Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday
Transcript
00:00Muzyka
00:30Muzyka
01:00Muzyka
01:29Muzyka
01:36Muzyka
01:41Muzyka
01:50Muzyka
01:59Muzyka
02:08Muzyka
02:17Muzyka
02:26Muzyka
02:35Muzyka
02:44Muzyka
02:53Muzyka
02:54Muzyka
03:03Muzyka
03:04Muzyka
03:13Muzyka
03:14Muzyka
03:23Muzyka
03:24Muzyka
03:33Muzyka
03:34Muzyka
03:43Muzyka
03:44Muzyka
03:53Muzyka
03:54Muzyka
03:55Muzyka
03:56Muzyka
03:57Muzyka
04:06Muzyka
04:07Muzyka
04:12Muzyka
04:13Muzyka
04:14Muzyka
04:23Muzyka
04:24Muzyka
04:25Muzyka
04:35Muzyka
04:36Muzyka
04:37Muzyka
04:38Muzyka
04:39Muzyka
04:48Muzyka
04:49Muzyka
04:50Muzyka
04:51Muzyka
04:59Muzyka
05:00Muzyka
05:01Muzyka
05:10Muzyka
05:11Muzyka
05:12Muzyka
05:13Muzyka
05:14Muzyka
05:15Muzyka
05:16Muzyka
05:17Muzyka
05:26Muzyka
05:27Muzyka
05:28Muzyka
05:29Muzyka
05:30Muzyka
05:31Muzyka
05:32Muzyka
05:33Muzyka
05:34Muzyka
05:35Muzyka
05:36Muzyka
05:37Muzyka
05:38Muzyka
05:39Muzyka
05:40Muzyka
05:41Muzyka
05:42Muzyka
05:43Muzyka
05:44Muzyka
05:45Muzyka
05:46Muzyka
05:48Muzyka
05:49Muzyka
05:50Muzyka
05:51Muzyka
05:52Muzyka
05:54Muzyka
05:55Muzyka
05:56Muzyka
05:57Muzyka
05:58Muzyka
05:59Muzyka
06:00Muzyka
06:01Muzyka
06:02Muzyka
06:03Muzyka
06:04Muzyka
06:05Tylko ty wychodzisz taka zmieszana z jego gabinetu.
06:07Dobrze była?
06:08Wiesz co, mam prośbę.
06:10Możesz coś z tym zrobić, zamiast wyżywać się na mnie?
06:13Ja na tobie?
06:14No co ty?
06:15Jak ci to w ogóle mogło przyjść do głowy?
06:17Przecież ja z czystej sympatii.
06:18Chcesz herbaty?
06:19Nie, dzięki.
06:21Ta na pewno by mnie struła.
06:26Pani Rymko, coś do kompletu.
06:28Tośka, Tośka.
06:31Słuchaj, pięć minut, dobra?
06:33No, jedziemy.
06:35Tośka, kochanie.
06:37Cześć.
06:37To, cześć.
06:39Dzwoniłem do ciebie, ale nie wziąłaś komórki.
06:41No, nie wziąłam.
06:42Słuchaj, bo no już jestem spóźniony.
06:45Nie, no akurat dzisiaj jesteś punktualnie.
06:47Nie, nie, wiesz, Tośka, no...
06:49Muszę jechać, mam kłopoty.
06:52Nie, no co, to każdy ma kłopoty.
06:54Chodź, pójdziemy na Chińszczyznę, tutaj z drogiem jest naprawdę świetna, ja umieram w głodu.
06:57Tośka, i tak bym nic nie mógł przełknąć, wiesz, no tyle ma ważnych spraw.
07:01No niestety muszę jechać, no.
07:03Przemówimy się.
07:05Ale ja specjalnie dzisiaj do ciebie jechałam.
07:07Wiem, Tośka, ale wiesz, no tyle spraw mi się wali na głowę, wiesz, robota.
07:11Zjedz sobie coś.
07:12Zdzwonimy się, dobrze?
07:14No, Tośka, trzymaj się.
07:15Pa!
07:15Pa!
07:15Jak myślisz?
07:30Czy my pomagamy naszemu dziecku, czy przeszkadzamy?
07:33Przecież to głupie pytanie, oczywiście, że pomagamy, przecież jesteśmy jego rodzicami.
07:38A, ja jednak mam wątpliwości. Może nie powinniśmy się wtrącać? Adam to bardzo miły człowiek.
07:45Ale obcy.
07:47A, nasz zięć też już jest obcy.
07:49Nie dla Tosi, nie obcy. Dziecko potrzebuje ojca.
07:53Ale nie zawsze ojciec potrzebuje dziecka. Weźmy na przykład ty.
07:58Ale zaraz, co na przykład ja?
08:00Nasza trówka też jest z rozbitej rodziny.
08:05On, poczekaj chwilę, poczekaj!
08:06Ale co, co? No co, co ty robisz?
08:09Nic! Rozmawiam z tobą, a ty?
08:12Też nic!
08:13Nic!
08:26Co? Kłopoty z córką?
08:30Jak ja byłam przed maturą, też dawałam nieźle popalić.
08:35Tośka mi nie daje popalić.
08:36W pracy.
08:41Marzeczony się rozmyślił.
08:45Tak to jest z facetami.
08:48A wiesz, że nie?
08:48Już wiem.
08:50Twój były kogoś ma.
08:52No tak, od dwóch lat.
08:55Nawet ma z nią dziecko, chłopca.
08:57Prawie rocznego bardzo ładny.
08:59Zresztą.
09:03Wiedziałam.
09:03Już od dawna wiem.
09:08Tak tylko pytam, żeby cię podnieść na duchu.
09:11Pocieszyć.
09:11Jasne, oczywiście.
09:13Uświadomić, że jestem rozwódką.
09:14Wychowującą samotnie dziecko.
09:18Mieszkającą na kocią łapę z facetem.
09:20Cukier?
09:21Tak, poproszę.
09:22W domu pies, kot.
09:23Tośka, Adam.
09:24Rodzice toksyczni po rozwodzie.
09:26Kurczę, ja po prostu nie mam kiedy pracować.
09:28Ja na twoim miejscu wyjechałabym na weekend.
09:33No jasne, weekend.
09:39Kurczę, wygoda.
09:42Mamo, no chęć, Borys.
09:44No?
09:47Co to jest?
09:49No zrobiłam zapasy, boże, nie zdążyłam wyjąć.
09:53Uleńka.
09:53Będziesz miała na nią oko, tak?
09:55Mamo, przecież ja jestem dorosła, pamiętaj.
09:58Gdyby się bała, to weźmy się.
09:59Mamo, nie będę się bała.
10:01No, kochanie, no i bądź rysunna, okej?
10:03Mamo, proszę.
10:04W każdym razie, wiesz, no chciałam, żeby była u mana, ale wiesz, nie u szkoła.
10:07Mamo, wiesz co, może najlepiej to ty nie oddaj do sierocińca na te trzy dni, co?
10:11Juta, damy sobie radę.
10:12No.
10:13Dzięki.
10:14Boże, Adam, no.
10:15Dlaczego my nie jedziemy, no?
10:17A żaróweczki zapasowe wziąłeś?
10:20Krzysiu, rany pospięt.
10:21My jedziemy na nadmorze, na długi weekend.
10:24No.
10:25A, Tośka, kanapki na drogę i termos.
10:30Ula, Ula, te kotlety są w lodówce na dole, okej?
10:35I dopilnuj, żeby Tośka jadła obiady.
10:38Codziennie.
10:39Dzięki, no pa, kochanie.
10:41Pa.
10:41Cześć, Tosia.
10:42Już jesteś.
10:42Pa.
10:42Pa.
10:46O, Pasek.
10:51Już jesteś.
11:03Już jesteś.
11:12Na udział.
11:12DZIĘKI ZA OBSERWACIE
11:42DZIĘKI ZA OBSERWACIE
12:12DZIĘKI ZA OBSERWACIE
12:42DZIĘKI ZA OBSERWACIE
12:44DZIĘKI ZA OBSERWACIE
12:46DZIĘKI ZA OBSERWACIE
12:48DZIĘKI ZA OBSERWACIE
12:52DZIĘKI ZA OBSERWACIE
12:56DZIĘKI ZA OBSERWACIE
12:58DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:02DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:06DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:08DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:10DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:12DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:14DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:20W projections
13:22DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:23MIXISZ
13:25NOWAK
13:26DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:26GŁU overall
13:27DZIĘKI ZA OBSERWACIE
13:29OBSERWACIE
13:29juicy
13:32Jest super, co?
13:34To co?
13:36Za nasze trzy samotne dni.
13:44Trzy samotne noce.
13:48Proszę jeść się teraz wykąpać.
14:00A potem wam dacie niespodziankę.
14:06Super jest, nie? Może później zamówię następnego, co?
14:18Z dziękujemy, że to trzymaj się do pomiń.
14:20I dlatego, że to jest zaskakowanie, że to nie jest MP3.
14:22Jeszcze, że to nie jestwiek.
14:24Every dosyć, że do트를 zapłacić po polskim czarciu.
14:26Zrob już, że będzie mąne.
14:30Nasz to zaskakowanie, przy��ć czerwony.
14:32Najstäbcieckie, tylko zaskakowania,
14:34zaskakowanie, zaskakowanie,
14:36mąne i zaskakowanie,
14:38zaskakowanie, zaskakowanie.
14:40Ta i też pięci.
14:42Nie sączyłeś w takim czytaniu pomiń.
14:44KONIEC
15:14KONIEC
15:44KONIEC
15:46KONIEC
15:48KONIEC
15:50KONIEC
15:52KONIEC
15:54KONIEC
15:56KONIEC
15:58KONIEC
16:00KONIEC
16:02KONIEC
16:04KONIEC
16:06KONIEC
16:08KONIEC
16:10KONIEC
16:12KONIEC
16:14Na początek.
16:15A moja nie jest taka wspaniała myśl.
16:17No wiecie, gdzie teraz jestem?
16:19W Paryżu.
16:20O, właśnie ląduję.
16:22A ja mam konferencję.
16:24A ja od rozwodu nie mam takich problemów.
16:26Tu jestem, gdzie jestem.
16:28A ja jestem przeciwny rozwodom.
16:29Raz się rozwiodłem i musiałem wydać połowę swoich pieniędzy,
16:33żeby biedaczka miała gdzie mieszkać.
16:35A poza tym do dziś płacę alimenty.
16:37Podstawa, panowie, to znaleźć właściwą kobietę.
16:42I ja ją znalazłem.
16:44Ma do mnie pełne zaufanie.
16:47Jeszcze zawsze przywiozę jakiś prezent.
16:51Stawki jak zwykle?
16:53No.
16:53Nie do mnie.
16:54No.
16:54Dzięki za oglądanie!
17:24Adoś?
17:28Adoś?
17:32Kochanie!
17:36Kochanie!
17:38Halo!
17:54KONIEC
18:00Cześć
18:05KONIEC
18:08KONIEC
18:13KONIEC
18:16TES
18:17TES
18:19TES
18:20Daję ci słowo, że dzisiaj już nie zasnę, na pewno.
18:35Tak?
18:36Naprawdę.
18:37Obydwoje byliśmy zmęczeni, nie?
18:46Chorany, wiesz co, trochę było mi szkoda tych 600 złotych za tę jedną dopę, ale warto było.
19:02Jutka, muszę ci powiedzieć coś.
19:07Chorany, ale mi się wpiło.
19:09A co tutaj jest?
19:11Wiesz co?
19:18No.
19:19Kurczę, musieliśmy źle przeczytać tę ulotkę.
19:22No.
19:23Ale co?
19:25A co?
19:27Wyobraź sobie, że ten apartament kosztuje nie 600 złotych, ale 600 euro.
19:36Nie, no na tu.
19:43Naprawdę?
19:51Ale co?
19:54Wydaliśmy wszystkie nasze pieniądze?
19:58Na tę jedną noc?
20:00No, prawie.
20:21Adaś?
20:22Jutka, proszę cię.
20:38Kotku, gdzie jest moja koszula?
20:42Pewnie tam, gdzie ją zostawiłeś.
20:44Nie żartuj, kotku.
20:46Ależ ja nie żartuję, kotku.
20:48Ale gdzie jest jakaś czysta no?
20:50Gdzie są w ogóle moje koszule?
20:52happens told
20:54excerpt
20:57Over
20:59Hedder
21:01Biola, herbet i mieszka.
21:04Mmm, pyszne słabo.
21:05No pyszne.
21:07Pyszne, mhm.
21:10Smakuje.
21:12Można azale
21:13zller
21:14Kochan
21:19tusz
21:20Twojej koszulę, kotku.
21:22Ale kotku, o co chodzi?
21:25Czy ty w ogóle nie widzisz, co się dzieje?
21:29A ty znowu masz jakieś ważne spotkanie.
21:31Ale kochanie, co ja zrobię, jak mi znowu coś wypadło?
21:34Może zrób pranie?
21:36Bo tak się składa, że dzisiaj mi też coś wypadło.
21:40Kuba, ty nie wiesz, o co o mami chodzi?
21:50Jesteśmy.
21:52No i co my tu mamy oglądać?
21:55To!
21:56No dom jak dom.
21:57Nie dom!
21:58Chcę, żebyś zobaczył, co jest w środku.
22:00No to chodźmy.
22:01Nie!
22:02Masz to zobaczyć oczyma wyobraźni.
22:05W tym domu mieszka mój ojciec z niejaką Jolą.
22:08Zostawił moją matkę i mnie i odszedł do kobiety.
22:12Dwa razy młodszej, dwa razy chudrzej.
22:14Tak dalej. Rozumiesz?
22:17No właśnie. Rozumiesz.
22:20Bo jesteś mężczyzną.
22:21Nie no Tosia to nie jest.
22:22Słuchaj.
22:23Przywiozłam cię tutaj, żebyś wiedział, że ze mną taki numer nie przejdzie.
22:27Chodzimy już razem miesiąc i pięć dni.
22:30I nikt mnie nigdy nie zostawi dla żadnej dwa razy młodszej zdziry, jasne?
22:34Ale Tosia, no ja nie rozumiem, dlaczego uważasz, że zostaję mi cię do dwa razy...
22:40Słuchaj.
22:41Nie pogrążaj się, okej?
22:42Milcz i się nie pogrążaj.
22:45Cholera, chodź.
22:50Kochanie, czy wiesz, że każdy dzień bez ciebie łami mi serce?
22:58To nie jedz.
22:59Wiesz, Rybko, chciałbym, ale ta firma beze mnie.
23:04Skarbia, ja wiem, że ta cała firma bez ciebie w ogóle padnie, ale obiecałeś.
23:10Obiecałeś.
23:11No.
23:12Będę tęsknić.
23:23Jadę.
23:24I przywiozę ci smoka.
23:26Księżniczego.
23:27No, to ja. Ekstra, chłopaki, mamy cały weekend. Ca-lu-sieńki. Dzwoń tam, gdzie dałem ci tę wizytówkę i powiedz Tamara. Oni tam wszystko wiedzą. No jasne, no. A co się głupio pytasz? Wsadzaj wszystko do zamrażalnika i niech się robi, no. Serwus.
23:55Serwus.
24:01W życiu nie byłam tak głodna.
24:03No widzisz?
24:05W czterze powietrze możesz działać cuda.
24:07Jasne. Ośmiałeś się, że wzięłam tyle ubeł.
24:11Kochanie.
24:13Gdybyśmy założyli na ciebie wszystko, co wzięłaś, moglibyśmy spokojnie spać na plaży.
24:17Bożecie.
24:19Na pewno tutaj znajdziemy.
24:21To jest niemożliwe, żeby wszędzie było tak drogo.
24:25No niewiele.
24:27Niemożliwe.
24:29No niemożliwe.
24:30Ty mała złodziejko.
24:31Wliczone w cenę pokoju.
24:33No ale...
24:35Ale przynajmniej jest czysto.
24:37No ale...
24:39No ale...
24:41Ale przynajmniej jest czysto.
24:43Co proszę?
24:45No ale...
24:47Wie pani...
24:49Do morza jest trochę daleko.
24:51Ale co pan mówi? Może za płotem?
24:55Proszę cię, no...
24:57Proszę cię, ja już nie mam siły.
24:58Co pani mówi?
24:59Pani mówi, że wierzymy.
25:00Tak.
25:01No tylko z góry poproszę, bo ja już tu takich miałam.
25:03Tak, oczywiście z góry.
25:05Tylko chciałam się jeszcze zapytać, gdzie jest łazienka?
25:08A tutaj.
25:10A tutaj.
25:17O, proszę.
25:18I do pokoju blisko?
25:20Tylko w nocy trzeba uważać, bo azorka spuszczam z łańcucha.
25:23A nie lubi obcych.
25:25Oj, nie lubi.
25:26Służytka?
25:28Trzeba uważać, bo w nocy pani spuszcza azorkę.
25:34Ja też kiedyś byłam wesoła kobitka.
25:37No dobrze, to zapłacę, tak?
25:40Na razie za tę jedną noc.
25:42O, proszę.
25:44Dziękuję.
25:49Dziękuję.
25:52Tak się zastanawiam, bo...
25:54Powiedziałaś mi...
25:56Jak...
25:57Jak nie chcesz, żeby było.
25:59Ale wiem, jak chcesz, żeby było i...
26:02To co, żeby było?
26:04No, żeby między nami dobrze było, no.
26:07Jak...
26:08Co ja mam zrobić?
26:09Jakiś wzór?
26:10No wiesz.
26:11Bo mi zależy, no.
26:16Ła!
26:18Ja to sobie myślę tak,
26:19że najbardziej na świecie, to poza mamą, kocham swojego tandla.
26:23Tylko, że on się zachował fatalnie po prostu.
26:28A ten Adam to...
26:30Kośka!
26:32Kośka!
26:33Niby w porządku.
26:35Ale wiesz...
26:36No ja go nie kocham po prostu, no.
26:41Przecież to nie jest mój tata, jak ja mogę go kochać?
26:45Rozumiesz, nie?
26:47Filip?
26:49Filip!
26:51Filip!
26:53Filip!
26:54Filip!
27:04Chcesz krem?
27:05Jaki krem?
27:06No z filtrem UV.
27:09A po co?
27:12No bo jest słońce.
27:15To możesz dostać raka.
27:18Jasne.
27:19Właśnie miałem zamiar oparać plecy.
27:23Dawaj.
27:24Dawaj, dawaj, dawaj!
27:38Dzień dobry.
27:48Dzień dobry.
27:49Dzień dobry.
27:50Dzień dobry.
27:57Dziękuję.
28:00Dzień dobry.
28:01Ale może lepiej ja zaproponuję, bo państwo nie wiecie, co tu jest dobry.
28:05Znaczy jeśli można, to wolałbym spojrzeć w kartę.
28:08No i już jak państwo chcecie, ale żeby potem nie było pretensji.
28:12Zobacz, zobacz jakie są drinki.
28:14Seks na plaży, sztormowe pożądanie, uciekaj burzliwy kacu.
28:19Ostrzegam, żeby nie było pretensji.
28:21No ja, ja może bym prosił gulasz węgierski.
28:23Nie ma gulaszu.
28:24Widzisz, nie ma.
28:25To może sztormowe pożądanie.
28:26Nie, golonkę.
28:27Nie ma.
28:28W karcie jest.
28:31No ja mogę przyjąć zamówienie, ale pan będzie niezadowolony.
28:34O, ma.
28:35Marynarski pofel.
28:36A macie normalną wódkę?
28:38Jest, ale seks na plaży jest lepszy.
28:41Bez wątpienia.
28:42Ja bym jednak prosił dwie wódeczki i może te sałatki.
28:46Aha, no to może zrobimy tak.
28:49Dla pana seks na plaży, dla pani marynarski pofel.
28:55Ale na deser, bo tu nic dobrego do jedzenia nie ma, proponuję lody, takie podpalane, z ogniem przy stoliku.
29:01I państwo będziecie zadowoleni, jasne?
29:04No, to dobrze.
29:05Zjawisko.
29:06Seks na plaży.
29:07Przepraszam.
29:08Czy można?
29:09No, no, ja tak na państwa patrzę od dłuższego czasu i tak myślę podejść, nie podejść. No to podszedłem, bo ja tu sam jestem.
29:22Mhm.
29:23W czym możemy panu pomóc?
29:24Wie pan, chodzi o to, że w niczym, w niczym.
29:28Aha.
29:29Widzi pan, chcielibyśmy porozmawiać.
29:31A, to cudownie, wie pan, bo tu nikt nie ma czasu na rozmowę. A miło jest w kulturalnym towarzystwie, za przeproszeniem, że w kulturalnym towarzystwie,
29:37te parę słów zamienić, jeśli państwo już są tacy mili, co?
29:54Trzy wódeczki poproszę.
29:56Wie pan, a państwo od dawno przyjechaliście?
30:00Nie.
30:01Bo ja tu już jestem od tygodnia, z pracy urlop dostałem, karne urlop.
30:08Karne, naprawdę?
30:09No, no to napij mi się.
30:14Trzy wódeczki poproszę.
30:16Może, ale, a, ale państwo, ale państwo jesteście szczęśliwi, bo jesteście szczęśliwi, bo jesteście szczęśliwi,
30:30Nie?
30:31No właśnie, o Iwan, no bo po prostu nas pan trochę zaskoczył, bo, znaczy, chcieliśmy obgadać kilka spraw.
30:37O, no to bardzo dobrze.
30:39Tak.
30:40Bardzo dobrze.
30:41No to na te dobre myślenie.
30:43Aha.
30:44Śmiało.
30:46Śmiało, śmiało.
30:49No, ale ten...
30:52A?
30:53Co pan się tak krzywi?
30:55A?
30:56Wódkę trzeba mieć pić, o.
30:59Tak jak ja.
31:00Na wdechu.
31:01No, ale pan, pan wypił na wydechu.
31:06Tak?
31:07A, może i...
31:08Na wydechu?
31:09Już nie pamiętam.
31:10Ale tłumaczyć dobrze potrafię, bo ja mam to opanowane.
31:14I bardzo się cieszę, że mogę tu z Państwem porozmawiać.
31:24No, no to się napijmy.
31:27No, trzy wódeczki jeżdżę poproszę.
31:29Ty to jeździsz.
31:30Tak jak mnie uczyłeś, mój mężu.
31:31Były.
31:32Fakt.
31:33No, proszę kochani.
31:34Może ty wciśniesz.
31:35Wiesz, zaczynam się martwić.
31:36No, no to czemu?
31:37Może gdzieś zakupy robi.
31:38Albo poszła w brydża zagrać.
31:39A, widzisz, omówiłam ci, żebyś nie uczył jej grać w karty.
31:41A, widzisz, omówiłam ci, żebyś nie uczył jej grać w karty.
31:46No, no to czemu? Może gdzieś zakupy robi.
32:01Albo poszła w brydża zagrać.
32:04A widzisz, omówiłam ci, żebyś nie uczył jej grać w karty.
32:08A może się coś stało?
32:13Wiesz, jak ona źle zniosła ten rozwód?
32:16Może sobie coś zrobiła?
32:18Nie, ale to jak to źle?
32:20Przecież zaraz, kiedy ją rzekli, przyszła do mnie i powiedziała
32:23Tatusiu, nareszcie jestem wolna.
32:25I tak się uśmiechnęła.
32:27O tak.
32:29Jak ty się w ogóle nie znasz na kobietach?
32:32One tylko tak robią, że się uśmiechają.
32:34A w głębi duszy cierpią.
32:37Bo ojciec dziecka to jest zawsze ojciec dziecka.
32:41I tego się nie zapomina.
32:43Tak, a propos Judy, ty nie mała, gdzie jest Tosia?
33:07To może ja od razu pół litra podrzucę?
33:15Nie.
33:16A ty wiesz, że też pić nie potrafisz?
33:19A to jest tylko kwestia wprawy.
33:21Ja byłem w Szwecji, bo tej pracy nie mogłem znaleźć, nie?
33:25A, pracowałem w takiej lokalnej gazecie, to napadła.
33:29Takie tam kawałki pisałem, nie?
33:31No to jak byłem w tej Szwecji, owoce leczne zbierać.
33:35A może się napijemy?
33:37No ale tam kłopot z wódką.
33:41No i za dużo tych owoców nie nazbierałem.
33:43No to jest zrozumiałe.
33:47Ale, ale z Tobą to się fajnie rozmawia.
33:51Trzy wódeczki jeszcze poproszę, no.
33:54O, chodź, napijemy się.
33:58I słuchaj, jak wróciłem z tej Szwecji,
34:02to tak się stęskniłem, o, za tą polską wódeczką,
34:08a wy wiecie co to znaczy tęsknota, nie?
34:11Mhm.
34:12No słuchaj, jak wróciłem, to mnie żona zostawiła.
34:15Wyjazdy jakoś nie służą rodzinie.
34:19Ale z Tobą to się fajnie rozmawia.
34:24No to, napijemy się.
34:27Ej, Judyta!
34:29Halo, budź się, pijemy.
34:32To mam podpalić?
34:34Jezu, kogo?
34:35Loby!
34:36Dobra, niech Pani podpala, ale najpierw jeszcze trzy wódeczki.
34:42O!
34:43O!
34:46Sto lat, sto lat, niech żyją, żyją nam.
34:52O! Jeszcze, jeszcze trzy głódeczki poprosimy.
35:00Chcesz zakup?
35:01Już nie. Dziękuję.
35:03To może coś obejrzymy, co?
35:07Muszę już iść.
35:08Obisałem, że będę w domu przed jedenastu.
35:11Okej.
35:13Ale jak chcesz, to możemy coś obejrzeć, wiesz?
35:16Tosia.
35:19Już po jedenastej, wiesz?
35:21No właśnie, po jedenastej, to ja bym, no.
35:24Nie boisz się?
35:25A jak się boję, to co?
35:26No.
35:27Ale się nie boję.
35:28Bo ja muszę...
35:30Obiecałem.
35:31Okej.
35:32To lecę, cześć.
35:39To cześć.
35:43Wychodzi.
35:44To nie jest Jędrek.
35:56To nie jest Jędrek.
36:01Jak myślisz, ja powinnam o tym powiedzieć Judycia?
36:05Przecież wychodzi.
36:06Gorzej jakby nie wychodził.
36:08Ale był.
36:10Powiem Judycia.
36:12Prosiła cię, żebyś szpiegowała?
36:13Nie szpiegowała.
36:14Nie szpiegowała, miała oko.
36:18Albo nie powiem jej.
36:19No i dobrze.
36:26No bo ja coś chciałem powiedzieć.
36:27To powiesz, że jutro rano.
36:34I w Ameryce.
36:36Po raz pierwszy zobaczył pierdak.
36:41Seks na plaży.
36:42O rany boskie.
36:44Judka, kto w ogóle wpadł na ten pomysł, co?
36:47Ale że co?
36:49Na seks na plaży.
36:51Jezu, Adam.
36:54A ja nic nie pamiętam.
36:56No.
36:58Cholerny piasek.
36:59No, popatrz.
37:01Na plaży.
37:04O rany.
37:05Co?
37:07No.
37:08Co ci się stało?
37:09Matko jedyna.
37:13Pani tryptułowa.
37:15Może pani przyjść rano?
37:17Ty, Adaś.
37:18Co?
37:20A może to jest ten placet?
37:22Bo ten z plaży.
37:23A ja nawet mnie nie stracę.
37:24Może po prostu już no poczuł się z lątym nawet.
37:26Ale chciałabym to spójść.
37:27Ale nie.
37:28Panie już serdecznie dziękujemy.
37:29Za wszystko.
37:30Tak.
37:31Koniec.
37:32I za całą resztę też.
37:35Ała.
37:36Ała.
37:37Ała.
37:39Ała.
37:40Ała.
37:41Ała.
37:44Ała.
37:45Ała.
37:46Ała.
37:48Ała.
37:49Ała.
37:50Ała.
37:51Ała.
37:52Ała.
37:53Ała.
37:54Ała.
37:55Ała.
37:56Ała.
37:57Nie różył się co.
37:58Że nawet jak musiał to nie mogło.
38:00O.
38:01A.
38:02Ała.
38:03Ała.
38:04Ała.
38:05Ała.
38:06Ała.
38:06No to żebro moje jest.
38:08Tak, jasne.
38:10Żebro, Adam.
38:16To za cholerny kuda.
38:20Zaraz go uspukuję.
38:22Mamo sprzyzy.
38:36No, dzień dobry.
38:38Dzień dobry.
38:40Dzień dobry.
38:42Dobrze, że wstaliście.
38:44Pani Wirtułowa.
38:46Trochę zimno, wie pani.
38:48Może herbatę byśmy się napili, co?
38:50Spokój, jutka, nie fatiguuj. Przecież możemy pójść do restauracji.
38:52Ale do jakiej restauracji? Zaraz będzie śniadanie.
38:54O, śniadanie?
38:56No przecież w cenie.
39:00No, chodźcie.
39:02Pewno zmarzliście.
39:06Dzień dobry.
39:28To smacznego.
39:30Dzięki.
39:32Pani Wirtułowa, brak słów.
39:42No, głodni jesteście, jedzcie.
39:44Tak.
39:45Ja tam lubię młodych.
39:47A Zorek.
39:49A Zorek, chodź tutaj, no.
39:50No, chodź.
39:51Chodź, chodź, Dubryk.
39:53Chodź, chodź.
39:55On szczeka tylko wtedy, kiedy łóżka skrzypią.
39:59Nie wiem dlaczego.
40:01No.
40:03Jajecznica zaraz będzie.
40:05Tak.
40:07Tak.
40:08Czekaj.
40:13Dziękuję.
40:15Adam?
40:19Chciałbyś żyć dłużej?
40:20Dłużej niż kto?
40:22Niż jakiś nieżonaty mężczyzna.
40:24No bo żonaci żyją dłużej.
40:26Krócej niż kobiety.
40:27No to zależy, jaką zależność się bada.
40:29W stosunku do kobiet krócej, a w stosunku do mężczyzn dłużej.
40:33Nie.
40:35Chodź, chodź.
40:37Chodź!
40:53Ojca?
40:55No?
40:57Wyjdziesz za mną?
41:00Tutaj tak, po prostu.
41:02Jeśli chcesz, to uklęknę.
41:09Nie, nie. Proszę Cię, nie.
41:11Wyjdziesz za mnie?
41:17Oczekaj.
41:19To nie jest taka sprawa, że można po prostu tak...
41:23Nie, na plażę, na piasku.
41:29Wyjdziesz za mnie?
41:32Nie.
41:37Wczoraj.
41:56Może. Może tak.
42:02A staro wyjdę.
42:11Ty sama drżysz.
42:14Bo cholernie się w nam jest.
42:32Nie mów mi za dużo, starczy kilka słów.
42:48Każdy znak od ciebie czytam tak jak znów.
42:52Kiedy do mnie mileczysz, wszystko mówisz mi.
42:58Kiedy mówisz dużo, w głowie plączą się myśli, co nie służą.
43:06Ich nie mogę znieść, nie proś, nie zrozumiem.
43:11Ja chcę czuć.
43:15Nie, już nie mów nic.
43:21Już nie mów nic, co nic nie znaczy.
43:31Nie, już nie mów nic.
43:38Nie, nie mów nic, co znaczy każdą rzecz.
43:46Nie chcę mówić dużo, nie znam tylu słów.
43:52Mimo to wciąż mówię, mimo to wciąż jestem tu.
43:57Nie muszę pamiętać.
44:00Lubię zapach twoich kłamstw.
44:03Więc kiedy mówisz dużo, wtedy uczę się.
44:08Jak nie tracąc głowy własne serce jeść.
44:11Choć jak w środku snu, w mojej twarzy nie ma ust.
44:19Nie, już nie mów nic.
44:26Już nie mów nic, co nic nie znaczy.
44:33Już nie mów nic.
44:41Nie, nie mów nic, co znaczy każdą rzecz.
44:51Nie, już nie mów nic, co nic nie znaczy.
45:21Nie, już nie mów nic.
45:23Nie, już nie mów nic.
45:28Nie, nie mów nic, co znaczy wszystko.