31-letni John poszedł wyrywać laski do jednego z klubów w Taipei w zeszłym tygodniu. Zobaczył 26-letnią Mindy otoczoną przez obcokrajowców i niczym rycerz na białym koniu ocalił ją ! Wypili razem kilka drinków i wylądowali w łóżku mężczyzny. Po przebudzeniu kobieta oznajmiła, że teraz zgłosi policji, że ten ją zgwałcił. Po przyjeździe policjantów Mindy powiedziała, że została upita i zgwałcona, John zaprzeczył i powiedział, że doszło do zbliżenia ale z woli obu stron. Policja przesłuchuje teraz mężczyznę przed postawieniem mu zarzutów. Chłopaki, uważajcie na szalone lasku w klubach!