- yesterday
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Zdjęcia i montaż
00:30I jak ja mam utrzymać tu porządek, kiedy ten Rudolf robi co chce?
00:33Serce?
00:34Nie, zostawię gdzieś moją piersiówkę.
00:36A, masz moją.
00:37Doj, doj, doj, doj, doj. Dziękuję ci moja dobra stara panno.
00:41Ty wiesz, że ja przez tego Rudolfa cierpię na bezsenność?
00:44A próbowałeś liczyć barany?
00:46Próbowałem, ale one tak beczą, że się nie da zasnąć.
00:50Biedny stryjo, mogę ci poczytać?
00:51Nie, nie, nie, nie, ja już wolę barany.
00:54A skoro mowa o baranach, to dlaczego posterunkowy Artur nic nie robi?
00:58A właśnie, Artur...
01:02Panie gubernatorze, posterunkowy Artur Andrus...
01:04Ale dobra, nie trzeba.
01:06Ale ja chciałem coś powiedzieć.
01:07Proszę.
01:08Panie gubernatorze, posterunkowy Artur Andrus melduje, że podczas...
01:11Wystarczy.
01:12Ale ja chciałem coś powiedzieć.
01:14Proszę.
01:15Panie gubernatorze, posterunkowy Artur Andrus melduje, że podczas spełnienia służby nic ważnego nie zaszło.
01:20Jeszcze się chwali baran.
01:24A element przestępczy grasuje.
01:26Policja, śpimy, cierpimy.
01:28Kroku nie można zrobić, żeby nie nadziać się na akt rozboju.
01:31Popatrz, robię krok.
01:32Panie gubernatorze, gubernatorze.
01:36Widziałeś?
01:37Widziałem.
01:38Artur, daję ci pół godziny.
01:40Masz zrobić wszystko.
01:42Czyli coś zrobić.
01:43Tak jest!
01:43Julio, no zobacz jaka skuteczna nasza policja.
01:48Jakby w jego miejscu stał przestępca, już by go miał.
01:51Przepraszam, ale ta nadgorliwość kiedyś mnie zabije.
01:55Co tak stoimy? Chodźmy.
01:57Daj, idź.
01:58No?
01:59No co, wisiaki, rączki.
02:03Ty przy pianinie też.
02:06Ale graj.
02:10No pewnie, graj i rączki, graj, graj, graj.
02:12No, proszę, rączki.
02:15No.
02:17Forza, forza, forza, forza, forza.
02:20Nie dam, nie dam, nie dam, nie dam, nie dam.
02:23A teraz?
02:25Przekonałeś, mnie dam.
02:27Dawaj.
02:28A ty?
02:29Ja nie mam.
02:30To niedobrze.
02:31Nie zabijaj mnie.
02:32Przysz, nigdy bym nie zabił pięknej kobiety.
02:34Przysięgasz?
02:34Przysięgam.
02:35To ja przysięgam, że jestem piękna.
02:42No cóż, ja też jestem niczego sobie.
02:48To co, skoczymy na tańce?
02:50Nie, nie.
02:52Nie, nie, nie.
02:54Nie, nie.
02:55Nie.
02:56Ja muszę do biblioteki.
02:57Gdzie?
02:58Do książek.
02:59Do książek?
03:00No tak pięknej urody nie wolno kalać myśleniem.
03:03Książki pasują do ciebie jak wół do karety.
03:07Stryjur, ratuj, ratuj, stryjur, no.
03:09A czy tam ona kareta?
03:13Pozłacany wóz, drawiniasty.
03:16Posłuchaj, starszku.
03:17Nie wtrącaj się, jak młodzież rozmawia.
03:21Kurde, zapałkę sobie w zęby wsadziłeś, co?
03:23Myślisz, groźny jesteś, tak?
03:25Proszę, proszę.
03:26O, masz, masz, masz, masz, masz, masz, masz, masz, masz, masz.
03:29Teraz jesteś groźny, wiesz?
03:31Groźny jesteś jak jesz.
03:32Ała, boli, ała.
03:38Pójdę już.
03:40Ty widzę w żałobie, a ja nie lubię podrywać na smutno.
03:52Miu!
03:54Miu!
03:55Czy życie jest warte kosztów pogrzebu?
04:05Wspomnienia, ideały, pieniądze?
04:08Czy coś można zabrać ze sobą?
04:10Czy istnieje księga aktów, w której opisane są dalsze losy poległych bohaterów i statystów?
04:18Ech, kto by tam dopisywał dalsze dzieje statystów, nie?
04:23Umarł gubernator i leży na desce, zjadłby aspirynę, podskoczyłby jeszcze.
04:30Mistrzu, jak rozumiesz twoje słowa?
04:34To poezja, nie ma co rozumieć.
04:36A, myślałam, że da się coś zrobić dla stryja.
04:40Da się?
04:40Naprawdę?
04:41Mistrzu!
04:42Mistrzu miły.
04:45Wstań!
04:47Powiadam ci, wstań!
04:52No co się gapisz, do ciebie mówię.
04:55Zwoli autora, wstań!
04:58Ale ja bardzo przepraszam, mnie tu jeden zastrzelił.
05:03Ja mam tak wstać bez uzasadnienia?
05:06Wszystko z woli autora, potraktuj to jako cud.
05:10A, tak, dla jednych cud, dla drugich nie do ruba.
05:15A ja nie rozumiem tego autora, to nie można było nie zabijać stryja od razu?
05:19Po co to wszystko jest? Po co, po co, po co?
05:21Ufaj autorowi.
05:22Ufaj, łatwo powiedzieć.
05:23W czasie suszy, szosa sucha, to trudno powiedzieć, więc ufaj.
05:35Wszystko zabijają, ożywiają, zabijają, ożywiają, a człowiek się brudzi.
05:40Pani gubernatur...
05:41O, Artur, gdzie żeś bywał, baranie?
05:43We młynie, we młynie, mój miły panie.
05:46Pokazywałem order młynarzowi.
05:48A, a w tym czasie Rudolf napadł, okradł, zabił i uciekł, rozumiesz?
05:52Trochę.
05:53A mnie obłapiał wzrokiem.
05:56No co stoisz, goń go.
06:04Uciekł.
06:06Ojej, Artur, żebyś ty był taki szybki jak głupi, to ty będziesz się mógł z rakietami szczygać.
06:12Ale siara.
06:24Kropnąłem gubernatora.
06:25A teraz nastanie nowy i co?
06:28No tamten był fajny, bo dupa.
06:31A teraz?
06:33Nie wiadome.
06:34Nie wiadome.
06:36Muszę to przeczekać, tylko gdzie?
06:37A to u was fajnie widzę.
06:41Luzik, nikt nie pracuje.
06:44Bufet jest?
06:47To zostaje z wami.
06:48O, Ludwik, ale on stąd mały.
06:55Stawet!
06:56Stawet jest wiec!
06:58Boli mnie po tym postrzale, normalnie mnie boli.
07:12Ale on żyje.
07:13Halo, chydny ten Rudolf jest.
07:15No.
07:15Samiec.
07:18Ochydny samiec.
07:20Zrób coś z tym.
07:22Jesteś tu gubernatorem.
07:23O, Julio, Julio.
07:25Co ja mogę?
07:27Ja wydałem 20 rozporządzeń, że nie wolno kraść.
07:31Nie czytał ich, czy co?
07:34Wymyś coś nowego.
07:35Nowego, pewnie.
07:36Co nowego?
07:38Co?
07:38Co?
07:40Co?
07:41Co?
07:41Co?
07:42Co?
07:48Koła.
07:49Artur, boczku.
07:51Artur, jestem w rozpacie.
07:53Potrzebuję twojej głowy do myślenia.
07:55Nie jestem za głupi?
07:56Nie.
07:57Chodź.
07:57Chodź.
07:58Chodź.
08:04Co?
08:06Co?
08:07Co?
08:08Co?
08:09Co?
08:10Co tak ciemno?
08:11Ach, chyba za mocno myślałem, Artur stracił przytomność.
08:15No za ciemno jest, trzeba go ocucić.
08:17A nie, nic się nie martw, ja mam latarkę.
08:20Halo, czemu moja latarka świeci stamtąd?
08:23Zarobus!
08:24Oczy Ciepka Artura!
08:25Ustawaj!
08:26Oczy Ciepka Artura!
08:27O! O! O! O! Pcy!
08:42Kim jesteś? Nazwisko, zawód?
08:45Jestem Fabisiak. Sprzedaję różne rzeczy.
08:48Dokumenty jakieś masz?
08:49Oczywiście. Dowody, paszporty, prawa jazdy i karty pływackie.
08:53Na pewno kradzione.
08:54Pracione?
08:57Sam robiłem.
08:59Czego tu szukasz?
09:00Zapomnienia.
09:02Chcę zapomnieć o miłości, o tej, która mnie zraniła.
09:07Już kiedyś zapomniałem, ale zobaczyłem białego misia i mi się przypomniało.
09:13Zjadłem 200 kilogramów masła na próżno.
09:17Pamiętałem dalej.
09:19I przytyłem 20 kilo. O!
09:22Tak wyglądałem wcześniej.
09:24Porentgen?
09:25Porentgen?
09:29Nie.
09:31To z czasów.
09:34Poznaliśmy się nad morzem.
09:36Wtedy to pierwszy raz uśmiechnęła do mnie się.
09:40I co? Pewnie chciałbyś się napić za darmo, co?
09:43Nie, ja nie piję.
09:44Nie pijesz?
09:45Nie.
09:46Nie!
09:46I długo masz tu zamiar u nas pozostać?
09:51Tak długo, jak długo zechcece mnie gościć.
09:53A, to już nas opuszczasz.
09:56No co? Zjeżdżaj to!
09:58A co ja wam przeszkadzam?
10:00Oj, nie pytaj, bo mnie kajdanki schędzą.
10:02Zjeżdżaj, dostaniesz flaszkę na drogę.
10:04Ja nie chcę flaszki, przecież ja nie piję.
10:07No!
10:08No tak.
10:10Człowiek bez systemu wartości.
10:13Artur, aresztuj go.
10:15On może być gorszy niż Rudolf.
10:16Ja tam do niego nic nie mam, ale strzeżonego pan Bóg strzeża.
10:20Zaraz, zaraz, zaraz.
10:21Słyszałeś?
10:21Jesteś aresztowany.
10:23Masz prawo milczeć, masz prawo nigdzie nie dzwonić.
10:25Tu będziesz siedział.
10:26Wiedzieckie, aresztowany za co?
10:28Sam słyszałeś!
10:30Na wszelki wypadek.
10:31Aresztowanego pan Bóg aresztuje.
10:34Nawet nie wolno człowieka tak aresztować.
10:37Proszę mnie zwolnić, bo będę krzyczał.
10:39Będę krzyczał.
10:44Specjalnie dla państwa krzyczy nowy.
10:48Aaaaa!
10:50Aaaaa!
10:52Hej, hej!
10:54Hej, hej!
10:55Ho, ho, ho!
10:57Skolibus, skolibus, skolibus, skolibus, skolibus!
11:09Ej, klawisz!
11:25O to tu chodzi.
11:27Nie jestem klawiszem.
11:29Dobrze.
11:32Bez przyjaciół ani domu, niepotrzebny wciąż nikomu.
11:37Życia pojąć wciąż nie umiem.
11:41Patrzę, widzę, nie rozumiem.
11:44Brawo!
11:45Jestem pod wielkim wrażeniem.
11:47Ty potrafisz rymować.
11:50Masz talent.
11:51Świetnie, świetnie.
11:53Rudolf, jestem.
11:54Jestem tu nowy.
11:56W porządku nowy.
11:58Za co garujesz?
11:59Za niewinność siedzę.
12:01I prawidłowo.
12:03Niewinność jest zbrodnią.
12:05Łyka?
12:05Nie piję.
12:07Wiesz, i chyba za to mnie posadzili.
12:12I słusznie.
12:13Wszystko tu polega na tym, że gubernator ma klucz od piwnicy i każdy go słucha, bo chce się napić.
12:19Nie pijesz znaczy anarchista.
12:21Ale jestem normalnym człowiekiem.
12:23Normalni piją.
12:25Ej, chyba się nie dogadamy.
12:27Przeciwnie, przeciwnie.
12:29Wyciągnę cię stąd, ale przysługa.
12:31Pomożesz mi ściemnić jedną babkę.
12:33Żadnych kobiet.
12:34Żadnych kobiet!
12:35Kobiety to Judasze.
12:38No tak, zgadza się.
12:40Ale wiesz, ściemniamy razem, ale konsumpcją zajmuję się sam.
12:47No to co?
12:49No ale jak mnie stąd dowolnisz?
12:51Jestem przekłuty do wielkiej żelaznej kuli.
12:53Pomóż mi.
12:57Na górę.
12:59Dawaj.
13:00Ale ciężkie.
13:02Sam niósł to nie mogło być ciężkie.
13:09Spadamy.
13:10Jestem piękny.
13:27Piękny i z orderem.
13:29A?
13:36A?
13:38Nowy!
13:39Nowy!
13:40Nowy!
13:40Gdzie jest Nowy?
13:41Nowy, gdzie jest Nowy?
13:43Mówcie szybko, gdzie jest Nowy?
13:44Mówcie, pan niech mówi, gdzie jest Nowy?
13:46Pan też niech mówi, gdzie jest Nowy?
13:47I pan niech mówi, gdzie jest Nowy?
13:49Pani też niech mówi, gdzie jest Nowy?
13:50Wszyscy mówcie, gdzie jest Nowy, zanim gubernator się dowie.
13:53Gubernatorze!
13:53Co się stało?
13:54Nowy uciekł!
13:57No i macie, dowiedział się!
14:01Jak to uciekł?
14:24Artur, ja nic nie rozumiem, mów wyraźniej!
14:29Ja w szoku jestem!
14:32Tak, tak, w szoku jestem!
14:33Ale mam szok!
14:36Ale mam szok!
14:39Wody!
14:40Wody z szokiem!
14:42Artur!
14:44Artur, znowu pokazywałeś order znajomym, tak?
14:48W szoku jestem!
14:50Jest na szokowirówka!
14:51No przecież ten Nowy nie pije!
14:55Nie!
14:56Ja, ja, ja...
14:57Jak on może tu narozrabiać?
14:58Ja, ja, ja, ja...
15:00Ty nie!
15:01Ty masz od dzisiaj tydzień trzeźwości na służbie!
15:05TTNS!
15:06I order...
15:07Nie!
15:08Oddaj order!
15:09Nie, nie, nie, proszę, tylko nie order!
15:10Order?
15:11Proszę, proszę, tylko nie order, proszę!
15:13Do depozytu!
15:14No taki fajny order!
15:17Na mundur, na piżamę, na kąpielówki!
15:20Kupiłam nową książkę!
15:31To już czwarta!
15:33Cały majątek wydałam!
15:35No ale muszę dbać o edukację tumanów z pobliskich kulis!
15:39Ten Artur jest głupi jak tapeta w motylki!
15:44Traban ze złoceniami!
15:46Naprawdę!
15:46O nie!
15:48Nie, nie, nie, a kochać się chcę!
15:52Boję!
15:53Fajne, nie?
15:54Co się gapisz?
15:56Co?
15:57Nie widziałeś mnie?
15:59A to to ja do patrzenia jestem?
16:02Oczy przy sobie!
16:10Na kolano!
16:11Na kolano!
16:15Jeśli by istniał kwiat godny twojej urody, własną krwią gotów byłbym podlewać, aby móc ci go wręczyć!
16:24Jeśli by istniał kwiat godny twojej urody, własną krwią gotów byłbym podlewać, aby móc ci go wręczyć!
16:30Gdyby istniał taki klejnot, z ziemi wyszarpałbym go własnymi rękami!
16:36Rękoma!
16:38Gdyby istniał taki klejnot, z ziemi wyszarpałbym go własnymi rękami rękoma!
16:43Więc pozwól mi chociaż patrzeć na siebie!
16:48Więc pozwól mi chociaż patrzeć na siebie!
16:52Nie!
16:54Ratunku!
16:57Stryju!
16:58A wypchaj się sianem!
17:01Nie będę wysługiwał ci się!
17:02A wypchaj się sianem!
17:06A wypchaj mnie sianem!
17:08Będę twoim misiem!
17:13Bardzo dziwne echo tutaj jest!
17:22Dziwne rzeczywiście!
17:23Echo!
17:24Czego?
17:25Czego?
17:27Czego?
17:28Nie rób ze mnie kretyna!
17:30Kretyna!
17:31Kretyna!
17:32Jeszcze zobaczyć, na co stać Rudolfa!
17:35Kretyna!
17:36Kretyna!
17:38Kretyna!
17:38Kretyna!
17:43Dziwne jakie?
17:44Nie paljon!
17:45ницы?
17:52Nie jesteśmy...
17:57MDR
18:00Nie jesteśmy...
18:01Czego!
18:03MDR
18:06R....
18:07MDR
18:08Co tak pusto?
18:16Jest minuta milczenia na cześć autora!
18:21Ty, co to był za gość?
18:25Macie tu kukulksklan?
18:29To biały mistrz, dobry duch autora.
18:33Ach, duch? Po łacinie spiryt.
18:38Lubisz go, co?
18:41No, no.
18:41No wy, muszę przyjść na drugą stronę, mogę?
18:44Proszę.
18:46Bo pieniądze zostawiłem w domu.
18:48No to co?
18:49No, tak mówię, żebyś mnie nie ogłuszał.
18:53Nie jestem taki jak Rudolf.
18:55Co Rudolf?
18:56To nie będziesz mnie nachalnie nagabywał?
18:58W żadnym wypadku.
18:59Ty już taka najgorsza jestem.
19:08Mam żal do kobiet.
19:15Kiedyś kochałem jedną, ale okazała się żeńskim draniem.
19:21Kłamcą, niewdzięcznikiem.
19:22Oczywiście żeńskim.
19:24Nie ufam wam.
19:25Czy wy wiecie, jak ja cierpiałem?
19:26To my przepraszamy.
19:30To my się poprawimy.
19:32Jak możecie przepraszać?
19:34Potem coś się mi zrobiły.
19:35No bo, bo...
19:37A dlaczego ja przepraszam?
19:38Ja mam alibi.
19:40Kiedy myśmy kłamały, to ja akurat byłam na studiach.
19:46Zagalopowałem cię?
19:47Trochę tak.
19:49Przepraszam.
19:50Nie ma sprawy.
19:51Ja cię nawet rozumiem.
19:52Czytałeś Małego Księcia?
19:53Nie.
19:54Mogę ci pożyczyć, mam drugą.
19:57O, jaki ładny obrazek.
19:58Tylko nie płacz na kartki.
19:59Hej.
20:00Hej.
20:17Zaraz, no wy działasz na własną rękę.
20:19Odwal się, ona jest w porządku.
20:21Miałeś mi pomagać ją ściemniać.
20:22Staryj, mi też Julia podoba.
20:25No kto ci powiedział, że ona mi się podoba?
20:27Ja ją tylko wykorzystam i bierz ją sobie.
20:30I wilksyty, i jeszcze dużo owcy.
20:34Naprawdę sporo.
20:36Nie.
20:39No trudno, to zróbmy takie losowanie.
20:41Mam tutaj dwa piony, czarny i biały.
20:43Jak wyciągniesz czarny, to Julia jest twoja, jak biały, to nie.
20:46Dobra.
20:47No to odwróć się.
20:49Zawsze miałem farta.
20:54No.
20:55Już?
20:56Już.
20:59W tej.
20:59Pobrudził się, czy ja?
21:14Nie puszczę mu tego płazem.
21:21Ręce do góry!
21:22Stój, bo strzelam!
21:30Artur, z nieba mi spadłeś.
21:34Tak, z nieba.
21:35Jak jastrząb sprawiedliwości.
21:37I odzyskam mój order!
21:40La-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-lап-la-la-la-la-la.
21:44Artur, artur, pomożesz mi wrobić nowego!
21:46Ram-ta-ra-ram-ta-ra-ta-ta-ta.
21:49Nie! Zamknę cię w więzieniu!
21:51Là-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la-la.
21:54Jak mnie zamkiesz w więzieniu, to będziesz niepotrzebny i stracisz pracę!
21:57Ram-ta-ram-ta-ra-ta-ta-ta-ta-ta.
22:01Ale odzyska mój order.
22:05Możesz zrobić lepszy interes.
22:09Z tobą nie ma dobrych interesów.
22:24Ja to przemyślałem.
22:27Możesz mieć mnóstwo orderów.
22:31Tak, tam, tam, tam, tam.
22:33Jak?
22:34To bardzo proste.
22:35Słuchaj, trzeba ukraść klucz od piwnicy i wrobić nowego.
22:39Nie no, wykluczony, kradziesz klucza to zdradostanuj.
22:41Co ty, człowieku?
22:42A wiesz, co jest w piwnicy?
22:44O, nie, nabierzesz mnie.
22:45A co jest?
22:46Ordery.
22:47O, mnóstwo orderów.
22:50Złota, srebrna, brązowa, ze wstęgą, z gwiazdą, z radyjkiem.
22:54Możesz sobie uczytać audycji.
22:57Taki jest fajny, prowadzi.
22:58Artur też chyba...
22:59Nie, nie, nie, nie, nie, nie.
23:01Nie, nie, nie można, nie można.
23:02Nie można.
23:03Czy można?
23:05Można.
23:06Księdza Aktów napisane jest.
23:08Czarno na pfu białym, że tego dokonasz.
23:13No, ale czy nie będzie z tego jakiegoś bagna?
23:15Nie pytaj.
23:18Słyszałeś, co powiedział ten gość w żałobie?
23:20Masz mi pomóc.
23:20Boję się.
23:21Ha, a to jest sposób.
23:23Na, szłyknij sobie na odwagę.
23:25Dalej się boję
23:28Ale ty masz mocny łeb, bierz wszystko
23:30Spotkajmy się za pięć minut przy gablotce
23:33Znak rozpoznawczy, w lewej ręce
23:34Duża biała lodówka zawinięta w gazetę
23:36Kurde, miałam to edukować
23:47A tymczasem pożyczyłam tylko jedną książkę
23:49I to obcemu
23:50Może wam poczytam co?
23:52Nie widzę sprzeciwu, więc rozumiem, że chętnie
23:54Mały książek, strona 51
23:59Czy gwiazdy są oświetlone po to
24:03Aby każdy mógł pewnego dnia odnaleźć swoją
24:06Spójrz na moją planetę
24:08Jest tuż nad nami
24:09Ale jakże jest daleko
24:10Jest piękna, rzekła Rzmija przez rzecz kropką
24:13Po co tu przybyłeś?
24:14A ty po co ty im to czytasz?
24:17No popatrz, nie widzisz, że nie rozumieją
24:19Naprawdę poczytała być coś pożyteczniejszego, wiesz?
24:22Obróbkę z krawaniem, podręcznik frezarstwa
24:25Dynamiczne układy sterowania binarnego
24:28Ryju, nie mów tak, bo na inżyniera wychodzisz
24:31Żadne wykształcenie nie hańbi
24:34No właśnie, no właśnie
24:45A moje, a moje
24:46Przyjechałam tu edukować
24:47Miało być dużo małych, niewykształconych dzieci
24:50A jest mało dużych, niechętnych ignorantów
24:53Ja przybyłam, zobaczyłam
24:56I zostałam zmarginalizowana
24:57Veni, vini, marginelli
25:00Powiem, jedynie ten nowy ma ludzką wrażliwość
25:09Pożyczył ode mnie książkę, wiesz?
25:10Nowy?
25:11No
25:11Ten co nie pije?
25:14Stryju, ty wiesz jak on ładnie cierpi?
25:17Ty wiesz, że on może mieć wszyty esperal?
25:22Julia, ten nowy ci się podoba?
25:24A gdzie tam?
25:26Ale nie, powiedz, podobać?
25:28A gdzie?
25:28A nie?
25:29A nie, ale powiedz
25:30Na chutec
25:32Na
25:33Na wpad
25:34A przestań
25:35Zostawaj sobie
25:37No to ci się podoba
25:38Czyli normalna baba
25:40Tak, bo miłość jest jak poranek
25:42Jak pierwszy promień słońca
25:43To na początku
25:44Później jest jak południe
25:46Jak 40 stopni w cieniu
25:48Mój Boże
25:58Mój Boże
26:01Mój Boże
26:04Nawet mnie nie pytajcie
26:07A co się stało?
26:09Ho, ho, ho
26:11U, hu, hu
26:13Ja pierdziu
26:14No niesamowite
26:18Ale co się stało?
26:19Prosiłem, nie pytajcie
26:20No dobra, pytajcie, ale zdawkowo
26:23A co to, Markur, u ciebie?
26:26A ciężko ostatnio, ciężko
26:28Przydziały mi obcięli
26:30To o suchym pysku cały czas chodzę
26:32Do kieliszka nie ma co włożyć
26:34Dobrze, że chociaż kompot mi sfermentował
26:37A iż ci piorek na działce ładnie oboż
26:41Artur, do rzeczy
26:42Wynalazłem odkrycie
26:44Odkryłem wynalazek
26:46Środek na niewidzialność
26:48Co?
26:48Koniec naszych kłopotów z Rudolfem
26:51Dzięki temu on nie zauważy już naszego majątku
26:53On już w ogóle nic nie zauważy
26:55Naprawdę?
26:55No w kłopotach
26:56Artur kompotu się opił i tyle
26:58Gubernatorze, to działa
27:00No weż, napij się
27:01Stryj, opij
27:01Ty do picia przyzwyczajony
27:03No
27:03No
27:07I co?
27:09Widać mnie?
27:10Na pewno słychać?
27:11Halo, gubernatorze!
27:13No nigdzie was nie ma
27:14Tu nigdzie was nie widzę
27:14Uwaga, wstrzymać oddech
27:16Rudolf idzie
27:16A co tu tak nikogo nie ma?
27:24No trudno
27:29Okradnę ich później
27:30Cudo, nie?
27:37Ach
27:37Cudo
27:38Jeszcze by trochę postał
27:39To by nas odusił
27:40Masz?
27:50No masz
27:51Kurde, jak to zrobiłeś?
27:53Chłopie
27:53Wiesz co?
27:54To jest profesjonalizm
27:55Nie
27:55No to patrz
27:59Fach, fach
28:02Fach, fach, fach, fach
28:04Fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach
28:06No
28:07Twój portfel i twój zegarek
28:10Kurde!
28:17Mój order
28:21Fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach
28:30Gubernatorze, chodź tu pan
28:31Co?
28:33Ale szybko przyszedł
28:34Poczekaj
28:35Do czego chcesz, Dorniu, mój ulubiony?
28:39Nic takiego
28:40Fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach, fach
28:44Sprawdź kieszenie
28:51Sprawdź kieszenie
28:52Co to jest?
28:56Mój portfel i mój zegarek
28:59Chodźcie tu wszyscy
29:13Słuchajcie
29:18Stała się straszna rzecz
29:20Otóż
29:21Julio
29:23Odczuj się od tego degenerata
29:24Słuchajcie
29:26Zginął klucz od piwnicy
29:28Ja wydałem rozporządzenie, że ma się znaleźć, ale to nic nie dało
29:31Ogłaszam poprzechnią rozpacz
29:34Matko, nie
29:35Radzie
29:35Radzie
29:36Radzie
29:37Nie ślujcie
29:38Nie ślujcie
29:42Weź wicie ślusarza
29:45Weź wicie ślusarza
29:48Ludzie
29:48Ludzie
29:51Co się stało?
29:56Co tak cicho?
29:57Tak
29:58A ty czemu nie rozpaczasz?
30:01Może to ty wziąłeś klucz?
30:02Nie
30:03Panie gubernatorze
30:04Ja nie wiem czy to ważne
30:05Ale widziałem jak nowy kręcił się koło apartamentów rządowych
30:08A później to już nic nie widziałem
30:09Bo coś mnie otumaniło w ciemiączko
30:11I ból poczułem straszny
30:14Coś jakby od teczki
30:15Ty nowy?
30:17Ty ukradłeś?
30:18Ty słodziej?
30:18A ja ci tak ufałam?
30:20Julio
30:20Jestem niewinny
30:21To się wyjaśni
30:22To nie ma nic do wyjaśniania
30:24Ja mam lekturę na nadrobienia
30:26Nie posłuchaj
30:27To proszę
30:27Tutaj jest pustynia
30:28Na pustyniach nie ma nikogo
30:29Ziemia jest wielka
30:30Rzekłażmija
30:31Wysłuchaj mnie
30:32I oboje umiejętki
30:33Nie są ludzie za czas na małych książę
30:35Musisz mnie wysłuchać
30:36Gdzie są ludzie?
30:38Grzesie zapytaj małych książę
30:39Kwiat widział kiedyś przechodzącą karawani
30:40Gubernatorze
30:41Proszę mi pomóc
30:42A oddaj klucz
30:44Nie mam
30:44Sam na siebie wydałeś wyrok
30:47Pójdziesz do gablotki
30:49Szary lecz się zabierze
30:50Stryj do gablotki?
30:51No co?
30:51No sam na siebie wydał taki idiotyczny wyrok
30:53Pójdziesz ze mną
30:59Ale to się wyjaśni, nie?
31:02Nie pytaj
31:03Rudolf, Rudolf, Rudi, Rudi
31:17Co się zagapisz?
31:21Idź zobacz, co cię nie ma za kulisami
31:22Już
31:22No już
31:24Rudolf, Rudolf
31:28Cicho, musisz się tak drzeć
31:30Nie muszę, to kwestia wyboru
31:31O co chodzi?
31:32No jak to? O co? Na razie klucz masz ty
31:34Ja przecież też mam swoje sprawy do załatwienia w piwnicy
31:36Nie rozumiesz, że to niebezpieczne?
31:37Dlaczego?
31:38Nie rozumiesz
31:38Przepraszam bardzo, ale ja też się
31:40Tam mnie nie ma
31:41Sprawdzę tam
31:42Co mu się stało?
31:43Sprawdza, że go nie ma za kulisami
31:44Przepraszam bardzo, ale ja też ryzykowałem
31:46Ja też się narażałem
31:47Żądam dostępu do klucza
31:48Ciszej, proszę cię, ciszej
31:49Żądam dostępu do klucza
31:50Nie dam ci, dopóki sprawa nie przeschnie
31:52Będę krzyczał
31:53Kluć, Rudolf!
31:55Nie, ja jestem
31:56Co się ze mną dzieje?
31:57Co? Co?
32:02Przez niej przez cały miesiąc
32:04Musiałbym się z koniem na głowę zamienić
32:05To końbie kiepski interes zrobił
32:07A, a, a
32:09Ja też mam propozycję
32:11Najpierw będę miał klucz ja przez miesiąc
32:12Później ty przez tydzień
32:13Widzisz prawie to samo
32:14Nie!
32:15Klucz ma Rudolf!
32:15Cicho!
32:16Cicho, masz, masz, masz
32:18Na tydzień
32:19Na miesiąc
32:20Klucz ma Artur!
32:21Dobra, dobra, na tydzień
32:22Jurek
32:23Wszystko w porządku, byłem w toalecie
32:28Wcale mi nie żal nowego
32:37W ogóle mi go nie żal
32:40Nareszcie mogę samotnie w domu posiedzieć
32:43Sama sobie mogę do kina pójść
32:46Sama sobie do kawiarni pójdę
32:48Sama sobie zapłacę za rachunek
32:50Nie będzie mi tam już panował, że osiem złotych
32:52To już tam
32:53Że już wielkie mi co
32:56Grać coś?
32:57Nie, graj Ludwiny
32:58Bez sensu
32:59A teraz nie trzeba grać
33:01Bo ja mam wewnątrz muzykę
33:03Takie rytmy grają wewnątrz
33:05Że powiem ci, że normalnie
33:07Się czuję teraz
33:10Jakiś taki mam, że power czy coś
33:13Ja ci powiem, że teraz to naprawdę jest lepiej
33:22Niż jak był nowy
33:23Bo ja ci powiem teraz
33:24To i koleżanki przyjdą
33:25I to i w Chińczyka zagramy
33:27Wiesz co?
33:30No
33:31Tutaj ten pan jeszcze nie wie
33:34Który?
33:35No ten w drugim rzędzie
33:36Pan?
33:37Pan nie wie?
33:39Ja panu powiem
33:40Ten nowy
33:41Naprawdę jak on odszedł
33:43To się czuję zupełnie inaczej
33:46Normalnie szczęśliwa
33:47Normalnie doszło do tego, że podziwiam sama siebie
33:52Że jednak postanowiłam podziwiać
33:56Bo wcześniej nie podziwiałam
33:58Bo różnie było
33:59A teraz to podziwiam
34:01A teraz to podziwiam
34:01Że se nawet myślę
34:02Skąd ja się taka wzięłam
34:03Taka fajna
34:05Że se tak radzę
34:06Normalnie lepiej jest bez nowego
34:09Lepiej, lepiej
34:11No jak zrobię kolację
34:12To nikt mnie podeżre
34:13Nikt
34:15Nikt
34:16Ja panu powiem
34:17Nawet ja myślę, że na dziewczyna
34:18Nie?
34:20Co ona go zostawiła
34:22To, że ona nie mogła z nim wytrzymać
34:25Ja bym wytrzymała
34:28Ale ja jestem inna
34:31Jestem twarda
34:32Bardzo twarda
34:36Skała
34:39Stal
34:42Suchy chleb
34:45O nie
34:51Julio
34:56Julio
34:58Julio
35:00Julio
35:02Julio
35:04Julio
35:05Czee Ludwik
35:07Co jej się stało?
35:09Ludwik
35:10Nie słyszał mnie
35:16Ani Julio
35:18Ani Ludwik
35:19Do kogo ja teraz będę mówił?
35:24Do pana pieniądze?
35:25A, pan mnie słyszy
35:27Bardzo dobrze
35:30Proszę pana
35:31Ja mam do pana prośbę
35:32Niech pan tutaj wejdzie na chwilę
35:35Urządzimy klasyczny seans spirytystyczny
35:37A pan będzie medium
35:38Dobrze?
35:39Niech pan tutaj stanie
35:40Ok?
35:43Przepraszam
35:43Przepraszam pana
35:45Przepraszam
35:45Halo
35:46Halo
35:47Pan będzie za mną powtarzał
35:48Dobrze?
35:48Pan się zgubił?
35:49Niech pan powie
35:50Że jest pan medium
35:52Że jest pan medium
35:52Jestem medium
35:53Ale wie pan co?
35:55Niech się pan nie uśmiecha
35:56Bo będziemy tracić wiarygodność
35:57Dobrze?
35:57Dobrze?
35:58Okej
35:59Tak?
36:02Nadajemy
36:03Julio
36:04Mam kontakt z nowym
36:06Julio
36:07Mam kontakt z nowym
36:09Tak?
36:11A poza tym wszystko w porządku?
36:16W pierwszych słowach naszego kontaktu
36:20Pozdrawiam cię serdecznie
36:21W pierwszych słowach naszego kontaktu
36:24Pozdrawiam cię serdecznie
36:25U nas wszyscy zdrowi
36:27Ciocia Maryla przytyła po śmierci
36:29U nas wszyscy zdrowi
36:33Ciocia Maryla przytyła po śmierci
36:34Jaka ciocia Maryla?
36:36Jaka ciocia Maryla?
36:38Niech pan powie
36:39Że to są imponderabilia
36:40Są ważniejsze rzeczy
36:41Że to są imponderabilia
36:46Dobra
36:49Nie ma mnie
36:53Nie ma mnie
36:55Dobra
36:57Niech pan powie
36:57Sprawa najważniejsza
37:00Sprawa najważniejsza
37:01Artur z Rudolfem ukradli klucz
37:04Artur z Rudolfem ukradli klucz
37:06Co? A są dowody?
37:11No niech pan powie coś od siebie
37:12Tak? Są dowody
37:14Są dowody, tak?
37:15Jeszcze tylko
37:16Całusy od nowego
37:17Do zobaczenia w gablotce
37:19Całusy od nowego
37:22Do zobaczenia w gablotce
37:23Może pan do mnie podejść?
37:26To dla nowego
37:26Morza szum
37:40Fagów śpiew
37:43Złota plaża pośród drzew
37:49Złota plaża pośród drzew
37:49Kurde, mam całkiem ładny głos
38:02Jak Krajewski
38:08Kurde, czego ja na trzeźwo nie śpiecham?
38:13Mógłbym sobie z Ludwikiem zrobić program
38:17I grać koncerty
38:19Jak to mówią prawdziwi muzycy
38:22Dżoby
38:23Czesać dżoby
38:26Olać ordery
38:29Zresztą i tak nie było ich w piwnicy
38:32A taki klucz
38:35Mocna rzecz
38:37Klucz do kariery
38:39Ludwik
38:41Umiesz grać akompaniament?
38:45Jaki akompaniament?
38:46No takie tam szuchy do śpiewania
38:48To leci tak
38:49Wiem, wiem
38:52O
38:53Morza szum
38:58Tachów śpiew
39:00Złota plaża pośród drzew
39:04Wszystko to
39:07Wletnie dni
39:10Przypomina się wielin
39:14Przypomina się wielin
39:19Sialalalalalala
39:22Ale czat!
39:24Sialalalalalala
39:26A, a, a
39:27Śłaś przez czter
39:29Ale szok!
39:30Z tyłu piek
39:31Głos wybrzeza
39:33W pysku niósł
39:35Ludwik!
39:36Wtedy to
39:37Pierwszy raz
39:39Uśmiechnęłaś
39:41O mnie się...
39:43Co?
39:43Artur!
39:44Nie stroisz!
39:46Jak to nie stroję?
39:47No normalnie
39:48Pianino jest z Krakowa
39:49A ty z Nowej Huty
39:50Zaraz je do stroję!
39:56Ale to brzydkie wszystko
40:00Podłoga jaka pomazana
40:02Przesła ochydne
40:05Fortepian, pianino
40:09Obrzydliwe!
40:15No co?
40:18Nic!
40:19Graj coś!
40:20Tylko żeby smutne było!
40:22Za wesołe!
40:40Za wesołe!
40:42Za wesołe!
40:52Słuchaj mam bardzo ważną wiadomość!
40:58Bardzo ważną!
40:58Nie chcę słuchać o niczym ważnym
41:00Proszę powiedz mi coś o konikach polnych
41:02Z rozdwaga czym się odżywiają
41:04Proszę
41:05Ale ja też odkryłam no!
41:07Jak o konikach polnych to mów
41:08No więc koniki polne to nieroby
41:11Taki jak Rudolf
41:13A propos
41:14Rudolf ukradł klucz
41:16I nie robią zapasów na zimę
41:19Co takiego?
41:22Żadnych zapasów?
41:25Tak wytrzymują do wiosny?
41:27No nie wytrzymują
41:27Wymierają
41:28A wymierają
41:29A później dał klucz Arturowi
41:32Teraz mam go ja
41:33Biedne koniki
41:35Biedne koniki
41:36Ojej
41:38No to powiem bardziej wprost
41:39Napiłbyś się?
41:43A masz?
41:45Skąd masz?
41:46Friju
41:46Pamiętasz ten moment
41:48Kiedy przyszedł do nas Artur
41:49Ze środkiem na niewidzialność?
41:51No to zaraz po nim
41:52Szedł Rudolf i...
41:53I...
41:54KONIEC
41:56KONIEC
41:58KONIEC
42:00Ałam z nowym
42:16Ałam z nowym
42:27Tamten pan mi wszystko powiedział
42:29Kapuś
42:31A czekaj Julio
42:34Bo ja jednego jeszcze nie rozumiem
42:36Co z tym wszystkim mają wspólnego koniki polne?
42:38Przeszkadzam?
42:40Tak
42:41No trudno
42:41No wy?
42:42No wy ty żyjesz?
42:43Aaaaaaah
42:45Żyję, żyję
42:47Ty miałeś być w gablotce?
42:49Byłem, ale teraz żyję
42:51Ej, jak to żyję?
42:52Normalnie
42:53Przepraszam bardzo, ale jak można normalnie żyć?
42:56No byłem w gablotce
42:58A tu przychodzi do mnie biały mistrz i mówi wstań i idź
43:02No to co, miałem się kłócić?
43:04A więc biały mistrz żyje
43:07Czas na ostateczną rozgrywkę
43:09Julia, klucz!
43:10Jest!
43:11Flaszka!
43:12Jest!
43:13Transformacja!
43:17Artur do mnie!
43:22Artur, nadmuchaj balonik
43:24A co, święto jakieś?
43:26Tak, święto Dzień Złodzieja, dmuchaj
43:29A kto solenizant?
43:31Naturalnie, Rudolf
43:32Wiesz co, my teraz zgasimy światło, a ty zawołaj solenizanta, dobra?
43:38Rudolf!
43:39Rudolf!
43:42O co chodzi?
43:44Niespodzianka!
43:45Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje
43:49Sto lat
43:52No dobra, dobra, dobra
44:02Trochę was okradałem, przepraszam
44:04No co jest, nikt nie mówi, nie ma za co?
44:09Załeś klucz!
44:10Nie patrz na mnie!
44:11On się na mnie spojrzał zupełnie przypadkowo
44:13Przepraszam, ja muszę na chwileczkę do toalety
44:15Zaraz wracam
44:16Zajęte!
44:22To Artur ma klucz, schował do kieszeni, pokaż kieszenie
44:27Nie mam, zgubiłem
44:28Co z nimi zrobimy?
44:32To proste
44:33Skujemy ich razem
44:34Wtedy Rudolf kroku bez hałasu nie zrobi, bo Artur mu wszystko zpieprzy
44:38I to wystarczy?
44:41Wystarczy?
44:41Nie! Ja będę ich edukować
44:43Codziennie będę im czytać przez godzinę
44:45Czytać?
44:46Musi być jakaś konwencja zabraniająca takich kar
44:48Jeszcze będziecie mi dziękować
44:50Już Ci dziękujemy
44:50Dzięki!
44:51Wyjdźcie, wyjdźcie, wyjdźcie Stanioszu
44:53No, Julio, a ja
44:54Chciałabyś za mnie?
44:56Wyjdź za niego, tak wyjdź go, ty pracuj, urocz dziecko
44:59Chwilij za nas w czasu!
45:03Stryju!
45:04Stryju!
45:05Nawet!
45:06Nawet, chodź tu
45:07Chodź, chodź, chodź, chodź
45:09Nawet
45:10A co Ty w niej widzisz?
45:12Nie, ja tak z ciekawości, wiesz?
45:14Po chamsku na urodę lecę
45:16A jej wykształcenie Ci nie przeszkadza?
45:19A jakie ma?
45:20Nauczycielskie
45:21A co to za wykształcenie?
45:23A to za wykształcenie
45:24No dobra
45:29Dobra
45:30Nie będę wbrew też żelić
45:33Dziękuję
45:35Oślinił mnie
45:40Oślinił mnie
45:42Epilog
45:46Przez następne lata triumfowało dobro i sprawiedliwość
45:49Rezygnując z nudnego opisu lat szczęśliwych i cichych
45:52Autor pragnie pozdrowić
45:54Kolegę z trzeciego programu Polskiego Radia
45:57Sierżanta Zdyba
45:58Dzieci Anzelma
45:59Hieronima i Pelargonie
46:00Andersena i braci Grimm
46:02Królewicza Fredka
46:03Siostry Kopciuszka
46:04Piekielnego Piotruśka
46:05Siostry Kopciuszka
46:15Ście dobranoc Państwu
46:18Dziękujemy bardzo.
46:48Dziękujemy.
47:18Dziękujemy.
47:20Dziękujemy.
47:22Dziękujemy.
47:26Dziękujemy.
47:28Dziękujemy.
Recommended
48:21
|
Up next
48:06
46:15
20:42
1:28:18
5:21
1:12:55
1:11:49
1:10:09
49:25
50:10
50:30
17:25
1:42:45
37:58
7:38
21:08
1:11:45
58:59
46:28
46:10
45:10