Młody student w Północnej Karoliny, który został uwięziony pod samochodem przez prawie 17 godzin, czuje się dobrze, mimo tego, że amputowano mu nogę. 21-letni Joe Woodring zasnął podczas jazdy samochodem, zjechał z drogi i jego auto dachowało. Podczas dachowania nieszczęśliwie wyleciał z samochodu, który chwilę później zatrzymał się na jego nogach. Woodring był przytomny i pozostał spokojny. Zbierał deszczówkę do picia. Zrobił sobie poduszkę z trawy, a także utrzymywał odpowiednią temperaturę ciała. Miał przy sobie mały nóż, którym odciął materiał z siedzenie, którym później się przykrył. Po długich 17 godzinach ktoś w końcu usłyszał jego krzyk i wezwał pomoc. Joe przebywa teraz w szpitalu. Jego lewa noga musiała zostać amputowana, ale dobry humor go nie opuszcza.