Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
Transcript
00:00Muzyka
00:30Pogotowie policji, stanowisko czwarte, słucham?
00:34Słuchaj, policjant Antoni Sarnat z Komendy Wojewódzkiej to morderca.
00:37Wcześniej pracował w narkotykach, a wczoraj zabął jednego gościa.
00:40Czy można prosić o nazwisko?
00:41Posłuchaj mnie. Sprawdźcie jego samochód, powtarzam. Antoni Sarnat.
00:48Wydział Zabójstw.
00:54Zaraz to będzie tony.
00:56No i po co go ściągać? Spowoduje jakiegoś głupiego, ono nie ma.
00:58Mordoklejki.
01:01Naprawdę chcę sprawdzać tony go?
01:04Ustrzał.
01:09Słuchaj, szefie.
01:11Jeśli stracę zaufanie do Karpia, do ciebie albo do tony go, to co jeszcze tu będzie mnie trzymać?
01:17Policjant Antoni Sarnat z Komendy Wojewódzkiej to morderca.
01:20Wcześniej pracował w narkotykach, a wczoraj zabął jednego gościa.
01:23Cześć.
01:25Wyglądacie jak przygłupy.
01:28O co chodzi?
01:29Mam dziś wolę.
01:32Ktoś doniósł, że jesteś mordersą.
01:36Co prawda to jest anonim, Tony, ale...
01:38Niezłe.
01:39Gdzie kupiliście?
01:40Pamiętasz tam miejscu, że zastrzylili Pepe?
01:43Obok jest taki mały sklepik.
01:44Chodź, pogadamy.
01:52Słuchaj, Tony.
01:53O co jest?
01:55Naczelnik posłał po technika.
02:02Sorry, Tony.
02:03Spoko, Maciek.
02:04No, że przyskrzyniłeś jakiegoś artysty i teraz robi ci głupie numery.
02:21Świat jest pełen świrów.
02:23Sorry, że cię ściągam w wolny dzień, ale poszło zgłoszenie i muszę to sprawdzić.
02:36Nie ma sprawy.
02:45Masz coś?
02:48No co, mam jakieś ślady.
02:49Może to wyglądać na krew, ale trudno powiedzieć, że tak jest w rzeczywistości.
02:56Znajdź mi paluchy, może rzeczywiście ktoś przy tym majstrował.
02:59No dobra.
03:14Naprawdę myślisz, że ktoś chce mnie wrobić?
03:16Czemu nie?
03:17To się zdarza.
03:18A jakby co, przychodzi ci ktoś do głowy?
03:21Jasne.
03:21Jakieś kilkaset osób.
03:23Karpiu, dla świętego spokoju weź kilku ludzi i jedź do mnie zrobić przeszukanie.
03:28Może mi jeszcze coś podrzucili.
03:29No i spokój, Tony.
03:31To tylko anonim.
03:33Naczelnik też to bierze poważnie.
03:35Robi z igły widły.
03:36Tony, przestań.
03:37Lepiej dmuchać na zimne.
03:39Maciek, sprawdzi, czy raz cały ten samochód może uda ci się znaleźć jakieś mikroślady.
03:44Szukam.
03:44To czego właściwie mamy szukać?
03:50Nie wiem, czegoś.
03:52Skoro chcieliście je wyrobić, to może broni narkotyków?
03:55Może sprawdzimy jakieś narzędzia.
03:57Piłki, noże.
03:58Narzędzia trzymam tam.
04:00A noże, no wiecie, w kuchni.
04:02Rise.
04:07Save parecem.
04:08Nieątpli.
04:20Nie może choć.
04:20Ej, zaraz, zaraz. Po co ci ten zamek?
04:38Spokojnie, panie sarny. Weźmiemy do laboratorium, sprawdzimy, czy nie ma śladów łamania.
04:42To tylko formalność.
04:43Jakieś idiotą gadam? Przecież tu nikt na głos nie wymówił słowa łamanie.
04:50Ale to czyściutko. Nie podejrzewałem, że jesteś takim pedantem.
04:55A kiedy ty masz czas na sprzątanie, chłopie?
04:57Po prostu sprząta u mnie pewna studentka, Madzia.
05:01Studentka, powiadasz?
05:02Studentka.
05:04Znalazłem coś dziwnego.
05:10No i co, masz coś ciekawego?
05:13Coś takiego w schowku.
05:17Wygląda jak od takich skrytyk na dworcu, nie?
05:20A skąd wiesz?
05:20A, już kilka takich znalazłem.
05:23Maciek, sprawdźcie w laboratorium.
05:27Jak trzeba, to trzeba.
05:28Co?
05:30Zobacz.
05:36Tony!
05:46Macie coś?
05:47Nie, to wszystko jest jakieś porodzone.
05:48Patrz, co to jest?
05:53Palec?
05:54Serdecznie.
05:55Gdzie to znaleźliście?
05:56U Tonego w koszu na śmieci.
06:00Jeszcze to.
06:00Co tam jest napisane?
06:05Stoszynka numer trzynaście, dworzec główny.
06:12Tony, ty to znalazłeś?
06:14Nie, karpił, a co?
06:16Nie, nic.
06:18Wczoraj też miałeś wolne?
06:19A o co chodzi?
06:21O nic.
06:22Chciałem się tylko dowiedzieć, kiedy...
06:23Kiedy się mogli do ciebie włamać?
06:25Czy byłeś cały czas w domu?
06:27Nie.
06:27Pojechałem po południu pobiegać do lasu.
06:31Co się tak gapicie?
06:32Wam też by się to przydało.
06:34Nie mam alibi, nie pisałem anonimów i odpierdolcie się ode mnie.
06:37Sprawdź, czy ten tekst był wydrukowany na drukarce Tony'ego.
06:48A sprawdź też, czy na dysku jego komputera jest ślad po napisanym dokumencie.
06:53To ja wezmę ten palec do laboratorium.
06:55Może mamy go w kartotece.
06:57Karwił, rusz się do cholery.
06:59To chyba zabezpieczyliście jego komputer, co?
07:07To na...
07:10Wtedy poczułem, że tracę grunt pod nogami.
07:24Że komuś udało się doprowadzić do momentu, w którym moi najlepsi kumple zaczęli mieć wątpliwości.
07:31Nawet sami przed sobą by się do tego nie przyznali, ale ja wiedziałem, że tak jest.
07:35Czułem, że muszę coś zrobić.
07:37Ale chyba po raz pierwszy nie bardzo wiedziałem, co.
07:42Szefie.
07:43No?
07:44Mamy go w naszych kartotekach. Był karany.
07:47Z tego odciętego palca, no ten, co już znaleźliśmy u Tony'ego, no, no.
07:51Znęliśmy oczy.
07:53Jest identycznie jak te odczystki w jego samochodzie.
07:58Czekamy teraz na analizę porównawczą krwi.
08:02Wszystko wskazuje na to, że ten facet siedział w samochodzie Tony'ego.
08:05Zaraz to, czy to są to wszystkie tylko tego jednego palca?
08:08Tak, serdecznego.
08:10I jak się nazywa jego właściciel?
08:11Bolesław Jasłowski.
08:15Kumple...
08:15Kumple mówili na niego Jasło.
08:18A za co był karany?
08:20Handel z narkotykami.
08:21Ma na swoim koncie napaść na policjanta.
08:23A tym policjantem był Tony.
08:25No proszę.
08:25Dziwny zbieg okoliczności.
08:32Na swoim na dwa miesiące temu Tony przy kawie pokazywał nam bliznę po tę postrzelę.
08:37Mówię, co cieczno.
08:38Jak do tego doszło?
08:40Wspominał jedynie, że to było w tych czasach, kiedy pracował w wydziale antynarkotykowym.
08:47Coś wiemy więcej na temat tego...
08:49Jasłowskiego.
08:49Ostatnim policjantem, który go zapuszkował, był Tony.
08:56Jest pan zatrzymany do lesienia.
08:58A jak to kurwa zatrzymało?
09:00Tony.
09:02Namierzyliście już tego Jasłowskiego?
09:04A właśnie nad tym pracujemy, szefie.
09:06To do roboty.
09:19No cześć.
09:25No cześć.
09:26Sorry, że w takim miejscu, a tak wygląda ostatnio moje biuro.
09:28A, zejdź spokoj.
09:29Co, chcesz się przerzucić do nas na narkotyki?
09:32Nie.
09:33Chciałem zapytać o Tony'ego.
09:35Dlaczego przeniósł się od was do wydziału z obrós?
09:39No co?
09:40Masz z nim jakieś problemy?
09:41Nie.
09:42Prowadzimy sprawę niejakiego Jasłowskiego.
09:45A, to stara sprawa.
09:48Tony miał z nim napięku.
09:50Tony to super pies.
09:52A u nas narobił sobie smrodu przez to nieuzasadnione użycie broni.
09:55No właśnie.
09:56Możesz jeść jej?
09:58A to właśnie było przez ten grande z Jasłowskim.
10:00No i z jego bratem.
10:02To znaczy, że co, że było ich dwóch?
10:03Najpierw Tony wsadził Andrzeja Jasłowskiego do pierdla.
10:07No i tam się gość powiesił.
10:08A to i wy czemu?
10:09Nie wiem, chodziło o żonę chyba.
10:12Że za wcześnie go zapomniała, czy sobie.
10:14No i wtedy ten jego brat...
10:17Bolek.
10:17No tak, Bolek.
10:18Uwziął się na Tony'ego.
10:20Zaczął go winnić o śmierć brata, wiesz.
10:22Włamał mu się chyba ze dwa razy do mieszkania.
10:24Podrzucą mu jakieś anonimy, takie tam pierdy.
10:27No i?
10:28No i Tony zaczął schizować.
10:29A któregoś dnia tak upuściły nerwy, że wziął, wyciągnął pistolet bambami i zaczął strzelić do tego Bolek.
10:34No ale oficjalnie zrobiliśmy z tego nieuzasadnione użycie broni.
10:40No wiesz, ten Bolek nie był jakoś tam specjalnie postrzelony, to Tony'ego ledwo drasnął.
10:44Czyli sprawa z Bolkiem to coś ewidentnie osobistego, prawda?
10:48No świetnie to umiałeś.
11:04I co, nadal wiesz, że ktoś chce zrobić Tonego?
11:07Akurat tego będę pewien do samego końca.
11:11Tony, chcę być z tobą całkowicie szczery.
11:14Pewnie już wiesz, że wszelkie twoje kłopoty związane są z niejakiem Jasłowskim.
11:19Słuchaj, te wszystkie dziwne ślady układają się przeciwko tobie.
11:22Miałeś z tym gościem na pieńku.
11:23Badania wykazały, że anonim został wydrukowany na twojej drukarce.
11:27Są anonim moje odciski palców?
11:30Nie.
11:33Badania mechanoskopii nie wykazały uszkodzenia zamka.
11:37A no i co?
11:38Przychodzi ci ktoś do głowy, Tony?
11:41Przekopałem się przez te akta braci Jasłowskich.
11:43I zastanawiałem mnie tylko jedna rzecz.
11:45Bolek zaczął się mścić za brata jakieś pięć lat po jego śmierci.
11:49Czemu czekał z tym tak długo?
11:52Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
11:54A przecież ten Bolek sam sobie palce nie odciął.
11:56Ktoś mu to musiał zrobić.
11:58Spróbujcie namierzyć jak najszybciej Jasłowskiego.
12:00Może pojedziecie do domu jego brata i zrobicie rozpytanie.
12:03To przebrzmiała sprawa.
12:04Lata minęły, jak jego brat się powiesił.
12:06Ludzie nie zapominają.
12:07Wyśle tam Justynę i Karpia.
12:08Ruszyłem już kilka kontaktów.
12:11Bolek podobno po wyjściu z pierdla pracował dla Białego.
12:14Czyli branży nie zmienił.
12:15Dalej narkotyki.
12:17Znasz tego Białego?
12:18Kiedyś go zapuszkowałem.
12:19Zapytaj, gdzie można spotkać Jasłowskiego.
12:23On nic nie powie.
12:25Powie.
12:26Jak to on grzecznie poprosi, to powie.
12:29Pani Kalinowska?
12:44Słucham.
12:45Mogę na chwilę?
12:46Słucham.
12:47Poproszę na chwilę.
12:48Jesteśmy z policji.
12:52Chcielibyśmy z Panią chwilę porozmawiać.
12:54Chodzi o Andrzeja Jasłowskiego.
12:56A co tu do mówienia?
12:58Przecież to lata, jak się powiesił.
13:00I był słaby psychicznie.
13:02A tacy za narkotyki nie powinni się brać.
13:04No nikt tu nie powinien.
13:06Też prawda.
13:07Nic dziwnego, że jak poszedł za kraty, to Hania od razu miała go gdzieś.
13:10Za słaby był psychicznie.
13:12A jej się od razu odmieniło i policjantowi do łóżka wskoczyła.
13:16Dopiero jak ten Jasłowszczyk drugi zobaczył, jak się tak wkurwił.
13:20Na kogo?
13:21No na policjanta.
13:23Zabić go chciał za to, że brata za kraty wpakował, żeby się z Hanką przespać.
13:28A skąd Pani to wszystko wie?
13:29Byłam sąsiadką Andrzeja przez wiele lat.
13:32Szkoda, że taki słaby psychicznie się okazał.
13:34Fajny chłopak.
13:35I córkę zostawił.
13:37Śrota całkowita.
13:38Śliczna dziewczyna.
13:39Dobrze.
13:40Dziękujemy.
13:41Do widzenia.
13:41Do widzenia.
13:43Okej.
13:45Znaleźli Bolka.
13:46Są w jego mieszkaniu.
13:49Cześć.
13:49Cześć.
13:50Cześć.
13:51A jak jego za film?
13:52Strzelam z bliska, prosto w głowę.
13:55Z pistoletu.
13:57Obcięty palec serdeczny prawie ręki.
13:58Zezwaliśmy patologa, ale się nie widzę.
14:03Nie widać śladów walki.
14:05Może znam zabójcę, co?
14:06Pytaliśmy sąsiadów.
14:07Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał.
14:12Znaleźliśmy łuskę.
14:14Dziewięć milimetrów.
14:15Para.
14:16Może być z P99.
14:18Zaraz niech zgadnę.
14:21To polsko-niemiecki walter.
14:22Tak jak twój domy.
14:23Tak.
14:29Taki jak mój.
14:30Zgadłeś, Garpiu.
14:33Co się kurwa tak patrzysz?
14:41Możesz nam to wszystko wytłumaczyć?
14:44Możesz do cholery powiedzieć, co było między tobą a żoną Andrzeja Jastowskiego?
14:48Nic nie było.
14:49To neprzysta.
14:50Wszystkie dowody układają się przeciwko tobie.
14:54Począwszy od tego cholernego anonimu, przez pieniądze,
14:58jeszcze chwila, a okaże się, że facet dostał kulkę z twojego pistoletu.
15:02Znałeś tę kobietę?
15:06Tak.
15:07Było coś między wami?
15:08Romance.
15:09Krótki romance i tyle.
15:11Jak krótki?
15:12Krótki.
15:15Zadziłeś jej męża do pierdla, żeby iść z nią do łóżka?
15:18Człowieku, coś tu.
15:20Tony, tak czy nie?
15:21Nie. Poznałem ją, kiedy on już siedział.
15:25Jak długo z nią byłeś? Tydzień? Miesiąc? Rok?
15:31Nie byłem z nią.
15:33Spotykaliśmy się.
15:35Może trochę pomieszkiwała u mnie.
15:36Ile?
15:40Pół roku.
15:42A gdy jej mąż się o tym dowiedział, to się powiesił.
15:44Nie, nie, nie. Nie tak. Ona później przeprowadziła się do Bolka i wtedy się Andrzej powiesił.
15:49A z tym Bolkiem? To cała sprawa.
15:51Też o nią poszło? Tylko szczerze.
15:53Poniekąd.
15:55Problemy się zaczęły, kiedy od niego też odeszła.
15:58A co to za kobieta?
16:00Na was wszystkich hipnotyzowała, czy co?
16:01W ogóle nie dał sobie wytłumaczyć, że nie miałem z tym nic wspólnego.
16:08Znaczy, to może wiesz, że teraz ona za tym wszystkim stoi?
16:10Raczej nie. Z tego, co wiem, to wyjechała na zachód.
16:13Bogata weszła za mąż.
16:21To balistyka. Tak jak przypuszczaliśmy.
16:24Ofiarę zabito z broni Tony'ego.
16:27Aha. Jest jeszcze pies.
16:29Pies?
16:33Jaki to był pies?
16:35Pies? Ja tam nigdy żadnego psa nie widziałem.
16:38On chyba nie za bardzo do psów.
16:40W ogóle do nikogo.
16:41Do ludzi też nie za bardzo.
16:42Czyli pan Bolesław nie spotykał się z nikim?
16:44Nie spotykał się.
16:46Gazetę sportową w kiosku kupował, ale z psem tego nie widziałem.
16:49Z gazetą tak.
16:50Kibisto z niego był.
16:51A przez te wszystkie lata w ogóle go pan z kimś widział?
16:54Raz, na mieście.
16:56Z dziewczyną.
16:57Młoda, stara?
16:58Młoda.
16:59Ciemny blond.
17:01W kawiarni lody jedli.
17:02Pojedzie pan z nami na komendę.
17:04Proszę.
17:07No i co, myśli pan, że to wszystko?
17:14Robicie portret z Pawi Jasłowskiego?
17:16Dziewczynę, z którą go widziano.
17:24O, żeż ty.
17:27Ty skąd ją znasz?
17:29Nasprzątał mi od jakichś trzech lat.
17:31No i nie sprawdziłeś jej przyjmując ją do pracy?
17:34Sprawdziłem.
17:35Kartotekę miała czystą.
17:36Co jeszcze miałem sprawdzić?
17:36Cześć, Tony.
17:48Mogę wrzucić ze sobą psa?
17:50Bo nie mam go gdzie zostawić.
17:52To jeszcze szczeniak i będzie piszczał.
17:56Wszystko gryzie.
17:58Już nie można z nim wytrzymać.
17:59A długo to w ogóle potrwa?
18:07Tony, ja za dwie godziny muszę być w pracy.
18:11Przecież nie jestem aresztowana, prawda?
18:15Oczywiście, że pamiętam, co wtedy robiłam.
18:18Byłam w pracy u adwokata Bogdanowicza.
18:21Bawiłam dziecko.
18:23A można wiedzieć, co się tego dnia wydarzyło?
18:25Wiesz dobrze, że został zamordowany Polesław Jasłowski.
18:29Nie jestem.
18:33Wcześniej czy później musiało się stać.
18:37Wujek pracował w niebezpiecznej branży.
18:40Narkotyki zabijają, nieprawdaż?
18:44Nie wyglądasz na osobę, której jest przykro z tego powodu.
18:47No cóż.
18:49Przykro mi bardzo.
18:51Ktoś może poświadczyć swojej alibi?
18:54Nikogo ze mną nie było.
18:56Ale bawiłam dziecko.
18:58Przecież, przecież nie mogłabym go zostawić samego.
19:01Mogłoby się coś stać.
19:02Ile dziecko ma lat?
19:04Dwa i pół roku.
19:05Czyli nikt nie może poświadczyć twojego alibi.
19:09I co my na to zrobimy?
19:10Masz klucze od mieszkania Tonego?
19:13Tak, Tony sam mi je dał.
19:15Sprzątam u niego.
19:16Dlaczego przed podjęciem pracy u Tonego zmieniłaś nazwisko?
19:18Nie zmieniłam.
19:20Wróciłam do panińskiego nazwiska matki.
19:22Czy to jest zabronione?
19:23Wierzę, że gdy Tony ma wolne, jedzie na całe popołudnie biegać do lasu.
19:28Wiesz czy nie?
19:29Raczej mnie to nie interesuje.
19:31Wiesz o nim wszystko.
19:33Pan mnie przecenia.
19:35Ja tam sprzątam.
19:37Jego życie prywatne mnie nie interesuje.
19:39Posłuchaj dziewczynko.
19:40Nie masz alibi na ten wieczór.
19:42Mogłaś ułożyć dziecko do snu i zrobić to.
19:44Skoro pan tak mówi, to znaczy, że macie jakieś dowody.
19:50No, mamy.
19:53Na miejscu zbrodni znaleźliśmy śledyn, który zostawił twój pies.
19:58Czyżby?
20:01Ale ja przypominam sobie, że dzień wcześniej byłam u wujka pokazać mu, jakiego kupiłam sobie psa.
20:11Zduszające.
20:11To co? Jestem aresztowana, tak?
20:26Można?
20:32Dzięki, że się nim zająłeś.
20:35Żegnaj Tony.
20:41Wszystkie dowody wskazywały na mojego przyjaciela.
20:52Stara sprawa.
20:54Tony miał z nim napięku.
20:55Jest pan zatrzymany do lesienia.
20:57To był w tych czasach, kiedy pracował w wydziale antynarkotykowym.
21:02Któregoś dnia tak mu puściły nerwy, że wziął, wyciągnął pistolet bambami i zaczął strzelać do tego boku.
21:07Każdy z nas wiedział, że zrobiła to ona.
21:12Wtedy właśnie pomyślałem o księ.
21:13Wszystko gryzie. Nie można z nim wytrzymać.
21:22Może już pani pójdzie.
21:24Policja.
21:25Powiedziałem, że się dorwy.
21:31Chciałaś dowodu, to masz?
21:33Co to jest?
21:35Obrączka ślubna Bolesława Jasłowskiego.
21:38Ta z odciętego palca.
21:40Znaleźliśmy ją.
21:42Gdzie?
21:43W kale twojego psa.
21:47Pomyślałem, że coś tam znajdę, ale takiego skarbu się nie spodziewałem.
21:49Zabiłaś człowieka, swojego wujka.
22:19Zabiłam śmiecia.
22:25On nie był wart, żeby nosić obrączkę śluwną mojej matki.
22:30Ten śmieć i...
22:31I ty, Tony.
22:33Tak, ty.
22:34Spierdoliliście mi życie.
22:36Odebraliście mi mojego ojca tylko po to, żeby zaciągnąć moją starą do łóżka.
22:40Odebraliście mi wszystko.
22:43Wszystko.
22:43I mieliście farta.
22:45Mieliście farta, że nie miałam serca.
22:49Zostawialiście co samego.
22:50Mieliście cholernego farta.
22:51Zostawialiście.
22:57Z紅 interestę.
23:01KONIEC
23:31Do końca życia nie zapomnę tego spojrzenia.
23:54Było w niej tyle nienawiści, a przecież wydawało mi się, że ją doskonale znam.
23:58Popełniłem jeden podstawowy błąd. Zapomniałem, że jestem psem. Przez to straciłem czujność.
24:06W dniu 17 marca 2008 roku Sąd Okręgowy za zabójstwo z użyciem broni palnej, kradzież, znieważenie zwłok, skazał Magdalenę Jasłowską na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
24:28KONIEC
24:30KONIEC
24:32KONIEC
24:34KONIEC
24:36KONIEC
24:38KONIEC
24:40KONIEC
24:44KONIEC
24:46KONIEC
24:48KONIEC