Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 6/16/2025
Transcript
00:00W tym świecie grozy i cudów, gdzie mieszka i dobro i zło, samemu wędrować trudno i potrzebny ci ktoś, kto chce jak ty odkrywać lądy nowe i po morzu fantazji wraz z tobą żeglować.
00:21A gdy zjawi się smutek albo strach, nie będziesz sam, a z serca dwa.
00:30O życia w poranku każdy cud się może zdarzyć.
00:37Chłopiec taki jak ty ma odwagę, aby wierzyć.
00:43Tak wiele jest pytań, wszystkie drogi są możliwe.
00:47Chłopak taki jak ty może odkryć świat szczęśliwy.
00:55O życia w poranku.
00:58O życia w poranku.
01:08Halo?
01:10Tak Henry Altonen.
01:13Szpital?
01:15Co?
01:17Naprawdę?
01:18Może pani jeszcze raz powtórzyć?
01:22I wszystko w porządku?
01:27Dziękuję bardzo, dziękuję.
01:37Córka! Mam córkę!
01:39Wygrali! Wygrali!
01:40Mam córkę!
01:43Gratuluję! Gratuluję! Ja mam dwie!
01:47Oj da panu jeszcze popalić?
01:50Zobaczy pan!
01:52Maci! Mam dla ciebie niespodziankę!
01:55Co się stało?
01:56Ale nie rób takiej wystraszonej miny!
01:57Masz siostrzyczkę!
01:59O rany!
02:02Widziałam!
02:03Wiem kto idzie Tarja.
02:12Biegnij!
02:22Dzień dobry!
02:23Cześć Matti!
02:25Wszystko w porządku?
02:26Tak!
02:28To znaczy, przyszedłem się pożegnać.
02:30Jak to pożegnać?
02:31Wakacje się dopiero zaczęły.
02:33No tak, ale mama urodziła siostrzyczkę.
02:36Jutro muszę wracać do Helsinek.
02:38To pięknie mieć siostrzyczkę.
02:40Cieszysz się?
02:42Henry, na pewno się cieszy.
02:44Ale nie tylko dlatego muszę wracać do Helsinek.
02:47Zabrałem coś niechcący chłopakom i muszę oddać.
02:55Chodzi o tę kartkę z komputera?
02:57Tak.
03:00Oni mogą pomyśleć, że im to ukradłem.
03:03Nie sądzę.
03:04Prawdziwi przyjaciele nigdy nie myślą o sobie źle.
03:08Ja nie mam prawdziwych przyjaciół w Helsinkach.
03:11Nie masz prawdziwych przyjaciół.
03:15Coś na to zaradzimy.
03:19Masz.
03:21Co to jest?
03:23Dmuchnij.
03:24Znaczy, że chce mi pan go dać?
03:25Mogę go zabrać ze sobą do Helsinek?
03:26Tak.
03:27Znaczy, że chce mi pan go dać?
03:28Nazywa się Eino. To jest twój przyjaciel.
03:49To znaczy, że chce mi pan go dać? Mogę go zabrać ze sobą do Helsinek?
03:53Tak, jest twój.
03:55No idź już. Matki i babcia będzie się niepokoić.
03:59Do widzenia.
04:01Jeszcze się spotkamy, jestem o tym przekonany.
04:12Dzisiaj w nocy biegają z wilkami.
04:15Czasem sen jest prawdziwszy od rzeczywistości.
04:18Nie wszystko umiemy wytłumaczyć.
04:21Ale warto śnić. Warto marzyć.
04:27Uważaj na siebie Matki. I na pleca.
04:31I na insulinuje jakiem.
04:41To nie mało wyt kimchi.
04:43Pacę.
04:45Nie, nie, nie, zostaw, ja sama.
05:15Lepiej weź te pieluchy z bagażnika.
05:35To wszystko dla Matiego?
05:37No, tobie też by się parę przydało.
05:39Stonosz miał rację, zaczynają się kłopoty.
05:47Mógłbyś zamknąć bagażni?
05:52Jak będzie miało imię?
05:54To jest dziewczynka, Karin.
05:56O, dziękuję.
05:59Kiedy będzie Mati?
06:01Dzisiaj po południu.
06:09Co się tutaj dzieje?
06:12Zawsze, kiedy rodzi się nowy człowiek, pojawiają się problemy.
06:16Poczekaj sekundy.
06:17Mama też Matiego.
06:19To napisz do niego.
06:20Załączam pozdrowienia.
06:23A co z naszym programem?
06:24Z waszym programem.
06:26Odgadaj go ze swoim nowym szefem.
06:28A kim?
06:29On to teraz rządzi, nie?
06:30Od kiedy dajesz się tak od razu rozkładać?
06:33Nie daję się rozkładać.
06:34Możesz być tego pewna.
06:35Henry, proszę cię, zabierz kwiaty z pokoju.
06:47Zapach jest wykarstwo dla małej.
06:50Muszę jeszcze wyskoczyć na uniwersytet i zaraz potem pojadę po Matiego.
06:54Dobrze, kochanie?
06:55Henry, tak się boję o Matiego.
06:57Będziemy mieli teraz mniej czasu dla niego niż przedtem.
07:01Ledwo się zadomowił, a już.
07:02Sari, on ma tutaj wielu przyjaciół.
07:05Wszystko będzie dobrze, naprawdę, nie mordw się.
07:07Muszę już jechać.
07:08Na razie, dziewczynki moje kochane.
07:10Pa!
07:12Oj, Cari.
07:14Jak my sobie damy radę z naszymi mężczyznami.
07:17Co?
07:17Cześć, Henry.
07:34Co to jest?
07:38To jest Ej.
07:39Ejna.
07:44Chcesz powiedzieć, że to jest puch, jest?
07:46Tak, to jest prezent od Juchy.
07:49Jak to prezent?
07:50Co ci nie daję tak w prezencie?
07:53A jak myślisz, co na to powiem?
07:54Ejna, zostaw, Henryku.
07:56A wyżsamo wierzy, że mogę mieć psa.
07:58No dobrze, mówiłem, ale przez to, to nie wiem, no, to trzeba było jakoś umówić z Sari, z mami.
08:06No dobra, idziemy dobra.
08:08Masz loda.
08:10Pocień, wej!
08:13Wej.
08:15Hop, hop, hop!
08:18Co widzisz?
08:19Widzę, widzę. No wsiadaj już.
08:21Ejno! Ejno!
08:41Chodź, chodź.
08:48Ostrożnie, ostrożnie, Maty, malutka śpi.
08:51Co to jest? Co tu robi ten pies?
09:10Sari, muszę ci coś powiedzieć.
09:13Właściwie obaj musimy ci coś powiedzieć.
09:15To jest pies Matygo.
09:17Nazywa się Ejno.
09:18O, właśnie, Ejno.
09:18Zwariowaliście? Teraz mi sprowadzać tego kundla?
09:21A może jest chory?
09:22Wyrzućcie go.
09:23Nie chcę go widzieć w domu.
09:26No, udało wam się, udało.
09:28Ale ja nawet nie obejrzałam moją siostrą.
09:35Nie chodźmy.
09:44Nie możesz mieć o to do mamy pretensji.
09:47Urodzenie dziecka to dla kobiety prawdziwy szok.
09:50Ten pies to była dla mamy za duża niespodzianka.
09:54Dla mnie zresztą też.
09:56Maty, czy ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego, co to znaczy opiekować się takim psem?
10:01Przecież to jest olbrzym.
10:04W dodatku jest jeszcze w domu małe dziecko.
10:07Weź to pod uwagę.
10:08A ja?
10:10Czy bierzecie mnie pod uwagę, że ja tu też mieszkam?
10:14Czy nie mogę mieć czegoś, co by należało do mnie?
10:17Tylko do mnie.
10:19Ejno, to jest mój jedyny przyjaciel.
10:23Przykra mi, że tak mówisz.
10:25Jesteśmy przecież rodziną.
10:27Musimy się trzymać razem, ale...
10:29Nie możemy mieć teraz psa.
10:32Obiecałeś mi.
10:33Jesteś podły.
10:34Nie chcę mieć psa w mieszkaniu.
10:48Będzie spał w piwnicy.
10:49Zrozumiałeś, Maty?
10:50Ale posłuchaj, Sarni.
10:52Nie chcę więcej o tym mówić.
10:54Pies ma iść do piwnicy.
11:04Ejno, proszę cię nie gniewać.
11:17Tak bym przykro.
11:34Zrozumiałeś.
12:04Zrozumiałeś, Maty, Maty, znajdziemy jakieś rozwiązanie.
12:21Obiecałeś ci to.
12:26Ejno, Ejno!
12:34Ejno!
12:57Tego psa też podwędziłeś?
12:59Nigdy nikomu nic nie podwędziłem.
13:15Wydruku też, nie?
13:20W każdym razie, dobrze by było, gdybyś go miał.
13:23Nie strasz mnie.
13:25I tak wiem, że z bandami koniec.
13:27Co ty powiesz?
13:28Tak, wiem.
13:30Wyrzucili cię.
13:38To twój pies?
13:40Tak.
13:41To jest Ejno.
13:45Zawsze chciałem mieć psa.
13:48Ale oni nie chcą, żebym go miał.
13:51Kto?
13:52Moi rodzice.
13:54To nie od nich go dostałeś?
13:56Skąd go masz?
13:58Od przyjaciela.
14:03No, byłem głodny, rozumiesz?
14:05I widzę, stoi puszka z ciastkami.
14:07Otwieram, a tam jest ten wydruk.
14:10I w tym samym momencie to mi wali do drzwi.
14:15Wystraszyłem się i schowałem go do kurtki.
14:19Reszty już znasz.
14:20Właściwie to dzięki tobie ten program mi dostał się w łapitum jego.
14:40Na to wygląda.
14:41Słuchaj, czy ten rysunek naprawdę się ruszał?
14:49A nie wierzysz?
14:51Stary, przecież to bzdura.
14:53Coś ci pokażę.
14:54Zawsze gdy coś rysuję, to to ożywa.
15:05I wszystko staje się na prawdziwe.
15:09To jest Aslak.
15:09Czarny rycerz.
15:13Jest groźny.
15:16To są wilki.
15:19Ja naprawdę byłem z wilkami.
15:21Tak, w zoo.
15:23Dawaj mi wydruk.
15:24Dzisiaj muszę być wcześniej w domu.
15:26Nie wierzysz?
15:27Dość tych bzdur.
15:28No to zobaczysz.
15:38Co to będzie?
15:42Zobaczysz.
15:53No widzisz?
15:57Patrz!
15:58Rycerze!
15:59Co tu film kręcą?
16:00Mówiłam ci, że to wszystko jest prawdziwe.
16:07Podoba ci się to?
16:09Bo ja wiem.
16:24Kim jesteście przybysze?
16:26Dokąd podążacie?
16:28Jeśli o mnie chodzi, proszę pana, to do Helsinek.
16:31Bardzo się spieszę.
16:32Mógłby mnie pan podrzucić?
16:33Jesteście giermkami?
16:35Czym?
16:36Do kogo należycie?
16:38Kim jest wasz pan?
16:40Panie, czy widziałeś niezwykłe szaty?
16:42Tych włóczęgów?
16:43Jeszcze takich nie widziałem.
16:45Pies, panie.
16:46Pójrzcie na psa.
16:48Ma królewskie znamie.
16:49To pies z królewskiej psiarni.
16:52Jesteście złodziejami.
16:54Braci!
16:57Uciekaj, ino! Uciekaj!
16:59Uciekaj, nie daj, ino!
17:01Łapać mi tego psa!
17:02Uciekaj, ino! Uciekaj!
17:03Zdeś na policję!
17:07Do Helsinek!
17:07Uciekaj!
17:08Uciekaj, ino!
17:10Zmusimy was do mówienia.
17:12Uciekaj, ino!
17:42Jak będziesz potrzebował, to możesz go sobie wziąć.
17:52Ha, ha, ha, ha, ha!
17:54Ze sąd wyjść!
18:15Mati, zrób to, żebyśmy się stąd wydostali!
18:17Zrób to, Mati!
18:18Ty mnie tu opakowałeś, to teraz coś wymyśl!
18:21Porany, gdyby był tu Aki albo Elza, od razu byśmy stąd zjali!
18:25Cicho, panie!
18:28Weź ten cholerny pesaki, wyrysuj nas stąd!
18:31Mati, wyjście!
18:55Ja mam wyjście!
18:56O!
18:57Aaaa!
18:58Nie!
18:59Nie!
19:00Nie!
19:01Nie!
19:02Nie!
19:03Nie!
19:04Nie!
19:05Nie!
19:06Nie!
19:07Nie!
19:08Nie!
19:09Nie!
19:10Nie!
19:11Nie!
19:12Nie!
19:13Nie!
19:14Nie!
19:15Nie!
19:16Nie!
19:17Nie!
19:18Nie!
19:19Nie!
19:20Nie!
19:21Nie!
19:22Nie!
19:23Nie!
19:24Nie!
19:25Nie!
19:26Nie!
19:27Nie!
19:28Nie!
19:29Nie!
19:30Nie!
19:31Nie!
19:32Nie!
19:33Nie!
19:34Uuuu...
19:36Uuuu...
19:38Uuuu...
19:40Masz, gryź!
19:58Tu jest wyjście!
20:04Uuuu...
20:12Pogoń!
20:26Ej no!
20:30Pokaż nam drogę! Musisz nas stąd wyprowadzić!
20:33Asla!
20:34Powoń! Już już za wami!
20:35Chodźcie!
20:36Chodźcie!
20:37Chodźcie!
20:38Chodźcie!
20:39Chodźcie!
20:40Chodźcie!
20:41Chodźcie!
20:42Chodźcie!
20:43Chodźcie!
20:44Chodźcie!
20:45Chodźcie!
20:46Chodźcie!
20:47Chodźcie!
20:48Chodźcie!
20:49Chodźcie!
20:50Chodźcie!
20:51Chodźcie!
20:52Chodźcie!
20:53Chodźcie!
20:54Chodźcie!
20:55Chodźcie!
20:56Chodźcie!
20:57Chodźcie!
20:58Chodźcie!
20:59Chodźcie!
21:00Chodźcie!
21:01Chodźcie!
21:02Chodźcie!
21:03Chodźcie!
21:04Chodźcie!
21:05Który lastniki złapie?
21:07Nie byłbym nawet taki pewny.
21:11Ja będę dopiero wtedy pewny, jak się znajdę w hejstinkach.
21:15A może mi teraz wyjaśnić, panowie, co tu się w ogóle do diabła dzieje?
21:18Przecież ci mówiłem.
21:20Te rysunki w tym albumie.
21:22Pokaż te rysunki.
21:35Tak. Zobaczymy, czy jak zniknie ten rycerz, zniknie cały ten przeklęty świat.
21:43Wszystko, co napisałeś, czy narysowałeś w tej książce, pozostanie w niej już na zawsze.
21:49I wszystko prowadzi do początku. Choćbyś nawet rysował ciągle nowe rzeczy.
21:55Masz, narysuj.
21:58Ale co? Sztab wilków, człowieku! Przecież tam się to wszystko zaczęło.
22:05Chy, chy, chy!
22:06Chy, chy, chy!
22:08Chy, chy, chy.
22:09Chy, chy, chy, chy.
22:12Chy.
22:13Ja w to nie wierzę!
22:14Chy, chy.
22:16Chy.
22:17Chy, chy.
22:18Chy, chy.
22:19Chy.
22:20Jakaś bzdura.
22:21Wiem, tego dość. Idę do domu.
22:22Chy, chy, chy.
22:23Chy.
22:24Widzisz, Jano, myślałem, że on to zrozumie.
22:29Widzisz, Jano, myślałem, że on to zrozumie.
22:31Chy, chy.
22:32Chy, chy.
22:33No tak, z tego wszystkiego zapomnieliśmy o programie.
23:03No gdzie ty byłeś Matki? Szukam cię po całym mieście, martwiliśmy się o ciebie.
23:13Dlaczego tak po prostu uciekasz, co? No chodź, jedziemy do domu, chodź.
23:18Obaj znajdziemy jakieś wyjście, przez byłoby bez sensu, gdybyśmy nie znaleźli, prawda?
23:23Porozmawiamy z mamą i wszystko będzie dobrze.
23:33Dziękuje za oglądanie.
24:03KONIEC