Ta para z Iowa wiedziała, że łamie prawo, ale miała ku temu całkiem niezły powód. Rachel Kohnen obudziła się w nocy i dowiedziała się, że jej dziecko wybrało ten moment na swoje urodziny. Para mieszkała daleko od szpitala, więc trzeba było się śpieszyć, a rodzące kobiety nie przestrzegają przepisów. Raczel i jej mąż jechali szybko, ale Rachel obawiała się, że może urodzić w samochodzie. Kiedy zauważyli pościg nie zatrzymali się, ale zadzwonili na policję wyjaśniając co się dzieje. To jednak nie pomogło i para wjechała wprost na kolczatkę. Para została zmuszona by położyć się na ziemi, mimo tego, że Rachel raczej nie mogła „położyć się na ziemi z rękami za głową!”. Policja okazała się wyrozumiała i zawiozła parę do szpitala, gdzie Rachel urodziła zdrową córeczkę. Policja jednak dalej utrzymuje, ze para może zostać ukarana za złamanie przepisów. A może by tak odpuścić panowie policjanci i dać małej Hazel prezent urodzinowy w postaci braku mandatu?