- 2 days ago
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00KONIEC
00:30Pogotowie policji, stanowisko 8. Słucham?
00:34Moje nazwisko Pawlicka. Jestem dyrektorką szkoły podstawowej w Babicach.
00:39Moi uczniowie widzieli zwłoki młodej kobiety. W lesie zaraz za przejazdem kolejowym.
00:44Czy potrafią dokładniej określić miejsce?
00:46Są w szoku to dziesięciolatki. Czwarta klasa.
00:49Rozumiem. Już wysyłam radiowóz.
00:51Wydział zabójstw.
00:58Cześć.
00:58Cześć.
01:00Co jest?
01:03Struna fortepianu.
01:09Widać ślady ciągnięcia.
01:12Oznaczyłem właśnie.
01:14Pewnie przywieźli samochodem i przyciągnęli ciało tutaj.
01:19Słuchajcie.
01:22Są dokumenty.
01:24Zadzisz gnięcie ze wszystkimi charakterystycznymi znamionami.
01:31Bruzda przebiega okrężnie, poziomo wokół szyi.
01:35Powyżej bruzdy silne przekrwienie twarzy, wybroczyny krwawe w obrębie spojówek, skórze twarzy, błonie śluzowej jamy ustnej.
01:45Szerokość bruzdy odpowiada średnicy.
01:49Proszę.
01:51Dla twojej wiedzy, Justyna, jest różnica między zadzierżgnięciem a powieszeniem.
01:56No siłą zaciskającą pętlę przy powieszeniu jest ciężar ciała ofiary, a przy zadzierżgnięciu siła ręki mordercy.
02:07A to musi ilość trwać?
02:10Przynajmniej cztery minuty stałego ucisku.
02:13A.
02:13Czas zgonu między dziesiątą a dwunastą.
02:18Na prawym nadgarstku dwa punktowate ślady, przypominające oparzenia, oddalone od siebie o dwa centymetry.
02:27Przecież to wygląda jak ślad od paralizatora.
02:30Możliwe.
02:31Na kończynach dolnych liczne otarcia naskórka.
02:37Czyli co, myślisz, że blakują przez las?
02:39Innych obrażeń nie stwierdziła.
02:44Również takich, które wskazywałyby na to, że była gwałcona.
02:48W wymazach brak śladów nasienia.
02:52Natomiast była w ciąży.
03:00To była basowa struna do pianina, a nie od fortepianu.
03:03Poza tym na ubraniu brak śladów krwi i nasienia.
03:06Ale to jeszcze nie wykluczyła motywu seksualnego.
03:07Natomiast motywu rabunkowy raczej mało prawdopodobny.
03:10Nic nie zginęło. Ani pieniądze, ani karty bankomatowe.
03:13Ani komórka, tylko kartę wyjęto.
03:16Były jakieś odciski palczą na telefonie?
03:18Żadnych. Staranie wyczyszczone.
03:19Sprawdziliśmy u operatora.
03:22O 8.20 połączenie przychodzące.
03:24Numer z abonamentem.
03:25Sabina Gorczycka.
03:27No i potem, między 11 a 12 jeszcze trzy próby nawiązania połączeń.
03:31Ale karta pewnie wyjęta.
03:32A abonentka nie żyła.
03:34Wszystkie trzy z tego samego numeru na kartę.
03:36Roaming. Polski operator, niemiecka sieci.
03:39Trzeba sprawdzić, z kim była w ciąży.
03:42To mógłbyś motyw.
03:44Chwileczkę.
03:46Tak, słucham.
03:49Rozumiem.
03:50Dziękuję.
03:51Dzwonili z komendy w Korczynie.
03:53Iwona Filipek nie mieszkała w miejscu zameldowania.
03:55Jej rodzice mówią, że wynajmowała mieszkania, ale nie znają adresu.
03:58Policja.
04:01Policja.
04:15Pani Sabina Gorczycka.
04:17Tak. A o co chodzi?
04:19Dzwoniła dzisiaj pani rano do Iwony Chlipek.
04:22Kilka minut po 8.00 połączenie przychodzące z pani numeru.
04:25Dzwoniła.
04:27A co się stało?
04:29Iwona Filipek została zamordowana.
04:34Ona?
04:37To niemożliwe.
04:38Pani syn jest teraz w Niemczech?
04:54Tak, w Monachium.
04:56A skąd panowie o tym wiedzą?
04:57Dzwoniono do niej kilkakrotnie z Niemiec.
05:00A tak.
05:00To musiał być Łukasz.
05:02Pojechał tam na kongres młodych socjologów.
05:05W jakiej sprawie dzwoniła pani do Iwony Filipek?
05:07To dużo często do siebie dzwonimy, bo w końcu to jest prawie moja synowa.
05:13Mieszkają, to znaczy mieszkali razem na Kamiennej, w studio, w którym je wynajęłam.
05:19I dzwoniłam, żeby pożyczyła mi samochód, bo swój zostawiłam na przegląd.
05:24Ale powiedziała mi, że ma jakąś sprawę do załatwienia poza miastem.
05:28A mówiła o jaką sprawę chodzi?
05:29Nie, nie mówiła. Ja nie pytałam.
05:31Nie jestem Ścipska.
05:33Jaki to był samochód?
05:34No szary minivan.
05:36Może panowie chcą numery rejestracyjne?
05:39No jeśli pani zna.
05:40Tak, bo to formalnie jest mój samochód.
05:43Ja im go podarowałam.
05:45Widziała pani, że ta dziewczyna jest w ciąży?
05:52Nie.
05:53Nie widziałam, nic mi nie powiedziała.
05:56I Łukasz też nie.
05:59O Boże.
06:01To tak jakby zamordowano dwie osoby.
06:03Pani Sabino, ja wiem, co teraz pani czuję, ale muszę zadać pani rutynowe pytanie.
06:14Co pani robiła między dziesiątą a trzynastą?
06:16O dziewiątej, tak, pojechałam do moich rodziców na Kochanowskiego, bo ojcem musiałam zawieźć lekarstwa.
06:31A po czternastej byłam z powrotem.
06:37Łukasz miał wroga.
06:46To jego kolega z roku.
06:49Bo oni rywalizowali ze sobą o stypendium Carsona.
06:53To jest takie prestiżowe stypendium, które dają Szwedzi i Łukasz dostał, a tamten nie.
07:00I od tego czasu się zaczęły anonimy i głuche telefony.
07:05Ja tam nawet zgłaszałam na policję.
07:12Po pierwsze, szukamy samochodu tej dziewczyny.
07:14Po drugie, pytacie ludzi w babicach o ciemno-szarego minivana.
07:18Może ktoś też widział?
07:20Zastanawia mnie, ta struna otwarte pionu.
07:21Pianina.
07:23Kto normalny nosi przy sobie strunę?
07:25Stroiciel albo zboczeniec polujący na ofiarę.
07:28Zróbcie listę przestępców seksualnych, którzy pasują do tej sprawy.
07:35Adrian Traczek ma alibi.
07:37Kto?
07:38A ten student, który ponadź groził Łukaszowi Gorszyckiemu.
07:41Rozmawiałam z jego rodzicami.
07:42Od dwóch tygodni na odwykł.
07:44Alkohol plus ekstyzji.
07:47A byłaś tu mieszkań na Kamiennej?
07:48No byłam, tylko że tam nie ma nic ciekawego.
07:50Oprócz tego, że mebla i elektronika to chyba ze 100 tysięcy kosztowało.
07:54Gorszycka nie skąpiła młodym.
07:55No nie.
07:56A czym ona się wa siebie zajmuje?
07:57No wiesz, kurwa, się celno w piękności.
07:59Wypasił na środek na Mazurek.
08:01O, o.
08:02Dobra, dobra.
08:02Bierzcie się za tych zboczeńców.
08:04Już.
08:07Zenon Kowalski.
08:09Zgwałcił, zawiół i spalił własną siostrę.
08:13Istnieje podejrzenie, że zjadał jej zwłoki.
08:17Zenon Nowak.
08:19Dzień dobry.
08:37Dzień dobry.
08:38Jesteśmy z policji.
08:41Mamy do pani parę pytań.
08:42Czy widziałam, że pani przypadkowo takiego minivana tutaj w okolicy?
08:47Nie.
08:47Nie.
08:48Nie.
08:48Nie?
08:49Dziękuję bardzo.
08:49Pięknie pani, dziękuję.
08:50Do widzenia.
09:01Przepraszam panią bardzo.
09:09Chodź do tych naprzeciwko.
09:10Nie.
09:10Nie.
09:11Chyba się dobrze przyjrzy.
09:14Może kręciła się gdzieś tu jej pobliżu.
09:15Nie, nie jest dla tej pana.
09:17Nie.
09:17Dziękuję pani, dziękuję.
09:18Do widzenia.
09:19Do widzenia.
09:19A, czy to ma na piśle wiesz?
09:22A, nie.
09:32Kurwa, jeszcze.
09:33Co adresów?
09:34A mówiłeś, że to taka mała pioska.
09:37Przepraszam.
09:38Przepraszam panów.
09:39Panowie z policji.
09:40Panowie z policji?
09:42Tak.
09:43Szeląg Barbara?
09:44Karpiu.
09:45Szeląg Barbara?
09:46Rówa.
09:47Ja nie chciałam wcześniej mówić, bo ta sąsiadka słuchała.
09:50A mnie tu nie za bardzo lubią.
09:52I od razu by się rozniosło, że jestem donosicielką.
09:54Coś pani widziała?
09:55A panowie mówią o tym mordercy w lesie, tak?
10:00No więc ta dziewczyna, ona się zatrzymała koło mojego domu.
10:05O tam, tam, tam, gdzie panów samochód, a nawet zdziepko dalej.
10:10A widzicie to drzewo tam?
10:12To on stał, ten młody facet, pod tym drzewem.
10:15I zawołał ją i chwilę rozmawiali, a potem on wsiadł do niej do samochodu.
10:19Machał na nią, żeby się zatrzymała?
10:21Nie, nie, nie. Ona sama stanęła.
10:24Tak jakby się umówili.
10:25Pojedzie pani ze mnie na komendę.
10:28Dobrze, to chwileczkę.
10:29Zaraz wrócę.
10:38Proszę bardzo.
10:39Dziękuję.
10:41W każdym razie tak, ja od razu zauważam, że coś jest nie tak,
10:44dlatego, że ja zawsze patrzę po prostu, kto jedzie tutaj.
10:47Bo to jednak trzeba wiedzieć, żeby, nie wiem, jak ktoś złodzieje przyjadł, czy coś.
10:50Nie, nie, włosy takie, wie pan, takie bardziej wygolone tutaj.
10:54A tutaj więcej tych włosów było.
10:56Takie, takie gniazdo, nie, nie, takie gniazdo tu, a tu wygolone.
11:00Coś takiego.
11:01Mhm, tak, tak, tak.
11:03A podbródek taki, taki szeroki.
11:08Taki, taki, tutaj jakby zagięty troszkę, taki wydatny, o, wydatny.
11:12Usta.
11:13Usta, właśnie.
11:14Usta, usta miał takie, jakby, zaciśnięte.
11:18Takie, takie jakby coś źle życzył komuś.
11:21Takie, o takie pan zobaczył, o takie.
11:22O, takie, dokładnie, takie.
11:25Takie, i, i, i oczy właśnie też miał takie, jak usta też takie, jakby takie przymrużone.
11:30Takie, jak oczy wilka.
11:32A nos, właśnie nos miał taki, taki jak muzyna.
11:36Przepraszam, no, o, coś takiego.
11:39Bardziej, może troszkę szeroki, jakby pan miał taki bardziej szeroki nos.
11:42O, tak, mhm, a czoło takie jakby chropowate, chropowate, takie jak dach.
11:52O, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, pomogłam?
11:57Tak, zaraz pokażę pani kilka zdjęć, dobrze?
12:00Mhm.
12:02Zacznijmy od tego.
12:05Mam powiedzieć, który, tak?
12:06Tak.
12:06Czy to on?
12:07Czy pani z koncentruje?
12:09Mhm.
12:10Eee, tak.
12:15On, on, mhm.
12:17On, on, on.
12:19A ten?
12:21Eee, nie, nie, nie, nie, nie.
12:25Jeszcze on.
12:27Jeszcze on.
12:28Mhm.
12:30O, o, i jeszcze, i jeszcze on też, też on.
12:33Tylko, nie, no, troszkę za stary, ale...
12:37A nie, nie, no, widzę, że on.
12:39Widzę, że on, bo to, o, to, to gniazdo tutaj, to on.
12:42To on, widzę, tak.
12:43Jest pani pewna, tak?
12:44Tak.
12:46Wąsiel.
12:47No.
12:48Wąsiel.
12:48Wąsiel.
12:48Wąsielu.
13:01Wąsielu.
13:05Wąsielu.
13:06Wąsielu.
13:08Słucham, Krupa.
13:30Kto?
13:32Dobrze, niech wejdzie.
13:34No wpuść go.
13:36Łukasz Gorczycki.
13:45Przepraszam, że to tak później porzę, ale właśnie godzinę temu przyleciałem z monachim.
13:49Ale nic nie szkodzi, my jeszcze pracujemy.
13:51Mama dopiero dzisiaj mi powiedziała przez telefon.
13:56Proszę, niech pan usiądzie.
13:58Wczoraj wieczorem miałem referat i ona nie chciała, żebym go odwołał przez tę wiadomość.
14:15I tak wiedziałem, że coś złego się stało.
14:18Iwona cały dzień i całą noc miała wyłączoną komórkę.
14:23Boże, kto to zrobił?
14:25Razem z mamą wyznaczyliśmy nagrodę.
14:28300 tysięcy.
14:30Za pomoc w ujęciu tego zwyrodnialca.
14:33Dziękujemy.
14:35Wie pan, to czasem pomaga.
14:37Studiowaliśmy razem na jednym roku.
14:42Ona najpierw spotykała się z kimś innym.
14:47Ale potem się rozstali i wtedy zabrałam ją do Tunezji.
14:54To był najpiękniejszy tydzień w moim życiu.
14:59Wiem, co pan czuje.
15:01Mojego pierwszego chłopaka zabiegł samochód.
15:04Miałam wtedy 17 lat.
15:10A czy pani Iwona miała jakiś wrogów?
15:14Nie.
15:16Wszyscy ją lubili.
15:19Nawet moja matka ją polubiła.
15:23A państwo wiedzą, jak jest samotnymi matkami jedynaków.
15:29Dała nam mieszkanie i samochód.
15:32A potem, jak na świat miało przejść dziecko,
15:37obiecała, że kupi nam dom.
15:42I nawet wybrała działkę.
15:48Ale Iwony już teraz nie ma.
15:52Nie ma.
15:56Nie ma naszego dziecka.
15:58Niech im się pani dobrze przyjrzy.
16:10Po co się przyglądać?
16:12Przecież od razu widać.
16:14Dwójka.
16:16Jest pani pewna?
16:18Zabierz ich.
16:22Pójdzie do więzienia?
16:26Jeżeli sąd uzna go winnym.
16:28Przecież to potwór.
16:30On na okrągło wystawał tylko pod tym drzewem.
16:34Nie mówiła pani tego wcześniej.
16:36Jak nie mówiłam?
16:38Chyba pan jest głuchy.
16:39Ale po co wystawał?
16:40Odglądał?
16:41Zaczepiał?
16:42Nie słyszał panu wychodzenia z ciała?
16:44On emanował z siebie astral i gwałcił kobiety.
16:48Sąsiadkę zgwałcił, jej córkę i mnie też zgwałcił.
16:51Dwa razy.
16:52Najpierw to było tak, że jak ja przechodziłam koło tego drzewa.
16:55To było takie drzewo, które ja zawsze widziałam.
16:57I zawsze na mnie po prostu patrzyłam.
16:58Bo to drzewo miał w sobie coś takiego zupełnie innego.
17:01I ja nagle go zobaczyłam.
17:02Dzień dobry.
17:03Zobaczyłam go jak on stoi pod tym drzewem.
17:05I ja mówię kto tam stoi.
17:06Wydawało mi się, że nikt tam nigdy nie stał.
17:08Pani Basiu.
17:09On nic nie rozumie.
17:10Chodźmy stąd.
17:11Pani mnie powie.
17:13A w każdym razie tak.
17:14Ja przechodziłam koło tego drzewa.
17:15I ja mówię nikogo tam nie było.
17:16I trzy razy tam przechodziłam.
17:17I wiedziałam, że za każdym razem nikogo tam nie było.
17:19Nagle patrzę.
17:20A on tam stoi.
17:21I po prostu stoi w tym takim kapeluszu.
17:22Tak jakby zatłaniał to swoje dnia.
17:24Bo ja...
17:26Właśnie dzwonił jej ojciec.
17:28Tydzień temu uciekła z psychiatryka.
17:29Ale już idzie karetka.
17:30Taka piękna dziewczyna.
17:32Nie wyglądała na psychiczną nieurwa?
17:34No.
17:35Was to zostawić samych chłopcy co?
17:38Ale mam coś na pociechę.
17:40Rana patrol prewencji znalazł minivana tej dziewczyny.
17:47Waha się skończyła to porzucili.
17:56Pewnie jechali z tego klub z Maroka.
17:58Gdzie jest ten klub?
17:59Tu za rogiem.
18:00Jak zbiorą GSRy to zabierzcie do nasa parking.
18:05Zamknięte.
18:08A tam czy to co? Z sanepidu?
18:11Powiedziałem zamknięte.
18:16W nocy ktoś był ukradzionym vanem.
18:18Taki szary stoi tu niedaleko.
18:19Ja tylko pilnuję, żeby jakieś zadymy nie było.
18:21Parking mnie nie interesuje.
18:23Dziewczyna z samochodu udoszona struną od pilnina.
18:25Przypominałeś się sobie teraz?
18:27O ten samochód?
18:29To pytajcie tylko w żółtej bluże.
18:32Dzięki.
18:45Łapa!
18:51Druga!
18:52Piętnaście.
18:54Szesnaście.
19:12Siej.
19:15Piętnaście.
19:18Szesnaście.
19:20Siej.
19:22Siedemnaście, siedemnaście, siedemnaście, dziewiętnaście, dziewiętnaście.
19:28Przyjrzeliśmy całą materią, od dzielątej trzydzieści do czternastej.
19:33Kurwa, co za nuda. No i co?
19:35No i bingo.
19:36Czyli możemy zamykać sprawę.
19:39Mruba dzwoni do Gorczyckiej, że już mamy tego mordercę.
19:43No, świetnie, świetnie.
19:46Pan pani Łukasz pozostanie na korytarzu, a panią rzeczywiście zapraszam do środka.
19:58Dlaczego? Przecież to głównie mnie dotyczy.
20:00Ale proszę zostać, dobrze?
20:08Proszę się oddać.
20:16Kto to jest?
20:19I dlaczego to zrobił?
20:22Wszystkiego się dowiemy.
20:24Ale najpierw chciałbym wyjaśnić kilka niesisłości w pani zeznaniach.
20:28Słucham?
20:30Podobno nie wiedziała pani, że Iwona Filipek jest w ciąży.
20:34No tak pani powiedziała policjantom. Prawda, Mruba?
20:38No.
20:39A pani stwierdzi, że jest zupełnie inaczej.
20:42Że pani dobrze wiedziała i że nawet w tej okazji chciała dom kupić dla Łukasza, wnuka, przyszłej synowej.
20:49Mogłam się przejęzyczyć.
20:52Przecież po otrzymaniu takiej informacji człowiek może stracić głowę.
20:56Ale to nie było jedyne przejęzyczenie.
21:00Podobno wyszła pani z domu o 9.30 i pojechała do rodziców na Kochanowskiego.
21:06Tymczasem dotarła do nich pani dopiero około godziny 13.
21:10A dokładnie mówiąc przyjechała pani taksówką z korporacji York Taxi.
21:14To jakaś bzdura jest. Ja u rodziców byłem o 11.00, a najpóźniej 11.15.
21:19Przykro mi, vis-a-vis jest dom monitorowany kamerą.
21:25W tej zasięgu jest również wejście do klatki schodowej pani rodziców.
21:29Kochanowskiego 9, prawda?
21:32Przejrzałam zapis z tej kamery.
21:3513.07.
21:44Taksówkarz twierdzi, że wsiadła pani na ulicy Wincentego Pola mniej więcej o 12.40.
21:52A około 13.00 właśnie na tej ulicy pewien młody człowiek ukradł minivana.
21:59Twierdził, że wysiadła z niego elegancka kobieta ubrana w biały skórzany żakiet.
22:03I nie zamknęła drzwi. To go właśnie skusiło.
22:10Chyba liczyła pani na to, że ktoś ukradnie ten samochód i zwrotnia pójdzie na jego konto.
22:19Rozpoznał ją.
22:26Ten złodziej, z którym pani minęła się na korytarzu, jak pani słyszała.
22:33A teraz jeszcze sprawdzimy pani obuwie i ten żakiet i na pewno znajdziemy coś.
22:39Pani nie wyobraża sobie, jak technika poszła do przodu.
22:42A jak pani odzbawiła dolarz?
22:50Sabina, wszystko okej?
22:54Bo mi się wydawało, że chodziło o oglądanie posesji pod przeszkodem.
22:59Prawda, pani Sabino?
23:02Gdzie się czujesz?
23:05Co ci jest?
23:12Wszystko dobrze?
23:19Przecież w tej dziwce chodziło tylko pieniądze.
23:34Chciała nabrać na ciążę.
23:37Potem by go zniszczyła.
23:47I finansowo, i psychicznie.
23:52Gdzieś ja musiałam go chronić.
23:55Chora!
23:56Kiedy Łukasz Gorczycki dowiedział się, że to jego matka zamordowała Iwonę, powiedział tylko jedno zdanie.
24:04Te 300 tysięcy nagrody dam jakiejś kryminalistce, żeby ją tam zabiła w celi.
24:08W dniu 27 maja 2008 roku sąd okręgowy na podstawie artykułu 148 paragraf 1 kodeksu karnego skazał Sabinę Gorczycką na karę 25 lat pozbawienia wolności.
24:20Oskarżycielem posiłkowym w tym procesie był jej syn Łukasz.
24:23Rozpoczyłkową
24:45Dziękuje za uwagę.
Recommended
24:59
|
Up next
20:39
21:10
24:34
25:06
24:46
23:43
24:58
24:57
22:56
24:53
25:56
42:14
24:50
25:48
54:29
50:01
24:51
21:05
23:09
23:13
25:31
22:34
23:02
20:58