00:43:42A, a, a co to są pułapki?
00:43:45I czy teraz myszy boją się kotów?
00:43:48Czy się boją?
00:43:51Filemonie, ten rudy kociak jest zupełnie zielony.
00:43:54Jego po prostu trzeba wszystkiego nauczyć.
00:43:57Od A do Z.
00:43:58Ej, mały, wyłaź spod tej szafy, bo cię tam jeszcze myszy zjedzą.
00:44:02A tu mleko sygnie.
00:44:04A!
00:44:04Prawdę powiedziawszy, przyjechałam tu po to, żeby Tyni nauczył się.
00:44:34łapać myszy, jak dotąd nie złapał ani jednej.
00:44:40Do nauki tym jego weźmiemy się.
00:44:45Później najpierw muszę się zdrzemnąć.
00:44:51Trzeba mu dać dobrą szkołę, niech wie, co należy do jego obowiązków.
00:45:03Wygląda na to, że nic z niego nie będzie.
00:45:07Sami widzicie, jego ojciec, rudy Tymoteusz, to dopiero był kot, gdybyście go znali.
00:45:14Zaraz, zaraz, co to ma znaczyć?
00:45:28Przecież to moja piłka.
00:45:29Szukaj mnie jej od tygodnia.
00:45:30Na, oddaj.
00:45:37Dobra.
00:45:39Dobra.
00:45:40Dobra.
00:45:42Dobra.
00:45:42Jaki ładny ten Filemon, jaki zgradny
00:46:10Już wiem
00:46:13Najlepiej jego wezmę do miasta
00:46:16A Tymi zostanie tutaj
00:46:18Co wam za różnica?
00:46:28Bonifacy, ona chce mnie zabrać do miasta
00:46:30A ja, ja nie chcę do żadnego miasta
00:46:33Słyszałeś? Słyszałeś?
00:46:36Co?
00:46:37Nie pójdę do miasta
00:46:39Już wolę iść
00:46:41Sam, nie wiem
00:46:42Chyba na koniec świata
00:46:44Hmm, to ja też nie zostanę
00:46:48Koniec świata mówisz
00:46:50Trzeba tylko pomyśleć, czy to nie za daleko
00:46:53Może pójdziemy gdzieś
00:46:54Bliżej, co?
00:46:56Ja też idę z wami
00:46:58Wszystko jedno gdzie
00:46:59Może być nawet na koniec
00:47:02To się stało?
00:47:14Słuchajcie, koty nas opuszczają
00:47:17Nie, to niemożliwe
00:47:19Niestety, to prawda
00:47:21Na własne uszy słyszałam, jak powiedziały, że idą w świat
00:47:26Co teraz będzie?
00:47:28Przecież z kotami było nam dobrze
00:47:30Leniwe są
00:47:31Krzysty nam przecież nie robią
00:47:33A jak ich zabraknie?
00:47:35Właśnie, właśnie
00:47:36Dziadek pozakłada pułapki i
00:47:38Wszystkie nas wyłapie
00:47:40Albonowego kota nam tutaj sprowadzi
00:47:42A jaki on będzie?
00:47:45Ho, ho
00:47:45Kto to wie?
00:47:47Oj, oj
00:47:48Na pewno nie będzie lepszy
00:47:49Na pewno będzie gorszy
00:47:51Słuchajcie
00:47:52Mam pewien plan
00:47:54Co się dzieje?
00:48:16Myszy gonią katy
00:48:17Ja chyba śnię
00:48:19Co?
00:48:24O, słuchaj, Bonifacy
00:48:26Hmm?
00:48:27Hurra!
00:48:28A?
00:48:47No, teraz wygląda jak należy
00:48:50Tak, tak
00:48:54Tak, tak
00:49:03To na pewno był tylko sen
00:49:06Kochani
00:49:15Dzisiaj ja ugotuję obiad
00:49:17Taki, że
00:49:17Palce libaną
00:49:19To ja może pójdę
00:49:25Na ryby
00:49:26A ja
00:49:32Ja na grzyby
00:49:33Tylko nie siedźcie tam
00:49:42Zbyt długo
00:49:42Dokąd oni idą?
00:49:57Usiądziemy sobie tutaj
00:50:12Babciu
00:50:13Ja będę udawał, że ryby łowię
00:50:15A ty, że grzyby zbierasz
00:50:16A ciocia Lusia
00:50:17Niech tam sobie gospodarzy
00:50:19A ty, że grzyby zbierasz
00:50:21A ty, że grzyby zbierasz
00:50:24A ty, że grzyby zbierasz
00:50:26A ty, że grzyby zbierasz
00:50:27A ty, że grzyby zbierasz
00:50:28A ty, że grzyby zbierasz
00:50:43Zak!!!
00:50:50hy
00:50:54KONIEC
00:51:24Rozjady, myszy harcują, wywracają dom do góry nogami, a ich ani śladu!
00:51:29Do Ciebie mówię Filemonie!
00:51:35Co?
00:51:36Teofermo!
00:51:38Zgodnie z planem, śmiało!
00:51:40Na pewno się uda!
00:51:42Szybciej!
00:51:51Miau!
00:51:53Brawo, Tymi!
00:52:12Miau!
00:52:14Miau!
00:52:15Miau!
00:52:16Miau!
00:52:17Wystarczy już, kotku!
00:52:22Już, kotku!
00:52:43Teraz tylko się kozi!
00:52:45Miau!
00:52:46Miau!
00:52:47Miau!
00:53:04Miau!
00:53:05Miau!
00:53:06Miau!
00:53:07Miau!
00:53:10Miau!
00:53:11Mu...
00:53:12Miau!
00:53:14Miau!
00:53:20Radunku!
00:53:21Mi...
00:53:22Dratunku!
00:53:23Miau!
00:53:24Miau!
00:53:25O, pociąg jedzie.
00:53:48Niemożliwe do najbliższej stacji 10 kilometrów.
00:53:51To nie pociąg, to nasza chałupa.
00:53:55O, ciocia Lusia już nie wygląda jak kominiarz.
00:54:15O, jaka szkoda.
00:54:18Czy naprawdę musicie już wyjeżdżać?
00:54:21Było przecież bardzo miło.
00:54:25Och, wieś mi wyraźnie nie służy.
00:54:28Cały czas mam migrenę.
00:54:30A i ty mi nauczył się wszystkiego, co prawdziwy kot umieć powinien.
00:54:35Aż dziw, że tak szybko.
00:54:38Bardzo zdolny kociak.
00:54:40Nadzwyczaj zdolny.
00:54:43Ty mi do koszyka.
00:54:46Idziemy.
00:54:46Cześć.
00:54:48I pozdrówcie myszy.
00:54:58Widzicie, jaki jest samodzielny?
00:55:02Do zobaczenia, Tymoteuszu.
00:55:08Do zobaczenia.
00:55:10Co się tu dzieje?
00:55:11Dopiero co przyjechali.
00:55:13Wieś wyraźnie cioci nie służy.
00:55:16Nie wiadomo dlaczego.
00:55:18Ach tak.
00:55:19Właściwie to szkoda.
00:55:22Miły kociak z tego tym jego.
00:55:23Do zobaczenia.
00:55:30No to koniec.
00:55:32Teraz możemy już lecieć.
00:55:34I znów trzeba będzie wszystko od nowa pomalować.
00:55:50Posprzątać i uprać.
00:55:54Ale to nic najważniejsze, że ciocia wyjechała zadowolona.
00:55:59Ty mi też się nie skarżył.
00:56:04Piękny jest świat.
00:56:12Piękny?
00:56:13A jeszcze niedawno mówiłeś, że nudny i nieznośny.
00:56:18Widzicie go, Smarkacza.
00:56:19Mówiłem, ale teraz zmieniłem zdanie.
00:56:34Znów to samo z nieba mży.
00:56:52Pada sennie nudno cicho.
00:56:55Moczy koty, ludzi, psy, a niech moczy pal go licho.
00:57:01A niech moczy pal go licho.
00:57:03Pada, pada, niech go licho.
00:57:12Pada, niech go licho.
00:57:18Pada, niech go licho.
00:57:20Niech go licho.
00:57:21Pębnią krople jak tam, tam.
00:57:27Zapuśniaczek leci z nieba.
00:57:31Babcia robi obiad nam.
00:57:33Cóż do szczęścia więcej trzeba.
00:57:36Cóż do szczęścia więcej trzeba.
00:57:38Żdęk, żdęk, żdęk, żdęk, żdęk, więcej, więcej nic nie trzeba.
00:57:47Żdęk, żdęk, żdęk, żdęk, więcej nic nie trzeba.
00:57:52Więcej nic nie trzeba, nic nie trzeba.
00:57:59Istny prysznic, co tu kryć?
00:58:02Musi padać, to niech pada.
00:58:05Mogło przecież gorzej być.
00:58:07I na deszcz się znajdzie rada.
00:58:11I na deszcz się znajdzie rada.
00:58:16Tak, tak, tak, tak, tak.
00:58:19I na, i na deszcz jest rada.
00:58:22Tak, tak, tak, tak, tak.
00:58:25I na deszcz jest rada.
00:58:27I na deszcz jest rada.
00:58:30Deszcz jest rada.
00:58:34Bo trzeba polubić deszcz.
00:58:36Tak jak pełną miskę wleka
00:58:39I myszy po lubić chłóż
00:58:42Już od dziś, od dziś nie zlekać
00:58:45Już od dziś, od dziś nie zlekać
00:58:48Raz, dwa, raz, dwa, raz
00:58:53Już od dziś, od dziś nie zlekać
00:58:57Raz, dwa, raz, dwa, raz
00:58:59Już od dziś nie zlekać
00:59:02Już od dziś nie zlekać
00:59:04Wystarczy polubić deszcz
00:59:11Kropli grat, co z nieba leci
00:59:14I już w deszczu tańczyć w deszcz
00:59:17Już w oddali tęcza świeci
00:59:20Już w oddali tęcza świeci
00:59:22Chlap, chlap, chlap, chlap, chlap
00:59:28Pęcza, pęcza w dali świeci
00:59:31Chlap, chlap, chlap, chlap, chlap
00:59:34Pęcza, pęcza w dali świeci
00:59:37Pęcza, pęcza w dali świeci
00:59:39Pęcza w dali świeci
01:00:04Pęcza, pęcza w dali świeci
01:00:09Pęcza, pęcza w dali świeci
01:00:13Pęcza, pęcza w dali świeci
01:00:18Pęcza, pęcza w dali świeci