Skip to playerSkip to main content
  • 3 months ago
Commissioner Franz Podolsky investigates a brutal murder and, because of the upcoming Olympic Games, the pressure is on to catch the murderer.
Transcript
00:00You
00:30Let's go.
00:59Witamy w Breslau, panie ambasadorze.
01:02Szef policji kryminalnej.
01:04Jaopold Barents.
01:06Jak podr贸偶 z Berlina ekskrencj膮?
01:08Nie mamy czasu na takie formalizmy.
01:12Zapraszam.
01:29Kto ci doda艂?
01:34Kto mi doda艂?
01:38Znalaz艂em w twojej torebce razem z...
01:41majtkami i kokain膮.
01:46Szuka艂e艣 mnie rzeczy?
01:47Ma zwi膮zek ze 艣ledztwem, kt贸re prowadz臋.
01:58Wiedzia艂e艣, 偶e to b臋dzie w mojej torebce?
02:01Aha.
02:05Czyli jak j膮 przeszukiwa艂e艣,
02:07to nie mia艂o zwi膮zku ze 艣ledztwem?
02:09To obywatel Rzeczypospolitej.
02:11Mam prawo zna膰 szczeg贸艂y zbrodni.
02:14Panie ambasadorze,
02:15jak ju偶 m贸wi艂em, to niemo偶liwe.
02:18Nie mo偶emy tego zdradzi膰
02:19ze wzgl臋du na dobro 艣ledztwa.
02:22Rozmawia艂em dzi艣 rano z premierem.
02:24Rozwa偶amy wycofanie si臋 z igrzysk.
02:28Panie ambasadorze,
02:29nie podajmy w histeri臋.
02:31Wsp贸艂praca mi臋dzy naszymi narodami
02:33nie mo偶e by膰 naruszana
02:34przez tego typu incydenty.
02:37Poka偶.
02:38Jest dow贸d w sprawie.
02:41Musz臋 zdj膮膰 odciski.
02:42Poka偶.
02:50Przecie偶 to jest jaki艣 pewnie dowcip.
02:52Dwie osoby zosta艂y zamordowane.
02:54Ma艂o 艣mieszny dowcip.
02:57A cz艂owiek, kt贸ry ci doda艂,
02:58jest zamieszany w oba te zab贸jstwa.
03:01A inspekcj臋 mi臋dzy nogami
03:03te偶 mi zrobisz?
03:05To jest wa偶ne, Lena.
03:09Kto m贸g艂 ci to da膰?
03:16Naszym obowi膮zkiem jest przekona膰 cudzoziemc贸w,
03:19偶e w Niemczech panuje 艂ad i bezpiecze艅stwo,
03:21a nar贸d niemiecki pragnie pokoju.
03:24Chcemy udowodni膰 艣wiatu,
03:26偶e informacje o prze艣ladowaniach 呕yd贸w
03:27s膮 k艂amstwem.
03:30Oczywi艣cie, 偶e s膮.
03:32To tre艣膰 oficjalnego rozporz膮dzenia,
03:34kt贸re zosta艂o rozes艂ane
03:35do dzia艂aczy NSDAP.
03:37Je艣li wycofamy si臋 z igrzysk,
03:42sprawa nam bierze rozg艂osu.
03:45Ca艂y 艣wiat dowie si臋 o Rzeszy,
03:46kt贸ra morduje sportowc贸w
03:47偶ydowskiego pochodzenia.
03:51Do ko艅ca tygodnia
03:52znajdziemy morderc臋.
03:54Obiecuj臋 panu.
03:55Najpierw posz艂a艣 do R贸偶y Wschodu.
03:59Pami臋tasz co艣 stamt膮d?
04:01Widzia艂a艣 kogo艣 podejrzanego?
04:03Zostawia艂a艣 gdzie艣 torebk臋?
04:04Po tym by艂a艣 w luksusie.
04:11By艂 tam kto艣, nie wiem, dziwny?
04:14Kto z tob膮 by艂?
04:17Ewa.
04:18A ci m艂odzi faceci?
04:19Zna艂a艣 ich?
04:21艢ledzi艂e艣 mnie?
04:22Szuka艂em ci臋, nie 艣ledzi艂em.
04:23Ty jeste艣 chory, wiesz?
04:24Zobaczy艂em w domu kokain臋.
04:26A obydwoje wiemy,
04:27jak to si臋 dla ciebie ko艅czy.
04:28Chuj ci w dup臋, komisarzu.
04:31A w luksusie dosiad艂a si臋 do was para.
04:32Zak艂adam, 偶e to byli brownowie, tak?
04:34Nie pami臋tam, by艂am pijana.
04:37Prosto stamt膮d posz艂a艣 do kasyna.
04:39Rozmawia艂a艣 tam z kim艣?
04:40Nie pami臋tam, by艂am pijana.
04:41Kurwa, Lena, no!
04:42Skup si臋!
04:45Nie pami臋tam, by艂am pijana.
04:55Rozmawiam z twoimi przyjaci贸艂mi.
04:57Mo偶e oni co艣 pami臋taj膮?
04:58Franz, nie mo偶esz mi tego zrobi膰.
05:01Franz, nie mo偶esz mi przed nimi upokorzy膰!
05:04Franz!
05:15Komisarzu, dzwoni艂em.
05:17Na komendzie jest ambasador polski,
05:18jest oberzturna Ferrer SS-Holz,
05:20radca Berenskaner.
05:21Upa nas prowadzi膰 najszybciej, jak si臋 da.
05:22No to mnie sprowadzisz p贸藕niej.
05:24Teraz potrzebuj臋 ciebie i samochodu.
05:26Ale komisarzu przecie偶...
05:28Erwin.
05:28Lena mia艂a racj臋, Franz.
05:49Ty jeste艣 zazdrosny jak dzieciak.
05:51Nie jestem, prowadz臋 艣ledztwo.
05:55M贸wi艂em ci.
05:56W sprawie niewiernej 偶ony.
06:00艢ledztwo w sprawie podw贸jnego zab贸jstwa.
06:02I zauwa偶, 偶e nie prowadz臋 艣ledztwa
06:04w sprawie za偶ywania kokainy.
06:07Bawi ci臋 to?
06:09A pami臋tasz, co si臋 sta艂o,
06:10jak przyjecha艂a z Austrii?
06:12Wtedy te偶 by艂o tak 艣miesznie?
06:13Chyba nas nie podejrzewasz.
06:19Franz, daj spok贸j.
06:20Ja nie.
06:22Ale jest to sprawa brutalnego mordo
06:24o pod艂o偶u politycznym.
06:26Sprawca m贸g艂 by膰 wczoraj obok was.
06:28Mo偶e funkcjonariusze SS,
06:30kt贸rzy na pewno nie odpuszcz膮 sobie
06:31rozmowy z wami,
06:33pomy艣l膮, 偶e to jest
06:35kto艣 z was.
06:37Ty chcesz nas straszy膰, Franz?
06:41Ty?
06:42Gdyby nie ma艂偶e艅stwo z Len膮,
06:45by艂by艣 nikim.
06:46Nigdy nie m贸g艂by艣 wej艣膰 do tego domu.
06:48Linda.
06:48Ale to prawda.
06:49My艣lisz, 偶e Wiedniu w og贸le
06:50chcia艂aby go zna膰?
06:53Nie zastanawia艂e艣 si臋,
06:55dlaczego wysz艂a za ciebie?
06:57W艂a艣nie za ciebie?
06:58Linda, wystarczy.
07:00To jest nasz przyjaciel.
07:02O kt贸rej wyszli艣cie z luksusu?
07:09No, co ci mam powiedzie膰?
07:11To ja ju偶 p贸jd臋.
07:15Przy艣l臋 koleg贸w.
07:18Jakich koleg贸w?
07:22To jest powa偶na sprawa.
07:23Chodzi o zab贸jstwo.
07:25Przeszukaj膮 wasz dom.
07:26Twojego m臋偶a przes艂uchaj膮,
07:27jak wr贸ci.
07:31Boj臋 si臋 tylko,
07:32偶e zg艂osz膮 to do SS.
07:34A B贸g jeden dwie,
07:35ile oni potrafi膮
07:36znale藕膰 u cz艂owieka win.
07:37Dobrze, poczekaj, Franz.
07:43Wszystko ci powiem,
07:44przynajmniej tyle co pami臋tam.
07:45Lena z Klar膮 wysz艂y chwile po p贸艂nocy.
08:04Gdzie posz艂y艣cie po wyj艣ciu z luksusu?
08:11Ja do domu.
08:12Z艂apa艂am taks贸wk臋 pod lokalem.
08:14A Lena?
08:17Nie wygl膮da艂a, jakby chcia艂a i艣膰 spa膰,
08:19ale nie wiem, dok膮d posz艂a.
08:20Kt贸ra to by艂a godzina?
08:24Jako艣 chwil臋 po dwunastej.
08:30Jeste艣 pewna, 偶e to by艂o po drugiej?
08:32Mo偶e Lena by艂a w kasynie wcze艣niej,
08:34tylko jej nie widzia艂a艣.
08:35Zesp贸艂 sko艅czy艂 gra膰,
08:36a zawsze ko艅czy gra膰 o drugiej.
08:40Wysz艂am si臋 przewietrzy膰.
08:42Lena akurat sz艂a wtedy
08:43艣wi臋tego Tomasza.
08:50B臋dziesz teraz przeszukiwa艂 nasz dom?
08:56Jeste艣cie wierz膮cy?
08:58Tak.
08:58Nie.
09:00A znacie ksi臋g臋 Nahuma?
09:07Kt贸偶 si臋 ostoi w obliczu jego pot臋pienia
09:09i kt贸偶 powstanie przeciw 偶arowi jego gniewu.
09:16Gniew jego wylewa si臋 jak ogie艅
09:18i rozpadaj膮 si臋 przed nim ska艂y.
09:26Ranc,
09:27czy ty na pewno nie masz wylewu krwi do m贸zgu?
09:34A my艣la艂em, 偶e wizyta ambasadora
09:36wystarczy mi ju偶 za atrakcj臋.
09:37Andrew Fox.
09:52Znam zaskakuj膮co du偶o szczeg贸艂贸w.
09:55Zapewniam pana,
09:56偶e to 偶aden z moich ludzi.
09:57Jeden z pana ludzi
09:58nie przyszed艂 od rana do pracy,
10:01a prowadzi 艣ledztwa,
10:02o kt贸rym wie nawet F眉hrer.
10:03Ma pan pi臋kn膮 karier臋.
10:11Szkoda by by艂o,
10:12gdyby sko艅czy艂a si臋 tak brzydko.
10:15Pa艅ski brat,
10:16z tak wspania艂ym 偶yciorysem,
10:19z pewno艣ci膮 ma pan te same geny.
10:21By艂em pewien,
10:29偶e to pomy艂ka,
10:30ale podobno nie wst膮pi艂 pan jeszcze do partii.
10:37Prosz臋 u偶y膰 dobrego pi贸ra.
10:40To wa偶na rzecz.
10:41KONIECZ
10:45KONIECZ
10:58He writes about the Bolshevik. He is married with the royal family.
11:21He has been in Bresla for a few months.
11:24He has been in Bresla for a few months.
11:29He has brought a few women to the hotel room.
11:32Do we have to kill him?
11:36No.
11:37No.
11:38No.
11:39No.
11:41It's a luxury, isn't it?
11:52Yes, sir.
11:53A tower of Wjerbowa was at 200 meters.
11:581,5 hours. What did she do over 1,5 hours?
12:14Szef, I can say that I don't ask questions.
12:18But maybe I can help you if I knew why.
12:22I've found it.
12:24I don't know about my eyes.
12:28They don't care about this.
12:30They're better than the F眉hrer.
12:32They've sent me to the murderer.
12:34I don't know.
12:36Maybe there are some fingers.
12:38Yes.
12:40And Barenz doesn't have to know.
12:44Why?
12:46He's the murderer.
12:48He has a relationship with him.
12:54You probably don't understand, what's the cost of Podolsky?
13:00I understand, but I don't want to get excited.
13:05I'm going to go.
13:06I don't care about your return to the service.
13:08If you have three days, you don't find you,
13:12the biggest propaganda project of the III Ressies.
13:16What's up?
13:18An arty芯屑ous and a citizen to help me do work.
13:20Now a little bit of a French ambassador.
13:25The Turkish newspaper says about this.
13:28Andrew Fox, this damn crazy, I saw him in the Bulgarian,
13:32I said he's primitive.
13:33I told him I'd go to the devil.
13:35If you will find the case, you will find the case.
13:39We will go to the dna.
13:51Yes, I am.
13:57They have finished the review of the Wokz-Wengers.
13:59They are waiting for you in the project.
14:01He wants to make a cracker.
14:03He might make a problem.
14:05But he doesn't have a better job.
14:07You can't do it.
14:09You can't do it.
14:11You have to do it.
14:13Where did you have been over the last months?
14:15Podolsky.
14:17You have to do it.
14:19You always have to do it.
14:21Now is not always.
14:23You are idiot, if you don't understand this, Franz.
14:31Don't forget to do it, Krakauer.
14:33You will go to Polskich Olympijczyk贸w.
14:37Then the Prosectorium.
14:47I want you to.
14:49Yes.
14:51Yes, no, no, no, no, no.
14:53No, no, no, no, no, no, no, no.
14:55No, no, no, no, no, no, no.
14:57No, no, no, no, no, no, no.
14:59No, no, no, no.
15:00Yes, thank you very much. See you again.
15:17Lena?
15:19The first time you were in Luxus.
15:31You went around 12.00,
15:34and you went around 2.00.
15:36What did you do for 1.5 hours?
15:44How do you do this?
15:46I was talking to you.
15:53Why are you nervous?
15:54Because it's for your safety.
15:56I think that you just had to meet him.
16:02Maybe someone knows who you are.
16:04Where are you, Lena?
16:05Get out of here and get out of you!
16:07Leave me alone!
16:16You're human.
16:21Get out of here!
16:26He's not very much!
16:27Don't do this.
16:29It's gonna be a hell of a shit!
16:31I can't do this, that's what I am not gonna do!
16:33I can't do this!
16:34I'll keep on with you!
16:37So it's fine!
16:39Let's go!
16:42Let's go!
17:01Where did you go?
17:02I'm all the boys I've known and I've been in front of you, until I first met you, I was most fun.
17:10It was very fun.
17:12What's that?
17:13I'm telling you.
17:14Prasa.
17:19Andrew Fox.
17:20Gerda Holtz.
17:21Very nice.
17:23I'm sorry that I invited you so late, but I didn't know,
17:26that in Breslau we have a very good title.
17:30I don't know.
17:32I'm sorry.
17:33I'm sorry.
17:46Good morning.
17:47Good morning.
17:48Good morning.
17:49Good morning.
17:50Hello.
17:51Hello.
17:52My brother, my brother, Lothar Barenz.
17:55Gerda Holtz.
17:56Weteran Wielkiej Wojny i Freikorpus.
17:59Prosz臋 nie 偶artowa膰.
18:01Znamy doskonale bohater贸w narodu niemieckiego.
18:04To wielki zaszczyt Bukowi Barenz.
18:06Zapraszamy.
18:07Chod藕.
18:09Chod藕.
18:16Stra偶nik przy wej艣ciu siedzi ca艂膮 noc.
18:18To jaki艣 nowy go艣膰 od nich.
18:20B臋dzie mnie pami臋ta艂, bo kilka razy powiedzia艂bym mu, co my艣l臋 o jego matce.
18:25Pana wpu艣ci mnie, nie?
18:27Ju偶 musi by膰 jakie艣 inne wej艣cie.
18:33Za stary jestem komisarzu na takie akcje.
18:35Wa偶ne, 偶e najlepszy, doktorze.
18:37Nie.
18:45Je偶eli wezwali ci臋 po po艂udniu, 偶eby艣 zobaczy艂 cia艂a, to znaczy, 偶e s膮 w tr贸jce.
18:55Mam nadziej臋, 偶e za bardzo ich nie pokroili.
18:58Ci kretyni nie powinni kroi膰 nawet 艣win.
19:04To twoi.
19:05No.
19:08Co艣?
19:09No.
19:10No.
19:11No.
19:12No.
19:13No.
19:15No.
19:16No.
19:17No.
19:18No.
19:19Nie.
19:20Oni s膮 zawsze ofiarami.
19:21To niewiarygodne, 偶e 艣wiat si臋 wci膮偶 na to nabiera.
19:24Na te prowokacje 偶ydowskie.
19:25Przecie偶 znamy to od lat.
19:28Ale czy to prawda, 偶e by艂a z nim jaka艣 kobieta?
19:30Dziwka.
19:31Dobrana para.
19:32Haha
19:38Andrew Fox, I'm sorry but I heard you talking about this
19:41in a small situation in the hotel, the German restaurant.
19:47I don't know if it's true, but it's probably...
19:49Mr. Fox?
19:51Sorry, I need you help.
19:54Mine?
19:55Mr. is a Britishman, probably known for you on a whiskey.
19:58Yesterday they brought me a new store, similar to Skotska, but it seems to me that they were in the middle of the house.
20:10I read your article. Very good.
20:16I understand, where is this invitation?
20:18This invitation is a very interesting person.
20:21Chocia偶 przyznam si臋 bez bicia, 偶e zdziwi艂em si臋, 偶e kto艣 taki jak Pan mo偶e si臋 tapla膰 w tak brudnych sensacjach.
20:30Kto艣 taki, jak ja?
20:32Pan jest blisko spokrewniony z rodzin膮 kr贸lewsk膮. Pa艅ska matka, kuzynka, ma艂偶onki kr贸la, pa艅ski ojciec, wielki dyuk.
20:42Zaraz. Zaraz.
20:44To chce mnie Pan zgani膰 za artyku艂? Czy chce si臋 Pan zaprzyja藕ni膰 z moim pap膮?
20:50Because I'm going to give you a little bit.
20:53I don't want to give you a little bit more.
20:58I don't want to give you a little bit more.
21:02We have all the steps to explain the story.
21:06We don't want to say anything.
21:08We're close, we're close, we're close.
21:10It's a matter of days, maybe even hours.
21:13And I invited you to tell me.
21:16I don't want to say something like a car park.
21:21I think that you can write a great article,
21:24which everyone read in the kingdom of the king
21:26and which will not have a lot of lies against III.
21:30And we don't like it,
21:32as someone who is lying to us, telling us about our father's father.
21:38No, no, no.
21:42I'm sorry, sir.
21:44Panie Obersturmbannf眉hrer.
21:46No, no, no, no.
21:48Ale to nawet nie sta艂o obok Szkockiej.
21:50Mmm, u pani 艣lady po syfilisie,
21:55blizny, najpewniej po pobiciu.
21:58A, z kt贸rych najciekawsza jest tylko ta jedna.
22:02Zmiany w tkance wskazuj膮 na poparzenie substancj膮 chemiczn膮.
22:07In the case, in which they were born, it was a chlore.
22:11It was a little more than the most.
22:13From the technical point of view, there was another chlore.
22:17Because it was a new chlore.
22:19It was a long time ago, since it was 5-12 months ago.
22:22The rana is well-made.
22:26At the time, the Rien is a nudge.
22:31I said, it didn't happen outside.
22:35No charges of torture.
22:39The villain was but in a way, but then he did not attack.
22:44What was the test?
22:47If I knew, that you would see anything else
22:50on the other hand I would want to watch.
22:52Listener.
22:57A,
22:59A,
23:00bury,
23:01decydowanie wi臋cej afektu sprawca musia艂 mie膰 do Pani ni偶 do pana.
23:05U niej
23:06skrupulatnie wypalone ca艂e ga艂ki oczne i oczodo艂y, a偶 do ko艣ci czaszki,
23:12przynajmniej
23:1430 ml chloru.
23:16U niego ledwo naruszone rog贸wki i poparzone spoj贸wki.
23:20No, maybe you can see.
23:23At the same time, there are a few croppets.
23:26At the same time, there is a lot of people, and a lot of people.
23:33So, it's about him.
23:35He's a man, he's a man, he's a man, he's a man, he's a man, he's a man, he's a man, he's a man, he's a man, he's a man.
23:42Who is there?
24:12.
24:28.
24:31.
24:32.
24:33.
24:34.
24:35.
24:36.
24:37.
24:38.
24:39.
24:40.
24:41.
24:42.
24:43.
24:44.
24:45.
25:10.
25:11the German people were already in the first century before Christ.
25:15They say the great professors, Krewke and Kunz.
25:21Bravo!
25:29To, what says the Oberstumbanfuhrer, it is true.
25:32The land, on which we are here, was already over 2000 years ago.
25:37Prosz臋 sobie wyobrazi膰, 偶e kiedy 呕ydzi mordowali Chrystusa, tutaj, w Breslau,
25:42nasi przodkowie ju偶 tworzyli nowe spo艂eczno艣ci.
25:45Wybitni archeolodzy niemieccy odkryli 艣lady got贸w w trakcie swoich wykopalisk.
25:51Ju偶 wieki temu na ziemiach...
26:00J眉rgen?
26:06J眉rgen?
26:14Dobry wiecz贸r, ojcze.
26:18Jak si臋 czujesz?
26:22Lepiej.
26:26Co艣 si臋 czu艂o mia艂o?
26:28Ju偶 m贸wi艂em...
26:40Tylko spacerowa艂em.
26:49Wiesz, 偶e nie powiniene艣 tego robi膰?
26:51Ale ja tylko spacerowa艂em, tato.
26:59Tylko spacerowa艂em.
27:01Ju偶, synku.
27:02Tylko spacerowa艂em.
27:03Ju偶.
27:13Poczujesz si臋 lepiej.
27:21Poczujesz si臋 lepiej.
27:23Nie mo偶emy uzna膰 spraw臋 za zako艅czon膮.
27:25Nie mo偶emy uzna膰 spraw臋 za zako艅czon膮.
27:26Nie mo偶emy uzna膰 spraw臋 za zako艅czon膮.
27:27Nie mo偶emy uzna膰 spraw臋 za zako艅czon膮.
27:28Tak jest.
27:50Nie mo偶emy uzna膰 spraw臋 za zako艅czon膮.
27:52Tak jest.
27:53Nie prosz臋.
27:57Pani Radco, to ja k艂ama艂em doktora, 偶e mam zgod臋, 偶eby go tu przyprowadzi膰. To wszystko moja wina.
28:07Twoja wina po deski. Doktorze, mo偶e Pan ju偶 wraca膰?
28:14Dzi臋kuj臋.
28:16Dobrej nocy 偶ycz臋.
28:18Dobranoc, komisarzu.
28:20Przepraszam.
28:22Nic nie szkodzi.
28:27Dzi臋kuj臋, szefie. Przepraszam, 偶e wyrwa艂em z 艂贸偶ka.
28:34Sam bym si臋 zajm膮艂 tymi kretynami, ale...
28:37Ty naprawd臋 chcesz trafi膰 do obozu koncentracyjnego razem z komunistami i sodomitami?
28:43Nie wiem, czy to takie najgorsze towarzystwo.
28:48Holc ci nie odpu艣ci, Franz.
28:52A ja ci臋 przed nim nie obroni臋.
28:56Zabieszu.
28:58Do艣膰.
28:59Zabieszu.
29:02Bo偶yn臋.
29:03Ju偶 zako艅czyz艂a.
29:05Do艣膰.
29:06Do艣膰.
29:08Zabieszu.
29:10Zabieszu.
29:14Zabieszu.
29:15I don't know.
29:45I don't know.
30:15Dzie艅 dobry, kochanie.
30:23Nie mia艂em wyboru.
30:26Rozumiem, 偶e ci臋 z艂o艣ci偶, ale nie mia艂em wy...
30:28Chodzi艂o o twoje bezpiecze艅stwo.
30:39Lena.
30:40Czego?
30:50Obersturmbann-F眉rer-Holtz chce pana widzie膰.
30:52Z doktorem Krakauerem to jest taka sprawa, 偶e...
31:08Ma pan pi臋kn膮 偶on臋.
31:10S艂ysza艂em, 偶e pochodzi z zacnej austriackiej rodziny.
31:14Powinienem si臋 martwi膰, 偶e interesuje si臋 pan moj膮 偶on膮?
31:16Pan, syn polskiego robotnika.
31:19To musia艂 by膰 du偶y mezalians.
31:23Gdyby nie pana imponuj膮ca kariera w policji, pewnie by艂oby to niemo偶liwe.
31:26Pan mnie chce nastraszy膰.
31:28Poprzeciwnie, chcia艂em pana pocieszy膰.
31:31Trzecia Rzesza daje szans臋.
31:32Takim jak pan, dobrym Niemcom.
31:37Ostatnie, co mo偶na mi powiedzie膰, to dobry Niemiec.
31:39Sam pan powiedzia艂, ojciec by艂 Polakiem.
31:41Zrobi艂 by pan wszystko, 偶eby odzyska膰 prac臋 w policji.
31:47Ja to wiem.
31:48Dlatego si臋 pan tak puszy.
31:51Nie pusz臋 si臋.
31:54呕ydzi w III Rzeszy nie pe艂ni膮 funkcji publicznych.
31:59Pan wybaczy, ale polityka ma艂o mnie interesuje.
32:02Potrzebowa艂em fachowca.
32:03S膮 fachowcy. Dobrzy Niemcy.
32:06Kt贸rzy nie zauwa偶yli, 偶e mordercy chodzi艂o o kobiet臋.
32:12S艂ucham?
32:13Anrichen, pseudonim zawodowy Zelda.
32:16To do niej przyszed艂 morderca, a Polak zgin膮艂 przypadkiem.
32:20I mimo, 偶e jestem, jak pan to zauwa偶y艂, synem polskiego robotnika,
32:24znajomo艣ci logiki starczy mi na tyle, 偶eby stwierdzi膰,
32:27偶e taki kierunek 艣ledztwa by艂by panu na r臋k臋.
32:32Pozwoli艂by unikn膮膰 mi臋dzynarodowego skandalu.
32:36Zadziwiaj膮ce.
32:38Mamy wsp贸lny cel.
32:39Ja musz臋 aresztowa膰 sprawc臋, 偶eby odzyska膰 prac臋,
32:43a pan musi go mie膰, 偶eby uratowa膰 rzesze przed kompromitacj膮.
32:48Dwa dni. Ma pan dwa dni.
32:51Ale pracuj臋 po swojemu.
32:52Polityka mnie nie interesuje.
32:54Morderca wypali艂 ofiarom oczy.
32:58To wariat.
33:01Ta kobieta zna si臋 na nich w tym mie艣cie najlepiej.
33:05Prosz臋 z ni膮 porozmawia膰.
33:06A i jeszcze jedno.
33:13Przyjdzie do pana brytyjski dziennikarz.
33:15B臋dzie pan dla niego uprzejmy.
33:18Mam teraz robi膰 wszystko, co pan powie?
33:21Tak.
33:23Poinformuj臋 go pana o przebiegu 艣ledztwa.
33:26I powie mu pan to, co powiedzia艂 mi pan teraz.
33:28呕e lepiej mie膰 martw膮 dziwk臋 ni偶 martwego olimpijczyka?
33:38Rok temu zacz臋艂a prac臋 w fabryce.
33:41Przesta艂a pojawia膰 si臋 na ulicy, rzadziej w hotelach.
33:45Zatrzyma艂a sobie tylko wieczory w le艣nym pa艂acu.
33:50艢rody i soboty.
33:50Nie pierwsza niewiasta ci na s艂u偶bie zesz艂a.
33:57O co chodzi?
33:58Mia艂e艣 z ni膮 romans?
34:02Nie, nie.
34:06Chodzi o odpowiedzialno艣膰, panie komisarzu.
34:08Zatrzyma艂em, 偶eby艣 sobie znalaz艂 wreszcie jak膮艣 kobiet臋.
34:16Tak ona 偶ycie.
34:20Przek艂ada艂em tynk zaliciu o kliencie i...
34:23I teraz ona nie 偶yje.
34:28A ja ponosz臋 odpowiedzialno艣膰 za to, co si臋 sta艂o.
34:32To na koszt firmy.
34:38Odpowiedzialno艣膰 to ponosi ten 艣wir, kt贸remu nie wystarczy艂o, 偶ebym zabi艂.
34:45Kto jeszcze wypali艂 jej oczy?
34:47Za du偶o filozofujesz, Erwin.
34:53A co nie znaczy, 偶e chuja nie z艂apiemy.
34:55Najlepiej w dwa dni.
35:01Wszystko, co powiecie, mo偶e by膰 bardzo wa偶ne.
35:03Dlatego skupcie si臋.
35:04Czy Zelda m贸wi艂a wam cokolwiek, co by was zaniepokoi艂o?
35:12Mo偶e kto艣 jej grozi艂?
35:14Jaki艣 agresywny klient?
35:16Ka偶dy, kt贸remu nie stawa艂.
35:19Standard.
35:21A jaki艣 zakochany?
35:23A dlaczego o to pytacie?
35:26Przecie偶 ona zgin臋艂a dlatego, 偶e posz艂a z tym 呕ydem.
35:30Badamy wszystko, co mo偶e mie膰 zwi膮zek.
35:34Jakby si臋 wam co艣 przypomnia艂o, to...
35:44Franca!
35:52Nie chcia艂am m贸wi膰 przy lewiakowie, bo...
35:58Nie lubi, jak dziewczyny dorabiaj膮 na boku.
36:01Ale by艂 jaki艣 facet.
36:16Klient albo nie wiem.
36:18Kto?
36:18Ona w ci膮gu dnia pracowa艂a w fabryce Bierchowa.
36:23Chyba tam si臋 poznali.
36:25Podobno j膮 kocha艂, by艂 zazdrosny.
36:30Ona te偶 go kocha艂a.
36:33Zawsze j膮 czerwoni rozczulali.
36:36Czerwoni?
36:37Czyli, 偶e komunista?
36:38Tak.
36:40Wm贸wi艂 jej, 偶e dlatego nie mog艂em by膰 razem.
36:42呕e to zbyt niebezpieczne.
36:52Jakie te baby s膮 g艂upie.
36:54Co w raz?
36:58Kto to by艂 ten go艣膰?
37:00Nie wiem.
37:02Spotykali si臋 na w艂asn膮 r臋k臋.
37:07Dzi臋ki, Lila.
37:08Szkoda, 偶e ju偶 nie wpadasz w raz.
37:24Dzi臋kuj臋.
37:25Podobno mia艂a kochanka.
37:38Zaanga偶owanego w zwi膮zki zawodowe, powiedzmy.
37:41Nic o tym nie wiem.
37:42Ale w tej bran偶y chyba si臋 ma wielu kochank贸w, nie?
37:45Spostrzegawcza jeste艣.
37:47To mo偶e zauwa偶y艂a艣 ostatnio o mnie jakie艣 dziwne zachowanie?
37:50Nie, dawno jej nie widzia艂am.
37:52Dlaczego?
37:53Bo trzy tygodnie temu zwolennie ma si臋 z pracy.
38:01Najpierw kazali im oznacza膰 sklepy, 偶eby wszyscy wiedzieli, 偶e to 偶ydowski interes.
38:06A teraz ka偶臋 im to zmywa膰.
38:08呕eby nikt si臋 nie zorientowa艂, 偶e to do kogo nale偶y interes jest u nas istotne.
38:13A po igryskach i tak ka偶膮 malowa膰 im to znowu.
38:17Przepytaj s膮siad贸w z Eldy, przejrzyj kartoteki komunist贸w.
38:20Mo偶e co艣 ci si臋 rzuci w oczy.
38:22Prawdopodobnie ma 偶on臋.
38:25Inaczej by艂by z Zeld膮, zamiast jej p艂aci膰.
38:29A jak si臋 ma pani Lena?
38:32Co?
38:35M贸wi艂 pan, 偶e rano by艂a w fatalnym stanie, to...
38:38Pytam, czy mo偶e czuje si臋 lepiej?
38:43Oby, Erwin.
38:44Oby.
38:45Pytam, czy to by艂 nocny sen, czy bar w臋gierskim?
38:49Pytam, czy to by艂 nocny sen, czy bar w臋gierskim?
38:50Pytam, czy to by艂 nocny sen, czy bar w臋gierskim?
38:51Pytam, czy to by艂 nocny sen, czy bar w臋gierskim?
38:52Pytam, czy to by艂 nocny sen, czy bar w臋gierskim?
38:53Pytam, czy to by艂 nocny sen, czy bar w臋gierskim?
38:56Franz!
38:57Dlaczego nie uprzedzi艂e艣, 偶e b臋dziemy mieli go艣cia?
39:01Ledwo zd膮偶y艂am wyj艣膰 z wann臋.
39:04Widz臋, 偶e pozna艂a艣 ju偶 pana Foxa.
39:06A to zabawne pomy艣li, ju偶 znali艣my.
39:09Tylko nie pami臋tam, czy to by艂 nocny sen, czy bar w臋gierskim?
39:14Kiedy?
39:16Nie wiem, z par臋 tygodni temu.
39:22Rozumiem, 偶e przys艂a艂 pan Oberszturmban F眉hrerholz.
39:25O, jak ty b臋dziesz si臋 nudzi膰 o prac臋, to ja id臋.
39:30Zawsze jest to miejsce, 偶eby zobaczy膰 mn. Foxa.
39:33O, jestem pewien, 偶e m贸j by艂 du偶o wi臋kszy.
39:37Prosz臋, powiedzmy, czy chcia艂by艣 znowu z nami znowu?
39:40O, b臋d臋.
39:49A pami臋tam pana z korytarza,
39:51przy pokoju, gdzie znaleziono zw艂oki.
39:54Dlaczego si臋 pan tym tak interesuje? To podejrzane.
39:59Czy to pan m贸j artyku艂?
40:01Wie pan, 偶e dojd臋 do prawdy.
40:03Nawet je偶eli mi pan nie pomo偶e.
40:08Pom贸c.
40:09Ja mia艂bym panu pom贸c.
40:17Zabawny.
40:20Powinienem pana raczej aresztowa膰 za ujawnienie informacji o 艣ledztwie.
40:24Przys艂a艂 mnie do pana Oberszturmban F眉hrerholz.
40:27Jak rozumiem, nie po to, 偶eby mnie pan straszy艂.
40:30A w tym areszcie
40:32powinienem wydoby膰 od pana zeznanie,
40:35偶e t臋 informacj臋 o zab贸jstwie czerpa艂 pan
40:38od pokoj贸wki,
40:39Elzy Gutmann,
40:40kt贸rej zap艂aci艂 pan 20 niemieckich marek.
40:45No, ale wtedy musia艂bym aresztowa膰 pani膮 Gutmann.
40:48I palicho, 偶e wylaliby j膮 z robot臋,
40:50jej dziecko posz艂oby 偶ebra膰 na ulic臋.
40:53Gorzej, 偶e to informacje wagi pa艅stwowej.
40:55Trafi艂aby w r臋ce SS.
40:57A im nigdy nie wiadomo,
40:59co przyjdzie do g艂owy.
41:09Kim by艂a ta kobieta?
41:12Kobieta, kt贸ra zgin臋艂a ze sportowcem.
41:15To by艂a prostytutka, prawda?
41:19To zadaje sobie tyle trudu,
41:21偶eby zabi膰 prostytutk臋 i wypali膰 jej oczy.
41:23艢wietne pytanie, panie redaktorze.
41:26Jak tylko si臋 pan czego艣 dowie,
41:28prosz臋 si臋 natychmiast na mnie zg艂osi膰.
41:32Sko艅czy艂em.
41:35Ja prosz臋 mi wybaczy膰.
41:39Obowi膮zki ma艂偶e艅skie.
42:09Przed wieczorem b臋d臋 panu jeszcze dzisiaj potrzebny?
42:12Nie.
42:13Je艣li chcesz mo偶esz i艣膰 do domu.
42:15Tylko jutro przed dziewi膮t膮
42:16trzeba zrobi膰 serwis aparat贸w.
42:18Tak, oczywi艣cie.
42:20Dobranoc, panie Blumenstein.
42:21Dobranoc.
42:22Dobranoc.
42:23Dobranoc.
42:24Dobranoc.
42:25Dobranoc.
42:26Dobranoc.
42:28D monte.
42:29Dobranoc.
42:39Tak.
42:40Just.
42:42Gund.
42:45Bog
42:57Abraham, is it you?
43:27Mamy pewien pomys艂.
43:47Mo偶e by艣my na jaki艣 czas przestali si臋 napieprza膰, jak dwaj odwieczni wrogowie.
43:55Co to na to?
44:01To jak b臋dziemy wtedy ze sob膮 rozmawia膰?
44:03Nie b臋dziemy.
44:25Szefie, jestem!
44:35Szefie?
44:45Szefie?
44:53Szefie?
44:55Szefie?
44:57Szefie?
45:01Szefie?
45:03Szefie?
45:05Szefie?
45:07Szefie?
45:09Szefie?
45:11Szefie?
45:13Szefie?
45:15Szefie?
45:17Szefie?
45:19Szefie?
45:21Szefie?
45:23Szefie?
45:25Szefie?
45:27Szefie?
45:29Szefie?
45:31Szefie?
45:33Szefie?

Recommended