Kobieta imienem Chen urodziła piękną córeczkę w szpitalu w mieście Hainan w Chinach. Po porodzie jednak zaczęła odczuwać ostre bóle w brzuchu i jej wizyty w ubikacji stały się bardzo częste. Czasami ból sprawiał, że kobieta zalewała się potem. Lekarze i pielęgniarki nie byli zainteresowani jej stanem i odmówili nawet badania. Jeden z lekarzy powiedział nawet kobiecie, że nigdy nie miał tak marudnej pacjentki. Gdy pani Chen wróciła z córką do domu, jej bóle nie ustały. Zaczęła za to cierpieć na infekcję waginy i jej mocz miał dziwny zapach. W końcu miesiąc po porodzie podczas jednej z wizyt w ubikacji kobieta odkryła, że wydaliła 5cm kawałek gazy chirurgicznej pokrytej krwią i inny obleśnymi rzeczami. Zrobiła zdjęcie znaleziska i zaniosła je do szpitala, gdzie zażądała wyjaśnień. Zapomniała jednak, że mieszka w Chinach i usłyszała jedynie: „to dobrze, że to z pani wyszło”. Chen planuje pozwać szpital, bo martwi się, że może dojść do kolejnych powikłań spowodowanych przez błąd lekarzy.