- yesterday
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00KONIEC
00:30Pogotowie policji, stanowisko 6, słucham.
00:35Dzień dobry. Moje nazwisko Drabik Barbara. Dzwonię z osiedla przyjaźń.
00:40W śmietniku leży mężczyzna. Poranił się szybą. Wszędzie pełno krwi. Chyba nie żyje.
00:47Proszę dokładnie określić miejsce.
00:49Śmietnik 3, syna Komly 12.
00:52Dziękuję. Niech pani niczego nie dotyka. Już wysyłam radiowóz.
00:57Wydział zabójstw.
01:00Co jest?
01:15Zgon przed naszym szybyciem wytrwałam się.
01:17No co, inspektorze, fusze? Niezły szafot, nie?
01:40Nic tylko nas. Trzeba wezwać technika.
01:47Takie blokowiska z lat siedemdziesiątych na ogół nie należą do spokojnych.
01:54Na tym osiedlu to już drugi truk w tym roku.
01:58Często na początku trudno stwierdzić, czy to jest wypadek, czy zabójstwo.
02:03Tutaj ciągle piją, biją się. Wiele rzeczy tu się może wydarzyć.
02:08Mogę prosić? Mam świadka.
02:13Co pan widział?
02:14A godzili go. Chciało się tam z nimi schować.
02:19Ale łebki bystre, nie? No to wytropiły.
02:22Jakie łebki?
02:24A osiedlowe.
02:26Chyba skońpiętnastki.
02:29Dobra, pojedzie pan z nami na komendę, złożę zeznanie.
02:31Tony!
02:32Mamy świadka.
02:33Za co?
02:36Spokojnie, spokojnie.
02:38Weźcie go do auta.
02:39Proszę pana, mój brat nie wrócił do rana z dyskoteki.
02:52Tato, podobno ktoś leży.
02:54Myśli pani, że to ktoś bliski?
02:55No myślę, że to mój brat.
02:57Chce pani to na pewno zobaczyć?
02:59Tak.
02:59Proszę.
03:00No byłem na tym drugim śmietniku.
03:27Przynalazłem do Lenartowicza 4
03:29Jakby słyszę jakieś krzyki
03:32No to się schowałem
03:34Otóż mało razu
03:37Dostałem od nich w pierdo
03:38Patrzę chłopak biegnie
03:40Chowa się do śmietnika
03:43A zami my w tamci wpadli
03:46Nie, dwóch ich było
03:48A chyba się poruszył
03:50Że go usłyszeli
03:51Bo weźli
03:52Zaraz usłyszałem brzęk
03:54Krzyk
03:55I oni obaj wybiegli
03:57I w długą
03:58Odczekałem chwilę
04:04I poszłem zajrzeć
04:06Patrzę ten biśni na tej szybie
04:09I krwawi jak świniak
04:10Czemu nie zadzwonił pan na pogodowie?
04:14A co, wyglądam na takiego co ma komóra
04:16Poszłem do automatu
04:17Przy sklepie, ale słuchawka urywana
04:20A to mogą sobie podzwonić, nie?
04:23Jajami orynne
04:24Pani Kermanow
04:27Chwila szczerości
04:29Zdjęłeś mu pan boty, tak?
04:35A co ja, hiena?
04:38To tylko tak się życie ułożyło, że po śmietnikach łażę
04:41Z pochodzenia to jestem rosyjski książę
04:45Gdyby nie rewolucja dekabrystów
04:48To mój pradziad zostałby cara
04:50W książce to może pan poczytać
04:52Dobra, dobra
04:54A gdzie te buty?
04:55Sprzedałem
05:00Czy ciowi na parkingu
05:02Markowie ogływie
05:04Szkoda, żeby jakiś sanitariusz ćwitnął, nie?
05:09Skarpety też ukradłeś?
05:11W życiu
05:12Tylko buty
05:13To dlaczego był na włosach?
05:19No wziąłem
05:20Ale za bardzo zakrwawione to wyrzuciłem
05:23Buty doszły jeszcze do myć
05:26Ale skarpet
05:27Zostajesz u nas na 48
05:32Za co?
05:33Bo jesteś potrzebny nam jako świadectw
05:35A nie mam ochoty cię szukać po śmietnikach
05:38Mój ci książę
05:39No może nam coś pani powie jednak
05:46Ja tam nic nie wiem
05:48Straciłam syna
05:52Chcemy tylko znaleźć sprawcę
05:54Musi być ukarany
05:55Pani na pewno też tego chce, prawda?
05:59Wie pan co ja teraz chcę?
06:01A ja chcę w tej chwili oknem wyskoczyć
06:02Słyszy pan?
06:03Ma pan dzieci?
06:05Tak mam
06:06Mam i rozumiem co pani czuje
06:08Gówno pan rozumie
06:10Niech nam pani powie tylko jedno
06:15Kim jest ten człowiek
06:16Przez którego syn musiał wyprowadzić się do siostry?
06:22Zna pani nazwisko?
06:27No znam
06:28Może pani powiedzieć?
06:31Skabas Wojciech ma
06:33Sklep wędkarski tu
06:35Pod szóstką
06:37A może syn był winien mu jakieś pieniądze?
06:41Ja tam nic nie wiem
06:42Jego pytajcie
06:43Wykrwawił się od tych ram na szyi
06:47Ale to raczej nie był wypadek
06:49Ktoś uderzył go w tył głowy
06:52Twardym ogólnym narzędziem
06:55Typowałbym coś wąskiego
06:58Półtora centymetra
06:59Może jakiś metalowy pręt
07:02Są inne ślady pobicia?
07:06Nie
07:06Według mnie dostał raz z tyłu w głowę
07:10I przewrócił się na tę szybę
07:12Śmierć nastąpiła w ciągu kilkunastu sekund
07:16Był trzeźwy?
07:19Pół promila
07:19No cóż
07:21Wracę od dyskoteki
07:23Mamy do czynienia z pobiciem
07:34I nieumyślnym spowodaniem śmierci
07:36A to się jeszcze okaże
07:38Bo jak mu tamten, no...
07:40Karmanow
07:40No, ten Menel
07:42Nie widział samej bójki
07:44A co to w ogóle jest za świadek?
07:47Dzielnicowy dał nam namiary
07:48Na tych Syrekomli 15
07:4912 nazwisk
07:51To jest duży blok
07:52Dwóch legitymowała w nocy prewencja
07:55Od nich zaczniemy
07:56No dobra
07:57Więc panowie, to było tak
08:01Tu jest przystanek nocnego
08:04Przypuszczam, że wysiadł na nim
08:07Wracając z tej dyskoteki
08:08No i tu
08:11Jest droga do jego domu
08:13Na wince tego pola
08:14Ale niestety ciało znaleziono tutaj
08:17Przyjmijmy, że zaczepili go tutaj
08:24Więc uciekając schował się do śmietnika
08:27A tych dwóch
08:30Wylegitymowała policja tutaj na rogu Syrekomli
08:33O 3.20
08:33Najprawdopodobniej po bójce
08:36Albo w zabójstwie
08:38O kurwa dla nich tacy łagodni, co?
08:40Pan Skabas?
08:47Tak
08:47Policja
08:48Sługam panów
08:49A co to za rybki?
08:51To akurat są skalary
08:52Zna pan Cegielskiego?
08:54Znam
08:54A o to właściwie chodzi
08:55Wymuszał pan od niego do zwrot długu?
08:57A co to jest?
08:58Ten jakiś gangol albo mafia?
08:59Ale Cegielski był panu winien na jakiś pieniądze
09:01Panowie, o co tu właściwie chodzi?
09:03Był czy nie był?
09:04No był
09:05Jakieś 7 tysięcy pożyczył ode mnie
09:08Niby na samochód
09:09Nachodził go pan?
09:10Groził mu?
09:11To nie w moim stylu
09:12To dlaczego Cegielski musiał wyprowadzić się z osiedla?
09:15No, pewnie pomyślał, że mu groże
09:18Dobra, przejdziesz się z nami na komendę
09:20Oczywiście, nie ma problemu
09:22No i co mamy?
09:46Matka im otworzyła
09:47A głównie aż jak usłyszał, że policja od razu na balkon chce skakać
09:50Okej, dzięki
09:51Idzie na burzę
09:55Był pan u Cegielskiego w domu?
09:58Nie zaprzeczam
09:58Byłem raz albo dwa
10:00Ale zawsze rozwojowałem z matką
10:02To co, już nie można się osłóżmy?
10:04Ale co pomiesz?
10:06To zależy w jaki sposób
10:07Powiedziałem jej tylko, że Heniek może mieć nieprzyjemności
10:10Nie wiem jak ona to zrozumiała
10:12Miałem na myśli to, że podam go do sądu
10:15Pan świetnie wie, ile trwają sprawy w sądach
10:17A jak jest ze ściągalnością?
10:20To już lepiej czasami dłużnika przestraszyć, prawda?
10:22Nie mam pojęcia co Cegielski wam powiedział
10:24Ale przysięgam, że w jeden sposób go nie zastraszałem
10:28Nie wierzycie?
10:30Skonfrontujcie mnie z nim
10:31Niestety to niemożliwe
10:34Dlaczego?
10:36Cegielski nie żyje
10:41Jak to nie żyje?
10:46Nie żyje
10:46Znaleziono go rano w śmietniku
10:48Żarty panowe?
10:51Taką grę ze mną, bracie
10:53Zostawcie mnie, bo skoczę!
11:00Pójdziemy na komendę i tam pogadamy, dobrze?
11:02No chodź
11:03Nie, bo będziecie mnie tam bili
11:05Ja was znam
11:06Kamil, spójrz na mnie, czy ja wyglądam na taką, co biję?
11:12Pani nie
11:13Ale pani kumple
11:15Dobry policjant i zły policjant
11:17Klasyka, co nie?
11:22Altul, psy! Uciekaj!
11:30Spokojnie, Kamil
11:31Spokojnie
11:39Spokojnie, Kamil
11:41Ja teraz podejdę do ciebie i porozmawiamy, ok?
11:48Spokojnie
11:49Po co ci to wszystko?
11:51Lamer głupi
11:59Ma łów w nogach
12:01Okej
12:02Masz rację
12:04Kamil
12:07Chcesz?
12:09Stój tu sobie, ja poczekam
12:11A twój kumpel w tym czasie złoży zeznania
12:14I jak znam, że cię powiesz, to ty uderzyłeś tego chłopaka
12:26Żaden z nas nie uderzył
12:29Ja ci wierzę
12:30Ale wiesz jak to jest?
12:34Myślisz, że prokurator uwierzy?
12:36Jeden ucieka
12:40A drugi grozi samobójstwem
12:42Przecież niewinni się tak nie zachowują
12:46Spokojnie
12:48Chcę ci pomóc
12:51Wszystko będzie dobrze
12:54Spokojnie
12:58Udaj rękę
13:02Wszystko będzie dobrze
13:04Pójdziesz ze mną
13:05Chodź
13:08Dobra
13:11Pojadę na tę psiarnię
13:22To mów jak było
13:23Ten koleż szedł od przystanku
13:26Kamil do niego podszedł
13:28I poprosił go o fajkę grzecznie
13:30A ten go odepchnął
13:35No to podszedłem i mówię do niego
13:37Że jak nie ma fajek
13:38Albo jak nie chce dać, to okej
13:39Ale nie musi od razu z rękami startować, nie?
13:42On was zaczepił, on was gonił
13:43I sam się nazwiał na szybę
13:45To mi chcesz wcisnąć taki kit, tak?
13:47Nie no, nie
13:47To my go goniliśmy
13:49Żeby dać mu małą lekcję kultury
13:50Jak ja ci dam nauczkę
13:52To ci dupą wyjdzie
13:54Niech mnie pan nie bije
13:56To gadaj prawdę
13:58Napadliście we dwóch na spokojnie idącego chłopaka
14:00Żeby mu skryć komórę i parę złotych
14:02Mieliście metalowy pręt, zgadza się?
14:06Jaki pręt?
14:07Dobrze wiesz jaki
14:08Był szybki, skręcił za bloki
14:13I tyle go widzieliśmy
14:14Dopiero potem usłyszeliśmy
14:16Jak jakieś szkło się stłukło
14:17No to opowiedz jeszcze raz jak to było
14:30Skręcił za blok
14:34I parę sekund
14:36Później brzdęk
14:37Jakby się szyba rozejbała
14:38I słyszymy jak jakiś taki jęk, krzyk
14:42Co nie?
14:43Chciałem się zrywać stamtąd nawet
14:45Ale Artur mówi
14:46Chodź, zobaczymy
14:47Może ktoś potrzebuje pomocy
14:49No pięknie
14:50Bardzo grzeczny chłopak
14:51No
14:52Artur ma naprawdę dobre serce
14:55Poważnie
14:55Jak kiedyś zobaczył, że sąsiad bije żonę to mu
14:58No, no, no
15:01No dokończ jak zacząłeś
15:02Nieważne
15:03W każdym razie
15:06Powiedział, żebyśmy tam poszli
15:08I zobaczyli co się stało
15:10To znaczy na ten śmietnik
15:12I jak tam zajrzeliśmy
15:14To on już wisiał na tej szybie
15:16Wszędzie było pełno krwi
15:18Nawet buty sobie pobrudziłem
15:22No co ty
15:23A wiesz, że jest światek, który was widział?
15:27To na pewno potwierdzi, że nie ściemniam
15:30Obawiam się, że może być
15:33Zupełnie wprost przeciw
15:53Idź
16:03Co mu jest?
16:04Nie wiem, według mnie on świruje
16:05Dajcie się ciekaś
16:07Siadaj
16:08No co to jest?
16:23Procenty jakieś
16:24Pomyślimy mości, książe
16:26Póki co się skup
16:27I patrz
16:28Chodzić
16:30Do ściany
16:32Numerki wyżej
16:38Przypatrz się
16:46Dwóch z nich widziałeś w nocy na miejscu zdarzenia
16:49No
16:50Którzy to?
16:52A było na rachleżdostalne
16:54Bo tak widzę w kóra, bo lata przeczucza
16:58Człowieku
16:59Znasz ich z widzenia
17:00Mówisz, że byli tam w nocy
17:03To chyba nie masz problemu ze wskazaniem
17:05Nawet jeśli zleciałam lata
17:07Nie męcz się mnie
17:11Wiadomo, że
17:13Trójka
17:15I piątka
17:18Kurwa
17:23Jeszcze będę mać brawara
17:24W czym nie było
17:25Kurwa
17:27Karetkę, atak padaczki
17:38Dawajcie
17:39Zagryź
17:43Zagryź
17:57Zagryź
18:27Komu podpadłeś, że tak wiesz, co?
18:38To ty.
18:42Kurwa, ale mi stracha napędziłeś.
18:44Popuść to.
18:46Dobra.
18:49Pawian, dawnośmy się nie widzieli, nie?
18:52Kilka lat.
18:55Słuchaj.
18:55Często bywasz na starych śmieciach?
18:58Jak mi po drodze.
19:00Czyli jesteś na bieżąco, nie?
19:03Co chcesz wiedzieć?
19:05Wojciech Skałas.
19:07Sklep ze sprzętem wetkarskim.
19:10Kojarzysz gościa?
19:12Drażliwy temat.
19:13A czemu? Boisz się?
19:15To brat przyrodni Sztachety.
19:17Tego Sztachety?
19:19A jakiego? Jak jest inny w mieście?
19:20Mają coś wspólnego poza matką?
19:23Nie, ale Sztacheta go chroni.
19:25Wiesz, dlaczego syn Mańka nietobarza jeździ na wózku?
19:29O?
19:30Bo poszedł do Skabasa po haracz.
19:34Dobra.
19:35Załóżmy, że mam gościa, co jest winie Skabasowi 7 tysięcy.
19:38Mam mu radzić, żeby kupował wózek?
19:40Europa, Piera.
19:42Złotych.
19:43To za to nie wózek.
19:45Ale wpierdol dostać może.
19:47Od kogo?
19:48No Pawian, mów konkretnie od kogo.
19:54Ojciec.
19:55Co to takie wczorajsze?
19:57Miałem nocne rozmowy.
20:01Niejaki Zyga szukał tamtej nocy Cegielskiego.
20:04W sześciu klubach pytał o niego.
20:06A co ma Zyga z Cegielskim wspólnego?
20:08To nie ta sama półka.
20:10Zyga jest od Sztachety.
20:11A to jest brat pana Skabasa.
20:13Także widzicie.
20:14Miałem rację.
20:15Że to był właściwy trop.
20:17Tak.
20:19Co?
20:23Jak to uciekł?
20:25Vera, jasna.
20:27Hermanow?
20:28Zdział ze szpitala.
20:29Zostaw papiery, czekam przy samochodzie.
20:31Jedziemy.
20:47Tadam.
20:51Policja.
20:52Jest pan Karmanow?
20:53Nie.
20:54On tu raczej nie była.
20:55Co się stało?
20:59Pan jest jego synem?
21:00No wie pan.
21:00Pokój wynajmuje.
21:02Janusz Wilga.
21:02Pokazać dowód?
21:03Nie trzeba.
21:04Syf, nie?
21:10Ale za 300 złotych nigdzie takiego mieszkania nie znajdę.
21:13Tyle tylko, że jak on przychodzi to tu śpi, w kuchni.
21:19To jego torba?
21:20No tak.
21:21Łaziznę po fajansie.
21:26Karmanow był nam potrzebny dla sprawdzenia wersji, że Cegierski mógł paść ofiarą ludzi od sztachety.
21:32Dres do dresa podobny, więc naszemu pijaczkowi mogło się pomylić.
21:35Dlatego chcieliśmy go jeszcze raz przepytać.
21:38I podczas wizyty w jego mieszkaniu natrafiliśmy na rozwiązanie zagadki.
21:42Krew na torbie Karmanowa świadczyła, że w chwili śmierci Cegierskiego musiał być wewnątrz śmietnika.
21:47Czyli kłamał, mówiąc, że obserwował całe zajście z zewnątrz.
21:56Nie rozumiesz, czy udajesz?
21:59Na tej torbie jest krew Henryka Cegierskiego.
22:02Sprawdziliśmy to.
22:05Co ty tu wciskasz?
22:11Przecież to jest stojąca torba.
22:14A ślady krwi są na górze, to co?
22:16Położyłeś ją na ziemi?
22:18Bawiłeś się nią?
22:22Nie wiem.
22:23Ubabrałaś jej już.
22:26To ja ci powiem, jak to było.
22:35Z przeciętych tętnic krew trysnęła kwontanna.
22:40Również na tą torbę.
22:42Byłeś z nią w środku śmietnika, kiedy Cygierski wpadł na szybę.
22:47I co gorsza, mości książę, pomogłeś mu na nią wpaść.
22:50Już wiecie, jak ja mam życie.
23:02Po śmietnikach chważę.
23:04A te chłopaki uwzięli się na mnie.
23:06Bo jestem stary, schorowany.
23:14Byłem na tym śmietniku.
23:18Przekł pan biegnie, myślałem, że to jeden z nich.
23:21Skowałem się.
23:22Wziąłem co wiem pod ręką pręty, rurkę.
23:24Przekł pan biegnie, czy to jeden z nich.
23:54Jak myślę o tej sprawie i o tym dziadku,
24:02to jest mi go nawet trochę żal.
24:04Czasami.
24:06A jak sobie przypomnę, że ściągnął z trupa buty i skarpetki,
24:08to po prostu...
24:10Nie, szkoda gadać.
24:15W dniu 12 lutego 2007 roku
24:18Sąd Okręgowy na podstawie artykułu 155 Kodeksu Karnego
24:21w zbiegu z artykułem 278 paragraf 1 Kodeksu Karnego
24:26wskazał Włodzimierza Karmanowa
24:29na karę 6 lat pozbawienia wolności.
24:59Sąd Okręgowy na
Recommended
24:22
|
Up next
21:05
25:31
21:10
24:51
25:56
24:23
21:00
24:38
20:55
21:29
24:52
23:43
21:59
24:54
24:34
24:54
23:13
20:39
25:44
20:16
24:39
25:48
24:46
44:02