Ta stewardessa spokojnie gasi pożar, do którego doszło na pokładzie smaolotu, który właśnie wylądował w Bangkoku w Tajlandii w zeszłą niedzielę. Pasażer twierdzi, że płonąć zaczęła bateria litowo-jonowa, ale linie lotnicze nie potwierdziły jeszcze jego wersji. Baterie litowo-jonowe można przewozić jedynie w bagażu podręcznym oryginalnie zapakowane, bądź w plastikowych woreczkach. Kilka osób pisało o tym incydencie na swoich kontach na FB i Twitterze dziękując spokojnej i trzeźwo myślącej obsłudze samolotu. Na pokładzie znajdowało się 321 osób.