Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 5/12/2015
Wideo turysty z Wietnamu w Singapurze błagającego o zwrot pieniędzy obiegło sieć.
Nieskazitelna do tej pory reputacja obywateli Singapuru została naruszona i nagłośniona przez media.
Oszustwo wyglądało tak: klient, często turysta kupuje telefon za przyzwoitą cenę.
Sklep prosi by podpisał dokument, zazwyczaj po angielsku.
W końcu ofiara płaci kartą kredytową i okazuje się, że z konta znika extra 1,200 dolarów jako koszt gwarancji.
Kiedy klient zwraca uwagę na błąd, właściciel sklepu zmienia swoje podejście i grozi klientowi, mówiąc, ze ma jego podpis i nagranie z kamery.
W większości przypadków przekręt działał, jednak tym razem właściciel przegiął i poprosił by klient błagał go na kolanach o zwrot. Mężczyzna zarabiający 200 dolarów miesięcznie nie miał wyjścia.
Wideo obiegło sieć i obywatele Singapuru zaczęli zbierać pieniądza by pomóc mężczyźnie.
Oberwało się też sprzedawcy, którego adres domowy, numer telefonu i zdjęcia zostały upublicznione.

Category

🗞
News

Recommended