Pogrzeb 19-letniej ofiary strzelaniny Jonte Lee Reeda został opóźniony o 30 minut, bo ktoś ukradł karawan z trumną zaparkowany przed kościołem. Przed 11 rano w sobotę żona pastora przyjechała karawanem z trumną i ciałem młodego mężczyzny pod kościół. Kiedy pastor wyszedł przed budynek kościoła zauważył, że czegoś tam brakowało. Chory psychicznie mężczyzna wskoczył za kierownicę auta i odjechał. Po drodze zauważyli go goście jadący na pogrzeb i udało im się zatrzymać samochód. Policja aresztowała mężczyznę i podstawiła karawan z powrotem pod kościół. Mężczyzna przejdzie testy na poczytalność i prawdopodobnie zostanie oskarżony o kradzież auta.