Category
🎥
Short filmTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:02KONIEC
01:26KONIEC
01:27Brawo, brawo maestro!
01:28Dziękuję, Warszawa zamówiona.
01:29Ano, hned to bude. Co budete pić?
01:32Czaj, ale nesrumem anglicki.
01:34Prosím.
01:42Dejte, prosím.
01:47To je pro was.
01:50To wszystko dla mnie?
01:51No przecież.
01:53Proszę was podepsać.
01:55Sem.
01:56Dziękuję.
01:56Rzeczywiście jesteście muzykalni.
01:59A co z Warszawą?
02:00Hned to bude.
02:01Masażysta zamówiony?
02:03Ano, panie X.
02:04Co ja zrobię z tą forsą?
02:06Na skodę za mało,
02:08wypiję kilka dry martini,
02:09a co z resztą?
02:11Ile bierze masażysta?
02:13Za placem.
02:14Psiakrew, no.
02:16Pardon.
02:19Halo?
02:21Ano, ano.
02:23Warszawa.
02:25Halo?
02:26Halo?
02:27Warszawa?
02:28Halo?
02:32Halo?
02:33Jagna?
02:34Jagna?
02:35Halo, słucham cię.
02:36Jak se masz?
02:38Proszę.
02:39Dobry weczer przyjem.
02:41Nic nie rozumiem.
02:43Mówię po czesku albo po słowacku nie jestem pewien.
02:47Jaga, sukces.
02:48Brzeszczeli jak...
02:49Kobieta ogromnej uspię.
02:51Co to za kobieta?
02:52Jaka kobieta?
02:54Słyszałam wyraźnie głos kobiety.
02:56To mój impresario, były tenor.
02:59Jaga, dostałem bajeczne honorarium.
03:02Nie zapominaj o obowiązkach dewizory.
03:03Wszystko załatwione.
03:05To co mam mogę wydać.
03:06Co ci kupić?
03:07Nic mi nie trzeba wracać.
03:08Dam ci perły i dukaty, sznur korali dam na szyję.
03:14I ubiorę w strój bogaty, pam-param-pam cię okryję.
03:19Nie wygłupiaj się, wszyscy słyszą.
03:21Kupię cię w utro, co?
03:22Sobole.
03:23Ani się wasz może te twoje kociaki.
03:25A litość boską, jakie kociaki?
03:27Twój impresario.
03:29Jaga.
03:29Nie chcę żadnych ciuchów.
03:32Ale przecież czeskie...
03:33Żadnych zwierzaków na siebie nie włożę.
03:35Zresztą nasze towary nie są gorsze.
03:36Jaga, to może biżuteria, złotą bransoletę albo perły?
03:43Franek, uprzedzam cię.
03:45Wcale nie żartuję.
03:46Jeżeli zjawisz się z czymś takim...
03:48A co mam zrobić z tą farsą?
03:50Zwróć do banku.
03:52Kiedy przyjedziesz?
03:55Nie wiem, nie wiem.
03:55Może wcale.
03:56Może wcale.
03:56Chcete-li pół?
04:01Prosim.
04:02Dziękuję.
04:03Nerwy, nerwy.
04:05Życie artysty.
04:07Ano, ano.
04:08Nie chcielibyście si troszeczku odpoczynał?
04:13Pan sobie coś uknął, panie Schnabel.
04:16Moglibyście si odjeść do naszych hor?
04:18Tatranska lomnicę, smokowiec.
04:21Interhotel prima.
04:22Utracite trochu korun?
04:25To jest argument.
04:26Wiodły, folklody i samotność.
04:30Ano, ano, ano.
04:31Do kogo się trzeba zgłosić?
04:32Mi wszechno zorganizujemy.
04:34Pekna mladeż.
04:43Pekna młodzież.
05:00Ta blondina prima.
05:04Popatrz jakie ten Czech ma buty.
05:09To takich nie widziałam.
05:11Może by się kropnąć do Pragi?
05:12Bez przepustki?
05:14No.
05:17Ta prvą, pozrite.
05:20Pekna.
05:21Ech.
05:23Ba.
05:30Cześć.
05:32No.
05:32Spokojny facet, od razu widać, że nie Polak.
05:38Idziem na Proházku.
05:40Naszledam.
05:40Do widzenia.
05:42A kiedy w góry?
05:44Eee, tam w góry nie uciekną.
05:47U Czechów wszystko solidne.
05:48Na lata.
05:49To nie żadne Czechy.
05:50Tumanie to Słowacja.
05:51Wszech no jedno.
05:53Muszę sobie kupić czułenka.
05:54To jest Anita.
05:58Anita.
05:58Zaraz wracam.
06:00Ale szybko.
06:01Poszła coś ustrzelić.
06:06Prosim was.
06:08Moc przepraszam.
06:09Proszę.
06:09Nie wiecie, gdzie tu można dostać pantofle dobre.
06:13Kwalitne.
06:14Pantofle.
06:15Mhm.
06:17A to panki.
06:19Kwalitne pro was.
06:20Tak.
06:20Tak najlepsi są tam dalej.
06:23A drogo, bo ja nie mam moc, moc ponize.
06:26Nie, tam nie nie drago.
06:28Eee, prosim was.
06:29Mlufcie polski, ja wszystko rozumiem.
06:32A daleko, bo ja nie wiem, gdzie to jest.
06:34Ja was...
06:35Zawędu.
06:39Anita.
06:40Idę z Czechem po pantofle.
06:42Cześć.
06:42Za dwie godziny z biurka.
06:44Nie szalej, Anita.
06:46Złumiaren.
07:05To są czeskie pantofle?
07:15Nie, italiańskie z Rzyma.
07:17To w Rzymie pan też był z wycieczką?
07:20Nie, z piwalisem.
07:23No, nie byli a solista.
07:25W chórze.
07:26A w Polsce pan też był?
07:29A no, nawet dosy dobrze mówię po polsku.
07:31Naprawdę?
07:32To fajnie.
07:33A niech pan powie tak szczerze.
07:38Jak się panu u nas podobało?
07:39Ale tak szczerze.
07:41Polacy są...
07:42No niech pan tylko nie mówi, że bohaterowie.
07:44To chcieli sem żyć.
07:46Zawsze ta sztampa.
07:48Ale to miłe.
07:51A Polki podobały się panu?
07:53Bardzo.
07:54Bardziej niż italianki?
07:56A, kudy tam.
07:58Oho.
08:00To i takie odcienie polszczyzny pan zna?
08:02Co i z te rzekla?
08:05Mhm.
08:11A co się panu u nas nie podobało?
08:14Wszechno piękne.
08:15Poczekaj, tete, jak se to mówi remanent.
08:18Racja, święta racja.
08:22Ale nasza architektura jest chyba ciekawsza.
08:26Chyleczkę.
08:27Co to jest?
08:36Remanent.
08:38Czuję się jak w domu.
08:41Mocie tyśim.
08:43Ale co ja teraz zrobię?
08:45Pojedemy do Lomnice, a tam wszechno kołpimy.
08:48Wszechno?
08:48Pan sobie wyobraża, że ja mam furę pieniędzy?
08:50A kolik ma ten?
08:53300 koron.
08:54No, moc to nie jest.
08:57Ale...
08:58Co to jest?
09:00Auto gron hotelu.
09:04Ale kto za to będzie płacił?
09:06To jest maliczkost.
09:15Dokąd mnie pan porwał?
09:17Do kramu.
09:17A for sam?
09:19Penize.
09:20Ne bojte se, penize mamy.
09:25Niech pan zatrzyma auto.
09:26Niech pan natychmiast zawróci.
09:27Gde?
09:28Z powrotem.
09:34Prosim, niech se patrzy.
09:39Widzi pan tę kurtkę?
09:40Kterą prosim?
09:41Tą skórzaną taką.
09:43A widim.
09:44Prosim was, ukażte nam tu korzenu bundu.
09:47Prosim.
09:57Jak się panu podobam?
09:59Po czesku nie mam słów.
10:00Bardzo pan miły.
10:02A kolik?
10:04Tysir 200.
10:04To?
10:05Weźmiemy to.
10:07Prosim was zabalit.
10:08Kiedy...
10:09Ale to je maliczkost.
10:10Szatna maliczkost.
10:12Taksówka, kawa, proszę bardzo, ale nie takie podarunki.
10:15Myślę pan w Polsce to...
10:17Za kogo nas pan ma panie, panie...
10:19Imenuj se František Franta.
10:22Platyme.
10:22Ne platyme!
10:24Anita, posluhej.
10:26Co studujesz?
10:28Architekturę.
10:29Jej, polski architekt, tak ty budeš bohat, że hej.
10:33Wezmu si tvou adresu, przyjedu do Polska a všechno mi wratisz.
10:37Z procentem.
10:39A kiedy mam się pana spodziewać?
10:42Neboj se, ja neztratim chlava a pracuję.
10:45Zatim podívej se.
10:49Oprawował pan bank?
10:53To je maliczkost.
11:19O, co będzie skrócić?
11:24Franto, ile mam długą?
11:28No, bude toho...
11:31Mniejszą.
11:32Zwrátisz, zwrátisz.
11:34Platyme.
11:49Nie.
11:51Nie.
11:53Nie chcę.
11:56O szczęście było tak blisko.
12:00Nie, nie mogę.
12:03Nelly B.C.T. ten korzy?
12:06Nie mogę nigdy tego panu nie zwrócę, nie ma się co łudzić.
12:10Niech pani pokaže.
12:11Nie za żadne skarby.
12:19Jak ne, tak ne, prawda?
12:21Anita, ne masz chlad.
12:23O tak mam.
12:24Na skledanu.
12:25To widzenie.
12:29Szmakuje?
12:30Mmm, palce lizać.
12:32Pozor, to je pilzner.
12:35Nie takie rzeczy się piła.
12:36Franto.
12:39Słucham.
12:42Ale z ciebie dziwny facet.
12:44Pierwszy raz widzę takiego naiwnego Czecha.
12:48Ne boj se.
12:49Jena z takowych widz.
12:51Mnoho.
12:52Mamy nawet własny chór.
12:55Po co ty ryzykujesz tyle forsy?
12:57Proto, że to je pro mnie radost.
12:59Czysta przyjemność.
13:00No, powiedzmy.
13:03Ale jak ja ci się zrewanżuję, to ja nie wiem.
13:05Ani ta is me přeatele o rewanżu pomluvimy potem.
13:11Zdaje się, panie Pepiku, że masz coś brzydkiego na myśli.
13:15A może coś piekne, o?
13:20Ale piwo macie uderzeniowe.
13:22Fakt.
13:25Słuchaj, ty na serio myślisz, że ja cię będę mogła to wszystko zwrócić?
13:27Ano, prosim.
13:29I za futro też?
13:30Jasne.
13:31Właściwie dlaczegoż by nie?
13:32Ty wiesz, jacy Polacy są utalentowani?
13:37Weź na przykład naszych architektów.
13:39Albo muzyków.
13:41Nie, architektów.
13:44Teraz któryś gdzieś jakiś konkurs wygrywa.
13:47Ja wygram konkurs...
13:49W Hollywood.
13:50A nie, to już któryś z naszych załatw.
13:53Gdzieś wygram, a jak wygram, to ci na pewno zwrócę.
13:55Podívej se, co jestem ty, kołpil.
14:00O, piękne.
14:07Jabloneks.
14:12Dziękuję ci, Pepiku.
14:16Franto.
14:17Franto, przepraszam.
14:18Chodźmy po to wódro.
14:38Jeży!
14:41Marzena!
14:45Karol!
14:45Dobry veczer, pan X.
14:59Dobry veczer.
15:00Piękne počasie, není pravda?
15:02Niech se páci.
15:04Lutujem, nesuvolne izby.
15:07Jak w domu?
15:09Nie, to je omyl.
15:13To je moja manżelka.
15:15Pane Bratnej.
15:17Pane Bratnej.
15:17Pane Bratnej.
15:45Pranto?
15:48Pranto?
15:49Mhm.
15:51Powiedz prawdę.
15:52Kim jesteś?
15:54Gdo mam byt?
15:55Wżdy i sem sebou.
15:57No przecież nie utrzymujesz się z tego, że śpiewasz chórze.
15:59No, ne.
16:01I sem ekonomista.
16:05Jak na ekonomistę, to masz zbyt wybujałą fantazję.
16:09Proto, że moja specjalność i są plany perspektywiczne.
16:18Zazdroszczę cię, że zawsze możesz być sobą.
16:22Ja się teraz czuję zupełnie kimś innym.
16:24Dlaczego?
16:25Pardon.
16:26Proč.
16:27Za dużo tego dobrego.
16:29To mnie trochę peszy.
16:32Nie tak, że.
16:32Wiesz co?
16:40Włóż te szaty.
16:41No po co już przymierzałam, widziałeś.
16:43Nie pro mnie.
16:45Dla ludzi.
16:47No włóż.
17:02Kampari.
17:26Kampari.
17:26Kpiewajca rizk.
17:29Można szumka.
17:30Dobre.
17:32Włóżki kawiar z citroną a masą.
17:34Chateau dňa.
17:34Móże być?
17:36Niech się plać.
17:37Włóż.
17:46Włóż.
17:46Włóż.
17:51Ostrzymi Uhhj.
17:53Nie ma przedstawiany ma w
18:03chcesów.
18:06Włóż.
18:07Włóż.
18:10Nie ногi przych produku.
18:11Także przeważu.
18:13Mechani.
18:15Muzyka
18:22Pepiczku, wiesz co?
18:23Nie wiem, prosimy.
18:25Jesteś uroczy.
18:27A co to znamy na?
18:28To znaczy, że jesteś najmilszym chłopcem na świecie.
18:32Wiesz co?
18:33Zapiszę się do tego towarzystwa
18:34przyjaźń polsko-czechosłowacka.
18:37Zdrowie to dla ciebie.
18:39Ja tak samo.
18:40Maestro, počul som vás na koncerte.
18:47Ta piatá symfónia to bolo nádherné.
18:50Twiz!
18:50Maestro, dowolnaj krejsi dzień moja żywota.
19:12Flapsy, tata.
19:14Muzyka
19:43Zaraz, zaraz.
20:00To będzie tak.
20:03Ty śpisz tutaj,
20:05a ja tam.
20:08Tam.
20:09Ja.
20:09Wyszukaj mi piżamy.
20:14I nie podglądaj.
20:16Lituji, że nysi Paryżanka.
20:26Co?
20:27Co mówisz?
20:30Żałuję, że nie jesteś Paryżanką.
20:34Dlaczego?
20:36Proto, że on umie i milowat.
20:39I żama.
20:39Nie są takie tchórzliwe.
20:43Kto jest tchórzliwy?
20:45Ty.
20:47Pijama.
20:51Mluwi se, że Polki są smiela dziewczata.
20:55Może nie.
20:56Ale to legenda.
20:57Legenda, tak?
20:59Może wasze dziewczyny są odważniejsze, co?
21:02Wyjdź stąd.
21:02To jest moja postel.
21:04Ty śpisz tam.
21:04Nie, ja tu.
21:05Ja tutaj śpię.
21:06Ja!
21:06Ja tutaj śpię.
21:08Ja tutaj.
21:08To moje.
21:09Proszę na tygodę.
21:09Nie, nie, ja tu.
21:15Legenda, tak?
21:17Legenda.
21:19Zobaczysz, głuptasi, jak potrafią kochać polskie dziewczyny.
21:21A wiesz, dlaczego to robię?
21:32Myśli msi, że win?
21:33Nie wiem.
21:35Robię to dlatego, bo jesteś moim cudownym, niezwykłym pepikiem,
21:42dla którego troszeczkę oszalałam.
21:47To je dobrze?
21:49Fran to tylko język za zębami, nikoma ani słowa.
21:52Ty po tej stronie zatrzy, ja po tamtej.
21:55Muszę ci coś wyznać.
21:57A, wiem, wiem.
21:58Coś o sobie mała spowiedź.
22:03Bardzo czysto.
22:05To powiedziałeś.
22:07Jak rodowity Polak.
22:09O to właśnie chodzi.
22:10Chcę ci powiedzieć, że bierzesz mnie za kogo innego.
22:14Jestem Polakiem.
22:19Polakiem.
22:22Widzisz, w tym coś złego?
22:25Przecież to lepiej.
22:27Twój rodak, kompatriota, współobywatel.
22:31Z jakiego miasta?
22:32Z Warszawy.
22:33Z Warszawy.
22:34A co tu robisz?
22:35Nic.
22:36To jest, owszem, dyryguję.
22:39Jestem na gościnnych występach.
22:40Franciszek X, oszukałaś mnie.
22:46Ależ dziewczyno, co już to za różnica?
22:48Jest różnica, nie zbliżaj się.
22:50Proszę się odwrócić.
22:51Anita.
22:51Nie jestem dla pana żadna Anita.
22:53Niech pan odejdzie.
22:53Ratunku.
22:57Gdzie mój Pepik?
22:59Dlaczego go zniszczyłeś?
23:01Gdzie mój cudowny, niezwykły Pepik?
23:05Weź to sobie.
23:08Nic od pana nie wezmę.
23:09Niech pan nie myśli, że ja...
23:11Nic.
23:12Zabierz pan sobie to wszystko.
23:23Mój Pepik.
23:25Mój cudowny Pepik.
23:35Franuś.
23:54Co to jest?
23:57Nic.
23:59Drobiazgi.
24:01Wszystko odslone.
24:05Trzeba trochę skrócić.
24:17Jesteś kochany.
24:19Dziękuję.
24:23Nie ma za co.