- Platformie wydaje się, że są panami życia i śmierci - tak Joanna Senyszyn komentuje głosowanie ws. nowelizacji ustawy medialnej. Lewica domagała się odrzucenia poprawek Senatu - zapisów o wspieraniu przez telewizję publiczną wartości chrześcijańskich. Sojusz chciał również wprowadzenia dolnej granicy kwoty, jaką TVP dostawałaby z budżetu. Platforma początkowo dogadała się z Lewicą, jednak ostatecznie, po interwencji premiera, posłowie PO zagłosowali za poprawkami Senatu. - PO wydawało się, że mogą sobie na wszystko pozwolić, bo cóż zrobi Sojusz. Przecież nie zechce popierać weta - mówi posłanka. - Myślę, że jednak zechce - podsumowuje.