Europejczyk żyjący w południowych Chinach postanowił sfilmować moment, w którym ogląda międzynarodowe wiadomości dotyczące zamieszek w Hongkongu. W Chinach cenzura ma się bardzo dobrze. Jeśli coś jest nie po myśli władzy, będzie to usunięte, przeinaczone bądź w miarę możliwości pominięte. Facebook, Google, Twitter, strony Bloomberga i New York Times? Możecie sobie pomarzyć. Nawet międzynarodowa telewizja jest cenzurowana na żywo! Wygląda to tak: Kiedy tylko pojawia się niewygodna treść telewizja informuje o problemach technicznych i widzimy piękne krajobrazy pełne gór i kwiatów.