- 7/24/2025
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Muzyka
00:30Muzyka
01:00Muzyka
01:29Co?
01:36Jezus, Jutka! Jak się cieszę!
01:48Muzyka
01:49Muzyka
01:50Muzyka
01:51Muzyka
01:52Muzyka
01:53Muzyka
01:54Muzyka
01:55Muzyka
01:56Muzyka
01:57Muzyka
01:58Muzyka
01:59Muzyka
02:00Muzyka
02:01Muzyka
02:02Muzyka
02:03Muzyka
02:04Muzyka
02:05Muzyka
02:06Muzyka
02:07Muzyka
02:08Muzyka
02:09Muzyka
02:10Muzyka
02:11Muzyka
02:12Muzyka
02:13Muzyka
02:14Muzyka
02:15Muzyka
02:16Muzyka
02:17Muzyka
02:18Muzyka
02:19Muzyka
02:20Muzyka
02:21Muzyka
02:22Muzyka
02:23Muzyka
02:24Muzyka
02:25Muzyka
02:26Muzyka
02:27Muzyka
02:28Muzyka
02:29Muzyka
02:30Muzyka
02:31Muzyka
02:32Muzyka
02:33Muzyka
02:34Muzyka
02:35Muzyka
02:36Muzyka
02:37Muzyka
02:38Muzyka
02:39Muzyka
02:44Muzyka
02:45Muzyka
02:46Muzyka
02:46Muzyka
02:47Muzyka
02:51Nie ma tam, nie ma pracę, nie ma tam.
03:21Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma.
03:50Halo, mama?
03:53Ja ci to potem powiem.
03:56Co?
03:58Nie no, no wszystko w porządku, tak.
04:03Tylko Adam odszedł.
04:04No i nie mam pracy.
04:08No ale podczas tam wszystko okej.
04:09No tak mi przykro, kochanie.
04:12Ale w gruncie rzeczy masz teraz szansę, żeby wrócić do ojca Tosi.
04:17Bo widzisz, myśmy myśleli.
04:19Chwileczkę.
04:22Ja nic nie myślałem.
04:24Tato, to nigdy nie wchodziło w grę.
04:29Ale Judytko, to bardzo porządny człowiek.
04:33Mamo, żonaci mnie nie interesują.
04:35Nie chcę o tym rozmawiać.
04:36Rozumiesz?
04:38Ale myśmy tylko...
04:39Mamo!
04:39Zjedzie.
04:40Zobacz, ja na twoim miejscu...
04:43Do widzenia.
04:45No tak.
04:49Ciekawek sobie ją wychował.
04:50O!
04:51Ula, podaj zegar.
05:16I co, równo?
05:19Tak.
05:21Ula.
05:24Ula, jak chcesz, to w ogóle może nie być zegara.
05:27Ja mogę go zdjąć.
05:29A mogę nic nie robić.
05:30Przez miesiąc nie dotknę wiertarki.
05:37Ula.
05:43Boże, co ja zrobiłam?
05:46Co ja dałam przyjść?
05:49Masz kogoś?
05:51Boże...
05:52Boże...
05:53Krzysiu, jak dobrze, że Ty przynajmniej nie jesteś.
05:58Krzysiu, co ja zrobiłam?
06:02Ona...
06:02Ona mnie znienawidzi.
06:04Ona mnie znienawidzi i będzie miała rację.
06:06A, chodzi o Judytę.
06:10O kim mówię?
06:12Boże, nie mogę sobie tego wybaczyć.
06:15Trochę narozrabialiśmy.
06:18Wszystko stracone, Krzysiu.
06:20Nie, no wszystko się da naprawić.
06:21O nie, tym razem nie.
06:23Nie widziałeś, ona się z tego nie podniesie.
06:26No podniesie się, ona jest bardzo silna.
06:27Nie...
06:28Nie tym razem.
06:31Do, do, do...
06:32Weź co, nie mogę sobie tego wybaczyć.
06:38Co ja mam robić, Krzysiu?
06:40No po prostu bądź przy niej.
06:42Ale Ula, no...
06:43Chcieliśmy dobrze, nie?
06:45Właśnie.
06:46I to w tym wszystkim jest najgorsze, Krzysiu.
06:53I teraz idziemy do naszego samochodziku.
06:56O!
06:58Tak.
07:00Książę siada z tyłu, tak.
07:04A!
07:06Proszę, proszę Cię, proszę.
07:15Tośka...
07:22Co się dzieje, Tośku?
07:29Oszukałeś mnie.
07:32I oszukałeś mamę.
07:33Tosia.
07:35I przecież widziałam, przychodziłeś do nas do domu, opiekowałeś się nią, no...
07:39Ale Tosieńko, ja nikogo nie oszukałem, Tosiu.
07:43Przecież...
07:44Czasem tak w życiu jest, że ludzie się rozstają i się już nie schodzą.
07:50Przecież mama o wszystkim wie, ona ma swoje życie, ja swoje.
07:52Ona kocha Adama, ja i Olę.
07:55Przecież ona o wszystkim wie.
07:56Tosiu, ty zawsze będziesz naszą córeczką, kochanie.
08:14C.V. ma Pani doskonałe.
08:30Dziękuję.
08:31Będę szczery.
08:34To za duże kwalifikacje, jak dla nas.
08:37Wezmę cokolwiek.
08:39Parzenie kawy będzie Panią obrażać.
08:41Nie, skądże.
08:42Świetnie parzę kawę.
08:44To powiem inaczej.
08:45Parzenie kawy przez Panią będzie mnie obrażać.
08:47Jasne.
08:53A języki?
08:55Tak jak napisałam.
08:57Zna Pani japoński?
08:59Chiński?
09:00Photoshop?
09:01Akrobat?
09:02Ilustrator?
09:03Z mojego punktu widzenia Pani nic nie umie.
09:05No, ale powiem Pani szczerze.
09:09Praca w agencji reklamowej ma swoją specyfikę.
09:13No oczywiście, no prawda.
09:15Ja zdaję sobie z tego sprawę.
09:17A Pani jest może lesbijką?
09:20Słucham.
09:22Świetne, C.V.
09:22Bardzo dobre, doskonałe.
09:25A tę bluzkę, gdzie Pani kupiła?
09:30Tę to...
09:31Tę ma...
09:31Na wyprzedaży.
09:33A.
09:33Nie widzę nic na temat męża.
09:37Jestem rozwódką.
09:38Czyli szuka Pani męża?
09:41Nie.
09:43Aha, aha.
09:45Bo moim zdaniem każda szuka męża.
09:51Aha.
10:03To znaczy, że ten wirus u Ciebie w kompie to wszystko po to, żeby skasować matce skrzynkę e-mailową, tak?
10:14I Borysem przegryzłaś kabel telefoniczny, tak?
10:22Ale Ty rozumiesz, dlaczego ja to zrobiłam, prawda?
10:24No nie bardzo.
10:26No rady, Filip, no...
10:28Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć?
10:32Ja chcę mieć po prostu normalnych rodziców.
10:35Ale Tośka, ja jestem po Twojej stronie.
10:38No chyba właśnie, chyba właśnie nie jesteś po mojej stronie.
10:40Tak jak, tak jak zawsze.
10:44Wszyscy przeciwko mnie, zawsze wszystko moja wina i wszystko na mnie.
10:50Super.
10:51Super, dziękuję Ci bardzo, wiesz?
10:53Nie, no Tośka, źle mnie zrozumiałeś.
10:54Nie, bardzo dobrze Cię zrozumiałam.
10:56Chodzi o to, że mężczyzna, z którym chciałam się związać, w najcięższym momencie mojego życia zostawia mnie samą.
11:02Nie, no nie musiądź.
11:04Przestań, wiesz co, bardzo dobrze, że to się teraz stało, bardzo dobrze.
11:08Jesteś jego istotem i zawsze wiedziałam, że chodzi ci tylko o Jezu, wiesz co?
11:13Znajdź sobie kogoś, kto się z Tobą prześpi.
11:16Tosia!
11:21Dzięki, Panie Czesiu.
11:23Proszę bardzo.
11:24Naprawdę cieszę się, że to UFO z Pana zrezygnowało.
11:28To ja z nich zrezygnowałem.
11:31Sypiemy tu?
11:31Tak, proszę.
11:34Wie Pan, że nie mam pieniędzy?
11:36Wiem, wiem.
11:38Nawet pięciu złotych nie mam.
11:39Ale to nie o to chodzi, Pani Widutko.
11:42I co? Chciał zamykać się?
11:44Tak, jeszcze trochę może, co?
11:45Tak.
11:46Może ja przyniosę w ogóle ten piwo z lodówki, co?
11:50Nie, nie, nie, nie, niech Pani nawet nie mówi o tym, niech Pani to świtwo wyleje.
11:55Ja przestałem pić, wie Pani.
11:57I Pani też radzę.
12:00Dzięki.
12:01Wie Pani co?
12:03Pani nie ma pieniędzy, ja nie mam pieniędzy.
12:08Coś mamy ze sobą wspólnego.
12:12Ale na mnie to nie wpływa.
12:16Niech Pani to dachat, ja to zrobię.
12:21Wie Pani co?
12:22Niech Pani idzie do domu odpocząć, co?
12:28Smutni ludzie szybciej się przeziębiają, Pani Widutko.
12:33Niech Pani idzie odpocząć.
12:34Przeniosę to piwo, co?
12:46Nie, nie.
12:47Niech to Pani świtwo wyleje, ja nie piję.
12:50Dzień dobry, Pani Czefiu.
13:02Dzień dobry.
13:04Mama jest w domu.
13:05Smutna.
13:08Ale o listach nigdzie nie włuje.
13:11O Boże.
13:13O Boże, listy.
13:14Kochana redakcja, a więc to koniec.
13:34Skończyło się.
13:36Adam odszedł.
13:38Widzieliśmy się jedną chwilę.
13:40Tyle wystarczyłoby zabrać stąd miłość.
13:44Wszystkie nadzieje.
13:48I wiertark.
13:52Mamo?
13:56Mamo?
13:59Słyszysz mnie w ogóle?
14:03Słyszę.
14:06A czemu udajesz, że nie żyjesz?
14:10Nie żyję.
14:12Co ja mogę zrobić, żebyś znowu żyła?
14:14Słyszę.
14:18Możesz zostawić mnie samą?
14:22Mamo.
14:26Mamo, może ja bym do kogoś zatwór?
14:28Nie...
14:28Nie...
14:29Nie...
14:29Nie...
14:29Nie...
14:30Nie...
14:31Nie...
14:31Nie...
14:32Nie...
14:32Nie...
14:33Nie...
14:33Nie...
14:34Mamo...
14:34Wiesz...
14:36Słuchaj, ja...
14:39Ja cię naprawdę strasznie przepraszam.
14:44Naprawdę strasznie przepraszam.
14:45Przepraszam.
14:46Cześć, Filip.
15:11Odezwij się do mnie, proszę.
15:13Kończy mi się karta, to już szesnasta wiadomość.
15:20Przepraszam.
15:21Twoja Tosia.
15:23Tosia.
15:24Tosia.
15:25Tosia.
15:26Tosia.
15:34Tosia.
15:36Tosia.
15:37Tosia.
15:38Tosia.
15:41Te tam
15:43moc, które Patryk etapu,
15:45to j mest Kalau po dwieństwu,
15:47moją Mexico k
15:52Mamoendedor John Kству
15:57dobrań,
15:59Myślisz, że nie widziałem jakiegoś maile do Adama, żeby spływał, bo dziadka wróciła do twojego starego?
16:19Niszczysz jej życia, ona go kocha.
16:21Co?
16:23Wiem, że tego nie zrozumiesz.
16:25Nie widzisz, jak jego doła załapała?
16:29Adam, to fajny gostek, a ty jesteś głupsza od mojego Shilshila.
16:36Przepraszam cię.
16:37Spacer?
16:38KONIEC!
16:39KONIEC
17:09KONIEC
17:19Cześć Judytko. Kochanie, dobrze że dzwonisz.
17:35Mamo, że kiedykolwiek rozmawialiście z kimś, że z kimkolwiek o ojcu Tosi, że...
17:45Kiedy dowiedzieliśmy się, że Adam cię zostawił i że pojawiła się szansa, żeby Tosia znowu miała ojca, to pomyśleliśmy, że...
17:56No kochanie, no chcieliśmy dla ciebie dobrze.
18:01Zaraz.
18:03Ja nie, mnie proszę do tego nie mieszać.
18:05Judyta, ja na twoim miejscu wszystko bym wyjaśnił.
18:08Za późno.
18:13Szczypce płaskie!
18:15Szczypce płaskie jest.
18:19Kurczę, to nie to.
18:21Sprawdzałeś pasek rozrządu?
18:23Sprawdzałem.
18:25To jednak zawieszenie.
18:27Nie wiem.
18:33Przecież nie oddał go do warsztatu.
18:35Bo co sobie o mnie pomyślą?
18:39A ty młody co, nie uczysz się?
18:41Może trzeba ci coś pomóc?
18:42Nie, już się wyciągnąłem z wszystkiego na czwórki.
18:45Kiedy wracają?
18:46W przyszły czwartek.
18:48A, no to fajnie.
18:50Musiałeś się stęsknić.
18:51Musiałem.
18:52To nie jest takie proste.
18:54Najpierw tęskniłem, bo pojechali i mnie nie zabrali.
18:57A teraz, kiedy się już przezwyszaiłem, to muszę wracać.
19:04A poza tym, w jakim ja stanie ten dom zostawiam?
19:07Toś karyczy, bo ją Filip zostawił.
19:10Ciocia samiesz.
19:11Fredzie nigdzie nie mogę znaleźć.
19:14Ruina.
19:14A facet w takim momencie powinien zostawiać dom?
19:21A czasem musisz.
19:23Wiem.
19:24I to jest najgorsze.
19:27Filip.
19:30Nagrywam ci się właśnie 150 raz.
19:33Czego?
19:39No przecież się pakuję.
19:41No nareszcie.
19:42Nie widziałaś może moich spodni?
19:44Nie.
19:47O, przepraszam.
19:51Okej.
19:59O, rany.
20:02Ale czad.
20:03Tośka, daj mi to.
20:07Tośka, daj mi to.
20:09Weź sobie.
20:1107 zgłoś się.
20:14Nie masz drugiej?
20:16Powinny być dwie.
20:17Nie mam.
20:19Drugą mafię.
20:22Daj mi to.
20:23Ale dałaś.
20:24Ale moje.
20:25Ale nie, to jest moje.
20:28Weź sobie swoje rzeczy.
20:31Idź.
20:31O, prawo was to potem wyzucić.
20:36Takie prawa panują w tym domu.
20:41Filip.
20:43Próbuje się z tobą skontaktować.
20:45raz ostatni.
20:52Ja otworzę.
20:53Schowaj się.
20:54Idę już.
20:55Idę.
20:56Idę.
20:57Chwileczkę.
20:57Tosia, dziecko, kochany.
21:02Co się stało?
21:06Cześć.
21:09Wszystko popsułam.
21:11Mogę dzisiaj u ciebie spać?
21:13Bo nie mogę wrócić do domu.
21:14Oczywiście, że możesz, kochanie.
21:16Boże, proszę, proszę.
21:18O.
21:19Tylko, że, że, że, że, że nie zdążyłam jeszcze posprzątać.
21:23I, i, i nie mam.
21:26Czego ja nie mam?
21:27No.
21:27A, i cukru nie mam.
21:29Może byś pobiegła do sąsiadów pożyczyć.
21:31Ale mi zupełnie nie przeszkadza to, że dziadek też tutaj będzie.
21:35Dziadek?
21:36Ja nie rozumiem, o czym ty mówisz.
21:38Ja zupełnie nie rozumiem.
21:39Dlaczego by się jeszcze z tym ukrywać?
21:40Ja przecież wszyscy wiedzą.
21:42O, o, a nie mówiłem?
21:45Mówiłeś, mówiłeś.
21:46Ale teraz zamiast mówić, zrób herbaty.
21:49Zobacz, jak nam to się przemarszło.
21:51Jestem strasznie nieszczęśliwa.
21:53Nie, kochanie, nie martw się.
21:55Głowa do góry.
21:56Jakoś temu zaradzimy.
21:59Jesteś już w tym wieku, że możesz dostać parę kropel balsamu jerozolimskiego.
22:09Ale ty masz siłę, bracie.
22:10No, ale ty masz bracie sile.
22:13No, a, nic, dobrze.
22:15Młatko, święto.
22:17No, daj pani.
22:18Daj, doj, doj, doj, doj, doj, doj, doj.
22:20No, a to niesie się tak, choć.
22:21Tak, tak.
22:25Tak, tak.
22:27Gdzie jest ta twoja pani, co?
22:29O, matko, bo...
22:31Matka, ja się przestraszę.
22:33Co pan tutaj robi?
22:35Już się o panią martwiłem na pani, panią, czy co?
22:37Zapraszam do środka, chodź.
22:40No idzie, bo mi ręce wyrwie.
22:42No chodź.
22:43Borys, Borys.
22:44Chodź.
22:45Nie mam porządnego CV, albo jest za dobre.
22:48Jestem rozwódką, która nawet nie nadaje się do parzenia kawy.
22:53I na dodatek jeszcze nie jestem lesbijką.
22:55Słodzi pan?
22:55Dwie łyżeczki.
22:59Pani Judy, to ja myślę, że ta pani oferta...
23:02Cukier wyszedł, może być miód?
23:04Tak, tak, tak.
23:06Znaczy, ja znam pani CV, pani Judy, to i myślę sobie, że...
23:09Jest w piwnicy, zaraz wracam.
23:15Znaczy, chciałem tylko powiedzieć, że znam pani CV i myślę, że jest pani najlepszą kandydatką na redaktora prowadzącego w takim nowym piśmie dla kobiet.
23:22Cudna.
23:23Spadziowy czy lipowy?
23:25Wszystko jedno.
23:28A jest pani zainteresowana?
23:30A proszę powtórzyć, bo nie zrozumiałam.
23:32Mówię, że zostałem redaktorem naczelnym w takim nowym piśmie dla kobiet.
23:36Cudna.
23:37I chciałbym, żeby pani była u mnie redaktorem prowadzącym.
23:43Pani Judyto!
23:48Mówi pan serio?
23:50Jak najbardziej.
23:52A może pan powtórzyć?
23:57No chciałbym, żebyśmy znowu pracowali razem.
24:00W cudnej.
24:13No co?
24:14No co?
24:14Jest jeden mały problem, ale to jest mało istotne.
24:31Nie widzę żadnego, żadnego.
24:32Jestem jeszcze niestara, zdrowa i pełna zapału.
24:37No tak, ale musiałaby pani odbyć sześciomiesięczne szkolenie.
24:39Oczywiście.
24:40Choćby jutro.
24:40W Stanach.
24:41Gdzie?
24:42W Stanach.
24:43W Chicago.
24:46Aha.
24:49No to chyba jednak będę musiała się zastanowić.
24:52To pani Ula.
25:05Co jest, panie Czeszu?
25:07Musimy porozmawiać o Judycie.
25:11O Judycie?
25:12Tak.
25:15Musimy jej pomóc.
25:19My?
25:19My właśnie dowiedziałem się, że...
25:23Pan wyjdzie, panie Czeszu.
25:36Tak.
25:36Mamy patronat prasowy.
25:51Dzwonili z tego nowego pisma, z sumy.
25:53Wiem.
25:54Co, dzwonili do ciebie?
25:56Nie, sama to zorganizowałam.
25:59Szefem jest mój stary naczelnik.
26:00Super.
26:03O.
26:09Co to?
26:11Listy?
26:13Od Adama.
26:16Stare?
26:17Nowe.
26:20Nowy osieńki.
26:22Właśnie...
26:23Właśnie mój listonosz mi je przeniósł.
26:27Masz tyle na raz?
26:29Przez pół roku się uzbierał.
26:32Wiesz, mówiłeś, że nie pisał do ciebie.
26:35Pisał.
26:36Bardzo lubił pisać.
26:43Ciekawe, jak on to wykoncypował.
26:46Że się zeszłam z Eksiem.
26:55Przepraszam cię.
26:57Za co?
26:58Ja mu powiedziałam.
27:02Byłam pewna, że się zeszliście z Eksiem.
27:05Tosia tak bardzo tego chciała.
27:06A jak zobaczyłam, że Eksio wychodzi rano z twojego domu,
27:09to byłam pewna, że...
27:11stałeś jak...
27:23I tak nie byliśmy dla siebie stworzeni.
27:26Kiedyś ludzie potrafili do siebie wędrować przez cały rok.
27:35Na listę czekało się miesiącami.
27:40Pół roku i kilku głupków potrafiło go zniechęcić.
27:53to chyba nie najlepiej o nim świadczy, co?
27:57Przyjdziesz chociaż na wystawę?
28:02Pewnie, że przejdę.
28:03Pewnie, że przejdę.
28:08Przecież ją zorganizowałam, nie?
28:14Jestem profesjonalistką.
28:23Adam, słuchaj, to jest wszystko moja wina.
28:37Ja ci wszystko wytłumaczę.
28:39Ja ci wszystko wytłumaczę.
28:43Co to jest?
28:44Wszystko tylko i wyłącznie przez...
28:46złońcerem.
28:47O Twoja
29:02Zdjęcia i montaż
29:32Zdjęcia i montaż
30:02Zdjęcia i montaż
30:32Zachwyciła się tymi rysunkami
30:34Który macie Państwo
30:36Dzisiaj okazję podziwiać
30:38Wpadła na pomysł zorganizowania tej wystawy
30:45Pierwszej
30:46No i mam nadzieję
30:48Że nie ostatniej
30:50Mówiłem ci, że wystarczy mnie wezwać przez łoki toki
30:53Wtedy przyjdę
30:54Jest to pierwszy a tak duża
30:57Impreza
30:59Impreza
31:00Dziękuję
31:01W której chcemy Państwu pokazać to, co jest
31:05W człowieku najcenniejsze
31:09Zdolność tworzenia bez względu na wszystko
31:12Bez względu na słabość ludzkiego ciała
31:15Nie płacz
31:17Proszę Państwa
31:20No cóż, to chyba wszystko
31:23A teraz zapraszam do zwiedzania naszej wystawy
31:27Dziękujemy
31:28Gdzie on jest?
31:34Na pewno przyjedzie
31:35Wysłałem trzy zaproszenia, więc
31:37Po co trzy?
31:38To jest energia powtórzenia
31:39Księ
31:40To, to, on
31:42Ja potem to Państwu wytłumaczę
31:44Gwiazda nie przyjechała, no
31:55Ta co miała śpiewać
31:57Co się stało?
31:58Nie wiem
31:59Nie ma gwiazdy
32:00Cii, cii, nie roba
32:01No nie ma gwiazdy
32:02Gwiazdy nie ma
32:03Co my teraz zrobimy?
32:04Jutka, czyż ty świetnie śpiewasz
32:06Ja zwaniowałeś?
32:07No, no
32:08Ja zgadzam się z ojcem
32:09No, ojc ma rację, czyż ty świetnie śpiewasz
32:12No szaleliście jak
32:13Bez, bez akompaniamentu
32:15A cappella
32:16No problem
32:17Macy's Jutka
32:19Co śpiewam, no
32:21Nie mów mi za dużo
32:43Starczy kilka słów
32:45Każdy znak od Ciebie
32:47Czytam tak jak znud
32:48Kiedy do mnie milaczysz
32:51Wszystko mówisz mi
32:55Kiedy mówisz dużo
32:59W głowie plączą się
33:00Myśli co nie służą
33:03Ich nie mogę znieść
33:05Nie proś, nie zrozumiem
33:08Ja chcę czuć
33:11Nie
33:13Już nie mów nic
33:19Już nie mów nic
33:23Co nic nie znaczy
33:27Nie
33:29Już nie mów nic
33:34Nie, nie mów nic
33:38Nie, nie mów nic
33:39Co znaczy każdą rzecz
33:44Nie chcę mówić dużo
33:47Nie znam tylu słów
33:49Mimo to wciąż mówię
33:51Mimo to wciąż jestem tu
33:54Nie muszę pamiętać
33:56Lubię zapach
33:58Twoich kłamstw
34:01Więc kiedy mówisz dużo
34:03Wtedy uczę się
34:04Jak nie tracąc głowy
34:07Własne serce jeść
34:09Choć jak w środku snu
34:11W mojej twarzy
34:13Nie ma ust
34:16Nie
34:17Już nie mów nic
34:23Już nie mów nic
34:27Co nic nie znaczy
34:31Już nie mów nic
34:39Nie, nie mów nic
34:43Co znaczy każdą rzecz
34:49Nie, już nie mów nic
35:05Nie, już nie mów nic
35:10Nie, już nie mów nic
35:15Co nic nie znaczy
35:19Nie, już nie mów nic
35:26Nie, nie mów nic
35:30Co znaczy wszystko
35:35Znaczymy
35:54Znaczymy
35:55To najbrzydszy prezent
36:12Taki kiedykolwiek w życiu dostałam
36:15Tak, wiedziałem
36:16Że tylko ty będziesz w stanie docenić to
36:18Jasne, dziękuję
36:20Miło, że wpadłeś
36:22Dostałem trzy zaproszenia
36:25Wygląda na to, że
36:27Ktoś bardzo chciał Cię tutaj zobaczyć
36:29Judyta, nie powinniśmy się rozstawać
36:37W taki sposób
36:39Przeszedłeś się pożegnać?
36:44Wiesz, nasze ostatnie spotkanie to
36:52Nie było udane
36:55Okej
36:58No to miło, że wpadłeś
37:01Zapamiętam Cię jako faceta, który potrafił się ładnie pożegnać
37:06Wiutka
37:08To było tylko kilka miesięcy
37:10To nawet nie był rok
37:11Nawet pół roku
37:12Nawet gdyby to było pięć lat
37:14I w ogóle bym się to Ci nie odezwała
37:16Nawet gdyby, kurczę
37:17Gdyby mówili Ci o mnie niesłożone rzeczy
37:19Gdyby cokolwiek się wydarzyło
37:21To po prostu gdybyś
37:22Gdybyś naprawdę
37:22Gdybyś
37:23Gdybyś
37:41KONIEC
38:11KONIEC
38:41KONIEC
39:11KONIEC
39:15KONIEC
39:19KONIEC
39:23KONIEC
39:27KONIEC
39:35Kochanie, co ci się śniło?
39:58Nic.
40:05Oda!
40:11Oda!
40:15Oda!
40:21Oda!
40:23Jezu!
40:25Fredia!
40:28Moja Fredia najdroższa!
40:31Dzięki, tiaciu!
40:33Co ty, mama wężą nie widziałaś?
40:36Fredzie!
40:43Toś!
40:47Cześć, Tosiu!
40:55Witaj w domu.
41:03Nie mów mi za dużo, starczę.
41:10Mówi się, że nie ma w dół,
41:13ale nie ma w dół.
41:15W dół, w dół.
41:17Nie mów mi za dużo,
41:20starczę.
41:21Nie mów mi za dużo,
41:23starczę.
41:25Nie mów mi za dużo,
41:27starczę.
41:29Nie mów mi za dużo,
41:32starczę kilka słów.
41:34Każdy znak od Ciebie
41:36czytam tak jak z nut.
41:38Kiedy do mnie mi leczysz,
41:41wszystko mówisz mi.
41:46Kiedy mówisz dużo,
41:48w głowie plączą się.
41:50Myśli, co nie służą,
41:52ich nie mogę znieść.
41:54Nie proś, nie zrozumiem.
41:57Ja chcę czuć.
42:01Nie, już nie mów nic.
42:08Już nie mów nic,
42:12co nic nie znaczy.
42:17Nie, już nie mów nic.
42:23Nie, nie mów nic.
42:25Nie, nie mów nic.
42:27Co znaczy każdą rzecz.
42:34Nie chcę mówić dużo,
42:36nie znam tylu słów.
42:38Mimo to wciąż mówię,
42:40mimo to wciąż jestem tu.
42:43Nie muszę pamiętać.
42:45Lubię zapach Twoich kłamstw.
42:50Więc kiedy mówisz dużo,
42:52wtedy uczę się,
42:54jak nie tracąc głowy
42:56własne serce jeść.
42:58Choć jak w środku snu,
43:00w mej twarzy nie ma ust.
43:05Nie, już nie mów nic.
43:13Już nie mów nic,
43:17co nic nie znaczy.
43:21Nie, już nie mów nic.
43:25Nie, nie mów nic.
43:28Nie, nie mów nic.
43:33Co znaczy każdą rzecz.
43:38Nie, już nie mów nic.
43:52Nie, już nie mów nic.
43:57Nie, już nie mów nic.
44:01Nie, nie mów nic.
44:02Nie mów nic, co nic nie znaczy, nie, już nie mów mi, nie, nie mów mi, co znaczy wszystko.
Recommended
43:44
|
Up next
44:38
43:59
43:29
44:16
42:32
43:08
44:52
45:15
44:18
43:45
45:44
45:11
25:55
41:55
27:00
41:07
42:08
44:33
41:46
45:00
41:53
40:39