Coś dziwnego dzieje się w tej japońskiej wiosce Nagaro. Śmierć, brak narodzin, emigracja.
Od lat młodzi ludzie opuszczają miejsca takie jak Nagaro i szukają swojej szansy w dużych miastach.
Ale ich marzenia często się nie spełniają i zostają spoliczkowani przez wielkomiejską rzeczywistość.
Dzisiaj w Nagaro mieszka już tylko 35 osób. Innymi mieszkańcami są duże lalki, których jest już więcej niż mieszkańców.
Są one tworzone przez Tsukimi Ayano, 65-letnią kobietę, która po latach powróciła do wioski by opiekować się jej ojcem. Tsukimi jest najmłodszym mieszkańcem wioski.
„Te lalki przynoszą wspomnienia” mówi.
Ich martwe oczy śledzą każdy twój ruch, ich dziwne, nienaturalne pozy sprawiają, że czujesz się nieswojo.
„Ta starsza pani miała w zwyczaju tu siedzieć i pić herbatę. Ten staruszek pijał sake i opowiadał historie. To przypomina o starych, lepszych czasach”.
Nie ma już raczej nadziei, że populacja Nagaro się odbuduje. W tej chwili jest to już bardziej muzeum, aniżeli miejsce tętniące życiem.
Od lat młodzi ludzie opuszczają miejsca takie jak Nagaro i szukają swojej szansy w dużych miastach.
Ale ich marzenia często się nie spełniają i zostają spoliczkowani przez wielkomiejską rzeczywistość.
Dzisiaj w Nagaro mieszka już tylko 35 osób. Innymi mieszkańcami są duże lalki, których jest już więcej niż mieszkańców.
Są one tworzone przez Tsukimi Ayano, 65-letnią kobietę, która po latach powróciła do wioski by opiekować się jej ojcem. Tsukimi jest najmłodszym mieszkańcem wioski.
„Te lalki przynoszą wspomnienia” mówi.
Ich martwe oczy śledzą każdy twój ruch, ich dziwne, nienaturalne pozy sprawiają, że czujesz się nieswojo.
„Ta starsza pani miała w zwyczaju tu siedzieć i pić herbatę. Ten staruszek pijał sake i opowiadał historie. To przypomina o starych, lepszych czasach”.
Nie ma już raczej nadziei, że populacja Nagaro się odbuduje. W tej chwili jest to już bardziej muzeum, aniżeli miejsce tętniące życiem.
Category
✨
People