Kobieta z Teksasu zginełą w tym dziwnym wypadku w zeszły wtorek. Około 11 wieczorem kobieta jechała swoim Hyundai'em Tuscon gdy zapaliła się kontrolka informująca o awarii silnika. 29-latka zatrzymała się na wiadukcie i wysiadła z samochodu by sprawdzić co jest nie tak. W tym czasie mężczyzna jadący w szarym Lexusie nie zauważył jej w porę i uderzył w tył jej samochodu. Impakt posłał kobietę 12 metrów w dół. Po przyjeździe policji została ogłoszona martwą. Mężczyźnie nie zostaną postawione żadne zarzuty po tym pechowym wypadku.